poniedziałek, 16 kwietnia 2018

ZMIANA PRZYKAZANIA O SOBOCIE

Historycy stwierdzają, że chrześcijanie jeszcze przez wiele lat, a nawet wieków "obchodzili sabat regularnie". Zmiana przykazania IV była procesem, który trwał kilka wieków. Zaczęło się niewinnie. Sykstus, biskup rzymski, nakazał około 125 roku n.e. uczcić zmartwychwstanie Chrystusa w niedzielę wielkanocną. W 200 roku biskup rzymski Wiktor uczynił święcenie wielkanocnej niedzieli obowiązkiem. Papież Sylwester (314-335) nakazał w sobotę post, zaś Innocenty (401-417) uczynił go obowiązkiem. Kolejni papieże coraz bardziej zaniżali wartość sabatu, wywyższając w jego miejsce niedzielę.
Pierwsze kościelne prawo niedzielne przeforsowała rzymska delegacja podczas synodu przywódców chrześcijańskich w Laodycei w 364 roku. W kanonie 29 tego prawa czytamy: "Chrześcijanie nie powinni judaizować i próżnować w sobotę, lecz pracować; natomiast dzień Pański [niedzielę] powinni uhonorować i będąc chrześcijanami, jeśli możliwe, nie pracować tego dnia. Jeśli zaś będą judaizować, należy ich odsunąć od Chrystusa."
Jakby w odpowiedzi na to, biskup Atanazy Wielki (296-373) napisał w IV wieku n.e.: "W dzień sabatu spotykamy się razem, nie dlatego, żebyśmy byli pod wpływem judaizmu, gdyż nie zachowujemy fałszywych sabatów, lecz spotykamy się, aby w sabat wielbić Jezusa, który jest Panem sabatu."
Jako pierwsi odstąpili od sabatu niektórzy chrześcijanie w Rzymie i Aleksandrii. Najpierw, aby odciąć się od Żydów i uniknąć prześladowań, gdyż Rzymianie brali chrześcijan za sektę żydowską, a później pod presją dominujących w starożytności kultów słonecznych , których członków pragnęli pozyskać do kościoła. Kulty te czciły niedzielę jako "dzień słońca", do czego zresztą nawiązuje nazwa niedzieli w wielu językach świata (ang. Sunday, niem. Sonntag) .
Historyk kościoła Sokrates Scholastyk napisał w V wieku n.e.: "Mimo, że wszystkie kościoły na całym świecie mają nabożeństwo co tydzień w sabat, to chrześcijanie w Aleksandrii i Rzymie, na podstawie jakiejś starodawnej tradycji, zaprzestali tego." Tą tradycją były wspomniane kulty słoneczne, szczególnie mitraizm, który w pierwszych wiekach rywalizował z chrześcijaństwem ramię w ramię. Historyk Franz Cumont pisze, że wyznawcy Mitry "święcili także niedzielę oraz 25 grudnia, jako dzień narodzin Słońca". Inny historyk Arthur Weigall w książce The Paganism in Our Christianity (Pogaństwo w naszym chrześcijaństwie) napisał: "Ale jako święto słońca, niedziela była dniem poświęconym Mitrze. Warto zauważyć, że skoro Mitrę nazywano Dominus, czyli 'Pan', niedziela musiała być ' Dniem Pańskim' na długo przez czasami chrześcijańskimi."
Pomimo wpływu kultów słonecznych i zaniżania wartości soboty przez kolejnych papieży, wielu chrześcijan wciąż uważało sabat za dzień odpoczynku i nabożeństwa. Potwierdza to historyk Sozomen, który napisał w 440 roku n.e.: "W Konstantynopolu ludzie zbierają się razem zarówno w dzień sabatu, jak pierwszego dnia tygodnia, ale zwyczaju tego nie przestrzega się w Rzymie czy Aleksandrii."
Pierwsze świeckie prawo niedzielne wydał cesarz Konstantyn 7 marca 321 roku. Brzmiało tak: "W czcigodny dzień Słońca [venerabili die Solis], niech urzędnicy i mieszkańcy miast wypoczywają, zaś wszystkie sklepy i warsztaty niech będą pozamykane. Na wsi jednak osoby zajmujące się rolnictwem mogą swobodnie kontynuować swoje zajęcia."
Znawca starożytności, profesor Aleksander Krawczuk, trafnie zauważył: "Można rzec bez przesady, że edykt Konstantyna obowiązuje w większości krajów świata aż po dzień dzisiejszy; ów bowiem 'dies Solis' to oczywiście nasza niedziela."
W 538 roku, podczas synodu w Orleanie, kościół rzymski wydał bardziej rygorystyczne prawo niedzielne, niż edykt Konstantyna z 321 roku. W kanonie 28 uchwalonym przez te synod czytamy, że nawet "prace wiejskie mają być zaprzestane, aby nic nie mogło przeszkodzić ludziom w uczęszczaniu do kościoła."
Papież Grzegorz I (590-604) nakazał represje wobec chrześcijan święcących sobotę. Pomimo prześladowań, sabat był święcony dalej przez grupy chrześcijan w kilku częściach Europy, i dopiero "sobór florencki w roku 1441 wydał formalny zakaz obchodzenia soboty, jako dnia świętego."
Kościołom, które powstały w rezultacie Reformacji zawdzięczamy ogromnie dużo, gdyż przywróciły chrześcijaństwu wiele biblijnych prawd. Niestety, sabat nie był jedną z nich, co być może przeszkodziło Reformacji odnieść jeszcze większy sukces.
Do debaty z Lutrem papiestwo wezwało wybitnego teologa dr Ecka. Dyskusja toczyła się wokół autorytetu Pisma Świętego. Luter twierdził, że kościół nie może stać ponad Biblią, zaś Eck, broniący teologii rzymskiej, utrzymywał, że w wypadku sprzeczności ze Słowem Bożym, ostatnie słowo ma papież. Argumentował, uderzając w najsłabszy punkt Reformacji: "Kościół przeniósł święto z soboty na niedzielę, swoją własną mocą, na co wy nie macie wsparcia Pisma Świętego."
Czyniąc to Eck obnażył jedną z nielicznych niekonsekwencji protestantów, którzy twierdzili, że we wszystkich praktykach religijnych kierują się zasadą sola Scriptura ("tylko Biblia"), według której każda doktryna musi opierać się wyłącznie na Biblii. Zmiana nakazu święcenia soboty na niedzielę nie ma wsparcia w Słowie Bożym. Nic dziwnego, że tym samym argumentem posłużył się także arcybiskup Gaspare de Posso, podczas soboru trydenckiego 18 stycznia 1562 roku, próbując wykazać, że tradycja jest równie natchniona jak Pismo Święte, podważając fundament Reformacji - wiarę, że Słowo Boże jest ostatecznym autorytetem w sprawach wiary.
W średniowieczu istniały grupy chrześcijan święcące sabat, głównie spośród Waldensów i anabaptystów, którzy należeli do najbardziej prześladowanych ludzi w dziejach chrześcijaństwa. Nauka o biblijnym sabacie rozpowszechniła się, gdy rozdział kościoła od państwa położył kres prześladowaniom inspirowanym przez setki lat przez odstępczy Kościół. Sabat jest jedną z ostatnich prawd Bożych, które uległy zapomnieniu w średniowieczu, a które Bóg przywrócił chrześcijaństwu, aby Kościół Boży przed powtórnym przyjściem Chrystusa nie różnił się pod względem zasad wiary od kościoła apostolskiego.
Autor Jarek Kejna
Zobacz więcej reakc
Komentarze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz