piątek, 2 czerwca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Ostatnie zwiedzenia Szatana

Felieton do Szkoły Sobotniej na 3 czerwca 2023

Zanim zajmiemy się tekstami biblijnymi zadam pytanie, czy przypominasz sobie sytuację, w której ktoś cię okłamał lub wprowadził w błąd? Jaka była twoja reakcja? Mam nadzieję, że nie chowasz urazy i ten epizod nie jest na pierwszym planie w twoim życiu.

W tym tygodniu lekcja nie tyle zbudowana była na podstawie egzegezy (badanie znaczenia tekstu biblijnego) poselstwa trzech aniołów, ile raczej na badaniu tematów pochodzących z książki Ellen White, Wielki Bój. Autor lekcji zaproponował dwa główne tematy: (1) rola niedzieli we współczesnym chrześcijańskim świecie oraz (2) rola spirytyzmu w czasach ostatecznych a także wykorzystanie przez siły zła błędnych wyobrażeń o życiu i śmierci. Nie chcę przez to powiedzieć, że te tematy nie mają biblijnego wymiaru, ale nie są one wyraźnie obecne w Apokalipsie 13-14. Mimo to, spojrzymy na oba tematy, aby zrozumieć adwentystyczną eschatologię.



Niedziela kontra sobota

Jako adwentyści od ponad 150 lat twierdzimy, że kwestia zachowywania prawa Bożego będzie ostatecznym kryterium sprawdzianu dla ludu Bożego. Krytycy naszego ruchu argumentowali, że umieszczanie prawa w takim kontekście powoduje, że jesteśmy zwolennikami postaw legalistycznych. Jednak nawet pobieżna lektura Biblii pokazuje, że zarówno w żydowskiej jak i chrześcijańskiej historii Bóg poddawał ludzi próbom. Niestety, skutki nieposłuszeństwa były czasami tragiczne. W Rdz 2 Bóg wystawia pierwszą parę ludzką na próbę, aby dać im wolność wyboru. Mogli jeść z każdego drzewa w ogrodzie z wyjątkiem jednego. Nakaz brzmiał: „z drzewa poznania dobra i zła nie jedzcie”. Prawdopodobnie takie polecenie wydawało się arbitralne, było niezwykle szczegółowe i wymagało powściągliwości ze strony Adama i Ewy. Znamy finał tej historii. Abraham został poddany próbie, którą przeszedł, kiedy złożył Izaaka w ofierze na górze Moria, co było zapowiedzią śmierci Jezusa Chrystusa. Według proroków biblijnych, Izrael i Juda, zostali poddani próbie, polegającej na ich stosunku do imigrantów, biednych, wdów i sierot. Ponieważ nie okazywali miłości swoim bliźnim naród dostał się do niewoli, a wielu z nich musiało iść na wygnanie. Dla Daniela i jego przyjaciół dylematy związane z udziałem w oddawaniu czci innym bogom lub restrykcje dotyczące życia modlitewnego stały się sprawdzianem, gdy znaleźli się w kulturze która zmusiła ich do dokonywania wyborów. Zwyciężyli w tych trudnych okolicznościach, ponieważ odmówili oddawania czci posągowi wystawionemu przez króla Nebukadesara lub jak w przypadku Daniela nie zrezygnowali ze swojego modlitewnego zwyczaju. Wczesny kościół chrześcijański przeżył szok, gdy Ananiasz i Safira okłamali Ducha Świętego i zostali usunięci z kościoła przez Ducha Świętego.

Spróbujmy teraz przenieść się w czasy końca. Czy zachowywanie Szabatu może być próbą wierności? Wydaje mi się, że jest to możliwe. Wystarczy jedynie, aby jakaś organizacja religijna wykorzystała swój wpływ i nacisnęła na system prawny danego państwa. Nasza polska rzeczywistość pokazuje jak łatwo może do tego dojść w wymiarze całego kraju. Sposób, w jaki reagujemy na otaczający nas świat, mówi nam wiele o naszej wierze w Chrystusa i naszym pragnieniu podążania za Nim, dokądkolwiek On prowadzi. Czy można powiedzieć, że dzisiaj Szabat jest sprawdzianem wierności? Myślę, że nawet w naszym polskim społeczno-politycznym kontekście nie można tak powiedzieć. Co więcej, dzisiaj w świeckiej kulturze zwracanie uwagi na to w który dzień należy oddawać chwałę Bogu wydaje się nie mieć żadnego znaczenia. Wielu ludzi żyjących w kulturze 24/7 albo nie zna dnia odpoczynku, który Bóg pobłogosławił i w którym zaprasza nas na spotkania z Nim, albo nie przywiązuje do zachowywania Szabatu żadnego znaczenia. Dzisiaj na pytanie który dzień jest dniem kultu religijnego, odpowiedź jest prosta: żaden dzień lub każdy dzień. Obecnie w naszej kulturze szczególnie dla młodszych pokoleń większym zagrożeniem jest ateizm, agnostycyzm, materializm, konsumpcjonizm niż wymuszanie jakiegokolwiek dnia jako dnia kultu religijnego. Wydaje mi się, że dzisiaj kroczenie za Chrystusem gdziekolwiek On prowadzi to coś więcej niż tylko wskazanie na jeden dzień przeznaczony na wykonywanie kultu religijnego.

Jeżeli Szabat stanie się kiedyś sprawdzianem wierności, w jaki sposób będziesz wiedział, że „pamiętasz” o nim i „przestrzegasz” go zgodnie z wolą Boga? W jaki sposób pokazujesz obecnie, że Szabat jest dniem radości i całkowitego odpoczynku w Bożej obecności?



Czy umarli naprawdę są martwi?

Kolejnym tematem, na który jako adwentyści często spoglądamy, gdy mowa o zwiedzeniach w czasie końca jest idea spirytualizmu. W tym przypadku nie mamy na myśli stawania się osobą bardziej „duchową” czy taką, która rozwija swoją osobistą wiarę, ale przekonanie, że dana osoba posiada inteligentną, nieśmiertelną duszę lub ducha i nadal egzystuje po śmierci. Przekonanie, że po śmierci osoby martwe nie są tak naprawdę martwe, ale egzystują dalej w duchowej postaci, jest teologicznym błędem, którym Szatan posługuje się od początku historii ludzkości, aby zwodzić ludzi. Wyobraź sobie sytuację, w której pojawia się zjawa twojego zmarłego ojca, która mówi tobie, że ma dla ciebie wiadomość od Boga, podobnie jak to się dzieje w Opowieści wigilijnej Charles’a Dickens’a. Jak wiele osób dzisiaj byłoby skłonnych potraktować takie orędzie całkiem poważnie!

Jak możemy poznać prawdę o tym, co się z nami dzieje po śmierci? Przede wszystkim musimy sobie uświadomić z czego składa się człowiek. W Rdz 2,7 czytamy, że Bóg stworzył ludzi z prochu ziemi i tchnął w ich nozdrza „tchnienie życia”. Słowo „tchnienie/oddech” to po hebrajsku ruah, którego greckim odpowiednikiem jest słowo pneuma. Słowo to może oznaczać ducha, wiatr lub oddech. Następnie autor księgi Rodzaju informuje nas, że człowiek stał się „duszą żyjącą”. Człowiek nie otrzymał duszy, ale stał się duszą, kiedy dar życia, tchnienie Boga wypełniło ludzkie ciało. To jest fascynująca rzeczywistość! Aby człowiek mógł wykazać się świadomym myśleniem musi posiadać zarówno materialne ciało jak również musi otrzymać od Boga iskrę życia. Posiadamy mózg, ale jest to tylko zbiór komórek, jeśli nie ma w nim życia. Z drugiej strony nasz umysł, nasze sumienie, funkcjonuje w wyniku połączenia mózgu z Bożym tchnieniem życia. Autorzy biblijni wielokrotnie przyrównują śmierć do snu. Oczywiście metafory nie są dokładnymi paralelami, ale są jedynie symbolami, które pomagają wyjaśnić inną rzeczywistość. Sen jest bardzo trafną metaforą śmierci, ponieważ dobrze opisuje stan ogólnej nieświadomości, ale nie trwałego oddzielenia od świata żywych. Jezus potrafi obudzić zmarłych, tak jak to zrobił w przypadku Łazarza (Jn 11), oraz wtedy, gdy otworzyły się groby po śmierci Jezusa.

