piątek, 30 grudnia 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Wszystko nowym czynię

Felieton do Szkoły Sobotniej na 31 grudnia 2022

Tytuł lekcji sugeruje, że wszystko rozpocznie się od nowa, będziemy mieć czystą kartę. Czy faktycznie jest to możliwe? Czy możemy zrozumieć zbawienie, jeśli nie pamiętamy, od czego zostaliśmy zbawieni? Co jest najbardziej atrakcyjne w obietnicy na temat nowej ziemi?

Jedną z rzeczy, która przychodzi mi do głowy, gdy szukam odpowiedzi na to pytanie jest to, że znikną nasze tendencje do czynienia zła. Zniknie nasza złośliwość! O jest dla mnie bardzo dobra wiadomość. Znajdziemy się w miejscu, w którym destrukcyjne, niebezpieczne, złe rzeczy, po prostu nie będą obecne.

W swoim pamiętniku Valerie Kaur napisała: kiedy tracimy poczucie zachwytu, tak naprawdę otwieramy drogę do przemocy. Poczucie zachwytu będzie nam stale towarzyszyć. Wydaje mi się, że zachwyt jest tylko pół kroku od uwielbienia. Zdumienie bardzo szybko prowadzi do uwielbienia co bardzo pięknie zostało uchwycone w hymnie „Gdy na ten świat, spoglądam Wielki Boże…”

Myślę, że teologowie powinni stać się bardziej pokorni i uznać, że ź nie jesteśmy w stanie wszystkiego opisać i wytłumaczyć. Musimy zaakceptować tajemnicę i napełnić umysł zachwytem. Nie potrafimy zrozumieć wielu rzeczy, które są związane z przejściem od starego do nowego. To, co najbardziej szokuje w starotestamentowym światopoglądzie dotyczącym przyszłości, to kontynuacja śmierci. Według autorów starotestamentowych, śmierć będzie nadal częścią ludzkiej egzystencji. Nie będzie to jednak przedwczesna śmierć. Warto zauważyć, że nowe niebo i nowa ziemia były w ST postrzegane jako coś, co dzieje tutaj w ziemskiej rzeczywistości. Nowa ziemia i nowe niebo wyłaniają się ewolucyjnie, a nie tak jak w NT w formie kataklizmu. W kontekście nowej ziemi szczególnie ważne są trzy fragmenty, dwa ze Starego (Iz 65,17-25, Iz 66,22,23) oraz Ap 21,1-5 z Nowego Testamentu: Jaki jest cel historii opisującej nową ziemię i nowe niebo przew księdze Izajasza?

Izajasz 65,17-25: „Oto Ja stworzę nowe niebo i nową ziemię i nie będzie się wspominało rzeczy dawnych, i nie przyjdą one na myśl nikomu. 18 A raczej będą się radować i weselić po wszystkie czasy z tego, co ja stworzę, bo oto Ja stworzę z Jeruzalemu wesele, a z jego ludu radość! 19 I będę się radował z Jeruzalemu i weselił z mojego ludu, i już nigdy nie usłyszy się w nim głosu płaczu i głosu skargi. 20 Nie będzie już tam niemowlęcia, które by żyło tylko kilka dni, ani starca, który by nie dożył swojego wieku, gdyż za młodzieńca będzie uchodził, kto umrze jako stuletni, a kto grzeszy, dopiero mając sto lat będzie dotknięty klątwą. 21 Gdy pobudują domy, zamieszkają w nich, gdy zasadzą winnice, będą spożywać ich plony. 22 Nie będą budować tak, aby ktoś inny mieszkał, nie będą sadzić tak, aby ktoś inny korzystał z plonów, lecz jaki jest wiek drzewa, taki będzie wiek mojego ludu, i co zapracowały ich ręce, to będą spożywać moi wybrani. 23 Nie będą się na próżno trudzić i nie będą rodzić dzieci przeznaczonych na wczesną śmierć, gdyż są pokoleniem błogosławionych przez Pana, a ich latorośle pozostaną z nimi. 24 I zanim zawołają, odpowiem im, i podczas gdy jeszcze będą mówić, Ja już ich wysłucham. 25 Wilk z jagnięciem będą się paść razem, a lew jak bydło będzie jadł sieczkę, wąż zaś będzie się żywił prochem. Nie będą źle postępować ani zgubnie działać na całej świętej górze - mówi Pan.”

Izajasz 66,22-23: „Bo jak nowe niebo i nowa ziemia, które Ja stworzę, ostaną się przede mną - mówi Pan - tak ostoi się wasze potomstwo i wasze imię. 23 I będzie tak, że w każdy nów i w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon - mówi Pan.

Apokalipsa 21,3-4: „I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi. 4 I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły.

W jaki sposób Ap 21,1–5 wykorzystuje obrazy z Izajasza i przenosi je na nowy poziom? Bóg nie tworzy od początku „wszystkich nowych rzeczy” (21:5). Jakie znaczenie posiada stwierdzenie „wszystko nowym czynię” w kontekście odnowienia zniszczonego przez grzech życia na ziemi?

Nie tylko różnice między ST i NT, ale między różnymi fragmentami NT

Osobom którym trudno wyobrazić sobie wielbienie Boga bez konkretnego miejsca, Ap 7,9-15 jest dobrym tekstem. Osoby, które mają bardziej abstrakcyjną wyobraźnię, mogą wskazać na Ap 21,22 gdzie Jan mówi, że nie widział w niebie „świątyni”.

Apokalipsa 7,9-15 „Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach. 10 I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka. 11 A wszyscy aniołowie stali wokoło tronu i starców, i czterech postaci, i upadli przed tronem na twarze swoje, i oddali pokłon Bogu, 12 mówiąc: Amen! Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen. 13 I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie: Któż to są ci przyodziani w szaty białe i skąd przyszli? 14 I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka. 15 Dlatego są przed tronem Bożym i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego, a Ten, który siedzi na tronie, osłoni ich obecnością swoją.”

Apokalipsa 21,22-27 „Lecz świątyni w nim nie widziałem; albowiem Pan, Bóg, Wszechmogący jest jego świątynią, oraz Baranek. 23 A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek. 24 I chodzić będą narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją. 25 A bramy jego nie będą zamknięte w dzień, bo nocy tam nie będzie; 26 i wniosą do niego sławę i dostojeństwo narodów. 27 I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka.

Oglądanie Boga bez strachu i winy

Możemy wskazać kilka fragmentów w Biblii, gdzie jest powiedziane, że nie można zobaczyć Boga i żyć.Co najmniej dwa fragmenty Pisma Świętego wskazują, że grzeszni ludzie nie mogą oglądać Boga.

1Tymoteusza 6,16 „jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.

Wyjścia 33,18-23 „I rzekł Mojżesz: Pokaż mi, proszę, chwałę twoją! 19 I odpowiedział Pan: Sprawię, że całe dostojeństwo moje przejdzie przed tobą, i ogłoszę imię "Pan" przed tobą, i zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, i zlituję się, nad kim się zlituję. 20 Nadto powiedział: Nie możesz oglądać oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu. 21 I rzekł Pan: Oto miejsce przy mnie. Stań na skale. 22 A gdy przechodzić będzie chwała moja, postawię cię w rozpadlinie skalnej i osłonię cię dłonią moją, aż przejdę, 23 a gdy usunę dłoń moją, ujrzysz mnie z tyłu, oblicza mojego oglądać nie można.

Co najmniej trzy inne fragmenty wskazują, że ludzie widzieli Boga – równocześnie odczuwając poczucie winy i strach:

Rodzaju 32,22-30 „Ale wstawszy tej jeszcze nocy, wziął obie żony swoje, obie służące swoje i jedenastu synów swoich i przebył bród Jabboku. 23 A wziąwszy je, przeprawił je przez rzekę, następnie przeprawił też to, co miał. 24 Jakub zaś pozostał sam. I mocował się z nim pewien mąż aż do wzejścia zorzy. 25 A gdy widział, że go nie przemoże, uderzył go w staw biodrowy i zwichnął staw biodrowy Jakuba, gdy się z nim mocował. 26 I rzekł: Puść mnie, bo już wzeszła zorza. Ale on odpowiedział: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz. 27 Wtedy rzekł do niego: Jakie jest imię twoje? I odpowiedział: Jakub. 28 Wtedy rzekł: Nie będziesz już nazywał się Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś. 29 A Jakub zapytał, mówiąc: Powiedz mi, proszę, jakie jest imię twoje? Na to odpowiedział: Dlaczego pytasz o imię moje? I tam mu błogosławił. 30 I nazwał Jakub to miejsce Peniel, mówiąc: Oglądałem Boga twarzą w twarz, a jednak ocalało życie moje.”

Historia opisana w księdze Rodzaju 32 jest fascynująca. Jakub tuż przed spotkaniem ze swoim bratem mówi: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz. Jakub otrzymuje błogosławieństwo i następnie wypowiada słowa: Widziałem Boga twarzą w twarz i wciąż żyję.

Wyjścia 24,9-11 „I wstąpił Mojżesz i Aaron, Nadab i Abihu oraz siedemdziesięciu ze starszych Izraela na górę, 10 i ujrzeli Boga Izraela, a pod jego stopami jakby twór z płyt szafirowych, błękitny jak samo niebo. 11 Lecz na najprzedniejszych z synów izraelskich nie wyciągnął swojej ręki; mogli więc oglądać Boga, a potem jedli i pili.”

Autor, który opisywał tę historię wiedział, jakie są zasady. Jeżeli widziałeś Boga, to to oznacza koniec twojego życia.

Sędziów 13,21-23 „I nie ukazywał się już anioł Pański Manoachowi i jego żonie. Wtedy też poznał Manoach, że to był anioł Pański. 22 I rzekł Manoach do swojej żony: Na pewno pomrzemy, gdyż oglądaliśmy Boga. 23 Lecz jego żona odpowiedziała mu: Jeśliby Pan chciał naszej śmierci, to nie przyjąłby z naszych rąk całopalenia ani ofiary z pokarmów i nie ukazałby nam tego wszystkiego ani teraz nie objawiłby nam czegoś podobnego.

Powyższe fragmenty pokazują, że można zobaczyć Boga. Temu wydarzeniu zawsze towarzyszy poczucie winy i strach. Jednak kiedy wszystko stanie się nowe, nikt nie będzie się bał zobaczyć Boga.

Nowy świat bez śmierci i łez

Autorzy Starego Testamentu również potwierdzają istnienie świata bez śmierci:

Izajasz 25,8 „Wszechmocny Pan zniszczy śmierć na wieki i zetrze łzę z każdego oblicza, i usunie hańbę swojego ludu na całej ziemi, gdyż Pan powiedział.”

Dlaczego tak ważne jest zrozumienie historii biblijnej w kontekście Bożej obietnicy, że Bóg obiecał, że „otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie” (Ap 21,4)? Jakie znaczenie ma otarcie łez dopiero pod koniec Millenium, a nie wtedy „kiedy wszyscy pójdziemy do nieba”?

Imię Boże wypisane na czołach

Dlaczego znamienny jest fakt, że „imię Boga będzie na ich czołach” (Ap 22,4)? O tym, że należymy do Boga, świadczy obietnica, że Jego imię będzie na naszych czołach:

Apokalipsa 22,3-5 „I nie będzie już nic przeklętego. Będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy jego służyć mu będą 4 i oglądać będą jego oblicze, a imię jego będzie na ich czołach. 5 I nocy już nie będzie, i nie będą już potrzebowali światła lampy ani światła słonecznego, gdyż Pan, Bóg, będzie im świecił i panować będą na wieki wieków.”

Jakie znaczenie ma fakt, że odkupieni będą mogli „widzieć jego oblicze” (Ap 22,3. 4)? W jaki sposób ten fakt pokazuje wielkie odwrócenie rzeczywistości w stosunku do Starego Testamentu (Rdz 3,8.10; Wj 33,20,23)? Jaka jest relacja pomiędzy widzeniem i wiedzą: Boże imię będzie wypisane na ich czołach (22,4)?

W jaki sposób Jan w Ap 22,1-21 mówi o uzdrowieniu? Dlaczego wspomina, że „liście drzewa służą do uzdrawiania narodów”? (22,2 por. Ez 47,12) Jakie rany: rasowe, etniczne, plemienne czy językowe, które od wieków dzielą ludzkość, muszą być uleczone? Dlaczego narody muszą przyjść do Nowej Jerozolimy nie tylko po to, by złożyć hołd, ale także po to, by zostały uzdrowione?

Dwa fragmenty z literatury chrześcijańskiej na temat Nowej Ziemi

C. S. Lewis i Ellen White przedstawiają teksty, które zwracają uwagę na przywrócenie ziemi do pierwotnego stanu:

Wszystko, co teraz jest tajemnicą, w niebie stanie się zrozumiałe. Miłość i współczucie, które Bóg wpoił w serce człowieka, znajdą tam swe prawdziwe i najpiękniejsze urzeczywistnienie. Nieskalane obcowanie ze świętymi istotami, niczym niezmącona przyjaźń ze wspaniałymi aniołami i wiernymi wszystkich wieków, którzy obmyli swe szaty we krwi Baranka, święta wstęga, która łączy wszelką rodzinę na niebie i ziemi (zob. Ef 3,15) — wszystko to będzie się przyczyniało do szczęścia zbawionych.

Na nowej ziemi nieśmiertelne istoty z nigdy nie gasnącym zachwytem oglądać będą cuda twórczej mocy i tajemnice zbawiennej miłości. Nie będzie tam okrutnego, zwodzącego nieprzyjaciela, który skłaniałby wiernych do lekceważenia Boga. Rozwiną się tam wszelkie zdolności i umiejętności. Zdobywanie wiedzy nie będzie męczyło umysłu ani wyczerpywało sił. Będzie można urzeczywistniać największe przedsięwzięcia, osiągać najwspanialsze cele i realizować najśmielsze marzenia. Będą stale nowe rzeczy do poznania, wyższe poziomy wiedzy do osiągania, nowe cuda do podziwiania, nowe prawdy do zrozumienia, a wszystko to będzie miało na celu rozwój duszy i ciała.

Zbawieni będą mieli dostęp do wszystkich skarbów wszechświata. Nie skrępowani śmiertelnością będą bez zmęczenia odwiedzać inne odległe światy, które ubolewały nad upadkiem i zgubą ludzkości, a rozbrzmiewały radosnymi hymnami na wieść o zbawieniu człowieka. Z niewypowiedzianym zachwytem mieszkańcy ziemi będą poznawać radość i mądrość istot, które nigdy nie zgrzeszyły. Te z kolei podzielą się z odkupionymi wiedzą i mądrością nagromadzoną przez tysiące lat nieustannego rozważania nad dziełem Boga. Odkupieni jasnym wzrokiem ogarną wspaniałość zbawienia — słońce, gwiazdy i krążące w ustalonym porządku wokół tronu Bożego galaktyki. Na wszystkich rzeczach, od najmniejszych do największych, wypisane jest imię Stwórcy i wszędzie widoczna jest potęga Jego mocy.

Lata wieczności przyniosą zbawionym coraz pełniejsze i wspanialsze objawienia Boga i Chrystusa. Wraz ze wzrostem wiedzy, wzrastać będą także miłość, uwielbienie i szczęście. Im bardziej odkupieni będą poznawać Boga, tym bardziej będą podziwiać Jego charakter. Gdy Chrystus ukaże im bogactwo zbawienia i zadziwiające zwycięstwa w wielkim boju z szatanem, ich serca napełni gorętsza miłość i oddanie się Bogu. Z większym zachwytem będą grać na swych złotych harfach, a niezliczone głosy zaśpiewają chórem potężną pieśń uwielbienia.

I słyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło: Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków” (Ap 5,13).

Wielki bój skończył się. Nie ma już grzechu ani grzeszników. Wszechświat jest nieskalany, panują w nim pokój i radość. Od Tego, który wszystko stworzył, wypływa życie, światło i szczęście na całą nieograniczoną przestrzeń. Od najmniejszego atomu do największego ciała we wszechświecie, wszystkie żywe istoty i martwe rzeczy głoszą w swej niezmąconej piękności i pełnej radości: Bóg jest miłością.” (Wielki Bój 411.412)

W książce na temat modlitwy „Listy do Malcolma” C. S. Lewis podzielał podobną nadzieję:

To, czego domaga się dusza, to zmartwychwstanie zmysłów” (List 22, s.179).

A wtedy nowe niebiosa i nowa, takie same, a jednak nie takie same, powstaną w nas, podobnie jak my zmartwychwstaliśmy w Chrystusie. I raz jeszcze, po nie wiedzieć ilu eonach ciszy i mroku, zabrzmi śpiew ptaków i popłyną strumienie wód, światła i cienie zatańczą na zboczach wzgórz, a nasi przyjaciele roześmieją się, rozpoznając nas ze zdumieniem. Wszystko to rzecz jasna tylko przypuszczenia. Jeżeli okażą się błędne, coś jeszcze lepszego okaże się prawdą. Wiemy bowiem, że staniemy się tacy jak On, „gdyż ujrzymy Go takim, jakim jest”.(1Jn 3,2). List 22 s. 183 (C.S. Lewis, O modlitwie, Listy do Malkolma. Kraków 2011).

Na zakończenie naszych studiów, skupiliśmy uwagę na chwalebnej wizji nowego świata, który został obiecany w obu Testamentach. Zauważyliśmy, że ten temat został dokładniej wyartykułowany w Nowym Testamencie. Mamy nadzieję, że ujrzymy Boga bez strachu i bez poczucia winy! Taką nadzieją nieczęsto cieszyli się biblijni bohaterowie. Jednak Bóg uczyni wszystko nowym!

DO PRZEMYŚLENIA

Co można zrobić, aby nie zredukować metaforyki Jana i ograniczyć ją jedynie do stosunkowo trywialnych przykładów? W jaki sposób zachować perspektywę Jana: będzie nie tylko tak jak on napisał, ale o wiele więcej! W jaki sposób możemy wykorzystać nasz język, aby wyrazić niebiańską rzeczywistość?

W jaki sposób można zsynchronizować opis wielkiej rzeszy odkupionych ludzi, którzy „służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego” (Ap 7,15) ze stwierdzeniem, „lecz świątyni w nim [Nowym Jeruzalem] nie widziałem” (Ap 21,22)?

We wszystkich starożytnych miastach były świątynie. Jerozolima nie była wyjątkiem. Jest więc rzeczą naturalną, że Jan spodziewał się, że nowa świątynia będzie najbardziej rzucającym się w oczy elementem nowej Jerozolimy. Według opisu Jana w Nowym Jeruzalem mamy nowe niebo, nową ziemię, nowych ludzi. W mieście nie ma jednak nowej świątyni, ponieważ Bóg Wszechmogący jest świątynią. (Ap 21,22). W jaki sposób takie stwierdzenie wpływa na zrozumienie czym jest „niebiańska świątynia”? Jakie znaczenie posiada Boża „odkryta” obecność? (zob. 21:3)?

Ponieważ Bóg całkowicie odnowi stary świat, zamiast go odrzucić i naprawi przeszłe błędy w Nowej Jerozolimie, zamiast zlikwidować ziemię lub unieważnić historię, jak należy rozumieć tekst: „i nie będzie się wspominało rzeczy dawnych, i nie przyjdą one na myśl nikomu.” (Iz 65,17)?

Boża obecność będzie główną atrakcją Nowej Jerozolimy (22,3). Nie będzie już obowiązku „czczenia” Boga, nawet światło w sensie materialnym będzie mniej ważne niż oświecenie, które przynosi Bóg (22,5). W jaki sposób oddawanie czci (w. 3), oglądanie Bożego oblicza (w. 4) i panowanie na wieki wieków (w. 5) są ze sobą powiązane? W jaki sposób utracone panowanie zostanie przywrócone (Rdz 1,28; Ap 22,5)?















































Przygotował Jan Pollok

piątek, 23 grudnia 2022

Komentarz do lekcji szkoly sobotniej pastora Janka Polloka

 

Proces sądowy

Felieton do Szkoły Sobotniej na 17 grudnia 2022

W jaki sposób przedstawić ideę sądu tak, aby była ona dobrą nowiną? Czy sąd zawsze będzie miał posmak złej wiadomości?

Jeśli istnieją dwa pojęcia, które trudno jest docenić konserwatywnym chrześcijanom, to są to: różnorodność i zmiana. Z kolei dwie inne biblijne koncepcje – prawo i sąd są bardzo kłopotliwe dla innych chrześcijan. Autor naszego podręcznika we wstępie do lekcji w tym tygodniu napisał: „W tym tygodniu rozważymy proces Bożego sądu ostatecznego w jego trzech zasadniczych fazach: przedadwentowej, milenijnej i wykonawczej. Cały proces sądowy zakończy się oczyszczeniem z zarzutów ludzi sprawiedliwych i ostateczną śmiercią bezbożnych.”

Nie chcę zaprzeczać prawdziwości ani realności tych trzech aspektów, ale uważam, że trzeba się nimi zająć bardzo ostrożnie, aby nie zniechęcić do Boga pewnej grupy ludzi. Muszę przyznać, że nie jestem zadowolony z kształtu naszej lekcji w tym tygodniu. To prawda, że mamy kilka Psalmów, w których sąd pochodzący od Pana został przestawiony pozytywnie. Jednak sąd niekoniecznie jest pozytywnym terminem.

Najczęściej podawane są dwa przykłady ze Starego Testamentu, aby pokazać ideę sądu w pozytywnym świetle. Jednym z nich jest księga Sędziów, w której Bóg został opisany jako ten, który powołuje sędziów. Schemat poszczególnych historii w tej księdze jest bardzo podobny: sędzia zostaje powołany, aby bronić lud Boży, który jest uciskany lub który przeżywa jakieś kłopoty. Innym przykładem jest to, co Desmond Ford często cytuje w swoim komentarzu do księgi Daniela, mianowicie „sąd na korzyść ludu Bożego” (Dn 9). Możemy myśleć o sądzie jako o czymś pozytywnym, gdy jesteśmy uniewinnieni. Natomiast gdy jesteśmy oskarżeni zazwyczaj mówimy o sądzie jako o złej rzeczy.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa Psalmy, w których idea sądu została przedstawiona pozytywnie:

Psalm 96,11-13.

Niech radują się niebiosa i weseli się ziemia! Niech zaszumi morze i to, co je wypełnia! 12 Niech radują się pola i wszystko, co jest na nich; Niech szumią radośnie wszystkie drzewa leśne 13 przed obliczem Pana, bo idzie! Zaiste, idzie, by sądzić ziemię. Będzie sądził świat sprawiedliwie, A ludy według swej wierności.”

Psalm 98,4-9 jest bardzo podobny.

Wznoście Panu okrzyki radosne, wszystkie ziemie; Weselcie się, cieszcie się i grajcie! 5 Grajcie Panu na cytrze I głośno śpiewajcie! 6 Na trąbach i głośnych rogach, Grajcie przed Królem, Panem! 7 Niech szumi morze i to, co je napełnia, Świat i jego mieszkańcy! 8 Niech rzeki klaszczą w dłonie, A góry niech się radują razem 9 Przed Panem, bo idzie, aby sądzić ziemię! Będzie sądził świat sprawiedliwie i narody według słuszności.”

Oba Psalmy zachęcają do radosnego oddawania Bogu czci, ponieważ przychodzi, aby sądzić.

Niestety wielu adwentystów myśli o sądzie w kategoriach negatywnych. Stoisz na sądzie jako potępiony. W jednym z hymnów śpiewamy: „Gdy nas niebios Sędzia zważy na swych szalach w sądu dzień; czy my wszyscy młodzi starzy ostoimy się przed nim? Czy nas wezwie w niebios progi jako wierne dzieci swe? Czy też wyda wyrok srogi i potępi sługi złe?” Myślę, że częściowo taka retoryka wynikała ze skłonności do prerfekcjonizmu i była skutkiem bardzo popularnej w kręgach adwentystycznych w XX wieku „teologii ostatniego pokolenia”. Według tej koncepcji ostatnie pokolenie ludu Bożego na ziemi osiągnie doskonałość.

Podczas gdy pionierzy ruchu adwentowego mówili o sądzie śledczym, współcześni teologowie mówią raczej o przedadwentowym sądzie demonstracyjnym. Co jest istotnego w tej zmianie? W jaki sposób nasza wiedza na temat sądu, który właśnie teraz odbywa się w niebie, ma wpływ na nasze życie na ziemi? W jaki sposób koncepcja sądu śledczego wpłynęła na postawę całych pokoleń członków naszego kościoła w ciągu ostatnich stu latach? Jakie doświadczenia przeżyło wiele osób? Jaki jest cel tej fazy sądu eschatologicznego? W jaki sposób ten sąd przedstawia Boży charakter miłości i Jego pragnienie, aby zbawić wszystkie swoje dzieci (Dn 7:21)?

Takie jest prawo!”

Innym słowem, które ma bardzo złą reputację w kręgach protestanckich jest słowo prawo lub zakon. Czy kiedykolwiek słyszeliście, aby ktokolwiek z uśmiechem na twarzy powiedział: „Takie jest prawo!”? Bardzo podoba mi się strategia z jaką wprowadzano obowiązek zapinania pasów w Stanach Zjednoczonych. Alden Thompson w jednej ze swoich książek opisuje procedurę stopniowego zaostrzania prawa i pokazuje, w jaki sposób procedura była stopniowana od łagodnej do restrykcyjnej w następującej kolejności:

Najpierw pojawiły się napisy: "Zapnij pasy. Kochamy i troszczymy się o Ciebie." Było to uprzejme i delikatnie, ale nie zdawało egzaminu. Potem pojawił się napis: "Zapnij pasy. Takie jest nasze prawo.” Ciekawy jest sposób złagodzenia rozkazu przez zastosowanie zaimka osobowego „nasze”. Następnie pojawił się napis: "Zapnij pasy. Takie jest prawo." To jest prawdziwe stwierdzenie, ale niestety nie zawsze pomaga przestrzegać prawa. W końcu pojawiły się napisy: „Zapnij pasy albo będzie mandat”. Okazało się, że to ostrzeżenie było najbardziej skuteczne.

Apostoł Paweł wiedział na czym polega różnica. Do wiernych w Koryncie napisał: „Czego chcecie? Czy mam przyjść do was z rózgą, czy też z miłością i w duchu łagodności?” (1 Kor 4,21). Niestety rzeczywistość jest taka, że niektórzy ludzie reagują tylko w obliczu groźby. Nie sądzę, abyśmy mogli całkowicie pozbyć się tego, co negatywne w kontekście prawa.

Również nauczyciele w szkole stosują różne metody. Pamiętam, że kiedyś, w szkole muzycznej dwóch różnych nauczycieli gry na pianinie, stosowało dwie różne metody opanowania sztuki utrzymywania nadgarstków w górze. Jeden z nauczycieli używał czekoladowych batoników, z kolei inny stosował pineski ułożone na listwie z klawiaturą. Dzisiaj mogę powiedzieć, że najbardziej wymagający nauczyciele pomogli mi uzyskać znacznie lepsze wyniki niż ci, którzy byli bardzo łagodni. Muszę przyznać, że w moim życiu często potrzebowałem rózgi.

Wracając do koncepcji prawa, dwa fragmenty biblijne odgrywają szczególną rolę w zrozumieniu prawa:

Pwt 4,5-8 „Patrzcie! Nauczyłem was ustaw i praw, jak mi rozkazał Pan, mój Bóg, abyście tak postępowali w ziemi, do której wchodzicie, aby ją wziąć w posiadanie. 6 Przestrzegajcie ich więc i spełniajcie je, gdyż one są mądrością waszą i roztropnością waszą w oczach ludów, które usłyszawszy o wszystkich tych ustawach, powiedzą: Zaprawdę, mądry i roztropny jest ten wielki naród.

7 Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak bliski jest nam Pan, nasz Bóg, ilekroć go wzywamy. 8 I któryż wielki naród ma ustawy i prawa tak sprawiedliwe, jak cały ten zakon, który wam dziś nadaję.

Jr 31,33-34 „…lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 34 I już nie będą siebie nawzajem pouczać, mówiąc: Poznajcie Pana! Gdyż wszyscy oni znać mnie będą, od najmłodszego do najstarszego z nich - mówi Pan - odpuszczę bowiem ich winę, a ich grzechu nigdy nie wspomnę.”

Księga Powtórzonego Prawa przedstawia prawo jako Ewangelię. Z kolei księga Jeremiasza 31 wskazuje na czas, kiedy nikt nie będzie nikomu mówił, co ma robić, ponieważ prawo będzie wypisane w sercu. Nie będzie już ono zewnętrznym imperatywem, ale będzie pochodziło z wewnątrz. Warto zauważyć, że obietnica nowego przymierza pojawia się po raz pierwszy nie w Nowym ale właśnie w Starym Testamencie! Koncepcja Nowego Przymierza jest faktycznie ideą odnowionego przymierza.

Chciałbym również zwrócić uwagę na tytuł lekcji: „Proces sądowy”. Tytuł jest rzeczywiście bardzo ważny, ponieważ zwraca uwagę na proces sądzenia. W języku teologicznym używamy słowo sąd” chociaż być może lepszym wyrażeniem byłoby słowo „rozpoznanie” lub „rozeznanie”. Całe nasze życie jest procesem rozpoznawania i Bóg w nim uczestniczy.

Łaska triumfuje nad sądem

Dwa bardzo ważne fragmenty Nowego Testamentu opisują triumf łaski nad sądem:

Rzymian 8,1: „Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.”

Jan 3,16-17 „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. 17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.”

W przypadku jakichkolwiek wątpliwości czy Bóg dostosowuje swoje poselstwo do potrzeb poszczególnych ludzi, następujący fragment z książki Śladami Wielkiego Lekarza powinien rozwiać wszelkie wątpliwości:

Kiedy utrzymujemy stosunki z innymi ludźmi, musimy ćwiczyć panowanie nad sobą, wyrozumiałość i współczucie, różnimy się bowiem w usposobieniu, zwyczajach, wychowaniu i w naszym sposobie patrzenia na różne rzeczy. Różnie też oceniamy dane sprawy. Nasze pojęcie o prawdzie i zasady, dotyczące sposobu życia, nie są pod wieloma względami takie same. Nie ma dwóch osób, których doświadczenia byłyby identyczne w każdym szczególe. Doświadczenia jednego nie są bynajmniej doświadczeniami drugiego. Obowiązki uważane przez jednych za lekkie, dla drugich stanowią największą trudność i są kłopotliwe.

Wszyscy jesteśmy tacy słabi, tak niewiele wiemy i tak łatwo błądzimy, dlatego każdy powinien się wystrzegać pochopnego osądzania innych. Jak mało wiemy o tym, jaki wpływ wywrze na otoczenie nasze zachowanie! To, co czynimy lub mówimy, może nam się wydawać mało znaczące; gdyby jednak nasze oczy były bardziej otwarte, zobaczylibyśmy jak doniosłe zrodziło skutki, dobre lub złe. (Śladami Wielkiego Lekarza 358, MH 483)

Zwróciliśmy uwagę, jak trudno jest pozytywnie wyartykułować słowo „sąd” i „prawo”. Większość z nas jest tak mocno uformowana przez negatywne perspektywy patrzenia na prawo i sąd, że prawie trzeba byłoby na nowo zredagować semantykę języka polskiego. W Biblii możemy jednak znaleźć kilka cennych wskazówek, które mogą wnieść do naszego życia nadzieję.

DO PRZEMYŚLENIA

Jaki jest kontekst historyczny wersetu pamięciowego?

2Kor 5,10 „Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.

W jaki sposób potrzeba wymierzania sprawiedliwości w sposób jawny, publiczny, wpływa na to, jak czytamy 2 Koryntian 5,10?

Jaki jest główny cel sądu? Czy jest to potępianie (Jn 5,24-29 „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota. 25 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, zbliża się godzina, owszem już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego i ci, co usłyszą, żyć będą. 26 Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. 27 I dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. 28 Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; 29 i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd.)? Czy jest to usprawiedliwianie (Da 7,22 „… aż przyszedł Sędziwy i odbył się sąd i prawo zostało przyznane Świętym Najwyższego, i nadszedł czas, że Święci otrzymali królestwo.”)? Jaki wpływ na powyższe pytanie ma miejsce, w którym czytelnik zaczyna biblijną opowieść?

W jaki sposób doktryna o sądzie jest zgodna z doktryną o predestynacji (arbitralnym werdyktem Boga, który dokonuje wyboru, kto będzie zbawiony, a kto będzie stracony? W jaki sposób sąd pokazuje, że każda osoba jest odpowiedzialna za swoją przyszłość?

Autor lekcji w części na poniedziałek zajmuje się sądem przedadwentowym. Nie możemy jednak mówić o sądzie eschatologicznym, jeśli wcześniej nie przedstawiliśmy biblijnego poglądu na temat sądu, który miał miejsce na krzyżu (Jn 12,31-33 „31 Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata będzie wyrzucony. 32 A gdy Ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich do siebie pociągnę. 33 A to powiedział, by zaznaczyć, jaką śmiercią umrze.”) i głoszeniu Ewangelii (Jn 3,16-19 „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. 17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. 18 Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. 19 A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.”; Jn 5,24 „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.”; Jn 12,48 Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym”). Jakie znaczenie posiadają te dwa etapy sądu?


Jaki jest cel sądu w czasie Millenium (1 Kor 6,2, 3; Judy 6; Ap 20,4–6, 11–13)? W jakim sensie jest to również sąd demonstracyjny – Bóg nie tylko wymierza nagrody, ale także musi wytłumaczyć, dlaczego to zrobił? Dlaczego jest to konieczne (Rz 3,4?

Autor naszej lekcji zwrócił również uwagę na sąd, który odbędzie się po Millenium, który często nazywany jest sądem wykonawczym. Jaki jest cel tej fazy sądu?

Autor lekcji napisał „Wykonawcza faza sądu będzie ostateczną i nieodwracalną Bożą interwencją w dziejach ludzkości. Chociaż ograniczone sądy Boże zdarzały się w przeszłości, jaki może być cel sądu wymierzającego karę, kiedy ludzie nie mogą zmienić już swoich poglądów i ich wieczne przeznaczenie jest już ustalone? W jaki sposób Boży proces osądzania ujawnia doskonałe połączenie sprawiedliwości i miłosierdzia?

Apokalipsa 20 przedstawia ostateczne zniszczenia Szatana, jego aniołów oraz złych ludzi. Jaki jest cel tej fazy sądu ostatecznego (Ap 20,5.11-15)? Dlaczego taka przejrzystość jest ważna (Rz 3,4; Flp 2,9-11; Ap 15,3-4)?

Doktryna o sądzie jest często przerażająca dla tych wierzących, którzy jej nie rozumieją. Wszystkie etapy sądu mają na celu przedstawić Boże decyzje i w ten sposób przestawić Go jako sprawiedliwego i kochającego Boga. Życie w Bożym Królestwie jest jedynym życiem, które warto przeżyć. Polega ono na życiu w całej pełni, wykorzystaniu wszystkich możliwości i darów jakie posiada człowiek! Nie zniechęcaj się, gdy sprawy nie układają się tak, jak tego oczekiwałeś. Złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom. W świecie, który upadł jest to normalne. Sąd nad ludźmi wokół ciebie nie jest ostateczny. Twoje grzechy zostały osądzone i wyrok został wykonany na krzyżu. Bądź najlepszą osobą, jaką możesz być dla dobra Królestwa Bożego!

























Przygotował Jan Pollok

piątek, 16 grudnia 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Światopogląd biblijny

Felieton do Szkoły Sobotniej na 17 grudnia 2022

Jeżeli istnieje tzw. „biblijny światopogląd”, skąd wziął się ten drugi „niebiblijny”? A może jest więcej niż jeden światopogląd?

Co to jest światopogląd? Słowo to zostało zapożyczone z języka niemieckiego – Weltanschauung. Jak wskazuje na to etymologia tego słowa, „światopogląd” jest sposobem patrzenia na świat. Jest to podstawowa orientacja poznawcza jednostki lub społeczeństwa, obejmująca całość wiedzy, kultury i punkt widzenia jednostki lub społeczeństwa. Możemy znaleźć dziesiątki różnych definicji. Ale podstawową ideą jest to, że światopogląd stanowi stworzony przez ciebie obraz tego, jak według ciebie wygląda ostateczna rzeczywistość. Jest to swego rodzaju obiektyw, przez który patrzysz na życie. To słowo jest bardzo popularne i powszechnie używane. Wszyscy mówią o światopoglądzie, który jest zasadniczo twoją koncepcją życia i rzeczywistości, w której się znajdujesz.

Autor lekcji opowiada o tym w ciekawy sposób. Skupił naszą uwagę na chrześcijańskim światopoglądzie, który nazywa biblijnym światopoglądem, ale tak naprawdę mówi o naśladowaniu przykładu Jezusa. Autor rozpoczął swój wykład od zwrócenia uwagi na lata dzieciństwa Jezusa i zacytował Łk 2,52: „Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi.” Następnie zwrócił uwagę na cztery różne aspekty które pojawiają się w tym wersecie i stwierdził, że obejmują one „wszystkie podstawowe wymiary ludzkiej egzystencji”: mądrość (aspekt umysłowy), wzrost (aspekt fizyczny), łaska u Boga (aspekt duchowy) oraz łaska u ludzi (aspekt społeczny). Potem zwrócił uwagę na Mt 4,23: „I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w ich synagogach i głosząc ewangelię o Królestwie i uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc wśród ludu.

W jaki sposób potrójna służba Jezusa (nauczanie, głoszenie, uzdrawianie) może być wykonywana przez współczesnych naśladowców Jezusa? To jest rzeczywiście wielkie wyzwanie!

Następnie autor zwrócił uwagę na znaczenie naszego przykładu. Jak ważny w wykonywaniu misji zleconej przez Jezusa jest nasz osobisty przykład?

1 Kor 6,19-20: „Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? 20 Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.”

1 Kor 10,31: „A więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą.” Innymi słowy, autor lekcji kładzie nacisk nie tyle na światopogląd, ile raczej na osobistą świętość! Oczywiście możemy to zaakceptować. Ale ciekawy jest fakt, że nazywa to światopoglądem.



Manipulowanie Duchem

Chciałby przyjrzeć się konkretnej historii, która jest związana z naszą lekcją. Autor księgi Dziejów opisał w rozdziale 8 niezwykle ciekawą historię o tym, jak „nawrócony” czarownik próbował manipulować Duchem Świętym:



Dz 8,9-24: „A był w mieście od jakiegoś czasu pewien mąż, imieniem Szymon, który zajmował się czarnoksięstwem i wprawiał lud Samarii w zachwyt, podając się za kogoś wielkiego. 10 A wszyscy, mali i wielcy, liczyli się z nim, mówiąc: Ten człowiek to moc Boża, która się nazywa Wielka. 11 Liczyli się zaś z nim dlatego, że od dłuższego czasu wprawiał ich w zachwyt magicznymi sztukami. 12 Kiedy jednak uwierzyli Filipowi, który zwiastował dobrą nowinę o Królestwie Bożym i o imieniu Jezusa Chrystusa, dawali się ochrzcić, zarówno mężczyźni, jak i niewiasty. 13 Nawet i sam Szymon uwierzył, gdy zaś został ochrzczony, trzymał się Filipa, a widząc znaki i cuda wielkie, jakie się działy, był pełen zachwytu. 14 A gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana, 15 którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. 16 Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. 17 Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. 18 A gdy Szymon spostrzegł, że Duch bywa udzielany przez wkładanie rąk apostołów, przyniósł im pieniądze 19 i powiedział: Dajcie i mnie tę moc, aby ten, na kogo ręce włożę, otrzymał Ducha Świętego. 20 A Piotr rzekł do niego: Niech zginą wraz z tobą pieniądze twoje, żeś mniemał, iż za pieniądze można nabyć dar Boży. 21 Co się tyczy tej sprawy, to nie masz w niej cząstki ani udziału, gdyż serce twoje nie jest szczere wobec Boga. 22 Przeto odwróć się od tej nieprawości swojej i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego; 23 widzę bowiem, żeś pogrążony w gorzkiej żółci i w więzach nieprawości. 24 Szymon zaś odpowiedział i rzekł: Módlcie się wy za mną do Pana, aby nic z tego na mnie nie przyszło, co powiedzieliście.

To jest intrygująca historia! Autor księgi Dziejów nie mówi, co tak naprawdę stało się z Szymonem. Historia kończy się jego prośbą o modlitwę, aby surowe konsekwencje o których powiedział Piotr, się nie spełniły. Być może Szymon był początkowo nieświadomy tego o co prosił i próbował wykorzystać moment, aby zdobyć coś co mogło mu przynieść ogromne korzyści. Jednak, gdy zrozumiał swój błąd wskutek bardzo surowej nauki jaką przekazał mu Piotr poprosił apostołów, aby się za niego modlili. Widzę w historii Szymona odrobinę skruchy, co mogło doprowadzić do wybaczenia. Nic więcej nie słyszymy o nim. Nie wiemy czy Bóg mu wybaczył. Szymon po prostu zniknął z horyzontu. Ale być może Bóg odpowiedział na jego modlitwę.



Przygotowywanie się vs. bycie gotowym na powrót Jezusa.

Autor lekcji stawia bardzo ważne pytanie dotyczące różnicy między przygotowywaniem się a byciem przygotowanym. Warto zacytować uwagę jaka została umieszczona w naszym podręczniku: „Często pojęcie ciągłego przygotowywania się na Powtórne Przyjście staje się wymówką dla zwlekania z przygotowaniem. To pojęcie może łatwo doprowadzić do rozluźnienia w kontekście przypowieści o złym słudze, który powiedział „Pan mój zwleka z przyjściem!”” (Mt 24,48).

Muszę przyznać, że nie mam jasności odnośnie do tego czym dokładnie jest „bycie gotowym”. Czy chodzi o to abyśmy wszyscy byli doskonali? Zdaniem niektórych ludzi musimy być doskonali, abyśmy mogli powiedzieć, że jesteśmy gotowi na przyjście Jezusa. W takim przypadku, kiedy następuje moment doskonałości? Wydaje mi się, że jest to bardzo skrajna interpretacja przygotowania za którą czai się niebezpieczna idea perfekcjonizmu. Taka koncepcja została zaczerpnięta z myśli greckiej w której istniała idea bezbłędności, absolutnej czystości. Nie jest to jednak idea biblijna. Zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie obecna jest raczej idea dojrzewania, dążenia do dojrzałości, bycia gotowym na żniwo, bycia dojrzałą osobą, która nie jest miotana przez wiatry, a nie, osobą, która usunęła wszystkie błędy ze swojego życia.

Bardziej przemawia do mnie idea, że przygotowanie na przyjście Jezusa polega na głoszeniu ewangelii i zachęcaniu ludzi do odpowiedzi na nią. W konsekwencji w moim życiu może rozwinąć się i dojrzewać owoc Ducha. Wydaje mi się, że właśnie obecność owocu Ducha, którego nie można podrobić ani falsyfikować, (w przeciwieństwie do darów Ducha!) jest dowodem gotowości na to co nadchodzi.

Jaką jest różnica między przygotowywaniem się na Powtórne Przyjście a gotowością na to chwalebne wydarzenie? Kiedy jesteśmy „gotowi” na Powtórne Przyjście? Na czym polega różnica między zdrową pewnością a arogancką zarozumiałością? Czy powinniśmy położyć większy nacisk na wolną wolę człowieka i rzeczy, które powinien on wykonać, czy na łaskę?

Czy balibyście się zobaczyć Jezusa, gdyby przyszedł dzisiaj? Czy bylibyśmy uszczęśliwieni, gdyby pojawił się dzisiaj wśród nas? Martwię się o ludzi, którzy postrzegają Powtórne Przyjście jako przerażające wydarzenie. Jeżeli potraficie spojrzeć w górę i powiedzieć: Oto nasz Bóg, na którego tak długo czekaliśmy! Jeżeli taka postawa jest w waszym życiu to wydaje mi się, że mogę powiedzieć, że jesteście gotowi na przyjście Jezusa.

W tej lekcji przyjrzeliśmy się zasadom jakie możemy obserwować w życiu i służbie Jezusa. Jego życie jest dla nas kompleksowym modelem. Teraz, kiedy nie ma go już na Ziemi, otrzymaliśmy zadanie, aby kontynuować jego dzieło. Jest to trudne zadanie!



DO PRZEMYŚLENIA

We wstępie do lekcji autor naszego podręcznika napisał: „Póki nie nastąpią ostatnie wydarzenia, musimy umacniać się w naszej wierze w całą prawdę, którą posiadamy, w tym także w wierze dotyczącej natury człowieka i śmierci, gdy pragniemy, aby prowadził nas Duch Święty i abyśmy byli gotowi na przyjście Chrystusa w chwale. Co znaczy wyrażenie „umacniać się”? Czy jest miejsce na wzrastanie w zrozumieniu? Jak zmieniało się pojęcie natury ludzkiej zarówno w teologii adwentystycznej oraz chrześcijaństwie na przestrzeni wieków?



Jakie wnioski dotyczące czterech wymiarów wzrostu Jezusa oraz Jego potrójnej służby można wyciągnąć z wersetów Łk 2,52 oraz Mt 4,23? W jaki sposób wersety te przedstawiają koncepcję holizmu polegającej na współzależności ciała umysłu i ducha? Jakie są konsekwencje rozdzielenia tych wymiarów?

Jakie znaczenie ma fakt, że ciało zostało przedstawiane jako świątynia Boża (1 Kor 6,19-20; 10,31)? Czym różni się to od koncepcji panujących w ówczesnej kulturze, a także w naszej kulturze? Główna idea jaka kryła się za koncepcją świątyni polegała na tym, że Bóg w niej „mieszkał”. Dlaczego ważne jest, aby Bóg chciał „mieszkać” w nas, w osobie Ducha Świętego?

W liście do Filipian 2,5 Apostoł zaleca: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie,” Co to znaczy mieć „usposobienie Chrystusa”? W jaki sposób może dokonać się przemiana usposobienia: „…ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego” (Rz 12,2)?



Jaką rolę odgrywa Duch Święty w procesie przemiany i odnowienia? Jak przebiega proces „wypełnienia Duchem” i „prowadzenia Duchem”? Jak wygląda efekt końcowy? (Ga 5,22-23: „Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, wstrzemięźliwość.”; Ef 5,18 „…bądźcie pełni Ducha,”. W wersetach 5,19-33 Apostoł opisuje na czym polega napełnienie Duchem. Bardzo ciekawa jest gramatyczna konstrukcja tego fragmentu. W wersetach 19-33 w języku greckim nie pojawiają się czasowniki, tylko imiesłowy, które określają czasownik pleroo – być napełnionym, być pełnym, który pojawia się właśnie w wersecie 18!



Jaką widzisz różnicę między przygotowywaniem się na Drugie Przyjście a byciem gotowym na to chwalebne wydarzenie? Kiedy jesteśmy „gotowi” na Drugie Przyjście? Jaka jest różnica między zdrową pewnością siebie a arogancką zarozumiałością?



W jaki sposób można w pozytywny sposób wyrazić biblijny światopogląd na ludzką naturę? Jak pomaga to rozwiązać problem eskapizmu, który często obserwujemy w kręgach chrześcijańskich? W jaki sposób biblijny światopogląd chroni przed hedonizmem i kultem ciała który jest tak popularny we współczesnej kulturze?



W jaki sposób twoje zrozumienie natury ludzkiej wpływa na rolę religii w różnych obszarach życia? Czy zrównoważony światopogląd prowadzi w stronę zrównoważonego stylu życia, czy też wchodzą w grę inne czynniki? Jeśli tak, co to może być? W jaki sposób możemy demonstrować, co oznacza być „świątynią Bożą”, zarówno jako społeczność (1 Kor 3,16-17), oraz jako jednostka (1 Kor 6,19-20)?























Przygotował Jan Pollok