piątek, 19 kwietnia 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Światłość świeci w ciemności

Felieton do Szkoły Sobotniej na 20 kwietnia 2024

Co można zrobić, aby zapobiec lub spowolnić proces duchowego i doktrynalnego dryfowania we wspólnocie chrześcijańskiej?

Myślę, że jest tylko jedno naprawdę skuteczne rozwiązanie, a jest to powrót do Słowa Bożego i proszenie Ducha Świętego, aby nas prowadził. Doktrynalne dryfowanie pojawia się, gdy decydujemy się, aby połączyć ludzkie doktryny z doktrynami Słowa. Warto jednak zastanowić się na czym polega doktrynalne dryfowanie. Czy nasze zrozumienie nie powinno wzrastać i zmieniać się kiedy przemieszczamy się w czasie? Czy w takim przypadku mówimy o dryfowaniu, czy o rozwoju? Czy prawda nie powinna być zastosowana w nowych kontekstach i w nowy sposób? Gdybyśmy zamknęli się w naszej doktrynie i powiedzieli: ‘Nie chcemy dryfować, po prostu będziemy się trzymać tego co mamy!’ czy byłoby to mądre? Czy byłby to wzór, który znajdziemy w Piśmie Świętym? Warto zwrócić uwagę na to co powiedział autor listu do Hebrajczyków, który zachęcał ludzi, aby odłożyli na bok duchowe mleko i zajęli się stałym pokarmem. Na czym polega dryfowanie? Czym różni się ono od czegoś co nazywamy rozwojem i postępem?

Protestanci na ogół wierzą w progresywne objawienie, które polega na tym, że z biegiem czasu wiemy więcej na temat tego co jest napisane w Bożym Słowie. Weźmy na przykład Hioba, o ile więcej wiemy na temat wielkiego boju i konfliktu pomiędzy dobrem i złem w porównaniu z tym co wiedział Hiob? Co wiedział on na temat Odkupiciela (goel), w którego wierzył? Nasza wiedza na temat Odkupiciela jest o wiele głębsza, a jednak jego wiara, była zdumiewająca.

Co wydarzyło się we wczesnym okresie chrześcijaństwa, co spowodowało przejęcie niebiblijnych idei?

Lekcja Szkoły Sobotniej w tym tygodniu obejmowała bardzo interesujący obszar, ponieważ autor zachęcał nas do spojrzenia na pierwsze stulecia ery chrześcijańskiej nie tyle z punktu widzenia prześladowań, które miały miejsce od czasu do czasu, ale z punktu widzenia zmiany, która nastąpiła, gdy religia chrześcijańska stała się coraz bardziej akceptowana, stając się w końcu religią państwową. W tym czasie miały miejsce bardzo ważne zmiany, które prawdopodobnie skłoniły Kościół do przyjęcia koncepcji, które były odległe od nauki biblijnej.

Posiadamy kilka fragmentów biblijnych, które przewidują taki rozwój sytuacji i wyrażają to czasami w dość ostry sposób. Warto zwrócić uwagę na fragment z 2 Tes 2,7-12. Jest to jeden z najtrudniejszych do interpretacji fragmentów Nowego Testamentu. Paweł napisał do chrześcijan w Tesalonikach, że tajemna moc bezprawia już działa, a następnie opisał szkody, jakie ta moc wyrządzi szczególnie tym, którzy nie są pilnymi studentami Słowa Bożego.

W Dz 20,27-32 Paweł w pożegnalnym przemówieniu do liderów kościoła w Efezie zachęcał, aby byli dobrymi pasterzami, ponieważ „drapieżne wilki” będą przychodzić i siać spustoszenie. Te dwa fragmenty warto porównać ze słowami Jezusa zapisanymi w ewangelii Jana 17, gdzie Jezus powiedział, że świat będzie nienawidzić Jego naśladowców. Te trzy przykłady pomagają zauważyć walkę jaka toczy się pomiędzy siłami dobra i zła.

Powszechnie wiadomo, że w miarę jak wiara chrześcijańska rozprzestrzeniała się na terytorium Imperium rzymskiego, uległa znaczącym przemianom. Częściowo wynikało to z braku odpowiedniego nauczania nawracanych osób, ale było to również spowodowane chęcią uczynienia niektórych elementów wiary bardziej przystępnymi dla tych, którzy się przyłączali. Przykładem tego może być zmiana święcenia Szabatu na święcenie niedzieli. Wiele wiemy już na ten temat, nie ma jednak zgody wśród uczonych co dokładnie spowodowało tę zmianę, ale wiadomo, że zmiana nastąpiła. Zdaniem niektórych historyków zmiana była spowodowana chęcią odróżnienia się chrześcijan od środowiska żydowskiego; inni zwracają uwagę na skłonności do synkretyzmu religijnego i próbę asymilacji z tradycyjnymi bóstwami pogańskimi. Wiadomo, że zmiana została zapoczątkowana w Rzymie i przebiegała stopniowo. W pewnym momencie biskup Rzymu zachęcał wierzących, aby święcili oba dni!

Kolejną znaczącą zmianą było przyjęcie innej koncepcji człowieka, według której człowiek nie jest duszą – żywą istotą, ale posiada duszę z natury nieśmiertelną, którą otrzymuje w momencie poczęcia i która odchodzi od niego w momencie śmierci. Taką koncepcję przyjmuje większość współczesnych chrześcijan. Nie jest to idea biblijna. Wydaje się, że została zapożyczona od greckich filozofów, którzy szukali pomostu między światem idealnym i materialnym. Teolodzy chrześcijańscy idąc śladem Filona z Aleksandrii, żydowskiego teologa, zaczęli zastanawiać się w jaki sposób dopasować świat pojęć biblijnych do świata idei hellenistycznych, który w czasach Nowego Testamentu przeżywał swój wielki rozwój. Filozofowie greccy zajmowali się pytaniami dotyczącymi życia, których nigdy nie stawiali sobie uczeni hebrajscy. Wydaje się, że teologowie chrześcijańscy zapożyczyli greckie idee od takich ludzi jak Platon ponieważ chcieli przedstawić biblijne idee w taki sposób, aby mogli je zrozumieć Grecy.

Najlepszą ochroną przed doktrynalnym i ideowym dryfowaniem jest zdobycie wiedzy na temat zawartości oraz źródła autorytetu na który się powołujemy. Dla chrześcijan zawsze była to Biblia, w której opisane zostały działania Boga w historii. Studiując to, co zostało zapisane, ludzie mieli szansę na zrozumienie oraz przyjęcie Bożego planu. Jednym z największych problemów, który pojawił się w miarę upływu czasu, był brak dostępności słowa pisanego. Przez wiele wieków osobom wierzącym zabraniano samodzielnego czytania Biblii. W wielu przypadkach to było przyczyną odstąpienia od prawd Słowa Bożego.

Jeden z problemów poruszonych w lekcji dotyczył autorytetu Słowa Bożego. Ten temat wymaga starannego przemyślenia. Zwykle, gdy używamy słowo „autorytet”, mamy na myśli wolność jaka została udzielona danej osobie, która może uporządkować daną rzeczywistość według swojej woli. Mówiąc jeszcze inaczej jest to zewnętrzna korekta zastosowana przez osobę prawidłowo wyznaczoną do poprawiania sytuacji, kiedykolwiek jest to konieczne. W powszechnym zrozumieniu policja jest jedną z kategorii osób, które posiadają władzę i autorytet. Wielu ludzi w podobny sposób myśli o Biblii, że posiada ona zewnętrzny autorytet, który należy stosować nawet wobec tych, którzy nie chcą go uznać. Jednak staranne przemyślenie tego problemu pomaga zrozumieć, że jeśli Bóg jest miłością, to nie działa w taki sposób. Bóg nie narzuca swojej woli człowiekowi. Bóg nie działa przez powtrzymanie naszego działania, ale przez współdziałanie i prosi o dobrowolne poddanie się. Dla tych, którzy uwierzą, Słowo Boże i jego nauki zostają wewnętrznie zasymilowane i funkcjonują jako ograniczenie oraz przewodnik wewnątrz umysłu osoby, która chętnie je akceptuje. Prawda, która zostaje narzucona z zewnątrz zwykle nie sprzyja podporządkowaniu się, ale wywołuje bunt.

Warto w tym momencie zastanowić się nad koncepcją prawdy. Jednym z problemów z którym trzeba się zmierzyć, gdy mówimy o prawdzie jest ten, że prawda jest nietolerancyjna w tym sensie, że jeśli coś jest prawdziwe, wszystko inne musi być złe. Dana idea nie może być zarówno dobra jak i zła w tym samym czasie. Co więcej, musimy się zastanowić, jak sprawny musi być ludzki umysł w obliczu odkrywania i opisywania prawdy. Można powiedzieć, że twierdzenie, iż człowiek jest w stanie odkryć i w pełni opisać prawdę jest pychą. Dlatego perspektywa objawienia, które pochodzi spoza ludzkiej rzeczywistości jest zarówno atrakcyjna, jak i ważna.

Warto pamiętać o refleksji Pawła którą wyraził w 2 Kor 4,3-6, na temat walki jaka toczy się o umysły ludzkie. Powinniśmy pamiętać, że idee i koncepcje, które przyjmujemy lub wytwarzamy, są bardzo ważne, ponieważ tworzą one kontekst, z którego czerpiemy nasze wierzenia i które są punktami odniesienia w naszym życiu. Z chrześcijańskiego punktu widzenia ogromne znaczenie ma akceptacja tego, co Bóg objawił. To właśnie powinno służyć jako autorytet, który kieruje naszym życiem.



DO PRZEMYŚLENIA

Lekcja w tym tygodniu dotyczyła historii kościoła chrześcijańskiego w latach 313-538 czyli okresu po tym, jak chrześcijaństwo stało się dominującą religią Cesarstwa Rzymskiego. Jaki wpływ na Kościół twoim zdaniem miało zdobycie światowego uznania, bogactwa oraz władzy? Ap12,9. W jaki sposób Szatan stara się ustanowić swoją władzę nad wszechświatem? Jakie ma to konsekwencje dla dwóch epok w historii chrześcijaństwa którymi zajmowaliśmy się ostatnio (okres prześladowań i okres religii państwowej)

Jan 14,6 i 8,44. Na czym polega kontrast między charakterem Jezusa a charakterem Szatana? W jaki sposób ten kontrast został zilustrowany w historii na temat Ogrodu Eden (Rdz 2,17; 3,4)? Czego na temat prawdy dowiadujemy się z Prz 23,23, Jn 17,17 i Jn 8,32?



W wielu okresach historii Kościoła, Biblia była ignorowana, tłumiona lub zabraniano jej posiadania. W jaki sposób w tamtych czasach ludzie otrzymywali Słowo od Pana? Dzisiaj Biblia jest ogólnodostępna. Jakich strategii używa dzisiaj Szatan, aby zminimalizować wpływ Słowa Bożego na człowieka?



Jakie są cztery główne sposoby zdefiniowania prawdy przez chrześcijan? Czasami są one nazywane czworobokiem weslejańskim. John Wesley, założyciel metodyzmu, nauczał, że sposobem na zrozumienie jakiejkolwiek formy wiedzy chrześcijańskiej jest umieszczenie jej w kontekście czterech perspektyw: Pisma Świętego, tradycji, rozumu i doświadczenia. Zarówno katolicy, jak i protestanci stosują czworobok weslejański, niezależnie od tego, czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie. Jaka jest decydująca różnica między nimi? W wiekach IV-VI szybki rozwój misji był jedną z motywacji subtelnych zmian w doktrynie. Jakie jest niebezpieczeństwo spotykania ludzi tam, gdzie oni się znajdują co jest skąd inąd biblijną zasadą?



Dzieje 20,27-32. Jakie ostrzeżenia w odniesieniu do przyszłości Kościoła przekazał Paweł? W jakiś sposób rozróżnić prawdę od błędu, gdy jesteśmy konfrontowani z pytaniami, na które nie potrafimy odpowiedzieć? Jakie współczesne trendy mogą mieć wpływ na kompromisy podobne do tych które miały miejsce wcześniej?



Jn 17,15-17 i Dn 20,32. Jaką rolę odgrywa Słowo Boże w ochronie ludzi przed zwiedzeniami Szatana?



Czy istnieją fragmenty Biblii, które są bardziej natchnione niż inne? Jak postępować z fragmentami Biblii, które nie mają sensu dla współczesnego czytelnika lub wydają się nieistotne z współczesnej perspektywy? W jaki sposób poradzić sobie z faktem, że Biblia jest zarówno dziełem Bożym, jak i ludzkim?



Prz 16,25, Sdz 21,25 i Iz 53,6. Czego dowiadujemy się z tych wersetów na temat zwodniczej strategii Szatana?



Dlaczego ludzki umysł bez ingerencji Ducha Świętego nie jest w stanie poznać Bożej prawdy? Z drugiej strony, w jaki sposób rozum pomaga nam zrozumieć Boże objawienie? 2 Kor 4,3-6. W jaki sposób oczy ulegają duchowemu „zaślepieniu”? W jaki sposób można je otworzyć?







































Przygotował Jan Pollok

piątek, 12 kwietnia 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Główny problem: miłość czy egoizm

Felieton do Szkoły Sobotniej na 13 kwietnia 2024

Czy powinniśmy traktować prześladowania jako coś dobrego, czy jako coś złego dla Kościoła?

Jest to trochę podchwytliwe pytanie. Z jednej strony można powiezieć, że okres prześladowań był przykładem działania Boga na rzecz swojego ludu. Nie znaczy to jednak, że okoliczności są po to, aby Bóg miał okazję okazać swoją troskę. Można powiedzieć, że Bóg działa nawet w czasie prześladowań, aby wzmocnić swój Kościół. Nie pragnie On jednak, aby ludzie byli fałszywie oskarżani, więzieni, torturowani i zabijani. Możemy zobaczyć, że Kościół wzmacniał się i rozwijał w czasie prześladowań. Możemy jednak znaleźć takie przykłady, w których z powodu prześladowań i trudności chrześcijanie musieli przenieść się w inne miejsca lub zostali eksterminowani.

Możemy myśleć o prześladowaniach w kategoriach pozytywnych jako o czymś dobrym, co Bóg nam daje zarówno na poziomie indywidualnym, jak i na poziomie zbiorowym. Na poziomie indywidualnym, gdy przechodzimy przez trudności wzrasta nasza ufność, wiara i nadzieja, oraz nasze zaufanie do Boga. Na poziomie zbiorowym w czasie prześladowań następuje proces uszlachetniania, podczas którego część ludzi odchodzi i pozostają tylko ci, którzy są zaangażowani, którzy naprawdę chcą, aby zmieniło się ich życie osobiste, co oznacza, że życie kościoła faktycznie wzmacnia się przez prześladowania. Prześladowania, nie są czymś, czego większość z nas by sobie życzyła, czy o to się modliła. Prześladowania nie są również tym, co powoduje wzrost Kościoła. W kontekście trudności i prześladowań musimy zadać sobie pytanie, co jesteśmy skłonni poświęcić dla naszego Kościoła?

Autor lekcji w tym tygodniu zwrócił uwagę na historię Wielkiego Boju, która miała miejsce w początkowym okresie ery chrześcijańskiej. Pierwsze wieki w historii kościoła chrześcijańskiego były bardzo trudne. Kościół zmagał się z wieloma problemami. Niektóre okresy były niezwykle ponure i dotyczyły egzekucji chrześcijan, którzy nie chcieli zrezygnować ze swojej wiary. W tym samym czasie doktryna chrześcijańska bardzo szybko rozprzestrzeniała się po całym Cesarstwie Rzymskim. Było to zdumiewający fenomen, w jaki sposób nowa religia mogła rozprzestrzenić się tak daleko i tak szybko, do niemal każdego zakątka Cesarstwa Rzymskiego a nawet poza jego granice. Wielu rzymskich władców było zdumionych tym faktem. Wydawało się, że prześladowania chrześcijan faktycznie przyczyniły się do szerzenia wiary. W niektórych przypadkach osoby, które były świadkami prześladowań w czasie egzekucji wstawały i wyznawały swoją wiarę. Jeden z pierwszych Ojców kościoła na Zachodzie, Tertulian opowiedział historię pewnego rzymskiego urzędnika, który zawzięcie próbował wykorzenić chrześcijańską wiarę, gdy zauważył, że jego wysiłki w rzeczywistości sprzyjają wzrostowi wiary, wypowiedział słynne słowa, że „krew chrześcijan stała się nasieniem”.

Istnieją różnice opinii co do początków chrześcijaństwa i skali prześladowań. Warto zwrócić uwagę, że prześladowania nie trwały cały czas. Nie mamy historycznych dowodów na powszechne i systematyczne prześladowania w całym świecie grecko-rzymskim. Największe prześladowania w czasach Decjusza w połowie III wieku i Dioklecjana na początku IV wieku nie objęły całego Cesarstwa, dotyczyły przede wszystkim terenów położonych na wschodzie Imperium.

Możemy powiedzieć, że Nowy Testament w pewnym sensie ostrzega nas o prześladowaniach przede wszystkim na podstawie tego co Jezus powiedział w Kazaniu na Górze, „Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!W Nowym Testamencie można zauważyć ślady tych prześladowań, a także potwierdzenie szybkiego wzrostu kościoła. Bardzo zwięzłe świadectwo można znaleźć w liście do Hebrajczyków 11,35-38, gdzie jest mowa o wielu różnych cierpieniach, jakich doznali wierzący. Opowiedzenie się po stronie Chrystusa, zawsze stwarza problemy, zwłaszcza w świecie, w którym panuje totalitaryzm.

W Mt10 Jezus wysyła swoich uczniów w podróż misyjną. Narracja jednak szybko przenosi się w przyszłość, i Jezus opowiada o czasach kiedy uczniowie będą ciągnięci przed królów, a nawet członkowie z ich własnego domu będą ich nienawidzić. Na tym świecie ucisk mieć będziecie!

W lekcji w tym tygodniu można zwrócić uwagę na kilka problemów, które są bardzo trudne do wyjaśnienia. Warto podkreślić, że poza wydarzeniami, które dzieją się na powierzchni, można pod spodem zobaczyć wielki konflikt dobra ze złem. W wymiarze kosmicznym rozgrywa się on niezauważalnie, jednak jego skutki na wydarzenia, które miały i mają miejsce na ziemi jest bardzo widoczny.

Pierwszą kwestią, na którą warto zwrócić uwagę jest zniszczenie Jerozolimy w 70 r. n.e. Z historii dowiadujemy się, że było to naprawdę okrutne wydarzenie, w czasie którego zginęły tysiące niewinnych ludzi. W tym kontekście pojawia się stare pytanie: jeśli Bóg jest miłością, dlaczego pozwala na taką krzywdę? Jednym z trudnych i bolesnych wniosków jakie można wyciągnąć jest ten, że niepodążanie za Bogiem niesie ze sobą rożnego rodzaju kłopoty. Dzieje się tak nie dlatego, że Bóg jest rozgniewany, ale dlatego, że jest dobry i Jego sposób prowadzenia nas jest sprawiedliwy. Ignorowanie lub odrzucanie Boga i Jego rad może doprowadzić do spustoszenia, które ogarnia wszystko jak plaga. Czasami ludzie są dotykani przez zło, które wydaje się istnieć niezależnie od człowieka. Wojna jest przykładem, gdy zło często przejmuje kontrolę i przekracza granice, które ludzie uznają jako dopuszczalne. Tak stało się nie tylko w Jerozolimie. Tego rodzaju okrucieństwo ma miejsce w czasie każdej wojny. Zło jest jak ogień. Zaczyna się od małego płomyka i stopniowo się rozpala obejmując ogromne obszaru, które obraca w popiół. W takim przypadku skutek okazuje się znacznie większy niż pierwotna przyczyna.

Okazuje się, że w tym samym czasie chrześcijanie w Jerozolimie zostali ostrzeżeni i w przerwie w czasie oblężenia uciekli do Pelli, unikając w ten sposób najgorszej walki. Często powołujemy się na to wydarzenie jako przykład opatrznościowego działania Boga, który w ten sposób ocalił chrześcijan.

Kolejną kwestią, którą warto poruszyć, jest reakcja chrześcijan na prześladowania. Acta Martyrum (Akta męczenników) zawierają wzmianki o tym, że pierwsi chrześcijanie uważali cierpienie i śmierć za zaszczyt, który łączy ich z Jezusem. Innymi słowy, pierwsi chrześcijanie nie obawiali się prześladowań tak bardzo, jak ludzie w późniejszych wiekach. Ich determinacja i odwaga w obliczu śmierci były niezwykłym i potężnym świadectwem ich wiary.

Jeszcze inną kwestią, która zwracała szczególną uwagę rzymskich przywódców, był sposób, w jaki chrześcijanie kochali nie tylko siebie nawzajem, ale także innych ludzi wokół siebie. Było to szczególnie widoczne w czasie dwóch wielkich pandemii, które nawiedziły Cesarstwo Rzymskie w pierwszych wiekach. Posiadamy źródła, które świadczą, że wielu chrześcijan pomimo niebezpieczeństwa zarażenia się – wielu z nich zaraziło się i umarło – opiekowało się chorymi i umierającymi, którymi nikt inny nie chciał się zajmować. Okazywali oni miłość Bożą, której sami doświadczyli. Takie działania były potężnym świadectwem miłości Boga i inspirowały innych do wiary.

Obecnie krajem, w którym najtrudniej jest być chrześcijaninem, jest Korea Północna. Z kolei jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów jest Nigeria, gdzie dochodzi do masakry ludzi, pali się kościoły. W obu tych przypadkach, myślę o pastorach lub księżach, którzy zdecydowali się, aby pozostać z ludźmi w strefach zagrożenia zamiast je opuścić, gdy można to było zrobić. Wielu z nich mówi. „Mój los jest w rękach Boga!”

Tego rodzaju poświęcenie oddziałuje na nas nawet na odległość. Inspiruje nas i stawia nam wyzwanie. Kiedy widzimy tego rodzaju zaangażowanie, stajemy przed wyzwaniem, aby zastanowić się nad naszym zaangażowaniem.

W kontekście powyższych uwag warto postawić następujące pytania:

Dlaczego czas prześladowań jest także czasem wzrostu Kościoła?

Czego współcześni chrześcijanie mogą się nauczyć z historii swoich duchowych przodków, co mogłoby oddziaływać na misję dzisiejszego Kościoła?

Czy Bóg powinien wyraźniej działać, aby ograniczyć zło, czy też powinien pozwolić, aby naturalne konsekwencje narastały nawet wtedy, gdy okazuje się, że są one złe.

Na czym polega prawo dotyczące niezamierzonych konsekwencji? W jaki sposób wpływa ono na trajektorię walki między dobrem a złem?

Co mogą zrobić chrześcijanie żyjący w czasach pokoju i pomyślności, aby ich wiara była wyraźnie widoczna?



DO PRZEMYŚLENIA

Mateusz 24,1-3. Dlaczego uczniowie Jezusa łączyli zburzenie budowli świątynnych z końcem świata? Jezus nie próbował zmienić ich punktu widzenia, zamiast tego zaproponował dwie interpretacje tego wydarzenia w taki sposób, jak gdyby były jednym. Co nam to mówi o Bogu? Jak Żydzi w czasach Jezusa reagowali na rzymską okupację? W czasach Jezusa istniały cztery sekty żydowskie: Zeloci, Faryzeusze, Saduceusze i Esseńczycy. Poszukaj w Internecie informacji na temat sekt żydowskich w czasach Chrystusa. Którą z czterech głównych opcji byś wybrał, gdybyś był dorosłą osobą tuż przed przybyciem Jezusa?



Opowiedziana przez Jezusa historia dotycząca czasów ostatecznych rozpoczyna się od zniszczenia Jerozolimy. Co mówi nam przepowiednia Jezusa dotycząca zniszczenia świątyni na temat misji Jezusa oraz misji Izraela? Przeczytaj: Jn 1,11; Łk 19,41-44 i Mt 23,37-38. Jak Bóg mógł stać z boku i się przyglądać, gdy Jego naród żydowski tak bardzo cierpiał w roku 70 n.e.?



Mateusz 24,15-20. Jakie rady przekazał Jezus, aby uchronić swój lud przed nadchodzącą zagładą Jerozolimy? Jakie wskazówki można znaleźć w tym fragmencie, które mogą pomóc w zrozumieniu niespełnionych proroctw? Przeczytaj Ps 91,1-7 i Hbr 11,35-38. Czy istnieje sprzeczność w idei Bożej ochrony z jednej strony i dopuszczenia przez Boga bolesnych i niezasłużonych cierpień dla sprawy Bożej, z drugiej strony? Jak pogodzić te fragmenty?



Dz 4,1-4, 5,12-18, 6,8-15 i 7,57-8,3. Co te wersety mówią na temat wyzwań, przed jakimi stanął Kościół Nowego Testamentu, a także o tym, dlaczego rozwijał się tak szybko? Co dawało zachętę pierwszym chrześcijanom, aby pozostali wiernymi pomimo tak wielu cierpień (Mat. 19,28-30)? W pierwszym pokoleniu chrześcijanie byli często chronieni przez władzę rzymską. Dlaczego nastawienie Imperium tak szybko zmieniło się na wrogie?



Dz 2,44-47, 3,6-9 i 6,1-7. Jakich zasad na temat autentycznego chrześcijaństwa możemy się nauczyć z tych fragmentów? Jn 10,10. Jaki kontrast w świetle tego tekstu istnieje pomiędzy zasadami autentycznego chrześcijaństwa a celami Szatana wobec ludzkości?



Jn 13,35. Jakie przesłanie zawiera ten tekst w kontekście wyzwania postawionego przez Szatana rządowi Bożemu podczas Wielkiego Boju? Jaką rolę ma do odegrania Kościół? Zdajemy sobie sprawę z błędów jakie popełnił wczesny Kościół w zakresie kompromisu z pogańską religią – między innymi porzucenie przykazania na temat Szabatu. Co jednak dobrze zrobił wczesny kościół?



Dlaczego Szatan pobudza ludzi, aby zachowywali się tak okrutnie wobec ludzi wierzących? Czy jest jakaś wartość, którą Bóg może wydobyć z prześladowań?



Co może zrobić lokalny kościół, aby być takim jak pierwsze wspólnoty chrześcijańskie?



























Przygotował Jan Pollok

piątek, 5 kwietnia 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Wojna, która jest u podstaw wszystkich wojen

Felieton do Szkoły Sobotniej na 6 kwietnia 2024

Jak zinterpretować stwierdzenie, że w niebie była kiedyś wojna?

Lekcje Szkoły Sobotniej w tym kwartale skupiają się na temacie, który jest dobrze znany w teologii adwentystycznej od samego początku. Wielki bój między Chrystusem a Szatanem dotyczy konfliktu, który można prześledzić od czasów sprzed Stworzenia świata, aż do momentu, gdy Królestwo Boże zostanie ostatecznie w pełni ustanowione. Ta koncepcja teologiczna przedstawia historię: Od Raju utraconego do Raju przywróconego.

Wielkie narracje historyczne podobne do tej którą będziemy się zajmować w tym kwartale, można znaleźć w różnych dziedzinach ludzkiej historii. Jeżeli chcemy nadać sens naszemu życiu, musimy znaleźć historię, która będzie mogła udzielić odpowiedzi na główne pytania dotyczące życia, istnienia zła oraz cierpienia. Tego rodzaju mega narracja umieszcza nasze życie w kontekście i pozwala wyjaśnić skąd pochodzimy, kim jesteśmy i co nas czeka w przyszłości. Dzięki mega narracji potrafimy zdefiniować punkty odniesienia w naszym życiu, oraz podejmować decyzje, które mają wpływ na cel naszego życia. Pozwala nam spojrzeć poza nasz bezpośredni kontekst i wyartykułować wizję, która prowadzi nas w życiu i która nie jest związana tylko z naszą najbliższą rzeczywistością. Mega narracje dostarcza powodów do nadziei, podczas gdy w przeciwnym przypadku ogarnęłaby nas rozpacz.

Historia wielkiego boju opisana w Biblii jest fascynująca. Posiada panoramiczny charakter i który pozwala na wgląd w wielki plan, jaki Bóg ma dla świata, w którym żyjemy.

Każda historia musi mieć swój początek. Historia opisana w Ap 12 przedstawia początek konfliktu. Jest to historia niezwykła (Ap 12,7-9), a nawet niepokojąca, ponieważ opowiada o wojnie w niebie. Trudno zrozumieć, dlaczego i w jaki sposób toczyła się wojna w przestrzeni, którą wyobrażamy sobie jako dziewiczą i nieskażoną. Historia przedstawiona w tym fragmencie jest jasna: w niebie toczyła się wojna pomiędzy Michałem i jego aniołami, a smokiem, który w innym miejscu jest utożsamiany z Szatanem. Wskutek tego konfliktu Szatan i jego aniołowie zostali wypędzeni. Narrator opisuje wyraźnie, że „nie znalazło się już dla nich miejsce w niebie”.

Mamy tutaj początek historii. Coś spowodowało wielki rozłam w niebie do tego stopnia, że Szatan i ci, którzy zdecydowali się iść za nim, musieli zostać wypędzeni. Więcej szczegółów na temat początków Wielkiego Boju został przedstawione w dwóch kolejnych fragmentach: Ez 28,12-15 oraz Iz 14:12-14. Narracja tych fragmentów nie przedstawia bezpośrednio Szatana. Jedna z nich mówi o królu Tyru, druga o królu Babilonu. W jaki sposób możemy zrozumieć, że mamy do czynienia z Szatanem?

Należy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze – dla wielu ludzi jest to zaskoczenie – imię Lucyfer nie jest imieniem biblijnym, ale raczej transliteracją łacińskiego słowa oznaczającego „gwiazdę poranną” (heilel) – Wenus. Słowo to można również przetłumaczyć jako „nosiciel światła”. Tytuł był nadany królowi Babilonu. Tłumacze tekstu nie przetłumaczyli imion przedstawionych w Iz 14,12 lecz dokonali ich transliteracji powodując, że odbiorcy tekstu biblijnego przyjęli imię Lucyfer jako biblijne imię Szatana. Pierwsi ojcowie kościoła zaczęli stosować to określenie w odniesieniu do Szatana, prawdopodobnie pod wpływem przekonania, że spadł on z nieba. Warto podkreślić, że to wyjaśnienie nie zmienia znaczenia tych wersetów!

Fragmenty z Iz 14 i Ez 28 zaczęto interpretować w kontekście Szatana dopiero na początku III wieku. Pierwszym teologiem, który dokonał takiej identyfikacji był łaciński Ojciec Kościoła Tertulian, który zmarł w 225 roku. W tej interpretacji należy zwrócić uwagę na dwa elementy. W ewangelii Łukasza Jezus powiedział: „Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba.” (Lk 10,18). Chrześcijanie zaczęli dostrzegać związek między słowami z Izaj. 14 i słowami Jezusa. Zaczęto zwracać uwagę, że to, co powiedziano o królu Babilonu, nie mogło się przydarzyć człowiekowi, ponieważ żaden człowiek nie spadł z nieba jak błyskawica. Z kolei we fragmencie z Ez 28, gdzie został opisany król Tyru bardzo szybko możemy zauważyć, że autor nie może mówić o królu, który był w ogrodzie Bożym w Edenie i był namaszczonym chrubinem. Dzieje się tu coś o wiele większego, możemy zauważyć w narracji podwójną ekspozycję. Autorzy wykorzystują ziemską rzeczywistość, aby naświetlić sytuację kosmiczną. Przy pomocy narracji o dwóch królach pomagają nam dokonać projekcji do sfery kosmicznej, aby zobaczyć Szatana w dwóch momentach jego historii: w jego pierwotnym stanie, a następnie po upadku z nieba, co zostało odnotowane w ewangelii Łukasza i Apokalipsie. W literaturze apokaliptycznej bardzo często można obserwować podwójną projekcję wydarzeń: w wymiarze ziemskim oraz na poziomie kosmicznym.

Według narratora biblijnego Lucyfer był zaabsorbowany swoją urodą i gdy coś go zdenerwowało, postanowił rzucić wyzwanie Bogu i stracił swoje miejsce w niebie.

W Apokalipsie Jan posługuje się językiem militarnym. W niebie wybucha wojna. Niebiańskie istoty muszą dokonać wyboru. Grupa aniołów postanowiła pójść za Szatanem, któremu udało się przekonać lub oszukać doskonałe istoty niebiańskie. Szatan jest potężnym i przebiegłym wrogiem, którego nie można lekceważyć.

Stwierdzenie, że Szatan spadł z nieba na ziemię jak błyskawica łączy go z ziemską rzeczywistością. Narracja z księgi Rodzaju o tym, że waż pojawił się w dziewiczym świecie stworzonym przez Boga i oszukał mieszkających tam ludzi, ma sens. Być może właśnie jego antagonistyczne nastawienie spowodowało, że zapragnął zrujnować to, co Bóg stworzył. Według narracji z księgi Rdz 3 Szatan odniósł sukces, oszukał Ewę, która zignorowała Boże postanowienie dotyczące szczególnego drzewa. Wydaje się, że dramatyczne skutki grzechu znacznie przewyższyły czyn, który spowodował, że grzech zaistniał na ziemi. Biblia wyraźnie stwierdza, że grzech rozprzestrzenił się i zainfekował całą planetę, łącznie z ludźmi, których stworzył Bóg. Grzech faktycznie zmienił orientację człowieka powodując, że człowiek oddalił się od Boga. Grzech miał natychmiastowe, pośrednie i ostateczne konsekwencje, z którymi musimy się dzisiaj żyć.

W Rz 3 została umieszona bardzo dobra wiadomość, wyrażona w metaforycznym języku, która dotyczyła nasienia kobiety i nasienia Szatana. Nasienie kobiety w chrześcijańskiej interpretacji dotyczy Jezusa, który w pewnym momencie zatriumfuje nad Szatanem. Możemy próbować wyobrazić sobie smutek, jaki musieli odczuwać Adam i Ewa, gdy uświadomili sobie, co się stało, ale także radość i nadzieję, jaką musieli odczuwać, gdy usłyszeli obietnicę. Właśnie w tym miejscu rozpoczyna się wątek, który przewija się przez całą Biblię dotyczący idei wybawienia, że pewnego dnia nadejdzie Wybawiciel, Mesjasz, który naprawi szkody wyrządzone przez grzech. Nadzieja osiąga szczyt w obietnicy nowego nieba i nowej ziemi.

Warto zauważyć, że inicjatorem planu odkupienia jest Bóg. Jeden z najlepiej znanych tekstów biblijnych – Jn 3,16 mówi o miłości Boga i Jego pragnieniu zbawiania człowieka. Ta idea jest potwierdzona w wielu miejscach Biblii i jest poparta działaniami Boga w historii, które obejmowały przyjście Jezusa na ziemię jako dziecko, prowadzenie niezwykłego życia, a następnie śmierć jako ofiara za grzech, która dostarczyła drogę ucieczki dla grzeszników. Następnie – i to jest bardzo ważne – Jezus powstał z martwych, aby służyć teraz jako Arcykapłan i oznajmił, że pewnego dnia powróci ponownie, aby zabrać do siebie wierzących.

Historia, która w bardzo prosty sposób została przedstawiona w tej lekcji leży u podstaw całej narracji biblijnej. Począwszy od pojawienia się grzechu, przez Stworzenie, Upadek, skomplikowane dzieje człowieka, Golgotę, Zmartwychwstanie, kolejne skomplikowane dzieje, aż do ustanowienia Królestwa Bożego w jego pełni. Należy o tym pamiętać przez cały kwartał.



DO PRZEMYŚLENIA



Według autora naszego podręcznika do Szkoły Sobotniej lekcje w tym kwartale przedstawiają historię świata z Bożego punktu widzenia, tak jak objawia to proroctwo, od czasów Chrystusa, przez wieki, aż do naszych czasów i później.

Wielu młodych ludzi, którzy wychowywali się w domach chrześcijańskich, zwraca się w stronę ateizmu. Można wskazać na dwa główne powody: 1) jakiego rodzaju obraz Boga był przedstawiany w kościele w czasie ich dzieciństwa; ora 2) sposób, w jaki byli traktowani we wspólnotach kościelnych. Innymi słowy, przestali lubić Boga oraz tych, którzy twierdzili, że Go naśladują. Dlatego następujące pytania nigdy nie były bardziej aktualne niż dzisiaj: Jeśli Bóg jest dobry, dlaczego świat jest taki zły? Jak Bóg miłości może pozwolić na istnienie tak wielkiego zła? Dlaczego złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom?

Apokalipsa 12,7-8. Co dzieje się we wszechświecie według tego fragmentu? Czy zrzucenie Szatana było demonstracją Bożej siły, czy też Szatan i jego aniołowie odeszli sami? Jakim rodzajem wojny jest kosmiczny konflikt? Zobacz Ap 12,9-11.

Czy kochający Bóg stworzył demonicznego anioła, czy był w nim jakiś fatalny błąd, który spowodował, że zbuntował się przeciwko Bożemu rządowi? Zobacz Ez 28,12-15 i Iz 14,12-14. Jakie wnioski na temat Bożego sposobu postępowania ze złem można wyciągnąć z tych dwóch fragmentów?

Apokalipsa 12,4. Czego dowiadujemy się z tego fragmentu na temat Szatana oraz kwestii będących przedmiotem konfliktu? Czego dowiadujemy się z metafory przedstawionej w tym wersecie na temat charakteru kosmicznej wojny? Ilu aniołów dało się nabrać na oszustwa Szatana?

W jaki sposób nasza planeta została wciągnięta w kosmiczny konflikt? Jakiej metody użył Szatan/wąż? Rdz 1,31, 2,16-17 oraz 3,1-6. Skąd wiemy, że wąż w Ogrodzie był w rzeczywistości Szatanem/Lucyferem (Ap 12,9; Jn 8,44)? Jaki był skutek pierwszego grzechu opisanego w Rdz 3? (Rz 3,23). Co Bóg obiecał pierwszej parze ludzi po upadku w grzech (Rdz 3,14-15)?

W jaki sposób Chrystus na krzyżu odpowiedział na zarzuty Szatana? Co dała Jego śmierć na krzyżu w świetle wielkiego boju między dobrem a złem?

Jeśli wszyscy bierzemy udział w kosmicznym konflikcie, jak powinniśmy zareagować na ten konflikt? Hbr 4,15-16. Co autor listu do Hebrajczyków może mieć na myśli, gdy mówi „ufna odwaga”? Co w charakterze Boga zachęca do okazania „ufnej odwagi”? Jaki element naszego doświadczenia sprawia, że taka „odwaga” jest możliwa (Jn 8:11)?

Jeśli Bóg wiedział, że Lucyfer zamierza się zbuntować, dlaczego dał mu możliwość wyboru? Dlaczego zrozumienie powszechnej natury kosmicznego konfliktu jest dla nas ważne?





















































Przygotował Jan Pollok

piątek, 29 marca 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka


Czekaj na Pana

Felieton do Szkoły Sobotniej na 30 marca 2024

Główna myśl: Oczekiwanie w Biblii posiada zawsze aktywny, a nie bierny charakter. Aktywne oczekiwanie może zawierać zarówno ciszę jak i dźwięk, bezruch jak i aktywność. Mimo że czekanie jest ukazane przede wszystkim jako czynność ludzka, Bóg również czeka.

Historie często przybierają formę łuku. W historii zawarte jest napięcie. Historia nas wciąga, ponieważ w trakcie rozwijania się każdej historii widzimy cząstkę siebie i tego, co to znaczy być człowiekiem. Kiedy myślisz o historiach, które miały wielki wpływ na Twoje życie, czy zauważasz w nich miejsce na czekanie? Dlaczego czekanie jest ważne?

Z pewnością znamy wiele historii w który czekanie odgrywa ważną rolę. Kiedy kobieta zajdzie w ciążę, oczekuje na urodzenie dziecka. Kiedy na świat przychodzi dziecko, nagle zaczyna się zupełnie nowy czas. W tym momencie wszystko zmienia się w naszym życiu. Jezus wykorzystał metaforę narodzin dziecka jako ilustrację oczekiwania na Jego przyjście.

Warto jednak zwrócić uwagę na cień, który czai się w idei czekania. W tym tygodniu mówiliśmy o pozytywnych aspektach czekania, które są bardzo ważne w rozwijaniu naszej dojrzałości, której potrzebujemy, gdy zastanawiamy się nad granicami dobra i zła, gdy myślimy o sobie oraz o błędach innych ludzi, którzy nas otaczają. W jednym z naszych felietonów wspominaliśmy o Szczepanie. Co się dzieje, gdy nasza wierność doprowadza nas do cierpienia i żałoby, kiedy oczekiwanie nie przynosi rezultatu, jakiego się spodziewamy? Warto pamiętać, że w naszym oczekiwaniu musi być miejsce na beznadziejność, że sytuacja nie zawsze rozwija się tak jakbyśmy się tego spodziewali. Bardzo piękne jest pokładanie wiary w Bogu, ale w życiu nie zawsze wszystko układa się tak jakbyśmy tego pragnęli. Dlatego zastanawiam się jak sobie poradzić z tym „cieniem” który pojawia się wtedy, gdy oczekujemy?

Lubimy cytować tekst z Jeremiasza 29,11 „Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją.” Mówimy wtedy, „Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze! Pan Bóg ma plan dla ciebie!” Istnieje jednak wewnętrzny dyskomfort związany z myślą, że możemy nie dożyć, aby to na co czekamy urzeczywistniło się w naszym życiu.

Jedno z hebrajskich słów, które tłumaczymy jako „czekać”, oznacza także „mieć nadzieję”. Na czym polega wzajemna zależności między nadzieją i oczekiwaniem? Warto zwrócić uwagę na kilka przykładów.

Psalm 131,3 (hebrajskie słowo yḥl)

Izraelu! Oczekuj Pana Teraz i na wieki!” (BW)

Izraelu, złóż w Panu nadzieję odtąd i aż na wieki!” (BT)

Miej nadzieję w Panu, o Izraelu! Odtąd aż na wieki! (BG)


Psalm 27,14 (hebrajskie słowo qwh)

Miej nadzieję w Panu!

Bądź mężny i niech serce twoje będzie niezłomne!

Miej nadzieję w Panu!” (BW)


Ufaj Panu,

bądź mężny, niech się twe serce umocni,

ufaj Panu!” (BT)


Oczekujże Pana,

Zmacniaj się, a on utwierdzi serce twoje;

Oczekuj Pana.” (BG)


W jaki sposób nadzieja i oczekiwanie są ze sobą powiązane? Jak doświadczenie oczekiwania wpisuje się w proces budowania relacji z Bogiem?

Możemy mówić o otwartości co do różnych możliwości, które mogą się wydarzyć w danym momencie. To powoduje, że nie czujemy się dobrze w sytuacjach, gdy nie potrafimy przewidzieć co przyniesie nam życie. W pewnym sensie trzeba poddać się niepewności, a jednocześnie żyć małymi rzeczami i nie wpadać w spiralę przypuszczeń co może się stać w życiu. Warto skupić się na tym jednym dniu, który w danym momencie przeżywamy, a nie na następnym. Moim zdaniem to właśnie chciał przekazać Jeremiasz – skupiaj się na swoim życiu, takim, jakie jest teraz.

Pomyślmy o historii pierwszego cudu, którego dokonał Jezus w czasie uczty weselnej w Kanie. Maria miała w sobie coś, czego Jezus, jak sądzę, pragnął, aby wszyscy uczniowie mieli, a mianowicie: tę antycypację tego, co Bóg może zrobić, nawet w zupełnie przyziemnych sprawach życia. Maria była osobą, która miała wrażliwość na problemy życia, potrafiła przewidywać i równocześnie odsunąć się. Jakie znaczenie może mieć jej przykład dla naszych doświadczeń w dzisiejszym świecie? To prawda, że jest czas na czekanie i nadzieję, ale jest także czas na działanie i powiedzenie „Trzeba z tym coś zrobić właśnie teraz!”

Autorka naszego podręcznika wykorzystuje elementy z kolekcji psalmów pielgrzymkowych (Ps 120-134), aby zwrócić uwagę na znaczenie oczekiwania w naszym indywidualnym i zbiorowym chodzeniu z Bogiem. Psalmy 126 i 131 zawierają bogatą metaforykę, która pomaga nam zrozumieć różne aspekty naszych relacji z Bogiem. Jakie metafory dominują w tych poematach? W jaki sposób mogą one pogłębić nasze zrozumienie nadziei i oczekiwania? Która z nich wydaje się być najbardziej przekonująca?


Psalm 126

Gdy Pan wywiódł z niewoli uprowadzonych z Syjonu, Byliśmy jak we śnie.

2 Wtedy usta nasze były pełne śmiechu, A język nasz radości, Wtedy mówiono wśród narodów: Pan dokonał z nimi wielkich rzeczy,

3 Wielkich rzeczy dokonał Pan z nami, Przeto byliśmy weseli.

4 Odmień, Panie, losy nasze Jak strumienie w ziemi południowej.

5 Ci, którzy siali ze łzami, Niech zbierają z radością!

6 Kto wychodzi z płaczem, niosąc ziarno siewne, Będzie wracał z radością, niosąc snopy swoje.


Psalm 131

Panie, nie wywyższa się serce moje I nie wynoszą się oczy moje; Ani nie chodzi mi o rzeczy zbyt wielkie I zbyt cudowne dla mnie.

2 Zaiste, uciszyłem i uspokoiłem mą duszę; Jak dziecię odstawione od piersi u swej matki, Tak we mnie spokojna jest dusza moja.

3 Izraelu! Oczekuj Pana Teraz i na wieki!

Autorka naszego podręcznika cytuje Mt 18,1-3, gdzie została opisana historia w której Jezus postawił wśród swoich uczniów dziecko i wyjaśnił, że kluczem który umożliwia wejście do Bożego królestwa jest stanie się jak małe dziecko. To prawda, że jako dzieci nie jesteśmy pełnią tego, czym pewnego dnia będziemy, mimo to jesteśmy doskonali w naszym byciu dzieckiem. Jesteśmy dokładnie tam, gdzie powinniśmy być.

Jakie aspekty dzieciństwa mogą być pouczające, gdy próbujemy znaleźć analogie dotyczących miejsca nadziei i oczekiwania w naszym życiu wiary?

Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, gdy zobaczyłem tę historie, było to, że dzieci nie są cierpliwe. Dzieci nie lubią czekać lub czekają w zupełnie inny sposób niż my. Dziecko nie jest więc przykładem na to, by cierpliwie czekać. To, co dziecko może zrobić w danej chwili to zaufać tej dłoni, którą trzyma i powiedzieć: „Ta ręka jest tutaj, więc mogę postawić krok i potem zrobić następny.” Jednak to, czego możemy nauczyć się od dzieci to „zależność” i „otwartość”.

Właśnie przez takie chwile w życiu prowadzę nas psalmy. Pomagają nam one zrozumieć, że można nie tylko znaleźć sens i znaczenie w „tu i teraz” mimo że to co przeżywamy jest często beznadziejne. Psalmy pokazują nam, że jest coś więcej, że jest coś poza „tu i teraz”.



DO PRZEMYŚLENIA



Dlaczego tak wiele tekstów biblijnych wzywa lud Boży do czekania (Ps 27,14; 37,7.9. 34; 39:8; 40:2; 69:7; Ga 5,5; Rz 8,19.25. W BW w większości przypadków hebrajskie słowo yḥl jest przetłumaczone jako „mieć nadzieję”.)? Zdaniem niektórych komentatorów biblijnych w ST ludowi Bożemu nakazano „czekać na Pana” aż czterdzieści trzy razy.

Psalm 131.

Czego ten psalm uczy nas na temat naszych relacji z Bogiem? Czekanie oznacza uznanie, że nie posiadamy nad czymś kontroli. To nie ja rozdaję karty. Wyznaczanie czasu nie zależy ode mnie. W naszej kulturze istnieje bezpośrednia zależność między statusem a oczekiwaniem. Im wyższy status ktoś posiada, tym mniej musi czekać. Czekanie przypomina nam, że to nie my rządzimy. Nasz Bóg jest Stwórcą, gdy czekamy na niego On sam coś w nas robi. To, co Bóg czyni w nas, gdy czekamy, jest równie ważne jak to, na co czekamy. Oczekiwanie jest częścią procesu stawania się tym, kim Bóg chce, abyśmy byli. Czekanie na Pana wymaga cierpliwego zaufania, że Bóg wie, co robi. Dlaczego ludzie śpiewają o nieszczęściach? Dlaczego ważne jest, abyśmy pamiętali o naturze ucisku w życiu chrześcijańskim? Czego Psalm 129 uczy nas na temat charakteru Boga? W jaki sposób ten Psalm uczy nas na temat dumy i pokory? Czego możemy nauczyć się z tego Psalmu na temat zadowolenia i odpoczywania w Bogu?

Psalm 126.

Co dodaje sił i nadziei ludowi Bożemu? W jaki sposób czas siewu i żniwa przypominają nam o rzeczywistości starego świata: siew w smutku i strachu oraz nowego świata: żniwo w radości i triumfie? Jaki jest związek pomiędzy duchową radością a duchową odnową. W jaki sposób Psalm 126 poucza nas o dążeniu do duchowej odnowy? Jak często powinniśmy się modlić, aby Pan „zrobił to ponownie” (przyniósł odnowienie) w twoim życiu i życiu twojego kościoła?

Psalm 92.

W jaki sposób dzień Szabatu podkreśla błogosławieństwa oczekiwania? W jaki sposób możemy dziękować Panu za starość, zamiast na nią narzekać (Ps 92:14-16)? W jaki sposób czas odpoczynku pomaga nam zastanowić się nad dziełem Boga w naszym życiu? Dlaczego Szabat jest ważny nie tylko dla naszego ciała, ale także dla naszej wiary i życia duchowego? Jakie są kluczowe momenty w twoim życiu, w których dostrzegłeś wierność, dobroć i miłość Boga? Jak możesz praktycznie rejestrować i pamiętać o Bożym dziele w swoim życiu? W jaki sposób możesz połączyć oddawanie chwały Bogu, z czasem który z Nim przeżywasz? W jaki sposób można znaleźć radość i skarb w Bogu? W jakich okolicznościach czujemy się zniechęceni lub przygnębieni? W jaki sposób wersety 12–15 przedstawiają obraz tego, co ma ostatecznie być udziałem ludzi, którzy pragną Bożej sprawiedliwości? W jaki sposób możemy dodawać sobie nawzajem otuchy, gdy jesteśmy pogrążeni w rozpaczy i bólu? W jaki sposób możemy dzielić się tym co się wydarzyło i tym co się wydarzy w przyszłości, gdy jesteśmy pogrążeni w udręce?

Psalm 27

Czy kiedykolwiek czułe/aś, że Twój świat się rozpada? Jeśli tak, jak zareagowałeś/aś? Jak Bóg do ciebie przemówił w tym czasie? Dlaczego cierpienie nie jest oznaką tego, że Bóg opuścił swój lud? W jaki sposób charakter Boga i dzieło Chrystusa mogą pomóc ci odpowiedzieć na to pytanie? Czy chcesz i jesteś gotowy cierpieć jako chrześcijanin? Dlaczego lub dlaczego nie? Jakie kroki możesz podjąć, aby w sercu przygotować się na trudności? Jaki jest cel życia chrześcijańskiego? Jak ten cel kształtuje sposób, w jaki postrzegasz cierpienie? Czy hymny i pieśni są częścią twojego codziennego czasu z Panem? W jaki sposób możesz częściej włączać hymny i pieśni do swojego życia? W jaki sposób obecność Boga błogosławi Jego lud? Czy chcesz się dzisiaj pomodlić: „Panie, pójdę z Tobą wszędzie, bez względu na cenę”? Czy masz jakieś obawy przed odmawianiem tego rodzaju modlitwy?



















Przygotował Jan Pollok

niedziela, 24 marca 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka


Nabożeństwo, które nigdy się nie skończy

Felieton do Szkoły Sobotniej na 23 marca 2024

Główna myśl: W księdze Psalmów wielbienie Boga jest głównym tematem wszystkich poematów. Nabożeństwo ma podstawowe znaczenie w życiu ludu Bożego, zarówno indywidualnie, jak i we wspólnocie.

Co to znaczy błogosławić Boga? Co to znaczy otrzymać błogosławieństwo?

Pierwsza wzmianka na temat błogosławieństwa w Biblii pojawia się już w pierwszym rozdziale księgi Rodzaju, gdzie Bóg błogosławi przyrodę - stworzenia, które powołują do życia inne stworzenia, zwierzęta i ludzi. Na końcu rozdziału pierwszego dowiadujemy się, że Bóg błogosławi dzień siódmy. W pierwszych dwóch błogosławieństwach Bóg mówi o byciu płodnym i rozmnażaniu się. Jednak w przypadku siódmego dnia nie ma słów. To jest fascynujące. Nie ma słów, ale mimo to jest błogosławieństwo. Bóg błogosławi swoją obecnością.

W Nowym Testamencie pierwszą wielką mową Jezusa było tzw. Kazanie na Górze, które jest między innymi na temat błogosławieństwa. Błogosławione są osoby, które posiadają szczególną charakterystykę. W tamtych czasach ludzie zakładali, że jeśli Bóg błogosławi, to dana osoba posiada dobra materialne, ma zdrowie, ma pieniądze. Jezus radykalnie zmienia tę koncepcję. Błogosławieństwo jest dla tych którzy są, ubodzy, którzy się smucą, którzy są cisi i korzy łakną, są miłosierni, czystego serca, czynią pokój i cierpią z powodu prześladowania. Błogosławieństwo polega na otrzymaniu Bożej łaski w postaci uzdolnienia do wykonania czegoś, płodności, zdobycia majętności etc. Błogosławieństwo to twórcze działanie Boga na rzecz stworzonego świata oraz Szabatu.

Arnold Brougham w swojej książce na temat Psalmów napisał: „Wielbienie jest obowiązkiem w rozkoszy, najwyższym powołaniem ludzkiej wspólnoty. Nasze wielbienie jest odpowiedzią na Bożą moc i miłosierdzie. Nic więcej nie można powiedzieć Bogu, nic więcej nie można Bogu dodać. Niemniej jednak do Boga trzeba się zwrócić i ponieważ jest to ludzkie przedsięwzięcie, oddawanie chwały zakłada złamanie, człowieczeństwo, stworzoność, niespójność, nieszczerość. Oddawanie chwały nie jest czyste, nie jest bezbłędne, nie ma formuły. Jest odpowiedzią.”

Wróćmy jednak do naszych psalmów. W poezji hebrajskiej powtórzenie tej samej frazy na początku i na końcu psalmu nazywa się inkluzją. Jest to zabieg literacki, który jak klamra spina w jedną całość dany psalm. Na przykład Psalm 8 zaczyna się i kończy słowami: „Panie, władco nasz, jak wspaniałe jest imię twoje na całej ziemi!”. Psalm 104, podobnie jak Psalm 103, zaczyna się i kończy słowami: „Błogosław, duszo moja, Panu”. Hebrajskie słowo brk, oznacza „błogosławić” lub „chwalić”. Słowo to występuje najczęściej w księdze Rodzaju oraz w Psalmach.

W kontekście narracji przedstawionych w księdze Rodzaju, a także analizując poezję, taką jak Psalm 104, jakie są powiązania pomiędzy oddawaniem chwały i błogosławieństwem? W jaki sposób te pojęcia nakładają się na siebie? W jaki sposób narracje i utwory poetyckie w Biblii hebrajskiej pogłębiają nasze zrozumienie tych dwóch pojęć?

W księdze Powtórzonego Prawa możemy odnaleźć różne przykłady znaczenia słowa „vd” takie jak: „pracować, służyć, oddawać cześć”. Słowo to występuje w księdze Powtórzonego Prawa częściej niż w jakiejkolwiek innej księdze Biblii. Formę rzeczownikową można przetłumaczyć jako „sługa” lub „niewolnik”.



Pwt 6:13

Będziesz przejęty czcią dla Pana, twojego Boga, i jemu będziesz służył, i na imię jego przysięgał.”(BW)

Będziesz się bał Pana, Boga swego, będziesz Mu służył i na Jego imię będziesz przysięgał.” (BT)



Psalm 134

1 Oto błogosławcie Pana, wszyscy słudzy Pańscy, którzy trwacie nocami w domu Pańskim.

2 Wznieście ręce wasze ku Miejscu Świętemu i błogosławcie Pana!

3 Niechaj cię Pan błogosławi z Syjonu, Ten, który uczynił niebo i ziemię!

W jaki sposób nakładanie się znaczenia słowa „służba” i „wielbienie” pomaga zrozumieć czym jest nabożeństwo lub oddawanie czci i jakie ma ono miejsce w życiu wiary?

Eugene Peterson w książce na temat uczniostwa, która jest w dużym stopniu zbudowana na analizie psalmów pielgrzymkowych napisał: „Nabożeństwo jest aktem, który rozwija uczucia wobec Boga, ale nie jest uczuciem do Boga, które jest wyrażone w akcie nabożeństwa” (A Long Obedience In the Same Direction, p. 54). Eugene Peterson zwraca uwagę, że nabożeństwo, łącznie z modleniem się Psalmami, nie jest końcem, ale raczej punktem wyjścia. „Nabożeństwo nie zaspokaja naszego głodu Boga, ale raczej zaostrza nasz apetyt.” ((A Long Obedience p. 56).

Czy twoim zdaniem nabożeństwo jest rzeczywiście początkiem lub platformą startową do tego, co będzie się działo dalej? Jeśli tak to jak?

Najczęściej powtarzanym zwrotem w księdze Psalmów jest wyrażenie „Chwalcie Pana!” W języku hebrajskim jest to słowo hll które jest nam znane jako halleluja i które powstało z połączenia hll (2 osoba l.mn. trym rozkazujący - chwalcie) ze słowem Jahwe – jah. Na czym polega oddawanie chwały? Jaką rolę odgrywa oddawanie chwały w nabożeństwie zarówno indywidualnym jak i zborowym?

Nabożeństwo polega na świadomym zwróceniu się do Boga i dostrzeżeniu całej wielkości, dobroci i chwały, która do Niego należy. Nabożeństwo oznacza oddanie Bogu miejsca, które tylko do Niego należy. Każdy czci kogoś lub coś. Czy nasze nabożeństwo unosi nas czy sprowadza w dół?

Podstawowym obowiązkiem wszystkich stworzonych istot jest oddawanie czci. Wszystko inne wynika z naszego nabożeństwa i z naszego postrzegania Boga. Ewangelizacja jest wynikiem nabożeństwa. Kościół nie istnieje dla samego siebie ani po to, by narzucać coś innym, ale po to, aby tworzyć społeczność ludzi połączonych w nabożeństwie. Jak możemy urzeczywistnić to w naszym życiu i we wspólnotach, w których żyjemy?



DO PRZEMYŚLENIA



Psalm 15.

Czy łakniesz i pragniesz sprawiedliwości, tak jak Dawid w Psalmie 15:1? Chociaż wersety 2–5 nie zostały nam dane po to abyśmy wykazali się perfekcyjnym charakterem to jednak wskazują nam na charakter Chrystusa, do naśladowania którego zostaliśmy wezwani. W jaki sposób Pan może objawić te obszary twojego życia, w których możesz pielęgnować grzech? Na przykład, patrząc na werset 3, czy masz tendencję do oczerniania lub obrażania kogoś innego? Co można z tym zrobić? Czy prawdy wyrażone w Psalmie 15 mogą pomóc lepiej zrozumieć ewangelię?

Kim są ludzie godni oddawania czci w obecności Boga? W części na wtorek autorka lekcji napisała: „Świątynia była miejscem świętym i wszystko, co się w niej znajdowało, łącznie z kapłanami, było poświęcone. Dlatego świętość jest obowiązkowym wymogiem przebywania w Bożej obecności. Świętość Izraela miała być wszechstronna, łączyć nabożeństwo z etyką i być praktykowana we wszystkich aspektach życia.” Jeśli Psalm 15 i 24 zachęcają nas do myślenia o świętości, która jest wymagana, aby wejść do Bożej świątyni, w jaki sposób możemy ją osiągnąć? Czy jest to przypadek paragrafu 22, (https://pl.wikipedia.org/wiki/Paragraf_22) w którym rozwiązanie problemu jest niemożliwe, ponieważ jest ono jednocześnie przyczyną problemu?



Psalm 101

Kiedy psalmista mówi o „wiernej miłości” Boga, jakie dzieła Boga ma na myśli? Gdzie w Nowym Testamencie i w swoim życiu widzisz dowody wiernej miłości Boga? Ten Psalm uczy nas, że mądre życie polega na „zdrowej” przejrzystości. Na czym polega „zdrowa” przejrzystość? Na czym polega „niezdrowa” przejrzystość? Na czym polega różnica w stwierdzeniu, że modlitwa jest „pilna” lub jest „ważna”? Czym różnią się te dwa określenia? Czy kiedykolwiek oceniałeś osoby, które są Ci bliskie? W którym momencie Twoja rozmowa staje się plotką? Co możesz zrobić w takich chwilach, aby wprowadzić prawdę ewangelii do takich rozmów? Jakie działania mogą być akceptowane kulturowo, nawet w kościele, ale są dowodem „aroganckiego serca”? Czy chrześcijanie powinni przebywać w towarzystwie niewierzących, którzy grzeszą w sposób opisany w tym psalmie? Dlaczego lub dlaczego nie?



Psalm 96

Śpiewanie (96, 1-2), zwiastowanie (96,2-3), przynoszenie darów (96,8) oraz głoszenie dobroci i wielkości Boga (96,3-4) nie są oddzielnymi czynnościami, ale są różnymi formami wyrażania uwielbienia. Psalm 96 zwraca jednak uwagę na nie tak oczywisty aspekt kultu, jakim jest wymiar ewangelizacyjny w głoszeniu Królestwa Pańskiego innym narodom (w. 2, 3, 10). Bóg, który w końcu przyjdzie, aby wszystko naprawić, ma być czczony przez całą ziemię.

W Biblii znajduje się wiele przykazań które zalecają śpiewanie. W jaki sposób odpowiadasz na te wezwania zarówno w życiu osobistym, jak i w życiu lokalnego kościoła? W jaki sposób możemy okazywać wśród narodów pragnienie ogłaszania Bożej chwały? Jak to wygląda praktycznie w Twoim życiu? W twoim lokalnym kościele? Jaka jest relacja pomiędzy radością i zaangażowaniem w misję? Co się stanie, gdy chrześcijanin będzie kierował się bardziej obowiązkiem niż rozkoszą w realizowaniu misji? Jakie bezwartościowe bożki kuszą cię najbardziej? Kiedy odwracasz wzrok od Jezusa, gdzie jesteś najbardziej skłonny pokładać swoją nadzieję? Jak możesz walczyć z tą pokusą? W jaki sposób starasz się zdobyć większą wiedzę o Bogu? Jakie dyscypliny duchowe (modlitwa, czytanie Biblii, zaangażowanie w działalność lokalnego kościoła, praca ewangelizacyjna) odgrywają rolę w tym, jak postrzegamy Boga i jak żyjemy?

Co to znaczy „śpiewać Panu pieśń nową” (Ps 96 i Ps 98)? Śpiewanie Panu nowej pieśni jest częstym motywem, który pojawia się w Psalmach (33,3; 40,4; 96,1; 98,1; 144,9 i 149,1). Jakie jest znaczenie i powód powstania tej „nowej pieśni”? W jaki sposób metafora „nowej pieśni” została podjęta w Iz 42,10–12, Ap 5,9 oraz Ap 14:3? Dlaczego nikt oprócz 144 000 nie może nauczyć się „nowej pieśni”? Czy chodzi o tekst, melodię, czy o coś innego? Nasze nabożeństwo posiada wymiar zarówno zbiorowy, jak i indywidualny. W jaki sposób możemy się upewnić, że potrafimy to rozróżnić, ale nie rozdzielać?



Psalm 134.

Czego Psalm 134 uczy nas na temat oddawania czci Bogu? Dlaczego ten psalm jest tak krótki? Uczestnicy nabożeństwa zostali ukazani są jako „podnoszący ręce w stronę świątyni”. Jakie to ma znaczenie (por. 1 Tm 2,8 „aby … się modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce, bez gniewu i bez swarów”)? Świątynia funkcjonowała w świecie starożytnym jako mikrokosmos – mały obraz świata. Takie wyobrażenie miało sens w ramach monoteizmu starożytnego Izraela zbudowanego na koncepcji stworzenia i przymierza. Umieszczenie fizycznej świątyni w centrum nabożeństwa wydaje się nie mieć większego sensu w post-oświeceniowym myśleniu.



Psalm 40,7; 50,7-23; 51,18-21.

W jaki sposób poeci potępiali niewłaściwe praktyki oddawania czci Bogu? Jeżeli Bóg nie ma upodobania w ofiarach, dlaczego polecił je składać w księdze Wyjścia 20,24? W jaki sposób uniknąć pułapki polegającej na myśleniu, że wystarczy jedynie znać prawdę i praktykować właściwe rytuały?

















Przygotował Jan Pollok

piątek, 15 marca 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Tęsknota za Bogiem na Syjonie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 16 marca 2024

Główna myśl: Dla wielu pisarzy biblijnych góra Syjon, czyli Jerozolima, była miejscem, w którym mieszkał Bóg i z którego błogosławił swój lud.

Jakie miejsce dla Ciebie lub Twoich bliskich łączy się z duchowymi przeżyciami lub wspomnieniami szczególnych kontaktów z Bogiem?

Bardzo często, gdy wybieramy się w podróż do sławnego miejsca próbujemy zbudować w naszej wyobraźnie obraz tego miejsca. Niestety bardzo często, gdy przejeżdżamy na miejsce jesteśmy rozczarowani, ponieważ okazuje się, że nasz obraz był wyidealizowany. Słuchałem ostatnio wykładu profesora Michała Hellera, który opowiadał o swojej wizycie na Akropolu w Atenach. Opowiadał jak wyobrażał sobie, że kamienie, po których chodził mają kilkutysięczną historię i wyobrażał sobie, że po niech musiał stąpać Arystoteles i Platon. Ten romantyczny obraz został zrujnowany przez przewodnika, który brutalnie oznajmił, że co miesiąc ciężarówka przywozi żwir i kamienie, które są wysypywane na ścieżkach, ponieważ turyści wynoszą je jako pamiątki. Konfrontacja z rzeczywistością nie zawsze jest pozytywna.

W tym tygodniu zajmowaliśmy się tzw. psalmami pielgrzymkowymi (120-134). Pieśni pielgrzymek były miniaturowym śpiewnikiem - „śpiewnikiem pielgrzymów” używanym podczas podróży do Jerozolimy. Prawdopodobnie powstały w różnym czasie i później zebrano je w jeden zbiór.

Chrześcijanie utożsamiają się z pielgrzymkowym charakterem życia. Autor Listu do Hebrajczyków napisał: „Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego przyszłego szukamy.” (Hbr 13,14). W swojej książce ona temat psalmów pielgrzymkowych zatytułowanej A Long Obedience in the Same Direction, Eugene Peterson zwraca uwagę na znaczenie pielgrzymkowych obrazów: „Istnieją dwa biblijne określenia dla ludzi wiary, które są niezwykle przydatne: uczeń i pielgrzym” (17). To pierwsze określenie wyraża naszą uczniowską relację z Jezusem, drugie zaś podkreśla „niezadomowiony” charakter naszej wiary, gdzie Abraham funkcjonuje jako nasz „archetyp” (Hbr 11,8–11), a Jezus wskazuje nam drogę do domu (Jn 14,5–6).

Co więcej jako pielgrzymi, powinniśmy czynić postępy w naszym duchowym dojrzewaniu, wzrastając w naszym życiu „w stronę Boga”. Wzrost ten następuje, gdy nasze serca wznoszą się w regularnym uwielbianiu i modlitwie do naszego Stwórcy i Odkupiciela. Pieśni pielgrzymek pomagają nam w procesie wzrostu.

Jednym z powodów, dla których potrzebujemy całej księgi Psalmów, jest wzmocnienie naszego życia wewnętrznego. Dietrich Bonhoeffer tak komentował duchową wartość Psalmów, nawiązując do słów Lutra: „Ktokolwiek zaczął poważnie i regularnie modlić się słowami Psalmów, wkrótce odłoży inne małe nabożne modlitwy i powie: „Ach, nie ma w nich soku, siły, pasji i ognia, które znajduję w Psałterzu. Są zbyt zimne i zbyt twarde.” (Luter). (Bonhoeffer, Psalmy, 25) Bonhoeffer kontynuuje swoje rozumowania na temat powrotu Kościoła do „biblijnego modlitewnika” i mówi: „W starożytnym kościele nie było niczym niezwykłym uczyć się na pamięć „całego Dawida”. W jednym z kościołów wschodnich był to warunek konieczny sprawowania urzędu duszpasterskiego. Ojciec kościoła, św. Hieronim, opowiada, że za jego czasów słyszano psalmy śpiewane na polach i w ogrodach. Psałterz przeniknął życie wczesnego chrześcijaństwa. Jednak ważniejszy od tego wszystkiego jest fakt, że Jezus umarł na krzyżu z Psałterzem na ustach. Ilekroć porzuca się Psałterz, z Kościoła chrześcijańskiego znika niezrównany skarb. Wraz z jego odzyskaniem powraca nadspodziewana moc. (tamże, 26)

Psalmy pielgrzymkowe wyrażały tęsknotę za miejscem oraz radość wspólnego pielgrzymowania. Poeta opisywał w nich podróż. Ciekawy jest fakt, że wiele historii opisanych w Biblii hebrajskiej opowiada przede wszystkim o podróżach ludzi, którzy nie przebywają na jednym miejscu, ale przechodzą z jednego miejsca na inne. Historia Abrahama jest tak interesująca, ponieważ musiał on podróżować z miejsca na miejsce. Jego historia nie działa się w jednym miejscu, ale łączyła się z wieloma miejscami. Było to doświadczenie życia, które trwa; życia, które nie dzieje się w jednym miejscu, życia, które ma wzloty i upadki. Dlatego jego historia jest ciekawa. Gdyby Abraham przybył bezpośrednio do Ziemi Obiecanej, nie mielibyśmy o nim aż tylu rozdziałów. Podobnie psalmy opowiadają o podróżach, które wypełnione były pragnieniami i tęsknotą za zakończeniem tego podróżniczego doświadczenia. Ale czy taki czas nadszedł? Niestety nie!

Prorok Malachiasz napisał „Oto Ja posyłam mojego anioła, aby mi przygotował drogę przede mną. Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie - mówi Pan Zastępów.” (3,1). Te słowa zostały napisane wiele lat po powrocie wygnańców z niewoli babilońskiej. Bóg obiecał, że pewnego dnia powróci do swojej świątyni. Jednak 400 lat później nie było wyraźnych oznak, że coś takiego faktycznie miało miejsce. Kiedy Jezus w końcu pojawił się w żydowskiej historii, co zrobił ze świątynią? Zakończył system ofiarny i „zamknął” świątynię. Jezus położył kres racji istnienia świątyni. Ale nie stało się tak dlatego, że Bóg nie chciał już mieszkać ze swoim ludem! Uzdrowienie niewidomych i chromych pokazało, że Bóg chce pomagać swojemu ludowi, nawet najsłabszym ludziom i tym na marginesie, ale w nowy sposób – tworząc wspólnotę, w której każdy należy do niej! W Nowym Testamencie „dom ofiary” staje się zatem „domem modlitwy”. Ludzie zamienili ofiarę w formę łapówki. Jezus złoży najwyższą ofiarę nie jako łapówkę dla Boga, ale jako wyraz niezmiennej miłości Boga do nas. Jezus zastępuje „dom ofiary” domem modlitwy – nie jako nową łapówką, ale jako narzędziem nadziei dla wszystkich! Modlitwa staje się narzędziem uczestnictwa w tym, co Bóg czyni w naszych czasach!

Gdzie jest teraz świątynia? Według Mt 18,20 tam, gdzie gromadzi się dwóch lub trzech. W jaki sposób napełnia nas to nadzieją i zmienia nas oraz wspólnotę wierzących w ambasadorów nadziei dla świata, w którym dzisiaj żyjemy?

Autor Psalmu 84 z radością i tęsknotą mówi na temat przybytku Pana. Być może jednym z najbardziej znanych fragmentów z wszystkich psalmów jest werset 11: „Albowiem lepszy jest dzień w przedsionkach twoich niż gdzie indziej tysiąc”. Według nagłówka tego psalmu autorstwo przypisuje się synom Koracha, osobom, które były odpowiedzialne za prowadzenie nabożeństw w świątyni. Inne psalmy przypisywane synom Koracha to Psalmy 42–49, 84, 85, 87 i 88. Te poematy pięknie przedstawiają radość wynikającą z otrzymywania pożywienia oraz poczucia celu służby w domu Bożym. W jaki sposób bezpośrednie doświadczenia autorów tych psalmów miały wpływ na barwność i dynamikę tych poematów?

Autor Psalmu 125 przyrównuje „tych, którzy ufają Panu” do góry Syjon, która się „nie chwieje”. Co to znaczy, że ci, którzy ufają Panu, są jak góra, która się nie poruszy?

Co wyraża to porównanie na temat Boga? W jaki sposób pomaga nam ono zdefiniować zaufanie?

Podoba mi się, metafora skały, o której często wspomina psalmista, aby wyrazić stabilność. Na podstawowym poziomie naszej egzystencji, wszyscy potrzebujemy poczucia stabilności zarówno w tym co dzieje się w naszym życiu na zewnątrz jak również w ukrytym życiu w naszym sercu.

Bez względu na naszą niestabilność, nasze łamanie przymierza, naszą niewierność w przymierzu, kiedy wszystko się trzęsie, nasza stabilność jest w Bogu, który jest jak skała. Wszyscy jesteśmy w podróży i potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa i solidarności. Tylko On może nas przeprowadzić przez naszą nietrwała i niestabilną egzystencję.



DO PRZEMYŚLENIA

Psalm 46. Jaka rzeczywistość została tu poetycko przedstawiona? Boże obietnice zawierają energię i pocieszenie; mogą być również mylące, zwłaszcza gdy wydają się bardzo odległe od spełnienia. Co oferuje Psalm 46 ludziom, którzy są świadomi trwających wojen? W jaki sposób okazać spokój, gdy jesteśmy świadomi trwającego spustoszenia wokoło nas? Dlaczego ten psalm miałby tak duże znaczenie dla Marcina Lutra w jego najtrudniejszy chwilach? Według Ulricha Leupolda „bardziej niż jakikolwiek inny [psalm] uosabia myśl i osobiste doświadczenie Lutra”. Hymn „Warownym grodem” został napisany na podstawie właśnie tego psalmu. W jaki sposób Pan okazał się silny w twoim życiu? W jaki sposób wybawił cię od strachu? W jakich sytuacjach w nadprzyrodzony sposób doświadczyłeś/aś radości i odpoczynku, gdy twoja sytuacja wydawała się chaotyczna lub przerażająca?



Psalm 84 Za czym najbardziej tęskni twoja dusza? Kiedy twoja dusza omdlewała z powodu tęsknoty (84,3)? Dlaczego psalmista pragnie zamieszkać w świątyni? Czego możemy się nauczyć od poety, który tęskni za Bogiem na Syjonie? W jaki sposób można odczuć obecność Boga w naszym zabieganym życiu w XXI wieku? Jak znaleźć czas dla Boga i mieć dla Niego miejsce w naszym życiu? Czy możesz poświadczyć w swoim życiu pointę wyrażoną przez poetę w Ps 84:12-13?

W jaki sposób przykład smutku poety może być dla nas pocieszeniem? Dlaczego świątynia była tak ważna dla ludu Bożego w Starym Testamencie?

Co powoduje, że nie odczuwasz tęsknoty za społecznością z Bogiem? Czy współczesny budynek kościoła jest odpowiednikiem starotestamentowej świątyni? Dlaczego tak i dlaczego nie? W jaki sposób kościół może służyć osobom pogrążonym w depresji lub żałobie? Dlaczego ważne jest, abyśmy skupiali się na obietnicach Pisma Świętego i charakterze Boga, zamiast spoglądać w głąb siebie lub budować nadzieję na naszych odczuciach i emocjach?



Psalm 87. Choć ideałem Boga było posiadanie jednego centralnego sanktuarium i jednego głównego miejsca składania ofiar, rzeczywistość historyczna była inna. Gilgal, Szilo, a także w Betel i Sychem. W jakim więc sensie Bóg wybrał Syjon (Ps 87:2)? Co sprawia, że Syjon jest tak cenionym i chwalebnym miejscem (87,3-7)? Jakie lekcje dla naszych czasów możemy wyciągnąć z tej historii? Jak osiągnąć równowagę pomiędzy centralizacją a wiernością Bogu? Jaki jest związek pomiędzy miastem Bożym z Ps 87 a Ap 21–22? W czym są podobne a w czym różnią się oba miasta? Czy każdy chrześcijanin/lokalny kościół powinien troszczyć się o narody? W jaki praktyczny sposób lokalny kościół może zaangażować się w realizację Wielkiego Nakazu Misyjnego?

Żyjemy w epoce napięć rasowych, zarówno w kraju, jak i na całym świecie. W jaki sposób chrześcijańska nadzieja na Nowe Jeruzalem ma wpływ na problem rasizmu? Według księgi Objawienia jakie są najważniejsze cechy życia w nowym mieście Bożym?



Psalm 120-134. Jakie emocje, związane z przybyciem do Jerozolimy wyraża poeta w psalmach pielgrzymkowych? Te psalmy były recytowane lub śpiewane przez żydowskich pielgrzymów, którzy trzy razy w roku szli do Jerozolimy, aby wziąć udział w wielkich świętach. Czego spodziewają się w Jerozolimie? O co się modlą (122:6-9)? Hebrajskie słowo shalom posiada wiele głębokich znaczeń. Może oznaczać pokój, ale także całość, zdrowie, dobre samopoczucie, a czasami spłatę długu lub naprawę czegoś, co zostało uszkodzone. Co mówi nam ta modlitwa na temat tego, czym jest szalom - pokój? Jakie elementy tej modlitwy można przełożyć lub zastosować w odniesieniu do miejsc, w których gromadzimy się, aby pracować lub oddawać cześć Bogu?



Psalm 122. Czy czujesz się w tym życiu pielgrzymem? Czy oczekujesz na zbiorowe nabożeństwa i czy powinniśmy na nie oczekiwać? W jaki sposób ten psalm wskazuje na Jezusa? Pomyśl o Jego osobie, dziele i Jego królestwie.



Psalm 125. Zarówno ten psalm, jak i Psalm 46 mówią o tym, jak Bóg chronił Jerozolimę i nie pozwoli zwyciężyć jej wrogom. Jednak Psalm 74 i 78 przedstawia inną rzeczywistość, gdy pogańscy najeźdźcy rozdzierali świątynię na kawałki. W jaki sposób ta rzeczywistość polityczna tkwiła w świadomości ludzi w okresie po wygnaniu, kiedy poganie rządzili Izraelem?

Dlaczego ważne jest, aby zauważyć wspólnotowy charakter tego psalmu? Czego uczy nas ten psalm na temat stabilności i poczucia bezpieczeństwa przez osobę wierzącą? Czego uczy nas ten psalm na temat dobroci i sprawiedliwości Pana?

















Przygotował Jan Pollok