piątek, 21 października 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Nadzieja w Starym Testamencie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 22 października 2022

Starożytni Grecy, od czasów Homera i Hezjoda mieli bardzo prostą odpowiedź na pytanie o cielesne zmartwychwstanie - coś takiego jest po prostu niemożliwe! Kiedy człowiek umiera, jest martwy i to jest koniec wszystkiego. Nie ma trwającej egzystencji ani świadomości. Dla Greków śmierć była jak jednokierunkowa ulica, można nią jechać i kiedy człowiek dojedzie do celu, nie może już wrócić. W czasach późniejszych, po Platonie, wielu Greków zaczęło wierzyć w życie po śmierci, ale nie mówili o możliwości cielesnego życia po śmierci. Według Platona niematerialna dusza może żyć po śmierci poza ciałem, jednak Grecy nadal nie wierzyli w zmartwychwstanie ciała. Według Platona i innych greckich filozofów śmierć dotyka tylko ciała, a nie duszy. Chrześcijaństwo narodziło się w świecie, w którym główna teza chrześcijańska - cielesne zmartwychwstanie Jezusa, była uznawana jako „fałszywa”. Poza judaizmem nikt nie wierzył w zmartwychwstanie, przynajmniej nie w taki sposób, w jaki definiuje to Biblia.

Czym różni się nadzieja wyrażona w Starym Testamencie od nadziei opisanej w Nowym Testamencie?

Bardzo często obrazy przyszłej nadziei i przywrócenia ziemi do stanu pierwotnej doskonałości, które znajdujemy w proroczych wyroczniach, są odwróconym obrazem przekleństw sformułowanych pod koniec księgi Powtórzonego Prawa. Na przykład skutki wojny, wygnanie do obcego kraju, było rozumiane jako przekleństwo, które pochodzi bezpośrednio od Boga.

Nadzieja według autorów Starego Testamentu dotyczyła przywrócenia ziemi do stanu pierwotnej doskonałości i polegała na tym, że ludzie dożyją starości, niestety będą wśród nich również chromi i niewidomi. Starsi ludzie będą oglądać swoje dzieci bawiące się na ulicy, będą mieszkać w domach które zbudują. Będą jeść owoce z drzew, które sami zasadzili. Będą pożyczać pieniądze innym, a nie będą pożyczać dla siebie.

Wspólnym mianownikiem dla obu Testamentów jest koncepcja przywrócenia ziemi do pierwotnego stanu. Izajasz przedstawia wspaniałą wizję Bożego wegetariańskiego królestwa, gdzie nikt nikogo nie zjada. Chociaż nikt nigdy wcześniej nie widział takiego królestwa to jednak jest ono pewne, ponieważ istnieje dobry Bóg:

Izajasz 11,6-9

6 I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia, cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi. 7 Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a lew będzie karmił się słomą jak wół. 8 Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę. 9 Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze.

Nadchodzi dzień, kiedy królestwo Boże, które jest królestwem sprawiedliwości, zastąpi lub wyprze królestwa ludzi, które są zepsute. Chociaż nadzieja na przywrócenie pierwotnej doskonałości jest wspólna dla obu Testamentów, to jednak obrazy są bardzo różne. W Nowym Testamencie mamy interwencję z nieba. W Starym Testamencie wydaje się, że mamy do czynienia ze stopniowym przywracaniem świata do początkowej doskonałości. Wydaje mi się, że idea Bożego królestwa w Nowym Testamencie jest znacznie bardziej spójna. Pozytywna. Natomiast w Starym Testamencie możemy zauważyć wiele luźnych wątków, które nie są ze sobą powiązane.

Lekcja, którą studiowaliśmy w minionym tygodniu stawia trudne wyzwania, zwłaszcza przed osobami, które mają bardziej otwarte podejście do egzegezy Pisma Świętego. Dwa elementy które pojawiają się w naszej lekcji mogą wzbudzić kontrowersje w środowisku adwentystycznym, są to: możliwość pluralistycznego spojrzenia na materiał biblijny oraz zrozumienie biblijnej eschatologii. Zwłaszcza ten drugi element jest bardzo wyraźny a to dlatego, że eschatologia odgrywa kluczową rolę w naszej teologii.

Jedną z podstawowych zasad hermeneutycznych, którą musimy zastosować przy analizie tekstu biblijnego jest ta, że dane fragmenty biblijne które badamy, muszą zostać ułożone obok siebie i muszą zostać zrozumiane w ich indywidualnym kontekście, bez próby nakładania jednego fragmentu na drugi. Taka metoda pozwala porównać różne fragmenty Biblii, w ich bezpośrednich kontekstach, bez konieczności wybierania tylko jednej opcji.

Dwa najtrudniejsze zadania z jakimi zmagają się konserwatywni chrześcijanie to zaakceptowanie różnorodności oraz dokonywanie zmian w teologicznym myśleniu. W podręczniku do Szkoły Sobotniej w tym kwartale mamy wile przykładów takich dylematów.

Wracając do naszej lekcji musimy powiedzieć, że chrześcijanie są tak bardzo przyzwyczajeni do czytania Starego Testamentu z perspektywy Nowego, że często przeoczają fakt, iż wzmianki o cielesnym zmartwychwstaniu są w Starym Testamencie niezwykle rzadkie. Większą część Starego Testamentu czyta się bardzo podobnie do Homera. Na przykład:

2 Sm 14:14 „My bowiem musimy umrzeć i jesteśmy jak woda rozlana po ziemi, której nie da się już zebrać”,

Hi 7,7-10 „Pomnij, że życie moje to tchnienie moje oko już nigdy nie ujrzy szczęścia. 8 Już wkrótce nie ujrzy mnie oko tego, który mnie widzi, twoje oczy zwrócą się ku mnie, ale mnie nie będzie. 9 Jak obłok się rozchodzi i znika, tak nie wraca ten, kto zstąpił do krainy umarłych. 10 Nigdy już nie wróci do swego domu, a miejsce jego zamieszkania nie wie już nic o nim.”

Hi 10:20-22 „Pozostało mi niewiele dni, wkrótce one ustaną, odstąp ode mnie, abym nabrał trochę otuchy, 21 zanim odejdę tam, skąd już nie wrócę, do krainy mroków i śmiertelnych cieni, 22 do krainy, gdzie jest ponuro jak f nocy, do krainy cienia śmierci, gdzie wszystko jest czarne jak ciemna noc.”

Hi 14:7-12 „Drzewo może mieć nadzieję; choć jest ścięte, znowu się odradza, a jego pędy rosną dalej, 8 chociaż jego korzeń zestarzeje się w ziemi i jego pień obumiera w prochu, 9 to jednak, gdy poczuje wilgoć, puszcza pędy i gałęzie jak świeża sadzonka. 10 Lecz gdy człowiek skona, leży bezwładny; a gdy człowiek wyzionie ducha, gdzie jest potem? 11 Jak ubywa wód z morza, jak strumień opada i wysycha, 12 tak człowiek, gdy się położy, nie wstanie; dopóki niebo nie przeminie, nie ocuci się i nie obudzi się ze swojego snu.”

Kiedy Hiob wspomina w słynnym fragmencie, że „będzie oglądać Boga” (Hi 19,25-27), to ma na myśli „Odkupiciela”.

Hiob 19:25-27 (BW)

Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! 26 Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga. 27 Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc.

Kim jest ten „Odkupiciel”? Chrześcijanie zazwyczaj łączą ten obraz z Jezusem. Jezus jest Odkupicielem, jeżeli jednak spojrzymy na koncepcję Starego Testamentu, to za słowem, „Odkupiciel” kryje się inna rzeczywistość. Słowo „Odkupiciel”, które pojawia się w tym fragmencie to hebrajski wyraz goel. Słowo goel pojawia się w bardzo żywym a nawet można powiedzieć brutalnym kontekście. Goel to bliski krewny, który przychodzi, aby ratować imię, honor i majątek.

W historii opisanej w księdze Rut, Boaz jest tym, który przybywa, aby „ratować” majątek rodziny. Najbardziej spektakularną jest jednak historia związana z miastami ucieczki, w których mogły schronić się osoby, które nieumyślnie zabiły człowieka. Goel, najbliższy krewny zabitej osoby mógł dokonać zemsty i pozbawić życia mordercę. Prawo o „miastach ucieczki” opisane w księdze Liczb 35 pokazuje tę zasadę z całym jej okrucieństwem. Dzisiaj inaczej pojmujemy niewinność. W Starym Testamencie osoba niewinna lub ta, która nieumyślnie spowodowała wypadek musiała iść do miasta ucieczki i pozostać tam aż do śmierci arcykapłana. Taka była koncepcja uniknięcia zemsty w Starym Testamencie. W Nowym Testamencie bezpieczeństwo człowieka jest zbudowane na obecności w Bogu. Takie zrozumienie jest bardziej związane z naszymi współczesnymi potrzebami i pragnieniami oraz zrozumieniem międzyludzkich relacji. W lewirackim prawie małżeńskim, które zostało opisane w księdze Powtórzonego Prawa 25,5-10 goel to brat męża, który miał obowiązek zachować nazwisko rodowe brata.

Wielu biblistów zwraca uwagę, że tekst z Hi 19,25-27 należy interpretować w świetle znaczenia terminu goel. Hiob powołuje się na Odkupiciela (goel) aby, go bronił. Zwracają oni uwagę, że postać Jezusa nie ma nic wspólnego z koncepcją goel’a w księdze Hioba. Taka interpretacja pojawia się dopiero we wtórnym zastosowaniu tego tekstu. Nie jest to jednak pierwsze jego znaczenie.

W ubiegłym tygodniu zwróciliśmy uwagę, że autorzy starotestamentowi uważali, że w chwili śmierci człowiek zstępuje do świata podziemnego, który nazywano szeol. Czy wybawienie z szeol’u jest równoznaczne ze zmartwychwstaniem?

Zarówno Psalm 49,16 „Lecz Bóg wyzwoli duszę moją z krainy umarłych, Ponieważ weźmie mnie do siebie” jak i Psalm 71,20 „Ty znowu nas ożywisz I z głębin ziemi znowu nas wyprowadzisz.” były rozumiane w Starym Testamencie jako opis wyjścia z szeol’u. W świetle zmartwychwstania Jezusa bardzo łatwo można te wersety zastosować do zmartwychwstania umarłych i życia wiecznego. Jak zauważyliśmy to już wcześniej osoby wierzące w Starym Testamencie nie tyle czekały na zmartwychwstanie, ile raczej na spotkania ze swoimi ojcami. Wierzące osoby w Starym Testamencie niekoniecznie musiały wierzyć we wszystko to, w co my wierzymy, aby było to prawdą.

W jaki sposób można wyjaśnić fragment księgi Izajasza 24-27 w którym pojawiają się wyraźne paralele do Nowego Testamentu? Uczeni nazwali fragment księgi Izajasza 24-27 „Małą Apokalipsą”, ponieważ zawiera tak wiele elementów, które są paralelne do innych apokaliptycznych fragmentów Biblii. Wydaje się, jak gdyby pisarze Nowego Testamentu po prostu używali tej części księgi Izajasza jako źródła dla wielu swoich idei. Czynią to jednak w bardziej zorganizowany sposób. Izajasz 25,8-10 zwraca uwagę na przywrócenie ziemi do pierwotnego stanu, natomiast Izajasz 26,19 przedstawia koncepcję zmartwychwstania. Wydaje się jednak, że dla ludzi w Starym Testamencie nie były to tak „cenne” idee, jak dla ludzi, którzy żyją w epoce Nowego Testamentu:

Izajasz 25,8-9

8 Wszechmocny Pan zniszczy śmierć na wieki

i zetrze łzę z każdego oblicza,

i usunie hańbę swojego ludu na całej ziemi,

gdyż Pan powiedział.

9 I będą mówić w owym dniu:

Oto nasz Bóg, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi;

to Pan, któremu zaufaliśmy.

Weselmy i radujmy się z jego zbawienia!

Izajasz 26,19

19 Ożyją twoi umarli,

twoje ciała wstaną, obudzą się

i będą radośnie śpiewać ci, którzy leżą w prochu,

gdyż twoja rosa jest rosą światłości,

a ziemia wyda zmarłych.

Spójrzmy teraz na koncepcję zmartwychwstania na końcu czasu. Najwyraźniejsza wzmianka na temat cielesnego zmartwychwstania w Starym Testamencie znajdujemy w księdze Daniela 12,2. Jest to pierwsza wzmianka w Biblii na temat zmartwychwstania na końcu czasu. „A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie.

Bardzo interesujący jest bezpośredni kontekst tego fragmentu (Dn 11:40-45). Kim jest Michał w tym fragmencie? Dlaczego w tym fragmencie śmierć jest nazywana „snem”? Kiedy tekst mówi o „wielu” którzy powstaną z umarłych na końcu, czy odnosi się to do zmartwychwstania całej czy też szczególnej części ludzkości? Warto jednak zwrócić uwagę w jaki sposób ten fragment różni się od tekstów Nowego Testamentu. Tylko niektórzy są wskrzeszeni do życia wiecznego, a niektórzy na wieczną pogardę i hańbę. Eschatologia, która została przedstawiona w księdze Objawienia jest nieco bardziej uporządkowana.

W naszej lekcji próbowaliśmy znaleźć wspólną płaszczyznę między Starym i Nowym Testamentem. Jeśli spojrzymy na temat nadziei w Starym i Nowym Testamencie w wielkiej skali, to wyobrażenia pozostają zasadniczo takie same. Podstawowa nadzieja jest taka sama: zepsuty świat, w którym żyjemy, zostanie wymieniony lub zastąpiony przez doskonałe królestwo Boże. Kluczowym słowem, które wydaje mi się posiada istotne znaczenie w obu obrazach jest słowo „przywrócenie” naszej ziemi do pierwotnego stanu, w którym wilk i baranek będą żyli razem w pokoju.


DO PRZEMYŚLENIA


Można powiedzieć, że Iz 26,19 wyraźnie nawiązuje do zmartwychwstania. Bezpośredni kontekst stanowią wersety 13-14, w których wrogowie ludu Bożego zostali przedstawieni jako martwi i nie mają szans na powrót. W jaki sposób Izajasz 25,7-8 przygotowuje kontekst dla 26,19? W jaki sposób Iz 26,19 nawiązuje do języka Ozeasza 6,1-3?

Autor lekcji zwrócił uwagę na kilka innych fragmentów Starego Testamentu dotyczących zmartwychwstania. Czego możemy dowiedzieć się o zmartwychwstaniu z Psalmów 49,10-15 i 71,20 z Eze 37,1-14, Iz 53,7-12, Oz 6,1-3 i 13,14. W jaki sposób te teksty antycypują pełniejsze zrozumienie zmartwychwstania, jakie można znaleźć w Nowym Testamencie?


W jaki sposób dwie różne nadzieje mogą być takie same, skoro różnią się od siebie?

Dlaczego wiele osób ze Starego Testamentu nie wydaje się szczególnie zaniepokojonych brakiem nadziei na zmartwychwstanie?









































Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz