piątek, 28 października 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Zmartwychwstania przed Ukrzyżowaniem

Felieton do Szkoły Sobotniej na 29 października 2022

Co twoim zdaniem skłoniło redaktorów podręcznika do Szkoły Sobotniej do włączenia lekcji na temat „Zmartwychwstań przed ukrzyżowaniem Jezusa” do zestawu tematów w tym kwartale?

W Starym Testamencie możemy wskazać co najmniej dwa przykłady zmartwychwstania oraz trzy przykłady w Nowym Testamencie. W tym tygodniu szczegółowo przyglądaliśmy się zmartwychwstaniom, które miały miejsce przed zmartwychwstaniem Chrystusa. Autor lekcji zwrócił uwagę, że żadna z tych osób nie przekazuje nam żadnych informacji na temat swoich pośmiertnych doświadczeń. Wydaje mi się, że redaktorzy po prostu próbują powiedzieć, że Bóg ma moc wzbudzenia ludzi z martwych. Jezus nie był pierwszą osobą, która zmartwychwstała, przynajmniej z tzw. „pierwszej śmierci”. Przykłady biblijne nie potwierdzają koncepcji według które człowiek bezpośrednio po śmierci przeżywa jakąkolwiek formę bezcielesnego życia.

Materiał, którym zajmowaliśmy się w tym tygodniu stanowię bardzo ciekawy zestaw historii biblijnych. Wydaje mi się, że w czasie naszych studiów najlepiej po prostu przeczytać te historie i je skomentować stosując kilka prostych pytań: co nowego znalazłeś/aś w tej historii? Co zaskoczyło cię w tej historii? Czego nie rozumiesz w tej historii? Czym chciałbyś się podzielić w tym tygodniu? Powyższą metodę stosuję w studiach biblijnych które prowadzę w moich kościołach. Ta metoda pomaga nawet najbardziej nieśmiałym osobom wziąć udział w ciekawej dyskusji na temat Biblii.

Mojżesz: Pwt 34,5-7, Jud 9; Łk 9,28-36

Powtórzonego Prawa 34,5-7

5 I umarł tam Mojżesz, sługa Pana, w ziemi moabskiej, zgodnie ze słowem Pana. 6 I pogrzebał go w dolinie, w ziemi moabskiej naprzeciw Bet-Peor; a nikt nie zna po dziś dzień jego grobu. 7 A Mojżesz miał sto dwadzieścia lat w chwili swojej śmierci, ale wzrok jego nie był przyćmiony i nie ustała jego świeżość.

Co ten fragment mówi nam o śmierci Mojżesza i jej następstwach? Chociaż wielu chrześcijan przypuszcza, że Mojżesz został wskrzeszony z martwych, jednak nie jest to wyraźnie powiedziane w tekście. Jaki element tego tekstu sugeruje, że śmierć Mojżesza była niezwykła?

Judy 9

9 Tymczasem archanioł Michał, gdy z diabłem wiódł spór i układał się o ciało Mojżesza, nie ośmielił się wypowiedzieć bluźnierczego sądu, lecz rzekł: Niech cię Pan potępi.

Łukasz 9,28-36

28 A mniej więcej w osiem dni po tych mowach zabrał z sobą Piotra i Jana, i Jakuba i wszedł na górę, aby się modlić. 29 A gdy się modlił, wygląd oblicza jego odmienił się, a szata jego stała się biała i lśniąca. 30 I oto dwaj mężowie rozmawiali z nim, a byli to Mojżesz i Eliasz, 31 którzy ukazali się w chwale i mówili o jego zgonie, który miał nastąpić w Jerozolimie. 32 A Piotra i jego towarzyszy zmógł sen. A gdy się obudzili, ujrzeli chwałę jego i tych dwóch mężów, którzy przy nim stali. 33 A gdy oni rozstawali się z nim, Piotr, nie wiedząc, co mówi, rzekł do Jezusa: Mistrzu, dobrze nam tu być, uczyńmy więc trzy namioty, jeden tobie, jeden Mojżeszowi, jeden Eliaszowi. 34 A gdy on to mówił, powstał obłok i zacienił ich. I zlękli się, gdy wchodzili w obłok. 35 A z obłoku odezwał się głos: Ten jest Syn mój wybrany, tego słuchajcie. 36 A gdy ten głos się odezwał, okazało się, że Jezus był sam. A oni przemilczeli to i w tych dniach nikomu nie mówili nic o tym, co widzieli.

W jaki sposób wersety z Jud 9 i Łk 9,28-36 potwierdzają zmartwychwstanie Mojżesza? Bóg nie pozwolił Mojżeszowi wprowadzić Izraelitów do ziemi obiecanej, ale zamiast tego wprowadził go do wiecznej cielesnej egzystencji. Co ta historia mówi nam temat Boga?

Wdowa z Sarepty

1Królewska 17,8-24

8 I wtedy doszło go takie słowo Pana: 9 Wstań i idź do Sarepty, która należy do Sydonu, i zamieszkaj tam. Oto nakazałem pewnej tamtejszej wdowie, aby cię żywiła. 10 Wstał więc i poszedł do Sarepty, a gdy wchodził do bramy miasta, oto pewna wdowa zbierała tam drwa. Odezwał się więc do niej tymi słowy: Przynieś mi nieco wody w naczyniu, abym się napił. 11 A gdy ona szła, aby nabrać, zawołał jeszcze na nią: Przynieś mi też, proszę, kawałek chleba. 12 Lecz ona odpowiedziała: Jako żyje Pan, Bóg twój, że nie mam nic upieczonego, a tylko garść mąki w dzbanie i odrobinę oliwy w bańce. Oto właśnie zbieram trochę drwa, potem pójdę i przyrządzę to dla siebie i dla mojego syna, a gdy to zjemy, to chyba umrzemy. 13 Lecz Eliasz rzekł do niej: Nie bój się! Idź i zrób, jak powiadasz, lecz najpierw przyrządź mi z tego mały placek i przynieś mi go, dla siebie zaś i syna swojego przyrządzisz później. 14 Gdyż tak mówi Pan, Bóg Izraela: Mąka w garncu nie wyczerpie się, Oliwy w bańce nie zabraknie, aż do dnia, kiedy Pan spuści deszcz na ziemię. 15 Poszła więc i postąpiła według słowa Eliasza, i mieli co jeść, ona i on, i jej rodzina, dzień w dzień. 16 Mąka w garnku nie wyczerpała się, oliwy w bańce nie zabrakło według słowa Pana, które wypowiedział przez Eliasza. 17 Po tych wydarzeniach zachorował syn tej niewiasty, właścicielki domu, a tak się wzmogła jego choroba, że przestał oddychać. 18 Wtedy ona rzekła do Eliasza: Cóż ja mam z tobą, mężu Boży! Przyszedłeś do mnie po to, aby przywieść na pamięć mój grzech i przyprawić o życie mojego syna. 19 Lecz Eliasz rzekł: Daj mi twego syna. Potem wziął go z jej łona i wyniósł do izdebki na poddaszu, gdzie mieszkał, i położył go na swoim łożu. 20 Następnie zawołał do Pana tak: Panie, Boże mój! Czy także na tę wdowę, u której jestem gościem, chcesz sprowadzić nieszczęście, pozbawiając życia jej syna? 21 Potem wyciągnął się trzy razy nad dzieckiem i zawołał do Pana tak: Panie, Boże mój, przywróć, proszę, życie temu dziecku. 22 I wysłuchał Pan prośby Eliasza, i wróciła dusza tego dziecka do niego, i ożyło. 23 Eliasz wziął dziecię, zniósł je z poddasza na dół i oddaj je jego matce, mówiąc: Patrz, syn twój żyje, 24 Wtedy rzekła kobieta do Eliasza: Teraz poznałam, że jesteś mężem Bożym i słowo Pana naprawdę jest w ustach twoich.



Kobieta Szunamitka

2Królewska 4,18-37

18 A gdy dziecko podrosło, wyszło pewnego razu do ojca do żniwiarzy. 19 Wtem rzekło do swojego ojca: Moja głowa, moja głowa! Tedy ojciec rzekł do sługi: Zanieś je do jego matki! 20 A gdy je wziął i zaniósł do jego matki, siedziało na jej kolanach aż do południa, po czym zmarło. 21 Wtedy ona wyszła na górę i położyła je na łożu męża Bożego, a zamknąwszy za nim drzwi, wyszła. 22 Następnie przywołała swego męża i rzekła: Przyślij mi, proszę, jednego ze sług i jedną oślicę, pośpieszę do męża Bożego i wrócę. 23 A on rzekł: Po co chcesz dzisiaj iść do niego, przecież ani to nów, ani sabat. Lecz ona na to: Daj spokój!

24 Osiodławszy więc oślicę, rzekła do swojego sługi: Prowadź i ruszaj, nie zatrzymuj się, dopóki ci nie rozkażę. 25 Ruszywszy, przybyła do męża Bożego na górę Karmel; gdy zaś mąż Boży z dala ją zobaczył, rzekł do Gehaziego, swojego sługi: Otóż owa Szunamitka. 26 Wybiegnij, proszę, naprzeciw niej i zapytaj jej: Czy jesteś zdrowa? Czy zdrów twój mąż? Czy zdrowe twoje dziecię? A ona odpowiedziała: Zdrowi jesteśmy. 27 A gdy przyszła do męża Bożego na górę i objęła go za nogi, Gehazi przystąpił, chcąc ją odsunąć. Lecz mąż Boży rzekł: Zostaw ją, gdyż gorzko jej na duszy, Pan zaś zataił to przede mną i nie objawił mi. 28 Wtedy ona rzekła: Czy ja prosiłam mojego pana o syna? Czy nie powiedziałam raczej: Nie łudź mnie? 29 Wtedy on rzekł do Gehaziego: Przepasz swoje biodra i weź moją laskę w swoją rękę i idź! Gdy kogo spotkasz, nie pozdrawiaj go, a gdy ciebie kto pozdrowi, nie odpowiadaj mu i połóż moją laskę na twarzy chłopca. 30 Lecz matka chłopca rzekła: Jako żyje Pan i jako żyjesz ty, że nie odstąpię od ciebie. Wstał więc i poszedł za nią. 31 Gehazi zaś wyprzedził ich i położył laskę na twarzy chłopca, lecz ten nie odezwał się ani nie dał znaku życia. Zawrócił więc naprzeciw niego i oznajmił mu: Chłopiec się nie obudził. 32 A gdy Elizeusz wszedł do domu, oto chłopiec leżał martwy na jego łożu. 33 Wszedł więc tam, zamknął drzwi przed nimi obojgiem i zaczął się modlić do Pana. 34 Potem wszedł na łóżko i położył się na dziecku, przykładając swoje usta do jego ust, swoje oczy do jego oczu i swoje dłonie do jego dłoni, i przytulał się do niego tak, iż rozgrzało się ciało dziecka. 35 Potem cofnął się i chodził po domu tam i z powrotem, następnie wszedł znów na łóżko i przytulał się do niego; wtem chłopiec kichnął siedem razy i otworzył oczy. 36 Wtedy on przywołał Gehaziego i rzekł do niego: Zawołaj tę Szunamitkę. A gdy ją przywołał i ona przyszła do niego, rzekł: Zabierz swego syna. 37 Gdy weszła, padła do jego nóg i pokłoniła mu się aż do ziemi, potem zabrała swego syna i wyszła.

Ciekawym zabiegiem egzegetycznym jest spojrzenie na dwa powyższe fragmenty – 1Krl 17,1-24 oraz 2 Krl 4,8-37 z perspektywy autora listu do Hebrajczyków 11,32-35. Co spowodowało zmartwychwstania w Starym Testamencie? Jakie są podobieństwa i różnice między tymi dwoma historiami? Pomyśl, jaki obraz Boga wyłoniłby się z tych historii, gdyby żadne z tych dzieci nie powstało z martwych?

Syn wdowy z Nain

Łukasz 7:11-17

11 A zaraz potem udał się do miasta, zwanego Nain, i szli z nim uczniowie jego i mnóstwo ludu. 12 A gdy się przybliżał do bramy miasta, oto wynoszono zmarłego, jedynego syna matki, która była wdową, a wiele ludzi z tego miasta było z nią. 13 A gdy ją Pan zobaczył, użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz. 14 I podszedłszy, dotknął się noszy, a ci, którzy je nieśli, stanęli. I rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię: Wstań. 15 I podniósł się zmarły, i zaczął mówić. I oddał go jego matce. 16 Wtedy lęk ogarnął wszystkich, i wielbili Boga, mówiąc: Prorok wielki powstał wśród nas i Bóg nawiedził lud swój. 17 I rozeszła się o nim ta wieść po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

Istnieje wiele podobieństw między tą historią a dwiema historiami opisanymi w księgach Królewskich. Jaka jest najważniejsza różnica między wzbudzeniem z martwych syna wdowy z Nain, a dwoma poprzednimi historiami z ksiąg Królewskich?



Córka Jaira

Marek 5,35 - 43

35 A gdy jeszcze mówił, nadeszli domownicy przełożonego synagogi i donieśli: Córka twoja umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela? 36 Ale Jezus, usłyszawszy, co mówili, rzekł do przełożonego synagogi: Nie bój się, tylko wierz! 37 I nie pozwolił nikomu iść z sobą, z wyjątkiem Piotra i Jakuba, i Jana, brata Jakuba. 38 I przyszli do domu przełożonego synagogi, gdzie ujrzał zamieszanie i płaczących, i wielce zawodzących. 39 A wszedłszy, rzekł im: Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecię nie umarło, ale śpi. 40 I wyśmiali go. Ale On, usunąwszy wszystkich, wziął z sobą ojca i matkę dziecięcia i tych, którzy z nim byli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecię. 41 I ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł jej: Talita kumi! Co znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań. 42 I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I wpadli w wielkie osłupienie i zachwyt. 43 I przykazał im usilnie, aby się o tym nikt nie dowiedział. I powiedział, aby jej dano jeść.

Co twoim zdaniem Jezus miał na myśli, kiedy powiedział ojcu: „Nie bój się, tylko wierz”? Dlaczego Jezus nie pozwolił, by tłum i wszyscy Jego uczniowie weszli z Nim do domu przełożonego synagogi? Czego dowiadujemy się na temat śmierci z użytego przez Jezusa terminu „spać”?

Wzbudzenie Łazarza

Jan 11:1-44

1 A zachorował niejaki Łazarz z Betanii, miasteczka Marii i Marty, jej siostry. 2 A była to ta Maria, która namaściła Pana maścią i otarła nogi włosami swymi, i jej to brat chorował. 3 Posłały więc siostry do niego, mówiąc: Panie, oto choruje ten, którego miłujesz. 4 A usłyszawszy to Jezus, rzekł: Ta choroba nie jest na śmierć, lecz na chwałę Bożą, aby Syn Boży był przez nią uwielbiony. 5 A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. 6 A gdy usłyszał, że choruje, został jeszcze dwa dni na miejscu, gdzie przebywał; 7 potem rzekł do uczniów swoich: Pójdźmy znowu do ziemi judzkiej. 8 Rzekli do niego uczniowie: Mistrzu! Dopiero co chcieli cię Żydzi ukamienować i znowu chcesz tam iść? 9 Odpowiedział Jezus: Czy dzień nie ma dwunastu godzin? Jeśli kto chodzi we dnie, nie potknie się, bo widzi światło tego świata. 10 Jeśli zaś kto chodzi w nocy, potknie się, bo nie ma w sobie światła. 11 To powiedział, a potem rzekł do nich: Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. 12 Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął, zdrów będzie. 13 Ale Jezus mówił o jego śmierci; oni zaś myśleli, że mówił o zwykłym śnie. 14 Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł, 15 i raduję się, że tam nie byłem, ze względu na was, bo uwierzycie; lecz pójdźmy do niego. 16 Tedy rzekł Tomasz, zwany Bliźniakiem, do współuczniów: Pójdźmy i my, abyśmy razem z nim pomarli. 17 Przyszedł tedy Jezus i znalazł go już od czterech dni w grobie. 18 A Betania była blisko Jerozolimy, około piętnastu stadiów. 19 I przyszło wielu Żydów do Marty i Marii, aby je pocieszyć po stracie brata. 20 Gdy więc Marta usłyszała, że Jezus idzie, wybiegła na jego spotkanie; ale Maria siedziała w domu. 21 Rzekła więc Marta do Jezusa: Panie! Gdybyś tu był, nie byłby umarł brat mój. 22 Ale i teraz wiem, że o cokolwiek byś prosił Boga, da ci to Bóg. 23 Rzekł jej Jezus: Zmartwychwstanie brat twój. 24 Odpowiedziała mu Marta: Wiem, że zmartwychwstanie przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym. 25 Rzekł jej Jezus: Jam jest zmarwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. 26 A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to? 27 Rzecze mu: Tak, Panie! Ja uwierzyłam, że Ty jesteś Chrystus, Syn Boży, który miał przyjść na świat. 28 A gdy to powiedziała, odeszła i zawołała Marię, siostrę swoją, i rzekła jej w tajemnicy: Nauczyciel tu jest i woła cię. 29 A ta, skoro to usłyszała, wstała śpiesznie i poszła do niego. 30 A Jezus jeszcze nie przyszedł do miasteczka, ale był na tym miejscu, gdzie go spotkała Marta. 31 Żydzi więc, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, ujrzawszy, że Maria szybko wstała i wyszła, poszli za nią w mniemaniu, że idzie do grobu, aby tam płakać. 32 Lecz gdy Maria przyszła tam, gdzie był Jezus i ujrzała go, padła mu do nóg, mówiąc do niego: Panie, gdybyś tu był, nie byłby umarł mój brat. 33 Jezus tedy, widząc ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy z nią przyszli, rozrzewnił się w duchu i wzruszył się, 34 i rzekł: Gdzie go położyliście? Rzekli do niego: Panie, pójdź i zobacz. 35 I zapłakał Jezus. 36 Rzekli więc Żydzi: Patrz, jak go miłował. 37 A niektórzy z nich mówili: Nie mógł ten, który ślepemu otworzył oczy, uczynić, aby i ten nie umarł? 38 Jezus znowu rozrzewniwszy się w sobie, poszedł do grobu; była tam pieczara, u której wejścia leżał kamień. 39 Rzekł Jezus: Usuńcie ten kamień. Rzekła mu Marta, siostra umarłego: Panie! Już cuchnie, bo już jest czwarty dzień w grobie. 40 Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą? 41 Usunęli więc kamień, gdzie leżał umarły. A Jezus, wzniósłszy oczy w górę, rzekł: Ojcze, dziękuję ci, żeś mnie wysłuchał. 42 A Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz, ale powiedziałem to ze względu na lud stojący wkoło, aby uwierzyli, żeś Ty mnie posłał. 43 A gdy to rzekł, zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź! 44 I wyszedł umarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była owinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu odejść.

