środa, 20 czerwca 2012

PROBLEM ZŁA I KROKODYL


Holokaust, umierajace z glodu dzieci w Somalii, brak przyszlosci milionow, pasozytnicze szczescie jednostek, wojny, gwalty, smierc w meczarniach. Dlaczego Bog nie polozy temu kresu? Oto pytanie, ktore stanowi istote „problemu zla”

Tradycyjne rozumienie Boga uczy nas, ze jest On wszechwiedzacy, wszechmocny oraz dobry i pragnacy dobra. Z tego wniosek, iz Bog wie, ze sie dzieje zlo, jest w stanie je zlikwidowac i pragnie to zrobic. A jednak zlo istnieje. W obliczu dziejacego sie zla moze sie wydawac, ze zachodzi koniecznosc zanegowania ktoregos z powyzszych wnioskow i uznania, ze albo Bog nie dostrzega zla, albo nie potrafi go zlikwidowac, albo je dopuszcza. To zas jest sprzeczne z wyjsciowym tradycyjnym rozumieniem Boga. Dlatego pojawia sie jeszcze jeden wniosek — ze Bog nie istnieje. W obliczu tej widocznej sprzecznosci wierzacy koncentruja sie na wyjasnieniu genezy zla. Twierdza, ze zlo ma swa przyczyne poza wola Boga, ze istnieje „do czasu” i kiedys zniknie w ogole, a obecnie istnieja bardzo powazne powody, dla ktorych Bog dopuszcza zlo. Takim powodem jest na przyklad Bozy szacunek dla wolnej woli. Ateisci oczywiscie istnienie zla traktuja jako „dowod na nieistnienie Boga”. Po drugiej wojnie swiatowej wobec niewyobrazalnych potwornosci, jakich dopuscily sie hitlerowskie Niemcy, wielu teologow chrzescijanskich i zydowskich uznalo, ze „w obliczu Holokaustu wiara w Boga nie jest juz mozliwa”. Czy Bog powinien byl zabic Hitlera? Wydaje sie, ze Bog mogl latwo zapobiec okropnosciom Holokaustu, zbrodniom niemieckim na Slowianach i wszelkim innym cierpieniom, jakich doswiadczyly miliony ludzi. Wystarczylo zabic Hitlera, kiedy ten jeszcze byl dzieckiem. Przeciez Bog jest wszechwiedzacy i wiedzial, ze to dziecko wyrosnie na potwora. Latwo jednak spostrzec, ze zabicie Hitlera nie polepszyloby swiata. Hitler, podziwiany i wielbiony przez tlumy, zostal wybrany na kanclerza Niemiec w demokratycznych wyborach, wlasnymi rekami nie zamordowal ani jednego Zyda, nikogo nie zamordowal. On tylko podzegal do zbrodni i nienawisci, a tysiace wykonawcow ochoczo znajdowaly sie same. To moze Bog powinien byl zabic wiecej ludzi? Kogo? Tych, ktorzy glosuja na „hitlerow”? Tych, ktorzy pozadajac narkotykow i platnego seksu, sprawiaja, ze istnieje mafia? Tych, ktorzy tworza popyt na bezmyslna, pusta rozrywke, ktora oglupia swiat? Tych, ktorzy balwochwalczo wielbia pieniadz, a bliznich traktuja jak rzeczy? Niewiernych? Nieuczciwych? Klamliwych? Wszystkich? Czlowiek osadza Boga Cierpimy, gdyz krzywdza nas inni ludzie. Cierpimy, gdyz krzywdzimy sie sami. Cierpimy na skutek chorob, katastrof, kataklizmow. Dlaczego? Czy to jest sprawiedliwe? Pytanie o „sprawiedliwosc Boga” jest tematem Ksiegi Hioba, jednej z najstarszych, a jednoczesnie najpiekniejszych ksiag natchnionych. W skrocie „fabula” tej ksiegi przedstawia sie nastepujaco: szatan oskarza Hioba przed Bogiem, ze jego poboznosc nie jest autentyczna. Hiob oplywa w dostatek, cieszy sie ludzka miloscia i szacunkiem. Owszem, wielbi Boga, ale czy jego religijnosc nie ma charakteru „cos za cos”? Ja Cie, Boze, wielbie, a Ty mi za to zsylasz dostatki. Czy to jest autentyczna, bezposrednia wiez? Czy Hiob nie traktuje Boga jako narzedzia do osiagniecia „wazniejszego” celu, jakim jest dobrobyt? W odpowiedzi na te zarzuty Bog pozwala szatanowi dzialac. I oto na Hioba spadaja nieszczescia. Na skutek rabunkow i katastrof traci rodzine i caly majatek. Ciezko zapada na zdrowiu. Dlaczego? Na tym pytaniu koncentruje sie lamentujacy i rozpaczajacy Hiob. Dlaczego stracil rodzine, majatek i zdrowie? Dlaczego ludzie odwrocili sie od niego? Dlaczego ci, ktorzy kiedys zazdroscili jego psiarczykom, teraz z niego szydza? Przeciez Hiob postepowal sprawiedliwie, nie grzeszyl, przestrzegal przykazan. Wokol jest tylu ludzi bezboznych, ktorzy ciesza sie nieuczciwie zdobytym bogactwem i pozycja spoleczna, a akurat Hiob, ktory zawsze postepowal uczciwie, cierpi bol i ponizenie... Przyjaciele Hioba, ktorzy przyszli go pocieszyc, probuja dociec przyczyn nieszczescia i znalezc wyjscie z sytuacji. Widocznie ciezko zgrzeszyles, wiec Bog cie ukaral — mowia do Hioba. — Teraz przeblagaj Boga, a znow bedzie ci sie wiodlo. Hiob nie chce uznac takiego rozumowania. Uwaza, ze nie popelnil grzechu, wskazuje przyklady bezboznikow, ktorym sie doskonale powodzi, zarzuca Bogu niesprawiedliwosc. Krokodyl zamiast odpowiedzi Wreszcie lamentujacemu Hiobowi ukazuje sie Bog. Ale nie odpowiada na zadne pytanie. Mowi o ziemi, kosmosie, wskazuje na swoje stworzenia, ktore sa dziwne, pozornie bezcelowe, a przeciez piekne — na strusia, hipopotama i krokodyla. Przyjaciele Hioba dowiaduja sie, w jak glebokiej ignorancji tkwili, traktujac poboznosc jako srodek do materialnego sukcesu, zakladajac, ze dzialanie Boga mozna zrozumiec, osadzic, wykorzystac do wlasnych celow. A co na to Hiob? Juz nie porownuje sie z innymi ludzmi, nie lamentuje nad straconym majatkiem i pozycja spoleczna. Obecnosc Boga jest wszystkim. Obecnosc Boga wystarczy. Hiob jest kompletny. Niczego juz nie potrzebuje. Dotad rozwazal pojecie „Bog”, rozwazal formuly filozoficzne, formuly etyczne. Teraz nie potrzebuje juz pojec i formul. Mowi: „Tylko ze slyszenia wiedzialem o tobie, lecz teraz moje oko ujrzalo cie. Przeto odwoluje moje slowa i kajam sie w prochu i popiele”1. Hiob doznal wyzwolenia z rozpaczy. Powrocil do zycia. Zalozyl rodzine. Stopniowo odzyskal, a nawet powiekszyl majatek. Ale do szczescia nie bylo mu to juz konieczne. Bez majatku bylby tak samo szczesliwy. Majac Boga, mial wszystko.
Marek Blaszkowski 1 Hi 42,5-6.
Wydawnictwo "Znaki Czasu" http://www.znakiczasu.pl/
ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
+48 22 331 98 00 ; + 48 608 017 625



 

DOGMATY KATOLICKIE NIEZGODNE Z BIBLIĄ



Chronologiczna lista dogmatow katolickich niezgodnych z Pismem Swietym ,
podane na poczatku kazdego akapitu daty sa w niektorych przypadkach
przyblizone. JONATAN DUNKEL
ksiazki Wydawnictwa BETEZDA mozna kupic poprzez sklep http://www.szaron.pl/


320 - Za cesarza Konstantyna chrzescijanstwo stalo sie oficjalna religia
Imperium Rzymskiego. Wtedy do Kosciola weszlo wielu polowicznie nawroconych
pogan, ktorzy czcili dalej poganska Krolowa Niebios (Izyda, Diana, Kali),
tyle ze pod imieniem Maryi, celebrowali poganskie swieta pod
chrzescijanskimi nazwami, czcili dalej obrazy, posagi i bozki, ale pod
imionami swietych (meczennikow), np. kult Dionizosa przeniesiono na sw.
Dionizego, a kult Izydy na sw. Izydora. Wszystko to nie mialo oparcia w
Pismie Swietym, co otwarcie przyznaje ksiadz W. Zaleski piszac: "W Nowym
Testamencie nie mamy swiadectw potwierdzajacych czesc wizerunkow".1
Przykazanie Boze zakazuje takiego kultu: "Nie bedziesz czynil zadnej rzezby
ani zadnego obrazu... oddawal im poklonu i nie bedziesz im sluzyl"
(Wyj.20:4-5). Pan Jezus polecil nam oddawac czesc Bogu wylacznie w duchu i
prawdzie, nie zas poprzez przedmioty wykonane ludzka reka (Jan 4:23-24).
Czasem usprawiedliwia sie to mowiac, ze swiete przedmioty tylko symbolizuja
Boga, ale poganie, ktorzy je czcili tez tak wierzyli, a jednak Bog nazywal
ich praktyki balwochwalstwem (Iz.44:9-20).

321 - Konstantyn Wielki, ktorego rodzina czcila bozka slonca zwanego Sol
Invictus, gdy zaczal przewodzic soborom chrzescijanskim, wywyzszyl
specjalnym edyktem poganskie swieto slonca - niedziele: "W czcigodny dzien
Slonca [venerabili die Solis], niech urzednicy i mieszkancy miast
wypoczywaja, zas wszystkie sklepy i warsztaty niech beda pozamykane."2 Prof.
Aleksander Krawczuk trafnie zauwazyl: "Mozna rzec bez przesady, ze edykt
Konstantyna obowiazuje w wiekszosci krajow swiata az po dzien dzisiejszy; ow
bowiem ' dies Solis' to oczywiscie nasza niedziela."3 Do kultu slonecznego
wciaz nawiazuje nazwa niedzieli w niektorych jezykach (np. ang. Sunday,
niem. Sonntag). W pierwszych wiekach chrzescijanie swiecili siodmy dzien
tygodnia - sobote, zgodnie z IV przykazaniem Bozym (Wyj.20:8-11). Z czasem
wielu z nich zaprzestalo tego (zwlaszcza w Rzymie), ale nie ze wzgledow
teologicznych, lecz aby uniknac przesladowan skierowanych przeciw Zydom,
ktorzy byli znani ze swiecenia sabatu, dlatego tez Rzymianie mylili z nimi
chrzescijan. Druga przyczyna byla popularnosc dnia slonca wsrod pogan,
ktorych Kosciol chcial za wszelka cene pozyskac. Jeszcze jednak w V wieku
historyk chrzescijanski napisal: "Mimo, ze wszystkie koscioly na calym
swiecie maja nabozenstwo co tydzien w sabat, to chrzescijanie w Aleksandrii
i Rzymie, na podstawie jakiejs starodawnej tradycji, zaprzestali tego."4


431 - Sobor w Efezie­ przemianowal Maryje z Christotokos, a wiec "matka
Chrystusa", na Theotokos - "Matka Boska".5 Tytul ten jest niestosowny, gdyz
sugeruje, ze Maryja urodzila Boga, zas czlowiek nie moze urodzic Boga -
stworzenie nie moze urodzic Stworzyciela. Slowo Boze mowi, ze Jezus "chociaz
byl w postaci Bozej" wyparl sie boskosci (Flp.2:6-7) i narodzil jako
czlowiek. I tak jak Jego ludzka natura nie miala ojca, tak tez Jego boska
natura nie miala matki! Co znamienne, Efez, gdzie uchwalono ten dogmat, byl
stolica kultu Krolowej Niebios - Diany. Poganie stawiali jej kapliczki przy
drogach, a jej wizerunki umieszczali w domach na dlugo zanim zwyczaje te
powiazano z kultem Maryi.

500 - Duchowni Kosciola rzymskiego zaczeli wyrozniac sie ubiorem od innych
wierzacych, choc wczesniej ubierali sie tak jak urzednicy panstwowi, a wiec
podobnie jak reszta spoleczenstwa.

508 - Pierwszy katolicki krol Frankow - Chlodwik pokonal resztki Wizygotow,
co pozwolilo papiestwu podporzadkowac sobie niemal cala Europe Zachodnia.
Odtad wladze swieckie podlegaly Kosciolowi.6 Prorocy Bozy nazywali zawsze
taki zwiazek miedzy Kosciolem a wladza swiecka "nierzadem" (Jer.2:20-31;
Ez.16:17-19; Oz.2:5) i "obrzydliwoscia" (Apok. 18:9). Daniel zapowiedzial,
ze ten stan przetrwa 1290 lat (Dan.12:11), a wiec do 1798 roku. I
faktycznie, ta sama Francja, ktorej wojska w 508 roku pomogly papiestwu
uzyskac wplyw na wladze swieckie Europy, dokladnie w 1290 lat pozniej, w
1798 roku, zlikwidowala panstwo papieskie, zadajac mu tzw. "smiertelna rane"
(Apok.13:3), a Rewolucja Francuska wprowadzila rozdzial Kosciola od panstwa,
ktory w wielu panstwach swiata trwa do dzis z korzyscia dla panstwa i dla
Kosciola.

538 - Dzieki odsunieciu arianskich Ostrogotow z Rzymu wszedl w zycie dekret
cesarza Justyniana, ktory stawial biskupa Rzymu ponad innymi biskupami.
Biskupi rzymscy, aby wzmocnic swe roszczenia do wladzy nad calym
chrzescijanstwem powolywali sie na sukcesje apostolska, wywodzac ja od
Piotra, choc pierwszym biskupem Rzymu nie byl Piotr, lecz niejaki Linus.
Apostol Piotr nigdy nie byl biskupem Rzymu. Sukcesja apostolska jest czysta
spekulacja, ktorej Biblia nie potwierdza, zas historia ja podwaza, gdyz
czasem dwie, trzy osoby naraz piastowaly urzad papieza, ekskomunikujac sie
nawzajem, nabywajac lub sprzedajac tron papieski za pieniadze, jak na
przyklad papiez Benedykt IX (1032-45), ktory sprzedal swoj urzad Grzegorzowi
VI (1045-6). Nie sposob wiec mowic o jakiejkolwiek sukcesji apostolskiej w
Rzymie.


538 - Podczas synodu w Orleanie, Kosciol rzymski wydal bardziej
rygorystyczne prawo niedzielne niz edykt Konstantyna z 321 r. zakazujac w
niedziele wszelkich prac.7 Prorok Daniel zapowiedzial, ze odstepcza moc
religijna powazy sie w sredniowieczu na zmiane IV przykazania Bozego, a wiec
tego, ktore wiaze sie z czasem: "Bedzie zamierzal zmienic czasy i Prawo"
(Dn.7:25). Kardynal J. Gibbons przyznaje to otwarcie: "Oczywiscie, Kosciol
katolicki twierdzi, ze zmiana sabatu na niedziele byla jego dzielem."8
Przykazanie IV w przekladzie ks. Jakuba Wujka brzmi tak: "Pamietaj, abys
dzien sobotni swiecil. Szesc dni robic bedziesz i bedziesz wykonywal
wszystkie roboty twoje; ale siodmego sabat Pana, Boga twego, jest: nie
bedziesz wykonywal wen zadnej roboty... Przez szesc dni bowiem czynil Pan
niebo i ziemie, i morze, i wszystko, co w nich jest, a odpoczal dnia
siodmego; i dlatego poblogoslawil Pan dniowi sobotniemu i poswiecil go."
(Wyj.20:8-11).


590 - Pierwsi chrzescijanie modlili sie wylacznie do Boga. W pozniejszych
wiekach jednak zaczeto modlic sie i szukac posrednictwa u swietych i Maryi.
Biblia uczy jednak wyraznie, ze jedyna osoba przez ktora mozemy przyjsc do
Ojca jest Jezus Chrystus: "Albowiem jeden jest Bog, jeden tez posrednik
miedzy Bogiem a ludzmi, czlowiek Chrystus Jezus" (1Tym.2:5). Jezus sam
powiedzial: "Ja jestem droga i prawda, i zywot, nikt nie przychodzi do Ojca,
tylko przeze Mnie" (Jan 14:6). Slowa "tylko przeze Mnie" wykluczaja
posrednictwo zywych (np. kaplanow), zmarlych (np. swietych czy Maryi),
niebianskich istot czy duchowych przewodnikow (np. aniolow). Jezus
przestrzegl nas przed innymi posrednikami: "Zaprawde, zaprawde powiadam wam,
kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposob sie tam dostaje,
ten jest zlodziejem i zbojca... Ja jestem drzwiami dla owiec" (Jan 10:1.7).

593 - Papiez Grzegorz I zaczal nauczac o czysccu - miejscu gdzie dusze
zmarlych cierpia, dopoki nie splaca dlugu lub nie zostana wykupione przez
ofiary zywych. O czysccu nie ma jednak zadnej wzmianki w Pismie Swietym.
Kardynal N. Wiseman w swym wykladzie doktryn katolickich przyznaje to,
piszac, ze w Pismie Swietym czytelnik "nie znajdzie ani slowa o czysccu."9
Zamiast o czysccu czytamy w nim: "Postanowione ludziom raz umrzec, a potem
sad" (Hebr.9:27). Ludzie otrzymaja nagrode lub kare przy zmartwychwstaniu, a
nie zaraz po smierci, jak wierzyli poganie. Pan Jezus powiedzial: "Oto
przyjde wkrotce, a zaplata moja jest ze mna, by oddac kazdemu wedlug jego
uczynku." (Apok.22:12).

595 - Papiez Grzegorz I jako pierwszy nakazal represje wobec chrzescijan
swiecacych siodmy dzien tygodnia - sobote, a wielu z nich zylo miedzy innymi
w Alpach oraz na Wyspach Brytyjskich, gdzie dlugo nie siegala moc Kosciola
rzymskiego.10

600 - Grzegorz I narzucil lacine jako jedyny jezyk uzywany do nabozenstwa,
mimo ze lacina nie byla wowczas wszystkim znana. Nakaz ten byl sprzeczny z
Biblia, ktora zaleca, aby do nabozenstwa uzywac tylko jezyka powszechnie
zrozumialego (1Kor.14:9).

709 - Papieze kazac calowac ludziom swe stopy wprowadzili poganski zwyczaj,
niezgodny z naukami i duchem Ewangelii (zob. Dz.Ap.10:25-26; Apok.19:10;
22:9).

787 - Sobor w Nicei dopuscil kult krzyza, relikwii i obrazow swietych, choc
jeszcze synod w Elwirze (306 r.) orzekl, ze "nie nalezy czcic obrazow, ani
modlic sie przed nimi". Dopuszczajac kult obrazow i relikwii anulowano II
przykazanie Boze, ktore go zakazuje (Wyj.20:3-6). Aby jednak wciaz zgadzala
sie liczba przykazan Bozych (dziesiec) ostatnie przykazanie na dwie czesci,
dlatego w katechizmach katolickich nie ma ono nawet podmiotu i brzmi: "Ani
zadnej rzeczy, ktora jego jest". Nastepstwem tej zmiany w przykazaniach
Bozych byl trwajacy do dzis kult relikwii i obrazow.

1079 - Papiez Grzegorz VII, ktory wywodzil sie z kregow zakonnych,
wprowadzil celibat, ktory przedtem obowiazywal tylko zakonnikow. Do XI wieku
duchowni mieli zony i dzieci, gdyz i apostolowie byli zonaci, np. Piotr
(Mat.8:14-15; 1Kor.9:5). Pismo Swiete naucza bowiem, ze duchownym czy
biskupem moze byc tylko ten, kto sie wczesniej sprawdzil jako glowa rodziny:
"Jesli ktos dazy do biskupstwa, pozada dobrego zadania. Biskup wiec powinien
byc nienaganny, maz jednej zony... dobrze rzadzacy wlasnym domem, trzymajacy
dzieci w uleglosci" (1Tym.3:1-4).

1090 - Podczas pierwszych krucjat chrzescijanie przejeli na Wschodzie
rozaniec. Sluzyl on poganom do zmawiania modlitw ku czci bogini Kali,
czczonej na Wschodzie jako Dziewica i Krolowa Niebios, dlatego wiekszosc
pacierzy rozancowych skierowanych jest do Krolowej Niebios. Rozaniec
rozpowszechnil rodzaj mechanicznej modlitwy, gdzie modlacy sie powtarza w
kolko te same slowa, czasem i bezmyslnie, jak to czynili poganie, ktorym
chodzilo o ilosc pacierzy, a nie o ich jakosc. Pan Jezus przestrzegl przed
taka modlitwa, mowiac: "A modlac sie, nie badzcie wielomowni jak poganie;
albowiem oni mniemaja, ze dla swej wielomownosci beda wysluchani" (Mat.6:7).

1163 - Sobor w Tours prowadzony pod wodza papieza Aleksandra III nakazal
wladzom swieckim wiezic ludzi uznanych przez Kosciol rzymski za heretykow.
Konfiskata mienia oskarzonych byla dla wladz swieckich dodatkowa motywacja,
aby wiezic i palic na stosie jak najwieksza ilosc oskarzonych.

1184 - Papiez Lucjusz III zazadal na rzecz Kosciola czesci dobytku
oskarzonych o herezje.11 Wraz z cesarzem niemieckim Fryderykiem Barbarossa
wydal nakaz przesladowania i usmiercania heretykow za posrednictwem wladz
swieckich, co oznaczalo formalny poczatek inkwizycji jako instytucji
koscielno-panstwowej. Koscielni inkwizytorzy przekazywali wladzom panstwowym
osadzonych z klauzula, aby nie karac ich smiercia, co bylo jednak obludna
formalnoscia, gdyz byli obecni, aby dopilnowac wykonania wyroku smierci, a
gdy nie zapadal, oskarzali urzednikow odpowiedzialnych za jego wykonanie o
wspomaganie heretykow. Nietolerancja i przesladowania zrodzone przez ten
zwiazek Kosciola i panstwa byly sprzeczne z duchem Ewangelii. Pan Jezus i
apostolowie nigdy nie narzucali nikomu swoich przekonan, ani nie poslugiwali
sie sila czy wladza swiecka, aby narzucac swe doktryny spoleczenstwu.

1190 - Kosciol zaczal sprzedawac odpusty za grzechy, choc Nowy Testament
uczy, ze zbawienie jest darem Bozym w Chrystusie i nie mozna go nabyc za
pieniadze: "Laska bowiem jestescie zbawieni przez wiare. A to pochodzi nie
od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynkow, aby sie nikt nie chlubil"
(Efez. 2:8-9); "Jezeli zas dzieki lasce, to juz nie ze wzgledu na uczynki,
bo inaczej laska nie bylaby laska" (Rzym. 11:6). Zbawienia nie mozna nabyc,
gdyz jest owocem doskonalej ofiary Jezusa, do ktorej nie mozna dodac
niczego. Mozna ja tylko przyjac lub odrzucic. Gdybysmy mogli zbawic sie z
grzechow sami, np. cierpieniem czy ofiarami, Chrystus nie musialby
przychodzic, aby umrzec za nas. Zbawienie z laski nie neguje oczywiscie
dobrych uczynkow, tyle ze sa one rezultatem przyjecia zbawienia, a nie
srodkiem do niego (Gal.5:22-23).

1200 - Do XII wieku chrzczono przez zanurzenie, gdyz tylko taki chrzest mogl
symbolizowac smierc Chrystusa i Jego zmartwychwstanie oraz pogrzebanie
starego czlowieka i wynurzenie nawroconego. Nowotestamentowe slowo "chrzcze"
(gr. baptidzo) znaczy "zanurzam" (Mat.3:16; Dz.Ap.8:38-39). Do dzis w
Gnieznie czy w poludniowej Europie, gdzie zachowaly sie wczesne koscioly,
mozna zobaczyc baptysteria, w ktorych chrzczono przez zanurzenie. Kardynal
J. Gibbons przyznal: "Najstarsza forma Chrztu sw. bylo zanurzenie. Jest to
widoczne nie tylko z lektury Ojcow Kosciola i wczesnych rytualow lacinskich
oraz wschodnich, lecz takze z listow sw. Pawla, ktory pojmuje Chrzest jako
kapiel (Efez.5:26; Rzym.6:4; Tyt.3:5)."12 Biblijnym warunkiem chrztu jest
pouczenie o zasadach wiary, wiara w Jezusa oraz pokuta (Mat.28:19;
Mar.16:16; Dz.Ap.2:38). Niemowle nie moze spelnic zadnego z tych trzech
warunkow, dlatego w pierwszych wiekach chrzczono tylko doroslych i to przez
zanurzenie. Dopiero sobor w Kartaginie w 418 r. opowiedzial sie za chrztem
dzieci.

1215 - Grzegorz VII (1073-85) chcial wprowadzic spowiedz uszna, gdy stal sie
papiezem, ale dogmat w tej sprawie wydal dopiero IV sobor lateranski.13
Tymczasem Pismo Swiete nie zawiera ani jednego przykladu spowiedzi usznej!
Mowi o spowiedzi serca, do ktorej nie trzeba posrednictwa czlowieka
(Ps.51:1-11). Zacheca do wyznawania grzechow Bogu, gdyz "kazdy, kto w Niego
wierzy, przez Jego imie otrzymuje odpuszczenie grzechow" (Dz.Ap.10:43). Pan
Jezus uczyl spowiadac sie bezposrednio do Boga, gdyz tylko On moze odpuscic:
"Ty zas, gdy chcesz sie modlic, wejdz do swej izdebki, zamknij drzwi i modl
sie do Ojca twego... Wy zatem tak sie modlcie: Ojcze nasz, ktory jestes w
niebie... przebacz nam nasze winy." (Mat.6:6-12). Apostolowie, gdyby
otrzymali autorytet odpuszczania grzechow korzystaliby z niego, bo okazji
nie brakowalo, np. gdy Szymon z Samarii popelnil grzech, Piotr zamiast go
wyspowiadac, polecil mu, zeby wyznal grzech Bogu: "Odwroc sie od tej
nieprawosci swojej i pros Pana, czy nie moglby ci byc odpuszczony zamysl
serca twego" (Dz.Ap.8:22).

1215 - Najwazniejsza ceremonia Kosciola rzymskiego jest ofiara mszy swietej,
a wiec przeistoczenie chleba i wina w cialo i krew Chrystusa, ktore
nastepnie ofiarowane jest za grzechy. Z teoria o przeistoczeniu wystapil
mnich Radbertus Paschasius (800-865), ale napotkal na sprzeciw teologow
katolickich. Dopiero sobor lateranski IV zatwierdzil ja jako dogmat w 1215
roku. Wedlug podrecznika dla duchownych katolickich: "Sam Bog posluszny
wypowiedzianym przez kaplanow slowom B Hoc est corpus meum ("To jest cialo
moje") - zstepuje na oltarz, przychodzi gdzie go zawolaja, ilekroc go
zawolaja, oddajac sie w ich rece, chocby byli jego nieprzyjaciolmi. Gdy juz
przyjdzie, pozostaje calkowicie w ich gestii; przesuwaja Go z miejsca na
miejsce jak im sie podoba, moga tez, jesli sobie zycza, zamknac Go w
tabernakulum, zostawic na oltarzu lub usunac na zewnatrz kosciola, moga tez,
jesli tak postanowia, spozyc Jego cialo lub podac innym jako pokarm."14
Wedlug katechizmu katolickiego w czasie mszy "ofiaruje sie prawdziwe cialo i
krew Chrystusa, a nie ich symbol."15 Dogmat mowi, ze "msza swieta jest
prawdziwa i doslowna ofiara skladana Bogu"16 Zaprzecza to jednak ostatnim
slowom Jezusa: "Wykonalo sie!" (Jan 19:30. Pismo Swiete mowi o ofierze
Jezusa: "Zlozywszy raz na zawsze jedna ofiare za grzechy, zasiadl po prawicy
Boga, oczekujac tylko, az nieprzyjaciele Jego stana sie podnozkiem nog Jego.
Jedna bowiem ofiara udoskonalil na wieki tych, ktorzy sa uswieceni... gdzie
zas jest ich odpuszczenie, tam juz wiecej nie zachodzi potrzeba ofiary za
grzechy." (Hebr.10:12-14. 18). Ofiara Jezusa Chrystusa byla doskonala i nie
wymaga powtarzania. Ofiara mszy swietej jest wiec nie tylko zbedna, ale
kwestionuje doskonalosc i wystarczalnosc ofiary Chrystusa.

1220 - Papiez Honoriusz nakazal, aby ludzie oddawali hostii taki sam kult,
jaki nalezy sie tylko Bogu (lac. latria). Parafianie oddaja oplatkowi taka
czesc zegnajac sie, gdy przechodza obok kosciola lub gdy wchodza do niego,
czy tez na widok hostii obnoszonej w procesji. Oplatek jest jednak wytworem
ludzkiej reki, dlatego oddawanie mu czci naleznej tylko Bogu jest
balwochwalstwem, sprzecznym zarowno z II przykazaniem Bozym (Wyj.20:4-6),
jak i z duchem Ewangelii (Jan 4:24).

1229 - Sobor w Tuluzie zakazal pod kara smierci wszystkim z wyjatkiem
duchownych posiadania a nawet czytania Pisma Swietego, nie tylko w jezykach
narodowych, ale i w lacinskim!17 Bog natomiast zalecal, aby wszyscy wierzacy
czytali, rozumieli i znali Slowo Boze: "Cale Pismo przez Boga jest
natchnione i pozyteczne do nauki, do wykrywania bledow, do poprawy, do
wychowywania w sprawiedliwosci, aby czlowiek Bozy byl doskonaly, do
wszelkiego dobrego dziela przygotowany" (2Tym.3:16-17).

1252 - Papiez Innocenty IV zatwierdzil bulla Ad extirpanda uzycie tortur i
glodu wobec posadzonych o herezje.18 Inkwizytorzy, zwykle dominikanie,
torturowali ludzi m.in. przy pomocy: wykrecania i lamania kosci, wyrywania
paznokci, miazdzenia palcow i glowy, oslepiania, przypiekania rozpalonym
zelazem.19

1414 - Sobor w Konstancji zabronil laikatowi spozywania wina w czasie
komunii, choc Pismo Swiete nakazuje spozywac komunie pod dwiema postaciami:
chleba i wina - zarowno na pamiatke przebitego ciala Chrystusa, jak
przelanej przez Niego na krzyzu krwi (Mat.26:27; 1Kor.11:24-26).

1439 - Wprowadzona przez Grzegorza I nauka o czysccu (593 rok) wywolala
wiele kontrowersji, ale dobrze platne odpusty i msze za dusze zmarlych
okazaly sie dla Kosciola tak intratnym biznesem, ze sobor we Florencji
uchwalil dogmat, wedlug ktorego mozna nabyc zbawienie cierpieniem w czysccu
i ofiarami. W ten sposob, ludzkimi uczynkami (odpustami i ofiarami),
zakwestionowano doskonalosc ofiary Chrystusa, ktora wystarcza, aby zbawic
kazdego pokutujacego grzesznika (Tyt.2:11; 1Jana 1:9; 2:1-2). Sobor
watykanski II utrzymal ten dogmat, wyjasniajac: "Od najwczesniejszych czasow
w Kosciele dobre uczynki ofiarowano Bogu za zbawienie grzesznikow".10 Pismo
Swiete nazywa zbawienie z ludzkich uczynkow " tajemnica bezboznosci",
przeciwstawiajac mu "tajemnice poboznosci", a wiec Dobra Nowine o zbawieniu
dzieki ofierze Jezusa Chrystusa: "Laska bowiem jestescie zbawieni przez
wiare. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynkow, aby
sie nikt nie chlubil" (Efez. 2:8-9). Kupczenie odpustami praktykowane przez
Kosciol rzymski wywolalo Reformacje i przyczynilo sie do powstania kosciolow
protestanckich. Trwa ono niestety do dzis.

1441- Sobor florencki wydal formalny zakaz obchodzenia soboty, jako dnia
swietego.11 Sobota swiecona byla przez wielu chrzescijan jeszcze w XV wieku
(jak wynika m.in. z zapiskow soboru w Bergen22), zwlaszcza przez waldensow i
anabaptystow, a za ich sprawa przez wielu chrzescijan m.in. na terenie
Czech, Moraw, Slowacji i Slaska.23

1545 - Sobor w Trydencie uznal ludzkie tradycje przyjete przez Kosciol za
autorytet w sprawach wiary przynajmniej rowny Pismu Swietemu! Pan Jezus zas
tak powiedzial o niebiblijnych tradycjach religijnych: "Slusznie prorok
Izajasz powiedzial o was, obludnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie
wargami, lecz sercem swym jest daleko ode Mnie. Ale czci Mnie na prozno,
uczac zasad podanych przez ludzi. Uchyliliscie przykazanie Boze, a trzymacie
sie ludzkiej tradycji" (Mar.7:6-8).

1546 - Sobor w Trydencie dodal do kanonu Pisma Swietego kilka ksiag, a
mianowicie: Tobiasza, Judyty, 1 i 2 Machabejska, Madrosci, Syracha, Barucha,
modlitwe trzech mlodziencow i dwa rozdzialy w ksiedze Daniela.24 W
katolickich wydaniach Biblii nazywa sie je "drugokanonicznymi". Uznanie ich
za natchnione jest bledem, gdyz po pierwsze zawieraja bledy chronologiczne,
historyczne i teologiczne, a po drugie, Slowo Boze przestrzega przed
dodawaniem czegokolwiek do swej tresci: "Do slow Jego nic nie dodawaj, by
cie nie skaral: nie uznal za klamce" (Prz.30:6). Jezus zapowiedzial: "Ja
swiadcze kazdemu, kto slucha slow proroctwa tej ksiegi: jesliby ktos do nich
cokolwiek dolozyl, Bog mu dolozy plag zapisanych w tej ksiedze"
(Apok.22:18).

1846 - Papiez Grzegorz XVI (1831-46) potepil w encyklice Mirari Vos idee
rozdzialu kosciola od panstwa, wolnosc sumienia nazwal "zgubnym bledem,
ktory przywodzi panstwa do ruiny",25 a wolnosc prasy "zarazliwym bledem".26
Pius IX (1846-78) powiedzial: "Doktryny czy brednie w obronie swobod
sumienia to absurd i najzarazliwszy blad, straszliwa plaga, ktorej nalezy
sie wystrzegac jak ognia."27 Papiez Leon XIII (1878-1903) napisal:
"Bezprawiem jest domagac sie, bronic, czy nadawac ludziom bezwarunkowa
wolnosc mysli, mowy, piora, czy nabozenstwa."28

1854 - Pius IX oglosil dogmat o Niepokalanym Poczeciu Maryi. Nie wszyscy
wiedza, ze nie chodzi w nim wcale o to, ze Maryja poczela Jezusa jako
dziewica, lecz o to, ze Maryja urodzila sie bez grzechu, a wiec tak samo jak
Jezus. Nie wszyscy wiedza na czym polega dogmat o Niepokalanym Poczeciu
Marii. Otoz nie chodzi w nim bynajmniej o to, ze Maria poczela Jezusa, jako
dziewica, bo z tym zgadzaja sie wszyscy chrzescijanie. Dogmat ten glosi, ze
Maria urodzila sie bez tzw. grzechu pierworodnego, tak samo jak Jezus, a
wiec, ze matka urodzila Marie w sposob nadprzyrodzony. Implikacje tej
doktryny sa powazne, bo sugeruja, ze Jezus nie jest jedynym, ktory narodzil
niepokalany, jak naucza Slowo Boze (Rzym.3:23-24). Maryja byla wzorem
czystosci i posluszenstwa, ale nie byla bez grzechu, gdyz wszyscy ludzie
rodza sie w grzechu (Ps.51:7; Rzym.3:10). Maryja potrzebowala Zbawiciela,
dlatego powiedziala: "Raduje sie duch moj w Bogu, moim Zbawcy" (Luk.1:47) i
zlozyla ofiare ustanowiona za grzech (Kpl.12:7-8; Luk.2:22-24).

1870 - Pius IX oglosil dogmat o nieomylnosci papieskiej, de facto zrownujac
papieza z Bogiem, gdyz tylko Bog jest nieomylny. W ten sposob papiestwo
wypelnilo jeszcze jeden element biblijnego proroctwa zapowiadajacego
odstepcza moc, ktora miala przesladowac ludzi w sredniowieczu wprowadzic
zwiazek Kosciola i panstwa (Dan.8:11), probowac zmienic przykazania Boze
(Dan.7:25), zasiasc w Kosciele Bozym (2Tes.2:2-12), odwrocic uwage ludzi od
ofiary Chrystusa i od Jego posrednictwa Chrystusa, a zwrocic ja na swoje
ofiary i na ludzkich posrednikow (Dan.8:11-12), przypisywac sobie Boze
atrybuty, takie jak nieomylnosc czy prawo do odpuszczania ludziom grzechow
(Mk.2:7). Slowo "antychryst" (gr. antichristos) oznacza tego, "ktory stawia
siebie w miejscu Chrystusa". Takie znaczenie ma zas oficjalny papieski tytul
Vicarius Filii Dei, a wiec "ten, ktory stoi w miejscu Chrystusa". Tytul ten
w jezyku lacinskim ma liczbe 666, (Apok.13:18):

V I C A R I U S F I L I I D E I
5 1 100 1 5 1 50 1 1 500 1 = 666

1950 - Pius XII oglosil dogmat o wniebowzieciu Maryi, wynoszac jej kult jako
"Oredowniczki", choc Pismo Swiete mowi, ze "jedynym oredownikiem miedzy
Bogiem i czlowiekiem" ma byc Jezus Chrystus (1Tym.2:5). Apostol Jan napisal:
"Jesliby kto zgrzeszyl, mamy oredownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, ktory jest
sprawiedliwy. On ci jest ublaganiem za grzechy nasze" (1Jana 2:1-2). Pan
Jezus przestrzegal przed innymi posrednikami: "Zaprawde, zaprawde powiadam
wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposob sie tam
dostaje, ten jest zlodziejem i zbojca... Ja jestem drzwiami dla owiec" (Jan
10:1.7). Watykan od lat czyni przygotowania do kolejnego dogmatu maryjnego,
tym razem o wspoludziale Maryi w odkupieniu ludzkosci (lac. Coredemptrix),
choc Pismo Swiete mowi, ze imie Jezusa jest jedynym przez ktore ludzie moga
byc zbawieni (Dz.Ap.4:12). Wiele dogmatow maryjnych powstalo pod wplywem
objawien maryjnych, ale objawienia moga byc diabelskim zwiedzeniem, gdyz
wedlug Pisma Swietego diabel bez trudu potrafi podrobic postac zmarlych,
Maryi, aniola, a nawet Chrystusa: "I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera
postac aniola swiatlosci. Nic wiec nadzwyczajnego, jesli i sludzy jego
przybieraja postac slug sprawiedliwosci" (2Kor.11:14).

Przypisy:
1. W. Zaleski, Nauka Boza Dekalog, Poznan, 1962, s. 110.

2. Kodeks Justyniana, III, 12:3; cyt. w: Philip Schaff, History of the
Christian Church, Grand Rapids, Michigan: Eerdmans, 1910, t. 3, s. 380,
przypis 1.

3. Aleksander Krawczuk, Konstantyn Wielki, Warszawa, 1970, s. 190.

4. Sokrates Scholastyk, History of the Church, ksiega 5:22, w: Nicene and
Post-Nicene Fathers of the Christian Church, t. 2, s. 130-134; polskie
tlum.: Historia Ko class="c17">sciola, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX, s.
430.

5. Encyclopedia of Early Christianity, Everett Ferguson, red., New York:
Garland Publishing, 1990, s. 302-303.

6. Barrie R. Strauss, The Catholic Church: A Concise History, New York:
Hipocrene Books, 1992, s. 55.

7. Giovanni Domenico Mansi, red., Sacrorum Conciliorum, v. 9:19, cyt. w:
John Andrews, Luis R. Conradi, History of the Sabbath and the First Day of
the Week, Battle Creek, Michigan: Steam Press, 1873, s. 372.

8. Cyt. w: Joe Crews, The Beast the Dragon, and the Woman, Frederick,
Maryland: Amazing Facts Inc., 1984, s. 33.

9. Nicholas Wiseman, Lectures on the Principal Doctrines and Practices of
the Catholic Church, Baltimore, Maryland: J. Murphy, 1846, s. 6.; cyt. w:
Mary Walsh, The Wine of Roman Babylon, Nashville, Tennessee: The Southern
Publishing Association, 1945, s. 80.

10. W. T. Skene, Adamnan's Life of Columba, 1874, s. 96; Celtic Scotland,
Edinburgh: David Douglas, 1886, t. 2, s. 350; cyt. w: Last Generation,
special issue, 11, nr. 2 (2000): 29.

11. Henry Charles Lea, The Inquisition of the Middle Ages, New York: Barnes
and Nobles, 1993, s. 198.

12. The Catholic Encyclopedia, t. II, s. 261-262.

13. Zob. Francis J. Butler, Holy Family Series of Catholic Catechisms,
Boston: Thomas J. Flynn, 1914, t. 3, s. 203.

14. Alphonsus de Liguori, Dignity and Duties of the Priest, Brooklyn:
Redemptorist Fathers, 1927, s. 26-27, 32.

15. Dogmatic Canons and Decrees, Rockford, Illinois: TAN, 1977, s. 81.

16. Ibid., s. 142-143.

17. Concil. Tolosan. 1229, kol. 14; cyt w: Henry Charles Lea, The
Inquisition of the Middle Ages, New York: Barnes and Nobles, 1993 (reprint),
s. 20, przypis.

18. The Encyclopedia of the Middle Ages, red. Norman F. Cantor, New York:
Viking, 1999, s.v. "Inquisition", s. 241.

19. Zob. Inquisition: Torture Instruments, Florence, Italy: Qua d'Arno,
1985, passim.

20. Vatican Council II: The Conciliar and Post Conciliar Documents, red.
Austin Flannery, Northport, New York: Costello Publishing, 1988, t. 1, s.
65.

21. Ks. W. Zaleski, Nauka Boza, Poznan: Ksiegarnia Swietego Wojciecha, 1960,
s. 204.

22. Catholic Providential Council at Bergen, 1435 r., Dip. Norveg., 7, s.
397; cyt. w: Last Generation, special issue, 11, nr. 2 (2000): 29.

23. Gerhard F. Hasel, "Sabbatarian Anabaptists" w: Andrews University
Seminary Studies, 5, (1967): 106-115; 6, (1968): 19-21.

24. Robert Broderick, red., The Catholic Encyclopedia, Nashville: Thomas
Nelson, 1987, s. 160.

25. Cyt. w: Jean Mathieu-Rosay, Prawdziwe dzieje papiezy, Warszawa: Al Fine,
1995, s. 382.

26. Cyt. w: J. H. Ignaz von Dollinger, The Pope and the Council, London,
1869, s. 21.

27. Encyclical Letter, Pius IX, 15 sierpien, 1854.

28. Encyklika Libertas Praestantissimum, 20 czerwiec 1888.
Autor Jonatan Dunkiel

środa, 6 czerwca 2012

BOŻE CIAŁO -KOMUNIA W CHRZEŚCIJAŃSTWIE

Boze Cialo - Komunia w chrzescijanstwie
Rozwazajac sprawe  Komunii w kosciolach chrzescijanskich musimy chrzescijan  podzielic na trzy  grupy :
1) Pierwsza grupa ma zasadniczo taki poglad  na Eucharystie, uznaja realna obecnosc Jezusa Chrystusa w darach eucharystycznych (chlebie i winie) - chodzi tu np. o takie koscioly jak Kosciol Rzymsko Katolicki  i Kosciol Prawoslawny czy inne koscioly wschodnie oraz o Koscioly Starokatolickie, np. Kosciol Polskokatolicki czy Starokatolicki Kosciol Mariawitow , w tych kosciolach ucza ze kazda msza to ponawianie ofiary Jezusa Chrystusa , poza tym w kosciolach prawoslawnych i wschodnich  podaje sie wiernym chleb i wino nawet niemowlakom ,  inaczej niz w kosciolach katolickich gdzie przewaznie podaje sie wiernym tylko chleb w formie okraglego oplatka
2) Druga grupa  ,Luteranie i Anglikanie , uznaja realna obecnosc Jezusa Chrystusa w darach eucharystycznych (chlebie i winie ), ale tylko podczas sprawowania Eucharystii tak, ze po jej zakonczeniu dary te z powrotem zmieniaja sie w zwyczajny chleb i wino , u wszystkich protestantow spowiedz jest publiczna tylko przed Bogiem !
3 ) Trzecia grupa to reszta kosciolow protestancko- ewangelicznych  ktorzy nie uznaja realnej obecnosci Jezusa Chrystusa w darach eucharystycznych , czyli chlebie i winie , sa to np. Kalwini i Metodysci oraz koscioly tak zwanej drugiej reformacji np. Adwentysci oraz Baptysci czy Zielonoswiatkowcy itp. ( poza tym w tych kosciolach chrzest jest tylko dla doroslych po poznaniu zasad wiary ) wedlug nauk tych kosciolow chleb i wino to tylko symbole ciala i krwi Jezusa Chrystusa , On sam przychodzi duchowo do serca wiernych w czasie WP ( taki poglad byl obecny zawsze w chrzescijanstwie, glosili go w sredniowieczu np. duchowni Jan Wiklif czy Jan Hus  ) wszyscy protestanci uwazaja ze Wieczerza Panska (inaczej msza ) to tylko pamiatka czyli przypomnienia ofiary Jezusa Chrystusa ktora jest wystarczajaca i niepowtarzalna ,w tych kosciolach chleb i wino podaje sie wszystkim wiernym ( w kosciolach drugiej reformacji tylko doroslym ale co ciekawe do WP tam moga przystapic tez osoby wierzace w Jezusa Chrystusa z poza kosciola jesli tego chca ) w Kosciele Adwentystow Dnia 7-go  przed WP jest praktykowany obrzed umywania nog sobie nawzajem przez wiernych  a podczas WP uzywa sie sok winogronowy bez alkoholu .
4 ) Swieto Bozego Ciala , przez okres prawie trzynastu wiekow chrzescijanstwa nie bylo w Kosciele zachodnim ani tabernakulum, ani monstrancji, ani procesji eucharystycznej, nie bylo zadnej innej formy czci oddawanej hostii, nie bylo swieta Bozego Ciala. Skad wiec to swieto - nie majace wyraznego biblijnego uzasadnienia - sie wzielo?
Oto co pisza na ten temat sami katolicy ("Tygodnik Powszechny" nr 26):
"Powstanie uroczystosci Bozego Ciala nalezy laczyc z rodzacym sie w wieku Xl nowym nurtem poboznosci eucharystycznej, akcentujacej obecnosc Chrystusa w Najswietszym Sakramencie. Bezposrednim powodem wprowadzenia nowego swieta staly sie objawienia blogoslawionej Julianny (1193-1258), augustianki z klasztoru Mont - Cornillion, w poblizu Liége. Tresc objawien przedlozono miejscowym teologom (wsrod nich znajdowal sie archidiakon Jakub, pozniejszy papiez Urban IV) i otrzymawszy ich orzeczenie, w 1246 roku wprowadzono swieto Bozego Ciala w diecezji Liége, w czwartek oktawy Trojcy sw. Papiez Urban IV rozciagnie swieto na caly Kosciol bulla z 11 VII 1264 roku, ale jego smierc w dwa miesiace pozniej nie pozwolila na ogloszenie dokumentu. Swieto nie bylo wiec obchodzone w Rzymie, a przyjelo sie tylko w niektorych zakonach oraz diecezjach, zwlaszcza niemieckich. Dopiero po opublikowaniu bulli przez papieza Jana XXll w 1317 roku swieto to rozpowszechnilo sie na calym swiecie (.) W krajach niemieckich procesje Bozego Ciala na poczatku XV wieku polaczono z procesja blagalna o pogode i urodzaje. (.) Pod wplywem reformacji procesja nabiera innego charakteru - staje sie manifestacja wiary w rzeczywista obecnosc Chrystusa w Najswietszym Sakramencie.
(zrodla rozne strony oraz ksiazki religijne )
autor Tomek Grzesikowski

niedziela, 3 czerwca 2012

LAMENTACJE IPUWERA (PLAGI EGIPSKIE)

Czy starożytne egipskie źródła literackie w jakikolwiek sposób potwierdzają biblijny opis plag, jakie spadły na Egipt tuż przed exodusem Izraelitów? Wiele wskazuje, że tak.
Wydarzenia podobne do tych, które towarzyszyły wyjściu Izraelitów z Egiptu, opisuje
egipski poemat Lamentacje Ipuwera, odkryty w XIX wieku. Zawiera go kopia z XIII wieku p.n.e., ale sam utwór jest starszy. Nikt nie wie, kiedy powstał, ponieważ nie zachował się jego początek, gdzie mogła być taka informacja.
Papirus Ipuwera na ogół jest datowany na XVIII-XVI wiek p.n.e., a więc na burzliwy okres przejściowy, kiedy w Egipcie panowali Hyksosi. Jednak niektórych opisanych w nim zjawisk nie wyjaśniają niespokojne czasy. Na przykład zmiana wód Nilu w krew czy śmierć władcy za sprawą niewolników są bez precedensu. Wydarzyły się one jedynie w czasie opisanych w Biblii egipskich plag.
Egiptolodzy dostrzegają w tym utworze elementy stylu i słownictwa sięgającego Średniego Państwa, co skłania ich do datowania go na XVIII wiek p.n.e., a nie na XV wiek p.n.e., a więc na czas exodusu według biblijnej chronologii. Znawcy literatury wiedzą jednak, że poezja często zachowuje archaizujący styl. Autor Lamentacji stał na straży egipskich tradycji, dlatego mógł napisać go w czasach Mojżesza, stosując stylistyczne i językowe konwencje wcześniejszego okresu.
Poemat ten opisuje wydarzenia, które nastąpiły w krótkim czasie. Tak uważał między innymi egiptolog Alan Gardiner, który przetłumaczył Lamentacje Ipuwera1. Wskazuje na to kontekst pierwszych dziesięciu rozdziałów, które omawiają zdarzenia powiązane ze sobą2.
Czy chodziło o biblijne plagi oraz ich konsekwencje, opisane z perspektywy egipskiego kapłana, którym zapewne był Ipuwer?3. Oceńmy sami.
Nieszczęścia
spadają na Egipt
W czasie pierwszej plagi wody Nilu zmieniły się w krew. W Księdze Wyjścia czytamy, „że Egipcjanie nie mogli pić wody z Nilu. A krew była w całej ziemi egipskiej”4. Ipuwer to potwierdził, pisząc: „Zaraza w całym kraju, wszędzie jest krew (...) Rzeka jest krwią. Ludzie wzdrygają się pić z niej i pragną wody”5.
Zgodnie z Biblią egipscy okultyści podrobili trzy pierwsze plagi na niewielką skalę, ale przy kolejnych byli bezsilni. Ipuwer napisał: „Zaprawdę, magiczne zaklęcia przestały działać. Inkantacje i uroki utraciły swoją moc, ponieważ ludzie je poznali”6. Wynikałoby z tego, że egipscy kapłani za zdyskredytowanie swej religii obwiniali Mojżesza.
Ipuwer pominął kolejne trzy plagi występujące w biblijnym opisie zapewne dlatego, że nie spowodowały trwałych szkód. Natomiast wymienił zarazę, która dotknęła egipskie bydło w czasie piątej plagi7. W Lamentacjach czytamy: „Zaprawdę, bydło zawodzi i kwilą serca wszystkich zwierząt z powodu stanu ziemi”8.
Szósta plaga wywołała u ludzi chorobę skóry9. Papirus Ipuwera informuje, że bogatych i biednych dotknęła przykra zaraza, na którą nie było lekarstwa: „Śmiech ustał, a w całym kraju słychać jęk i biadanie. (...) Zaprawdę, włosy wszystkim powypadały i nie można już odróżnić człowieka wysoko urodzonego od byle kogo. (...) Nie ma na to lekarstwa. Szlachetnie urodzone cierpią tak samo jak służki”10.
Plaga wrzodów dotknęła także egipskich kapłanów11. Choroba skóry uczyniła ich rytualnie nieczystymi, dlatego nie mogli kierować balsamowaniem zmarłych ani służyć w świątyniach, które nazywali „tajemnymi miejscami”. Ze względu na kult pogańskich bogów, jaki się w nich odbywał, Izraelici uważali je za siedlisko demonów12, a taki pogląd mógł się upowszechnić podczas plag, co Ipuwer odnotował: „Ludzie mówią: Złe jest tajemne miejsce, niech przepadnie!”13.
Co znamienne, napisał on te słowa w kontekście „nomadów zamieszkujących deltę Nilu, którzy są umiejętnymi rzemieślnikami”14. Hebrajczycy otrzymali ziemię Goszen w delcie Nilu. Mieszkali blisko siedziby faraona, gdyż budowali spichlerze królewskie, a Mojżesz i Aaron szybko docierali na dwór, kiedy faraon ich wzywał15. Z tekstu Ipuwera także wynika, że siedziba króla była w delcie Nilu: „Dolny Egipt lamentuje, królewskie spichlerze stanęły otworem i cały pałac jest bez podatków i dochodów”16.
Kiedyś sądzono, że w XV wieku p.n.e. faraoni nie mieszkali na tym terenie, ale niedawne odkrycia, dokonane dzięki ogromnemu wysiłkowi ekipy prowadzonej przez archeologa Manfreda Bietaka, dowiodły czegoś innego. Tam właśnie, gdzie dziś jest Tell el-Dab´a i Quantir, znajdowała się dawna stolica Hyksosów i rezydencja faraonów aż do Amenhotepa II (1450-
-1425)17. Najpierw było tam miasto Awaris, w czasach Mojżesza zwane Perunefer, a później znane pod nazwą Pi-Ramses, która występuje w Biblii jako ostatnia i najbardziej znana w czasach biblijnych.
Ostatnie plagi ewidentnie ujawniły różnicę między wyznawcami Boga a bałwochwalcami18. W oczach Egipcjan podniosło to status Hebrajczyków. Nadzorcy nie byli skorzy, aby ich bić, co mogło się przyczynić do obniżenia dyscypliny wśród najniższych klas. Ipuwer napisał: „Pracze nie chcą już dłużej nosić ciężarów. (...) Zaiste wszystkim niewolnicom rozwiązał się język, a kiedy ich pani się odzywa, służkom przykrzy się słuchać. (...) Dzieło tego, kto posyła ludzi po swoje sługi, podupada, ponieważ nie okazują żadnego zapału”19.
Biblia podaje, że w czasie siódmej plagi „Pan zesłał grzmoty i grad, i ogień spadł na ziemię”20. Wydaje się, że Ipuwer pisał o skutkach tej plagi: „Drzwi, słupy i deski podłogowe zostały spalone przez ogień, jedynie sale pałacowe się ostały”21. Egipskie pałace, świątynie i grobowce budowano z kamienia, natomiast domy stawiano z gliny i drewna, dlatego grad i ogień mógł je zniszczyć.
Grad podczas tej plagi wyniszczył roślinność i połamał drzewa w Egipcie, o czym czytamy również w Lamentacjach Ipuwera: „Zaprawdę, drzewa są powalone, a ich gałęzie połamane”22. Nieustające grzmoty i grad spowodowały ogromne szkody oraz uciążliwy dla uszu tumult, z czym kojarzą się słowa Ipuwera: „Oby ustał hałas na ziemi i nie było już więcej tumultu”23.
Biblia mówi o zniszczeniu jęczmienia i lnu przez grad, tak jak i egipski poemat, który podaje, że plony zginęły z dnia na dzień: „Wyniszczone zostało to, co jeszcze wczoraj można było oglądać, a ziemia jest pozostawiona w swej słabości jak ścięty len. (...) Zaprawdę, jęczmień wszędzie został wyniszczony, a ludzie pozbawieni ubrań, przypraw i oleju, tak iż każdy mówi: Nic nie zostało. (...) Pałac jest bez podatków i dochodów z pszenicy i jęczmienia, drobiu i ryb, białej tkaniny i dobrego płótna, miedzi i oliwy, dywanów i mat”24.
Zgodnie z Biblią po pladze gradu nadleciała szarańcza i „pożarła całą roślinność ziemi i wszelki owoc drzew, który pozostawił grad. Nie pozostała żadna zieleń na drzewach ani żadna roślinność w całej ziemi egipskiej”25. W Lamentacjach Ipuwera czytamy o podobnej sytuacji: „Nie ma ani owocu, ani ziela”26.
Brak żywności musiał być bardzo dotkliwy. Ipuwer napisał, że z tego powodu kobiety były bezpłodne, a dzieci niedożywione: „Kobiety są niepłodne, nie poczynają dzieci. Chnum nie tworzy więcej ludzi ze względu na stan ziemi. (...) Większość dzieci musi obyć się bez placków, bo nie ma żywności. (...) Nawet możni są głodni i giną. (...) Gospodynie powiadają: O, żebyśmy mieli coś do zjedzenia. (...) Zaiste, wielcy i mali wołają: Obym umarł!, a małe dzieci mówią: Po cóż żeś mnie obdarzył życiem?”27.
Doradcy faraona po ośmiu plagach nalegali na władcę: „Wypuść tych ludzi, aby służyli Panu, Bogu swemu. Czy jeszcze nie rozumiesz, że Egipt ginie?”28. Ipuwer opisał Egipt podobnie: „Zaiste kraj zamienił się w pustynię, nomy pogrążone w ruinie. (...) Barka mieszkańców południa zniszczona, ich miasta w ruinie, a Górny Egipt stał się pustkowiem”29. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy przypisał on faraonowi30, co jest znamienne i niezwykłe, zważywszy na boski status egipskiego władcy: „Autorytet, wiedza i prawda są z tobą, a jednak sprowadziłeś na cały ten kraj chaos i tumult”31.
Ipuwer wyraził też żal, że bóg Re nie rozpoznał niebezpieczeństwa, zanim ci, przez których spadły nieszczęścia, stali się licznym ludem: „O gdyby poznał się na nich w pierwszym pokoleniu, wtedy ograniczyłby ich zło, wyciągnął przeciwko nim ramię i zniszczył ich nasienie i dziedzictwo”32. Autor Lamentacji posunął się dalej i zapytał, zapewne w kontekście plagi ciemności, która ujawniła niemoc boga Re: „Gdzie on jest dzisiaj? Czy śpi? Spójrz, nie widać jego mocy”33.
Co mieszkańcy Egiptu myśleli wtedy o niemocy swoich bogów? Ipuwer napisał, że „ubodzy wynoszą się na równi z Dziewiątką bogów”34, uważaną w Egipcie za najwyższy panteon. Ludzie zaczęli ewidentnie wierzyć w prawdziwego Boga, co Ipuwer przyznał z dezaprobatą: „Zaiste, narwany mąż powiada: Jeśli dowiem się, gdzie jest Bóg, będę Mu służył”35.
Egipcjanie wiedzieli, gdzie mogą znaleźć swoich bogów, a więc nie mogło tu chodzić o innego niż prawdziwego Boga. Plagi miały zamierzony przez Boga efekt. Oczy wielu odwróciły się od zwodniczego bałwochwalstwa ku Stwórcy. Biblia to potwierdza, gdyż czytamy, że z Izraelitami wyszło z Egiptu „mnóstwo obcego ludu”36.
Ostatnia plaga
Najbardziej dewastująca była dziesiąta plaga. W niej zginęli pierworodni z ludzi i zwierząt. W Księdze Wyjścia czytamy, że „powstał wielki krzyk w Egipcie, gdyż nie było domu, w którym nie byłoby umarłego”37. Podobną reakcję opisał Ipuwer: „W całym kraju rozlega się lament i szlochanie”38.
Egipt w okresie Nowego Państwa liczył już kilka milionów mieszkańców39. W czasie tej plagi męska populacja została znacznie zredukowana. Zapanowała wielka żałoba, bo nie było domu, w którym by nie pogrzebano pierworodnego. W rezultacie brat grzebał brata, jak podał Ipuwer: „Zaprawdę, niewielu mężów się ostało i wszędzie ktoś grzebie swego brata”40.
Powyższy tekst jest niezwykle znaczący dla zbieżności z relacją biblijną i datowania utworu Ipuwera. Okoliczności, w których „wszędzie ktoś grzebie swego brata”, nie wyjaśnia zaraza ani głód, gdyż wtedy wśród zmarłych byłyby także matki i siostry. Nie tłumaczy ich wojna, gdyż wtedy wśród poległych byliby też ojcowie. Dziesiąta plaga sprawiła, że wszędzie ktoś grzebał swego brata, gdyż zginęli wszyscy pierworodni.
Plagi nie oszczędziły także kapłanów, co wynika z Biblii, a Ipuwer to potwierdził: „Zaprawdę, ci, którzy zajmowali się balsamowaniem, sami są pogrzebani na wyżynach. (...) Zaprawdę, wielu zmarłych pochowano w rzece, wody stały się grobowcem i miejscem balsamowania ciała”41.
Proceder balsamowania zmarłych trwał około siedemdziesięciu dni, po czym ich grzebano. Po dziesiątej pladze ewidentnie było tak wielu zmarłych, że tradycyjny egipski pochówek był niemożliwy. Po pierwsze, kapłani byli rytualnie nieczyści, dlatego nie mogli czuwać nad procesem mumifikacji. Po drugie, zmarłych było tylu, że nie można było ich pochować zgodnie z tradycją.
Autor Lamentacji napisał na początku, że „przodkowie przepowiedzieli to, co się stanie”42. Czy była to aluzja do patriarchy Józefa, namiestnika faraona, który żył dwa wieki wcześniej? Na łożu śmierci zapowiedział on exodus: „Ja wkrótce umrę, lecz Bóg nawiedzi was łaskawie i wyprowadzi was z tego kraju do ziemi, którą przysiągł dać Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi”43, dlatego zobowiązał Izraelitów pod przysięgą, by zabrali ze sobą jego kości.
Nie można wykluczyć, że Ipuwer miał na myśli proroctwo wypowiedziane przez Unisa, jednego z dawnych faraonów. W jego piramidzie zachowały się tak zwane Teksty Piramid. Wśród nich jest dziwna zapowiedź, że przyjdzie dzień, „kiedy Ten, którego imię jest ukryte, zgładzi pierworodnych, bo unicestwia mężów i pożera bogów”44.
Dziesiąta plaga była sądem, który spadł, aby zdemaskować fałszywy kult bogów i faraona. Zginął jego pierworodny syn, jak i święte zwierzęta reprezentujące bogów, wybierane zawsze spośród pierworodnych. Bóg pokazał, że jest tylko jeden Bóg. Dzięki Jego interwencji lud Boży mógł wyjść z Egiptu, a następnie cudownie ujść przed pogonią faraona, którego armię pogrążyło morze. Czy o tym także napisał Ipuwer? Na ten temat w następnym odcinku. 
Alfred Palla
1 Zob. A.H. Gardiner, The Admonitions of an Egyptian Sage from a Hieratic Papyrus in Leiden. 2 Zob. A. Erman, The Literature of the Ancient Egyptians, s. 7-8. 3 Zob. M. Lichtheim, Admonitions of Ipuwer [w:] Ancient Egyptian Literature, t. 1, s. 159. 4 Wj 7,21. 5 Lamentacje Ipuwera, 2:6.10 (przekład polski na podstawie tłumaczeń angielskich: A. Erman, The Literature…; M. Lichtheim, Admonitions… [w:] Ancient Egyptian Literature, t. 1, s. 149-162; J.A. Wilson, The Admonitions of Ipuwer [w:] J.B. Pritchard, Ancient Near Eastern Texts, s. 441-444). 6 Tamże, 6:6-7. 7 Zob. Wj 9,3-7. 8 Lamentacje..., 5:5. 9 Zob. Wj 9,10. 10 Lamentacje..., 3:13-14; 4:1.12. 11 Zob. Wj Zob. 9,11. 12 Zob. 1 Kor 10,20. 13 Lamentacje…, 4:7. 14 Tamże, 4:8. 15 Zob. Wj 9,26; 1,11. 16 Tamże, 10:4. 17 Zob. J. Van Seters, The Geography of the Exodus [
Znaki Czasu czewic 2012r.

LECZNICZE DZIAŁANIE MÓZGU

Jak pozbyć się
złych nawyków,
kształtować
dobry charakter
i pokonać depresję?
Który but założyłeś dzisiaj rano jako pierwszy — lewy czy prawy? Czy musiałeś się zastanawiać? Zapewne robisz to tak
samo od wielu lat. I to jest właśnie twój nawyk. Byłoby strasznie, gdybyśmy musieli nad takimi rzeczami się zastanawiać. Dobre nawyki oszczędzają wiele czasu i energii. Formują się przez powtarzanie. Poza małymi wyjątkami nawyki formują się najpierw w mózgu.
Mózg do funkcjonowania potrzebuje zaledwie 10-20 watów energii. Zużywając ją, jest w stanie wykonać więcej obliczeń matematycznych niż największe komputery świata zasilane megawatami. Pojedyncza komórka, otrzymując z tysiąca innych komórek impulsy miliwoltowe, w tysięcznych częściach sekundy podejmuje decyzję czy się „zapalić”, czy nie.
Powtarzane myśli, słowa i czynności tworzą w mózgu połączenia, po których coraz łatwiej przebiegać impulsom elektrycznym z każdym kolejnym powtórzeniem. W fizycznej strukturze mózgu powstaje zmiana — rodzaj „wyżłobienia”, jakby ścieżka wydeptana na trawniku. Każde działanie, myśl czy uczucie, powtarzane, prowadzą do utrwalania w mózgu chemicznych i fizycznych zmian, które mogą być dla nas błogosławieństwem albo przekleństwem.
Pomyśl o skutkach tego stwierdzenia dla naszego zdrowia psychicznego i kształtowania charakteru! Najsilniejsze zmiany dokonują się w mózgach dzieci i nawet późniejsze wysiłki rzadko są w stanie takie zmiany odwrócić. Czy takie połączenia znikają kiedyś? Tak, ale po wielu latach braku aktywacji. Ścieżki na trawnikach też w końcu zarosną, jeśli się po nich nie chodzi, a wybiera inną drogę. Nawyki mogą być zmienione przez nabycie nowych nawyków, które będą silniejsze niż poprzednie. Możemy je wykształcić przez świadomą zmianę naszej reakcji na określoną sytuację. Musimy tak reagować przez taki okres czasu, aż połączenia mózgowe nowego nawyku będą „głębsze” niż poprzedniego. Wtedy impulsom nerwowym mózgu będzie łatwiej wybierać nową drogę niż starą. Wybieramy inny sposób — czuć się dobrze zamiast źle, prawić komplementy zamiast krytykować, wspierać zamiast ranić…
Czy kusiło cię kiedyś zjeść kawałek ciasta, gdy właśnie przeszedłeś na dietę? Patrzysz na to ciasto i myślisz: super wygląda, to jak musi smakować? I natychmiast 30-miliwatowy impuls energii „odpala” odpowiednią komórkę w mózgu i już wyciągasz rękę po... Ale w tym momencie impuls 40-miliwatowy uderza z rozkazem: stop! Im większe zdecydowanie, tym większa moc impulsu. Wahania i niezdecydowanie działają odwrotnie.
Czy nie zdarzyło ci się po dłuższym czasie życia „nowym życiem”, że wszystko runęło i wróciły, choćby na krótko, stare nawyki? Diabeł szepce wtedy do ucha: „Przegrałeś! Nigdy nie uciekniesz od siebie, od tego, kim naprawdę jesteś!”. Nie poddawaj się wtedy. Jeśli upadniesz, zacznij od początku. Nowe, wykształcone już ścieżki w mózgu jeszcze się nie utrwaliły. Musisz je dalej cierpliwie wydeptywać. Każdy kolejny sukces na nowej drodze jest jedną porażką mniej. Możesz rozwinąć tak mocną reakcję na daną sytuację, że coraz mniej prawdopodobny będzie powrót na stare tory.
Uleczyć mózg — wyjść z depresji, lęków, napadów paniki — oznacza wyrobienie w sobie nowego zestawu uzdrawiających nawyków, mocniejszych niż te złe.
Kształtowanie
zdrowych nawyków
Wyrabiaj w sobie dobre nawyki. Uwolnią cię od ciężaru pamiętania o wszystkim. Będą działały niemal automatyczne, rutynowo.
Sporządź listę codziennych działań. Pogrupuj je w logiczne połączenia. Powiąż działania trudne do zapamiętania z tymi, których się nigdy nie zapomina. Na przykład poranną modlitwę ze śniadaniem, a potem z myciem zębów. Ubrania nie będą musiały być podnoszone, jeśli nie będą wcześniej rozrzucane. Nabierz nawyku układania ich od razu po rozebraniu się. Często wyobrażaj sobie siebie wykonującego całe sekwencje właściwych czynności. Rób tak, a staną się nawykiem!
Nawyki można formować w każdym wieku, choć w dzieciństwie jest to najprostsze. Różne nawyki różnie przyswajamy, zależnie od predyspozycji. Niestety złe nawyki dużo łatwiej się formują niż dobre. Zerwać ze złym nawykiem to wybić go z rytmu lub jeszcze lepiej — zastąpić go nowym, dobrym. Wystarczy kilka tygodni zdecydowanych działań, mocnego „tak” albo „nie”. W ten sposób szybciej będą się tworzyć nowe połączenia komórek w mózgu; szybciej będą się tworzyć dobre nawyki, a stare słabnąć. Już starotestamentowy mędrzec Salomon mawiał: „Na co natknie się ręka twoja, abyś to zrobił, to zrób to według swojej możności”1.
Wielu ludzi trwoni dużo energii nerwowej na usilnym staraniu się, by nie robić czegoś, co tak naprawdę chcieliby zrobić, bo pozwolili już swoim myślom stworzyć w mózgu odpowiednie połączenia. Takie igranie ze złymi myślami utrwala je i nie pozwala wytworzyć nowych połączeń, przygotować się na odparcie pokusy. W efekcie przegrywają. Najlepszym sposobem uniknięcia porażki jest osłabienie takich destruktywnych dla charakteru mechanizmów przez zasianie nowych zamysłów i kultywowanie nowych zdrowych nawyków myślowych. Zamiast myśleć: zrobiłbym to, ale nie chcę, myślmy: nie chciałbym tego zrobić, dlatego nie zrobię tego. Jeśli nie jesteś w stanie tego powiedzieć z prawdziwym przekonaniem, proś Boga o pomoc. Nie pozwalaj sobie na wyjątki. Filozofia „ten jeden raz nie zaszkodzi” utrwala stary nawyk jeszcze mocniej. Planuj zawczasu sposób poradzenia sobie z sytuacją, kiedy stary nawyk będzie próbował się przebić. Zło dobrem zwyciężaj. Zamiast próżnowania — pływaj, pracuj w ogrodzie, czytaj. Zamiast krytykowania — chwal. Zamiast smucenia się — śmiej się.
Doceniaj modlitwę — pozytywną, spontaniczną, wyrażaną własnymi słowami (myślami) rozmowę z Bogiem. Nie rozpamiętuj złych nawyków, ale proś Boga o dobre. Módl się z wiarą, co oznacza poleganie na Bożych obietnicach obecnych w Piśmie Świętym, a nie na ułomnym człowieku. Pomyśl o Bożych atrybutach — miłości, łasce, dobroci, radości, pokoju. Postaraj się je pokazywać w swoim życiu. Czasem Bóg ma z nami kłopot — prosimy Go o zmianę naszego charakteru na lepszy, a jednocześnie tak długo żalimy Mu się w modlitwie na siebie i swój dotychczasowy charakter, że zamiast redukować „złe” połączenia mózgowe, utrwalamy je. Nie rozpamiętuj porażek. Módl się o dobre nawyki, a nie żeby pokonać stare!
Psycholodzy odkryli, że umiejętności lepiej przekładają się na praktykę, jeśli są wcześniej ćwiczone w umyśle przez wizualizację. Tak robił Małysz. Czasami chorym wracała dzięki temu ruchomość sparaliżowanych kończyn. Wizualizacja pomagała opanować napady paniki, lęków, fobii i obsesji. W tych przypadkach ciało było gotowe reagować na myśl! Z każdą myślą tworzą się w mózgu ścieżki. Zatem ćwicz dobre zamierzenia.
W zmianie nawyków bardzo pomaga utrzymywanie właściwego balansu w życiu. Dlatego unikaj rutyny i skrajności. Przyjrzyj się ostatniemu tygodniowi. Czy był zrównoważony? Praca, rozrywka, posiłki, ćwiczenia, odpoczynek, medytacja, praca na rzecz innych — czy w tym wszystkim zachowałeś dobre proporcje?
Jak pokonać depresję
Depresja może się pojawiać od kołyski do starości. Wystarczy, że matka nie okazuje dziecku miłości w wystarczającej mierze i popada ono w depresję. Kiedy sytuacja się zmienia, dziecko odżywa. Emocjonalne ciepło, troska, miłość to siły witalne. Niosą umysłowi i ciału uzdrowienie. Ich źródłem jest Bóg.
Depresja wśród osób starszych objawia się na przykład częstszymi samobójstwami. Depresję wywołuje w takich przypadkach kombinacja utraty poczucia własnej wartości z brakiem nadziei na lepsze jutro. Starszym ludziom trudno zaakceptować ich rosnącą zależność od innych, utratę współmałżonka, malejącą sprawność, finansową niepewność. Wiele w tym względzie może pomóc troska i czujność ze strony najbliższych i lokalnej społeczności.
Nawet ludzie wierzący w Boga nie są wolni od niebezpieczeństwa depresji. Wszystko wskazuje na to, że biblijny patriarcha Hiob, gdy stracił wszystko, też popadł w depresję. Podobnie prorok Eliasz, gdy uciekał przed królową Izabel. To tylko dwa przykłady.
Każdy, kto przechodził depresję, wie, jakie to okropne. Czujesz się samotny, niezrozumiały. Iskry nadziei szybko gasną. Wydaje się, że nic nie ma sensu. Nic nas nie interesuje. Pojawiają się myśli: Bóg mnie opuścił. Łatwo wpadamy w irytację. Mamy kłopoty ze snem. I tak dzień po dniu…
Przyczyny depresji są zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Te fizyczne to na przykład zła dieta, niski poziom cukru we krwi czy brak odpowiednich mikroelementów. Do tych psychicznych należą między innymi poczucie winy, niepowodzenia małżeńskie czy kłopoty finansowe.
Jak się ustrzec depresji? Nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Ale kilka poniższych sugestii może zmniejszyć jej ryzyko:
• Jedz regularnie, z cztero- lub pięciogodzinnymi przerwami i bez podjadania między posiłkami. To pomaga organizmowi regulować poziom cukru we krwi i dawać odpoczynek systemowi trawienia. Wiele niespokojnych i łatwo wpadających w depresję dzieci pochodzi z domów, w których jadano nieregularne, a w dodatku tak zwane jedzenie śmieciowe. Rafinowane cukry powinny być spożywane (jeśli w ogóle) bardzo skromnie. Dobrym rozwiązaniem może być dieta wegetariańska. Wiele źródeł podnosi ważność uzupełniania w tej diecie witaminy B12 oraz kwasów omega-3. Często już samo to powoduje znaczącą poprawę nastroju w krótkim czasie.
• Myśl pozytywnie. Pamiętaj: „Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie posila”2. Wyrób sobie nawyk myślenia o dobrych i interesujących rzeczach, twoich sukcesach, osiągnięciach, możliwościach pomocy, w końcu o ludziach, których życie możesz rozjaśnić. Miej zwyczaj uśmiechać się do ludzi „od środka”, pielęgnuj naturalną życzliwość w stosunku do tych, których spotykasz.
• Postrzegaj trudności jako kolejne problemy do pokonania, kroki do zwycięstwa. Nawet błąd udowadnia, że się starałeś. Każda pomyłka może być kolejnym krokiem, który pomoże w osiągnięciu sukcesu. Konieczność mierzenia się z nieprzyjemnymi, przyziemnymi i trudnymi zadaniami tylko nas hartuje. „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość, wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali i nienaganni, nie mający żadnych braków. A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana”3.
• Zmień otoczenie lub formę aktywności. Kiedy dostrzegasz, że dopada cię depresja, działaj zdecydowanie. Jeśli to możliwe, zmień miejsce i zastanów się, co możesz zrobić z zaangażowaniem rąk. Zmiana miejsca pomaga zmienić myśli. Wypij szklankę wody, zajmij się kopaniem ogrodu, odetchnij głęboko, energicznie umyj ręce i twarz zimną wodą lub weź ciepły prysznic zakończony zimnym. Każda z tych czynności powoduje ukrwienie innych partii mózgu i pomaga wyzwolić energię do zmiany myślenia. Myślenie związane jest z miejscem, w którym jesteśmy, i z tym, co robimy. W mózgu podobne myśli i uczucia ulokowane są fizycznie blisko siebie i dlatego wyzwolenie jednej z nich powoduje kaskadę pozostałych. To tłumaczy, dlaczego jedna dołująca myśl wywołuje kolejne i kolejne.
• Jeśli depresja spowodowana została poczuciem winy, postępuj zgodnie z zaleceniami Biblii. Wyznaj błąd, napraw szkodę, postanów nie wracać do tych błędów przez otrzymaną od Boga siłę. Poddaj się całkowicie Bogu. Jeśli dopadają cię dołujące myśli, skieruj uwagę na wspomnienia o swoich wcześniejszych zwycięstwach i osiągnięciach. Pamiętaj, zostałeś stworzony do sukcesów! Dziecko, kiedy uczy się chodzić, upada, jednak zaraz się podnosi. Postępuj podobnie.
• Jeśli depresja jest skutkiem odrzucenia przez kogoś, kto dla ciebie był ważny, skieruj swoją aktywność na pomoc potrzebującym. Zrób coś dla małych dzieci lub osób starszych. Będą ci wdzięczne, a ty odczujesz radość.
Depresja charakteryzuje się negatywnym myśleniem o sobie, okolicznościach życia i przyszłości. Ponieważ te myśli są mocno przesadzone i dotykają najgłębszych emocji, mają tendencje do zapętlenia się w systemie nerwowym mózgu i stają się nawykiem. Jeśli te uczucia wbudowały się w twoją świadomość tak mocno, że nie możesz sobie z tym poradzić, poszukaj profesjonalnej pomocy. Im szybciej, tym lepiej. I łatwiej będzie terapeucie pomóc ci przerwać ten zaklęty krąg.
Depresję można pokonać. Wielu zwyciężyło. Ty też możesz do nich należeć! 
Oprac. Mariusz Radosh
[Opracowano na podstawie książki Eldena M. Chalmersa pt. Healing the broken brain. Autor książki jest licencjonowanym psychologiem z 30-letnią praktyką i jednocześnie pastorem Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego].
1 Koh 9,10. 2 Flp 4,13. 3 Zob. Jk 1,2-4.
Znaki Czasu czerwiec 2012r.





















CZY ISTNIEJE CZYŚCIEC?

Odpowiedź zależy od osoby, której zadamy to pytanie,
i od przyjętego przez nią światopoglądu, wierzeń, a nawet zainteresowań. Ale Pismo Święte rozstrzyga to jednoznacznie.
Ależ tak! Istnieje!” — odpowie z całym przekonaniem każdy znawca
ziół. Czyściec (bukwica zwyczajna) jest to trwała roślina zielna o wysokości do 120 centymetrów, rosnąca prawie w całej Europie. Posiada szereg cennych właściwości leczniczych. Stosowany wewnętrznie leczy nieżyty żołądka i jelit, lekkie zatrucia pokarmowe, biegunkę. Wyciągi z ziela bukwicy działają ściągająco i przeciwzapalnie na błonę śluzową żołądka i jelit, zapobiegają również niewielkim krwawieniom wewnętrznym z uszkodzonych drobnych naczyń w przewodzie pokarmowym, mają właściwości przeciwbakteryjne. Stosowany zewnętrznie odwar z surowca działa na skórę odkażająco, przeciwkrwotoczne, przeciwzapalnie oraz regenerująco na naskórek. Wykorzystywany przy leczeniu trudno gojących się ran, owrzodzeń skóry oraz przy nadmiernej potliwości stóp. Czyściec roczny wykorzystywany jest jako środek pomocny w leczeniu nerwicy serca. Poprawia krążenie mózgowe, leczy bóle głowy, nerwobóle i stany lękowe. Ma zastosowanie w leczeniu nieżytów górnych dróg oddecho-wych. Ponadto osłabia dolegliwości związane z przekwitaniem u kobiet. Naparem z czyśćca rocznego należy leczyć się wyłącznie za zgodą lekarza1.
Bolesna kuracja
„Czyściec? Chyba jest coś takiego” — odpowie z nieco mniejszym przekonaniem przeciętny katolik. „Jest z całą pewnością!” — oświadczy jego duchowny. Kościół powszechny naucza bowiem, że grzechy mogą zostać odpuszczone człowiekowi nie tylko za jego życia, ale także po jego śmierci. Dotyczy to tych ludzi, którzy „umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia”2.Czyściec oznacza stan bolesnego oczyszczenia po śmierci. „Nie wszyscy zbawieni doznają zaraz po śmierci szczęścia w niebie. Niektórzy przechodzą stan oczyszczenia przez cierpienie i w tym stanie mogą być wspierani modlitwami wiernych na ziemi”3. Czyściec nie jest miejscem, ale stanem oczyszczania się od następstw grzechów, od których człowiek nie uwolnił się za ziemskiego życia. Główną konsekwencją grzechów jest niezdolność, nawet mimo woli duszy, do doskonałej miłości, jaką odczuwa Bóg. A tylko człowiek w pełni kochający potrafi cieszyć się ze spotkania z Bogiem i zbawionymi istotami. Takie dochodzenie do doskonałości jest procesem bolesnym, odbywającym się w „oczyszczającym ogniu czyśćca”. Ogień czyśćcowy nie jest tym samym co ogień piekielny. Jest ogniem, któremu dusza sama się poddaje z nadzieją pełnej odnowy ku zdolności obcowania z Bogiem w sposób możliwie najpełniejszy. Dusza w czyśćcu cierpi z powodu swojej niedoskonałej miłości do Stwórcy i świadomości wszystkich zaprzepaszczonych na ziemi możliwości jej doskonalenia. Bólem jest też tęsknota wynikająca z oddalenia od Boga. Czyściec obejmuje tych, którzy umierają zjednoczeni z Bogiem przez łaskę uświęcającą, oraz ludzi, u których przynajmniej w momencie śmierci pojawił się szczery żal za grzechy i gorące pragnienie wypełniania Bożej woli. Wieczne potępienie bez możliwości oczyszczenia czeka tych, którzy umierają bez łaski uświęcającej (w stanie grzechu ciężkiego)4.
Łaska, która leczy
„Ależ nie! Katolicki dogmat o czyśćcu nie ma za sobą autorytetu Biblii” — potwierdzi każdy wnikliwy czytelnik Pisma Świętego. Przecież „postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd”5. Pismo Święte stoi na stanowisku, że ludzie otrzymują nagrodę lub karę dopiero przy zmartwychwstaniu, a nie zaraz po śmierci. Potwierdzają to dwie wypowiedzi Pana Jezusa: „Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swymi i wtedy odda każdemu według jego postępowania”6; „Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku”7.
Wielu teologów rzymskokatolickich przyznaje, że idea czyśćca nie pochodzi z Biblii. Autorzy Słownika Katolickiego napisali: „Musimy nawiązywać do ogólnych pryncypiów Pisma Świętego raczej niż do tekstów, które cytuje się na dowód istnienia czyśćca. Powątpiewamy bowiem, żeby zawierały one wyraźną i bezpośrednią wzmiankę o nim”. Kardynał Nicholas Wiseman w swym wykładzie doktryn katolickich także otwarcie przyznaje, że w Biblii czytelnik „nie znajdzie ani słowa o czyśćcu”. Teologia rzymskokatolicka naucza zaś, że do zbawienia, oprócz Bożej łaski, potrzebne są sakramenty Kościoła i uświęcenie, czyli wiara z uczynkami. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Sama wiara nie zbawia człowieka; dobra moralność i dobre uczynki są konieczne”. Jan Paweł II potwierdził to stanowisko, pisząc: „Człowiek jest usprawiedliwiony z uczynków, a nie z samej wiary”. Takie przekonanie, choć może brzmieć logicznie dla ludzi, Bóg nazwał „tajemnicą bezbożności”, gdyż Jezus „zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego”8. Pismo Święte mówi: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił”9; „Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby łaską”10. Biblia mówi, że „nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg”11; „Nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani jednego”12. To, co ludziom wydaje się dobrymi uczynkami i świętością, w oczach Bożych jest jak „szata splugawiona”13. Zbawienie jest darem Bożym, dlatego idea usprawiedliwienia poprzez uświęcenie jest równoznaczna z odrzuceniem tego daru. Jako chrześcijanie mamy wydawać dobre owoce14, do nich zostaliśmy powołani15, ale dobre uczynki są owocem przyjęcia zbawienia od Jezusa, a nie środkiem do niego prowadzącym16.
Znachorzy dusz
Jedną z osób, które propagowały dogmat o czyśćcu, wspierając go sprawozdaniami o swoich częstych rozmowach z duszami zmarłych i swoimi cierpieniami za te dusze, był popularny w katolickich kręgach ojciec Pio. Twierdził, że więcej duchów zmarłych odwiedziło jego klasztorną celę niż żywych ludzi. Duchy dziękowały mu, że zapłacił za ich grzechy swoim cierpieniem, w wyniku czego zostały uwolnione z czyśćca i wpuszczone do nieba. Niepojęte, że człowiek ten mógł być święcie przekonany, że służy Bogu, jednocześnie utrzymując kontakt z demonami! Tryumfalny okrzyk Chrystusa: „Wykonało się!” zapowiedział, że zapłata, jakiej domagała się sprawiedliwość, została w pełni uiszczona. Jego cierpienie dobiegło końca. Teraz Jezus przebywa w niebie. Po zmartwychwstaniu posiada przemienione ciało, które już więcej nie krwawi! Twierdzenie, że krwawienie i cierpienie Jezusa kontynuują inni, dopomagając w spłaceniu długu, który Chrystus już spłacił w stu procentach, jest herezją.
Idea czyśćca odgrywała ważną rolę w pogańskich religiach. Oferowała fałszywą nadzieję na zbawienie w oparciu o cierpienia zmarłych i ofiary składane w ich intencji przez żywych. Między innymi dlatego Bóg zakazał Izraelitom udziału w praktykach, które wymagały składania ofiar zmarłym czy za zmarłych17. Nikt nie może nabyć zbawienia za nas. O naszym losie decydują wybory dokonane za życia. Po śmierci nikt z żywych nie zmieni naszego przeznaczenia, choćby bardzo chciał.
Jak to możliwe, że mimo tak oczywistych pogańskich korzeni nauka o czyśćcu oraz odpuście (zbawieniu przy udziale ludzkich uczynków) wciąż stanowi filar nauczania Kościoła katolickiego? Jednym z powodów są... datki zbierane za „dusze w czyśćcu cierpiące”.
W 1514 roku papież Leon X potrzebował środków na wykończenie bazyliki św. Piotra w Rzymie. Wydał więc dekret o zbieraniu odpustów za dusze cierpiące w czyśćcu, zezwalając też na wydawanie żywym dyspensy za grzechy. Za każdy grzech można było otrzymać odpust, według ustalonej przez papiestwo taryfy. Misję sprzedaży odpustów na terenie Niemiec powierzono dominikaninowi z Lipska imieniem Jan Tecel. Właśnie odsiadywał dożywocie za korupcję i niemoralność. Wyciągnął go stamtąd pilnie poszukujący obrotnego handlarza arcybiskup moguncki Albrecht, któremu papież Leon X obiecał połowę zysków ze sprzedaży odpustów w Saksonii. Tecel stał się jego głównym kolektorem. Wóz dominikanina, krążąc po saksońskiej ziemi, dostarczał wszystkim dysponującym odpowiednią gotówką złudnej nadziei. Przyjmowano go z wielką pompą jak wysłannika nieba. Duchowni i magistrat, rzemieślnicy i wieśniacy, mężczyźni i kobiety, starzy i młodzi pokornie wychodzili mu naprzeciw i ze świecami przy biciu dzwonów wprowadzali do świątyni. Tecel stawiał przed ołtarzem czerwony krzyż, a pod nim szkatułę na pieniądze. Zachęcał ludzi do kupowania odpustów. Twierdził, że cierpienia czyśćcowe ich zmarłych bliskich ulegną skróceniu z każdym talarem, który trafi do szkatuły. Biedni odchodzili z niczym, bogaci płacili ogromne sumy za odpust nie tylko przeszłych grzechów, ale i przyszłych, po czym ruszali do karczmy, aby hulać i swawolić bez obawy o swój los.
Reformator zdrowia
duchowego
Bezecny ów proceder wywołał zgorszenie wielu duchownych, ale tylko jeden ośmielił się otwarcie sprzeciwić. Wymagało to odwagi, gdyż oznaczało afront wobec papieża Leona, przed którym drżeli możnowładcy. Tym duchownym był zakonnik i doktor teologii wykładający na katolickim uniwersytecie w Niemczech. Nazywał się Marcin Luter. Każdą wolną od pracy chwilę Luter spędzał, studiując na stojąco przybitą do klasztornej ściany Biblię. Stąd wiedział, że Pismo Święte uczy o zbawieniu, które jest bezpłatnym darem, dostępnym dla każdego człowieka za sprawą ofiary Chrystusa. Swój sprzeciw wobec kupczenia zbawieniem wyraził, umieszczając 95 krótkich twierdzeń na drzwiach kościoła w Wittenberdze, gdzie był księdzem. Zawarł w nich biblijną naukę o zbawieniu z łaski przez wiarę i sprzeciw wobec papiestwa, które kupcząc odpustami, uzurpowało sobie pozycję Boga, dyskredytując przy tym skuteczność ofiary Chrystusa. Rzym w odpowiedzi kazał mu odwołać te nauki i zdać się na łaskę papieża. Luter odpowiedział, aby wpierw zdementowano jego poglądy w oparciu o Pismo Święte. Zamiast tego ekskomunikowano go. Przed stosem uchroniła reformatora interwencja elektora saskiego Fryderyka Mądrego, który porwał i ukrył Lutra w swoim pałacu. 95 tez powielono w setkach egzemplarzy w całej Europie, co dało początek XVI-wiecznej Wielkiej Reformacji. Przywróciła ona chrześcijaństwu wiele zagubionych w średniowieczu prawd biblijnych, stawiając Biblię ponad tradycją i opiniami omylnych i często przeczących sobie soborów, pozbawiając papiestwo wpływu na sporą część Europy.
Boski lekarz
31 października 1999 roku przedstawiciele Kościoła rzymskokatolickiego oraz niektórych Kościołów ewangelickich (luterańskich) podpisali Wspólną deklarację o zbawieniu z łaski przez wiarę. Dotyczy ona nauki o zbawieniu z łaski, gdyż to szermowanie odpustami przez średniowieczne papiestwo przyczyniło się do reformacji i powstania Kościołów protestanckich, które kładą na tę naukę wielki nacisk. O tym jednak, jak wciąż pojmuje tę naukę Kościół powszechny, świadczy fakt, że w tym samym czasie papież ogłosił odpust zupełny z okazji roku jubileuszowego dla tych, którzy... spełnią pewne uczynki.
Idea odpustów i czyśćca kłóci się z naukami Słowa Bożego, które zapewnia nas, że przyjmując Boga jako Pana nie musimy obawiać się o swój los, gdyż „krew Jezusa Chrystusa, Syna Jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu”18. Skoro krew Jezusa oczyszcza nas od wszelkiego grzechu, czyściec tylko kwestionuje skuteczność ofiary Chrystusa, co zdradza jego prawdziwe (demoniczne) pochodzenie. Tony Coffey zauważa: „Czyściec nie przyczynia się w żaden sposób do uczczenia tego, co Chrystus osiągnął przez swą śmierć. Przeciwnie, sugeruje, że Jego śmierć nie przyniosła pełnego zadośćuczynienia za nasze grzechy, dlatego nasze cierpienie w czyśćcu musi uzupełnić Jego cierpienie i śmierć. Doktryna ta zaprzecza jasnej nauce Pisma Świętego i pomija zbawczą moc krzyża Chrystusowego. Apostoł Paweł powiedział, że Jezus »może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi«19. Skoro zaś Jezus może zbawić na zawsze każdego wierzącego, nie ma więc już potrzeby ani miejsca na czyściec”. 
Oprac. Beata Frańczak
[Opracowano na podstawie: http://83.15.106.10/
/eliasz/goscie/dunkel/czysciec.html].                     
1 Zob. http://www.doz.pl/; http://www.1000rad.pl/ [dostęp: 28.7.2011]; J. Grau i in., Leksykon przyrodniczy. Zioła i owoce leśne, Warszawa 1996. 2 KKK 1030, por. Rz 5,5. 3 Słownik teologiczny, t. I, s. 118. 4 http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index.php/czysciec-czytelnia-227/169-czym-jest-czysciec (dostęp:28.07.2011). 5 Hbr 9,27. 6 Mt 16,27. 7 Ap 22,12. 8 Tt 3,5. 9 Ef 2,8-9. 10 Rz 11,6. 11 Mk 10,18. 12 Rz 3,12. 13 Iz 64,6. 14 1 Tm 6,18; Tyt 3,8. 15 Ef 2,10. 16 Ga 5,22-23. 17 Pwt 26,14. 18 1 J 1,7. 19 Hbr 7,25.
Znaki Czasu   czerwiec 2012r.

KTO OSTATECZNIE POSKŁADAŁ BIBLIĘ

Wielu chrześcijan ceni studiowanie Biblii, gdyż wierzy, że została napisana pod natchnieniem Boga. Ale kto decydował o tym, jakie księgi zostaną włączone do zbioru, który teraz nazywamy
Pismem Świętym?
Jednym ze znaczeń terminu kanonizacja jest proces wyboru ksiąg, które wchodzą w skład
Biblii. Termin ten pochodzi od greckiego słowa kanon, które oznacza ‘regułę’. Dlatego czasem księgi zawarte w naszej Biblii nazywa się kanonicznymi, aczkolwiek kanonizacja nie odnosi się tylko do wyboru listy ksiąg. Potraktujmy to zagadnienie jako pytanie: dlaczego we wczesnochrześcijańskich wspólnotach niektóre księgi zaczęto uważać za święte i autorytatywne? To, w jaki sposób postawimy sobie owo pytanie, określi, czy wierzymy, że Biblia w kształcie, jaki znamy, powstała w wyniku kierownictwa Ducha Świętego we wczesnym Kościele, czy może — jak niektórzy sugerują — zdecydowały o tym czynniki polityczne w czasach Konstantyna. Ponieważ Biblia podzielona jest na Stary i Nowy Testament, na pytanie należy odpowiedzieć w dwóch etapach.
Kanon
Starego Testamentu
Kto wybierał księgi, które miały być zawarte w Starym Testamencie? Ze względu na brak źródeł historycznych na to pytanie nie można odpowiedzieć z całą stanowczością. Podobnie nie możemy z całą pewnością stwierdzić, kiedy podjęto tę decyzję. Badacze historii twierdzą, że Biblia zyskiwała autorytet stopniowo. Sugerują, że trzydzieści dziewięć ksiąg żydowskiej Biblii, podzielonych na trzy części (Prawo, Prorocy oraz Pisma), wskazuje na trzystopniowy proces kanonizacji. Według tego stanowiska Prawo — czyli księgi Mojżesza, nazywane także Pięcioksięgiem — zostało kanonizowane około 400 roku p.n.e., Prorocy w pierwszym stuleciu przed Chrystusem, a Pisma w pierwszym stuleciu naszej ery1.
Inaczej przedstawia się kwestia w ujęciu konserwatywnym. Najwyraźniej księgi Prawa (Pięcioksiąg) już od początku były traktowane jako Słowo Boga. Wiele fragmentów w Biblii wskazuje, że autorytet, jakim darzono te księgi, wynikał z tego, że same wskazywały na swoją autentyczność. Mojżesz na Górze Synaj „wziął Księgę Przymierza i głośno przeczytał ludowi, ten zaś rzekł: Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni”2. Wieki później, po okresie niewoli babilońskiej, Ezdrasz czytał „księgę Zakonu Mojżeszowego”, a ludzie przyjęli ją jako konstytucję swojej odzyskanej wspólnoty3. Szacunek okazywany przez Żydów księgom Mojżesza, nazywanym także zakonem Mojżeszowym, wskazuje na ich uprzywilejowany status.
Nie znamy szczegółów dotyczących połączenia ksiąg. Wydaje się prawdopodobne, że Ezdrasz i Nehemiasz mogli być zaangażowani w zbieranie ksiąg i łączenie ich w kanon Starego Testamentu. Jednak o tym, jakie księgi miałyby tworzyć Stary Testament, nie decydowała jedna osoba czy kilka osób, gdyż w historii Izraela było wielu ludzi uważanych za Bożych proroków, a ich słowa były traktowane jak słowa samego Boga. Pisarze nie musieli czekać, aby ich dzieła dopiero po pewnym czasie uznano za wiarygodne. Pisma od razu uznawano za Słowo Boże, gdyż wierzono, że wszystko, co mówili i pisali prorocy, było natchnione przez Boga.
Kiedy powstał kanon żydowski? Według żydowskiej tradycji większa jego część powstała za czasów Ezdrasza i Nehemiasza. Niekanoniczna Druga Księga Machabejska opisuje pisma i pamiętniki Nehemiasza, a także jego bibliotekę zawierającą księgi o królach, księgi proroków, księgi Dawida i listy4. Żydowski historyk Józef Flawiusz twierdził, że w przeciwieństwie do Greków, którzy mieli niezliczone księgi, Żydzi mieli ich tylko dwadzieścia dwie5. Stwierdził on, że księgi te „zawierają kronikę od zarania dziejów i słusznie są uznane [jako boskie] za wiarygodne. Pięć z nich to księgi Mojżesza, których treścią są prawa i tradycyjna historia od stworzenia człowieka aż do śmierci prawodawcy. (…) Co do okresu od śmierci Mojżesza aż do [śmierci] Artakserksesa, następcy Kserksesa na tronie perskim, to prorocy, którzy żyli po Mojżeszu, opisali wydarzenia swoich czasów w trzynastu księgach. Pozostałe cztery zawierają hymny do Boga i przepisy odnoszące się do postępowania ludzi w życiu”6.
Flawiusz wyraźnie stwierdza, że w czasach Ezdrasza i Nehemiasza księgi Proroków były traktowane jako część Pisma Świętego. „Opisane zostało także wszystko, co działo się w okresie od Artakserksesa aż do naszych czasów, lecz historia ta nie cieszy się taką wiarygodnością jak poprzednia, ponieważ prorocy nie następowali ściśle po sobie”7. Nie ma wątpliwości, że księgom takim jak Pięcioksiąg Mojżesza już od momentu ich powstania nadawano walor autorytatywności.
Niezależnie od świadectw historyków w samej Biblii odnajdujemy dowód na to, że jeszcze przed okresem Daniela i Zachariasza Prawo oraz pisma wcześniejszych proroków (od Księgi Jozuego aż po Księgi Królewskie) były traktowane jak Pismo Święte. Na przykład w Księdze Zachariasza (ok. 518 roku p.n.e.) czytamy, że ludzie zatwardzili swoje serca, „aby nie musieć słuchać zakonu i słów, które Pan Zastępów posyłał do nich przez swego Ducha za pośrednictwem dawnych proroków”8. Podobnie Daniel uważał za autorytatywne Księgę Jeremiasza, a także Prawo Mojżesza9.
Trzecia część żydowskiej Biblii, Pisma, powstała jakiś czas po Prorokach. Prolog greckiego tłumaczenia Mądrości Syracha (apokryficznej księgi z II stulecia p.n.e.) odnosi się wielokrotnie do trzech części Starego Testamentu, wskazując na to, że trzecia część Starego Testamentu już w tamtych czasach była uważana za kanoniczną.
Kanon
Nowego Testamentu
Wczesnochrześcijański Kościół, naśladując Jezusa, także traktował Stary Testament jako autorytatywny10. Księgi te darzono takim samym szacunkiem jak słowa Jezusa11. Nie mogło być inaczej, skoro Jezus był postrzegany nie tylko jako prorok, ale także jako Mesjasz, Syn Boga. Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa apostołowie zajęli niezwykłe miejsce w misji głoszenia świadectwa o słowach Jezusa. W istocie Chrystus powiedział im, że będą Jego świadkami, gdyż byli z Nim od początku. Kiedy Kościół zaczął się rozwijać, a apostołowie zaczęli zdawać sobie sprawę ze zbliżającej się śmierci, powstała potrzeba utrwalenia słów Chrystusa12. Nikt nie był bardziej skory do zachowania w pamięci prawdy o zbawieniu Bożym w Jezusie Chrystusie i opowiadania o nim niż apostołowie, którzy sami byli tego świadkami. Dało to podstawę do zapoczątkowania procesu spisywania ksiąg, które potem pod przewodnictwem Ducha Świętego miały się stać kanonem Nowego Testamentu.
Przez dwie dekady po śmierci Chrystusa Jego poselstwo było głoszone tylko ustnie. Od połowy pierwszego stulecia zaczęły się pojawiać listy Pawła. Jakiś czas potem zostały spisane trzy synoptyczne Ewangelie i Dzieje Apostolskie. Wszystkie księgi Nowego Testamentu zostały ukończone jeszcze przed końcem pierwszego wieku, kiedy to Jan napisał Księgę Apokalipsy. Cały Nowy Testament opowiada o tym, co Bóg uczynił przez Chrystusa13.
Księgi Nowego Testamentu są uznawane za Pismo Święte. Podobnie jak w przypadku ksiąg proroków Starego Testamentu pisma Pawła i pozostałych apostołów były natychmiast przyjęte jako autorytatywne, ponieważ ich autorzy byli powszechnie znani jako wyraziciele woli Boga. Sami pisarze byli świadomi tego, że głosili poselstwo Boże, a nie jedynie swoje własne opinie. Paweł, cytując w Pierwszym Liście do Tymoteusza Księgę Powtórzonego Prawa 25,4 i Ewangelię Łukasza 10,7, używa sformułowania „Pismo mówi”, umieszczając jednocześnie księgi Starego Testamentu i Ewangelię Nowego Testamentu na tym samym poziomie autorytatywności14. Natomiast w Pierwszym Liście do Tesaloniczan nakazuje chrześcijanom w Tesalonice przyjąć jego słowo jako „Słowo Boże”15. Z kolei Piotr w swoim drugim liście także uznaje pisma Pawła za Pismo Święte16.
W drugim stuleciu większość Kościołów weszła już w posiadanie zbioru ksiąg, które uznała za natchnione, a w skład którego wchodziły: cztery Ewangelie, Dzieje Apostolskie, trzynaście listów Pawła, Pierwszy List Piotra i Pierwszy List Jana. Pozostałe siedem ksiąg (List do Hebrajczyków, List Jakuba, Drugi List Piotra, Drugi i Trzeci List Jana, List Judy oraz Apokalipsa Jana) zostały powszechnie przyjęte dopiero później. Ojcowie wczesnego Kościoła, np. Klemens Rzymski (zm. w 101 roku), Polikarp (70-155), Ignacy (zmarł ok. 115), cytowali fragmenty większości ksiąg Nowego Testamentu (poza Ewangelią Marka, Drugim i Trzecim Listem Jana oraz Drugim Listem Piotra) w sposób, który wskazywał na to, że uznawali te księgi za autorytatywne. Jednak w tym procesie autorytet, którym cieszyły się księgi Nowego Testamentu nie został im przypisany później, ale był z natury obecny od samego początku.
Co wpłynęło na obecny kształt kanonu Nowego Testamentu? Przez cztery stulecia, w czasie których kształtował się kanon Nowego Testamentu (w szczególności w odniesieniu do ustalenia listy ksiąg), kilka czynników odgrywało znaczną rolę. Głównym powodem włączania ksiąg Nowego Testamentu do kanonu było to, że w naturalny sposób same potwierdzały swoją autentyczność (np. natchnienie), natomiast wpłynęły na to także inne czynniki.
Jednym z takich czynników motywujących do utworzenia kanonu Nowego Testamentu było powstanie w drugim stuleciu kilku ruchów heretyckich w łonie chrześcijaństwa. Marcjon, czołowy heretyk tego okresu, zerwał z Kościołem około 140 roku i stworzył własną listę ksiąg chrześcijańskich, które miały stanowić kanon służący za podstawę wiary i używany podczas nabożeństw. Marcjon uznał tylko zmodyfikowaną wersję Ewangelii Łukasza oraz dziesięć listów Pawła. W tym samym czasie pojawiło się dużo chrześcijańskich pism, które opisywały nieznane wcześniej szczegóły dotyczące życia Jezusa i apostołów. Wiele z tych ksiąg zostało napisanych przez osoby, które należały do ruchu heretyckiego nazywanego gnostycyzmem. Gnostycy podkreślali, że zbawienie można uzyskać dzięki tajemnej wiedzy. Wiele ewangelii „dziecięctwa” dostarczało szczegółów z nieznanych lat życia Chrystusa. Wiele apokryficznych ksiąg dziejów apostolskich odnosiło się do czynów Piotra, Pawła, Jana i innych apostołów, a kilka ksiąg apokaliptycznych opisywało osobiste wizyty apostołów w niebie i piekle. Dzisiaj te wszystkie pisma określa się mianem apokryfów Nowego Testamentu.
W tym czasie ukazały się także zestawienia ksiąg uznawanych za napisane przez apostołów lub ich współpracowników. Wśród tych były: Kanon Muratoriego (datowany na koniec
II wieku), lista Euzebiusza z Cezarei (z początku IV wieku), lista Atanazego Aleksandryjskiego (z połowy IV wieku). Pierwsze dwa zestawienia nie były kompletne, gdyż zawierały tylko
20 z 27 ksiąg Nowego Testamentu. Kompletny kanon Nowego Testamentu został wyłożony w szczegółach w liście wielkanocnym Atanazego z roku 376, który zawiera 27 ksiąg Nowego Testamentu z wyłączeniem pozostałych. W IV wieku odbyło się kilka synodów, takich jak synod w Rzymie (382), synod w Hipponie (393), synod w Kartaginie (397), na których uznano wszystkie 27 ksiąg Nowego Testamentu za kanoniczne.
Chociaż ruchy heretyckie i synody kościelne odegrały pewną rolę w kształtowaniu kanonu, to jasno widoczne już w Nowym Testamencie pragnienie wiernego zachowania opisu dzieł, których Bóg dokonał przez Chrystusa, oznacza, że siłą napędową kształtowania się kanonu Nowego Testamentu była wiara Kościoła. W istocie „wiele z tego, co stanowiło potem rdzeń kanonu Nowego Testamentu (…) już wcześniej nieoficjalnie i powszechnie było uznawane za Pismo Święte, dlatego też Kościół zaczął rozważać stworzenie katalogu, który określałby granice Pisma chrześcijańskiego”17. Odnosząc się do kanonu Nowego Testamentu, Bruce Metzger słusznie mówi o synodzie w Laodycei tak: „Dekret przyjęty na tym zgromadzeniu jedynie dostrzega fakt, że już istnieją księgi powszechnie uznane za odpowiednie do czytania w czasie nabożeństw w kościołach, które to księgi określa się mianem kanonicznych”18.
Konkluzja
Kto decydował, jakie księgi zostaną włączone do Biblii? W przypadku obu Testamentów księgi, które stały się częścią biblijnego kanonu, same wskazywały na swój autorytet. Księgi Starego Testamentu posiadały samodzielną wartość autorytatywną za sprawą pisarzy, którzy jednoznacznie deklarowali, że to, co mówią i piszą, pochodzi od Boga. Księgi Nowego Testamentu natychmiast zyskały autorytet, gdyż stanowiły wierne świadectwo ówczesnych wydarzeń oraz sensu Bożych działań dokonywanych przez Chrystusa.
Kanon Starego Testamentu w znacznej części został ustalony w judaizmie w II stuleciu p.n.e., choć dyskusje na ten temat trwały jeszcze przez kilka wieków. Z historii wiemy, że w ostatecznej formie kanon Nowego Testamentu ukształtował się w IV wieku. Mimo że ruchy heretyckie i synody kościelne odegrały rolę w formowaniu obecnego kształtu kanonu Nowego Testamentu, to nie Kościół zdecydował, które księgi zostaną włączone do kanonu. Kościół jedynie rozpoznał natchnienie i uznał bezsprzecznie autorytatywny charakter dwudziestu siedmiu ksiąg Nowego Testamentu i ograniczył kanon właśnie do nich. 
     Autor  Kwabena Donkor
[Autor jest doktorem teologii i zastępcą dyrektora Instytutu Badań Biblijnych przy Generalnej Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Stanach Zjednoczonych].
1 Hasło: „Canon” [w:] The Anchor Bible Dictionary, red. David Noel Freedman, New York 1992, 1:843. 2 Wj 24,7. 3 Ne 8,1. 4 Zob. 2 Mch 2,13. 5 12 ksiąg tzw. proroków mniejszych (ostatnie księgi Starego Testamentu obecnych wydań Biblii) Żydzi liczyli jako jedną księgę. Podobnie jako pojedyncze księgi liczyli Pierwszą i Drugą Księgę Samuela, Pierwszą i Drugą Księgę Królewską, Księgę Ezdrasza i Księgę Nehemiasza, Pierwszą i Drugą Księgę Kronik. Księgę Rut zaliczali do Księgi Sędziów, a Treny Jeramiaszowe do Księgi Jeremiasza. 6 Józef Flawiusz, Przeciw Apionowi, 1.8. 7 Tamże. 8 Za 7,12. 9 Dn 9,2-11. 10 Zob. Mt 5,17-19; 21,42; 22,29; Mk 10,6-9, 12,29-31. 11 Zob. 1 Kor 9,14; 1 Tes 4,15. 12 Zob. 2 P 1,12-15. 13 Zob. 1 Kor 15,1-3; Łk 1,1-3. 14 Zob. 1 Tm 5,18. 15 1 Tes 2,13. 16 Zob. 2 P 3,15-16. 17 Steven M. Sheeley, From «Scripture» to «Canon»: The Development of the New Testament Canon [w:] „Review & Expositor 95”, Fall 1998, 518.
18 Bruce M. Metzger, The Canon of the New Testament: its Origin, Development, and
Significance, Oxford 1997, s. 210.