piątek, 16 grudnia 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Światopogląd biblijny

Felieton do Szkoły Sobotniej na 17 grudnia 2022

Jeżeli istnieje tzw. „biblijny światopogląd”, skąd wziął się ten drugi „niebiblijny”? A może jest więcej niż jeden światopogląd?

Co to jest światopogląd? Słowo to zostało zapożyczone z języka niemieckiego – Weltanschauung. Jak wskazuje na to etymologia tego słowa, „światopogląd” jest sposobem patrzenia na świat. Jest to podstawowa orientacja poznawcza jednostki lub społeczeństwa, obejmująca całość wiedzy, kultury i punkt widzenia jednostki lub społeczeństwa. Możemy znaleźć dziesiątki różnych definicji. Ale podstawową ideą jest to, że światopogląd stanowi stworzony przez ciebie obraz tego, jak według ciebie wygląda ostateczna rzeczywistość. Jest to swego rodzaju obiektyw, przez który patrzysz na życie. To słowo jest bardzo popularne i powszechnie używane. Wszyscy mówią o światopoglądzie, który jest zasadniczo twoją koncepcją życia i rzeczywistości, w której się znajdujesz.

Autor lekcji opowiada o tym w ciekawy sposób. Skupił naszą uwagę na chrześcijańskim światopoglądzie, który nazywa biblijnym światopoglądem, ale tak naprawdę mówi o naśladowaniu przykładu Jezusa. Autor rozpoczął swój wykład od zwrócenia uwagi na lata dzieciństwa Jezusa i zacytował Łk 2,52: „Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi.” Następnie zwrócił uwagę na cztery różne aspekty które pojawiają się w tym wersecie i stwierdził, że obejmują one „wszystkie podstawowe wymiary ludzkiej egzystencji”: mądrość (aspekt umysłowy), wzrost (aspekt fizyczny), łaska u Boga (aspekt duchowy) oraz łaska u ludzi (aspekt społeczny). Potem zwrócił uwagę na Mt 4,23: „I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w ich synagogach i głosząc ewangelię o Królestwie i uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc wśród ludu.

W jaki sposób potrójna służba Jezusa (nauczanie, głoszenie, uzdrawianie) może być wykonywana przez współczesnych naśladowców Jezusa? To jest rzeczywiście wielkie wyzwanie!

Następnie autor zwrócił uwagę na znaczenie naszego przykładu. Jak ważny w wykonywaniu misji zleconej przez Jezusa jest nasz osobisty przykład?

1 Kor 6,19-20: „Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? 20 Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.”

1 Kor 10,31: „A więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą.” Innymi słowy, autor lekcji kładzie nacisk nie tyle na światopogląd, ile raczej na osobistą świętość! Oczywiście możemy to zaakceptować. Ale ciekawy jest fakt, że nazywa to światopoglądem.



Manipulowanie Duchem

Chciałby przyjrzeć się konkretnej historii, która jest związana z naszą lekcją. Autor księgi Dziejów opisał w rozdziale 8 niezwykle ciekawą historię o tym, jak „nawrócony” czarownik próbował manipulować Duchem Świętym:



Dz 8,9-24: „A był w mieście od jakiegoś czasu pewien mąż, imieniem Szymon, który zajmował się czarnoksięstwem i wprawiał lud Samarii w zachwyt, podając się za kogoś wielkiego. 10 A wszyscy, mali i wielcy, liczyli się z nim, mówiąc: Ten człowiek to moc Boża, która się nazywa Wielka. 11 Liczyli się zaś z nim dlatego, że od dłuższego czasu wprawiał ich w zachwyt magicznymi sztukami. 12 Kiedy jednak uwierzyli Filipowi, który zwiastował dobrą nowinę o Królestwie Bożym i o imieniu Jezusa Chrystusa, dawali się ochrzcić, zarówno mężczyźni, jak i niewiasty. 13 Nawet i sam Szymon uwierzył, gdy zaś został ochrzczony, trzymał się Filipa, a widząc znaki i cuda wielkie, jakie się działy, był pełen zachwytu. 14 A gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana, 15 którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. 16 Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. 17 Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. 18 A gdy Szymon spostrzegł, że Duch bywa udzielany przez wkładanie rąk apostołów, przyniósł im pieniądze 19 i powiedział: Dajcie i mnie tę moc, aby ten, na kogo ręce włożę, otrzymał Ducha Świętego. 20 A Piotr rzekł do niego: Niech zginą wraz z tobą pieniądze twoje, żeś mniemał, iż za pieniądze można nabyć dar Boży. 21 Co się tyczy tej sprawy, to nie masz w niej cząstki ani udziału, gdyż serce twoje nie jest szczere wobec Boga. 22 Przeto odwróć się od tej nieprawości swojej i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego; 23 widzę bowiem, żeś pogrążony w gorzkiej żółci i w więzach nieprawości. 24 Szymon zaś odpowiedział i rzekł: Módlcie się wy za mną do Pana, aby nic z tego na mnie nie przyszło, co powiedzieliście.

To jest intrygująca historia! Autor księgi Dziejów nie mówi, co tak naprawdę stało się z Szymonem. Historia kończy się jego prośbą o modlitwę, aby surowe konsekwencje o których powiedział Piotr, się nie spełniły. Być może Szymon był początkowo nieświadomy tego o co prosił i próbował wykorzystać moment, aby zdobyć coś co mogło mu przynieść ogromne korzyści. Jednak, gdy zrozumiał swój błąd wskutek bardzo surowej nauki jaką przekazał mu Piotr poprosił apostołów, aby się za niego modlili. Widzę w historii Szymona odrobinę skruchy, co mogło doprowadzić do wybaczenia. Nic więcej nie słyszymy o nim. Nie wiemy czy Bóg mu wybaczył. Szymon po prostu zniknął z horyzontu. Ale być może Bóg odpowiedział na jego modlitwę.



Przygotowywanie się vs. bycie gotowym na powrót Jezusa.

Autor lekcji stawia bardzo ważne pytanie dotyczące różnicy między przygotowywaniem się a byciem przygotowanym. Warto zacytować uwagę jaka została umieszczona w naszym podręczniku: „Często pojęcie ciągłego przygotowywania się na Powtórne Przyjście staje się wymówką dla zwlekania z przygotowaniem. To pojęcie może łatwo doprowadzić do rozluźnienia w kontekście przypowieści o złym słudze, który powiedział „Pan mój zwleka z przyjściem!”” (Mt 24,48).

Muszę przyznać, że nie mam jasności odnośnie do tego czym dokładnie jest „bycie gotowym”. Czy chodzi o to abyśmy wszyscy byli doskonali? Zdaniem niektórych ludzi musimy być doskonali, abyśmy mogli powiedzieć, że jesteśmy gotowi na przyjście Jezusa. W takim przypadku, kiedy następuje moment doskonałości? Wydaje mi się, że jest to bardzo skrajna interpretacja przygotowania za którą czai się niebezpieczna idea perfekcjonizmu. Taka koncepcja została zaczerpnięta z myśli greckiej w której istniała idea bezbłędności, absolutnej czystości. Nie jest to jednak idea biblijna. Zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie obecna jest raczej idea dojrzewania, dążenia do dojrzałości, bycia gotowym na żniwo, bycia dojrzałą osobą, która nie jest miotana przez wiatry, a nie, osobą, która usunęła wszystkie błędy ze swojego życia.

Bardziej przemawia do mnie idea, że przygotowanie na przyjście Jezusa polega na głoszeniu ewangelii i zachęcaniu ludzi do odpowiedzi na nią. W konsekwencji w moim życiu może rozwinąć się i dojrzewać owoc Ducha. Wydaje mi się, że właśnie obecność owocu Ducha, którego nie można podrobić ani falsyfikować, (w przeciwieństwie do darów Ducha!) jest dowodem gotowości na to co nadchodzi.

Jaką jest różnica między przygotowywaniem się na Powtórne Przyjście a gotowością na to chwalebne wydarzenie? Kiedy jesteśmy „gotowi” na Powtórne Przyjście? Na czym polega różnica między zdrową pewnością a arogancką zarozumiałością? Czy powinniśmy położyć większy nacisk na wolną wolę człowieka i rzeczy, które powinien on wykonać, czy na łaskę?

Czy balibyście się zobaczyć Jezusa, gdyby przyszedł dzisiaj? Czy bylibyśmy uszczęśliwieni, gdyby pojawił się dzisiaj wśród nas? Martwię się o ludzi, którzy postrzegają Powtórne Przyjście jako przerażające wydarzenie. Jeżeli potraficie spojrzeć w górę i powiedzieć: Oto nasz Bóg, na którego tak długo czekaliśmy! Jeżeli taka postawa jest w waszym życiu to wydaje mi się, że mogę powiedzieć, że jesteście gotowi na przyjście Jezusa.

W tej lekcji przyjrzeliśmy się zasadom jakie możemy obserwować w życiu i służbie Jezusa. Jego życie jest dla nas kompleksowym modelem. Teraz, kiedy nie ma go już na Ziemi, otrzymaliśmy zadanie, aby kontynuować jego dzieło. Jest to trudne zadanie!



DO PRZEMYŚLENIA

We wstępie do lekcji autor naszego podręcznika napisał: „Póki nie nastąpią ostatnie wydarzenia, musimy umacniać się w naszej wierze w całą prawdę, którą posiadamy, w tym także w wierze dotyczącej natury człowieka i śmierci, gdy pragniemy, aby prowadził nas Duch Święty i abyśmy byli gotowi na przyjście Chrystusa w chwale. Co znaczy wyrażenie „umacniać się”? Czy jest miejsce na wzrastanie w zrozumieniu? Jak zmieniało się pojęcie natury ludzkiej zarówno w teologii adwentystycznej oraz chrześcijaństwie na przestrzeni wieków?



Jakie wnioski dotyczące czterech wymiarów wzrostu Jezusa oraz Jego potrójnej służby można wyciągnąć z wersetów Łk 2,52 oraz Mt 4,23? W jaki sposób wersety te przedstawiają koncepcję holizmu polegającej na współzależności ciała umysłu i ducha? Jakie są konsekwencje rozdzielenia tych wymiarów?

Jakie znaczenie ma fakt, że ciało zostało przedstawiane jako świątynia Boża (1 Kor 6,19-20; 10,31)? Czym różni się to od koncepcji panujących w ówczesnej kulturze, a także w naszej kulturze? Główna idea jaka kryła się za koncepcją świątyni polegała na tym, że Bóg w niej „mieszkał”. Dlaczego ważne jest, aby Bóg chciał „mieszkać” w nas, w osobie Ducha Świętego?

W liście do Filipian 2,5 Apostoł zaleca: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie,” Co to znaczy mieć „usposobienie Chrystusa”? W jaki sposób może dokonać się przemiana usposobienia: „…ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego” (Rz 12,2)?



Jaką rolę odgrywa Duch Święty w procesie przemiany i odnowienia? Jak przebiega proces „wypełnienia Duchem” i „prowadzenia Duchem”? Jak wygląda efekt końcowy? (Ga 5,22-23: „Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, wstrzemięźliwość.”; Ef 5,18 „…bądźcie pełni Ducha,”. W wersetach 5,19-33 Apostoł opisuje na czym polega napełnienie Duchem. Bardzo ciekawa jest gramatyczna konstrukcja tego fragmentu. W wersetach 19-33 w języku greckim nie pojawiają się czasowniki, tylko imiesłowy, które określają czasownik pleroo – być napełnionym, być pełnym, który pojawia się właśnie w wersecie 18!



Jaką widzisz różnicę między przygotowywaniem się na Drugie Przyjście a byciem gotowym na to chwalebne wydarzenie? Kiedy jesteśmy „gotowi” na Drugie Przyjście? Jaka jest różnica między zdrową pewnością siebie a arogancką zarozumiałością?



W jaki sposób można w pozytywny sposób wyrazić biblijny światopogląd na ludzką naturę? Jak pomaga to rozwiązać problem eskapizmu, który często obserwujemy w kręgach chrześcijańskich? W jaki sposób biblijny światopogląd chroni przed hedonizmem i kultem ciała który jest tak popularny we współczesnej kulturze?



W jaki sposób twoje zrozumienie natury ludzkiej wpływa na rolę religii w różnych obszarach życia? Czy zrównoważony światopogląd prowadzi w stronę zrównoważonego stylu życia, czy też wchodzą w grę inne czynniki? Jeśli tak, co to może być? W jaki sposób możemy demonstrować, co oznacza być „świątynią Bożą”, zarówno jako społeczność (1 Kor 3,16-17), oraz jako jednostka (1 Kor 6,19-20)?























Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz