sobota, 31 stycznia 2015

ZASADY WIARY

Sola Scriptura jest fundamentalną zasadą protestantyzmu. Uznanie najwyższego autorytetu Biblii w sprawach wiary, pozwoliło w okresie Reformacji ponownie odkryć prawdę o Bogu i zbawieniu. Oparcie się na Piśmie Świętym zawsze było najlepszą metodą na odróżnianie tego co pochodzi od Boga od rzeczy będących inspiracją sił ciemności. Żydzi, którzy analizowali poprzez Stary Testament wszystko to, co robił Jezus, dochodzili do wniosku, że jest On obiecanym Mesjaszem. "A wielu z ludu uwierzyło w niego i mówiło: Czy Chrystus, gdy przyjdzie, uczyni więcej cudów, niż Ten ich uczynił?" (J 7,31). Jednak dla wielu z nich nauki faryzeuszów były co najmniej tak samo ważne jak Słowo Boże, i kiedy Jezus wskazywał na "niebiblijność" wielu z tych nauk, pozostawali przy nich odrzucając Prawdę. 
Ciekawe jest to, że nie podważali tego, co Jezus mówił. Nikt mu nie zarzucał głoszenia fałszywych nauk niezgodnych z Zakonem. Wiarygodność Jezusa podważano stwierdzeniami, które sprawiały wrażenie słusznych: "I dziwili się Żydzi, i mówili: Skąd ta jego uczoność, skoro się nie uczył?" (J 7,15). Mówiąc to nie twierdzili wprost, że Jezus kłamie, ale sugerowali, że bez odpowiedniego wykształcenia nie można być autorytetem w sprawach dotyczących Boga i wiary. Inny argument przeciwników Jezusa dotyczył jego pochodzenie: "Czy z Galilei przyjdzie Chrystus? Czy Pismo nie mówi, że Chrystus przyjdzie z rodu Dawida i z Betlejemu?" (J 7,41-41). Niektóre zarzuty stawiane Jezusowi nie odnosiły się w ogóle do Pism, na przykład oskarżenia o to, że działa pod wpływem demonów. Sami faryzeusze , kiedy nie potrafili wskazać na żadne odstępstwo Jezusa powoływali się na swój autorytet, stawiając go wyżej od autorytetu Słowa Bożego: "Czy kto z przełożonych lub z faryzeuszów uwierzył w niego? Tylko ten motłoch, który nie zna zakonu, jest przeklęty" (J 7,48-49). 
Dziś, kiedy czytamy te słowa, najczęściej dziwimy się Żydom, że nie uwierzyli Jezusowi.Niejeden z nas myśli: "Gdybym ja był na ich miejscu, na pewno uwierzyłbym i został uczniem Jezusa". Ale czy naprawdę tak by było? Jak często dzisiaj stawiamy wyżej ludzkie nauki ponad to, co mówi Biblia? Ilu protestantów odrzuca święcenie Szabatu, choć nie ma to żadnych biblijnych podstaw? Jak wielu chrześcijan nie dostrzega sprzeczności pomiędzy pełnym miłości Bogiem a istnieniem wiecznego piekła? Wreszcie jaki jest nasz stosunek do grzechu? Jak często usprawiedliwiamy nasze przywiązanie do ziemskich, "grzesznych" przyjemności, nieświadomie powtarzając argumenty Lucyfera o tym, że Prawo Boże jest zbyt trudne, aby je przestrzegać? 
Czy rzeczywiście dla każdego z nas zasada Sola Scriptura jest najważniejsza? Co tak naprawdę zmieniło się od czasów, kiedy Jezus chodził po Ziemi i czy rzeczywiście nie robimy takich samych błędów, jakie wtedy popełniali Żydzi?
__._,_.___

Posted by: lech_kujawa@yahoo.ie









JAKI JEST BÓG ? MONOTEIZM A TRÓJCA

„Słuchajże Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest.” (Pwt 6,4 BG)
Próbując poznać i zrozumieć Boga podświadomie staramy się dopasować Go do naszego sposobu postrzegania i oceniania świata. Chcemy widzieć Boga w takiej postaci, jaka jest możliwa do zaakceptowania przez nasze zmysły i rozum. Bardzo chętnie dostrzegamy u Boga cechy ludzkie. Już w księdze Rodzaju czytamy, że Bóg „odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił” (Rdz 2,2). W tej samej księdze jest napisane, że „żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim” (Rdz 6,6). Bóg może się też rozgniewać, o czym można się wielokrotnie przekonać w Księgach Mojżeszowych, ale okazuje też swoją litość i miłosierdzie, a przede wszystkim swoją miłość do ludzi. Z tego powodu postrzegamy Boga jako istotę, która jest podobna do nas, w czym utwierdzają nas fragmenty Biblii mówiące o stworzeniu: „Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas” (Rdz 1,26). Imiona które są używane w Słowie Bożym do określenia Boga, takie jak Pan, Ojciec, Władca, Zbawca, Sędzia, czy Król, także zachęcają do personifikacji Stwórcy. Efektem tego jest postrzeganie Boga jako istoty podobnej do człowieka, tylko o większych możliwościach. Czy jest to słuszny pogląd?
Biblia nie zawiera fizycznego opisu Boga, który dawałby wyobrażenie tego, jak nasz Stwórca wygląda. Znajdują się w niej natomiast dwa ciekawe opisy obecności Boga. Księga Wyjścia przedstawia w jaki sposób Izrael widział obecność Boga na górze Synaj: „góra Synaj cała dymiła, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu. Jej dym unosił się jak dym z pieca, a cała góra trzęsła sie bardzo” (Wyj 19,18), z kolei apostoł Jan w Apokalipsie umieścił opis swojej wizji nieba i Boga: „oto tron stał w niebie, na tronie zaś siedział ktoś; a ten, który na nim siedział, podobny był z wyglądu do kamienia jaspisowego i karneolowego, a wokoło tronu tęcza, podobna z wyglądu do szmaragdu, ... a z tronu wychodziły błyskawice i głosy, i grzmoty” (Ap 4,2-5). Kiedy Mojżesz poprosił Boga „Pokaż mi, proszę, chwałę twoją!”, Pan mu odpowiedział: „Sprawię, że całe dostojeństwo moje przejdzie przed tobą, i ogłoszę imię ‘Pan’ przed tobą ... Nie możesz oglądać oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu ... gdy przechodzić będzie chwała moja, postawię cię w rozpadlinie skalnej i osłonię cię dłonią moją, aż przejdę, a gdy usunę dłoń moją, ujrzysz mnie z tyłu, oblicza mojego oglądać nie można” (Wyj 33,18-23). Możliwość oglądania Boga przez człowieka została też przedstawiona w ewangelii Jana: „Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go” (J 1,18). Jezus potwierdził to własnymi słowami mówiąc do Żydów: „Ojca widział tylko Ten, który jest od Boga” (J 6,46).
Wątpliwości mogą budzić te fragmenty Pisma Świętego, które pozornie zaprzeczają stwierdzeniu o niemożliwości oglądania Boga. Można na przykład przeczytać, że „rozmawiał Pan z Mojżeszem twarzą w twarz, tak jak człowiek rozmawia ze swoim przyjacielem” (Wyj 33,11). Inny przykład rozmowy Boga z człowiekiem znajduje się w księdze Rodzaju, gdy Pan ukazał się Abrahamowi w dąbrowie Mamre: „A podniósłszy oczy, ujrzał trzech mężów, którzy stanęli przed nim ... Potem odwrócili się mężowie i poszli stamtąd do Sodomy. Abraham zaś stał nadal przed Panem, a zbliżywszy się, Abraham rzekł: Czy rzeczywiście zgładzisz sprawiedliwego wespół z bezbożnym? ... I odszedł Pan, gdy skończył rozmowę z Abrahamem” (Rdz 18,1-33). Nie ulega wątpliwości, że Mojżesz i Abraham rozmawiali z Bogiem, trzeba się tylko zastanowić nad tym, czy w trakcie rozmowy widzieli oni Boga takiego, jakim on jest w rzeczywistości, czy też w takiej postaci, jaką Bóg wybrał, aby rozmowa mogła się odbyć. To, że w dąbrowie Mamre Pan ukazał się Abrahamowi w ludzkiej postaci nie oznacza wcale, że tak rzeczywiście wygląda. „To, co jest zakryte, należy do Pana, Boga naszego, a co jest jawne, do nas i do naszych synów” (Pwt 29,28). Nasz Stwórca wyraźnie zaznaczył, że nasza wiedza o nim nie jest kompletna, ponieważ możemy poznać Go tylko w takim zakresie, w jakim On zdecydował się nam objawić.
Rozważania te prowadzą do ciekawych wniosków na temat drugiego przykazania: „Nie uczyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze i co jest na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym” (Pwt 5,8-9). Jest ono nie tylko nawiązaniem do pierwszego przykazania: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie”, ale także ostrzeżeniem, aby nikt nie próbował w jakikolwiek sposób przedstawiać Boga. Żaden obraz czy rzeźba nie są w stanie oddać prawdy o istocie Boga, a takie próby nie prowadzą do niczego dobrego. Jedną z zasad wiary adwentystów jest ta, dotycząca Boga: „Bóg jest jeden: Ojciec, Syn i Duch Święty, jedność trzech wiekuiście współistniejących osób. Bóg jest nieśmiertelny, wszechmogący, wszechwiedzący, przewyższający wszystko i zawsze istniejący. Jest On nieskończony i niepojęty przez ludzkie zrozumienie, a jednak znany dzięki objawieniu samego siebie. Godzien jest wiecznej czci, uwielbienia i służby całego stworzenia”. W drugim zdaniu wymienione są te cechy, które posiada tylko Bóg. W trzecim określona została relacja między Bogiem i ludźmi, której charakter wynika z naszych ograniczeń. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie i zrozumieć Boga, wiemy o nim tylko tyle ile On nam o sobie powiedział. Ostatnie zdanie jest logiczną konsekwencją przyjęcia tego jaki jest Bóg. Z kolei pierwsze zdanie jest próbą określenia Boga jako istoty, ale użycie słowa „osób” może prowadzić do próby „uczłowieczenia” Boga, co z kolei jest źródłem różnego rodzaju poglądów ariańskich, negujących istnienie Trójcy i zaprzeczających boskości Jezusa. Właściwe zrozumienie istoty Boga, a właściwie przyjęcie, że nie można jej zrozumieć, tylko przyjąć to co Bóg nam przekazuje, jest jedną z fundamentalnych kwestii prowadzących do Prawdy. Do tej Prawdy, o której Jezus powiedział Żydom: „i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi” (J 8,32). Najlepszą drogą do tego jest oparcie się na faktach przedstawionych w Biblii. Część z nich została już przytoczona i wynika z nich, że nie powinniśmy podejmować jakichkolwiek prób personifikacji Boga. To działania zmierzające do przekroczenia granicy, której przekroczyć nie jesteśmy w stanie. Co jeszcze podaje nam Biblia?
Stary Testament mówi o Duchu Bożym już na samym początku księgi Rodzaju: „A ziemia była pustkowiem i chaosem, ciemność była nad otchłanią, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód” (Rdz 1,2). Duch Pański działał poprzez takich sędziów Izraela, jak Otniel (Sdz 3,10), Gedeon (Sdz 6,34), Jefta (Sdz 11,29) i Samson (Sdz 13,25). Działał także na króla Saula (1 Sm 10,6) i Dawida (1 Sm 16,13) oraz różnych proroków (Ne 9,30). Duch Boży to nie tylko forma mocy Boga, ponieważ ma możliwość przemawiania (2 Sm 23,2) i stwarzania (Hi 33,4), można Go też zasmucić (Iz 63,10), ma też własną wolę (Ez 1,12).
W Starym Testamencie znajdują się także informacje o Zbawicielu. Część z nich wskazuje na Boga jako Zbawiciela: „Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma boga” (Iz 44,6), „Tak mówi Pan, twój Odkupiciel i twój Stwórca” (Iz 44,24). Bóg zdecydowanie odrzuca możliwość odkupienia od grzechów przez kogoś innego niż On sam: „Ja, jedynie Ja, mogę przez wzgląd na siebie zmazać twoje przestępstwa i twoich grzechów nie wspomnę” (Iz 43,25). Jednak to, co można przeczytać w innym miejscu (Iz 48,16-17): „Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duch. Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraelski” sugeruje, że Odkupiciel zostanie wysłany przez Boga. Kolejny fragment mówi to jeszcze wyraźniej: „Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie, a my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni” (Iz 53,4-5). Kolejna sprzeczność? Nie, jeżeli odrzucić osobowe postrzeganie Boga i przyjąć, że nie wiemy jaki Bóg jest i że znamy tylko niektóre prawdy o Nim. Nie, jeżeli przyjmiemy, że chociaż nie potrafimy tego zrozumieć jak jest to możliwe, to jednak Bóg, Duch Boży i Zbawiciel są Jednym (Jedynym) Bogiem, chociaż są przez nas dostrzegani jako niezależne od siebie istoty.
