Twierdzi się, że Pismo Święte nie mówi nic o koncepcji
wolności religijnej i że sformułowano ją dopiero w okresie oświecenia
w reakcji na kościelną nietolerancję, fanatyzm i prześladowania
na tle religijnym.
popularny
i niestety niebezpodstawny pogląd. Historia zna wiele przypadków nad-
użyć w sferze religijnej,
prześladowania inaczej wierzących. Prześladowali nawet prześladowani. Czy
jednak twierdzenia te są prawdą w odniesieniu do autentycznego
chrześcijaństwa?
Na długo przed oświeceniem, bo już na początku III wieku
n.e., wyrażenia libertas religionis użył Tertulian (160-220), według
którego ograniczenia w kwestiach religijnych należało odrzucić,
a chrześcijaństwo powinno w naturalny sposób prowadzić
do osobistej wolności religijnej1. Był to czas prześladować
chrześcijan w cesarstwie rzymskim. Zakończyło je wydanie w 313 roku
edyktu tolerancyjnego zwanego mediolańskim. Jednak już kilkadziesiąt lat
później, gdy chrześcijaństwo stało się religią państwową, władze kościelne same
usankcjonowały prześladowanie heretyków.
Ewangelie kilka razy wspominają o wolności, ale raczej
w sensie duchowym od mocy grzechu, niż jakimkolwiek innym sensie2.
Czy to znaczy, że Jezus nie popierał wolności religijnej? Spójrzmy
na czasy Jezusa oraz porównajmy zasady, na jakich opiera się wolność
religijna z Jego życiem i nauczaniem.
W I wieku n.e. nikt jeszcze nie próbował definiować
wolności religijnej. Nie oznacza to jednak, że ludziom nie wolno było zmieniać
religii. Rzym w zasadzie tolerował większość religii.
Z chrześcijanami było inaczej. Od samego początku musieli znosić
prześladowanie ze strony żydowskich braci. Władze rzymskie nierzadko nawet
chroniły przed nimi chrześcijan. Jednak później Rzym zaczął prześladować
chrześcijan, bo nie chcieli uczestniczyć w kulcie cesarza.
Dziś uznaje się, że wolność religijna przysługuje każdemu
człowiekowi i obejmuje wolność zmiany religii czy wierzeń oraz wolność
manifestowania swojej religii czy wierzeń w nauczaniu, praktykowaniu,
nabożeństwie i zwyczajach, czy to indywidualnie, czy w społeczności
z innymi3. Podstawą tak zdefiniowanej wolności religijnej
jest zasada osobistej wolności wyboru.
Ewangelia
wolności wyboru
wolności wyboru
Jezus zaś popierał wolność wyboru. Według Niego służenie Bogu
i oddawanie Mu czci jest kwestią przekonania i wyboru. Nawet On sam
stanął przed takim wyborem. Szatan kusił Go dobrami tego świata w zamian
za uznanie swojej wyższości. Jezus odrzucił te pokusy. Dokonał wyboru.
Postanowił być posłuszny Bogu4. Krótko przed ukrzyżowaniem znowu był
kuszony, by ratować swe życie oraz uniknąć męki. I tę pokusę odrzucił,
wybierając posłuszeństwo Bogu bez względu na koszt5. Skoro
Bóg nie przymusił swego Syna do posłuszeństwa, zostawiając Mu wolność wyboru,
dlaczego miałby do tego przymuszać ludzi? Nie ma miłości bez wolności
wyboru.
Wiele ewangelicznych epizodów świadczy o tym, że Jezus
nikogo do przyjęcia Jego nauczania nie zmuszał oraz że był przeciwny
wszelkiemu przymusowi w religii. Gdy pewna Greczynka błagała Go, by
uzdrowił jej córeczkę, nie postawił jej warunku, że najpierw musi się stać Jego
wyznawczynią6. W rozmowie z Samarytanką nie spierał
się z nią, czyja religia jest właściwa. Z szacunkiem wysłuchał jej
zdania i podzielił się z nią własnym przesłaniem, bez przymusu
i nękania7. Gdy innego razu Jego uczniowie
w przypływie fanatyzmu chcieli prosić Boga o zniszczenie pewnej
wioski za nieokazanie Jezusowi należnej gościnności, Jezus skarcił ich,
mówiąc: „Nie wiecie, jakiego ducha jesteście”8. Nietolerancja
i przemoc religijna nie były i nie są częścią nauczania Jezusa.
Ludzie mieli możność swobodnego wyboru od samego początku.
Drzewo wiadomości dobrego i złego zostało zasadzone w Edenie między
innymi po to, by Adam i Ewa mieli realną możliwość wyboru
posłuszeństwa swojemu Stwórcy9. Gdy wieki później Izraelici
wchodzili z Jozuem do Ziemi Obiecanej, ten powiedział do nich:
„Wybierzcie sobie dzisiaj, komu będziecie służyć (...). Lecz ja i dom mój
służyć będziemy Panu”10.
Wolność wyboru jest darem Bożym. Jezus też z niego
korzystał. Gdy nadszedł duchowy kryzys i Jego uczniowie zaczęli Go
opuszczać, ostatnim dwunastu zadał proste pytanie: „Czy i wy chcecie
odejść?”11. Zostawił im wolność wyboru. Nikogo nie zmuszał do bycia
Jego uczniem. Ale też nigdy nie był neutralnym obserwatorem tego typu wyborów.
Dlatego wezwał bogatego młodzieńca, by poszedł za Nim12.
Modlił się za swoich uczniów, by pozostali wierni13. Był
zasmucony, gdy mieszkańcy Jerozolimy odrzucili Go14. Polecił swoim
uczniom iść i głosić dobrą nowinę wszystkim i wszędzie15.
Jednak pomimo swojej gotowości kierowania ludzi ku właściwym wyborom Jezus
nigdy nikogo do niczego nie zmuszał. Nie głosił z mieczem
w jednej ręce, a krzyżem w drugiej. Nie polecił swoim uczniom
burzyć pogańskich świątyń.
Prześladowania
i dyskryminacja
i dyskryminacja
Jedną z największych tragedii w dziejach
chrześcijaństwa było usprawiedliwianie religijnych prześladowań i tzw.
świętych wojen. Zaczęło się na początku V w. od Augustyna (354-430),
jednego z największych starożytnych teologów. Niewłaściwie interpretując
przypowieść Jezusa o uczcie weselnej, usprawiedliwiał prześladowania
heretyków. Gospodarz urządził przyjęcie weselne dla syna i zaprosił
przyjaciół. Jednak ci odrzucili zaproszenie. Upokorzony wysłał sługę na ulice
i drogi, by zapraszał wszystkich, których napotka, a nawet, by
napotkanych „przymuszał”16. To greckie słowo anagkazo
można przetłumaczyć jako ‘ograniczać’ lub ‘przymuszać’, nie musi jednak
oznaczać przymuszania jedynie siłą, ale także perswazją17. I choć
Jezus nie zmuszał ludzi do uwierzenia w Niego i raz po raz
uczył apostołów, by unikali konfliktów i nie mścili się za doznane
krzywdy18, Augustyn uznał, że władze kościelne mogą przymuszać heretyków
do przyjęcia prawdy. Jego poglądy utorowały drogę późniejszej inkwizycji.
Dzisiaj żyjemy w innym świecie — Powszechnej Deklaracji
Praw Człowieka, konstytucji uznających wolność religijną. W Europie
prześladowani na tle religijnym mogą nawet odwołać się
do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a kraj uznany winnym
podlega sankcjom.
Prześladowania i dyskryminacja na tle religijnym
nadal się jednak zdarzają. Jak na nie reagować? Po pierwsze, według
słów Jezusa prześladowania, choć nie są same w sobie dobre, ostatecznie
niosą jakąś „korzyść”: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie
z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios.
Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą (...)
ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata
wasza obfita jest w niebie (...)”19. Nie oznacza to jednak, że
prześladowania należy prowokować. Jezus zalecał raczej ich unikanie: „Gdy was
prześladować będą w jednym mieście, uciekajcie do drugiego”20.
Samych zaś prześladowców nakazywał... miłować: „Miłujcie nieprzyjaciół waszych
i módlcie się za tych, którzy was prześladują”21. Naśladowcy
Chrystusa powinni też umieć korzystać z przysługujących im praw. Tak
czynił apostoł Paweł. Gdy jego prawa nie były szanowane, reagował, korzystając
ze swojego rzymskiego obywatelstwa22.
Uczniowie Jezusa powinni znać swoje prawa i obowiązki.
W wielu krajach wolność religijna jest chroniona prawem. Czasami należy
władzy o tym przypominać. Nietolerancja i prześladowanie są produktem
grzechu i przeczą ludzkiej godności. Przymus jest przeciwny przesłaniu
Chrystusa, które szanuje wolność wyboru. Dlatego pragnę mieć wolność wyboru
mojej religii i muszę szanować taką samą wolność innych osób. Pragnę się
dzielić moją religią z innymi i wierzę, że inni także powinni mieć
taką możliwość. Nie akceptuję zmuszania ludzi do porzucenia czy zachowania
religii wbrew ich woli, dyskryminacji ze względu na wierzenia,
gwałcenia sumień, przemocy wobec niewinnych. Te wartości są zawarte
w pakiecie mojej chrześcijańskiej wiary, wiary Jezusa.
John Graz
1 Zob. Roland Minnerath, „Tertullien precurseur
du droit a la liberte de religion”, Mediterranees, Moyen Age
chretien et Antiquite, L’Harmattan, nr 18-19, 1999, s. 33-43. 2 Zob. J 8,36. 3 Art. 18
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ z 10.12.1948. 4 Zob. Mt 4,1-10. 5 Zob. Mk 14,32-41. 6 Zob. Mk 7,24-30. 7 Zob. J 4,7-42. 8 Zob. Łk 9,51-56. 9 Zob. Rdz 2,16-17.
10 Joz 24,15. 11 J 6,67. 11 J 13,27. 12 Zob. Mk 10,17-22. 13 Zob. J 17,6-25. 14 Zob. Łk 13,34-35. 15 Zob. Mt 28,19-20. 16 Łk 14,23. 17 Zob. The Expositors Bible Commentary, red. Frank E. Gaebelein, t. 7, Grand Rapids 1984, s. 978. 18 Zob. Mt 5,43-47; 6,14-15; 7,1-5; 10,14. 19 Mt 5,10-12. 20 Mt 10,23. 21 Mt 5,44-45. 22 Zob. Dz 16,37.39; 22,25.29.
10 Joz 24,15. 11 J 6,67. 11 J 13,27. 12 Zob. Mk 10,17-22. 13 Zob. J 17,6-25. 14 Zob. Łk 13,34-35. 15 Zob. Mt 28,19-20. 16 Łk 14,23. 17 Zob. The Expositors Bible Commentary, red. Frank E. Gaebelein, t. 7, Grand Rapids 1984, s. 978. 18 Zob. Mt 5,43-47; 6,14-15; 7,1-5; 10,14. 19 Mt 5,10-12. 20 Mt 10,23. 21 Mt 5,44-45. 22 Zob. Dz 16,37.39; 22,25.29.
[Autor jest sekretarzem generalnym Międzynarodowego
Stowarzyszenia Wolności Religijnej (IRLA). Artykuł jest skrótem rozdziału
z książki Freedom and Faith].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz