wtorek, 24 września 2019

Obraz Boga

(…) Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą (Wyjścia 20,5)

Rozpocznę od pokazania kilku obrazów znalezionych w Biblii.

Obraz nr 1 – 12 rozdział ewangelii Jana.
Zbliżała się Pascha, ostatnia Pascha, którą Jezus miał celebrować na ziemi. Gdy był w świątyni, Grecy poprosili Filipa o spotkanie z Jezusem.
Poszedł Filip i powiedział Andrzejowi, Andrzej zaś i Filip powiedzieli Jezusowi (J 12,22)
Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina, powiedział:
Teraz dusza moja jest zatrwożona, i cóż powiem? Ojcze, wybaw mnie teraz od tej godziny? Przecież dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię swoje! (J 12,27-28)
Syn Boży zwrócił się do Ojca, a Ojciec mu odpowiedział. Ciekawe jest to, co słyszeli ludzie, którzy byli w tym miejscu.
Co usłyszał Jezus oraz niektórzy uczniowie, zwłaszcza Jan?
Odezwał się więc głos z nieba: I uwielbiłem, i jeszcze uwielbię (J 12,28)
Byli jednak ludzie, którzy słyszeli coś innego.
Lud więc, który stał i słyszał, mówił, że zagrzmiało, inni mówili: Anioł do niego przemówił (J 12,29)
To samo miejsce i czas, ten sam głos z nieba, ale nie wszyscy słyszeli to samo.
Jak to jest możliwe?

Obraz nr 2 – Dzieje Apostolskie, rozdział 9 i 22.
Saul, późniejszy apostoł Paweł, jedzie do Damaszku, a Jezus spotyka go po drodze.
I stało się w czasie drogi, że gdy się zbliżał do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba, a gdy padł na ziemię, usłyszał głos mówiący do niego: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? I rzekł: Kto jesteś, Panie? A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz (…) A mężowie, którzy z nim byli w drodze, stanęli oniemiali, głos bowiem słyszeli, ale nikogo nie widzieli (Dz 9,3-5.7)
Około dwadzieścia lat później Paweł opisał to spotkanie w następujący sposób:
A gdy byłem w drodze i zbliżałem się do Damaszku, stało się koło południa, że nagle olśniła mnie wielka światłość z nieba, i upadłem na ziemię i usłyszałem głos do mnie mówiący: Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? A ja odpowiedziałem: Kto jesteś, Panie? I rzekł do mnie: Ja jestem Jezus Nazareński, którego ty prześladujesz. A ci, którzy byli ze mną, światłość wprawdzie widzieli, ale głosu tego, który rozmawiał ze mną, nie słyszeli (Dz 22,6-9)
Chciałbym podkreślić, co Biblia mówi nam o reakcji towarzyszy Pawła.
Rozdział 9 - usłyszeli głos, ale nikogo nie widzieli.
Rozdział 22 - widzieli światło, ale nie słyszeli głosu.
Czy jest w tym sprzeczność? Czy słyszeli głos, czy nie?
Towarzysze Pawła słyszeli głos, a raczej dźwięk, ale nie rozumieli go i nie widzieli Tego, który rozmawiał z Pawłem. Paweł był oślepiony, więc nic nie widział, ale słyszał i rozumiał głos Jezusa.
Ten sam czas i miejsce, ten sam głos i znowu nie wszyscy słyszeli i widzieli to samo.
Jak to jest możliwe?

Obraz nr 3 – Dzieje Apostolskie, rozdział 12.
Król Herod Agryppa I, ten sam, który próbował zabić apostoła Piotra. Był on wnukiem Heroda Wielkiego, który próbował zabić nowonarodzonego Jezusa, i synem Heroda Antypasa, który zabił Jana Chrzciciela. O tym królu czytamy w 12 rozdziale Dziejów Apostolskich:
A miał on zatarg z Tyryjczykami i Sydończykami, którzy wspólnie przybyli do niego i zjednawszy sobie Blasta, podkomorzego królewskiego, prosili o pokój, ponieważ kraj ich pobierał żywność z ziem królewskich. W oznaczonym dniu Herod, odziany w szatę królewską, zasiadł na tronie i w obecności ludu wygłaszał do nich mowę; lud zaś wołał: Boży to głos, a nie ludzki (Dz 12,20-22)
Zakończenie historii króla Heroda wyraźnie pokazuje, że nie przemawiał on głosem Boga, ale w tym czasie i miejscu wielu myślało, że był to głos Boga.
Jak to jest możliwe?

Obraz nr 4 – 1 Samuela, rozdział 3.
Samuel jako młody chłopiec służył Panu w świątyni, a kapłanem był Heli.
Pewnego dnia, gdy Heli leżał na swoim miejscu, oczy jego zaś zaczęły słabnąć, i nie mógł widzieć,  lecz lampa Boża jeszcze nie zgasła, Samuel spał w przybytku Pana tam, gdzie była Skrzynia Boża. I zawołał Pan: Samuelu! A on odrzekł: Oto jestem! I przybiegł do Heliego i rzekł: Oto jestem, wołałeś mnie. A on na to: Nie wołałem, wróć, połóż się. I odszedł, i położył się. A Pan ponownie zawołał: Samuelu! I wstał Samuel, poszedł do Heliego i rzekł: Oto jestem, wołałeś mnie? A ten na to: Nie wołałem, synu mój, wróć, połóż się. Lecz Samuel jeszcze nie znał Pana, a słowo Pana jeszcze mu się nie objawiło. A Pan ponownie, po raz trzeci zawołał: Samuelu! Wstał więc i poszedł do Heliego, i rzekł: Oto jestem, wołałeś mnie? I zrozumiał Heli, że to Pan woła pacholę. Rzekł więc Heli do Samuela: Idź, połóż się. A gdy cię zawoła, powiedz: Mów, Panie, bo sługa twój słucha. I poszedł Samuel i położył się na swoim miejscu. I przyszedł Pan, stanął i zawołał jak i poprzednio: Samuelu, Samuelu! A Samuel rzekł: Mów, bo sługa twój słucha (1 Sam 3,2-10)
To samo miejsce i czas, a jednak jedna osoba słyszy i rozumie głos Boga - Samuel, a druga absolutnie nic nie słyszy - Eli.
Jak to jest możliwe?

Aby zrozumieć ten problem, trzeba najpierw zrozumieć cel, dla którego Jezus przyszedł na Ziemię 2000 lat temu.
Jezus powiedział:
Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego (J 18,37)
Prawdziwe znaczenie słowa „słyszy” to nie tylko „słyszeć”, ale także „rozumieć”.

Co to znaczy, że Jezus przyszedł „dać świadectwo prawdzie”? Ellen White napisała w książce „Pragnienie wieków”:
W czasach Jana Chrzciciela Chrystus miał przyjść jako Ten, który objawi charakter Boga (PW 81.3)

Ujawniając naturę Boga, Jezus niejako zmusza każdego człowieka do opowiedzenia się albo po stronie Boga, albo po stronie Szatana. Podział na te dwie grupy jest widoczny w całej historii ludzkości. Jedną grupą, niestety mniejszą, są ci, którzy poznając prawdę, która została im dana, uwierzyli i zaakceptowali ją, oraz pokochali Bogu takim, jakim jest naprawdę. To są ci, którzy odrzucili wszystkie kłamstwa szatana na temat Boga. To ci, którzy w swoich sercach i umysłach mają prawdziwy obraz Boga. Jezus powiedział o takich ludziach, że są jak owce, które znają głos swego pasterza, ale nie znają głosu obcych (Jan 10,3-5).

Druga grupa, do której należy większość, to ci, którzy z różnych powodów nie chcą zaakceptować całej prawdy, a zatem tak naprawdę nie wierzą w Jezusa, nawet jeśli uważają się za chrześcijan. Jezus powiedział o nich, że nie należą do Jego owiec. Wyjaśnił także, dlaczego tacy ludzie nie rozumieją lub nie słyszą tego, co On mówi.
Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa mojego. Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. (…) Ponieważ ja mówię prawdę, nie wierzycie mi (J 8,43-45)

Kto jest naszym Ojciec? To nie zależy od naszych słownych deklaracji, ale od obrazu Boga, który przechowujemy w naszych sercach.
W jakiego Boga wierzymy?

Czy wierzymy na przykład w Boga, który z powodu swojej wielkiej miłości do nas zbawi nas wszystkich? A może wierzymy w Boga, który karze nas za nasze grzechy? Czy chcemy poznać prawdę? Czy szukamy jej, czy też zadowalamy się powtarzaniem, bez głębszego zrozumienia, niektórych zdań, takich jak na przykład: „Jezus umarł za mnie na krzyżu”?
W jakiego Boga wierzymy?

Jedną z rzeczy, które decydują o jakości obrazu Boga, jest sposób, w jaki rozumiemy te fragmenty Biblii, które mówią o „karze za grzech”. To zrozumienie określa, w jaki sposób rozumiemy Bożą sprawiedliwość i Boże miłosierdzie.

Wielu chrześcijan rozdziela te dwie cechy Boga. Wierzą, że Bóg jest sprawiedliwy, kiedy karze nas za grzechy, a miłosierny, kiedy wybacza nam te grzechy. Tak rozumiana sprawiedliwość jest przeciwna miłosierdziu. Jednak Biblia, zwłaszcza Stary Testament, pokazuje nam kolejną sprawiedliwość.

Wróćmy do samego początku. Po stworzeniu świata Bóg powiedział do Adama:
Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz (Rdz 3,16-17)
Bóg powiedział Adamowi o śmierci, ale nie powiedział mu, w jaki sposób umrze. Nie powiedział Adamowi: „gdy tylko zjesz z niego, zabiję cię” lub „gdy tylko zjesz z niego, ukarzę cię za złamanie mego polecenia”.
Dlaczego Adam i Ewa umarli? Czy ich śmierć była karą Boga za grzech?
Początek Ewangelii Jana nawiązuje do początku Księgi Rodzaju:
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga.  Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. W nim było życie (J 1,1-4)
Apostoł Paweł napisał o Bogu, że jest jedynym, który ma nieśmiertelność (1 Tym 6:16). Oznacza to, że Bóg jest jedynym źródłem życia. Śmierć jest wynikiem oddzielenia się od tego źródła.
Pytanie: czy Bóg oddziela nas od siebie, uniemożliwiając nam życie wieczne, a tym samym karząc nas za nasze grzechy? A może ta separacja jest skutkiem grzechu, a nie Bożą karą?
W jakiego Boga wierzymy?

Idźmy dalej. Po grzechu Bóg powiedział do Ewy:
Pomnożę dolegliwości brzemienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci (Rdz 3,16)
Czy to oznacza, że Bóg ukarał Ewę, dotykając ją bólem i cierpieniem? A może te dolegliwości były spowodowane grzechem, który zmienił ciała Ewy i Adama, zepsuł to, co stworzył Bóg?
W jakiego Boga wierzymy?

Idźmy dalej. Po grzechu Bóg powiedział do Adama:
Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: Nie wolno ci jeść z niego, przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego! Ciernie i osty rodzić ci będzie i żywić się będziesz zielem polnym. W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty (Rdz 3,17-19)
Czy to oznacza, że Bóg dosłownie przeklął ziemię i stworzył ciernie i osty? A może są one skutkiem zmian wprowadzonych przez grzech?
W jakiego Boga wierzymy?

Idźmy dalej.
Góra Synaj, Bóg daje Izraelowi Dekalog. W drugim przykazaniu znajduje się taka wypowiedź Boga:
(…) Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą. A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań (Wj 20,4-6)
Takie tłumaczenie hebrajskiego tekstu znajdujemy w Biblii Warszawskiej. Ten sam fragment w Biblii Gdańskiej:
Ja Pan Bóg twój, Bóg zawistny w miłości, nawiedzający nieprawości ojców nad syny w trzeciem i w czwartem pokoleniu tych, którzy mię nienawidzą; A czyniący miłosierdzie nad tysiącami tych, którzy mię miłują, i strzegą przykazania mego

Aby właściwie zrozumieć to przykazanie, musimy odpowiedzieć sobie na trzy pytania:

1. Czy Bóg karze dzieci za winy ojców?
Co o tym mówi Biblia? Ezechiel 18,20:
Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna
Biblia nie przeczy sama sobie. Możemy znaleźć rozwiązanie tej pozornej sprzeczności między Wyjścia 20,4-6 i Ezechiela 18,20, patrząc na jedno hebrajskie słowo, które zostało przetłumaczone na „karze” (BW) lub „nawiedzający” (BG) – tym słowem jest „ paqad”

2. Jakie jest znaczenie hebrajskiego słowa „paqad”?
Konkordancja Stronga podaje cztery angielskie znaczenia tego słowa:
to attend to = brać udział, uczęszczać, opiekować się
visit = odwiedzać, wizytować, zwiedzać
muster = zebrać, zbierać, zdobyć
appoint = mianować, ustanawiać
Jak widać żadne z tych znaczeń nie nawiązuje do „karania”. To samo słowo użyte jest też w innych miejscach Starego Testamentu, np. w Księdze Rodzaju 50,24. Oto jak to słowo zostało przetłumaczone w tym wersie:
„Bóg nawiedzi was łaskawie” (Biblia Warszawska)
„Bóg okaże wam swą łaskę” (Biblia Tysiąclecia)
„Bóg najtroskliwiej będzie czuwał nad wami” (Biblia Poznańska)
Biorąc to wszystko pod uwagę można ten fragment drugiego przykazania odczytać w taki sposób:
Ja, Pan, wasz Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, opiekującym się dziećmi chorującymi z powodu grzechu rodziców, aż do trzeciego i czwartego pokolenia
W jakiego Boga wierzymy?
W surowego sędziego, który karze nas za nasze grzechy, czy kochającego Ojca, który robi wszystko, aby nas uwolnić od przekleństwa grzechu? Jaki obraz Boga przechowujemy w naszych sercach?

3. Czy Bóg jest zazdrosny?
Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym
Oryginalne hebrajskie słowo to „qanna” i zostało użyte w Starym Testamencie sześć razy, za każdym razem w odniesieniu do Boga, a nie do człowieka. Kiedy Stary Testament mówi, że człowiek jest „zazdrosny”, używa słowa „qanah”. Czy to może oznaczać, że Bóg jest „zazdrosny” w inny sposób niż człowiek? Chyba tak. Zazdrość rozumiana po ludzku jest cechą szatana, a nie Boga. Apostoł Paweł zaliczył zazdrość do „uczynków ciała” (Gal 5,19-20), tak więc ta cecha musi mieć dwa różne znaczenia, jedno w odniesieniu do Boga, drugie w odniesieniu do człowieka. 
Ciekawe jest to, że takie rozróżnienie można znaleźć w słowniku. Słownik języka angielskiego (Oxford) w definicji słowa „zazdrosny” (jealous), wymienia jej trzy rodzaje:
Poczucie niechęci lub podejrzenie, że partner jest pociągany do kogoś innego lub z nim związany
Zaciekła ochrona swojego prawa i mienia
(o Bogu) domagający się wierności i wyłącznego kultu
Jak widać nawet świeckie źródła uznają, że zazdrość jako cecha Boga jest inna niż zazdrość człowieka.
W jakiego Boga wierzymy?

Czy odpowiedzi na te trzy pytania pomogły nam spojrzeć na drugie przykazanie inaczej?
Czy odpowiedzi na te trzy pytania pomogły nam inaczej patrzeć na Boga?

Czy Boża sprawiedliwość oznacza, że każdy grzech musi zostać ukarany? W ten sposób my rozumiemy sprawiedliwość. Gdy sprawca nie ponosi konsekwencji swojego czynu, uważamy to za niesprawiedliwe. Zwłaszcza gdy niektórzy przestępcy są karani, a inni nie. Czy na tym polega Boża sprawiedliwość?
Kara zniechęca do łamania prawa ze względu na konsekwencje. Innymi słowy, kara zmusza nas do przestrzegania prawa przez strach. Czy to jest Boża metoda powstrzymywania nas od grzechu?

Bóg jest miłością (1 Jana 4,8)
W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości (1 Jana 4,18)

Czy Bóg jest sprawiedliwy gdy karze za grzechy, a miłosierny je wybacza? Jeśli tak, to sprawiedliwość i miłosierdzie są ze sobą sprzeczne. W tym sensie Bóg może być sprawiedliwy lub miłosierny, ale nie może być i sprawiedliwy i miłosierny.
Wierzymy jednak, że w Bogu nie ma sprzeczności.

Czym w takim razie jest Boża sprawiedliwość?
Ezechiela 33,11-19
Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg! Dlaczego macie umrzeć, domu izraelski? A ty, synu człowieczy, mów do swoich rodaków: Sprawiedliwość nie uratuje sprawiedliwego, gdy popełnia występek, a bezbożność nie doprowadzi bezbożnego do upadku, gdy się odwróci od swojej bezbożności. Lecz i sprawiedliwy nie może żyć, gdy grzeszy. Gdy mówię do sprawiedliwego: Na pewno będziesz żył, a on, polegając na swojej sprawiedliwości, popełni występek, wtedy nie będzie się pamiętało wszystkich jego sprawiedliwych uczynków, lecz umrze z powodu występku, który popełnił. Lecz gdy mówię do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a on odwróci się od swojego grzechu, będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość, będzie oddawał zastaw, zwracał to, co zagrabił, postępował zgodnie z zasadami życia, nie popełniając występku, na pewno będzie żył, nie umrze. Nie będzie się pamiętało żadnych jego grzechów, które popełnił; będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył. Lecz twoi rodacy mówią: Postępowanie Pana nie jest słuszne - tymczasem właśnie ich postępowanie nie jest słuszne. Jeżeli sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni występek, umrze z powodu niego. A jeżeli bezbożny odwróci się od swojej bezbożności i będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość, dzięki nim będzie żył.

Na czym polega Boża sprawiedliwość?
Bóg daje życie każdemu, kto jest otwarty na działanie Boga, każdemu, kto nie blokuje specjalnego kanału komunikacji z Bogiem. Ten kanał jest konieczny, aby Bóg mógł wesprzeć nasze życie. Nie ma znaczenia, jaka jest nasza przeszłość, ważne jest, kim jesteśmy teraz. Czy odwróciliśmy się od doczesnego życia? Czy grzech jest dla nas obrzydliwy, czy też nadal jesteśmy przywiązani do naszych grzechów? To nie Bóg blokuje ten kanał, karząc nas za nasze grzechy, robimy to my, naszym przywiązaniem do grzechu oraz odrzucając objawianą nam prawdę. 

Przypowieść o robotnikach w winnicy jest dobrym przykładem Bożej sprawiedliwości (Mt 20,1-15). W tej przypowieści właściciel winnicy wynajmuje ludzi do pracy. Ci, których wynajął rano, pracowali dwanaście godzin, ostatni zaś tylko jedną godzinę. Jednak wszyscy dostali takie samo wynagrodzenie. Z ludzkiego punktu widzenia nie było to sprawiedliwe. Kto po przepracowaniu dwunastu godzin w polu, w upale, nie poczułby się oszukany, gdyby zapłacono mu tyle samo, co tym, którzy pracowali tylko godzinę? Czy nie wydaje się nam, że to byłoby niesprawiedliwe? A jednak taka jest właśnie Boża sprawiedliwość. 
Nasza przeszłość nie ma dla Boga znaczenia, o ile odrzuciliśmy nasze przywiązanie do grzechu. Apostoł Paweł przez długie po swoim nawróceniu głosił ewangelię. Łotr wiszący na krzyżu obok Jezusa nie miał takiej możliwości, a jednak dostał obietnicę zbawienia. To jest właśnie Boża sprawiedliwość, która jest jednocześnie Bożym miłosierdziem. Bóg jest zarówno sprawiedliwy jak i miłosierny. 

Ważne jest, abyśmy w pełni akceptowali wszystko, co Bóg nam objawia. Ważne jest, jaki obraz Boga przechowujemy w naszych sercach. Ważne jest, jak blisko jesteśmy Boga, ponieważ tylko wtedy, gdy jesteśmy blisko Boga, tylko kiedy widzimy Go takim, jakim jest naprawdę, tylko wtedy znamy Jego głos i rozumiemy, co On do nas mówi. Tylko wtedy rozumiemy, czym jest Boża sprawiedliwość i Boże miłosierdzie.

sobota, 21 września 2019

DUCH ŚWIĘTY - OSOBA CZY MOC BOŻA ?

Duch Swiety - Osoba czy moc Boza ...


Duch Swiety w religii chrzescijanskiej trzecia Osoba Trojcy Swietej,
rowna Ojcu i Synowi w bostwie, majestacie, substancji i naturze .
Nie jest bytem zrodzonym ani stworzonym.
 Pochodzenie Ducha Swietego interpretowane jest zaleznie od tradycji chrzescijanskiej.
 Wedlug tradycji zachodniej Duch pochodzi od Ojca i Syna, natomiast w tradycji
wschodniej - od Ojca przez Syna (zob. filioque).
 Wedlug doktryn Antytrynitarnych nie jest Osoba Boska, czesto uwazana jest jedynie za
przejaw dzialalnosci Bozej lub moc Boza.

Wedlug zwolennikow Trojcy Pismo Swiete wiele razy  potwierdza nauke ze
Duch Swiety jest osoba.. i to  juz w Starym Testamencie mamy liczne aluzje
(Rdz 1,1-2; Ps 103,30; Iz 11,1-2;63,10; Ez 11,5; 37,1 i inne) poniewaz
jednak mozna by je roznie interpretowac, dlatego przytaczaja czasem
jeszcze takie cytaty z Nowego Testamentu
 np
,,Jednakze mowie wam prawde:
Pozyteczne jest dla was Moje odejscie.
Bo jezeli nie odejde, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jesli odejde, posle Go do was" (J

16,13). Kiedy Chrystus Pan nakaze udzielac Chrztu swietego, to powie
Apostolom:
 ,,Idzcie wiec i nauczajcie wszystkie narody, udzielajac im
Chrztu w imie Ojca i Syna, i Ducha Swietego" (Mt 28,19)

 poza tym Duch
Swiety przemawia bezposrednio do ludzi jako osoba Dz.Ap 13:2
 "rzekl Duch
Swiety:
 Odlaczcie mi Barnabe i Saula do tego dziela do ktorego ich
powolalem."
 W nastepnym fragmencie, Duch Sw. BEZPOSREDNIO przemawia do
ap. Piotra wydajac mu polecenia:
 Dzieje Ap.10:19-20 "RZEKL MU DUCH: Oto
szukaja cie trzej mezowie; wstan przeto, zejdz i udaj sie z nimi bez
wahania, BO JA ICH POSLALEM" itd  ....

O tym dogmacie wiary wedlug zwolenikow tradycji swiadcza wszystkie
dekrety soborow: nicejskiego (325), konstantynopolitanskiego pierwszego
(381), konstantynopolitanskiego drugiego (553) lateranskiego czwartego
(1215), a przede wszystkim lyonskiego(1274) i florenckiego (1439).

Przeciwnicy tej nauki i dogmatu a bylo i jest ich sporo ....
Do grupy
pierwszej zaliczamy tych, ktorzy dla ,,ratowania" jednosci natury w Bogu
przyjeli rowniez jednosc w Osobach.
 Wszystkie przeto imiona, ktore
okreslaja roznosc Osob w naturze Bozej, tlumacza oni jako przymioty
jednej Osoby Bozej (modalizm).
 Arianie i tak zwani subordynacjanie
przyjeli wprawdzie nauke o istnieniu trzech Osob Bozych, ale przymioty
Boze przypisuja tylko jednej z nich.
 Tak wiec faktycznie odrzucaja
istnienie w Bogu trzech Osob.
 Wreszcie tak zwani ,,tryteisci", ktorzy
uznaja nie tylko trzy Osoby Boskie, ale trzy odrebne bostwa.
 Tych,
ktorzy wprost wystepowali przeciwko Bostwu Ducha Swietego, historia
nazwala ,,duchoburcami" ...
Dzisiaj Antytrynitarze w zasadzie uwazaja
Ducha Swietego za moc Boza
 ( podobnie jak Judaizm czy Islam )
 ale sa i
tacy ktory uwazaja Go za Chrystusa ktory podczas chrztu zstapil na
Jezusa lub za samego Boga ....

Luk. 1:35
35. I odpowiadajac aniol, rzekl jej: Duch Swiety zstapi na ciebie i moc
Najwyzszego zacieni cie. Dlatego tez to, co sie narodzi, bedzie swiete i
bedzie nazwane Synem Bozym.

 1 Kor. 1:24
24. Natomiast dla powolanych - i Zydow, i Grekow, zwiastujemy Chrystusa,
ktory jest moca Boza i madroscia Boza.

 Dz.Ap. 5:3-4
3. I rzekl Piotr: Ananiaszu, czym to omotal szatan serce twoje, ze
oklamales Ducha Swietego i zachowales dla siebie czesc pieniedzy za role?
4. Czyz poki ja miales, nie byla twoja, a gdy zostala sprzedana, czy nie
mogles rozporzadzac pieniedzmi do woli? Coz cie sklonilo do tego, zes te
rzecz dopuscil do serca swego? Nie ludziom sklamales, lecz Bogu.

 (BW)

Uwaga : Inne religie ... chocby Islam widza w osobie Ducha Sw .. zapowiedzianego przez Jezusa kolejnego proroka Bozego np Mahometa

Zrodla opracowania to Biblia i inne ksiazki i teksty internetowe ....

Spokojnej Soboty pozdrawiam ! Tomasz G

ps :

Duch Swiety Ktos czy cos ...
https://youtu.be/Enee-6BAOe0