Duch Święty, trzecia osoba Bóstwa, pojawia się w Biblii od Księgi Rodzaju do Księgi Objawienia. Bardzo ważne dla nas jest zrozumienie tego, czym Duch Święty zajmuje się teraz. Wiemy, że po odejściu Jezusa do nieba Duch Święty kontynuuje wśród nas tę pracę, którą prowadził Jezus. Na czym ona polega i jaki jest jej podstawowy cel?
Jezus powiedział swoim uczniom: "Lepiej dla was, abym Ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was. A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie" (J 16,7-8). Tego wieczoru Chrystus mówił już wcześniej o Duchu Świętym, wyjaśnił że "Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem" (J 14,26). W czterech ewangeliach znajduje się wiele nauk Jezusa, jednak ich celem było przedstawienie trzech kluczowych kwestii, przekonanie świata o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. To od właściwego zrozumienia tego, czym jest grzech, na czym polega Boża sprawiedliwość oraz na czym polega Boży sąd, zależy nasz los. Wyjaśniając swoje słowa Jezus krótko omówił te trzy tematy: "O grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie; o sprawiedliwości, gdyż odchodzę i już mnie nie ujrzycie; o sądzie, gdyż książe tego świata został osądzony".
Pierwszym zadaniem Ducha Świętego jest przekonanie nas o tym, że grzechem jest odrzucenie Jezusa. Jesteśmy przyzwyczajeni do innej definicji grzechu, tej z 1 Listu Jana: "grzech jest przestępstwem zakonu" (1 J 3,4). Ponieważ często patrzymy na przykazania jako na zbiór nakazów i zakazów, nie dostrzegamy tego, że Boże Prawo mówi o tym, jak zachowywać właściwe realcje z Bogiem. Jezus wyjaśniając to podczas wieczerzy paschalnej porównał się do krzewu winnego, a nas do latorośli. Ci, którzy nie wierzą w Jezusa są tu przedstawieni jako latorośle, które nie trwają w krzewie, nie mają z nim połączenia: "Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną" (J 15,6). Jak widać, nie ma znaczenia w jakim są stanie, sam fakt braku wiary w Jezusa, zobrazowany jako brak połączenia z krzewem winnym, skazuje je na spalenie. Koniecznym warunkiem do tego, aby unikać grzechu jest wiara w Jezusa, "trwanie w krzewie", ale nie jest to warunek wystarczający, ponieważ trzeba jeszcze przynosić owoce. "Ojciec mój jest winogrodnikiem. Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc" (J 15,1-2). W tym ujęciu grzechem jest to wszystko, co odrywa nas od Jezusa i powoduje, że nie przynosimy właściwych owoców. I o tym ma nas przekonać Duch Święty.
Jego drugim zadaniem jest przekonanie nas o tym, czym jest sprawiedliwość. Jezus swoim życiem wskazywał na to, że podstawą Bożego prawa i Bożej sprawiedliwości jest Boża miłość. Bóg jest jednocześnie Prawem i Miłością. To właśnie Boża miłość jest tym, co umożliwia "trwanie w krzewie winnym". Śmierć Jezusa na krzyżu jest najlepszym dowodem na to, że Bóg jest miłością. "Umierając za grzeszników, Chrystus dał dowód niepojętej dla nas miłości. Wystarczy, by grzesznik dostrzegł ogrom tej miłości, a stanie się delikatniejsze jego serce, jego umysł zostanie poruszony, a duszę przeniknie skrucha" {EGW, DC 28.3}. "Grzesznik może opierać się tej miłości i nie chcieć zbliżenia się do Chrystusa. Jeżeli jednak podda się działaniu łaski, zostanie do Niego przyciągnięty. Znajomość planu zbawienia doprowadzi go do stóp krzyża w poczuciu żalu za grzechy, które spowodowały cierpienia Syna Bożego" {EGW, DC 30.1}. Przewodnikiem na naszej drodze do stóp krzyża Golgoty jest właśnie Duch Święty. "Wszyscy, którzy tęsknicie do czegoś lepszego niż ten świat wam dać może, pamiętajcie: ta tęsknota — to głos Boga, skierowany do waszych dusz. Proście Go o przebaczenie i o to, by objawił wam Chrystusa w Jego niepojętej miłości i doskonałej czystości" {EGW, DC 31.1}.
Duch Święty ma też nas przekonywać o nieuchronności sądu, który został pokazany przez Jezusa jako ogień, w którym zostaną spalone te latorośle, które nie przynosiły owoców i uschły, a także te, które nie były połączone z krzewem. Odrzucenie wiary w Jezusa lub wiara, która nie powoduje zmiany charakteru, a tym samym sposobu życia, jest grzechem, a konsekwencją takiego grzechu jest druga śmierć.
"Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie" (J 14,6). Kiedy poddajemy się wpływowi Ducha Świętego, umożliwiamy Mu prowadzenie nas tą jedyną drogą, która prowadzi do Ojca. Ale aby wejść na tę drogę, musimy mieć świadomość naszego prawdziwego stanu i naszego uzależnienia od Jezusa. "Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie" (J 15,5).
W książce "Droga do Chrystusa" Ellen White napisała:
***
Możemy schlebiać sobie, jak niegdyś Nikodem, myśląc, że nasze życie jest poprawne, że nasza moralność jest właściwa, że nie mamy potrzeby korzyć się przed Bogiem, jak zwyczajni grzesznicy. Lecz gdy Chrystus oświeci nasze dusze, zobaczymy jak nieczystymi jesteśmy, dostrzeżemy samolubność motywów naszego działania oraz naszą wrogość w stosunku do Boga, która plami każdy nasz czyn. Wówczas zrozumiemy, że nasza sprawiedliwość jest rzeczywiście „skrwawioną szmatą” (Izajasza 64,5) i jedynie krew Chrystusa może nas oczyścić z grzechów i odrodzić serce na Jego podobieństwo. {DC 31.2}
Nawet jeden promień chwały Bożej, jedno spojrzenie na czystość Chrystusa przenikające duszę, wyraźnie ukazują każdą nieczystość i wydobywają na jaw ułomności ludzkiego charakteru. W tym świetle stają się widoczne złe pragnienia, nieczystość serca i warg. Grzesznik uświadamia sobie swoją niewierność w stosunku do prawa Bożego, a Duch Święty wzbudza w sercu skruchę. Grzesznik, stając w obliczu świętości charakteru Chrystusa, brzydzi się samym sobą. {DC 32.1}
Prorok Daniel bardzo odczuł własną słabość i niedoskonałość, gdy patrzył na chwałę otaczającą niebiańskiego wysłannika, który został do niego posłany. Oto jak mówi o tym doświadczeniu: „Tylko ja sam pozostałem, by oglądać to wielkie widzenie, lecz nie miałem siły, zmieniłem się na twarzy (opuściła mnie moc)”. Daniela 10,8. Tak poruszona dusza znienawidzi własne samolubstwo, poczuje odrazę do samouwielbienia, a przez sprawiedliwość Chrystusową będzie szukała czystości serca, zgodnej z prawem Bożym i charakterem Chrystusa. {DC 32.2}
Apostoł Paweł pisze o sobie, że co do sprawiedliwości opartej na zakonie — to znaczy gdy chodzi o przepisy formalne był „człowiekiem bez zarzutu” (Filipian 3,6), lecz gdy dostrzegł duchowy charakter zakonu, uznał się za grzesznika. Oceniając postępowanie swego życia według litery zakonu, tak jak to inni robili, apostoł uważał się za „sprawiedliwego”. Gdy jednak wejrzał w głębię nakazów świętego prawa i ujrzał siebie takim, jakim Bóg go widział, ukorzył się głęboko i wyznał swoją winę: „Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie — grzech ożył, ja zaś umarłem”. Rzymian 7,9. Gdy poznał duchowe znaczenie zakonu, objawiła mu się prawdziwa ohyda grzechu, a miejsce pychy zajęła pokora. {DC 32.3}
***
Nikodem w końcu zrozumiał czym jest grzech, na czym polega Boża sprawiedliwość i czym jest Boży sąd. My także możemy to zrozumieć, Duch Święty czeka tylko na naszą zgodę, aby wykonać w nas tę pracę, którą przekazał Mu do wykonania Jezus.
