piątek, 29 stycznia 2021

Czy wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi?

 CZY WSZYSCY JESTEŚMY DZIEĆMI BOŻYMI?

Czasami zdarza mi się słyszeć, jak ktoś mówi: „wszyscy są dziećmi Bożymi”. Postanowiłem odnieść się do zagadnienia i na gruncie natchnionego Słowa Bożego przedstawić komu przynależy miano „dzieci Bożych”.
Zapoznajmy się dokładnie z tematem, żebyśmy nikomu nie dali się prowadzić na manowce błędu i nie powtarzali bezmyślnie bajd w imię „przypodobania się ludziom”.
„A teraz, czy chcę ludzi sobie zjednać, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom? Bo gdybym nadal ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusowym." (List Pawła do Galacjan 1:10).
W sprawach duchowych nasze przekonania powinniśmy opierać na spisanym Słowie Boga, przekazanym pod natchnieniem Bożym. W Słowie tym Bóg przekazał ludzkości wiedzę potrzebną do zbawienia. Biblia objawia definitywnie zasady wiary. Pismo Święte jest najwyższym, autorytatywnym i nieomylnym objawieniem Bożej woli.
Już pierwsze mesjanistyczne proroctwo ogłoszone przez Boga, brzmi: „I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; Ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz Je w piętę." (Pierwsza Księga Mojżeszowa 3:15). Mojżesz spisał zapowiedź Bożą zwycięstwa Jezusa Chrystusa nad diabłem, które dokonał Zbawiciel na krzyżu Golgoty. Czy doszukamy się w przedstawionym wersecie przesłanki, że wszyscy stanowią jedną wielką rodzinę Bożą? Wręcz przeciwnie! Bóg w związku z zaistnieniem grzechu na naszej planecie zapowiedział konflikt - spór między diabłem a Kościołem (którego głową jest Pan Jezus), zatarg pomiędzy dziećmi diabelskimi a dziećmi Bożymi.
Wszyscy, czy tego chcemy, czy nie, uczestniczymy w duchowej walce pomiędzy dobrem a złem. Jezus Chrystus powiedział: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie, a kto ze Mną nie zbiera, rozprasza." (Ewangelia Mateusza 12:30). To od naszej wiary bądź niewiary zależy, czy uczestniczymy w tej kontrowersji pod sztandarem Chrystusa Pana, czy pod chorągiewką szatana jako zapierający się Zbawiciela. Słowa Jezusa Chrystusa: „Powiadam wam: Każdy, kto Mnie wyzna przed ludźmi, tego i Syn Człowieczy wyzna przed aniołami Bożymi. Kto zaś zaprze się Mnie przed ludźmi, tego i Ja się zaprę przed aniołami Bożymi." (Ewangelia Łukasza 12:8-9).
Jednym z przejawów miłości Bożej wobec tych, którzy Mu ufają i okazują posłuszeństwo jest to, że czyni i nazywa ich dziećmi Bożymi oddzielając od świata.
„Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że Jego nie poznał.” (Pierwszy List Jana 3:1). „A teraz, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu Mojego i przestrzegać Mojego przymierza, będziecie szczególną Moją własnością pośród wszystkich ludów, bo Moja jest cała ziemia." (Druga Księga Mojżeszowa 19:5).
Jezus Chrystus wyciągnął Swoich wiernych ze świata grzechu i oddzielił do wzniosłych zadań. Pomiędzy tymi, którzy są z Boga, a tymi, którzy są ze świata istnieje przepaść. Dzieci Boże pod wpływem Ducha Bożego objawiają ducha prawdy i miłości, dzieci świata pod wpływem ducha świata przejawiają ducha fałszu i nienawiści.
„Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi." (Ewangelia Jana 15:19). „Oni są ze świata; dlatego mówią, jak świat mówi, i świat ich słucha. My jesteśmy z Boga; kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu.” (Pierwszy List Jana 4:4).
Zasadnicza różnica między dziećmi Bożymi i dziećmi diabelskimi polega na tym, pod czyim są panowaniem i w związku z tym, co manifestuje się w ich słowach i czynach. U tych, którzy narodzili się z Boga, w których jest posiew Boży, dominują: prawda, sprawiedliwość, cnota, miłość. Natomiast ci, którzy są z diabła, są pod rządzą: grzechu, fałszu, niesprawiedliwości, nienawiści. Syn Boży pokonał na krzyżu diabła, więc i wyznawcy Jezusa Chrystusa w miłości i sprawiedliwości, pomimo ataków przeciwników Boga, mają zapewnione zwycięstwo w Jezusie Chrystusie.
„Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, jak On jest sprawiedliwy. Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie. Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.” (Pierwszy List Jana 3:7-10).
Wszyscy upadli i spętani modłą świata grzechu, którzy nie porzucą swojego starego grzesznego życia oraz się nie opamiętają i nie nawrócą, są z duchowej perspektywy umarli dla Boga. Jednak dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i w Swej miłości oraz łaskawości może On Swoją mocą wyzwolić naśladowców złego ducha, ulegających niższym rządzom opornych synów i spętane pożądliwościami ciała dzieci gniewu.
„I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości Swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście" (List Pawła do Efezjan 2:1-5).
Wszyscy ci, którzy poddadzą się niskim rządzom i w tych zmysłach ciała pozostaną, zginą. Natomiast tych, którzy wybiorą wyższe rządze w stałym poddaniu Duchowi Bożemu, czeka ostatecznie pełnia życia i pokoju. Zmysły ciała są w opozycji wobec Prawodawcy, nie harmonizują z Bożym prawem. Każdy człowiek, w swoim cielesnym grzesznym stanie, byłby stracony i bez nadziei na tym grzesznym świecie. Bóg nie pozostawił nas jednak samych w tej beznadziejnej sytuacji. Choć nienawidzi grzechu, kocha grzesznika i pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni, dlatego też posłał na świat Swojego Syna, aby każdy, kto w Niego uwierzy i przyjmie jako osobistego Zbawiciela i Pana, otrzymał przebaczenie swoich win, pokój z Bogiem oraz życie wieczne. Bóg na mocy przelanej krwi Zbawiciela, skutecznej przez wiarę, uczyni z takiej zagubionej osoby zupełnie nowego człowieka w Duchu. Ludzie, którzy przyjmą wiarą Jezusa Chrystusa do serca - ci, w których zamieszka Duch Święty, staną się nowonarodzonymi (zbawionymi). Tacy mogą do Boga wołać Ojcze, gdyż zostali usprawiedliwieni i obdarzeni duchem synostwa. Poddali się przewodnictwu Ducha Chrystusowego, Bożego, który ich prowadzi, więc są – mając tego świadomość - dziećmi Bożymi.
„Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe. Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój. Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego. Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie. A jeśli Duch Tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha Swego, który mieszka w was. Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała. Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie. Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy." (List Pawła do Rzymian 8:5-16).
Bardzo istotnym jest mieć mocne przekonanie, że posiadanie Ducha Bożego ma decydujące znaczenie w życiu każdego wierzącego. Jedynie ci, którzy przyjęli Zbawiciela i Pana, a więc ci, którzy mają w sobie Ducha Chrystusowego, który ich prowadzi, są prawdziwie dziećmi Bożymi, prawdziwie nowonarodzonymi, prawdziwie zbawionymi.
Każdy człowiek jest stworzeniem Bożym, jednakże nie wszyscy są dziećmi Bożymi. Bóg stworzył człowieka, który przez swój upadek oddalił się od Stwórcy i tym samym znalazł się pod panowaniem szatana. Każdy, kto przyjdzie do Jezusa Chrystusa z wyznaniem swojej winy w szczerej skrusze i zrzuci swoje ego a zaprosi Zbawiciela i Pana na tron swojego życia, otrzyma Ducha Świętego a od Niego tę błogą pewność, że jest dzieckiem Bożym.
Biblia jasno naucza, że:
- każdy człowiek jest Bożym stworzeniem i wszystko zostało stworzone w Jezusie Chrystusie, przez Jezusa Chrystusa i dla Jezusa Chrystusa: „Ponieważ w Nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone." (List Pawła do Kolosan 1:16).
- Bóg kocha cały świat i dla ratowania zagubionych, dał najcenniejszy dar Niebios, Swojego Syna jedynego w swoim rodzaju, któremu kto uwierzy, nie zginie, ale będzie żyć wiecznie: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto Weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny." (Ewangelia Jana 3:16).
- tylko ci, którzy przyjęli Jezusa Chrystusa, którzy wierzą w Jego imię i są narodzeni na nowo (z Ducha), są dziećmi Bożymi i mogą wejść do Królestwa Bożego: „Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.” (Ewangelia Jana 1:12-13). „Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego (…) jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.” (Ewangelia Jana 3:3.5).
Pismo Święte nigdy nie nazywa dziećmi Bożymi ludzi nieodrodzonych, którzy są w Biblii określani jako dzieci cielesne.
„Nie dzieci cielesne są dziećmi Bożymi” (List Pawła do Rzymian 9:8).
Niezbawionych charakteryzują uczynki ciała, rządze cielesne, a nie usposobienie duchowe, postępowanie według Ducha Bożego i Jego wskazań.
„Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie. (…) Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą." (List Pawła do Galacjan 5:16-17.19-21).
Człowiek nie rodzi się jako dziecko Boże, lecz jest poczęty w grzechu, rodzi się z grzeszną naturą odziedziczoną po prarodzicach (Adamie i Ewie). Człowiek jest z natury oddzielony od Boga i wraz z szatanem jest wrogo usposobiony do spraw duchowych, jest wrogiem Bożym. Psalmista Dawid napisał: „Oto urodziłem się w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka moja." (Psalm 51:7).
Fakt, że człowiek narodził się jako grzesznik, nie jest równoznaczny z tym, że człowiek musi pozostać pod panowaniem grzechu, czyli pod sankcją prawa Bożego. Mocą darowanej mu od Boga woli, może dokonać wyboru kroczenia drogą Chrystusa Jezusa, przyjmując Go jako Pana swojego życia i wierząc w to, co Zbawiciel dokonał dla niego na krzyżu Golgoty. Każdy człowiek ma wybór: stać się przyjacielem Boga bądź trwać w przyjaźni ze światem, a więc w opozycji do Boga. Możemy żyć w wolności dzieci Bożych, ufając naszemu Ojcu Niebiańskiemu i przestrzegając prawa Bożego, które nas chroni. Możemy też wybrać złudny czar grzechu, w którym jako przestępcy prawa Bożego i pod jego restrykcją doznamy niewoli i beznadziei.
„Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna Swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna Swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga." (List Pawła do Galacjan 4:3-7).
Człowiek z natury jest oddzielony od Boga i w niewoli zmysłów, poddany ograniczonej ludzkiej mądrości i omotany duchem świata traktuje sprawy duchowe jako głupstwa. Gdy człowiek nawróci się do Boga i zostanie napełniony Duchem Bożym, inaczej patrzy na otaczającą rzeczywistość. Posługuje się miarą nie świata lecz Ducha Bożego, duchowo rozsądza sprawy, jest myśli Chrystusowej, gdyż jego poddany Bogu duch harmonizuje z Duchem Chrystusowym. Oto różnica między duchem świata a Duchem Bożym, między człowiekiem zmysłowym a człowiekiem duchowym.
„A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi. Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej." (Pierwszy List Pawła do Koryntian 2:12-16).
Już sobie wyjaśniliśmy, że dziedziczymy grzeszną naturę po naszych przodkach. Z natury marne jest nasze postępowanie, z którego nie jesteśmy w stanie wyrwać się o własnej sile. Potrzebujemy mocy z zewnątrz. Rozwiązaniem naszych problemów jest Jezus Chrystus. W Nim jest nasza nadzieja. On jedynie w Swej łaskawości mógł odkupić i odkupił nas Swoją drogocenną krwią. Kiedy chwytamy się wiarą zasług Zbawiciela, wówczas Duch Święty człowieka owładniętego pożądliwościami może odrodzić duchowo. Narzędziem, jakiego używa Duch Boży do naszego odrodzenia jest żywe i wieczne Słowo Boże. Jeżeli chcemy umacniać się duchowo, potrzebujemy pokarmu duchowego, podobnie jak potrzebujemy pokarmu fizycznego do wzmocnienia naszych sił fizycznych. Oto dlaczego tak ogromnie ważne jest codzienne rozważanie spisanego pod natchnieniem Ducha Świętego Słowa Bożego.
„Jako dzieci posłuszne nie kierujcie się pożądliwościami, jakie poprzednio wami władały w czasie nieświadomości waszej (…) Wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego (…) Jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa.” (Pierwszy List Piotra 1:14.18.23).
Dzieci Boże są ludem Pisma Świętego – Bożej Księgi ksiąg zgromadzonej przez Świętego Ducha. Dzieci świata mają swoje światowe priorytety, niskie żądze, z którymi – jeżeli się nie opamiętają – przeminą na wieki. Nie opozycjoniści wobec Boga i Jego spraw, lecz chrześcijanie ufający i posłuszni Bogu przyjmowani są do Bożej rodziny.
„Badajcie Pismo Pana i czytajcie: Żadnej z tych rzeczy nie brak, żadna z nich nie pozostanie bez drugiej, gdyż usta Pana to nakazały i Jego Duch je zgromadził." (Księga Izajasza 34:16). „Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. I świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki.” (Pierwszy List Jana 2:16-17).
We właściwym czasie Syn Boży, zgodnie z proroctwami Biblii, narodził się jako człowiek. Jedynie On doskonale wypełnił wymogi prawa Bożego i żył bez grzechu pozostawiając nam przykład. Wykupił nas z niewoli grzechu i kary za grzech nałożonej przez doskonałe Boże prawo. Bóg w Chrystusie Jezusie usynowił nas – uczynił dziećmi Bożymi.
„Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna Swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili.” (List Pawła do Galacjan 4:4-5).
Chrześcijanin, który został przyjęty do rodziny Boga, nie jest już niewolnikiem, ale synem – nie jest już w niewoli grzechu, ale w wolności Chrystusowej. Niegdyś dzieci ciemności, pociągnięci miłością Boga, stali się dziećmi światłości rozgłaszającymi cnoty Tego, który się nad nimi zmiłował – Jezusa Chrystusa, który wybrał ich i nadał szczególne tytuły i przywileje.
„Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga." (List Pawła do Galacjan 4:7). „Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty Tego, który was powołał z ciemności do cudownej Swojej światłości; Wy, którzy niegdyś byliście nie ludem, teraz jesteście ludem Bożym, dla was niegdyś nie było zmiłowania, ale teraz zmiłowania dostąpiliście. Umiłowani, napominam was, abyście jako pielgrzymi i wychodźcy wstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy" (Pierwszy List Piotra 2:9-11). „Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości” (List Pawła do Efezjan 5:8).
Stajemy się dziećmi Bożymi, gdy Bóg nas duchowo odradza, włączając nas do rodziny Bożej przez relację z Jezusem Chrystusem.
„Przeznaczył nas dla Siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli Swojej" (List Pawła do Efezjan 1:5).
Wszyscy przez wiarę w Jezusa Chrystusa stają się synami Bożymi – dziećmi Bożymi - którzy ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekają się w Chrystusa i stanowią jedno w Jezusie Chrystusie.
„Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie." (List Pawła do Galacjan 3:26-28).
Przypomnę inne znaczące słowa apostoła Pawła:
„Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem Moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie; A Ja przyjmę was i będę wam Ojcem, a wy będziecie Mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący” (Pierwszy List Pawła do Koryntian 6:14-18).
Przyjaźń ze światem czy przyjaźń z Bogiem? Miłowanie świata i jego powabów czy miłość Ojca Niebiańskiego? Wybór należy do Ciebie!
„Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga." (List Jakuba 4:4). „Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca." (Pierwszy List Jana 2:15).
Apostoł Jan, umiłowany uczeń Pana Jezusa, doskonale wiedział co pisał pod natchnieniem Ducha Świętego, gdy w treści swego listu wyraźnie oddzielił siebie wraz z pozostałymi dziećmi Bożymi od świata grzęznącego w nieprawości.
„My wiemy, że z Boga jesteśmy, a cały świat tkwi w złem.” (Pierwszy List Jana 5:19).
Jezus Chrystus powiedział:
„Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw niż was znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi." (Ewangelia Jana 15:18-19).
Bóg nie objawił nam dnia powtórnego przyjścia Pana Jezusa, który przyjdzie z zapłatą, aby oddać każdemu według jego uczynków. Dzieci ciemności zamroczone winem fałszywych nauk, nie rozpatrujące znaków czasu, uśpione w swym zwiedzeniu, nie umkną przed dniem gniewu Bożego i zbiorą co zasiali. Zaskoczy ich dzień rozliczenia, jaki zgotuje im Pan panów i Król królów. Z kolei opancerzone wiarą i miłością dzieci światłości, trzeźwi i czuwający synowie dnia, badający prorocze znaki, będą przygotowani na przyjście swojego Odkupiciela. Oni nie są przeznaczeni na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana i Zbawcę, Jezusa Chrystusa.
„Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie jak złodziej w nocy. Gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada, jak bóle na kobietę brzemienną, i nie umkną. Wy zaś, bracia, nie jesteście w ciemności, aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył. Wy wszyscy bowiem synami światłości jesteście i synami dnia. Nie należymy do nocy ani do ciemności. Przeto nie śpijmy jak inni, lecz czuwajmy i bądźmy trzeźwi. Albowiem ci, którzy śpią, w nocy śpią, a ci, którzy się upijają, w nocy się upijają. My zaś, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi, przywdziawszy pancerz wiary i miłości oraz przyłbicę nadziei zbawienia. Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Pierwszy List Pawła do Tesaloniczan 5:2-9).
Nie wystarczy wierzyć w Jezusa Chrystusa. Demony również wierzą i drżą. Musimy wierzyć Jezusowi Chrystusowi i ostatecznie mieć wiarę Jezusa Chrystusa. Wiara rodzi się ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Boże. Musimy wytrwać w Słowie Chrystusowym, stać się Jego prawdziwymi uczniami i poznać prawdę. Jedynie prawda może nas wyswobodzić. Prawdą, drogą i życiem jest Jezus Chrystus. Dziś możemy podjąć decyzję, czy chcemy słuchać prawdy Bożej czy kłamstw diabelskich? Czy chcemy siać miłość czy nienawiść? Przekazywać życie czy życie odbierać? Czy chcemy być z Boga czy z diabła? Dziś możemy wybrać, czy chcemy służyć Ojcu Niebiańskiemu, czy obrać sobie za ojca diabła? Czy chcemy być dziećmi Bożymi czy dziećmi diabelskimi. Nie ma trzeciej opcji.
„Mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie Moim, prawdziwie uczniami Moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi. Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy u nikogo w niewoli. Jakże możesz mówić: Wyswobodzeni będziecie? Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, lecz chcecie Mnie zabić, bo słowo Moje nie ma do was przystępu. Mówię to, co widziałem u Ojca, a wy także czynicie, co słyszeliście u ojca waszego. Odpowiadając, rzekli Mu: Ojcem naszym jest Abraham. Jezus im rzecze: Jeżeli jesteście dziećmi Abrahama, spełniajcie uczynki Abrahama. Lecz teraz chcecie zabić Mnie, człowieka, który wam mówił prawdę, którą usłyszałem od Boga: Abraham tego nie czynił. Wy spełniacie uczynki swojego ojca. Na to mu rzekli: My nie jesteśmy zrodzeni z nierządu; mamy jednego Ojca, Boga. Rzekł im Jezus: Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście Mnie, Ja bowiem wyszedłem od Boga i oto jestem. Albowiem nie sam od siebie przyszedłem, lecz On Mnie posłał. Dlaczego mowy Mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa Mojego. Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. Ponieważ Ja mówię prawdę, nie wierzycie Mi. Któż z was może Mi dowieść grzechu? Jeśli mówię prawdę, dlaczego nie wierzycie Mi? Kto z Boga jest, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście.” (Ewangelia Jana 8:31-47).
Jak przekonaliśmy się, dokładnie badając teksty Pisma Świętego, stwierdzenie, że „wszyscy są dziećmi Bożymi” nie jest oparte na nauce Słowa Bożego, ale na jej wypaczeniu.
Polecam inne posty o podobnej tematyce:
CZY WSZYSCY JESTEŚMY DZIEĆMI BOŻYMI? – link: https://www.facebook.com/wojciech.didyk.7/posts/1525424237649268
DZIECI BOŻE – link:
NA ŚWIECIE, ALE NIE ZE ŚWIATA – link:
1
Brygida Maminska

Komentarze


Czy wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi?

 

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, tekst „Pismo Święte jest najwyższym, autorytatywnym i nieomylnym objawieniem woli Bożej HOLY BIBLE Diabeł ijego poplecznicy nienawidzą Biblii, która doskonale obnaża fałszywe nauki”

niedziela, 10 stycznia 2021

Sabat - początek

 I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił. I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu

(Rodzaju 2:2-3)

I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz

(Rodzaju 2:16-17)

***

Jeżeli Bóg ukończył swoje dzieło siódmego dnia, a jednocześnie odpoczął w tym dniu od wszelkiego dzieła, to co Bóg robił tego dnia?

Może ten odpoczynek był dokończeniem dzieła stworzenia, czymś, co musiało zostać zrobione, aby to, co zostało stworzone, było bardzo dobre. Na każdym etapie stwarzania Bóg mówił o tym, co stworzył, że było to dobre. Dnia szóstego, kiedy został stworzony człowiek, dzieło stworzenia było bardzo dobre. To jednak nie znaczy, że Bóg nic więcej nie zrobił z tym, co stworzył, a wręcz przeciwnie, ponieważ Bóg nie zakończył swojej pracy szóstego dnia, co bardzo wyraźnie mówi Biblia, ale zakończył ją dnia siódmego, więc myślę, że powinniśmy zastanowić się nad tym, w jaki sposób Bóg zakończył swoją pracę siódmego dnia tygodnia?

Dzieło stworzenia mogło zostać uznane za zakończone dopiero wtedy, gdy Adam i Ewa poznali osobiście Boga, poznali jakim jest wspaniałym Bogiem, ponieważ dopiero wtedy mieli szansę na nawiązanie bliskiej relacji ze swoim Stwórcą, na zbudowanie swojego zaufania do Boga, a to jest warunkiem życia wiecznego. Aby żyć wiecznie w obecności Boga, Adam i Ewa musieli poznać Go tak, jak poznaje się kogoś, kto staje się kimś bardzo bliskim. Adam i Ewa musieli nawiązać bardzo bliskie relacje z Bogiem, takie jest znaczenie greckiego słowa „ginosko”, którego Jezus użył, gdy powiedział:

A to jest żywot wieczny, aby poznali (gr. ginosko) ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś (Jana 17:3)

Adam i Ewa musieli poznać Boga, i dopiero kiedy Go poznali, czyli zdobyli pewną specjalną wiedzę o Bogu, dzieło stworzenia zostało zakończone. Ta specjalna wiedza umożliwiła Adamowi i Ewie podejmowanie decyzji nie w oparciu o racjonalne argumenty, ale w oparciu o zaufanie do Boga. Podczas pierwszej próby lojalności Ewa znalazła się w sytuacji, w której otrzymała dwa sprzeczne ze sobą poglądy. Jeden pochodził od Boga a drugi od szatana. I musiała podjąć decyzję, komu zaufać. Mogła zaufać Bogu, którego znała, albo szatanowi, którego spotkała go pierwszy raz. Bóg nigdy nie dał jej powodu do tego, aby straciła do Niego zaufanie, a wręcz przeciwnie, cała jej wiedza o Bogu wskazywała na to, że można Mu ufać. Jednak Ewa zaufała szatanowi.

Myślę, że Bóg spędził pierwszy sabat z Adamem i Ewą, pokazując im świat i objawiając im prawdę o sobie. W ten sposób Adam i Ewa mogli poznać Boga nie tylko jako Władcę i Króla, Wszechmocnego i Wszechwiedzącego Boga, ale jako kochającego Niebieskiego Ojca. Zdobyli w ten sposób wiedzę potrzebną do zbudowania zaufania do Boga.

I kiedy ten dzień się zakończył, Bóg uświęcił ten dzień, wskazując tym samym na specjalny sposób spędzania tego dnia. Bóg wyróżnił ten dzień i uczynił z niego specjalne święto, przeznaczone do spędzenia z Nim czasu. Kiedy Bóg poświęcił ten dzień, dał nam tym samym wzór postępowania w czasie sabatu.

Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwić swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły (Izajasza 58:13-14)

 

Warto też zauważyć, że Biblia wskazuje nam na dwa Boże polecenia dla Adama i Ewy, które mogą być uważane za przykazania. Pierwszym było polecenie zachowywania posłuszeństwa, a drugim polecenie przestrzegania sabatu.

Pierwsze polecenie brzmiało:

I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz (Rodzaju 2:16-17)

Najważniejszą informacją dla ludzi była ta, która mówi o konsekwencjach nieprzestrzegania Bożych przykazań. A tą konsekwencją jest śmierć.

Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć (Rzymian 6:23)

Ten wers daje nam także kolejną definicje grzechu, która mówi, że grzechem jest każde nieposłuszeństwo, sprzeciwianie się wyraźnym poleceniom Boga, ponieważ nieposłuszeństwo kończy się śmiercią – „na pewno umrzesz”.

A teraz drugie polecenie, związane z sabatem. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież Biblia nie mówi nic o tym, aby Bóg nakazał Adamowi i Ewie przestrzeganie sabatu. I jest to prawda, jednak dlaczego w takim razie Biblia mówi nam o tym, że Bóg uświęcił siódmy dzień tygodnia? Czy Bóg uświęcił siódmy dzień, ale nie powiedział o tym ludziom?

Sposób w jaki Bóg sformułował czwarte przykazanie wskazuje na to, że jednak Bóg wyjaśnił Adamowi i Ewie wszystkie istotne aspekty sabatu. I wiedza o tym była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Najprawdopodobniej tylko niektórzy zachowali tę wiedzę, większość zapomniała o sabacie, jednak Bóg w czwartym przykazaniu, i tylko w nim, użył słowa „pamiętaj”, tak jakby chciał powiedzieć, „przypomnij sobie i więcej nie zapominaj”. Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że o zakazie zabijania, cudzołóstwa czy kradzieży ludzie wiedzieli zanim Bóg dał Mojżeszowi Dekalog. Dziesięć przykazań nie zostało „wymyślone” przez Boga po wyprowadzeniu Izraela z Egiptu. Prawo opisane w Dekalogu istnieje od początku.

Co Bóg powiedział do Kaina, gdy Kain zabił swojego brata Abla?

Cóżeś to uczynił? Głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi. Bądź więc teraz przeklęty na ziemi, która rozwarła paszczę swoją, aby przyjąć z ręki twojej krew brata twego. Gdy będziesz uprawiał rolę, nie da ci już plonu swego. Będziesz tułaczem i wędrowcem na ziemi” (Rdz 4:10-12)

Sam Kain przyznał, że zgrzeszył i jest winny śmierci Abla:

Zbyt wielka jest wina moja, by można mi ją odpuścić” (Rdz 4:13)

A w którym miejscu Biblia mówi nam, że zabijanie jest grzechem? Przed zabiciem Abla czy po? Okazuje się , że po.

Pobłogosławił Bóg Noego i synów jego, i powiedział do nich: Rozradzajcie się i rozmnażajcie, i napełniajcie ziemię. A bojaźń i lęk przed wami niech padnie na wszystkie zwierzęta ziemi i na wszelkie ptactwo niebios, na wszystko, co się rusza na ziemi i na wszystkie ryby morskie; wszystko to oddane jest w ręce wasze. Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam służy za pokarm; tak jak zielone jarzyny, daję wam wszystko. Lecz nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego. Będę też żądał krwi waszej, to jest dusz waszych. Będę jej żądał od każdego zwierzęcia. A od człowieka będę żądał duszy człowieka, za życie brata jego. Kto przelewa krew człowieka, tego krew przez człowieka będzie przelana, bo na obraz Boży uczynił człowieka” (Rdz 9:1-6)

 

Ten przykład pokazuje, że nie możemy twierdzić, że jakiekolwiek Boże Prawo działa dopiero wtedy, gdy pojawia się ono w Biblii. Tym samym nie można używać argumentu, że Bóg ustanowił obchodzenie sabatu dopiero pod górą Horeb, tym bardziej, że pierwsza informacja o sabacie pojawia się w opisie stworzenia.

W Księdze Rodzaju mamy opisy składania ofiar. System ofiarniczy został przekazany Mojżeszowi i pierwsze polecenia Boga związane ze składaniem ofiar pojawiają się w Biblii dopiero w następnych Księgach Mojżeszowych. A mimo to w Księdze Rodzaju czytamy, że Abel złożył Bogu ofiarę, która została przyjęta. Biblia nie mówi nam o tym, aby Bóg nakazał Adamowi i jego synom składanie ofiar, jednak na co wskazuje fakt, że taka ofiara została nie tylko złożona, ale i przyjęta przez Boga? Myślę, że wskazuje na to, że jej złożenie było zgodne z wolą Boga i odbyło się, ponieważ Bóg dał Adamowi takie polecenie.

Po zakończeniu potopu „zbudował Noe ołtarz Panu i wziął z każdego bydła czystego i z każdego ptactwa czystego, i złożył je na ofiarę całopalną na ołtarzu” (Rodzaju 8:20).

I ta ofiara została przyjęta, a więc chociaż Biblia nic nie mówi o tym, że to Bóg nakazał Noemu złożenie tej ofiary, to logicznym wnioskiem jest to, że jednak Bóg takie polecenie przekazał tym, którzy ocaleli po potopie. Biblia po prostu nie mówi nam o tym, ale to nie oznacza, że Bóg tego nie zrobił. Bóg przekazał nam w Biblii takie informacje, które pozwalają nam poznać rzeczy, o których Biblia nie mówi wprost. Mówi o nich w sposób pośredni.

I dokładnie tak samo powinniśmy patrzeć na sabat. Bóg po tym, jak odpoczął siódmego dnia, pobłogosławił ten dzień i poświęcił go, ustanowił ten dzień dniem świętym.

Pobłogosławił też Bóg dzień siódmy i ustanowił go świętym” (Rdz 2:3 BWP)

 

Jest jeszcze jeden aspekt tych dwóch pierwszych przykazań Bożych.

Było tylko jedno zakazane drzewo. Czy różniło się od pozostałych drzew? Czy miał wyjątkowe owoce, których nie było na innych drzewach? Być może tak, ale to nie z powodu owoców to drzewo było wyjątkowe. Drzewo poznania dobra i zła było jednym z wielu drzew owocowych, być może w ogrodzie Eden było więcej drzew mających takie same owoce. Różnica polegała na tym, że to Bóg nakazał Adamowi i Ewie, aby nie jedli owocu z tego jednego drzewa. Nie było żadnego racjonalnego powodu do przestrzegania tego zakazu, poza jednym – tak powiedział Bóg. Drzewa w Ogrodzie Eden różniły się między sobą tak samo, jak różnią się między sobą dni tygodnia. Wszystkie dni tygodnia wyglądają tak samo, a siódmego dnia nie dzieje nic, czego nie można zobaczyć w pozostałe sześć dni. Wyjątkowość soboty polega na tym, że to Bóg wskazał ten dzień jako dzień święty.

Być może Ewa, kiedy była kuszona przez szatana, wytłumaczyła sobie, że przecież owoce z zakazanego drzewa są tak samo dobre do jedzenia, jak owoce z innych drzew i tak naprawdę nie umrze po zjedzeniu tego jednego owocu. Byż może wielu chrześcijan tłumaczy sobie dzisiaj, że przecież nie ma różnicy między sobotą i niedzielą i tak naprawdę nie jest ważne, który dzień uważamy za święty.

Jednak Ewa przekonała się, że chociaż owoce z zakazanego drzewa były smaczne, to ostrzeżenie Boga, który powiedział o konsekwencjach złamania zakazu, było zgodne z prawdą. Przekonała się, że nawet wtedy, gdy jedynym uzasadnieniem przestrzegania Bożego przykazania jest to, że "tak powiedział Bóg", a ludzki rozum nie potrafi znaleźć racjonalnego powodu do przestrzegania takiego przykazania, to lepiej jest zaufać Bogu.

Jak wielu chrześcijan przekona sie o tym, że w przypadku czwartego przykazania jest dokładnie tak samo? Że każdy, kto świadomie nie chce przestrzegać czwartego przykazania, ryzykuje swoim zbawieniem? Czy wszyscy chrześcijanie ufają Bogu tak, że są Mu posłuszni nawet wtedy, gdy jedynym powodem posłuszeństwa jest to, że "tak powiedział Bóg"?

Kto przekonał Ewę do tego, że nie musi być posłuszna Bogu? A kto robi dzisiaj to samo z nami?