Co twoim zdaniem miał na myśli Jezus mówiąc, że choroba nie prowadzi na śmierć, ale na „chwałę Bożą”? W jaki sposób zwłoka Jezusa pokazała Jego miłość do dwóch sióstr? Jak można wytłumaczyć niezrozumienie przez uczniów wypowiedzi Jezusa z Jana 11:11-14? Dlaczego Maria została w domu, podczas gdy Marta wyszła na spotkanie z Jezusem? W wersecie 25 Jezus mówi o umieraniu wierzących, a w wersecie 26 mówi o tym, że wierzący nigdy nie umierają. Jak można zrozumieć te dwa stwierdzenia? Czym różni się wskrzeszenie Łazarza od wszystkich innych, które miały miejsce przed zmartwychwstaniem Jezusa?

Dlaczego fakt, że powyższe historie wydarzyły się przed krzyżem jest tak ważny?

Anglikański biskup i teolog N.T.Wright zwrócił uwagę, że nadzieja wieczności w Biblii nie jest zbudowana na koncepcji pozornie nieśmiertelnej duszy, ale na obietnicy zmartwychwstania. Jeśli twoja dusza doszła już do swojego Przeznaczenia, po co nam zmartwychwstanie?

Pomyśl, co by się stało z ludźmi opisanymi w powyższych historiach, gdyby nie doszło do ukrzyżowania Jezusa? Recz jasna, że wszyscy oni, z wyjątkiem Łazarza w chwili śmierci Jezusa byli martwi. Jezus chciał przekazać poselstwo, że śmierć nie jest ostatnim epizodem w życiu tych, którzy w Niego wierzą.

Zastanawiam się, czy nie jest to właśnie poselstwo, które Bóg chciał przekazać ludziom w tamtych czasach, że posiada On władzę nad śmiercią i nie jest bezpośrednio uzależniony od krzyża. Zmartwychwstania przed Chrystusem nie ograniczały się do żadnej konkretnej grupy etnicznej czy klasy społecznej. Mojżesz był przywódcą Izraela, fenicka wdowa była bardzo biedna i nie była nawet Izraelitką. Z kolei Szunamitka była bogata i miała mocną pozycję w swojej społeczności. Wdowa z Nain miała tylko jednego syna, od którego prawdopodobnie była zależna. Natomiast Jair był przełożonym synagogi. Chociaż Jezus jeszcze nie umarł i nie zmartwychwstał, kiedy miały miejsce te historie, to były to pełne nadziei znaki nadchodzącego wielkiego zmartwychwstania.



DO PRZEMYŚLENIA

Dzieje 10,38 „… o Jezusie z Nazaretu, jak Bóg namaścił go Duchem Świętym i mocą, jak chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opętanych przez diabła, bo Bóg był z nim.” Jak ten fragment podsumowuje ziemską służbę Jezusa? Co mówią nam czyny Jezusa na temat charakteru Boga? Jak odróżnić objawy opętania przez demony od objawów ciężkiej choroby psychicznej? Czym różni się śmierć ludzi od zwierząt?





















































Przygotował Jan Pollok

piątek, 21 października 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Nadzieja w Starym Testamencie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 22 października 2022

Starożytni Grecy, od czasów Homera i Hezjoda mieli bardzo prostą odpowiedź na pytanie o cielesne zmartwychwstanie - coś takiego jest po prostu niemożliwe! Kiedy człowiek umiera, jest martwy i to jest koniec wszystkiego. Nie ma trwającej egzystencji ani świadomości. Dla Greków śmierć była jak jednokierunkowa ulica, można nią jechać i kiedy człowiek dojedzie do celu, nie może już wrócić. W czasach późniejszych, po Platonie, wielu Greków zaczęło wierzyć w życie po śmierci, ale nie mówili o możliwości cielesnego życia po śmierci. Według Platona niematerialna dusza może żyć po śmierci poza ciałem, jednak Grecy nadal nie wierzyli w zmartwychwstanie ciała. Według Platona i innych greckich filozofów śmierć dotyka tylko ciała, a nie duszy. Chrześcijaństwo narodziło się w świecie, w którym główna teza chrześcijańska - cielesne zmartwychwstanie Jezusa, była uznawana jako „fałszywa”. Poza judaizmem nikt nie wierzył w zmartwychwstanie, przynajmniej nie w taki sposób, w jaki definiuje to Biblia.

Czym różni się nadzieja wyrażona w Starym Testamencie od nadziei opisanej w Nowym Testamencie?

Bardzo często obrazy przyszłej nadziei i przywrócenia ziemi do stanu pierwotnej doskonałości, które znajdujemy w proroczych wyroczniach, są odwróconym obrazem przekleństw sformułowanych pod koniec księgi Powtórzonego Prawa. Na przykład skutki wojny, wygnanie do obcego kraju, było rozumiane jako przekleństwo, które pochodzi bezpośrednio od Boga.

Nadzieja według autorów Starego Testamentu dotyczyła przywrócenia ziemi do stanu pierwotnej doskonałości i polegała na tym, że ludzie dożyją starości, niestety będą wśród nich również chromi i niewidomi. Starsi ludzie będą oglądać swoje dzieci bawiące się na ulicy, będą mieszkać w domach które zbudują. Będą jeść owoce z drzew, które sami zasadzili. Będą pożyczać pieniądze innym, a nie będą pożyczać dla siebie.

Wspólnym mianownikiem dla obu Testamentów jest koncepcja przywrócenia ziemi do pierwotnego stanu. Izajasz przedstawia wspaniałą wizję Bożego wegetariańskiego królestwa, gdzie nikt nikogo nie zjada. Chociaż nikt nigdy wcześniej nie widział takiego królestwa to jednak jest ono pewne, ponieważ istnieje dobry Bóg:

Izajasz 11,6-9

6 I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia, cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi. 7 Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a lew będzie karmił się słomą jak wół. 8 Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę. 9 Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze.

Nadchodzi dzień, kiedy królestwo Boże, które jest królestwem sprawiedliwości, zastąpi lub wyprze królestwa ludzi, które są zepsute. Chociaż nadzieja na przywrócenie pierwotnej doskonałości jest wspólna dla obu Testamentów, to jednak obrazy są bardzo różne. W Nowym Testamencie mamy interwencję z nieba. W Starym Testamencie wydaje się, że mamy do czynienia ze stopniowym przywracaniem świata do początkowej doskonałości. Wydaje mi się, że idea Bożego królestwa w Nowym Testamencie jest znacznie bardziej spójna. Pozytywna. Natomiast w Starym Testamencie możemy zauważyć wiele luźnych wątków, które nie są ze sobą powiązane.

Lekcja, którą studiowaliśmy w minionym tygodniu stawia trudne wyzwania, zwłaszcza przed osobami, które mają bardziej otwarte podejście do egzegezy Pisma Świętego. Dwa elementy które pojawiają się w naszej lekcji mogą wzbudzić kontrowersje w środowisku adwentystycznym, są to: możliwość pluralistycznego spojrzenia na materiał biblijny oraz zrozumienie biblijnej eschatologii. Zwłaszcza ten drugi element jest bardzo wyraźny a to dlatego, że eschatologia odgrywa kluczową rolę w naszej teologii.

Jedną z podstawowych zasad hermeneutycznych, którą musimy zastosować przy analizie tekstu biblijnego jest ta, że dane fragmenty biblijne które badamy, muszą zostać ułożone obok siebie i muszą zostać zrozumiane w ich indywidualnym kontekście, bez próby nakładania jednego fragmentu na drugi. Taka metoda pozwala porównać różne fragmenty Biblii, w ich bezpośrednich kontekstach, bez konieczności wybierania tylko jednej opcji.

Dwa najtrudniejsze zadania z jakimi zmagają się konserwatywni chrześcijanie to zaakceptowanie różnorodności oraz dokonywanie zmian w teologicznym myśleniu. W podręczniku do Szkoły Sobotniej w tym kwartale mamy wile przykładów takich dylematów.

Wracając do naszej lekcji musimy powiedzieć, że chrześcijanie są tak bardzo przyzwyczajeni do czytania Starego Testamentu z perspektywy Nowego, że często przeoczają fakt, iż wzmianki o cielesnym zmartwychwstaniu są w Starym Testamencie niezwykle rzadkie. Większą część Starego Testamentu czyta się bardzo podobnie do Homera. Na przykład:

2 Sm 14:14 „My bowiem musimy umrzeć i jesteśmy jak woda rozlana po ziemi, której nie da się już zebrać”,

Hi 7,7-10 „Pomnij, że życie moje to tchnienie moje oko już nigdy nie ujrzy szczęścia. 8 Już wkrótce nie ujrzy mnie oko tego, który mnie widzi, twoje oczy zwrócą się ku mnie, ale mnie nie będzie. 9 Jak obłok się rozchodzi i znika, tak nie wraca ten, kto zstąpił do krainy umarłych. 10 Nigdy już nie wróci do swego domu, a miejsce jego zamieszkania nie wie już nic o nim.”

Hi 10:20-22 „Pozostało mi niewiele dni, wkrótce one ustaną, odstąp ode mnie, abym nabrał trochę otuchy, 21 zanim odejdę tam, skąd już nie wrócę, do krainy mroków i śmiertelnych cieni, 22 do krainy, gdzie jest ponuro jak f nocy, do krainy cienia śmierci, gdzie wszystko jest czarne jak ciemna noc.”

Hi 14:7-12 „Drzewo może mieć nadzieję; choć jest ścięte, znowu się odradza, a jego pędy rosną dalej, 8 chociaż jego korzeń zestarzeje się w ziemi i jego pień obumiera w prochu, 9 to jednak, gdy poczuje wilgoć, puszcza pędy i gałęzie jak świeża sadzonka. 10 Lecz gdy człowiek skona, leży bezwładny; a gdy człowiek wyzionie ducha, gdzie jest potem? 11 Jak ubywa wód z morza, jak strumień opada i wysycha, 12 tak człowiek, gdy się położy, nie wstanie; dopóki niebo nie przeminie, nie ocuci się i nie obudzi się ze swojego snu.”

Kiedy Hiob wspomina w słynnym fragmencie, że „będzie oglądać Boga” (Hi 19,25-27), to ma na myśli „Odkupiciela”.

Hiob 19:25-27 (BW)

Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! 26 Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga. 27 Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc.

Kim jest ten „Odkupiciel”? Chrześcijanie zazwyczaj łączą ten obraz z Jezusem. Jezus jest Odkupicielem, jeżeli jednak spojrzymy na koncepcję Starego Testamentu, to za słowem, „Odkupiciel” kryje się inna rzeczywistość. Słowo „Odkupiciel”, które pojawia się w tym fragmencie to hebrajski wyraz goel. Słowo goel pojawia się w bardzo żywym a nawet można powiedzieć brutalnym kontekście. Goel to bliski krewny, który przychodzi, aby ratować imię, honor i majątek.

W historii opisanej w księdze Rut, Boaz jest tym, który przybywa, aby „ratować” majątek rodziny. Najbardziej spektakularną jest jednak historia związana z miastami ucieczki, w których mogły schronić się osoby, które nieumyślnie zabiły człowieka. Goel, najbliższy krewny zabitej osoby mógł dokonać zemsty i pozbawić życia mordercę. Prawo o „miastach ucieczki” opisane w księdze Liczb 35 pokazuje tę zasadę z całym jej okrucieństwem. Dzisiaj inaczej pojmujemy niewinność. W Starym Testamencie osoba niewinna lub ta, która nieumyślnie spowodowała wypadek musiała iść do miasta ucieczki i pozostać tam aż do śmierci arcykapłana. Taka była koncepcja uniknięcia zemsty w Starym Testamencie. W Nowym Testamencie bezpieczeństwo człowieka jest zbudowane na obecności w Bogu. Takie zrozumienie jest bardziej związane z naszymi współczesnymi potrzebami i pragnieniami oraz zrozumieniem międzyludzkich relacji. W lewirackim prawie małżeńskim, które zostało opisane w księdze Powtórzonego Prawa 25,5-10 goel to brat męża, który miał obowiązek zachować nazwisko rodowe brata.

Wielu biblistów zwraca uwagę, że tekst z Hi 19,25-27 należy interpretować w świetle znaczenia terminu goel. Hiob powołuje się na Odkupiciela (goel) aby, go bronił. Zwracają oni uwagę, że postać Jezusa nie ma nic wspólnego z koncepcją goel’a w księdze Hioba. Taka interpretacja pojawia się dopiero we wtórnym zastosowaniu tego tekstu. Nie jest to jednak pierwsze jego znaczenie.

W ubiegłym tygodniu zwróciliśmy uwagę, że autorzy starotestamentowi uważali, że w chwili śmierci człowiek zstępuje do świata podziemnego, który nazywano szeol. Czy wybawienie z szeol’u jest równoznaczne ze zmartwychwstaniem?

Zarówno Psalm 49,16 „Lecz Bóg wyzwoli duszę moją z krainy umarłych, Ponieważ weźmie mnie do siebie” jak i Psalm 71,20 „Ty znowu nas ożywisz I z głębin ziemi znowu nas wyprowadzisz.” były rozumiane w Starym Testamencie jako opis wyjścia z szeol’u. W świetle zmartwychwstania Jezusa bardzo łatwo można te wersety zastosować do zmartwychwstania umarłych i życia wiecznego. Jak zauważyliśmy to już wcześniej osoby wierzące w Starym Testamencie nie tyle czekały na zmartwychwstanie, ile raczej na spotkania ze swoimi ojcami. Wierzące osoby w Starym Testamencie niekoniecznie musiały wierzyć we wszystko to, w co my wierzymy, aby było to prawdą.

W jaki sposób można wyjaśnić fragment księgi Izajasza 24-27 w którym pojawiają się wyraźne paralele do Nowego Testamentu? Uczeni nazwali fragment księgi Izajasza 24-27 „Małą Apokalipsą”, ponieważ zawiera tak wiele elementów, które są paralelne do innych apokaliptycznych fragmentów Biblii. Wydaje się, jak gdyby pisarze Nowego Testamentu po prostu używali tej części księgi Izajasza jako źródła dla wielu swoich idei. Czynią to jednak w bardziej zorganizowany sposób. Izajasz 25,8-10 zwraca uwagę na przywrócenie ziemi do pierwotnego stanu, natomiast Izajasz 26,19 przedstawia koncepcję zmartwychwstania. Wydaje się jednak, że dla ludzi w Starym Testamencie nie były to tak „cenne” idee, jak dla ludzi, którzy żyją w epoce Nowego Testamentu:

Izajasz 25,8-9

8 Wszechmocny Pan zniszczy śmierć na wieki

i zetrze łzę z każdego oblicza,

i usunie hańbę swojego ludu na całej ziemi,

gdyż Pan powiedział.

9 I będą mówić w owym dniu:

Oto nasz Bóg, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi;

to Pan, któremu zaufaliśmy.

Weselmy i radujmy się z jego zbawienia!

Izajasz 26,19

19 Ożyją twoi umarli,

twoje ciała wstaną, obudzą się

i będą radośnie śpiewać ci, którzy leżą w prochu,

gdyż twoja rosa jest rosą światłości,

a ziemia wyda zmarłych.

Spójrzmy teraz na koncepcję zmartwychwstania na końcu czasu. Najwyraźniejsza wzmianka na temat cielesnego zmartwychwstania w Starym Testamencie znajdujemy w księdze Daniela 12,2. Jest to pierwsza wzmianka w Biblii na temat zmartwychwstania na końcu czasu. „A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie.

Bardzo interesujący jest bezpośredni kontekst tego fragmentu (Dn 11:40-45). Kim jest Michał w tym fragmencie? Dlaczego w tym fragmencie śmierć jest nazywana „snem”? Kiedy tekst mówi o „wielu” którzy powstaną z umarłych na końcu, czy odnosi się to do zmartwychwstania całej czy też szczególnej części ludzkości? Warto jednak zwrócić uwagę w jaki sposób ten fragment różni się od tekstów Nowego Testamentu. Tylko niektórzy są wskrzeszeni do życia wiecznego, a niektórzy na wieczną pogardę i hańbę. Eschatologia, która została przedstawiona w księdze Objawienia jest nieco bardziej uporządkowana.

W naszej lekcji próbowaliśmy znaleźć wspólną płaszczyznę między Starym i Nowym Testamentem. Jeśli spojrzymy na temat nadziei w Starym i Nowym Testamencie w wielkiej skali, to wyobrażenia pozostają zasadniczo takie same. Podstawowa nadzieja jest taka sama: zepsuty świat, w którym żyjemy, zostanie wymieniony lub zastąpiony przez doskonałe królestwo Boże. Kluczowym słowem, które wydaje mi się posiada istotne znaczenie w obu obrazach jest słowo „przywrócenie” naszej ziemi do pierwotnego stanu, w którym wilk i baranek będą żyli razem w pokoju.


DO PRZEMYŚLENIA


Można powiedzieć, że Iz 26,19 wyraźnie nawiązuje do zmartwychwstania. Bezpośredni kontekst stanowią wersety 13-14, w których wrogowie ludu Bożego zostali przedstawieni jako martwi i nie mają szans na powrót. W jaki sposób Izajasz 25,7-8 przygotowuje kontekst dla 26,19? W jaki sposób Iz 26,19 nawiązuje do języka Ozeasza 6,1-3?

Autor lekcji zwrócił uwagę na kilka innych fragmentów Starego Testamentu dotyczących zmartwychwstania. Czego możemy dowiedzieć się o zmartwychwstaniu z Psalmów 49,10-15 i 71,20 z Eze 37,1-14, Iz 53,7-12, Oz 6,1-3 i 13,14. W jaki sposób te teksty antycypują pełniejsze zrozumienie zmartwychwstania, jakie można znaleźć w Nowym Testamencie?


W jaki sposób dwie różne nadzieje mogą być takie same, skoro różnią się od siebie?

Dlaczego wiele osób ze Starego Testamentu nie wydaje się szczególnie zaniepokojonych brakiem nadziei na zmartwychwstanie?









































Przygotował Jan Pollok

piątek, 14 października 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Zrozumieć ludzką naturę

Felieton do Szkoły Sobotniej na 15 października 2022

Co jest twoim zdaniem najbardziej zagadkowe w ludzkiej naturze i najtrudniejsze do wyjaśnienia?

Prawdopodobnie będziemy mieli różne odpowiedzi na to pytanie. Jedną z najbardziej zagadkowych rzeczy jest dla mnie zdolność człowieka do rozdzielenia teorii od praktyki życia. Potrafimy stworzyć idealne systemy teologiczne, a mimo to źle się zachowywać i nie odczuwać, że nastąpiło rozłączenie teorii od praktyki. Mogę mieć doskonały system teologiczny i mogę cytować odpowiednie przepisy i równocześnie źle się zachowywać - czasami nawet bardzo źle. Często możemy przeczytać na temat bardzo konserwatywnych kościołów, w których wskaźnik zachowań społecznych - nadużyć w stosunku do dzieci i małżonków jest bardzo wysoki, a w których teologia jest bardzo mocno podkreślana. Co można powiedzieć na temat kościoła, w którym teologia nie kształtuje i nie wpływa na życie jego członków?

Philip Yancey w swoim pamiętniku, „Where the light fell” (Gdzie padło światło) wspomina swój dom rodzinny, który był jak księgarnia z literaturą religijną, czasopismami, a równocześnie jego matka demonstrowała agresywne zachowanie. Autor potrafił wskazać przyczynę takiego zachowania, które miało swoje korzenie w jej historii życia. Fakt jednak był taki, że istniał rozdźwięk pomiędzy nią, jako nauczycielką Biblii w konserwatywnym kościele, gdzie wszyscy byli uważani za dobrych chrześcijan, a jej zachowaniem w domu.

Tematem naszej lekcji w tym tygodniu było adwentystyczne zrozumienie, biblijnej nauki na temat ludzkiej natury, szczególnie w Starym Testamencie. Aby zrozumieć ten temat warto rozpocząć od zapoznania się z tym, co w tej sprawie mają do powiedzenia prawie wszyscy chrześcijanie (katolicy, prawosławni i protestanci). Według tradycyjnej nauki Kościoła człowiek jest zasadniczo dobry (z założenia) i egzystencjalnie wyobcowany (w rzeczywistości). Człowiek został zaprojektowany jako dobry i został stworzony na obraz Boga z godnością i wartością. Każdy człowiek jest wyjątkowy i cenny. Istoty ludzkie zostały stworzone, aby posiadać intymne relacje ze świętym Bogiem. Jednocześnie istoty ludzkie są w rzeczywistości poważnie zdeformowane i odseparowane od Boga. Są zepsute przez grzech i nie potrafią zmienić tej rzeczywistości bez udziału Bożej łaski. Zepsucie nie jest przyrodzone, jest raczej wynikiem wyboru Adama. Podobnie jak wiele zagadnień w teologii, napięcie pomiędzy dobrem i złem jest wielkim paradoksem.

W ramach tego szerokiego konsensusu w teologii chrześcijańskiej istnieją trzy główne teorie dotyczące natury ludzkiej:

- teoria trychotomiczma (istota ludzka posiada trzy kompotnenty: ciało, duszę i ducha);

- teoria dychotomiczna (istota ludzka posiada dwa komponenty – ciało i duszę);

- teoria holistyczna (istota ludzka jest całością, która nie jest sumą części).

Adwentyści dnia siódmego uważają, że teoria holistyczna najlepiej interpretuje materiał biblijny. Istota ludzka nie została stworzona z dwóch lub trzech odrębnych elementów, ale stanowi jedną całość. Cokolwiek wpływa na umysł, dotyczy również ciała i odwrotnie. Podobnie jak oprogramowanie komputerowe nie może działać bez sprzętu, tak samo nie ma ludzkiego życia ani świadomości poza ciałem. Kiedy następuje zmartwychwstanie, dotyczy ono całej osoby która jest „niepodzielną jednością ciała, umysłu i duszy, a jednak zależną od Boga we wszystkim, co dotyczy życia”. (SDA Fundamental Believes, zasada 7).

Autor podręcznika do Szkoły Sobotniej postawił jako cel naszej lekcji dwa zadania: „w tym tygodniu zwrócimy uwagę w jaki sposób Stary Testament definiuje ludzką naturę oraz co dzieje się z człowiekiem w chwili śmierci.” Aby to zrobić, trzeba dokonać porównań między księgą Rodzaju 1 i 2, gdzie zostały przedstawione dwa opisy stworzenia życia na ziemi.

Przede wszystkim musimy zwrócić uwagę na kontrast między historią stworzenia przedstawioną w Rdz 1 a opisem tego, jak Bóg stworzył pierwszego człowieka w Rdz 2:7. W księdze Rdz 1 Bóg nie dotknął nikogo ani niczego: po prostu „przywołał” rzeczy do istnienia bez udziału rąk! W tej historii ważne było zachowanie dystansu między Bogiem a stworzeniem. Z historii przedstawionej w Rdz 1 wyłania się surowy i bezosobowy obraz Boga. Autor księgi Rodzaju dodaje jeszcze inną historię, w której Bóg jest przedstawiony jako istota, która nawiązuje osobowy i bezpośredni kontakt. W Rdz 2 Bóg aktywnie kształtował i przekształcał glinę w żywą istotę.

Chociaż oba opisy kontrastują ze sobą to jednak wzajemnie się uzupełniają. Aby zrozumieć historię powstania życia na ziemi, musimy równocześnie spojrzeć na obie historie, aby scena była kompletna.

Czy człowiek ma duszę lub, czy człowiek jest duszą? Prosta odpowiedź na to pytanie jest oczywista: „Tak!” Słowa użyte w Biblii, zarówno w Stary jak i w Nowym Testamencie, które definiują ludzką istotę są jasne, aczkolwiek zagadkowe.

W Rdz 1,2 hebrajskie słowo ruah jest tłumaczone jako duch: „Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód.”. Drugie znaczenie tego słowa to „wiatr”. W historycznej narracji księgi Wyjścia w Wj 14,21 w opowieści o przejściu przez Morze Czerwone (Wj 14,21) jest powiedziane: „Pan zaś sprowadził gwałtowny wiatr (ruah) wschodni wiejący przez całą noc”. Jest jeszcze trzecie znaczenie słowa ruah, „dech/tchnienie” np. Rdz 6,17: „oto Ja sprowadzę potop na ziemię, aby zniszczyć pod niebem wszelkie ciało, w którym jest dech życia.” W poetyckim opisie przejścia przez Morze Czerwone w Wj 15,8 jest powiedziane: Pod tchnieniem twoich nozdrzy spiętrzyły się wody ….

Innymi słowy, ruah odnosi się po prostu do powietrza, które jest w ruchu: wiatr, oddech lub duch. W języku greckim słowo pneuma (duch) obejmuje to samo pole semantyczne: oddech, duch, wiatr. To samo dotyczy słowa oznaczającego duszę. Słowo hebrajskie nepesz, czy greckie słowo psyche jest podstawą nowożytnego słowa psychologia – czyli nauki o psyche. W tzw. Biblii Gdańskiej słowo to najczęściej jest tłumaczone jako „życie” (40x) lub „dusza” (58x). To, co szczególnie interesuje nas w tym kwartale to zastosowanie tych słów w odniesieniu do „duszy nieśmiertelnej” lub „ducha”. Kiedy autor biblijny mówi o powrocie „ducha” do Boga, który go dał (…duch zaś wróci do Boga, który go dał. Kazn. 12:7), wyraża w ten sposób tylko życie! W Biblii nigdzie nie jest wspomniane coś, co nazywa się duchem lub duszą, która posiada świadome istnienie poza ciałem! Dlatego w księdze Ez 18,4, jest napisane, że dusza (lub osoba), która grzeszy, umrze! W Biblii nie są wspomniane dusze nieśmiertelne, mamy natomiast wyrażenie „martwe dusze”! Koh 9,5 daje nam jedno z najbardziej wyraźnych stwierdzeń na temat ludzkiego stanu po śmierci: „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą” (BW).

Co dzieje się z ludźmi po śmierci? Autorzy biblijni mówią, że po śmierci człowiek idzie do szeol: „kraina umarłych” (BW), „piekło” (BG) czy „podziemny Szeol” W poezji obraz szeolu jest bardzo żywy. Dobrym przykładem tego może być tekst z księgi Izajasza 14,9-11, opisujący los króla Babilonu, który przebywa w szeol. W tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia szeol jest po prostu światem podziemia:

9 Podziemny Szeol poruszył się przez ciebie,

na zapowiedź twego przybycia;

dla ciebie obudził cienie zmarłych,

wszystkich wielmożów ziemi;

kazał powstać z tronów wszystkim królom narodów.

10 Wszyscy oni zabierają głos,

by ci powiedzieć:

Ty również padłeś bezsilny jak i my,

stałeś się do nas podobny!

11 Do Szeolu strącony twój przepych

i dźwięk twoich harf.

Robactwo jest twoim posłaniem,

robactwo też twoim przykryciem.

Dlaczego starotestamentowi patriarchowie są opisywani jako odpoczywający ze swoimi przodkami po śmierci?

Śmierć i pochówek Abrahama opisane w Rdz 25,8 jest klasycznym starotestamentowym opisem śmierci ludzi, którzy doszli do końca swojego życia i dobrze ilustruje ideę szeol. [Abraham] opadł z sił, i umarł w pięknej starości, sędziwy i syty dni, i został przyłączony do przodków swoich.



DO PRZEMYŚLENIA



Rdz 2,16-17 i 3,4-5.

I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, 17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.

4 Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie, 5 lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło.”

To, co Bóg i Szatan mówią w tych wersetach, wydaje się być oczywistą sprzecznością. W jaki sposób wielu chrześcijan, którzy są zwolennikami teorii dychotomicznej lub trychotomicznej próbuje harmonizować to, co mówi tutaj Bóg Szatan? Warto zapoznać się ze wstępem do naszej lekcji (część na sobotę).

Rdz 2,7

„…ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą.”

Jaka jest biblijna definicja „duszy”? Czym jest świadomość? W jaki sposób materialna tkanka może mieć świadomość?





Koh 12,1-7.

Co Księga Koheleta ma do powiedzenia na temat tego, co dzieje się z ludzką tożsamością po śmierci? Czym jest oddech życia? Co dokładnie wraca do Boga, gdy człowiek umiera? Czy śmierć jest „częścią życia” lub czy jest „przeciwieństwem życia”?



Ps 115,17; 146,4; Koh 9,5.10

115,17 Umarli nie będą chwalili Pana ani ci, którzy zstępują do krainy milczenia.

146,4 Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.

9,5 Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie.

9,10 Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości.

Jakie są konsekwencje tego, o czym mówią te wersety? Czy mają one jakiekolwiek znaczenie w naszym życiu, gdy przyjmujemy koncepcję, że człowiek idzie bezpośrednio do nieba po śmierci, lub dopiero po zmartwychwstaniu w czasie Powtórnego Przyjścia?

Czego możemy się nauczyć na temat śmierci z pojęcia „spoczywać ze swoimi ojcami”?

Jaki wpływ na życie codzienne ma adwentystyczne rozumienie stanu zmarłych? Dlaczego wielu adwentystów tak bardzo interesuje się tym tematem?

































Przygotował Jan Pollok