Jezus powiedział swoim uczniom: "Lepiej dla was, abym Ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was. A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie" (J 16,7-8). Tego wieczoru Chrystus mówił już wcześniej o Duchu Świętym, wyjaśnił że "Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem" (J 14,26). W czterech ewangeliach znajduje się wiele nauk Jezusa, jednak ich celem było przedstawienie trzech kluczowych kwestii, przekonanie świata o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. To od właściwego zrozumienia tego, czym jest grzech, na czym polega Boża sprawiedliwość oraz na czym polega Boży sąd, zależy nasz los. Wyjaśniając swoje słowa Jezus krótko omówił te trzy tematy: "O grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie; o sprawiedliwości, gdyż odchodzę i już mnie nie ujrzycie; o sądzie, gdyż książe tego świata został osądzony".
Pierwszym zadaniem Ducha Świętego jest przekonanie nas o tym, że grzechem jest odrzucenie Jezusa. Jesteśmy przyzwyczajeni do innej definicji grzechu, tej z 1 Listu Jana: "grzech jest przestępstwem zakonu" (1 J 3,4). Ponieważ często patrzymy na przykazania jako na zbiór nakazów i zakazów, nie dostrzegamy tego, że Boże Prawo mówi o tym, jak zachowywać właściwe realcje z Bogiem. Jezus wyjaśniając to podczas wieczerzy paschalnej porównał się do krzewu winnego, a nas do latorośli. Ci, którzy nie wierzą w Jezusa są tu przedstawieni jako latorośle, które nie trwają w krzewie, nie mają z nim połączenia: "Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną" (J 15,6). Jak widać, nie ma znaczenia w jakim są stanie, sam fakt braku wiary w Jezusa, zobrazowany jako brak połączenia z krzewem winnym, skazuje je na spalenie. Koniecznym warunkiem do tego, aby unikać grzechu jest wiara w Jezusa, "trwanie w krzewie", ale nie jest to warunek wystarczający, ponieważ trzeba jeszcze przynosić owoce. "Ojciec mój jest winogrodnikiem. Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc" (J 15,1-2). W tym ujęciu grzechem jest to wszystko, co odrywa nas od Jezusa i powoduje, że nie przynosimy właściwych owoców. I o tym ma nas przekonać Duch Święty.
Jego drugim zadaniem jest przekonanie nas o tym, czym jest sprawiedliwość. Jezus swoim życiem wskazywał na to, że podstawą Bożego prawa i Bożej sprawiedliwości jest Boża miłość. Bóg jest jednocześnie Prawem i Miłością. To właśnie Boża miłość jest tym, co umożliwia "trwanie w krzewie winnym". Śmierć Jezusa na krzyżu jest najlepszym dowodem na to, że Bóg jest miłością. "Umierając za grzeszników, Chrystus dał dowód niepojętej dla nas miłości. Wystarczy, by grzesznik dostrzegł ogrom tej miłości, a stanie się delikatniejsze jego serce, jego umysł zostanie poruszony, a duszę przeniknie skrucha" {EGW, DC 28.3}. "Grzesznik może opierać się tej miłości i nie chcieć zbliżenia się do Chrystusa. Jeżeli jednak podda się działaniu łaski, zostanie do Niego przyciągnięty. Znajomość planu zbawienia doprowadzi go do stóp krzyża w poczuciu żalu za grzechy, które spowodowały cierpienia Syna Bożego" {EGW, DC 30.1}. Przewodnikiem na naszej drodze do stóp krzyża Golgoty jest właśnie Duch Święty. "Wszyscy, którzy tęsknicie do czegoś lepszego niż ten świat wam dać może, pamiętajcie: ta tęsknota — to głos Boga, skierowany do waszych dusz. Proście Go o przebaczenie i o to, by objawił wam Chrystusa w Jego niepojętej miłości i doskonałej czystości" {EGW, DC 31.1}.
Duch Święty ma też nas przekonywać o nieuchronności sądu, który został pokazany przez Jezusa jako ogień, w którym zostaną spalone te latorośle, które nie przynosiły owoców i uschły, a także te, które nie były połączone z krzewem. Odrzucenie wiary w Jezusa lub wiara, która nie powoduje zmiany charakteru, a tym samym sposobu życia, jest grzechem, a konsekwencją takiego grzechu jest druga śmierć.
"Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie" (J 14,6). Kiedy poddajemy się wpływowi Ducha Świętego, umożliwiamy Mu prowadzenie nas tą jedyną drogą, która prowadzi do Ojca. Ale aby wejść na tę drogę, musimy mieć świadomość naszego prawdziwego stanu i naszego uzależnienia od Jezusa. "Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie" (J 15,5).
W książce "Droga do Chrystusa" Ellen White napisała:
***
Możemy schlebiać sobie, jak niegdyś Nikodem, myśląc, że nasze życie jest poprawne, że nasza moralność jest właściwa, że nie mamy potrzeby korzyć się przed Bogiem, jak zwyczajni grzesznicy. Lecz gdy Chrystus oświeci nasze dusze, zobaczymy jak nieczystymi jesteśmy, dostrzeżemy samolubność motywów naszego działania oraz naszą wrogość w stosunku do Boga, która plami każdy nasz czyn. Wówczas zrozumiemy, że nasza sprawiedliwość jest rzeczywiście „skrwawioną szmatą” (Izajasza 64,5) i jedynie krew Chrystusa może nas oczyścić z grzechów i odrodzić serce na Jego podobieństwo. {DC 31.2}
Nawet jeden promień chwały Bożej, jedno spojrzenie na czystość Chrystusa przenikające duszę, wyraźnie ukazują każdą nieczystość i wydobywają na jaw ułomności ludzkiego charakteru. W tym świetle stają się widoczne złe pragnienia, nieczystość serca i warg. Grzesznik uświadamia sobie swoją niewierność w stosunku do prawa Bożego, a Duch Święty wzbudza w sercu skruchę. Grzesznik, stając w obliczu świętości charakteru Chrystusa, brzydzi się samym sobą. {DC 32.1}
Prorok Daniel bardzo odczuł własną słabość i niedoskonałość, gdy patrzył na chwałę otaczającą niebiańskiego wysłannika, który został do niego posłany. Oto jak mówi o tym doświadczeniu: „Tylko ja sam pozostałem, by oglądać to wielkie widzenie, lecz nie miałem siły, zmieniłem się na twarzy (opuściła mnie moc)”. Daniela 10,8. Tak poruszona dusza znienawidzi własne samolubstwo, poczuje odrazę do samouwielbienia, a przez sprawiedliwość Chrystusową będzie szukała czystości serca, zgodnej z prawem Bożym i charakterem Chrystusa. {DC 32.2}
Apostoł Paweł pisze o sobie, że co do sprawiedliwości opartej na zakonie — to znaczy gdy chodzi o przepisy formalne był „człowiekiem bez zarzutu” (Filipian 3,6), lecz gdy dostrzegł duchowy charakter zakonu, uznał się za grzesznika. Oceniając postępowanie swego życia według litery zakonu, tak jak to inni robili, apostoł uważał się za „sprawiedliwego”. Gdy jednak wejrzał w głębię nakazów świętego prawa i ujrzał siebie takim, jakim Bóg go widział, ukorzył się głęboko i wyznał swoją winę: „Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie — grzech ożył, ja zaś umarłem”. Rzymian 7,9. Gdy poznał duchowe znaczenie zakonu, objawiła mu się prawdziwa ohyda grzechu, a miejsce pychy zajęła pokora. {DC 32.3}
***
Nikodem w końcu zrozumiał czym jest grzech, na czym polega Boża sprawiedliwość i czym jest Boży sąd. My także możemy to zrozumieć, Duch Święty czeka tylko na naszą zgodę, aby wykonać w nas tę pracę, którą przekazał Mu do wykonania Jezus.