Dlaczego wielu ludzi wierzy, że kiedy ktoś bliski umiera, to od razu idzie do nieba? W jaki sposób taki pogląd może przynosić pocieszenie, a jednocześnie otwierać drzwi złym duchom? W jaki sposób biblijny pogląd, że śmierć jest snem może zapewnić pocieszenie w inny skuteczny sposób?

W rzeczywistości doktrynę o tym, co dzieje się, gdy człowiek umiera, można nazwać „życiem tylko w Chrystusie”. Ludzie natychmiast po śmierci nie idą do piekła, gdyż w takim przypadku byłaby to kontynuacja ich życia, nawet gdyby to życie miało miejsce w przestrzeni cierpienia i męki. Ludzie natychmiast po śmierci nie idą również do nieba, gdyż w takim przypadku idea zmartwychwstania w czasie powtórnego przyjęcia Jezusa, która została tak wyraźnie przedstawiona przez Pawła, nie miałaby racji bytu. Życie — czyli świadoma egzystencja — jest darem od Boga i posiada nieśmiertelny wymiar tylko wtedy, gdy pokładamy naszą wiarę i zaufanie w Chrystusie. Możemy mieć pewność, że posiadamy życie wieczne tu i teraz gdy żyjemy w relacji z Nim i to jest dobra nowina. W takim przypadku śmierć nie jest czymś, czego należy się bać; jest po prostu snem, podobnym do tego którym zasypiamy w nocy. Pewnego dnia Jezus obudzi nas z tego snu!



DO PRZEMYŚLENIA

Mt 24,23-28 „Gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych. Oto przepowiedziałem wam. Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie. Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego, bo gdzie jest padlina, tam zlatują się sępy.” Autor naszej lekcji zwrócił uwagę na rolę zwiedzeń w czasie końca. Jakie jest znaczenie słów Jezusa w Mt 24:23-28?



Jaka była rola cudów w czasach Mojżesza, Eliasza, Jezusa i Jego uczniów? Jaką rolę odgrywają cuda w dniach ostatecznych (2 Tesaloniczan 2:9-12)? Jaki jest cel „powstrzymania” (2:6-8)? Jak odróżnić zwiedzenie od autentycznego cudu? Jaki wpływ mają cuda na nasze duchowe życie i doświadczenie Bożej obecności oraz doświadczenie potężnych dzieł Boga w codziennym życiu?



Ezechiel 8,16 „I zaprowadził mnie na wewnętrzny dziedziniec świątyni Pana. A oto u wejścia do przybytku Pana, między przedsionkiem a ołtarzem, było około dwudziestu pięciu mężów; ci, tyłem zwróceni do przybytku Pana, a twarzą ku wschodowi, zwróceni ku wschodowi oddawali pokłon słońcu.

2 Królewska 23,5.11 „I złożył z urzędu bałwochwalczych kapłanów, których ustanowili królowie judzcy, aby palili kadzidło na wzgórzach w osiedlach judzkich i wokoło Jeruzalemu, jak również tych, którzy palili kadzidło dla Baala, dla słońca, dla księżyca, dla gwiazd zodiaku i dla całego zastępu niebieskiego.… Kazał usunąć konie, które królowie judzcy postawili na cześć boga słońca u wejścia do świątyni Pana w pobliżu komnaty eunucha Natanmeleka, która była przy arkadach, a rydwan boga słońca spalić.” Co w lokalnych kultach słońca było tak atrakcyjne dla Izraelitów? Jakie elementy współczesnej kultury są dzisiaj powszechnie „czczone” bez żadnego sprzeciwu ze strony większości społeczeństwa?



Ez 20,1–20 to wezwanie do okazywania wierności. Pierwotnie skierowane ono zostało do Żydów mieszkających na wygnaniu w Babilonie. Jak wygląda wezwanie do wierności w dzisiejszym świecie? Co można byłoby porównać dzisiaj do bożków Egiptu? Czego mogłaby dzisiaj dotyczyć symbolika „Babilonu”? Łatwo jest sporządzić długą listę zła i złych rzeczy, które należy potępić. Musimy jednak pamiętać, że poselstwo drugiego anioła jest również „dobrą nowiną”. Czy istnieje sposób, aby przedstawić tę dobrą nowinę w pozytywnym i motywującym kontekście, zamiast potępiać rzeczy i ludzi?





















































Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz