Sola
Scriptura jest fundamentalną zasadą protestantyzmu.
Uznanie najwyższego autorytetu Biblii w sprawach wiary, pozwoliło w okresie
Reformacji ponownie odkryć prawdę o Bogu i zbawieniu. Oparcie się na Piśmie
Świętym zawsze było najlepszą metodą na odróżnianie tego co pochodzi od Boga od
rzeczy będących inspiracją sił ciemności. Żydzi, którzy analizowali poprzez
Stary Testament wszystko to, co robił Jezus, dochodzili do wniosku, że jest On
obiecanym Mesjaszem. "A wielu z ludu uwierzyło w niego i mówiło: Czy Chrystus,
gdy przyjdzie, uczyni więcej cudów, niż Ten ich uczynił?" (J 7,31). Jednak dla
wielu z nich nauki faryzeuszów były co najmniej tak samo ważne jak Słowo Boże, i
kiedy Jezus wskazywał na "niebiblijność" wielu z tych nauk, pozostawali przy nich
odrzucając Prawdę.
Ciekawe
jest to, że nie podważali tego, co Jezus mówił. Nikt mu nie zarzucał głoszenia
fałszywych nauk niezgodnych z Zakonem. Wiarygodność Jezusa podważano
stwierdzeniami, które sprawiały wrażenie słusznych: "I dziwili się Żydzi, i
mówili: Skąd ta jego uczoność, skoro się nie uczył?" (J 7,15).
Mówiąc to nie twierdzili wprost, że Jezus kłamie, ale sugerowali, że bez
odpowiedniego wykształcenia nie można być autorytetem w sprawach dotyczących
Boga i wiary. Inny argument przeciwników Jezusa dotyczył jego pochodzenie: "Czy
z Galilei przyjdzie Chrystus? Czy Pismo nie mówi, że Chrystus przyjdzie z rodu
Dawida i z Betlejemu?" (J 7,41-41). Niektóre zarzuty stawiane
Jezusowi nie odnosiły się w ogóle do Pism, na przykład oskarżenia o to, że
działa pod wpływem demonów. Sami faryzeusze , kiedy nie potrafili wskazać na
żadne odstępstwo Jezusa powoływali się na swój autorytet, stawiając go wyżej od
autorytetu Słowa Bożego: "Czy kto z przełożonych lub z faryzeuszów uwierzył w
niego? Tylko ten motłoch, który nie zna zakonu, jest przeklęty" (J
7,48-49).
Dziś,
kiedy czytamy te słowa, najczęściej dziwimy się Żydom, że nie uwierzyli
Jezusowi.Niejeden z nas myśli: "Gdybym ja był na ich miejscu, na pewno
uwierzyłbym i został uczniem Jezusa". Ale czy naprawdę tak by było? Jak często
dzisiaj stawiamy wyżej ludzkie nauki ponad to, co mówi Biblia? Ilu protestantów
odrzuca święcenie Szabatu, choć nie ma to żadnych biblijnych podstaw? Jak wielu
chrześcijan nie dostrzega sprzeczności pomiędzy pełnym miłości Bogiem a
istnieniem wiecznego piekła? Wreszcie jaki jest nasz stosunek do grzechu? Jak
często usprawiedliwiamy nasze przywiązanie do ziemskich, "grzesznych"
przyjemności, nieświadomie powtarzając argumenty Lucyfera o tym, że Prawo Boże
jest zbyt trudne, aby je
przestrzegać?
__._,_.___
Posted by: lech_kujawa@yahoo.ie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz