środa, 16 grudnia 2020

Dwa poglądy na sprawiedliwość i łaskę

 Dawid panował nad całym Izraelem, wykonując sąd i sprawiedliwość nad całym swoim ludem (2 Samuela 8:15 BT)

Mawiał jeszcze Absalom: Gdyby to mnie ustanowiono sędzią w tej ziemi i gdyby do mnie przychodził każdy, kto ma sprawę sporną do rozstrzygnięcia, to wymierzyłbym mu sprawiedliwość (2 Samuela 15:4 BW)

 

Król Dawid przestrzegał prawa i zasad sprawiedliwości, Absalom mówił, że gdyby został królem, to wtedy wymierzałby każdemu sprawiedliwość. Mówiąc to chciał, aby ludzie uważali, że król Dawid, jego ojciec, tak naprawdę nie jest sprawiedliwym królem. Chciał, aby to właśnie jego uważali za bardziej sprawiedliwego od Dawida.

Co przypomina nam ta sytuacja? Czy konflikt między królem Dawidem i jego synem Absalomem nie jest odzwierciedleniem konfliktu między Bogiem i szatanem?

Absalom chciał zająć miejsce swojego ojca i zostać królem. W tym celu zaczął prowadzić działania poprzez które chciał uzyskać poparcie ludzi. Pod pozorem troski o los ludzi starał się przedstawić w złym świetle króla, a siebie jako tego, który wie jak można rządzić lepiej. Absalom zrobił to samo, co wcześniej Lucyfer zrobił w niebie.

Jak doszło do buntu Absaloma przeciwko Dawidowi?

Kilka lat wcześniej pierworodny syn Dawida, Amnon, dopuścił się gwałtu na siostrze Absaloma. Wprawdzie obaj byli synami Dawida, ale mieli różne matki. Tak przy okazji, jest to kolejny przykład jakie konsekwencje ponoszą ci, którzy odchodzą od Bożych standardów. Bóg stwarzając ludzi ustanowił małżeństwo jako związek jednego mężczyzny z jedną kobietą. Dawid miał wiele żon i przyczyniło się to do problemów, jakie go spotkały.

Ale wróćmy do właściwego tematu.

Amnon, pierworodny syn Dawida, popełnił czyn, za który powinien być ukarany przez Dawida jako ojca i króla. Jednak z powodu swojego wcześniejszego grzechu popełnionego z Batszebą, Dawid nie potrafił właściwie zareagować na to, co zrobił Amnon.

Haniebna zbrodnia Amnona, pierworodnego syna, została pozostawiona przez Dawida bez kary i nagany. Prawo nakazywało karać śmiercią cudzołożnika, a zwyrodniały charakter zbrodni Amnona czynił go podwójnie winnym. Jednak Dawid, który się sam potępiał za swój własny grzech, nie wymierzył sprawiedliwości złoczyńcy. Absalom, opiekun tak bardzo skrzywdzonej siostry, przez dwa lata ukrywał swój zamiar zemsty, ale tylko dlatego, żeby w końcu pewniej uderzyć. Podczas uczty synów królewskich pijany, kazirodczy Amnon został zamordowany na rozkaz swego brata. {PP 548.2}

Dawid nie potrafił uwolnić się od poczucia winy i dlatego popełniał jeden błąd za drugim. Pobłażliwość Dawida w stosunku do Amnona spowodowała, że serce Absaloma opanowała chęć zemsty. Absalom zaczął patrzeć na swojego ojca inaczej niż wcześniej. Postępowanie Dawida uważał za niewłaściwe i było ono dla Absaloma znakiem wskazującym na słabość króla. Dawid stracił swój ojcowski autorytet. Kolejne błędy Dawida tylko pogłębiły ten problem.

Fatalne skutki niewłaściwej pobłażliwości Dawida wobec Amnona na tym się jednak nie kończyły. To było też powodem zrażenia się Absaloma do ojca. Po ucieczce Absaloma do Geszur Dawid czując, że zbrodnia jego syna wymaga ukarania, odmówił zgody na jego powrót. Ta decyzja sprawiła, że nierozwiązalne zło, w które król się wplątał, raczej się zwiększyło niż zmniejszyło. Energiczny, ambitny i pozbawiony skrupułów Absalom, odsunięty przez swe wygnanie od spraw królestwa, wkrótce zaczął knuć niebezpieczne intrygi. {PP 549.1}

Po dwóch latach

„Absalomowi pozwolono wrócić do Jerozolimy, ale nie wolno mu było pojawiać się na dworze, ani spotykać z ojcem (…) Absalom przez dwa lata mieszkał we własnym domu, ale nie miał wstępu do pałacu. Jego siostra mieszkała wraz z nim, a jej obecność była stałym przypomnieniem nieodwracalnej krzywdy, której doznała. W opinii ogółu książę był raczej bohaterem niż zbrodniarzem. Korzystając z tego Absalom starał się pozyskać serce ludu. Sam jego wygląd wzbudzał podziw tych, którzy na niego patrzyli. „A w całym Izraelu nie było mężczyzny równie sławnego z piękności jak Absalom, od stóp aż do głów nie było na nim żadnej skazy” (2 Sam 14:25). Nie było to mądre ze strony króla, że pozostawił takiego ambitnego, impulsywnego i zapalczywego męża, jakim był Absalom, by przez dwa lata rozmyślał nad rzekomymi krzywdami. To, że Dawid pozwolił synowi wrócić do Jerozolimy, a jednak nie chciał go widzieć, sprawiło, że lud współczuł Absalomowi. {PP 549.4}

 O czym myślał wtedy Dawid?

Zdawało się, że żywa pamięć o własnym sprzeniewierzeniu się prawu Bożemu, moralnie paraliżowała Dawida. Przed popełnieniem grzechu był odważny i zdecydowany, teraz słaby i chwiejny. Jego wpływ na lud osłabł. Wszystko to sprzyjało zamiarom wyrodnego syna. {PP 550.1}

W końcu Dawid spotkał się z Absalomem.

Pod wpływem Joaba Absalom został dopuszczony przed oblicze ojca, i chociaż pozornie doszło do pojednania, młodzieniec nadal knuł swą ambicjonalną intrygę. Zaczął żyć i postępować prawie jak król — posiadał wozy i konie, a gdy jechał, biegło przed nim pięćdziesięciu mężów. Gdy król coraz bardziej pragnął spokoju i odosobnienia, Absalom podstępnie zdobywał przychylność ludu. {PP 550.2}

W ten sposób dotarliśmy do tego momentu, w którym Absalom powiedział:

Gdyby to mnie ustanowiono sędzią w tej ziemi i gdyby do mnie przychodził każdy, kto ma sprawę sporną do rozstrzygnięcia, to wymierzyłbym mu sprawiedliwość (2 Samuela 15:4)

 

Powtórzę teraz zadane na początku pytanie:

Czy konflikt między królem Dawidem i jego synem Absalomem nie jest odzwierciedleniem konfliktu między Bogiem i szatanem?

 

Jakie dostrzegamy podobieństwa?

Absalom:

A w całym Izraelu nie było mężczyzny równie sławnego z piękności jak Absalom, od stóp aż do głów nie było na nim żadnej skazy (2 Samuela 14:25)

Lucyfer:

Ty, który byłeś odbiciem doskonałości, pełnym mądrości i skończonego piękna, Byłeś w Edenie, ogrodzie Bożym; okryciem twoim były wszelakie drogie kamienie: karneol, topaz i jaspis, chryzolit, beryl i onyks, szafir, rubin i szmaragd; ze złota zrobione były twoje bębenki, a twoje ozdoby zrobiono w dniu, gdy zostałeś stworzony. Obok cheruba, który bronił wstępu, postawiłem cię; byłeś na świętej górze Bożej, przechadzałeś się pośród kamieni ognistych. Nienagannym byłeś w postępowaniu swoim od dnia, gdy zostałeś stworzony, aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość (Ez 28:12-15)

Czy widać podobieństwo w wyglądzie zewnętrznym Absaloma i Lucyfera?


Szukajmy kolejnych podobieństw.

Absalom:

Gdyby to mnie ustanowiono sędzią w tej ziemi i gdyby do mnie przychodził każdy, kto ma sprawę sporną do rozstrzygnięcia, to wymierzyłbym mu sprawiedliwość (2 Samuela 15:4)

Lucyfer:

Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym (Izajasza 14:13-14)

Jakie cechy charakteru Absaloma i szatana można dostrzec w tych wypowiedziach?


Jaki koniec spotkał Absaloma?

Absaloma zaś wzięli i wrzucili w lesie do wielkiego dołu, i narzucili na niego bardzo wielką kupę kamieni (2 Samuela 18:17)

Co stało się z Lucyferem?

O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! (Izajasza 14:12)

A co stanie się z szatanem pod koniec historii grzechu?

I widziałem anioła zstępującego z nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce. I pochwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył nad nim pieczęć, aby już nie zwodził narodów (Ap 20:1-3)

 

Jak Absalom oceniał Dawida?

W oczach Absaloma Dawid był słabym królem, który bał się podejmowania trudnych decyzji. Absalom uważał, poniekąd słusznie, że Dawid powinien ukarać Amnona, a gdy nie doczekał się surowej kary, to wziął sprawy we własne ręce.

I tutaj możemy dostrzec najważniejszą różnicę między Dawidem a Bogiem. Otóż w tej historii Dawid sam doprowadził się do takiego stanu, że nie potrafił podjąć właściwej decyzji. Bóg nigdy nie znalazł się i nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji. Bóg zawsze podejmuje właściwe decyzje we właściwym czasie i zawsze jest sprawiedliwy. 

Pomijając jednak tę różnicę, zwróćmy uwagę na to, że Absalom był ambitny, dumny i pyszny, uważał się za lepszego od własnego ojca i był przekonany, że wie lepiej jak być królem. Czy widać tu podobieństwo do tego, co o Bogu i Bożej sprawiedliwości myśli szatan? Czy myśli Absaloma o samym sobie nie były odzwierciedleniem myśli, jakie ma szatan o sobie?

Pomimo popełnionych błędów, postawa Dawida wobec Absaloma jest przykładem Bożej sprawiedliwości i miłosierdzia. Dawid nie chciał walczyć z Absalomem i wolał wycofać się z Jerozolimy. Bóg nie chciał walczyć z Lucyferem aby zniszczyć źródło wszelkiego zła i pozwolił mu działać.

Dawid oddając bez walki Jerozolimę pozwolił, aby ujawniły się prawdziwe motywy działania Absaloma. Bóg pozwolił szatanowi na działanie aby ujawniły się prawdziwe motywy działania szatana.

Kiedy Absalom wkroczył do Jerozolimy ujawniła się prawda o jego charakterze. Wcześniej chciał być postrzegany przez lud jako obrońca prawa i sprawiedliwy człowiek, najlepszy kandydat na króla. Jednak teraz, za radą podstępnego Achitofela, zbezcześcił łoże swojego ojca, idąc na oczach całego Izraela do nałożnic Dawida. Ujawnił w ten sposób całkowity brak szacunku i respektu do ojca, oraz to, że nie traktował z szacunkiem i bojaźnią Bożego prawa.

Czy nie tak samo było z Lucyferem?

Najpierw umiejętnie wzbudzał wśród aniołów niezadowolenie z decyzji podejmowanych przez Boga, ale w taki sposób, aby samego siebie przedstawić jako obrońcę aniołów, oraz obrońcę Prawa. Sugerował, że aby wzmocnić Prawo konieczne jest wprowadzenie pewnych zmian i samego siebie przedstawiał jako tego, kto najlepiej wie, jakie zmiany są konieczne. Mówił o „prawdziwej wolności” i zniesieniu niepotrzebnych ograniczeń znajdujących się w Bożym Prawie.

Ale gdy nie mógł już dłużej działać w ukryciu i musiał się ujawnić, wtedy okazało się, że jego najważniejszym prawem jest zaspokajanie własnych pożądliwości. Potrafi bez skrupułów działać wbrew Prawu, o którym kiedyś mówił, że jest jego obrońcą.

 

Jak szatan rozumie Bożą sprawiedliwość?

Najważniejszą cechą charakteru szatana jest egoizm, który jest przeciwieństwem miłości. Szatan nie został stworzony jako egoistyczna istota, ale jako anioł, który mógł wybrać między miłością a egoizmem. Miał wolną wolę i wybrał egoizm, który stał się coraz bardziej dominującą cechą jego charakteru. Ktoś, kto jest egoistą nie potrafi zrozumieć tego, kto w swoim życiu kieruje się miłością. Taki ktoś jest dla egoisty kimś naiwnym, wręcz głupim, ponieważ nie myśli o sobie. I dokładnie tak o Bogu myśli szatan. Wie oczywiście o tym, że Bóg jest Bogiem dysponującym nieograniczoną mocą, ale uważa, że Bóg musi mu pozwalać korzystać z tej mocy. I oczywiście uważa się za mądrzejszego od Boga. Według szatana z Bożego Prawa wynika, że KAŻDY GRZECH MUSI ZOSTAĆ UKARANY.

Na początku wielkiego konfliktu szatan oświadczył, że prawa Bożego nie da się przestrzegać, że sprawiedliwości nie da się pogodzić z miłosierdziem, a jeśli prawo zostanie kiedykolwiek złamane, winowajca nie może znikąd oczekiwać przebaczenia. Dowodził on, że każdy grzech powinien być ukarany, a jeżeli Bóg zrezygnuje z wymierzenia kary, to nie jest on Bogiem prawdy i sprawiedliwości. Szatan triumfował za każdym razem, kiedy człowiek łamał prawo Boże i przeciwstawiał się woli Bożej. Dowodził, że niepodobieństwem jest stosowanie się do prawa i że winy człowieka nie mogą być mu odpuszczone. Jako istota strącona po swoim buncie z niebios przekonywał, że rodzaj ludzki na zawsze odłączył się od źródła Bożej łaski. Twierdził, że Bóg nie byłby sprawiedliwy, gdyby okazał miłosierdzie grzesznikowi. {ZJ 549.1}

Szatanowi wydaje się, że Bóg znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Wie o tym, że Bóg chce ocalić ludzi i jest przekonany, że Bóg nie unicestwi wszystkich ludzi, a przy okazji wszystkich upadłym aniołów. Dlatego powtarza, że Boże Prawo, które według niego mówi o konieczności ukarania każdego, kto zgrzeszył, nie powoli Bogu na uratowanie tylko części ludzi. Przedstawia to jako największą niesprawiedliwość. Według szatana Bóg, aby ocalić ludzi, musi pozwolić im istnieć w takim stanie, do jakiego doprowadził ich szatan, a niejako przy okazji Bóg musi pozwolić istnieć szatanowi i tym aniołom, którzy razem z nim zbuntowali się przeciwko Bogu. Chce też doprowadzić do tego, aby na ziemi nie było ani jednego człowieka, który mając prawdziwą wiarę w Boga, mógłby być kanałem łączności między ludzkością a Bogiem. Chce doprowadzić do tego, aby wszyscy ludzie, nieważne czy świadomie czy nieświadomie, sprzeciwili się Prawdzie. Myśli, że gdyby mu się to udało, to wtedy ziemia stałaby się jego własnością na zawsze.

Jednak jak mówiłem wcześniej, szatan nie może zrozumieć Bożej Sprawiedliwości, ponieważ opiera się ona na miłości i tylko ten, kto kocha, może ją zrozumieć. Podstawą miłości jest miłosierdzie i wybaczenie, połączone z podejmowaniem wszystkich możliwych działań aby pomóc tym, których się kocha. Tego szatan nie jest w stanie pojąć.

A teraz zastanówmy się nad tym, czy Biblia rzeczywiście mówi nam, że Boża sprawiedliwość rzeczywiście nie polega na tym, że każdy grzech musi zostać ukarany?

Jezus powiedział o szatanie:

On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa (Jana 8:44)

Szatan dobrze wie, że nie jest prawdą, że każdy grzech musi zostać ukarany i wie też, kiedy człowiek, pomimo wszystkich popełnionych grzechów, może zostać zbawiony. Nie rozumie jak to się dzieje, ale wie, że jest to możliwe, gdy człowiek pozna Boga. Wie o tym, ponieważ doskonale pamięta każdy przypadek, gdy uważał już kogoś za swoją własność, za człowieka całkowicie zaprzedanego grzechowi, a mimo to, dzięki poznaniu Boga, taki człowiek był uwalniany spod jego władzy i szatan tracił kontrolę nad takim człowiekiem. Mógł nadal takiego człowieka kusić, mógł go atakować, także fizycznie, ale nie miał już dostępu do serca takiego człowieka. I z tego powodu szatan robi wszystko, aby ludzie nie poznali Boga. Zniechęca ich do tego podsuwając im inne atrakcyjne zajęcia. Tym, którzy mimo to chcą poznać Boga, podsuwa różne fałszywe poglądy o Bogu. A skoro stwierdzenie, że każdy grzech musi zostać ukarany pochodzi od szatana, to nie może ono być prawdziwe.

I rzeczywiście nie jest.

Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego - mówi Wszechmocny Pan - a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył? (Ezechiela 18:23)

Boże prawo nie jest nastawione na karanie grzeszników, ale na doprowadzenie ich do tego, aby odwrócili się od nich, a wtedy Boże Prawo nie ma nic przeciwko temu, aby taki człowiek mógł żyć wiecznie.

Ale Wszechmocnego - Jego nie dościgniemy; On jest wzniosły potęgą, sądem i pełnią sprawiedliwości; nikogo nie gnębi (Hioba 37:23 BT)

Biblia przedstawia nam wiele przykładów ludzi, którzy byli grzesznikami, ale dzięki Bożemu miłosierdziu, dzięki Bożej cierpliwości w kształtowaniu charakterów tych ludzi, stali się oni sprawiedliwi i wkrótce, po tym jak nasz Pan pojawi się na ziemi, znajdą się razem z Nim w Królestwie Niebios.

Ile błędów popełnili Abraham, Izaak i Jakub, a mimo to Jezus powiedział o nich, że znajdą się w Niebie. Nie tylko oni, ale wielu innych ludzi:

A powiadam wam, że wielu przybędzie ze wschodu i zachodu, i zasiądą do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubem w Królestwie Niebios (Mateusza 8:11)

Ellen White napisała:

Prawo wymaga sprawiedliwości – sprawiedliwego życia, doskonałego charakteru; a tego człowiek nie może dać. Nie jest on w stanie wyjść naprzeciw żądaniom świętego Bożego prawa. Jednak Chrystus , przychodząc na ziemię jako człowiek, żył świętym życiem i rozwinął doskonały charakter, który ofiaruje jako doskonały dar dla wszystkich, którzy go przyjmą. Jego życie oznacza życie wielu ludzi. W ten sposób, dzięki przebaczeniu Bożemu, otrzymują oni odpuszczenie przeszłych grzechów. Co więcej, Chrystus napełnia ludzi cechami Boga. Buduje On ludzki charakter na podobieństwo Boga, potężną budowlę duchowej siły i piękna (PW 615).

To właśnie tej przemiany tak bardzo nienawidzi szatan, tej przemiany która jest najlepszym dowodem mocy Bożej miłości, która jako jedyna może wyzwolić człowieka spod władzy szatana, może uwolnić go od grzechu. Szatan nie rozumie jak to możliwe, że miłość może tego dokonać, ale wie, że tak jest i dlatego robi wszystko, aby ludzie nie poznali Boga i nie pokochali Go. Tym, którzy wierzą w Boga podsuwa fałszywe poglądy o Stwórcy, między innymi ten przedstawiający Boga jako tego, który karze ludzi za grzechy.

Jest olbrzymia różnica między byciem ukaranym za grzechy a poniesieniem konsekwencji za grzechy. Karę można wymierzyć, albo odstąpić od karania, ale gdy Prawo mówi o tym, że grzesznik musi być ukarany, to odstąpienie od ukarania jest niesprawiedliwością. Na szczęście Boże Prawo nie mówi o tym, co twierdzi szatan, nie mówi o tym, że KAŻDY GRZECH MUSI ZOSTAĆ UKARANY. Boże Prawo nie tylko tego nie mówi, ale w ogóle nie mówi o czymś takim jak kara za grzech. Według Bożego Prawa nie ma kary za grzech, ale zapłata za grzech. Boże Prawo mówi, że każdy grzech MOŻE BYĆ WYBACZONY.

Gdy bezbożny odwróci się od wszystkich swoich grzechów, które popełnił, i będzie przestrzegał wszystkich moich przykazań, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył, nie umrze. Nie będzie mu się przypominać żadnych jego przestępstw, które popełnił, będzie żył przez sprawiedliwość, którą się kierował (Ezechiela 18:21-22)

Bóg nie tylko nie chce, aby grzesznicy umierali drugą, wieczną śmiercią. Zwróćmy uwagę na to, co czuje Bóg kiedy myśli o tym, że grzesznik musi umrzeć.

Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego - mówi Wszechmocny Pan - a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył? (Ezechiela 18:23)

Bóg nie ma upodobania w śmierci grzesznika. Nasz Bóg kocha wszystkich ludzi, nawet najgorszych zbrodniarzy. Ale Jego miłość do nich nie sprawi, że zostaną oni zbawieni. To może się stać tylko wtedy, gdy:

bezbożny odwróci się od wszystkich swoich grzechów, które popełnił, i będzie przestrzegał wszystkich moich przykazań, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył, nie umrze. Nie będzie mu się przypominać żadnych jego przestępstw, które popełnił, będzie żył przez sprawiedliwość, którą się kierował (Ezechiela 18:21-22)

To jest właśnie Bożą sprawiedliwość, doskonałe połączenie Prawa i Miłości. Kiedy Bóg wybacza człowiekowi grzechy i pozwala mu wejść do Królestwa Niebios, działa dokładnie według Prawa, które nie uzależnia zbawienia od ukarania za grzechy, ale od odwrócenia się od grzechów.

Czy nie jest to piękne? Każdy grzesznik może być zbawiony, jednak aby tak się stało, człowiek musi narodzić się na nowo, umrzeć dla grzechu, stać się nowym stworzeniem. W tym wszystkim pomaga człowiekowi Bóg. Ten Bóg, który od sześciu tysięcy lat cierpliwie znosi nasze odstępstwa, z miłością patrzy na tych, którzy Go nienawidzą i za wszelką cenę chce im pomóc. Ten sam Bóg, który był gotów na wieczne oddzielenie od własnego Syna i pozwolił Mu przyjść na zepsutą grzechem ziemię, aby objawił ludziom Prawdę o Bogu, prawdę o tym jakim wspaniałym jest Bogiem. Pozwolił Mu na to, chociaż doskonale wiedział co się z Nim stanie.

Na zakończenie chcę wszystkim zadać jedno pytanie: w jakim celu Jezus przyszedł na nasz świat w ciele człowieka?

Czy rzeczywiście po to, aby dosłownie wziąć wszystkie nasze grzechy na siebie i umrzeć za nas? Czy takie są wymagania Bożego Prawa?

A może śmierć Jezusa na krzyżu była konieczna do tego, aby w końcu otworzyły się nasze oczy, abyśmy w końcu poznali ogrom miłości Boga i porzucili grzech, ponieważ jest on czymś, czego Bóg nienawidzi.

Gdy bezbożny odwróci się od wszystkich swoich grzechów, które popełnił, i będzie przestrzegał wszystkich moich przykazań, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył, nie umrze. Nie będzie mu się przypominać żadnych jego przestępstw, które popełnił, będzie żył przez sprawiedliwość, którą się kierował (Ezechiela 18:21-22)

 

Jak rozumiemy Bożą sprawiedliwość i Bożą łaskę? Jaki jest mój punkt widzenia na Bożą sprawiedliwość i łaskę?