Jaki
najlepszy upominek w życiu dostałaś? — zapytał mnie
niedawno mąż.
— To
był prezent, który dostałam na drugim roku studiów —
odparłam.
Dobrze
pamiętam tamten
dzień. Siedzieliśmy z rodziną, rozpakowując upominki, gdy wtem uświadomiłam sobie, że wszystkie już otwarto — a ja trochę zostałam na lodzie!
dzień. Siedzieliśmy z rodziną, rozpakowując upominki, gdy wtem uświadomiłam sobie, że wszystkie już otwarto — a ja trochę zostałam na lodzie!
Rodzice
zawsze starali się bardzo sprawiedliwie obdarowywać nas prezentami,
ale tym razem bez dwóch zdań zostałam potraktowana najgorzej.
Każde z rodzeństwa oprócz paru drobnych upominków dostało
jeden główny, a ja tylko te drobne.
Nie
chcąc sprawiać rodzicom przykrości, milczałam. Może przypadkiem
zapomnieli, tłumaczyłam sobie. To na pewno jakieś
niedopatrzenie.
Kiedy
uprzątnęliśmy z podłogi papier opakunkowy, tata wyrwał mnie
z zamyślenia, prosząc o wyniesienie worka z papierem
i wstążkami do śmietnika. Otworzyłam drzwi do garażu,
włączyłam światło i wtedy go zobaczyłam: lśniący,
błękitny (używany) samochód, którym mogłam wrócić
na uczelnię! Niczego mu nie brakowało, nawet kokardy na dachu!
O niespodziance wiedziała cała rodzina poza mną. Nie miałam
pojęcia, że przez cały czas za drzwiami czekał na mnie
upominek!
Myśląc
teraz o tym, dochodzę do wniosku, że samochód nie był
jednak moim najlepszym upominkiem. Najlepszy bowiem sprawiono mi,
zanim jeszcze przyszłam na świat! Ofiarowano mi go dwa tysiące
lat temu, kiedy urodziło się Dziecię, Jezus Chrystus, który
ofiarował dar zbawienia całemu światu! „Gdy nadeszło
wypełnienie czasu — czytamy w Biblii — zesłał Bóg Syna
swego, który się narodził z niewiasty i podlegał
zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy
usynowienia dostąpili”1.
Nie
trzeba błagać
W
angielskim słowniku Merriam-Webster definicja hasła gift
(prezent, dar, upominek, podarunek) brzmi prawie tak, jakby
autorzy publikacji wiedzieli o darze zbawienia w Jezusie
Chrystusie. Czytamy bowiem, że gift to „coś dobrowolnie
przekazanego przez jedną osobę drugiej bez niczego w zamian”.
Właśnie czymś takim jest dar zbawienia! Jezus dobrowolnie za nas
umarł. Nie potrafilibyśmy wieść bezgrzesznego życia, ale on to
uczynił. I zginął śmiercią, na którą my zasługujemy.
A to, że nie zasługujemy na ten dar, czyni go tym bardziej
niesamowitym.
W
Liście do Rzymian opisano to w następujący sposób:
„Rzadko umiera ktoś za człowieka sprawiedliwego. Może
jeszcze odważyłby się ktoś umrzeć za człowieka
szlachetnego. Tymczasem Bóg okazuje swoją miłość do nas
przez to, że Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze
grzesznikami”2.
Jeśli
dręczy was czasem myśl, czy Bóg was kocha, powyższe wersety
powinny ją oddalić. Apostoł Paweł nie rzekł: „Chrystus umarł
za nas, kiedy byliśmy dobrzy” ani: „Chrystus umarł za nas,
kiedy na to zasługiwaliśmy”, lecz oświadczył: „Chrystus
umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami”.
Kilka
lat temu, będąc w sklepie spożywczym, zobaczyłam matkę
na zakupach z córeczką. Dziewczynka poprosiła
o słodycze, ale spotkała się z odmową. Nie dała jednak
za wygraną. Nie miała pieniędzy, aby móc sobie sama kupić
smakołyk, ale wiedziała, że będzie należał tylko do niej,
jeśli da jej go mama. Wzięła więc go z półki i pobiegła
za mamą, głośno błagając. Błaganie przybierało na sile,
aż w końcu mama poddała się i niechętnie włożyła
łakoć do koszyka.
Tak
się cieszę, że nie musimy błagać o zbawienie! Nie musimy
biegać za Bogiem, błagając i błagając, aż w końcu
ustąpi i nas zbawi. Zbawienie to dar w pełnym znaczeniu
tego słowa. Nie ma mowy o błaganiu ani o zarobieniu, czy
zasłużeniu sobie na nie.
Każdy,
kto wierzy
Moim
ulubionym wersetem opisującym dar zbawienia jest tekst z Ewangelii
Jana: „Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego
jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął,
lecz miał życie wieczne”3.
W
tekście tym wyróżnia się moim zdaniem jedno słowo: każdy.
Bardzo pojemne słowo. Dar zbawienia oferowany jest każdemu, kto go
przyjmie, nie tylko garstce wybrańców. „Każdy” oznacza też,
że oferuje się go nie tym, którzy są „wystarczająco dobrzy”,
lecz wszystkim. Tak się składa, że znam paru z owych
„każdych”: Mężczyzna prowadzący nieuczciwie interesy. Kobieta
sprzedająca swoje ciało. Mężczyzna, który woli bardziej alkohol
niż żonę i pracę. No i ta dwójka „każdych”, czyli
ty i ja.
Co
z pewnością?
W
ubiegłym roku przemawiałam jako gość do grupy
sześćdziesięciorga dzieci w wieku od 12 do 14 lat.
Spytałam je: „Gdybyście mogły zadać Bogu jedno pytanie, jak by
ono brzmiało?”. Odpowiedzi wprawiły mnie w zdumienie.
Zdecydowana większość pytań wyrażała lęk o własne
zbawienie: Czy będę zbawiona? Czy jestem na tyle dobry, żeby
pójść do nieba? Czy będę się smażyć w piekle? Czy
Bóg wybaczy mi zło, które popełniłem, i zbawi mnie, jak
przyjdzie?
Te
dzieci nie są osamotnione w swoich obawach. Moja znajoma Anita
jako dziewczynka strasznie się bała. Mówiono jej, że jeśli umrze
przed wyznaniem każdego grzechu, nie będzie zbawiona. Jakież
męczarnie musiała przechodzić ta młoda osoba! W nocy,
zamiast spać, przypominała sobie każdy grzech, który kiedykolwiek
popełniła. Bała się zasnąć, bo gdyby zmarła we śnie
i zapomniała przeprosić choćby za jeden grzech, byłaby
zgubiona!
Bóg
jednak jest Bogiem miłości. Ojcem, który chce podnieść na duchu
swoje dzieci. W związku z tym dał nam wiele
pokrzepiających wersetów w Biblii, które mówią o naszym
zbawieniu. Na przykład takie:
„Napisałem
to wam, wierzącym w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że
macie życie wieczne”4.
„Oto
teraz nie ma wyroku potępiającego dla tych, którzy są
w Chrystusie Jezusie, gdyż prawo Ducha, który daje życie
w Chrystusie Jezusie, uwolniło cię od prawa życia
i śmierci”5.
„Łaską
bowiem jesteście zbawieni przez wiarę! Nie jest to więc waszą
zasługą, lecz darem Boga. Nie za dokonane czyny, aby nikt się
nie chełpił”6.
„Wszyscy,
których powierza Mi Ojciec, przyjdą do Mnie i nikogo
z nich nie odrzucę”7.
Rozpakujmy
prezent
Jak
„rozpakować” Boży dar zbawienia?
Przede
wszystkim zaprośmy Jezusa do naszego życia. Potem wyznajmy
swoje grzechy i żałujmy za nie, wierząc, że zapłacił
za nie swoją śmiercią. Ale to jeszcze nie koniec. Najlepsze
dopiero przed nami!
Modląc
się do Boga, stopniowo będziemy się do Niego przybliżać.
Czytając Biblię, coraz bardziej będziemy Go poznawać. A im
bardziej będziemy Go znali, tym usilniej będziemy pragnęli
naśladować Jego styl życia. I ciągle będziemy ufać w Jego
dar zbawienia.
Stała
ufność w dar zbawienia odgrywa niezwykle istotną rolę.
Dlaczego? Bo nawet po oddaniu życia Jezusowi uczenie się życia
od Niego jest ciągłym procesem i człowiek ponosi
niekiedy porażkę. Bóg jednak nie odbiera nam daru zbawienia, gdy
grzeszymy. Może nam wybaczyć, gdyż Jezus umarł za nas.
Apostoł
Jan napisał: „Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny
i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas od wszelkiej
nieprawości”8.
W
nadchodzące dni proponuje ci dar zbawienia, dar życia wiecznego!
Dar, który czeka na ciebie cały czas. Nie zostawiaj go
nierozpakowanego. To najwspanialszy upominek, jaki w życiu
dostaniesz!
Nancy
Canwell
1
Ga 4,4-5 Biblia warszawska. 2 Rz 5,7–8. Jeśli nie
zaznaczono inaczej, wszystkie biblijne cytaty pochodzą z Biblii
paulińskiej (Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu,
wyd. Święty Paweł, Częstochowa 2011. 3 J 3,16. 4
1 J 5,13. 5 Rz 8,1-2. 6 Ef 2,8-9. 7
J 6,37. 8 1 J 1,9.
[Przedruk
z „Sign of the Times” 12/2013. Tłum. Paweł Jarosław
Kamiński dla www.adwentysci.waw.pl].
Znaki Czasu grudzień 2014 r. www.sklep.znakiczasu.pl