Cztery ewangelie Nowego Testamentu to opis życia i działalności Jezusa Chrystusa. Przedstawione są w nich sytuacje, w których Żydzi oskarżali Go o to, że podaje się za Boga, a Jezus nigdy nie zaprzeczył tym oskarżeniom. Podczas rozmów z Żydami wielokrotnie odnosił się do tych fragmentów Starego Testamentu, które mówiły o tym, że jest Bogiem. W 8 rozdziale ewangelii Jana znajduje się opis jednej z takich dyskusji, podczas której Jezus powiedział: „Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata. Dlatego powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeśli bowiem nie uwierzycie, że to Ja jestem, pomrzecie w swoich grzechach”. Bardzo znamienna była reakcja rozmówców Jezusa: „Wtedy pytali go: Kimże Ty jesteś?”. Pomimo odniesienia się do fragmentu księgi Izajasza, w którym Bóg mówi o sobie: „Dlatego mój lud pozna moje imię, zrozumie w owym dniu, że to Ja jestem, który mówi: Oto jestem” (Iz 52,6), religijni przywódcy Izraela nie zrozumieli wypowiedzi Jezusa. Otoczeni murem własnych poglądów nie dopuszczali do siebie możliwości istnienia innej Prawdy niż ta, którą sobie stworzyli. Ile dramatyzmu, rozczarowania i bezsilności zawartych jest w odpowiedzi Jezusa: „Po co Ja w ogóle mówię do was?”. Ci, którzy byli duchowymi przywódcami Izraela albo nie rozumieli Chrystusa, albo starali się go zabić, kiedy rozumieli że mówi o swojej boskości. A u podstaw ich działania leżało „osobowe” rozumienie Boga oraz wypowiedź Mojżesza: „Słuchaj Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie!” (Pwt 6,4) sugerująca „jednoosobowość” Boga. Może gdyby znali ostatnią księgę Nowego Testamentu, Apokalipsę, łatwiej by im było zmienić zdanie na temat Boskości Jezusa Chrystusa. Znajduje się tam fragment, który łączy wiedzę nowotestamentową o Mesjaszu ze Starym Testamentem. Apostoł Jan zobaczył w swojej wizji „kogoś podobnego do Syna Człowieczego ... On zaś ... rzekł: Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni, i żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła” (Ap 1,13-18). Porównanie tego tekstu z przytoczonym wcześniej cytatem z Izajasza: „Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma boga” (Iz 44,6) rozwiałoby wszelkie ich wątpliwości, powinno też rozwiać je dzisiaj.
Co do jakiegokolwiek fizycznego podobieństwa między Bogiem i stworzonymi przez Niego ludźmi, wystarczy w odpowiedni sposób spojrzeć na to, co o Bogu wiemy z Biblii. Bóg jest wszechwiedzący, nasza wiedza na temat otaczającego świata z całą pewnością nie jest pełna i doskonała, a wiedzy na temat przyszłości nie mamy żadnej. Bóg jest wszechobecny, co samo w sobie jest trudne, jeżeli nie niemożliwe, do wyobrażenia, człowiek może być w danym momencie tylko w jednym miejscu. Czy człowiek, lub istota podobna do człowieka, może słuchać w tym samym czasie kilkunastu innych ludzi? A kilkuset, kilka tysięcy lub milionów? To kolejna rzecz która jest dla ludzi niemożliwa i jednocześnie trudna do wyobrażenia. A nasz Bóg nie tylko słyszy wszystkich ludzi, ale zna też wszystkie ludzkie myśli. „Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią” (Wyj 20,4), inaczej mówiąc nie próbuj wyobrażać sobie Boga w jakiejkolwiek znanej postaci, bo żadna z nich nie będzie odpowiednia i właściwa. Bóg jest niepojęty przez ludzkie zrozumienie. Ale nie oznacza to, że nie można odnaleźć pewnych analogii, które pozwalają na problem Trójcy spojrzeć w trochę inny sposób. Na przykład atmosfera otaczająca Ziemię. Stanowi jedną całość, nie składa się z rozłącznych i niezależnych od siebie części, a jednak funkcjonują takie pojęcia jak powietrze arktyczne czy wiatry równikowe, które wskazują na jakąś część atmosfery, która ma swoje indywidualne cechy. Ziemskie oceany stanowią jeden system „naczyń połączonych”, są jakby jednym olbrzymim organizmem a nie kilkoma, które ze sobą tylko współpracują. I tutaj można wskazać na przykład na prądy morskie, które mają swój indywidualny zbiór charakterystycznych dla nich cech. Ale nie można ich oddzielić od otaczających ich wód i wskazać, że są niezależnymi ciałami.
Bóg nie jest taki jak ziemska atmosfera czy też ziemskie oceany. Jaki jest Bóg wie tylko On sam. Objawia się w takim zakresie, jaki jest ludziom potrzebny i jednocześnie możliwy do przyjęcia. Biblia nie jest podręcznikiem o Bogu i nie ma na celu przekazania całej wiedzy o Nim, ponieważ jest to niemożliwe. Ma natomiast pokazać prawdę o Bożym charakterze i Bożej miłości do ludzi. Ma wreszcie przyciągać do Boga każdego człowieka nie strachem przed surowymi konsekwencjami sprzeciwiania się woli Boga, ale przez miłość do Stwórcy, który oddał sam siebie za nasze grzechy, aby zapewnić nam zbawienie. Żądania naszego Boga są bardzo proste i podał je Mojżesz: „teraz więc, Izraelu, czego żąda od ciebie Pan, twój Bóg! Tylko, abyś okazywał cześć Panu, swemu Bogu, abyś chodził tylko jego drogami, abyś go miłował i służył Panu, swemu Bogu, z całego serca i z całej duszy, abyś przestrzegał przykazań Pana i jego ustaw, która ja ci dziś nadaję dla twego dobra” (Pwt 10,12).
__._,_.___

Posted by: lech_kujawa@yahoo.ie