piątek, 29 września 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

List do Efezjan w sercu (Ef 1-6)

Felieton do Szkoły Sobotniej na 30 września 2023

Czternasta lekcja w tym kwartale jest okazją do refleksji nad całością Listu do Efezjan. Która część tego Listu jest dla Ciebie najważniejsza? Czy jakiś fragment ma kluczowe znaczenie w Twoim życiu? W jaki sposób Bóg chce przemienić twoje życie, przez ten optymistyczny, nasycony Chrystusem list?

Jedną z rzeczy, które warto zrobić, gdy podsumowujemy List do Efezjan jest przeglądanie listu przez pryzmat różnych tematów. Warto na przykład przeczytać list w całości za jednym razem i podkreślić wszystkie miejsca, gdzie wymieniony jest tytuł Chrystus - zwłaszcza wyrażenia przyimkowe takie jak: ‘w Chrystusie’; ‘przez Chrystusa’; ‘z Chrystusem’; ‘w Umiłowanym’ etc. Tego rodzaju wyrażenia pojawiają się dokładnie 31 razy w tym krótkim liście. Możemy powiedzieć, że List do Efezjan jest nasycony chrystologią. Teologia tego Listu jest przede wszystkim skoncentrowana na Chrystusie.

List do Efezjan stanowi najbardziej rozbudowany zarys nauki Pawła na temat Kościoła. W jaki sposób Paweł opisał zadanie kościoła w Ef 3,10?

Paweł zwrócił uwagę, że za pośrednictwem Kościoła różnorodna mądrość Boża została przedstawiona nadziemskim władzom i zwierzchnościom w okręgach niebiańskich. Co może to oznaczać? Gdybyśmy musieli opisać zadanie Kościoła prawdopodobnie nie zwrócilibyśmy uwagi na te elementy. Jednak Paweł właśnie w taki sposób opisał zadanie Kościoła: objawić różnorodną mądrość Bożą. W jakim celu? Niestety, tekst nie mówi nam tego. Jednak, kiedy zestawimy go z Ef 6 gdzie ponownie wspomniane są owe moce i zwierzchności, dowiadujemy się, że kościół ma walczyć z nimi. Wydaje się, że takie właśnie jest zadanie Kościoła. Ma on objawić nadziemskim władzom różnorodną mądrość Bożą. Może to uczynić przez demonstrowanie jedności oraz przez pokazanie, że Bóg tworzy w kościele jedną nową ludzkość. Nie ma już Żyda ani poganiana - jedna nowa, połączona ludzkość staje się sygnałem dla nadprzyrodzonych, złych mocy, że wielki Boży projekt, który ma na celu poddanie wszystkiego pod panowanie Chrystusa i zjednoczenie w Nim wszystkiego jest w toku, a siły zła są skazane na zagładę. Ich czas jest krótki!

Co Paweł mógł mieć na myśli, mówiąc „kościół” w Liście do Efezjan?

We wcześniejszych listach, Paweł używając słowa ekklesia miał na myśli „lokalny zbór/kościół”. Jednak w Liście do Kolosan i Efezjan wydaje się, że ma na myśli Kościół w sensie ogólnym lub Kościół „powszechny”, a nie lokalną grupę ludzi.

Paweł używa sugestywnych metafor, aby pomóc wierzącym zrozumieć co to jest Kościół i co znaczy być jego częścią. Jakie metafory wykorzystuje Apostoł i w jaki sposób powinniśmy je interpretować?

Metafora to „figura retoryczna, za pomocą której mówimy o jednej rzeczy w terminach, które wydają się sugerować inną rzecz”. Zrozumienie tych metafor wymaga od nas uwagi, ponieważ Paweł wykorzystuje język, który pochodzi z kultury grecko-rzymskiej w I wieku. Musimy brać je pod uwagę, skoro boskie objawienie używa ich do przekazywania nam prawdy.

Jakie cztery główne metafory, wykorzystał Paweł, aby opisać Kościół? Co każda z nich mówi na temat Kościoła?

Kościół jako ciało (soma) Chrystusa (Ef 1,22-23; 2,16; 4,1-16; 5,29-30; por. Rz 12; 1 Kor 12). Metafora ta jest najbardziej rozwinięta właśnie w Ef 4,1-16. Apostoł zwraca szczególną uwagę na relacje między członkami, podkreślając, że słudzy Słowa zostali przekazani kościołowi przez Chrystusa, który jest przywódcą całego wszechświata. W tej metaforze została szczególnie wyeksponowana potrzeba zdrowych relacji między członkami a także ścisłej łączności z Chrystusem, który jako „Głowa” kieruje i mobilizuje swój Kościół do zrealizowania Bożych celów w świecie.

Kościół jako świątynia (naos) Boga (Ef 1,19-22; 2,21; por. 1 Kor 3,9-17; 2 Kor 6,14-7,1). Z kolei ta metafora pokazuje centralny obraz, w którym poganie zostają włączeni jako pełnoprawni partnerzy w Kościele. Żydzi i poganie tworzą razem „przybytek święty w Panu”. W metaforze świątyni Bóg jest zarówno jej Budowniczym (w domyśle), jak również jej Mieszkańcem. Fundamentem są „apostołowie i prorocy”, kamieniem węgielnym jest Chrystus, a materiałami budowlanymi są wierzący zarówno Żydzi, jak i poganie. Ta metafora dobrze ilustruje wiele wspólnych idei związanych ze świątynią takich jak spójność strukturalna (budynek lub świątynia wykonana z różnych materiałów jest spójna), proces budowania (świątynia są budowane) oraz zamieszkiwanie (świątynia jest „mieszkaniem”, w którym „mieszka Duch Boży”.

Kościół jako oblubienica Chrystusa (Ef 5,25-33; por. 2 Kor 11,1-4). Udzielając rad chrześcijańskim mężom, Paweł posługuje się starotestamentową ideą ludu Bożego jako Bożej oblubienicy lub żony (np. Oz 2; Jer 2–3; 13:20–27; Ez 16, 23), którą już wcześniej opisywał w 2 Kor 11,1–4, aby zilustrować relacje między Chrystusem a Kościołem. Apostoł wykorzystał różne elementy oraz funkcje starożytnych ceremonii ślubnych i skonsolidował je w Chrystusie, aby przedstawić to, co Chrystus czyni dla swojego Kościoła. Oprócz tego, że Chrystus odgrywa główną rolę jako Pan Młody, jest on również posagiem Panny Młodej, oraz tym który organizuje kąpiel Panny Młodej, a także tym, który przedstawia (sobie!) Pannę Młodą. Paweł chce w ten sposób powiedzieć, że Chrystus jest wszystkim dla swojego Kościoła. Metafora, którą posłużył się Paweł ilustruje eschatologiczne oczekiwanie na „przedstawienie” Panny Młodej w przyszłości (w. 27). W czasie Powtórnego Przyjścia Chrystusa wszystkie elementy pracy Pana Młodego zostaną w pełni objawione w splendorze Panny Młodej. Warto zauważyć, że w tej metaforze zarówno żony jak i mężowie są „częścią” Oblubienicy.

Kościół jako żołnierze Chrystusa (Ef 6,10-20; por. Rz 13,11-14; 1 Tes 5,8; 2 Kor 10,3-6). Paweł wykorzystał rozbudowaną, szczegółową metaforę wojskową – Kościół jako armia Boga – aby podsumować i zakończyć swój list. Ta metafora może zostać błędnie zinterpretowana jako nawoływanie do rzeczywistej walki, jednak Paweł świadomie wykorzystuje ją do promowania cnót: życzliwości, wrażliwości i przebaczenia (4:17–32) a także wyjaśnia, że Kościół musi głosić „ewangelię pokoju” (6,15). Wojskowa metafora Pawła przedstawia walkę Kościoła ze złem jako walkę z wrogiem, która wymaga pełnego, trwałego i energicznego zaangażowania. Wierzący to nie tylko wartownicy, którzy stoją na warcie, ale bojownicy (choć w interesie pokoju). Fragment ten przedstawia wezwanie do broni, które szczególnie podkreśla znaczenie ducha wspólnoty wierzących. Metafora ta nie przedstawia chrześcijan (ani Pawła) jako samotnych wojowników walczących we izolacji, ale raczej przedstawia „bojowników Kościoła”, w którym adresaci mają zaciągnąć się jako towarzysze broni przeciwko duchowym wrogom Kościoła.

Czy powinniśmy wybrać jedną ulubioną spośród tych czterech metafor, czy raczej zaakceptować je wszystkie?

Ponieważ każda z metafor przedstawionych w Liście do Efezjan eksponuje wybrane aspekty rzeczywistości i przemilcza inne, najlepiej docenić wszystkie metafory Kościoła i zapamiętać to, czego każda z nich uczy na temat bycia częścią Bożego planu, który ma na celu zjednoczenie wszystkiego w Chrystusie.

Pierwszymi adresatami listu, byli wierzący, którzy wskutek prześladowań upadali na duchu. Paweł próbował zachęcić ich, aby spojrzeli poza horyzont i zrozumieli jakie znacznie ma Kościół. Chciał im pokazać, że to w co są zaangażowani to wielka sprawa. Dlatego posługuje się bardzo wyraźnymi metaforami, aby zrozumieć znaczenie Bożego wielkiego planu. Kościół, którego jesteśmy częścią jest wielorasowy, wieloetniczny oraz wielopokoleniowy. Kościół Jezusa Chrystusa jest pomnikiem Jego triumfu nad mocami ciemności i wskazuje sposób w jaki można wypełnić Jego plan, aby w Jezusie zjednoczyć wszechświat.



DO PRZEMYŚLENIA

List do Efezjan jest jak widok ze szczytu wysokiej góry. Oferuje wyraźny, ale odległy obraz całej okolicy. Zamiast skupiać się na kwestiach o znaczeniu lokalnym, jak często robił to Paweł w innych listach, tym razem poruszył on problemy, które dotykają wierzących wszędzie i przez cały czas. List do Efezjan jest skierowany do nas wszystkich bardziej niż pozostałe listy Pawła.

Efezjan 1,3-14. Jaki jest główny motyw, który ciągle się powtarza w tym fragmencie? Co oznacza wyrażenie „w Chrystusie”? Co według tego fragmentu jest główną kwestią kosmicznego konfliktu?

Efezjan 1,15-23. Jaki jest główny powód dziękczynienia Pawła (Ef 1:15-18) i jak kończy on ten rozdział (Ef 1:19-22)?

Paweł mówi, że Chrystus „wybrał nas w nim przed założeniem świata” (Ef 1,4), jakie to ma znaczenie?

Efezjan 2,1-10? Jaka jest główna myśl tego fragmentu? Jak to, czego Chrystus dla nas dokonał, ma się do opisu Chrystusa w Liście do Efezjan 1:20-22? Jakie są konsekwencje Ef 2 dla takich kwestii, jak niewolnictwo (handel ludźmi), sposób, w jaki traktujemy osoby niepełnosprawne lub dyskryminacja ze względu na wiek? Dlaczego Paweł musi mówić o tym Efezjanom?

Efezjan 2,10 Chociaż nie jesteśmy zbawieni z uczynków, co Paweł mógł mieć na myśli, gdy napisał, że „jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków”? Jaki jest cel naszych dobrych uczynków?

Efezjan 2:11-18? Jaka jest główna myśl tego fragmentu? Jak to się ma do tego, co Paweł powiedział w pierwszej części listu? Jak rozumiesz teologię świątyni zawartą na końcu rozdziału?

Efezjan 3,1-13 Co mówi Paweł na temat osobistego objawienia, które otrzymał od Boga na temat kościoła? Kim są władze i zwierzchności w okręgach niebiańskich? W jaki sposób Ef 6,12 wyjaśnia to pytanie? Jaką informację przekazuje Szatanowi jego aniołom fakt włączenia pogan do Kościoła? Jaką informację otrzymuje cały Wszechświat? Jakiego rodzaju bariery pojawiają się na drodze do osiągnięcia zamierzonego przez Boga celu wobec Kościoła? Jak usunąć takie bariery, gdy pojawią się w lokalnej społeczności? Co Paweł mógł mieć na myśli, mówiąc o całkowitym napełnieniu „pełnią Bożą” (Ef 3,19)?

Efezjan 3,20. Jaka moc w nas działa i jak ta moc powinna się objawiać w naszym życiu?

Efezjan 4,1-32 Co Bóg zapewnił, aby budować i pielęgnować jedność w kościele? W jaki sposób dokonuje się ta jedność (Ef 4:22 – 5,2)? W jaki sposób budować jedność w lokalnym zborze, gdy mamy do czynienia z nieznoszącymi sprzeciwu faryzeuszami?

Efezjan 5,1-33 Jaki jest główny temat tego fragmentu? Jaki jest związek między naśladowaniem Boga a chodzeniem w miłości? Czego dotyczą praktyczne rady zawarte w tym rozdziale? W jakich obszarach Kościół ma realizować swoją misję naśladowania Boga i chodzenia w miłości?

Efezjan 6,1-24 Jaki jest główny temat tego fragment?



W jaki sposób zachęcić osoby, które uczęszczają do Kościoła i które przychodzą do Szkoły Sobotniej, aby powróciły do Biblii i poważnie zaangażowały się w studiowanie tej Księgi?









































Przygotował Jan Pollok

piątek, 22 września 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Walcząc o pokój (Ef 6,10-20, Część 2)

Felieton do Szkoły Sobotniej na 23 września 2023

Czy istnieje sprzeczność pomiędzy „staniem” w sensie militarnym a walką o pokój?

W zakończeniu Listu do Efezjan nie ma konfliktu między tymi dwoma ideami. Paweł używa tutaj bardzo żywej, bardzo mocnej i bardzo szczegółowej metafory militarnej o wysokim stężeniu „testosteronu”. W Ef 6,10-20 Paweł napomina wierzących, aby przyjęli żołnierską postawę w kontekście chrześcijańskiego uczniostwa i świadczenia. Czy można utrzymać takie wojskowe podejście w życiu kościoła?

Aby opisać Kościół Paweł umiejętnie wykorzystał militarną metaforę. Rzymska obecność wojskowa z pewnością była widoczna w Efezie. Obrazy przedstawione przez Pawła były dobrze znane jego słuchaczom. Kontekst całego listu a także sposób w jaki skonstruowana została mowa, którą wygłaszał wódz przed bitwą świadczyła, że Pawłowi nie chodziło o chwycenie za miecze i zaangażowaniu się w fizyczną walkę, ale raczej mówił on o pełnym zaangażowaniu się w głoszenie ewangelii pokoju. Faktycznie Paweł dekonstruuje militaryzm tej metafory i mówi o naszym gorliwym zaangażowaniu się w ewangelię. Podkreślał, że walka dotyczy zmagań z mocami ciemności w okręgach niebieskich a nie z ludźmi.

Czym jest prawda, sprawiedliwość, wiara, zbawienie etc., które są wspomniane w Ef 6,14-20? Czy są to cnoty ludzkie, czy dary Boże?

Co to znaczy, że chrześcijański wojownik powinien „opasać biodra swoje prawdą”? Czy odnosi się to do wierzących, którzy traktują „opowiadanie prawdy” jako cnotę i metodę świadczenia (por. 4,25)? Lub, czy „opasanie bioder prawdą” oznacza raczej wierzenie w prawdę ewangelii (por. 1,13; 4,21)? Wyrażenie to prawdopodobnie oznacza w tym miejscu obie opcje, zarówno w kontekście nawrócenia adresatów listu, a także jako metaforę uzbrojenia. Według Pawła adresaci przeżyli dramatyczną przemianę. Dzięki Bożej inicjatywie wyrażonej w Chrystusie zostali oni wyciągnięci z oszustw, kłamstw i ciemności i weszli do Bożej prawdy i światła (2,1–22; 4,17–5,20). Ta przemiana została zręcznie przedstawiona przy pomocy wojskowej metaforyki w akcie włożenia przekazanej przez Boga kompletnej zbroi. Prawda nie jest własnością wierzących, jest darem Bożym. Jeżeli nie ma ona przekształcającego wpływu na życie wierzących pozostaje jedynie abstrakcyjną wartością. Wierzące osoby mają „przywdziać” Bożą prawdę i wykorzystać ten boski dar. To nie tyle oni posiadają Bożą prawdę, ile Boża prawda posiada ich i chroni. Przy pomocy metafory zakładania zbroi Paweł zachęca wierzących w Efezie do ponownego przyjęcia chrześcijańskiej tożsamości, przez zaakceptowanie wielkich darów ewangelii i pozwolenie Duchowi Świętemu, aby uruchomił je w ich życiu.

Jak moglibyśmy podsumować główne lekcje, jakie Paweł przedstawia w swojej wojskowej metaforze (Ef 6,10-20)? Możemy je przedstawić przy pomocy czterech poleceń:

  1. Idź za liderem. Jako generał Paweł przekazuje rozkazy prawdziwego Naczelnego Wodza, który wzywa nas do walki i obiecuje jednocześnie być z nami w walce. Mamy być mocni „w Panu i w potężnej mocy jego” (w. 10). Załóż pełną zbroję Bożą! Paweł mówi o Bogu jako o Tym, który zapewnia zwycięstwo.

  2. Poznaj wroga. W bitwie nigdy nie opłaca się zaniżać lub nie doceniać siły przeciwnika. Paweł zachęca do realistycznej oceny. Chociaż stawiamy czoła siłom wroga na ludzkim poziomie, to jednak prawdziwą bitwę toczymy z „ze złymi duchami w okręgach niebieskich”. Odwołując się do tytułów władzy nadawanych duchowym wrogom Kościoła, Paweł okazuje im pewien szacunek. W opisie diabła jako przebiegłego i pokrętnego wroga można również dostrzec ostrożne uznanie. Potrzebujemy Bożej zbroi, aby przeciwstawić się „zasadzkom diabelskim” (w. 11).

  3. Dołącz do armii. Ef 6,10-12 w historii chrześcijańskiej egzegezy był najczęściej traktowany jako opis walki pojedynczego chrześcijanina ze złem. Nie oznacza to, że ten fragment nie informuje o naszych indywidualnych zmaganiach ze złem. List do Efezjan w całości dotyczy Kościoła, Bożych działań w Chrystusie mających na celu stworzenie kościoła, a także celebrowanie funkcjonowania kościoła jako ciała, kościoła jako Bożej świątyni, jako oblubienicy Chrystusa. W Ef 3,10 Paweł mówi o Kościele jako całości, która ma kontakt z nadziemskimi władzami i zwierzchnościami, argumentując, że owe „nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich mogą poznać „przez Kościół różnorodną mądrość Bożą.” Kiedy Paweł dochodzi do końca listu nie mówi o samotnym żołnierzu, który walczy ze złem. Taki obraz nie pasuje do kontekstu grecko-rzymskiej armii. W armii rzymskiej nie liczył się pojedynczy żołnierz tylko geniusz wspólnej pracy legionu. Kościół, mówi Paweł, jest dobrze wyposażoną, zjednoczoną armią walczącą w długotrwałej bitwie w kosmicznym konflikcie. Tak jak żołnierze mają się wspierać i zachęcać do odważnej walki, tak samo wierzący są wezwani do chrześcijańskiej wspólnoty i współpracy. W tym fragmencie została przedstawiona „tajna broń”: chrześcijańskie koleżeństwo, wspólnota oraz duch wzajemnej lojalności.

  4. Walcz do końca. Paweł nie zastosował nudnej i banalnej metafory. Wyobraża sobie kościół jako armię przygotowującą się i wkraczającą do walki, szarżującą z pełną energią aż do momentu, gdy dwie przeciwne siły zderzają się ze sobą i walczą w śmiertelnym zwarciu. Czasownik „stać” użyty wielokrotnie w rozdziale (6,11.13.14) odnosi się do zajęcia postawy potrzebnej w tym strasznym momencie uderzenia. Paweł nie zaleca postawy obronnej lub zwykłego utrzymywania status quo. Jako generał przekazuje rozkazy Naczelnego Wodza dotyczące pełnego, gorliwego, zdeterminowanego do końca ataku na zło.

Jak ważne jest unikanie „przyjaznego ognia”?

Interesująca wypowiedź wyszła spod pióra Ellen White: „Kiedy powstaną ludzie, twierdzący, że mają przesłanie od Boga, ale zamiast walczyć przeciwko księstwom i mocom oraz władcom ciemności tego świata, tworzą kordon bezpieczeństwa [formacja wojsk według dawnej taktyki wojskowej w kształcie kwadratu, którego boki składają się zwykle z kilku szeregów żołnierzy, a w środku znajdują się oficerowie i chorągwie] i kierują broń wojenną przeciwko bojownikowi Kościoła, strzeżcie się takich ludzi. Nie posiadają oni boskich uwierzytelnień. Bóg nie zlecił im takiego zadania.” (Ellen White, Testimonies to Ministers, s. 22).

Jak Paweł wyobraża sobie w Ef 6,18-20 ludzi wierzących, którzy się modlą?

Paweł opisuje „modlitwę na polu bitwy” przy pomocy dwóch imiesłowów, które nawołują do wytrwałości w modlitwie: „zawsze modląc się zanoście o każdym czasie modły” oraz czuwającz całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych”. Paweł kieruje swoje zaproszenie do modlitwy w kontekście „pola bitwy” co jest uzasadnione przez ten drugi imiesłów – czuwając. W tym wyrażeniu pobrzmiewa nuta oczekiwania na powrót Chrystusa (Mk 13,33; Łk 21,36). Modlitwę należy wypowiadać „w Duchu”, co prawdopodobnie wskazuje na zależność od Ducha Świętego, który pomaga wierzącym modlić się (Rz 8,26–27). Wydaje się, że te dwa imiesłowy („modląc się” i „czuwając”) modyfikują główny czasownik tego fragmentu - polecenie „stój” (histemi w. 14). Wierzące osoby „stoją” praktykując pilną, usilną, czujną i wytrwałą modlitwę. Jeśli Kościół ma odnieść sukces w swojej walce z mocami zła. Może tak się stać tylko dlatego, że praktykuje zależność od Boga poprzez modlitwę natchnioną przez Ducha.

Ten fragment z pewnością dał nam wiele do myślenia, gdy zastanawialiśmy się, w jaki sposób można „stać” w prawdzie i równocześnie walczyć o pokój. stoi się za prawdą i jak walczy się o pokój. Z pewnością tego właśnie chce od nas Bóg.



DO PRZEMYŚLENIA

Czy pamiętasz jakieś kazanie na temat „zbroi Bożej”? Czy Paweł przedstawia przede wszystkim indywidualną duchową walkę ze złem wierzącej osoby, czy też zbiorową wojnę Kościoła ze złem? Skąd bierze się interpretacja indywidualistyczna?

W jakiś sposób metafora walki ze złem oraz „uzbrojenia” odnosi się do często proponowanych sposobów uniknięcia eschatologicznego „czasu ucisku”? Rozumiejąc kontekst wielkiego boju, w jaki sposób możemy jako zbiorowość pomagać sobie nawzajem w naszych wspólnych zmaganiach ze złem? Dlaczego Nowy Testament podkreśla, że Chrystus uczynił każdego z nas częścią nowego typu wspólnoty?

Jakie znaczenie ma każdy element „całej zbroi”? Skoro walczymy z wrogami w sferze duchowej, dlaczego potrzebujemy specjalnego sprzętu zarówno do ataku, jak i obrony?

Ef 6,14 Czy Boża prawda posiada nas i chroni nas, albo to my posiadamy prawdę Bożą? W jaki sposób prawda może mieć przemieniający wpływ na nasze życie?

Ef 6,15 W jaki sposób Paweł łączy metaforę butów z pokojem (np. 6,15. Iz 52,7)? Co nam to mówi na temat idei „walki” oraz „stania w gotowości”?

Ef 6,16: Tarcza była nasączana wodą aby mogła zgasić strzały zanurzone w smole i podpalone. W Starym Testamencie Bóg jest często przedstawiany jako tarcza, która osłania Jego lud (Rdz 15,1; Ps 3,3; 7,10; 18,2; 28,7; 33,20; 84,11). Jakie ma to znaczenie w kosmicznej bitwie?

Ef 6,17 – Hełm (przyłbica) odnosi się do umysłu kontrolowanego przez Boga. W jaki sposób można zachować równowagę pomiędzy intelektualną formą chrześcijaństwa a poglądem, że intelekt nie jest ważny w doświadczeniu chrześcijańskim? W jaki sposób umysł i rozumowanie są ważne w osiąganiu chrześcijańskiego wzrostu, służby oraz zwycięstwa? Jak możemy „Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.” (2 Piotra 3,18) Jak to wygląda w praktyce?

Ef 6,17 Rzymscy legioniści nosili również dwa oszczepy, które rzucali we wroga. Dlaczego Paweł nie wspomniał o nich opisując „całą zbroję”? Apostoł wspomniał jedynie o krótkim, obosiecznym mieczu, który reprezentował „miecz Ducha”, który jest utożsamiany z „słowem Bożym”. Jakie ma to znaczenie?



Ef 6,18 Zamiast dwóch oszczepów Paweł wspomniał jedynie modlitwę jako ostateczną broń, jeśli można ją tak zaklasyfikować. Apostoł rozpoczął List do Efezjan długą modlitwą, następnie dodał własne modlitwy za wierzących, na końcu umieszcza pilną prośbą, aby wierzący przyłączyli się do niego w modlitwie w intencji jego służby. Modlitwa pozostaje tajemnicą, ponieważ nikt do końca nie wie, „jak ona działa”. Jedno jest pewne, że nie jest ona magiczną formułą.

W czasie pisania listu Paweł był więźniem, jednak swój list kończy słowami pokoju, miłości, wiary i łaski. Nasza osobista historia, może zostać opowiedziana na nowo, w taki sposób, że nawet złe momenty i niefortunne wydarzenia mogą zostać pokazane w innym świetle. W ten sposób zyskują one nowe znaczenie, przypisujemy im inną wagę i patrzymy na nie z nowej perspektywy. Historię tego świata, a nawet całego wszechświata można podsumować w nowy sposób! Paweł mówi, że to się dzieje właśnie teraz i że Bóg jest aktywnie zaangażowany w tę historię! W jaki sposób List do Efezjan może przybliżyć tę nową perspektywę?

W jaki sposób możemy poradzić sobie z militarnymi elementami w naszej adwentystycznej wspólnocie wierzących? Czy wręczanie sąsiadom literatury o tematyce militarnej jest najlepszym sposobem przedstawiania prawy? W jaki sposób możemy ustosunkować się do tego problemu, który być może jest niepokojący dla większości chrześcijan?









































Przygotował Jan Pollok

piątek, 15 września 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Wezwanie, aby powstać (Ef 6,10-20, Część 1)

Felieton do Szkoły Sobotniej na 16 września 2023

W Liście do Efezjan 6,12-20 Paweł w dużej mierze wykorzystuje język militarny. W jaki sposób łączy metafory wojskowe z wezwaniem do modlitwy i dziękczynienia w 6,18-20? Skoro jesteśmy obecnie pod władzą wywyższonego Chrystusa (Ef 1,20-23), dlaczego po prostu nie zignorować mocy ciemności (Ef 6,12)?

Aby lepiej zrozumieć treść Ef 6,10-20 warto zwrócić uwagę na strukturę tego fragmentu. Jak zbudowany jest fragment 6:10-20?

- Pobór do armii (w. 10-12)

Paweł rozpoczyna od ogólnego wezwania, aby „być mocnym w Panu” (w. 10), a następnie powtarza wezwanie, aby „włożyć całą zbroję Bożą” (w. 11a); wyjaśnia powód, dla którego należy tak zrobić (przeciwstawić się diabelskim planom, w.11b) i w końcu przedstawia uzasadnienie (walka toczy się z potężnymi, duchowymi siłami zła, w. 12).

- Ponowne wezwanie do armii (w. 13-17)

Paweł ponownie formułuje wezwanie do armii i przedstawia je w szczegółowy sposób. Wierzący mają „wziąć całą zbroję Bożą”, aby wytrwać w walce (w. 13). Mają założyć pas, pancerz, buty, tarczę, hełm i miecz (w. 14-17).

- Wezwanie do modlitwy (w. 18-20)

Paweł kończy ten fragment kierując zaproszenie do w pełni uzbrojonych wierzących, którzy są gotowi przystąpić do walki, aby w takim momencie zrobili to, co robili żołnierze na starożytnym polu bitwy – modlili się. Mają się modlić za „wszystkich świętych” i za Pawła, aby mógł dawać odważne świadectwo jako „ambasador w łańcuchach”.

Czy stylistyka fragmentu Ef 6,10-20 jest wypełniona pewnością czy strachem?

Fragment, którym zajmowaliśmy się w tym tygodniu jest zbudowany według modelu przemówień, które w starożytności dowódcy wygłaszali do swoich żołnierzy w przeddzień bitwy. Paweł pełni w tym fragmencie rolę generała, który występuje przed żołnierzami w przeddzień bitwy i poucza ich co muszą zrobić, aby wygrać bitwę, a także udziela rad na temat sposobu myślenia oraz postawy, jaką muszą przyjąć w czasie walki.

Wersety 10-13, zawierają realistyczną ocenę skumulowanych sił zła, równocześnie jednak są wypełnione zaufaniem w Bożą moc oraz w uzbrojenie, które On dostarcza. Wypełniony ufnością ton pobrzmiewa w wezwaniu jakie Paweł skierował do wierzących, którzy wkraczają w wir kosmicznego konfliktu. Paweł wzywa, aby włożyli „hełm zbawienia” (w. 17), prawdopodobnie rozumiany jako „hełm zwycięstwa”, który rzymski żołnierz nosił w czasie defilady zwycięstwa (co ilustrują odkrycia archeologiczne). Taki hełm był zapewne znakiem zaufania do swojego dowódcy oraz do oręża, które zapewniło zwycięstwo. Według Pawła, zanim ostateczne zwycięstwo zostanie osiągnięte, chrześcijanie mogą antycypować i celebrować wielki triumf!

Dlaczego Paweł podaje nazwy złych mocy? Listy złych mocy wymienione w Liście do Efezjan różnią się od siebie (1,21; 3,10; 6,12). Paweł nie zestawia kompletnej listy i nie nazywa po imieniu każdej ze złych mocy, jak również nie przedstawia struktury lub hierarchii jaka istniała między nimi. W swoich obszernych opisach („wszelkie imię jakie może być wymienione” 1,21; „duchowe siły zła w okręgach niebieskich” 6,12) stwierdza, że wszelkie złe moce i nadprzyrodzone siły są podporządkowane Chrystusowi (1,21) i przez Kościół są odbiorcami różnorodnej mądrości Bożej (3,10) i są elementem składowym armii zła, która sprzeciwia się kościołowi i która z pewnością zostanie pokonana (6,12).

Jak ważne jest w tym fragmencie polecenie, aby „stać”? Paweł czterokrotnie wyartykułował swój okrzyk bojowy przy pomocy polecenia „stawić czoła” lub „stawiać opór” (w. 11,13,14). Rozkaz nie oznacza, jak niektórzy uważają, stania nonszalancko na polu bitwy, zdając się w walce na innych. W wojskowej metaforze Paweł odwołuje się do potrzeby pilnego działania, które jest potrzebne, gdy spotykają się dwie wrogie falangi – stać mocno i zdecydowanie przeciwstawić się atakowi wroga. Paweł przedstawia wierzących jako wojowników, w pełni zaangażowanych w walkę.

O co chodzi w „duchowej walce”?

Efezjan 6,10-20 jest często uznawany jako jeden z najważniejszych fragmentów Biblii poświęconych „duchowej walce”, rozumianej jako bezpośrednie starcie ze złymi duchami, które przejęły nad kimś kontrolę. Ku naszemu zaskoczeniu, w tym fragmencie niewiele jest powiedziane na ten temat. Czy można w tym fragmencie wskazać jakieś elementy tzw. „służby uwalniania”? Ku naszemu zaskoczeniu bardzo mało jest powiedziane na ten temat. Paweł zwrócił uwagę na ścisłe zaangażowanie wierzących w walkę z „ze złymi duchami” (w. 12). Apostoł położył jednak główny nacisk na zaangażowanie Boga w zwycięstwo dzięki Jego obecności oraz na specyficzne uzbrojenie. Paweł nie opisuje, co mogłoby się wydarzyć, gdyby chrześcijański żołnierz opuścił swoje stanowisko i przyłączył się do przeciwnej siły i został opętany przez złe duchy.

W Ef 6,10-20 możemy jednak zauważyć ważne zasady oraz idee, które powinny być wzięte pod uwagę: zaufanie Panu (a nie własnej duchowej mocy ratowania jeńców Szatana); uznanie potrzeby Bożego wsparcia w bitwie; zaufanie w pełne zwycięstwo Chrystusa; modlitwa wraz z poleganiem na obecności Ducha (w. 17-18); wykorzystanie Bożych obietnic, które znajdują się w „słowie Bożym”, (w. 17). Wszystko to powinno zostać wyrażone w „modlitwie i błaganiu” skierowanym do Boga a także w ufności w moc Ducha, który wysłuchuje i interpretuje nasze prośby które kierujemy do Boga w imieniu uciśnionych („zanoście o każdym czasie modły w Duchu”, w.18).

C.S.Lewis w jednej ze swoich książek umieścił bardzo trafny komentarz na temat „diabłów”: „Jeśli chodzi o diabły istnieją dwa równie wielkie, a równocześnie przeciwstawne sobie błędy, w które może popaść nasze pokolenie. Jednym z nich jest niewiara w ich istnienie. Drugim jest wiara i przesadne a zarazem niezdrowe interesowanie się nimi.”(C.S. Lewis, Listy starego diabła do młodego, Warszawa 1998). Chrześcijanie w kulturze zachodniej niewiele uwagi poświęcają obecności złych mocy i bardzo chętni pozbyliby się jakiejkolwiek refleksji na ten temat. Jednakże w pozostałej części świata obecność złych duchów jest bardzo często częścią codziennej rzeczywistości i potrzeba uczestniczenia w aktach wyzwalania opętanych przez demony ludzi jest bardzo realna. W 2005 roku Kościół Adwentystów Dnia Siódmego dodał do zestawu swoich podstawowych zasad wiary, również tę dotyczącą istnienia tej demonicznej rzeczywistości (zasada Nr 11 – Wzrastając w Chrystusie), Czytamy tam: „Przez swoją śmierć na krzyżu Jezus zatriumfował nad siłami zła. Ten, który podczas swojej ziemskiej służby ujarzmił duchy demoniczne, złamał ich moc i zapewnił ich ostateczną zagładę. Zwycięstwo Jezusa daje nam zwycięstwo nad siłami zła, które wciąż starają się nas kontrolować, gdy kroczymy z Nim w pokoju, radości i pewności Jego miłości.” (Seventh-day Adventist Believe…Silver Spring 2005, s.149)

Ci z nas, którzy mają niewielkie doświadczenie w pomaganiu tym, którzy są zniewoleni przez złe duchy, powinni uważnie słuchać tych, którzy posiadają doświadczenie w tej dziedzinie, zwracając jednocześnie uwagę na wiele innych, przebiegłych i niszczycielskich sposobów, jakimi posługuje się Szatan i jego słudzy („zasadzki diabelskie” w. 11) … i byli świadomi istnienia Bożego łaskawego wsparcia, aby się im przeciwstawić.” Powyższy cytat jest zaczerpnięty ze zbioru esejów na temat walki duchowej „Spiritual Warfare and the Occult” – opublikowany w: Journal of Adventist Mission Studies, 11/2 (2015) dostępny w online https://digitalcommons.andrews.edu/jams/vol11/iss2/17/.

W Liście do Efezjan 6,10-13 Paweł rekrutuje wierzących do wielkiej bitwy dobra ze złem, przypominając im o mocy Chrystusa, który może ich umocnić. Dowiadujemy się, że musimy być od stóp do głów wyposażeni w zbroję Bożą, aby odnieść zwycięstwo nad podstępnym wrogiem - diabłem i jego siłami zła. Nie wolno trywializować walki z tymi siłami, redukując ją jedynie do konfliktu z ludzkimi wrogami. Nie wolno jej również zignorować, ponieważ nie walczymy z tymi złymi mocami na odległość, ale toczymy z nimi walkę wręcz.



DO PRZEMYŚLENIA

Kiedy ma miejsce bitwa lub wojna, którą przedstawił Paweł? Czy dotyczy ona przyszłości i będzie miała miejsce w owym „złym dniu”? A może ma oba miejsce stale, przez całą erę chrześcijańską?

W jaki sposób rzeczywistość długotrwałej wojny między dobrem a złem oraz rola chrześcijanina jako wojownika w „armii Chrystusa” zmienia twoje zrozumienie, co to znaczy naśladować Jezusa?

Jeden ze znanych współczesnych teologów N.T. Wright powiedział: „Często zastanawiałem się, że gdyby Reformatorzy skupili uwagę na Liście do Efezjan, a nie na Liście do Rzymian czy do Galatów, cała historia Europy Zachodniej potoczyłaby się inaczej”. (The Day the Revolution Began, s. 33.) Kiedy skupiamy uwagę na ostatnich 11 wersetach Listu do Efezjan, warto zastanowić się co szczególnego jest w Liście do Efezjan, co daje inną perspektywę na zbawienie niż tradycyjna perspektywa średniowieczna?

Wcześniej czy później każdy wierzący przekona się, że życie chrześcijańskie jest polem bitwy, a nie placem zabaw i że stawiamy czoła wrogowi, który jest znacznie silniejszy od nas. Zarówno Paweł jak i czytelnicy jego listu byli dobrze zapoznani z militarnym sprzętem jaki używali rzymscy żołnierze. W Liście do Efezjan Paweł przedstawił jedną ze swoich ulubionych ilustracji życia chrześcijańskiego (2Kor 10,4; 1Tym 6:12 ; 2 Tymoteusza 2:3; 4:7). Jakie znaczenie posiada dzisiaj dla nas - uczestników Wielkiego Boju - okrzyk bojowy Pawła (Stawić czoła! Stawić opór!)?

Jak radzimy sobie z walką duchową? Zarówno ignorowanie sił zła, jak i zajmowanie się nimi w nadmierny sposób wiąże się z poważnym ryzykiem i może wyrządzić nam krzywdę. Większości chrześcijan zmaga się czasami z problemem przebaczenia, regularnej modlitwy i opierania się pokusom. Wielu z nas ma problem z praktykowaniem codziennego chrześcijaństwa i znalezieniem czasu, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat wiary. Uznanie, że takie problemy istnieją i umieszczenie ich w kontekście większego kosmicznego konfliktu może dostarczyć nam cennych wniosków. Dlaczego taka perspektywa jest ważna?

Jakie wady pojawiają się gdy posługujemy się wojskowymi metaforami, przy opisywaniu niebiańskiej rzeczywistości? Jakie znaczenie posiada stwierdzenie, którym Paweł kończy ostatnią część listu: „W końcu, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego.” (6,10)?

Paweł zachęcał wcześniej wierzących, aby „przyoblekli się” w „nowego człowieka” (4,20–24), teraz z kolei wzywa ich, aby przywdziali „pełną zbroję” Bożą (6,11-17). Zwróć uwagę, ile razy Paweł użył różnych form czasownika „stać” w Ef 6,10–20. Na czym polega różnica, gdy walczymy o zwycięstwo lub gdy walczymy wiedząc, że mamy już zwycięstwo?

Kim jest wróg i jego sojusznicy, z którymi „walczymy”? Dlaczego istotne jest, żeby zauważyć, że nasza walka nie toczy się przeciwko ludziom? Czy jest możliwe, że zapomnienie o tej rzeczywistości może zamanifestować się w formie „walk” na poziomie kościoła lokalnego i globalnego?

Wielu chrześcijan czuje, że są gotowi porzucić swoją wiarę, ponieważ czują, że nie mogą osiągnąć niczego dobrego i są zbyt grzeszni lub zbyt zepsuci, aby otrzymać zbawienie. Kto może wprowadzić taką ideę do umysłu człowieka? Jakie formy mogą przybierać w naszych czasach „zasadzki diabelskie” (6,11)?

W jaki sposób mogą manifestować się dzisiaj „moce ciemności” lub „duchowe siły zła”? W jaki sposób trzeźwa, realistyczna ocena zarówno walki, w jaką jesteśmy zaangażowani, jak również uzbrojenia, jakie mamy do dyspozycji, pomaga nam w codziennym życiu, zarówno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym?





























Przygotował Jan Pollok

piątek, 8 września 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Całkowita lojalność wobec Chrystusa w praktyce (Ef 6,1-9)

Felieton do Szkoły Sobotniej na 9 września 2023

W Liście do Efezjan 6,1-9 Paweł omawia relacje między rodzicami i dziećmi oraz niewolnikami i właścicielami niewolników. Skoro właściciele niewolników należeli do systemu, który był z natury nieetyczny, dlaczego Paweł po prostu nie usunął ich z kościoła?

Jak moglibyśmy zwięźle podsumować główny wątek lekcji w tym tygodniu?

Paweł jako pastor zwraca się do dzieci i rodziców, a także niewolników i właścicieli niewolników i zaprasza ich do ustosunkowania się do ówczesnych społecznych struktur z perspektywy nadrzędnej lojalności wobec Chrystusa.

Co oznaczało bycie dzieckiem w I wieku?

Bycie dzieckiem w Efezie w I wieku n.e. było trudnym zadaniem. Uważa się, że tylko około trzech procent populacji żyło w dostatku, czego dowodem mogą być słynne „domy szeregowe” w Efezie. Reszta populacji – dziewięćdziesiąt siedem procent – żyła nieco powyżej lub poniżej poziomu minimum egzystencjalnego. To potwierdzają również wysokie wskaźniki śmiertelności noworodków, co powodowało, że nie przywiązywano większej wagi do niemowląt. Ojcowie mieli prawo do „porzucenia” noworodka, powodując jego śmierć lub pozwalając, aby dziecko zostało „zaadoptowane” przez handlarza niewolników. Takie prawo było często stosowane wobec nowonarodzonych dziewczynek, zwłaszcza gdy pochodziły one z biednych rodzin. Wskaźniki umieralności wśród dzieci były również wysokie – tylko połowa dzieci dożywała piątego roku życia. Dzieci niewolników były szczególnie narażone na bardzo trudne i niepewne życie. Od urodzenia dziedziczyły one stan niewolniczy. W każdej chwili można było je oddzielić od rodziny i sprzedać. Dzieci musiały pracować od najmłodszych lat i czekało ich życie pełne trudów. Paweł, który udzielał rad dzieciom i rodzicom poruszał bardzo złożony i trudny temat.

Jak Paweł opisuje obowiązki ojców wobec dzieci?

Paweł udziela „ojcom” najpierw negatywnej rady, aby powstrzymywali się od „pobudzania swoich dzieci do gniewu” a następnie pozytywnej - aby wychowywali swoje dzieci „w karności, dla Pana” (w. 4). Paweł zwraca się do dzieci jako do wierzących (w. 1), natomiast ojciec jest ich pośrednikiem, który oferuje pouczenia oraz napomnienia, które pochodzą od „Pana” - od Chrystusa. Ojciec przekazuje dzieciom to, co buduje jego lojalność wobec Chrystusa (por. 4,20-24). Rodzice mają pomagać dzieciom w odnalezieniu wewnętrznej motywacji, aby w ten sposób mogły nauczyć się zdrowego, dojrzałego zachowania oraz pielęgnowania osobistych relacji z Chrystusem. Według stwierdzenia, którego autorstwo jest przypisywane Albertowi Schweitzerowi „Istnieją tylko trzy sposoby nauczania dziecka. Pierwszy - przez przykład, drugi - przez przykład, oraz trzeci - przez przykład.” Pouczania przekazywane przez rodziców muszą być potwierdzone ich osobistym przykładem pokazania swojej lojalności wobec Chrystusa.

W jaki sposób możemy poznać, szanować i pielęgnować więź, jaką dzieci mają z Jezusem?

Warto zauważyć, że w Ef 6,1-4 Paweł rozpoczyna swoją radę skierowaną do dzieci od uzasadnienia, że ich posłuszeństwo powinno być „w Panu” (w. 1), a kończy swoją radę dla rodziców wezwaniem do wychowywania dzieci w duchu Chrystusa: „w karności, dla Pana.” (w. 4). Na początku i na końcu fragmentu sygnalizuje znaczenie rozpoznawania, szanowania i pielęgnowania relacji, jaką dzieci mają z Jezusem. Historia o powołaniu małego Samuela (1 Sm 3,1-21) jest poruszająca i przypomina nam o obowiązku poszanowania relacji jakie istnieją między dziećmi a Bogiem. W tej historii Heli na końcu zauważył prawdę, że „Jahwe wołał chłopca”! (w. 8). Powinniśmy być czujni na ten sam moment w życiu dzieci, które Bóg powierzył naszej opiece i być pełni podziwu, gdy uświadomimy sobie, że Pan wszechświata przemawia do tej dziewczynki lub chłopca.

Jak żył niewolnik w I wieku?

Niewolnicy byli całkowicie pod kontrolą swoich panów i podlegali ich woli. Na przykład pan kontrolował życie seksualne niewolników i mógł żądać od nich przysług seksualnych dla siebie lub innych ludzi. Chociaż niektórzy niewolnicy w domostwie mogli mieć nadzieję na „wolność” lub wyzwolenie z niewoli w wieku około trzydziestu lat, to trzeba pamiętać, że był to zaawansowany wiek w tamtych czasach, ponieważ średnia długość życia mężczyzn wynosiła czterdzieści lat, a kobiet trzydzieści. Co więcej, życie niewolnika, który stawał się „wyzwoleńcem nie przypominało życia ludzi, którzy urodzili się na wolności. Wyzwolony niewolnik cały czas zachował trwałą, poniżającą tożsamość niewolnika i stałe relacje z byłym panem, który nadal mógł wymagać różnych zadań i mógł cofnąć wyzwolenie, jeśli było to ekonomicznie korzystne dla niego.

Co mówi Paweł do właścicieli niewolników?

Rada Pawła skierowana do właścicieli niewolników jest krótka, ale mocna. Mają „tak samo wobec nich postępować” (to znaczy powinni traktować swoich niewolników okazując im dobrą wolę, która jest wynikiem poddania się Chrystusowi, co odpowiada temu, o co Paweł właśnie prosił niewolników) i „zaniechać groźby” (prawdopodobnie grożenie jedną z wielu kar, które stosował właściciel, np. bicie, sprzedaż, ekstremalnie ciężka praca). Obie rady są udzielone na podstawie przekonania, że zarówno niewolnicy jak i ich właściciele mają jednego Pana (kurios, który to tytuł odnosił się do Chrystusa). To właśnie On „nie ma względu na osoby” (prosōpolēmpsia, dosł. „zaakceptować [lub rozpoznać] twarz” - idiom oznaczający faworyzowanie lub stronniczość na podstawie przynależności do klasy społecznej. Terminu ten został tutaj użyty negatywnie, aby pokazać niesprawiedliwe, preferencyjne traktowanie innego człowieka. Było to bardzo powszechne zjawisko, zwłaszcza w przypadku sędziów, którzy mogli dopuszczać się fałszowania sprawiedliwości poprzez okazywanie faworyzowania. Najczęściej faworyzowano ludzi bogatych i wpływowych. Wspólnoty wczesnochrześcijańskie zmagały się z problemem dyskryminowania z powodu różnic społecznych. (Jk 2,1-9; 1Tym 5,21). Komentarz Pawła na temat Chrystusa, który „nie ma względu na osoby” akcentuje odpowiedzialność tu i teraz, to jednak ostatecznie wskazuje na sąd eschatologiczny, do którego Paweł nawiązał już, opisując „Pana” (Chrystusa) który nagradza wiernych niewolników (w. 8).

Czy można po prostu „przenieść” słowa Pawła skierowane do niewolników i właścicieli niewolników na relacje pracowników i pracodawców?

Musimy zachować ostrożność, kiedy chcemy zastosować słowa Pawła do innych relacji, na przykład relacji między pracownikami a pracodawcami. Trzeba pamiętać, że zwracał się on do niewolników, którzy żyli w niemoralnej kulturze niewolnictwa. Jednak powtarzające się wezwanie Pawła, aby postawić Chrystusa jako punkt odniesienia w różnych sytuacjach, odbija się echem przez tysiąclecia. W naszych relacjach, zwłaszcza gdy są one drażliwe i bolesne, możemy spojrzeć w górę, aby znaleźć nowy punkt widzenia i nową inspirację do uznania wywyższonego Chrystusa. Jak można zastąpić Chrystusem omylnych, trudnych i egoistycznych ludzi w moim życiu? Jak dostrzec Chrystusa w tych, których tak łatwo jest przeoczyć – pięćdziesiąt milionów, którzy znaleźli się we współczesnej niewoli – w miarę jak zbliżamy się do końcowego momentu, kiedy Chrystus ogłosi: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” (Mt 25,40)?

W jakim stopniu niewolnictwo wciąż wpływa na nasz współczesny świat?

Globalny Indeks Niewolnictwa (cdn.walkfree.org/global-slavery-index) wykorzystuje pojęcie „współczesne niewolnictwo” jako „termin zbiorczy obejmujący kilka rodzajów wyzysku, w tym pracę przymusową, handel ludźmi i przymusowe małżeństwa”. Według Globalnego Indeksu Niewolnictwa (GSI) 49,6 miliona ludzi żyje we współczesnym niewolnictwie, co oznacza wzrost o 10 milionów w porównaniu z 2018 rokiem.

Kościół Adwentystów w XIX wieku w Stanach Zjednoczonych, brał udział w ruchu abolicjonistycznym na rzecz zwalczania niewolnictwa. Jaką rolę powinien odgrywać dzisiaj odgrywać Kościół Adwentystów Dnia Siódmego w odniesieniu do ogólnoświatowego zjawiska współczesnego niewolnictwa?

Dlaczego Paweł nie wystąpił przeciwko instytucji niewolnictwa? Paweł nie pisze jako reformator społeczny. Pisze raczej jako pastor. Przekazuje pouczenia kościołom domowym w Efezie, jak poruszać się w strukturach społecznych tamtych czasów. Wydaje mi się, że Paweł chce po prostu powiedzieć, że trzeba wziąć formę tamtych struktur i wypełnić ją łaską oraz skarbem ewangelii. W ten sposób daje nam wspaniały przykład. Nasze struktury społeczne są również wadliwe. W jaki sposób możemy wziąć ewangelię i wypełnić nią nasze struktury społeczne?



DO PRZEMYŚLENIA

Przez wieki chrześcijanie zmagali się z faktem, że ich święte teksty opisywały praktykę niewolnictwa jako usankcjonowaną przez samego Boga. Bóg nie tylko „przymykał oko” na instytucję niewolnictwa, ale wyraźnie ją poparł i przekazał w Biblii prawa, które zdawały się uznawać niewolnictwo jako zgodne z wolą Bożą. Bitwa w sprawie niewolnictwa była pod wieloma względami bitwą o egzegezę tekstu Biblii oraz zrozumienie problemu natchnienia Pisma Świętego. Paweł nie mógł sobie wyobrazić świata bez niewolnictwa, tak jak my nie możemy sobie wyobrazić świata bez elektryczności.

Kilka przykładów wypowiedzi ludzi kościoła z czasów abolicjonizmu: John Henry Hopkins (1864) biskup kościoła episkopalnego twierdził, że ci, którzy sprzeciwiają się niewolnictwu zajmują „świadomie i z premedytacją stanowisko sprzeciwiające się prawdzie”. Biskup pytał: „Kim jesteśmy, że w naszej współczesnej mądrości ośmielamy się odłożyć na bok Słowo Boże […] i wymyślać dla siebie prawo, które jest nadrzędne nad Pismem Świętym, które jest nam dane jako «pochodnią dla naszych stóp i światłością na naszej ścieżce?» Bernard Whitman amerykański duchowny zauważył w 1831 r.: „Kiedy [Mojżesz] wypowiada słowa Boga Hebrajczyków, naszym zadaniem jest słuchać, a nie poddawać je w wątpliwość”.

Amerykański duchowny Henry Van Dyke (1822-1891) napisał w 1860 r.: „Drzewo Abolicji jest złe i tylko złe. Karmi się całkowitym odrzuceniem Pisma Świętego. Kiedy abolicjonista mówi mi, że niewolnictwo jest grzechem, w prostocie mojej wiary w Pismo Święte, wskazuję mu ten święty zapis i mówię mu z całą szczerością, jak to czyni mój tekst, że jego nauczanie bluźni imieniu Boga i jego nauce.” (The character and influence of abolitionism.)

Aby zrozumieć biblijną myśl teologiczną dotyczącą zbawienia i odkupienia, musimy czytać Biblię w szerszym historycznym i społecznym kontekście starożytnego Bliskiego Wschodu. Musimy zobaczyć rozwój myśli dotyczącej zbawienia w kanonicznym kontekście (biblijna narracja), zanim dokonamy współczesnego zastosowania tekstu w naszym zrozumieniu etyki. Warto spojrzeć na teksty Ga 3,28 Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. oraz Kol 3,11 W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich. jako na punkt kulminacyjny w rozwoju myśli etycznej.

Warto również zauważyć różnicę w słownictwie, który zostało zastosowane w stosunku do dzieci (6,1-4) oraz do małżonków (5, 22-33). Podczas gdy mężowie są pouczeni, aby kochali swoje żony, a żony, aby podporządkowały się mężom i oboje aby byli sobie wzajemnie podporządkowani, dzieciom powiedziano, aby „były posłuszne” rodzicom. W NT przykazanie, aby być „posłusznym” zostało dane dzieciom i niewolnikom (Ef 6,5; Kol 3,20-22). Posłuszeństwo odnosi się do języka władzy, którego Paweł używa w odniesieniu do relacji rodziców i niewolników. Nie można wzajemnie być sobie posłusznym, dlatego Paweł celowo unika tego języka w relacjach małżeńskich.

Paweł mógł napisać: „Dzieci, bądźcie posłuszne swojej matce, tak jak matka posłuszna waszemu ojcu!” lub „Dzieci, bądźcie posłuszne swoim rodzicom, tak jak wasza matka jest posłuszna waszemu ojcu”. Paweł nie ustanawia jednak takiej hierarchii pomiędzy mężem i żoną. Dzieci odpowiadają przed obojgiem rodziców. To zakłada harmonijną relację między rodzicami, a nie walkę o władzę.

Ponieważ wychowanie dzieci tradycyjnie należało do kompetencji matek, Paweł kieruje specjalne napomnienie do ojców, aby przywrócić równowagę (6,4). Apostoł zachęca ojców, aby angażowali się w opiekę i przewodnictwo, którego potrzebują dzieci. Ponieważ jednak relacje ojca z dziećmi nie są regulowane wzajemnym poddaniem (jak w przypadku żony), jego postawa może być apodyktyczna i arbitralna. Aby zapobiec takie sytuacji, Paweł udziela ojcom negatywnego pouczenia, ostrzegając ich przed niewłaściwym stosowaniem władzy, które wywołuje bunt. Ojcowie mają obowiązek wychowywać swoje dzieci w sposób odpowiedzialny.

W jaki sposób można okazywać „całkowitą lojalność wobec Chrystusa” w naszych czasach i w naszej kulturze? W jaki sposób nasze zrozumienie teologii zbawienia oraz narracji biblijnej pomaga nam uniknąć błędnej hermeneutyki biblijnej z przeszłości? Zwykłe powtarzanie biblijnych cytatów może czasami utrudnić wydobycie Bożego poselstwa we współczesnym świecie. W jaki sposób studiować i interpretować Boże Słowo, aby wydobyć z niego prawdę na nasz czas?





Przygotował Jan Pollok

piątek, 1 września 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Mężowie i żony razem u stóp krzyża (Ef 5,21-33)

Felieton do Szkoły Sobotniej na 2 września 2023

Efezjan 5,21-33 jest jednym z najczęściej nadużywanych fragmentów w całej Biblii! Dlaczego? Można wymienić przynajmniej dwa powody. 1) Wydaje się, że ten fragment ma pozornie oczywiste znaczenie – łatwo można dojść do wniosku, że zwykła lektura tekstu zapewnia jasne zrozumienie tekstu. 2) Niezrozumienie istoty grzechu i jego konsekwencji dla ludzkiej natury ma wpływ na interpretację tekstu. Ponieważ wszyscy wskutek grzechu odczuwamy pustkę, próbujemy ją zapełnić kosztem drugiego człowieka. Wydaje się nam, że jeśli potrafimy zapanować nad pewną sytuacją lub gdy druga osoba będzie się zachowywać w określony sposób, to taka sytuacja może nam przynieść szczęście, którego szukamy. W takim kontekście kuszące i łatwe może być wykorzystywanie władzy lub wymuszenie uległości w celu zaspokojenia naszych potrzeb.

Co to znaczy, że Ef 5,21-33 stanowi część „Kodeksu domowego”?

List do Efezjan 5 i 6 jest często określany jako tzw. „kodeks domowy”. Jest to fascynujący kawałek literatury. Zostały tutaj omówione relacje jakie istniały w grecko-rzymskim domostwie, do którego zaliczali się rodzice, dzieci, niewolnicy, dzieci niewolników, a nawet wolne osoby które były zależne od gospodarza. W starożytności wielu autorów podejmowało temat relacji jakie istniały w domostwach. Na przykład Arystoteles (384-322 p.n.e.) wyliczał trzy grupy relacji, które stanowiły elementy składowe społeczeństwa: mąż - żona, rodzice - dzieci oraz panowie - niewolnicy. Zobaczymy, że Paweł wyeksponował ten temat zupełnie inaczej niż inni starożytni autorzy. Zarówno w Liście do Efezjan, jak i w Liście do Kolosan (3,18-4,1) Paweł omawia te same trzy grupy relacji. Apostoł udziela rad: żonom i mężom (Ef 5,21-33); dzieciom i rodzicom (6,1-4); niewolnikom i panom (6,5-9).

Czym różnie się „Kodeks domostwa” opisany przez Pawła od „kodeksów” opisanych przez innych autorów z kręgu judeo-chrześcijańskiego?

Na przykład Syrach, żydowski autor (ok. 198–175 p.n.e.), radzi mężom: „Masz żonę według twego upodobania podoba, nie odrzucaj jej, ale znienawidzonej nie obdarzaj zaufaniem?” (Syr 7:26). Ojcom radzi, jak postępować z dziećmi: „Masz dzieci? Wychowuj je, zginaj im karki od młodości!” (Syr 7,23). Syrach radzi również jak postępować z córkami: „Córki posiadasz? Czuwaj nad ich cialem, a nie uśmiechaj się do nich (tzn. nie bądź zbytnio pobłażliwym) (Syr 7:24). Odnośnie wychowania synów Syrach radzi: „Kto miłuje syna, często używa na niego rózgi, aby na końcu mógł się nim cieszyć. … rozpieszcza syna swego ten, kto opatruje każdą jego ranę i komu na każdy jego głos wzruszają się wnętrzności. (tzn. gdy dziecko cię terroryzuje)… pieść dziecko, a wprawi cię w osłupienie, baw się nim, a sprawi ci smutek… wychowuj syna swego i używaj do pracy, abyś nie został zaskoczony jego bezczelnością.” (Syr 30:1-4.7-13). W stosunku do niewolników Syrach radzi: „Dla osła – pasza, kij i ciężary; chleb, ćwiczenie i praca - dla niewolnika. Spraw, by sługa pracował, a znajdziesz odpoczynek, zostaw mu ręce bez zajęcia, a szukać będzie wolności. Jarzmo i rzemień zginają kark, a słudze krnąbrnemu wałek (tzn. narzędzie tortur) i dochodzenia.(Syr 33:25-27 BT).

Podobnie jak Syrach, większość starożytnych autorów zwracała się jedynie do osób, które sprawowały władzę - do ojców; do mężów; do właścicieli niewolników. Podporządkowany partner, jeśli mogę użyć takiego określenia, w ogóle nie był brany pod uwagę jako odbiorca literatury. Syrach zdaje się mówić, „Tak należy traktować otaczających cię ludzi, aby zwiększyć swój autorytet, reputację i honor”. W „kodeksie domowym” przedstawionym w Liście do Efezjan jest inaczej. Paweł odnosi się on do tych samych trzech relacji, które sięgają czasów Arystotelesa i były fundamentalne w starożytnym społeczeństwie. Podejście Pawła jest całkowicie inne. Mówi on do wszystkich: „Oto, jak należy traktować ludzi, którzy są wokoło ciebie! Traktuj ich tak, jak Jezus traktował ciebie”. Co ciekawe, Paweł zwraca się najpierw do słabszego partnera. Pisze najpierw do chrześcijańskich żon, zanim napisze do chrześcijańskich mężów. Zwraca się do chrześcijańskich dzieci, zanim zwróci się do chrześcijańskich rodziców. Przemawia najpierw do chrześcijańskich niewolników, zanim powie słowo do chrześcijańskich właścicieli niewolników lub panów niewolników. W każdym przypadku przeznacza większość swojego czasu i uwagi na ograniczenie władzy ojca, męża i pana niewolników. Czy nie jest to fascynujące? Rada Pawła przedstawiona w Liście do Efezjan 5,21–6,9 w kontekście innych autorów z tamtego okresu promieniuje szacunkiem i troską o żony, dzieci i niewolników. Elementem motywującym do takiego zachowania jest lojalność wobec Chrystusa.

Czy ogłoszony w Liście do Efezjan „kodeks domowy” jest dowodem, że Paweł promował wzmocnienie władzy patriarchalnej i umacniał istnienie niewolnictwa?

Chociaż wielu komentatorów tak interpretuje ten fragment to jednak warto zwrócić uwagę, na fakt, że rada Pawła jest wyraźnie kontrkulturowa. Zdaniem Timothy Gombis, profesora Nowego Testamentu w Grand Rapids Theological Seminary Kodeks „kodeks domowy” w Liście do Efezjan „przedstawia wszechstronną wizję eschatologicznej Nowej Ludzkości [Ef 2,15] – politeia (miasto-państwo) nowego stworzenia – zrealizowaną w warunkach obecnego upadłego wieku. Jest to manifest radykalnie nowego społeczeństwa … radykalna konfrontacja z korupcją i nadużyciami w systemach patriarchalnych które występowały w Starej Ludzkości” (Timothy G. Gombis, „A Radically New Humanity: The Function of the Haustafel in Ephesians.” Journal of the Evangelical Theological Society 48, nr 2 [ 2005]). (Cytuję za John. McVay, Ephesians. Lesson Companion Book.)

W jaki sposób Paweł rozwija metaforę małżeństwa w relacjach pomiędzy Chrystusem a Jego kościołem? Jakie są elementy tej metafory?

W Ef 5,25-27.29 Paweł przedstawia metaforę w której Chrystus jest oblubieńcem/mężem, a kościół Jego oblubienicą. Pragnie on w ten sposób przedstawiać Chrystusa jako wielki przykład dla chrześcijańskich małżonków. Apostoł zapożycza różne elementy ze starożytnych ślubów: (1) Chrystus jest „posagiem” składanym oblubienicy. On „wydał zań samego siebie” (5,25); (2) Chrystus kąpie Swoją oblubienicę (5,26); (3) Chrystus daje „słowo” oblubienicy (w zaręczynach? w. 26); (4) Chrystus przedstawia (stawia przed sobą) oblubienicę (5,27), ilustrując w ten sposób drugie przyjście; (5) Chrystus ubiera i przyozdabia swoją oblubienicę (5,27). Paweł wykorzystując elementy starożytnych rytuałów związanych ze ślubami, aby w bardzo sugestywny sposób przedstawić inspirujący obraz Chrystusa, który jest wszystkim dla swojej oblubienicy, Kościoła.

W jakim sensie Chrystus jest przykładem także dla chrześcijańskich żon?

Autor naszej lekcji stawia pytanie, Czy Paweł, gdy mówi, że żona ma być uległa mężowi „jak Panu” (w. 22), ma na myśli to, że żona ma traktować męża, tak, jak gdyby był on Chrystusem, czy raczej ma na myśli to, że poddanie Chrystusowi ma być prawdziwym i najwyższym wzorcem jej poddania mężowi?

Autor naszej lekcji jest zwolennikiem drugiego poglądu i wskazuje na Ef 6,7 gdzie Paweł napisał, że niewolnicy mają służyć „jako Panu, a nie ludziom” oraz na Kol 3,18, gdzie żony mają być poddane mężom „jak przystoi w Panu”. Ellen White w książce Adventist Home (Chrześcijańska rodzina) napisała: „Ten, który stoi wyżej niż mąż wobec żony – to Odkupiciel, a jej uległość wobec męża ma być stosowna do Bożego pouczenia – ‘jako Panu’” (s.88-93). Ponadto nie można pominąć faktu, że zarówno mężowie, jak i żony są wspólnie częścią obrazu Kościoła jako oblubienicy Chrystusa.

Chciałbym również zwrócić uwagę na intrygującą konstrukcję gramatyczną wersetów 21-22. W większości współczesnych tłumaczeń Biblii werset 21 jest zakończony kropką: „Bądźcie sobie wzajemnie poddani. (hypotasso)” (BT) Po czym następuje werset 22 który rozpoczyna nową perykopę: „Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu.” Co ciekawe w najstarszych manuskryptach (np. p46 z początku III wieku) w wersecie 22 nie ma czasownika, dlatego jest on gramatycznie podporządkowany wersetowi 21 gdzie znajduje się główny czasownik: Bądźcie sobie wzajemnie poddani (hypotassomenoi), żony swoim mężom jak Panu.” W późniejszych manuskryptach w wersecie 22 został dodany czasownik hytpotasso tworząc pełne zdanie, co umożliwiło rozpoczęcie nowej perykopy od wersetu 22. Większość tłumaczeń z tego czy innego powodu, zwykle łączy werset 21 z tym, co działo się wcześniej, podczas gdy tekst grecki łączy werset 21 z tym co następuje później.

Paweł przekazuje swoim czytelnikom, że uległość żony wobec męża jest wynikiem wzajemnego poddania z szacunku dla Chrystusa. W tym fragmencie Apostoł wielokrotnie podkreślał lojalność wobec „własnego” małżonka. Żony mają być poddane „swoim” mężom (w. 22), mężowie mają kochać swoje żony”, a „kto miłuje swoją żonę, ten miłuje siebie” (w. 28); w cytacie z Rdz 2,24, mąż „połączy się z żoną swoją” (w. 31).

Zastanawiam się dlaczego Paweł kładzie tak duży nacisk na „swojego własnego męża” i na „swoją własną żonę”? Być może Pawła interesuje nie tylko, prawne małżeństwo zawarte pomiędzy głową rodziny a żoną. Interesują go także małżeństwa niewolników, które były tak samo ważne.

Te elementy metafory można zrozumieć w świetle powszechnego zwyczaju seksualnego dostępu pana do swoich niewolników. Paweł mógł równie dobrze bronić małżeństw niewolników, które nie były uznawane jako ważne. Chrześcijańskie małżeństwa powinny być szanowane przez wszystkich. Wydaje się, że Paweł chce powiedzieć, „Małżeństwa niewolników są tak samo ważne!” Mimo że dany człowiek jest niewolnikiem to ma swoją żonę, a żona ma własnego męża. Być może Paweł w ten sposób chce powiedzieć, „W kontekście chrześcijańskim nie możesz robić tego, na co pozwala społeczeństwo, nie możesz mieć dostępu seksualnego do swojej niewolnicy, ona należy do kogoś innego!” Dlatego Paweł mógł aktywizować chrześcijańskich mężów-niewolników, aby chronili swoje niewolnicze żony przed molestowaniem ze strony panów. Jeśli tak było, to ten fragment, który jest uznawany przez wielu jako wspierający patriarchalne relacje, może być postrzegany jako dramatyczne, kontrkulturowe stanowisko, które sprzeciwiało się powszechnemu zwyczajowi praktykowanemu w niewolnictwie.

Chrystus został opisany jako „głowa” „ciała, [Kościoła] którego jest Zbawicielem” (w. 23). W taki sam sposób chrześcijański mąż ma być „zbawicielem” swojej żony, która jemu podlega. Być może właśnie w takim kontekście Paweł przedstawił rolę męża jako analogiczną do roli Jezusa jako zbawiciela ciała. Innymi słowy mąż miał bronić żony, co może również wyjaśniać, dlaczego Paweł tak dużo miejsca przeznaczył na przedstawienie roli męża.

W jakim sposób Paweł włącza Rdz 2,23 do swojej argumentacji?

W Ef 5,21-33 Paweł przedstawia koncepcję relacji męża z żoną, której kulminacyjnym punktem jest cytat z Rdz 2,24. Dzieje się tu coś bardzo głębokiego. Wydaje się, że w dyskusji na temat poddania się żony mężowi (w.22) Paweł powinien zacytować Rdz 3,16: „ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą.” Co ciekawe, Paweł wybiera raczej fragment narracji sprzed Upadku, czyli Rdz 2,24, aby wyartykułować swoją argumentację: „Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem.” Jezus również zacytował Rdz 2,24 w swojej mowie na temat rozwodu Mt 19,3-6.

W środowiskach chrześcijańskich debatuje się obecnie bardzo dużo na temat modelu małżeństwa. Mówi się głównie o dwóch modelach: model „komplementarny” (zwolennicy tego modelu wychodzą od opisu Stworzenia, gdzie zostały zdefiniowane trwałe i uzupełniające się role mężczyzny i kobiety); oraz model „egalitarny” (obrońcy tego modelu również wychodzą od opisu Stworzenia i zwracają uwagę na równość mężczyzny i kobiety w małżeństwie). Zwolennicy obu modeli próbują rozmawiać o relacjach pomiędzy mężem i żoną oraz o ich roli w małżeństwie. W jaki sposób powinni odnosić się do siebie? Czy są równi? Czy raczej uzupełniają się wzajemnie?

Paweł proponuje jeszcze inny model – model „jednego ciała”. Cytat z Rdz 2,24 jest koronnym argumentem w rozumowaniu Pawła. „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem. Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła.” Paweł zachęca do zastanowienia się, kim jest mąż i żona razem i co mogą razem osiągnąć? Z tego powodu warto wziąć pod uwagę model „jednego ciała” wraz z dwoma pozostałymi modelami, które są ostatnio tak często dyskutowane.

Czy Paweł mówił wyłącznie na temat idealnych małżeństw, czy też wspomniał o małżeństwach niedoskonałych i wadliwych?

Paweł robi aluzję, że małżeństwa chrześcijańskie często nie były idealne. Mężowie byli skłonni do znęcania się nad swoimi żonami, bardzo często domagali się sprawowania swojej niemal całkowitej władzy (5,25.28-30). Pokusa cudzołóstwa i innych form niemoralności seksualnej była blisko (5,3-11). Pełna łaski, chrystocentryczna ewangelia z Listu do Efezjan odnosi się do prawdziwych małżeństw i rodzin, które stały się częścią wielkiej rodziny Bożej (1,5; 2,19). On jest „Ojcem, (pater) od którego wszelkie ojcostwo (patria) na niebie i na ziemi bierze swoje imię,” (3,14-15). Bóg włącza nasze niedoskonałe rodziny w szeroki krąg swojej rodziny i swojej łaski. (John McVay, “How to Enjoy Your Imperfect Family” in Building Family Memories: Adventist Family Ministries 2015 Planbook (Department of Family Ministries, 2014), 25-29.) Włącza twoją i moją rodzinę do swojego wielkiego planu zjednoczenia wszystkiego w Chrystusie (1,9-10) i wzywa nas, abyśmy wyobrażali sobie, że nasze rodziny są częścią tego planu.

DO PRZEMYŚLENIA

Efezjan 5,18-33 rozpoczyna się wstępu, który znajduje się w 5,18-20. Paweł sformułował proste polecenie: „Bądźcie pełni Ducha!” Bóg oferuje nam zdumiewające, stałe zaopatrzenie w Siebie, aby zaspokoić wszystkie nasze potrzeby. Doświadczamy tego, gdy pozostajemy z Nim w ciągłej łączności. Warunkiem powodzenia wzajemnego podporządkowania się jest poddanie się Trójjedynemu Bogu (Duchowi [w.18], Ojcu [w.20], Chrystusowi [w.21]).

Efezjan 5,21 Ten werset posiada kluczowe znaczenie: „…ulegając jedni drugim w bojaźni Chrystusowej”. Wzajemne poddanie się wierzących jest możliwe tylko wtedy, gdy ludzie nauczą się poddawać zwierzchnictwu Chrystusa. Wzajemne poddanie się to właściwa postawa wierzących wobec siebie nawzajem w kościele (w. 18-20), a także w domu (w. 22-23).

Efezjan 5,22 dotyczy rad, jakich Paweł udzielił chrześcijańskim żonom. Co oznacza wrażenie, że żony mają być „uległe mężom swoim jak Panu”? Czy to znaczy, że żona ma być poddana mężowi, jak gdyby on był Chrystusem zamiast niego? Albo czy może to oznaczać, że Chrystus jest najprawdziwszym i najwyższym podmiotem jej uległości? W Nowym Testamencie słowo władza nigdy nie jest użyte do opisania jakiegokolwiek aspektu relacji mąż-żona. Mężowie nigdy nie są pouczani, aby sprawowali władzę nad swoimi żonami. Żonom nigdy nie nakazano posłuszeństwa mężom ani podporządkowania się jego władzy.

Efezjan 5:23: „Bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem.”. Przez analogię mąż jest „głową żony”. W jaki sposób należy rozumieć słowo „głowa”? Gdzie należy szukać źródła, które pozwala zrozumieć to słowo? Czy należy je szukać w swoim ludzkim doświadczeniu, kulturze lub społeczeństwie? Jeśli Chrystus jest głową kościoła, to nie dlatego, że zajął pozycję nad nami. Dzieje się tak dlatego, że to my poddaliśmy się Jemu. Stajemy się chrześcijanami, gdy poddamy się Chrystusowi jako naszemu Panu. Poddajemy się Jego zwierzchnictwu. Cała działalność Chrystusa, jako naszej Głowy, polega na służeniu, budowaniu, wzmacnianiu, a nawet umieraniu za Kościół.

Efezjan 5:28-30 „Tak też mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała…”. Jedyna rola jaka została przypisana mężom polega na dobrowolnym poddaniu się z miłości i wyrzeczeniu się siebie do tego stopnia, że mąż jest gotowy umrzeć za swoją żonę. Dlatego zadania jakie zostały zlecone mężom wymagają od nich poddania się nieskończenie bardziej kategorycznego niż uległość oczekiwana od żon. W małżeństwie można podporządkować się bez miłości, ale nie można kochać bez uległości.

Efezjan 5:31-33 Paweł kończy ten fragment przedstawiając model małżeństwa jako „jednego ciała”. Taki model został zaczerpnięty z narracji o Stworzeniu z Rdz 2,15-25. W relacji łaski żona może podporządkować się mężowi, wykorzystując wszystkie swoje kobiece dary, aby wesprzeć swojego męża w stawaniu się tym, do czego stworzył go Bóg. W relacji łaski mąż może podporządkować się swojej żonie, przynosząc ze sobą całą swoją męskość, aby umożliwić swojej żonie stanie się tym, do czego stworzył ją Bóg.

Mąż i żona którzy są napełnieni Duchem i którzy są wzajemnie poddani sobie są największą inspiracją dla wszystkich ludzi wokoło, zarówno w kościele jak i w ogólnym społeczeństwie. Aby taka sytuacja mogła zaistnieć potrzebne jest natchnienie, które pochodzi od Trójcy oraz codzienne napełnienie Duchem Świętym.

Podstawowym celem małżeństwa nie jest prokreacja (małżeństwa bezdzietne mogą być bardzo satysfakcjonujące). Podstawowym celem małżeństwa nie jest budowanie hierarchii społecznej ani sprawowanie władzy. Podstawowym celem małżeństwa jest rozwój duchowy, wspólnota fizyczna, jedność społeczna i wzajemna przynależność emocjonalna. Jakie kroki możemy podjąć w naszym życiu, aby odzwierciedlać ten boski ideał?