piątek, 30 czerwca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Paweł i Efezjanie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 1 lipca 2023

Dlaczego współcześni komentatorzy twierdzą czasami, że List do Efezjan jest najbardziej wpływowym dokumentem, jaki kiedykolwiek napisano?

Klyne Snodgrass w swoim komentarzu do Listu do Efezjan (Ephesians, NIVAC (Zondervan, 1996) napisał: „Krok po kroku, można uznać, że List do Efezjan jest najbardziej wpływowym dokumentem, jaki kiedykolwiek napisano.” Niestety autor nie wyjaśnia, dlaczego tak twierdzi i musimy się po prostu domyślać. Co ciekawe, jeżeli weźmiemy do ręki jakikolwiek podręcznik teologii chrześcijańskiej, na przykład „28 podstawowych zasad wiary kościoła adwentystów dnia siódmego” to w każdym rozdziale tam, gdzie są zebrane odnośniki do tekstu biblijnego na którym zbudowana jest dana zasada, zauważymy, jak wiele z nich odwołuje się właśnie do listu do Efezjan.

Z kolei Tyler E. Bowen, na łamach czasopisma Review and Herald w 1919 porównał studiowanie Listu do Efezjan do alpinisty, który „nagle wchodzi na miejsce z którego, przed jego oczami rozpościerają się wspaniałe i zachwycające sceny ze wszystkich stron i napełniają jego duszę zdumieniem i podziwem”. Który fragment lub temat w Liście do Efezjan wywołuje u Ciebie podobną reakcję?

Poniżej spróbuję przedstawić kila uwag, które moim zdaniem mogą pomóc w zrozumieniu kontekstu Listu do Efezjan?

Dlaczego Efez? Paweł nie błąkał się przypadkowo po ulicach Efezu, trzeciego lub czwartego co do wielkości miasta Cesarstwa Rzymskiego i centrum transportu w rzymskiej prowincji Azji. Paweł chciał założyć tam kościół. W czasie swojej trzeciej podróży misyjnej jak pisze Peter Roennfeldt w swojej książce Following the Spirit, „Paweł wykorzystał swoje lata doświadczeń w stosowaniu zasady zakładania centrów i zapoczątkował kościół w Efezie jako centrum, które wyposażało i szkoliło ludzi, którzy zakładali nowe kościoły – aby w ten sposób rozprzestrzeniać ruch chrześcijański w innych miejscach.” (158) Jego strategia okazała się skuteczna, a Efez zastąpił Jerozolimę jako centrum chrześcijańskiej wiary w pierwszym wieku. Nim do tego doszło dowiadujemy się z księgi Dziejów, że Paweł odwiedził po raz pierwszy Efez w czasie swojej drugiej podróży misyjnej około roku 52. (Dz 18,18-21). Wiemy również, że w czasie nieobecności Pawła, pracę w Efezie wykonywał Apollos (Dz 18,24-28). Następnie na początku trzeciej podróży misyjnej (ok. 53-56) Paweł przez trzy lata pracował w Efezie – jak dla Pawła było to bardzo długi okres! Wiemy, że w tym czasie ochrzcił 12 osób (Dz 19,1-10). Przez trzy miesiące przemawiał w synagodze i przez dwa lata wykładał w szkole Tyranosa. Autor księgi Dziejów opisuje również ciekawy incydent z siedmioma wędrownymi egzorcystami – synami Scewy (Dz 19,11-20) oraz opowiada o zamieszkach wywołanych przez złotnika Demetiusza (Dz 19,21-10,1).

Ostatnia relacja, którą znajdujemy w księdze Dziejów na temat kontaktów Pawła z Efezem dotyczyła jego spotkania, do którego doszło w Milecie ze Starszymi kościoła w Efezie. (Było to pod koniec trzeciej podróży misyjnej prawdopodobnie około roku 57 gdy Paweł wracał do Jerozolimy.) Przypuszcza się, że Paweł napisał swój list do Efezjan około roku 62, prawdopodobnie z więzienia w Rzymie.

Jakie znaczenie miał kult bogini Artemidy w Efezie? Efez był ważnym ośrodkiem kultu cesarskiego oraz praktyk magicznych (Dz 19,11-20). Jak w każdym dużym mieście hellenistycznym czczono w nim dziesiątki bóstw. Jednak „Artemida efeska” utożsamiana z rzymską boginią Dianą (19:28) zdominowała politykę, kulturę i gospodarkę Efezu. Miasto stało się ośrodkiem szeroko rozpowszechnionego kultu Artemidy. Bogato zdobiona świątynia tzw. Artemizjon znajdowała się poza murami miejskimi. Była to jedna z największych świątyń w starożytności i została uznana jako jeden z siedmiu cudów starożytnego świata. Wiemy, że Artemizjon służył jako główne centrum bankowe miasta i był punktem początkowym i końcowym odbywających się co dwa tygodnie procesji z wizerunkami Artemidy. Artemida była przedstawiana na monetach i na jej cześć odbywały się regularnie igrzyska sportowe tzw. artemisia. Każdego roku obchodzono uroczyście jej urodziny a jeden z miesięcy w roku był nazywany jej imieniem.

Artemida, była przedstawiana jako łowczyni i była czczona jako „Królowa Kosmosu”, „Niebiański Bóg”, „Pan” i „Zbawiciel”, który kontrolował niebo, ziemię, świat podziemny oraz zamieszkujące je duchy. Statuetki z jej wizerunkiem przedstawiają ją ubraną w ozdobny kostium wraz z różnymi symbolami mocy jaką oferowała swoim wyznawcom. Ponadto przedstawiana była z naszyjnikiem lub girlandą ze znakami zodiaku, które symbolizowały władzę nad nadprzyrodzonymi, astrologicznymi mocami, które decydowały o losie. Artemida była również przedstawiana w obcisłej spódnicy a jej klatka piersiowa pokryta była dwoma rzędami piersi nawiązując w ten sposób do prawdziwych lub mitycznych zwierząt, nad którymi miała mieć kontrolę.

Co Paweł mógł mieć na myśli, mówiąc, że „walczył z dzikimi zwierzętami w Efezie” (1 Kor 15,32)?

W 1 Liście do Koryntian, który Paweł napisał z Efezu, znajdujemy krótkie wzmianki na temat pobytu Pawła w tym mieście. Przedstawienie przez Pawła chrześcijańskiej wiary w Efezie miało kontrkulturowy charakter i zakłócało spokój polaryzując społeczeństwo, wywołując wśród ludzi albo mocne poparcie albo zdecydowany sprzeciw. Zdaniem komentatorów, pobyt apostoła Pawła w Efezie był wypełniony konfliktem z wieloma przeciwnikami (1Kor 16,9) i „dzikimi bestiami”, które zagrażały życiu (2Kor 1,8-10). Prawdopodobnie najlepiej jest zinterpretować te wyrażenia metaforycznie jako odniesienie do walki Pawła ze złymi duchami, które inspirowały czarowników, bałwochwalców oraz cały kult Artemidy w Efezie (Dz 20,1; 1P 5,8; Ef 6,10-20). (Guy Williams, “An Apocalyptic and Magical Interpretation of Paul’s ‘Beast Fight’ in Ephesus,” JTS 57 (2006)). Prawdopodobnie Paweł zastosował grę słów i identyfikował tożsamość Artemidy jako „pani dzikich zwierząt” z tożsamością jej wyznawców porównując ich do zwierząt, które miała chronić Artemida. (Daniel Frayer-Griggs, “The Beasts at Ephesus and the Cult of Artemis,” HTR 4/2013). Te wydarzenia stanowią ważny kontekst dla dyskusji Pawła w Liście do Efezjan o mocy Chrystusa, która jest wyrażona w życiu adresatów jego listu.

Jaki jest temat lub teologiczne przesłanie Listu do Efezjan? Na samym początku listu Paweł informuje czytelników jaki jest główny temat (1:9-10). Bóg działał w Chrystusie, aby zrealizować swój plan i „połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim [Chrystusie]” (1,10) przez stworzenie kościoła jako jedności - „aby z dwojga jedność powstała” (2,14), który jest złożony zarówno Żydów, jak i pogan (2,11-22; 3,1-21). Wierzący są wezwani do działania zgodnie z tym boskim planem (4,1-6,20), sygnalizując w ten sposób złym mocom, że ostateczny Boży cel jest w toku (3,10). Wydaje się, że temat jedności jest głównym motywem spinającym cały list. Wcale nie chodzi tu o trywialną jedność typu jaki kolor powinien mieć dywan w kościele. Paweł mówi o jedności w skali kosmicznej. Wszystko jest zjednoczone w Chrystusie. Kiedy rozumiemy ten temat to praktycznie możemy zauważyć go w każdym wersecie listu.

Czy Paweł naprawdę napisał List do Efezjan? Tradycyjnie przyjmuje się, że list do Efezjan został napisany przez Pawła i należy do grupy tzw. czerech listów więziennych - razem z listem do Kolosan, Filipian i Filemona. W każdym z tych listów Paweł wspomina, że jest więźniem. W liście do Efezjan przedstawia się jako autor na początku i na końcu listu (1,1; 6,21-22). Ponadto często zwraca się do słuchaczy w pierwszej osobie (1,15-16; 3,1; 4,1.17; 6,18- 20). Posiadamy bardzo wczesne i jednoznaczne poświadczenia, że list został wcześnie włączony do korpusu listów Pawła. Jednak od końca XVIII wieku autentyczność listu była kwestionowana na podstawie słownictwa i stylu listu, który zdaniem krytyków nie pasuje do relacji, jakie istniały pomiędzy Pawłem a adresatami listu. Krytycy zawracają uwagę na fakt, że w niektórych najstarszych manuskryptach nie pojawia się wyrażenie „do Efezjan”.

Ponadto krytycy zwracają uwagę na podobieństwa do listu do Kolosan twierdząc, że list do Efezjan był pseudoepigraficzną przeróbką listu do Kolosan. Ich zdaniem teologia listu również odbiega od poglądów Pawła. Twierdzą, że List do Efezjan był nieszkodliwą, „uczciwą” fikcją, a pierwsi chrześcijanie byli w pełni świadomi, że nie został on napisany przez Pawła. Faktycznie jednak takie rozumowanie ma charakter spekulacji, ponieważ List do Efezjan nie zawiera żadnych śladów, że został sfałszowany. Nie pasuje on również do kategorii dokumentów polemicznych, ponieważ takie dokumenty powstawały jako narzędzia w walce między ortodoksją a herezją. List do Efezjan nie posiada cech polemiki, ma on raczej charakter pokojowy.

Jeżeli List do Efezjan, nakłania adresatów do mówienia prawdy (4,14-15.25-32; 5,9; 6,14), dlaczego więc miałby kłamać na temat autorstwa dokumentu? Biorąc pod uwagę wewnętrzne świadectwa listu oraz bardzo wczesne potwierdzenia przynależności listu do kanonu listów Pawła a także logiczne wyjaśnienia charakterystycznych cech tego listu, lepiej jest uznać List do Efezjan jako autentyczny list napisany przez Pawła.

Jak kończy się List do Efezjan? Paweł kończy swój list dwoma krótkimi, poruszającymi błogosławieństwami modlitewnymi (6,23, 24). Dwa ostatnie greckie słowa listu, en aftharsia („w niezniszczalności” lub „w nieśmiertelności”) stanowią ciekawą zagadkę. Oto kilka polskich przekładów tego fragmentu: „Łaska niechaj będzie ze wszystkimi, którzy miłują Pana naszego, Jezusa Chrystusa, miłością niezniszczalną.” (BW); „Łaska [niech będzie] ze wszystkimi, którzy miłują Pana naszego Jezusa Chrystusa w nieskazitelności.” (BT); „Łaska, ze wszystkimi, którzy szczerze miłują naszego Pana Jezusa Chrystusa.” (BE); „Życzliwość niezasłużona, niech będzie ze wszystkimi, którzy naszego Pana Jezusa Chyrstusa miłują w nieskażoności.” (NŚ); „Niech łaska ogranie wszystkich, którzy kochają naszego Pana, Jezusa Chrystusa, miłością niegasnącą.”(PD); „Łaska niech będzie ze wszystkimi miłującymi Pana naszego, Jezusa Chrystusa ku nieskazitelności.” (BG) Na ciekawą interpretację zawraca uwagę Ralph P. Martin, Ephesians, Colossians, and Philemon, Interpretation (Atlanta: John Knox, 1991) mianowicie proponuje on aby wyrażenie en aftharsia rozumieć w sensie geograficznym, „w nieśmiertelności” i być postrzegane jako identyfikujące wywyższone miejsce „naszego Pana Jezusa Chrystusa”: „Łaska niech będzie ze wszystkimi, którzy miłują Pana naszego Jezusa Chrystusa (który mieszka) w nieśmiertelności” (podobnie jak w 1 Tm 1,17; Jk 2,1). W takiej interpretacji list rozpoczyna się od pokazania Chrystusa „na wyżynach niebiańskich” (1,3) i kończy się błogosławieństwem przywołującym łaskę dla wszystkich, którzy doświadczają czułej, głębokiej i osobistej miłości w stosunku do zmartwychwstałego, wywyższonego i wiecznego Jezusa.

DO PRZEMYŚLENIA

W jaki sposób doświadczenia współczesnego chrześcijanina są podobne lub różne od doświadczeń pierwszych chrześcijan, do których Paweł napisał List do Efezjan?

W swoim liście Paweł wykorzystał cztery metafory w odniesieniu do kościoła. Która z nich wydaje Ci się najbardziej trafna?

W Dz 18-19 została opisana działalność Pawła w Efezie. Ciekawy jest zwłaszcza epizod z synami Scewy oraz masowe palenie ksiąg zawierających opisy sztuk magicznych. Czy to jest przykład, który powinniśmy dzisiaj naśladować?

W Dz 19,21 – 20,1 zostało opisane intrygujące wydarzenie. Jest to jedno z bardzo wyraźnych poświadczeń w Biblii na istnienie turystyki! Jakie wnioski na temat Boga możemy wyciągnąć z faktu, że taka historia znalazła się w Biblii? Jakie lekcje możemy wyciągnąć z tej historii na dziś? Pod koniec swojej trzeciej podróży misyjnej Paweł spotkał się ze Starszymi z kościoła w Efezie w innym miejscu. Jak można podsumować agendę jaką miał Paweł podczas tego spotkania (Dz 20,17-38)?

Paweł chciał, aby list do Efezjan był czytany w kościołach domowych w Efezie i jego okolicach. Historycy szacują, że typowy kościół domowy w I wieku mógł liczyć od 20 do 50 członków. Takie obliczenia są robione na podstawie rozmiarów przeciętnej willi rzymskiej. Jaki temat twoim zdaniem wydaje się kluczowym w przesłaniu Pawła do kościoła w Efezie? Co Paweł mógł mieć na myśli, gdy używał słowa „kościół” w Liście do Efezjan? Dlaczego Paweł tak mało napisał w tym liście na temat rzeczywistych warunków panujących w Efezie w czasie, gdy przebywał w mieście?

Jak Paweł zaczyna i kończy list do Efezjan (Ef 1,1-2; 6,23-24)? Zwróć uwagę na Ef 3,13. Jaki wpływ, zdaniem Pawła, mogło mieć jego uwięzienie na wierzących w Efezie?

Według Ef 1,9-10 „…oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim,” co jest głównym tematem całego listu? Co Paweł mógł mieć na myśli, kiedy użył wyrażenia „w Chrystusie”? W jaki sposób lokalne kościoły mogą uczestniczyć w wielkim, uniwersalnym planie Boga?

Paweł napisał w swoim liście o demonicznych „mocach i władzach”. Czy takie siły działają w dzisiejszym świecie i w jaki sposób? Jak można dzisiaj odróżnić opętanie przez demona od poważnej choroby psychicznej?















Przygotował Jan Pollok

piątek, 23 czerwca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

W blasku Bożej chwały

Felieton do Szkoły Sobotniej na 24 czerwca 2023

Na wypełnienie jakiego proroctwa biblijnego oczekujesz najbardziej i dlaczego?

W tym tygodniu kończymy studiowanie poselstw trzech aniołów z Apokalipsy 14. Jaka przyszłość czeka na odkupionych przez Boga ludzi, tych, którzy są wierni i przestrzegają przykazań Bożych oraz akceptują wierność Jezusa?

Chciałbym tym razem zakończyć nasze studia nad księgą Apokalipsy kilkoma ogólnymi uwagami, które mam nadzieję pomogą zobaczyć duży obraz tej wielkiej księgi. W czasie studiów nad księgą Apokalipsy należy zwracać szczególną uwagę na zrozumienie ogólnego sensu księgi, ponieważ tylko w tym kontekście przesłanie trzech aniołów, którzy ogłaszają ostatnie Boże orędzie dla świata nabiera sensu.

Aby zrozumieć Apokalipsę należy całą księgę interpretować w świetle rozdziału 4 i 5. Właśnie w tych dwóch rozdziałach został naszkicowany scenariusz zakończenia kosmicznego konfliktu. Bez tego obrazu nie potrafimy zrozumieć sensu Apokalipsy jako całości oraz sensu poselstwa trzech aniołów. W tych dwóch rozdziałach został ukazany charakter Boga oraz plan Jego działania.

W niebiańskiej sali tronowej zostało zadane dręczące pytanie: Kto jest godny otworzyć zwój zapieczętowany siedmioma pieczęciami? Nikt nie mógł otworzyć zwoju, który znajdował się w ręce Tego który siedział na tronie (nawet Ten, który siedział na tronie!). Prorok Jan reaguje płaczem, zostaje jednak pocieszony, że jest ktoś kto może otworzyć zwój. Okazało się, że zwój może otworzyć Lew z pokolenia Judy, który w zdumiewający sposób został przedstawiony jako zabity Baranek – symbol Chrystusa na Golgocie, który zmartwychwstał i pokazał Boże serce oraz Boży charakter, gdy zasiadł na niebiańskim tronie. Będzie on panował z Bogiem przez wieczność w towarzystwie siedmiu Bożych duchów. Liczba siedem symbolizuje w tym miejscu Ducha Świętego – jego łaskę, hojność i moc. Okazuje się, że ważniejszą informacją nie jest to, że Jezus zwyciężył, ale sposób w jaki tego dokonał.

Tajemnica historii, rzeczywistości oraz naszej egzystencji zostaje objawiona w triumfie Boga, przez śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Baranka. To On jest kamieniem, który napełnił całą ziemię, Jego jest królestwo, które nigdy nie przeminie (Dn 2). Konsekwencje wyboru Adama i Ewy w Edenie zostały dobrowolnie wchłonięte i pokonane w Chrystusie na Golgocie.

Można powiedzieć, że Bitwa Armagedon nie tylko dotyczy przyszłości, ale dokonała się w przeszłości na Golgocie, kiedy Chrystus zwyciężył moce zła i śmierci przez swoje zmartwychwstanie. Jan napisał w swojej ewangelii: „Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata będzie wyrzucony. 32 A gdy Ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich do siebie pociągnę.” (Jn 12,31-32). Podobnie jak w czasach Eliasza moc Boga została zademonstrowana na górze Carmel, która dominowała nad doliną Megiddo, na innej górze Bóg zademonstrował zwycięstwo dokonane przez Baranka, aby w końcu w czasie eschatologicznego Armageddonu, ostatecznie rozprawić się ze złem.

Dr Jon Paulien w swojej książce Seven Keys: Unlocking the Secrets of Revelation napisał. „Bitwa Armageddon jest w rzeczywistości bitwą o umysł. To, co liczy się w czasie końca to ogłoszenie ewangelii – ostatnie Boże wezwanie do całego świata.” (96). Sigve Tonstad w swojej książce Saving God’s Reputation (jest to książkowa wersja dysertacji dr Tonstad’a) napisał: „Zabity Baranek (Ap 5,6) ukazuje charakter Boga w kontekście kosmicznego konfliktu. Z tego powodu istnieje ścisły związek między Barankiem, który łamie pieczęcie, a ogłoszeniem zwycięstwa w wojnie w niebie (Ap 12,7-9)”

Równocześnie, na scenie kosmicznej historii, zostaje ukazany charakter oraz metody działania Szatana w cyklu otwierania siedmiu pieczęci, w cyklu siedmiu trąb, a także w cyku siedmiu plag, aby wszyscy mogli siedem razy zobaczyć Bożego przeciwnika i zrozumieć jego zwodniczą działalność.



Przesłanie trzech aniołów zawiera bardzo aktualny materiał. Jako chrześcijanie musimy się wiele nauczyć i wiele oduczyć jak interpretować Boże Słowo w czasie naszej własnej podróży wiary.





DO PRZEMYŚLENIA

Autor lekcji zwracał uwagę na „przygotowanie na ostateczny kryzys” skupiając się na 1Tes 5,1–6. Jakie jest znaczenie wyrażenia „dzień Pański”? (Rdz 2,3.4) Jezus użył metafory „złodziej w nocy”. (Mt 24,42-43). Czego uczy nas ta metafora na temat nagłości, oczekiwania i zaskoczenia?



W jaki sposób rozumieć tytuł lekcji, że „Reformacja trwa nadal”? Co spowodowały reformy i co jeszcze należy zrobić? Problem w dniach ostatnich będzie dotyczył władzy/autorytetu. Jakiej władzy się poddajemy: Bożej, naszej własnej czy władzy bestii? W jaki sposób Bóg używa swojej władzy (Mt 28,18-19)?



W jaki sposób chwała Boża może napełnić ziemię? (Ap 18,1)



Trzej aniołowie próbują przekonać nas, że Bóg ostrzega nas przed konsekwencjami naszych wyborów. Ponieważ nas kocha, chce, abyśmy byli zbawieni, a nie oszukani! Niektóre wybory mają wieczne konsekwencje! W jaki sposób zrozumieć i podzielić się tą wiedzą w kontekście Bożego charakteru i Jego wielkich planów wobec nas?



Lektura dwóch ostatnich rozdziałów Apokalipsy dostarcza wielkiej zachęty, gdy zmagamy się z różnymi problemami w tym życiu.

Czy w świetle wyzwań, przed jakimi staje lud Boży na ziemi, czy można powiedzieć, że według Ap 21-22 wszystko zostanie wynagrodzone? Czy przyszła chwała jest warta naszego dzisiejszego cierpienia?



W jaki sposób historia Hioba ilustruje walkę dobra ze złem w Apokalipsie? Do jakich wniosków dochodzi Hiob w porównaniu z Ap 21-22?



Nowe Jeruzalem, jest w Apokalipsie skontrastowane z Wielkim Babilonem. Które miasto jest warte wieczności? Co powoduje, że Nowe Jeruzalem jest lepsze?



Na podstawie tekstu Apokalipsy, czy Nowe Jeruzalem jest literalnym miastem, czy raczej symboliczną metaforą? Jeżeli jest to symbol co może on reprezentować?





























































Przygotował Jan Pollok

piątek, 16 czerwca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Pieczęć Boga i znamię Bestii, czyli o poselstwie trzeciego anioła ciąg dalszy

Felieton do Szkoły Sobotniej na 17 czerwca 2023

W ubiegłym tygodniu zwróciłem uwagę na działalność demonicznych sił – akcja i boską odpowiedź na tę działalność – reakcja. Dzisiaj spróbujemy wyjaśnić co się dzieje, gdy podział sił i działalność poszczególnych sił nie jest tak wyraźna.

Autor Apokalipsy podejmuje wysiłek, aby zdemaskować Babilon. Drugi anioł wyraźnie powiedział (14:8; 17:1-18:24), jak ważne jest dokonanie właściwego wyboru w odniesieniu do tego, co należy przypisać Bogu, a co stronie przeciwnej. Byłoby to zgubne, gdybyśmy przypisywali Bogu to, co robi jego kosmiczny przeciwnik. Nie jest to proste zadanie, ponieważ większość opisanych działań jest wyrażona gramatycznie w stronie biernej, a jak wiemy strona bierna nie ujawnia działającego podmiotu. Jest to bardzo ważne w kontekście zrozumienia treści poselstwa trzeciego anioła, dlatego warto posłużyć się przykładem:

Stona czynnna: Chłopiec rzucił kamieniem.

Stron bierna: Kamień został rzucony.

W powyższym przykładzie łatwo zauważyć różnicę. Strona czynna przedstawia podmiot, który wykonuje daną rzecz („chłopiec”): znana jest tożsamość tego, kto rzucił kamieniem. Co dzieje się z „chłopcem” w stronie biernej? Chłopiec znika! Jesteśmy poinformowani o danym czynie, ale nie znamy podmiotu, który wykonał dany czyn. Musimy wydedukować kto jest w tym zdaniu działającym podmiotem — ktoś musiał rzucić kamieniem — ale zdanie w stronie biernej nie mówi nam, kto to był. W języku polskim strona bierna nie jest tak często stosowana, właśnie z powodu braku informacji na temat działającego podmiotu.

W księdze Apokalipsy nie powinniśmy mieć trudności ze zrozumieniem kto wykonuje dane czynności. W tak kluczowych sprawach jak poselstwo trzech aniołów faktycznie powinniśmy mieć całkowitą jasność, kto wykonuje dane rzeczy.

Czytamy, że ci, którzy otrzymają znamię, „będą męczeni w ogniu i w siarce” (14,10). Uważny czytelnik zauważył już wcześniej sceny tortur w tekście Apokalipsy (Ap 9,5). Dzieje się tak w historii związanej z opisem piątej trąby (Ap 9,1-11). Dowiadujemy się również o gwieździe, która „spadła z nieba na ziemię” (Ap 9,1; Iz 14,12-15). Następnie oglądamy całą serię metamorfoz. Gwiazda, która spadła otwiera „studnię otchłani, i wzbił się ze studni dym jakby dym z wielkiego pieca, a słońce i powietrze zaćmiły się od dymu ze studni.” (Ap 9,2). Ta ciemność ma bardziej charakter teologiczny niż fizyczny czy ekologiczny, a to jest dopiero początek. Ciemność w dziwny sposób przemienia się w szarańczę, a szarańcza w skorpiony (9,1-4). Następnie pojawiają się tortury (9,5) - i tutaj ciekawostka — demoniczna horda kieruje swój gniew na „tych, którzy nie mają pieczęci Bożej na czołach” (9,4). Przywodzi to na myśl opisane wcześniej pieczętowanie. Tortury są teraz zmasowane: „I nakazano im, aby nie zabijały ich, lecz dręczyły przez pięć miesięcy; a ból przez nie wywołany był jak ból od ukłucia skorpiona, gdy ukłuje człowieka. 6 A w owe dni będą ludzie szukać śmierci, lecz jej nie znajdą i będą chcieli umrzeć, ale śmierć omijać ich będzie.” (9:4-6). Postać, która to wykonuje, ma demoniczne cechy, a jej działanie jest nacechowane demonicznym okrucieństwem. Ten tekst wyraźnie określa kto torturuje i kto jest torturowany. Gwiazda, która upadła razem z armią skorpionów torturują ludzi, a torturowani to „ci, którzy nie mają pieczęci Boga” (9:4). Co więcej, według słów trzeciego anioła, ci, którzy są torturowani, „nie mają wytchnienia we dnie i w nocy” (14,11). Jest to część horroru opisanego w sekwencji trąb, horroru, który wywołuje gwiazda która spadła: „ludzie będą szukać śmierci, lecz jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć omijać ich będzie.” (9,6). Wszystko to łączy się z opisem chmury dymu, która unosi się „jakby dym z wielkiego pieca”, otchłani, w której przebywa upadła gwiazda (9,2). Ten szczegół, podobnie jak dymiący piec w tej historii, nie umknie uważnemu oku trzeciego anioła: „A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków” (14,11). Nikt nigdy nie zapomni okropności, jakie ten demoniczny potwór wyrządził swoim wyznawcom.

W poselstwie trzeciego anioła można łatwo wyczuć istnienia tej drugiej (złej) strony i jej dziedzictwa zbudowanego na horrorze. Możemy pokazać działalność obu stron, przedstawiając działalność (akcję) w stronie czynnej, aby nie ukrywać już sprawcy, który jest odpowiedzialny za tę działalność. On (Smok) „będzie ich torturował ogniem i siarką … w obecności świętych aniołów i w obecności Baranka” (Ap 14,10). Oznacza to, że „święci aniołowie” i „Baranek” nie są sprawcami tortur, które mają miejsce, chociaż wydaje się jak gdyby oni również - podobnie jak strona demoniczna, zadawali tortury istotom ludzkim. Pojawiają się tam jako świadkowie - przerażeni świadkowie.

No dobrze, ktoś powie, ale dlaczego trzeci anioł nazywa to „winem gniewu Bożego”, które obecnie jest wlane (nierozcieńczone) „do kielicha jego gniewu” (14,10). "Gniew Boży"? „Kielich Jego gniewu”?

W obu tych dopełniaczowych formach gramatycznych, Bóg występuje jako podmiot, Musimy jednak zbadać ich znaczenie kiedy pojawiają się w kontekstach, w których „gniew” należy do kogoś innego niż Bóg. Upadły Babilon ponosi winę za to, że „napoił wszystkie narody winem szaleńczej rozpusty.” (14,8; 18,3). Błędem jest zakładanie, że rodzaj i charakter wina Babilonu jest taki sam jak wina Bożego; że gniew Babilonu jest taki sam jak Boży gniew lub że złoty kielich Babilonu jest taki sam jak kielich Boga (17,4). Podobieństwo musi mieć jednak jakiś punkt styczny, mianowicie zbrodnia Babilonu jest także karą Babilonu. Stwierdzenie, że Bóg działa i pozwala, aby objawić daną rzeczywistość, jest krokiem we właściwym kierunku, ale nie jest wystarczająco precyzyjny. Boże działanie, które ma na celu pokazać prawdę jest widoczne w każdej akcji demonicznej siły. Boże przyzwolenie na tę działalność jest bardzo czytelne. Jednak, zanim przyzwolenie zostanie udzielone, Bóg ogranicza siłę zła.

Trzy zestawy tekstów pozwalają zrozumieć znaczenie Bożego gniewu. Niestety nie zawsze poświęcamy tym tekstom uwagę na jaką zasługują.

Po pierwsze, pieczętowanie ma miejsce w przeddzień „epifanii Szatana”. W tej scenerii Jan widział „czterech aniołów stojących na czterech krańcach ziemi, powstrzymujących cztery wiatry ziemi, aby nie wiał wiatr na ziemię ani na morze, ani na żadne drzewo.” (7,1). Czasownik „powstrzymywać”, „chwytać” lub „przejmować kontrolę” jest ponownie użyty w kontekście potężnego anioła, który „pochwycił smoka” na początku Millenium (20,2). W obu przypadkach Bóg powstrzymuje tych, którzy są przeciwnikami Boga.

Po drugie, kiedy „szósty anioł zadął w trąbę”, Jan usłyszał głos mówiący do trąbiącego anioła: „Uwolnij [lyson] czterech aniołów, którzy są spętani nad wielką rzeką Eufrat”. Następnie „czterech aniołów zostało uwolnionych [elythēsan]” (9,13-15). Ciekawe czasowniki to lyō, który oznacza „rozwiązywać coś, co było związane lub ograniczone, uwolnić, zluzować lub odwiązać” oraz deō, który oznacza „uwięzić osobę lub rzecz za pomocą różnego rodzaju ograniczeń, skrępować lub związać”. W tym przypadku dobrym aniołom, którzy do tej pory powstrzymywali złe anioły, kazano teraz je uwolnić! Wydaje się to do pewnego stopnia szokujące, ale przekazuje nam równocześnie istotną informację. Bóg wycofuje ograniczenia, w wyniku czego zło staje się w pełni widoczne. Ta sytuacja ma miejsce dwukrotnie, pierwszy raz w sekwencji trąb (9,13-21) i drugi raz jeszcze z większym skutkiem, gdy – ponownie nad „wielką rzeką Eufrat” – mamy „epifanię Szatana” w czasie „bitwy Armagedon” (16,12-16).

Po trzecie, trzy wymienione powyżej czasowniki pojawiają się również w związku ze związaniem i uwolnieniem Szatana na początku i na końcu Millenium (20,1-7). Jan napisał, że potężny anioł „pochwycił/powstrzymał” Szatana i „związał go” (20,2). Ograniczenie zdolności działania przeciwnika nie budzi w tym tekście wątpliwości. Następnie czytelnik dowiaduje się, że po tysiącu lat Szatan „musi zostać wypuszczony na krótki czas” (20,3). „A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego” (20,7).

Przypadki powstrzymywania, związywania i rozwiązywania zawierają ważne informacje, które pokazują nam cechy Bożego charakteru. Bóg, który powstrzymuje, jest również Bogiem, który objawia. Objawienie jest w pełni widoczne, gdy Bóg nakazuje usunąć ograniczenia (9,13-15; 20,3.7). W tym momencie sytuacja się pogarsza, ponieważ zło działa bez zahamowań, czy to w scenie nad „wielką rzeką Eufrat” w sekwencji trąb (9,13-21), czy w scenie — ponownie nad „wielką rzeką Eufrat” — w sekwencji plag (16,12-16) lub gdy Szatan zostaje związany i rozwiązany przed i po Millenium (20,1-7). Właśnie w tych szczegółach kryje się tajemnica znaczenia „gniewu Bożego”: zło staje się w pełni widoczne, gdy Bóg wyraża zgodę na usunięcie ograniczeń. Trzeci anioł ogłasza, że ci, którzy są ofiarami niepohamowanych działań demonicznych, „nie mają wytchnienia/odpoczynku we dnie i w nocy” (14,11). Z kolei odpoczynek jest dokładnie tym, co Bóg oferuje tym którzy cierpią w teologicznych ciemnościach z powodu dymu unoszącego się „z wielkiego pieca” w czasie piątej trąby (9,2), czy też są zniewoleni w żelaznym piecu w Egipcie, z którego Bóg ich wyzwala (Pwt 4,20). „ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i twoja służebnica tak jak ty. (Pwt 5,14).

Tradycyjne interpretacje wielu opisów gniewu Bożego w Apokalipsie przypisują Bogu działanie, które charakteryzuje stronę demoniczną. Takie interpretacje przedstawiają Apokalipsę, jak gdyby promowała ona teologię, którą faktycznie ta księga koryguje! Żaden tekst w Apokalipsie nie wyrządził większej szkody w tym względzie niż poselstwo trzeciego anioła. W tym poselstwie dominuje Baranek, który kontroluje i kładzie kres wrogom Boga. Strona demoniczna jest tutaj nieobecna, wzorzec akcji i reakcji znika i Bóg (lub Baranek oraz święci aniołowie) pozostaje jako jedyny podmiot działający na świecie. Tutaj właśnie rodzi się przekonanie, że poselstwo trzeciego anioła jest par excellence tekstem przewodnim chrześcijańskiej wiary, że na końcu Bóg faktycznie spali ludzi żywcem i że będzie torturował tych, którzy są zgubieni na zawsze. Adwentyści dnia siódmego również są zwolennikami tego poglądu mówiąc wraz z innymi, że Bóg będzie torturował ludzi na końcu. Są jednak bardziej powściągliwi i twierdzą, że nie będzie to trwało wiecznie.

Możemy jednak, jak starał się to pokazać w swoim artykule Sigve Tongsten, próbować odprowadzić czytelników od błędnej koncepcji, że Bóg, podobnie jak Szatan, ma tortury w swoim arsenale. Warto mocno podkreślić, że Szatan dręczy i torturuje, ale Bóg nie. Na tym polega wymowny, kluczowy i nieredukowalny kontrast pomiędzy tymi postaciami. W momencie, gdy trzeci anioł zakończył swoją proklamację, Jan umieszcza komentarz, który pojawia się również w kilku innych miejscach w Apokalipsie (13,10.18; 14,12; 17,9). Komentarz Jana – który stanowi wezwanie do zwrócenia uwagi w czasie kryzysu – jest tekstem, który bardziej niż jakikolwiek inny ukształtował tożsamość adwentystów i spowodował wykształtowanie się poczucia powołania. Jest to genialny tekst, który ma kluczowe znaczenie w zdefiniowaniu adwentystycznego samo-zrozumienia, nawet jeśli miałoby się okazać, że jeszcze nie zrozumieliśmy go w pełni. Oto deklaracja i niewzruszony fundament: „Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa.” (Ap 14,12)

Wiara (lub wierność) Jezusa! Równie wymowne jest inne słowo — świadectwo Jezusa (12,17; 19,10; oraz 1,2.9; 6,9). Co to jest? Do czego odnoszą się te określenia? Jaka scena może być ilustracją, która może pomóc wyjaśnić znaczenie tego słowa? Odpowiedź możemy znaleźć w Apokalipsie! Oba terminy nabierają znaczenia w kontekście historii opisującej impas w niebiańskiej radzie, spowodowany niemożliwością odpieczętowania zwoju, co doprowadziło Jana do wielkiego płaczu (5,1-4). Impas został przełamany dzięki wierności Jezusa lub, używając pojęcia synonimicznego, świadectwa Jezusa. „I widziałem pośrodku między tronem a czterema postaciami i pośród starców stojącego Baranka jakby zabitego, który miał siedem rogów i siedmioro oczu; a to jest siedem duchów Bożych zesłanych na całą ziemię.” (Ap 5,6)

To jest najważniejszy obraz Apokalipsy: „baranek stoi, jakby został brutalnie zabity” (Ap 5,6). Żaden tekst nie definiuje wierności Jezusa ani świadectwa Jezusa tak jasno, jak scena przełamywania impasu w niebiańskiej radzie. Trzeci anioł nie sprawia, że rana na ciele Baranka znika. Wręcz przeciwnie, orędzia trzech aniołów skupiają uwagę na rozcięciu na ciele Baranka. Kościół adwentystów dnia siódmego dokonał dobrego wyboru, czyniąc z tych tekstów kamień węgielny swojej tożsamości i samozrozumienia. Wybór wyglądałby jeszcze lepiej, gdyby Kościół przemyślał głębiej ich znaczenie, zwłaszcza znaczenie wierności Jezusa.



Osoby zainteresowane odsyłam do artykułu Sigve Tonstad, The Third Angel’s Message: Part 1-3), https://spectrummagazine.org/sabbath-school/2023/third-angels-message-part-3, a także do znakomitego komentarza S. Tonstad, Revelation, Baker Academic, Grand Rapids 2019 (Seria Paideia, Commentaries on the New Testament).



DO PRZEMYŚLENIA

Jaki cel ma Szatan, kiedy naśladuje Boga przy pomocy fałszywej Trójcy w Ap 13? Warto zwrócić uwagę na „śmiertelną ranę” (13,3, por. 5,6), jej uzdrowienie (13,3.12.14), czas działalności bestii (13,5), bluźnierstwo (13,6) i ostateczny wynik (13,7). Dlaczego rozpoznawanie działalności agentów Szatana jest tak ważne? Czym różni się Boże działanie?



Apostoł Paweł w drugim liście do Tesaloniczan zwrócił uwagę na pojawienie się „odstępstwa” (2 Tes 2,3.4.9-12). Co można zrobić, aby nie dać się zwieść temu oszustwu?



Czego możemy dowiedzieć się na temat strategii Szatana w Ap 17,12-14? Jaka jest rola wielkiej koalicji (Ap 16,12-16)? Jak ścisły jest związek między Barankiem a jego wiernym ludem (Ap 17,14)?



Dlaczego „znamię bestii” jest umieszczone na czole lub ręce, podczas gdy „pieczęć Boża” jest umieszczana tylko na czole? (Ap 3,12; 7,2-3; 22,4)



Ewangelia Jana ukazuje ryzyko przestrzegania Szabatu, przy równoczesnym oddzieleniu go od jego znaczenia (Jn 19,31). W Judaizmie w czasach Jezusa dzień osiągnął niezależną pozycję: stał się ważniejszy niż jego znaczenie. Ten proces posunął się tak daleko, że nie było potrzeby zastanawiania się nad znaczeniem Szabatu. Co gorsza, stał się właściwym dniem o niewłaściwym znaczeniu. Oto powód, dla którego Jezus przeznaczył znaczną część swojej służby na korygowanie źle pojmowanej duchowości.



Gdy Jan mówi w Apokalipsie: „Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.” (Ap 21,3), przedstawia Szabat w formie trwałego zobowiązania Boga do wiecznej wspólnoty ze swoim ludem.



Kiedy ogłaszamy orędzie trzeciego anioła, w jaki sposób zamiast potępiać ludzi, można przekazać pozytywne i motywujące przesłanie? W jaki sposób możemy pomóc ludziom skoncentrować się na charakterze Boga, a nie na Jego dniu? (Jn 13,19; 14,29)

















Przygotował Jan Pollok

piątek, 9 czerwca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Pieczęć Boga i znamię Bestii

Felieton do Szkoły Sobotniej na 10 czerwca 2023

Czym jest znamię Bestii w Apokalipsie? W tym tygodniu zajmowaliśmy się poselstwem trzeciego anioła. Jest to najbardziej radykalne poselstwo w Nowym Testamencie i wymaga ono dokładnego przyjrzenia się kontekstowi. W Ap 13 bestia, która wychodzi z ziemi zmusza ludzi do oddawania czci obrazowi/posągowi (bestii, która wyszła z morza). Historycznym precedensem jest historia opisana w Dn 3. Osoby, które posiadają pieczęć Bożą, nie będą oddawały czci Bestii i w konsekwencji czeka ich śmierć z rąk ludzi. Każdy, kto oddaje cześć Bestii, będzie żył i otrzyma znamię Bestii jednak będzie to oznaczało odwrócenie się od Boga. Właśnie w kontekście tego dylematu trzej aniołowie wygłaszają swoje poselstwa. Trzecie poselstwo jest najbardziej przerażające.

Ap 14,9-11

A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, 10 to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. 11 A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia.

Poselstwo trzeciego anioła stawia przed współczesnym czytelnikiem duże wyzwania. Wyzwania tego tekstu mogą stać się mniejsze, jeśli będziemy pamiętać o schemacie demonicznych czynów - akcja („czyny smoka”) i boskiej reakcji na te czyny („Boże czyny”). Materiał przygotowałem na podstawie znakomitego artykułu Sigve Tonstad, The Third Angels’ Message, opublikowanego w Spectrum 31 maja 2023 (https://spectrummagazine.org/sabbath-school/2023/third-angels-message-part-1)

Demoniczne czyny

1. On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, (Ap 13,16)

Smok zamierza nałożyć swój „znak” na ludzi „małych i wielkich, bogatych i ubogich, wolnych i niewolników”. Nie ma żadnych wyjątków; osobiste przekonania ludzi nie są respektowane.

2. I dano mu tchnąć ducha w posąg zwierzęcia, aby posąg zwierzęcia przemówił i sprawił, że wszyscy, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici … (Ap,13,15)

W tym fragmencie pojawia się element imitacji, który często uchodzi naszej uwadze. Danie tchnienia istocie, która wcześniej była nieożywiona jest imitacją aktu Boga przy stworzeniu. Kiedy Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi „tchnął w jego nozdrza tchnienie życia” (Rdz 2,7). Wraz z tchnieniem pojawia się zdolność mówienia. Jednak w tym przypadku będzie to mowa podobna do tej, jaką wąż zademonstrował w księdze Rodzaju. Jan zauważył, że bestia podobna do baranka która wyszła z ziemi „mówi jak wąż” (Obj. 13,11; Rdz 3,1).

3. I czyni wielkie cuda, tak że i ogień z nieba spuszcza na ziemię na oczach ludzi. Ap 13,13)

Tym razem element imitacji łączy się z zamiarem oszukiwania. Przeciwnik „dokonuje wielkich cudów, sprowadzając nawet ogień z nieba na ziemię na oczach wszystkich.” Pobrzmiewa tutaj echo wielkiej rozgrywki między Eliaszem a prorokami Baala na górze Karmel (1 Krl 18,20-39). Jednak w tym przypadku narracja jest odwrócona! W Starym Testamencie to Bóg, który był prawdziwym Bogiem odpowiedział przy pomocy ognia. W Apokalipsie to fałszywa strona sprawia, że ogień zstępuje z nieba!

4. … i sprawił, że wszyscy, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici. (Ap 13,15)

Fałszywa strona pokazuje mechanizm swojego działania – stosuje przymus i powoduje, że „ci, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici”. Zabójczy charakter demonicznej siły zostaje ujawniony!

5. i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia. (Ap 13,17)

Ekonomiczne restrykcje poprzedzają fizyczną eliminację: „nikt nie może kupować ani sprzedawać, kto nie ma znamienia”.

Działania demonicznych sił zła nie zawierają żadnego pozytywnego elementu. Mają charakter zwodniczy, demoniczny, przymusowy i kulminacyjny.

Aby zrozumieć poselstwo trzeciego anioła musimy zestawić te fragmenty księgi, które pokazują Bożą reakcję na demoniczne czyny smoka i jego współpracowników. Aby było to możliwe trzeba ponownie wrócić do wcześniejszych fragmentów Apokalipsy i przyjąć symfoniczną, a nie linearną perspektywę księgi.

Trzeci anioł stwierdza jednoznacznie, że przeciwnik powoduje, że wszyscy „zostają naznaczeni” (13,16; 14,9), ale pomija wszystkie informacje, które opisują reakcję Boga na czyny smoka i jego współpracowników. Tak jak zła strona dąży do tego, aby wszyscy zostali „naznaczeni”, również Bóg bardzo wyraźnie interweniuje, aby wszyscy ci, którzy stoją po Jego stronie w kosmicznym konflikcie zostali „zapieczętowani” (7:1-3)! Nie wiedzielibyśmy tego, gdybyśmy tylko zwracali uwagę na słowa wypowiedziane przez trzeciego anioła. Dlatego bardzo potrzebne jest ponowne czytanie Apokalipsy, aby zobaczyć wielowymiarowy obraz. W tekście księgi, pieczętowanie ma miejsce kilka rozdziałów wcześniej przed historią opisującą znakowanie. Oba epizody są ze sobą ściśle powiązane pod względem tematycznym (7,1-3; 13,13-17). Problem jednak pojawia się gdy staramy się zrozumieć ich relacje chronologiczne.

Schemat akcji i reakcji zakłada, że akcja musi poprzedzać reakcję. W tym miejscu obraz jaki widzimy na podstawie poselstwa trzeciego anioła nieco się rozmywa. Kto wykonuje pierwszy krok? Czy pieczętowanie jest reakcją Boga na znakowanie zainicjowane przez stronę demoniczną? Czy oba wydarzenia mają miejsce jednocześnie? Lub odwracając schemat czy pieczętowanie jest działaniem wstępnym, w którym Bóg uruchamia proces, działając zapobiegawczo?

Ap 7,1-3 „Potem widziałem czterech aniołów stojących na czterech krańcach ziemi, powstrzymujących cztery wiatry ziemi, aby nie wiał wiatr na ziemię ani na morze, ani na żadne drzewo. 2 Widziałem też innego anioła wstępującego od wschodu słońca, który miał pieczęć Boga żywego i który zawołał głosem donośnym na czterech aniołów, którym zezwolono wyrządzić szkodę ziemi i morzu, mówiąc: 3 Nie wyrządźcie szkody ani ziemi, ani morzu, ani drzewom, dopóki nie opatrzymy pieczęcią sług Boga naszego na czołach ich.

Według Roberta H. Charles’a, pieczętowanie ma na celu zabezpieczenie sług Bożych przed atakami mocy demonicznych które przygotowują się do otwartej manifestacji. Według takiej hipotezy działalność opisana w rozdziale 7 jest proaktywną interwencją zbudowaną na doskonałym rozpoznaniu pola bitwy. „Szatański zastęp wkrótce stoczy ostateczną walkę o panowanie nad światem” — zauważa Charles. W takim scenariuszu pieczętowanie jest boską interwencją w kontekście narastających przejawów zła, zilustrowanych w siedmiu pieczęciach (6,1-17). Punkt kulminacyjny jest teraz bliski. „I tak właśnie w przeddzień tego objawienia Szatana Bóg pieczętuje swoje sługi na ich czołach, aby pokazać, że są Jego własnością i że żaden wcielony (lub bezcielesny) duch niegodziwca nie może ich skrzywdzić” stwierdza Charles. Epifania Szatana! – to bardzo ciekawa koncepcja. Termin epifania jest zwykle terminem zarezerwowanym dla Boga, jest rzadkim zjawiskiem, kiedy Bóg się objawia i jest widzialny. Według tej koncepcji termin ten odnosi się do Szatana, zakładając, że ma się on pojawić, podobny do boga. W tych dramatycznych okolicznościach Bóg nie siedzi bezczynnie. „Pieczętowanie wiernych zabezpiecza ich — nie przed złem fizycznym, ale — przed demonicznym światem, który właśnie się objawia” — mówi Charles. Ludzie potrzebują ochrony i ta ochrona jest zapewniona (7,1 -3). Niezależnie od tego, czy ktoś jest naznaczony, czy zapieczętowany, nosi odcisk jednej ze stron w kosmicznym konflikcie. „W najgłębszym znaczeniu to zapieczętowanie oznacza zewnętrzną manifestację charakteru … Charakter musi ostatecznie zostać zamanifestowany.” – pisze Charles. (A Critical and Exegetical Commentary on the Revelation of St. John, I 243) „Pieczęć” i „znamię” reprezentują najgłębsze cechy obu stron kosmicznego konfliktu (pieczęć: 7,1-3; 14,1; 22,4; znamię: 13,13-17; 16,2; 19,20; 20,4). Dlatego opisowo można powiedzieć, że ta scena jest „konfrontacją znaków”.

W przyszłym tygodniu postaram się pokazać pozostałe elementy pojawiające się w poselstwie trzeciego anioła, a zwłaszcza koncepcję Bożego gniewu, która często przysparza problemów.



DO PRZEMYŚLENIA

Po ogłoszeniu decyzji w sprawie tych, którzy nie oddali czci Bogu (14,9-11), Jan zwrócił uwagę na cztery cechy ludzi, którzy oddają chwałę Bogu: mają oni wytrwałość; są nazwani świętymi; przestrzegają przykazań i mają wiarę Jezusa. Co oznacza wyrażenie „przestrzegać wiary Jezusa”? Bóg objawił się światu przez świadectwo Jezusa. W narracji Jana, kiedy kosmiczny konflikt dobiega końca – liczy się wytrwałość świętych. Zachowują oni przykazania Boże, które zostały objawione w życiu Jezusa i przez „wiarę Jezusa” (14,12). Postawa Bożych świadków jest dowodem lojalności Boga, która została wyraźnie objawiona w Jezusie. To właśnie odzwierciedla jego imię, jego charakter, jego pieczęć.



Ludzie, którzy w czasie końca wybierają oddawanie czci bestii zamiast oddawania czci Bogu, w końcowym rezultacie „zbiorą to, co zasiali” (Ga 6,7-9). Szatan działa przez przedstawianie fałszywego obrazu (Rdz 3,4; 2,17) oraz przez imitację. Smok próbował naśladować „świadectwo Jezusa”; a także posługiwał się swoimi wspólnikami, którzy udawali, że zostali śmiertelnie zranieni (Ap 13,3). Jednak ten plan nie będzie działał! Istnieje wyraźna różnica między tym, który został zabity przemocą (5,6; 13,8) i tym, który używa przemocy, aby zabić (13,15; 18,24).

W narracji przedstawionej przez Jana trzeba zwrócić uwagę na cechy charakterystyczne tych, którzy podążają za Bestią (13,3-5, 8) oraz tych, którzy podążają za Barankiem (14,1.2). Jakie kulturowe realia we współczesnym świecie są powszechnie „czczone” i nie są kwestionowane przez większość? Jak może wyglądać wezwanie do wierności oraz do „pójścia za Barankiem” w dzisiejszym świecie?



Autor naszej lekcji zwrócił również uwagę na rolę mediatora. W 1 Tm 2,5 Paweł wspomina, że jest jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Jezus Chrystus. Jaka jest rola Jezusa, skoro sam On sam powiedział: „…nie mówię wam, że Ja prosić będę Ojca za was; albowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego że wyście mnie umiłowali i uwierzyli, że Ja od Boga wyszedłem.” (Jn 16,26-27)?



Fałszywa Trójca z Ap 13 stara się odcisnąć swoje „znamię” na „mieszkańcach ziemi”. Ten cel zostaje osiągnięty częściowo podstępem, a częściowo przymusem. Boża reakcja przedstawiona w Ap 14 jest podwójna. Po pierwsze, ostrzega ludzi, aby nie przyjmowali znamienia (14,9-11). Po drugie, przedstawia swój własny znak (7,1-17; 14,1) - „pieczęć Boga”. W apokaliptycznej narracji Jan przedstawił to jako „konfrontację znaków”. W tym kontekście trzeba powiedzieć o dwóch rzeczach. Po pierwsze, oba znaki są bardzo głęboko reprezentatywne dla obu stron kosmicznego konfliktu — znak odzwierciedla bowiem imię. Po drugie, Smok i jego współpracownicy specjalizują się w podrabianiu rzeczywistości. Zatem „znamię” Bestii również spełniać to kryterium. W rezultacie każda osoba w wielkim eschatologicznym kryzysie jest albo „zapieczętowana”, albo „naznaczona”.



Ponieważ Boskie przykazanie zostało zniekształcone, zanim zostało złamane (Rdz 2,17-3,4; Rzymian 7,7-13), Bóg, aby naprawić sytuację musiał zająć się nie tylko zniekształceniem, ale także złamaniem. Dlatego trzeci anioł zwraca uwagę na „przykazania Boże, które zostały wyjaśnione przez wierność Jezusa” (Ap 14,12).



W jaki sposób, w naszych czasach i w naszej kulturze dajemy światu pozytywny przykład tego, co oznacza Boże imię, Jego charakter, a także naprawianie zniszczonej rzeczywistości?

















Przygotował Jan Pollok

piątek, 2 czerwca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Ostatnie zwiedzenia Szatana

Felieton do Szkoły Sobotniej na 3 czerwca 2023

Zanim zajmiemy się tekstami biblijnymi zadam pytanie, czy przypominasz sobie sytuację, w której ktoś cię okłamał lub wprowadził w błąd? Jaka była twoja reakcja? Mam nadzieję, że nie chowasz urazy i ten epizod nie jest na pierwszym planie w twoim życiu.

W tym tygodniu lekcja nie tyle zbudowana była na podstawie egzegezy (badanie znaczenia tekstu biblijnego) poselstwa trzech aniołów, ile raczej na badaniu tematów pochodzących z książki Ellen White, Wielki Bój. Autor lekcji zaproponował dwa główne tematy: (1) rola niedzieli we współczesnym chrześcijańskim świecie oraz (2) rola spirytyzmu w czasach ostatecznych a także wykorzystanie przez siły zła błędnych wyobrażeń o życiu i śmierci. Nie chcę przez to powiedzieć, że te tematy nie mają biblijnego wymiaru, ale nie są one wyraźnie obecne w Apokalipsie 13-14. Mimo to, spojrzymy na oba tematy, aby zrozumieć adwentystyczną eschatologię.



Niedziela kontra sobota

Jako adwentyści od ponad 150 lat twierdzimy, że kwestia zachowywania prawa Bożego będzie ostatecznym kryterium sprawdzianu dla ludu Bożego. Krytycy naszego ruchu argumentowali, że umieszczanie prawa w takim kontekście powoduje, że jesteśmy zwolennikami postaw legalistycznych. Jednak nawet pobieżna lektura Biblii pokazuje, że zarówno w żydowskiej jak i chrześcijańskiej historii Bóg poddawał ludzi próbom. Niestety, skutki nieposłuszeństwa były czasami tragiczne. W Rdz 2 Bóg wystawia pierwszą parę ludzką na próbę, aby dać im wolność wyboru. Mogli jeść z każdego drzewa w ogrodzie z wyjątkiem jednego. Nakaz brzmiał: „z drzewa poznania dobra i zła nie jedzcie”. Prawdopodobnie takie polecenie wydawało się arbitralne, było niezwykle szczegółowe i wymagało powściągliwości ze strony Adama i Ewy. Znamy finał tej historii. Abraham został poddany próbie, którą przeszedł, kiedy złożył Izaaka w ofierze na górze Moria, co było zapowiedzią śmierci Jezusa Chrystusa. Według proroków biblijnych, Izrael i Juda, zostali poddani próbie, polegającej na ich stosunku do imigrantów, biednych, wdów i sierot. Ponieważ nie okazywali miłości swoim bliźnim naród dostał się do niewoli, a wielu z nich musiało iść na wygnanie. Dla Daniela i jego przyjaciół dylematy związane z udziałem w oddawaniu czci innym bogom lub restrykcje dotyczące życia modlitewnego stały się sprawdzianem, gdy znaleźli się w kulturze która zmusiła ich do dokonywania wyborów. Zwyciężyli w tych trudnych okolicznościach, ponieważ odmówili oddawania czci posągowi wystawionemu przez króla Nebukadesara lub jak w przypadku Daniela nie zrezygnowali ze swojego modlitewnego zwyczaju. Wczesny kościół chrześcijański przeżył szok, gdy Ananiasz i Safira okłamali Ducha Świętego i zostali usunięci z kościoła przez Ducha Świętego.

Spróbujmy teraz przenieść się w czasy końca. Czy zachowywanie Szabatu może być próbą wierności? Wydaje mi się, że jest to możliwe. Wystarczy jedynie, aby jakaś organizacja religijna wykorzystała swój wpływ i nacisnęła na system prawny danego państwa. Nasza polska rzeczywistość pokazuje jak łatwo może do tego dojść w wymiarze całego kraju. Sposób, w jaki reagujemy na otaczający nas świat, mówi nam wiele o naszej wierze w Chrystusa i naszym pragnieniu podążania za Nim, dokądkolwiek On prowadzi. Czy można powiedzieć, że dzisiaj Szabat jest sprawdzianem wierności? Myślę, że nawet w naszym polskim społeczno-politycznym kontekście nie można tak powiedzieć. Co więcej, dzisiaj w świeckiej kulturze zwracanie uwagi na to w który dzień należy oddawać chwałę Bogu wydaje się nie mieć żadnego znaczenia. Wielu ludzi żyjących w kulturze 24/7 albo nie zna dnia odpoczynku, który Bóg pobłogosławił i w którym zaprasza nas na spotkania z Nim, albo nie przywiązuje do zachowywania Szabatu żadnego znaczenia. Dzisiaj na pytanie który dzień jest dniem kultu religijnego, odpowiedź jest prosta: żaden dzień lub każdy dzień. Obecnie w naszej kulturze szczególnie dla młodszych pokoleń większym zagrożeniem jest ateizm, agnostycyzm, materializm, konsumpcjonizm niż wymuszanie jakiegokolwiek dnia jako dnia kultu religijnego. Wydaje mi się, że dzisiaj kroczenie za Chrystusem gdziekolwiek On prowadzi to coś więcej niż tylko wskazanie na jeden dzień przeznaczony na wykonywanie kultu religijnego.

Jeżeli Szabat stanie się kiedyś sprawdzianem wierności, w jaki sposób będziesz wiedział, że „pamiętasz” o nim i „przestrzegasz” go zgodnie z wolą Boga? W jaki sposób pokazujesz obecnie, że Szabat jest dniem radości i całkowitego odpoczynku w Bożej obecności?



Czy umarli naprawdę są martwi?

Kolejnym tematem, na który jako adwentyści często spoglądamy, gdy mowa o zwiedzeniach w czasie końca jest idea spirytualizmu. W tym przypadku nie mamy na myśli stawania się osobą bardziej „duchową” czy taką, która rozwija swoją osobistą wiarę, ale przekonanie, że dana osoba posiada inteligentną, nieśmiertelną duszę lub ducha i nadal egzystuje po śmierci. Przekonanie, że po śmierci osoby martwe nie są tak naprawdę martwe, ale egzystują dalej w duchowej postaci, jest teologicznym błędem, którym Szatan posługuje się od początku historii ludzkości, aby zwodzić ludzi. Wyobraź sobie sytuację, w której pojawia się zjawa twojego zmarłego ojca, która mówi tobie, że ma dla ciebie wiadomość od Boga, podobnie jak to się dzieje w Opowieści wigilijnej Charles’a Dickens’a. Jak wiele osób dzisiaj byłoby skłonnych potraktować takie orędzie całkiem poważnie!

Jak możemy poznać prawdę o tym, co się z nami dzieje po śmierci? Przede wszystkim musimy sobie uświadomić z czego składa się człowiek. W Rdz 2,7 czytamy, że Bóg stworzył ludzi z prochu ziemi i tchnął w ich nozdrza „tchnienie życia”. Słowo „tchnienie/oddech” to po hebrajsku ruah, którego greckim odpowiednikiem jest słowo pneuma. Słowo to może oznaczać ducha, wiatr lub oddech. Następnie autor księgi Rodzaju informuje nas, że człowiek stał się „duszą żyjącą”. Człowiek nie otrzymał duszy, ale stał się duszą, kiedy dar życia, tchnienie Boga wypełniło ludzkie ciało. To jest fascynująca rzeczywistość! Aby człowiek mógł wykazać się świadomym myśleniem musi posiadać zarówno materialne ciało jak również musi otrzymać od Boga iskrę życia. Posiadamy mózg, ale jest to tylko zbiór komórek, jeśli nie ma w nim życia. Z drugiej strony nasz umysł, nasze sumienie, funkcjonuje w wyniku połączenia mózgu z Bożym tchnieniem życia. Autorzy biblijni wielokrotnie przyrównują śmierć do snu. Oczywiście metafory nie są dokładnymi paralelami, ale są jedynie symbolami, które pomagają wyjaśnić inną rzeczywistość. Sen jest bardzo trafną metaforą śmierci, ponieważ dobrze opisuje stan ogólnej nieświadomości, ale nie trwałego oddzielenia od świata żywych. Jezus potrafi obudzić zmarłych, tak jak to zrobił w przypadku Łazarza (Jn 11), oraz wtedy, gdy otworzyły się groby po śmierci Jezusa.

Dlaczego wielu ludzi wierzy, że kiedy ktoś bliski umiera, to od razu idzie do nieba? W jaki sposób taki pogląd może przynosić pocieszenie, a jednocześnie otwierać drzwi złym duchom? W jaki sposób biblijny pogląd, że śmierć jest snem może zapewnić pocieszenie w inny skuteczny sposób?

W rzeczywistości doktrynę o tym, co dzieje się, gdy człowiek umiera, można nazwać „życiem tylko w Chrystusie”. Ludzie natychmiast po śmierci nie idą do piekła, gdyż w takim przypadku byłaby to kontynuacja ich życia, nawet gdyby to życie miało miejsce w przestrzeni cierpienia i męki. Ludzie natychmiast po śmierci nie idą również do nieba, gdyż w takim przypadku idea zmartwychwstania w czasie powtórnego przyjęcia Jezusa, która została tak wyraźnie przedstawiona przez Pawła, nie miałaby racji bytu. Życie — czyli świadoma egzystencja — jest darem od Boga i posiada nieśmiertelny wymiar tylko wtedy, gdy pokładamy naszą wiarę i zaufanie w Chrystusie. Możemy mieć pewność, że posiadamy życie wieczne tu i teraz gdy żyjemy w relacji z Nim i to jest dobra nowina. W takim przypadku śmierć nie jest czymś, czego należy się bać; jest po prostu snem, podobnym do tego którym zasypiamy w nocy. Pewnego dnia Jezus obudzi nas z tego snu!



DO PRZEMYŚLENIA

Mt 24,23-28 „Gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych. Oto przepowiedziałem wam. Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie. Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego, bo gdzie jest padlina, tam zlatują się sępy.” Autor naszej lekcji zwrócił uwagę na rolę zwiedzeń w czasie końca. Jakie jest znaczenie słów Jezusa w Mt 24:23-28?



Jaka była rola cudów w czasach Mojżesza, Eliasza, Jezusa i Jego uczniów? Jaką rolę odgrywają cuda w dniach ostatecznych (2 Tesaloniczan 2:9-12)? Jaki jest cel „powstrzymania” (2:6-8)? Jak odróżnić zwiedzenie od autentycznego cudu? Jaki wpływ mają cuda na nasze duchowe życie i doświadczenie Bożej obecności oraz doświadczenie potężnych dzieł Boga w codziennym życiu?



Ezechiel 8,16 „I zaprowadził mnie na wewnętrzny dziedziniec świątyni Pana. A oto u wejścia do przybytku Pana, między przedsionkiem a ołtarzem, było około dwudziestu pięciu mężów; ci, tyłem zwróceni do przybytku Pana, a twarzą ku wschodowi, zwróceni ku wschodowi oddawali pokłon słońcu.

2 Królewska 23,5.11 „I złożył z urzędu bałwochwalczych kapłanów, których ustanowili królowie judzcy, aby palili kadzidło na wzgórzach w osiedlach judzkich i wokoło Jeruzalemu, jak również tych, którzy palili kadzidło dla Baala, dla słońca, dla księżyca, dla gwiazd zodiaku i dla całego zastępu niebieskiego.… Kazał usunąć konie, które królowie judzcy postawili na cześć boga słońca u wejścia do świątyni Pana w pobliżu komnaty eunucha Natanmeleka, która była przy arkadach, a rydwan boga słońca spalić.” Co w lokalnych kultach słońca było tak atrakcyjne dla Izraelitów? Jakie elementy współczesnej kultury są dzisiaj powszechnie „czczone” bez żadnego sprzeciwu ze strony większości społeczeństwa?



Ez 20,1–20 to wezwanie do okazywania wierności. Pierwotnie skierowane ono zostało do Żydów mieszkających na wygnaniu w Babilonie. Jak wygląda wezwanie do wierności w dzisiejszym świecie? Co można byłoby porównać dzisiaj do bożków Egiptu? Czego mogłaby dzisiaj dotyczyć symbolika „Babilonu”? Łatwo jest sporządzić długą listę zła i złych rzeczy, które należy potępić. Musimy jednak pamiętać, że poselstwo drugiego anioła jest również „dobrą nowiną”. Czy istnieje sposób, aby przedstawić tę dobrą nowinę w pozytywnym i motywującym kontekście, zamiast potępiać rzeczy i ludzi?





















































Przygotował Jan Pollok