Felieton do Szkoły Sobotniej na 21 czerwca 2025
Jakie aspekty przyszłości najbardziej Cię niepokoją?
W tym tygodniu zajmowaliśmy się głównie historiami zaczerpniętymi z księgi Daniela 2 i 3 oraz niektórymi paralelami z Nowego Testamentu, głownie Apokalipsy 13. Księgę Daniela można podzielić na dwie główne części: rozdziały 1-6 są narracyjne, podczas gdy rozdziały 7-12 posiadają charakter proroczy. Jednak zarówno w rozdz. 2. jak i 4. Zostały opisane prorocze sny króla Nebukadnezara. W obu przypadkach Daniel interpretuje je dla króla, przygotowując w ten sposób grunt do interpretacji dalszych rozdziałów swojej księgi.
Niektórzy czytelnicy Biblii są zaskoczeni, gdy dowiadują się, że narracje z księgi Daniela są ważne nie tylko dla zrozumienia proroczej części księgi ale także dla zrozumienia Apokalipsy. Problemy, z którymi zmagał się Daniel i jego przyjaciele, są bardzo podobne do tych, z którymi borykał się lud Boży w historii. Apokalipsa wykorzystuje te same paradygmaty i tę samą retorykę.
Daniel 2
Księga Daniela 2 stanowi szablon, przy pomocy którego możemy zrozumieć sekwencje proroctw które pojawiają się następnych rozdziałach księgi – rozdziały 7,8 oraz 10-12. Podobnie struktura ta wydaje się znajdować zastosowanie także w księdze Apokalipsy.
W rozdziale 2. Daniel interpretuje sen króla Nebukadnezara w którym zostało ukazane powstanie i upadek światowych imperiów — od Babilonu aż do inauguracji wiecznego królestwa Boga. Autor lekcji przedstawił klasyczną interpretację tego proroctwa pokazując sekwencję imperiów, które były wrogie w stosunku do Izraela. Żadne z tych królestw nie przetrwało zgodnie z zapowiedzią Daniela. Daniel 2 pokazuje, że Bóg zna przyszłość i ostatecznie kontroluje historię, która zakończy się Jego wiecznym panowaniem – królestwem kamienia.
Chociaż historyczna interpretacja jest ważna, to jednak warto zastanowić się jakie jest główne przesłanie proroctwa, które zostało opisane w rozdziale drugim. W czasie studiów nad Dan 2 bardzo często skupiamy naszą uwagę przede wszystkim na tej części proroctwa która dotyczy przeszłości. Warto pamiętać, że Daniel zidentyfikował tylko jedno imperium – Babilon. Przesłanie, które przekazał królowi Nebukadnezarowi było bardzo proste: „Po tobie powstanie inne królestwo!” Daniel nie powiedział Nebukadnezarowi jakie będzie to królestwo. Nasza interpretacja jest zbudowana na dalszych fragmentach księgi Daniela. Warto zwrócić uwagę, że Daniel więcej miejsca przeznacza na opisanie królestwa kamienia niż wszystkich pozostałych części posągu.
Pamiętajmy, że żyjemy w czasach stóp i palców u nóg posągu: kruchej, podzielonej mieszaniny żelaza i gliny. Czy jest możliwe, że to proroctwo nie dotyczy tylko światowych imperiów, ale także ideologicznych „królestw”, które sprzeciwiają się królestwu Bożemu? Jesteśmy dzisiaj świadkami przenikania się politycznych i religijnych ideologii, a wzajemne oddziaływanie tych ideologii okazuje się zarówno niebezpieczne, jak i szkodliwe.
Żelazo i glina reprezentują siłę i kruchość, elementy, które tak naprawdę nie mogą się ze sobą połączyć. W współczesnym świecie ta metafora odzwierciedla próby zjednoczenia systemów lub społeczeństw o całkowicie przeciwstawnych wartościach: władza i kontrola (żelazo) zmieszanych ze współczuciem i sprawiedliwością (glina). W naszych kościołach i instytucjach może to wyglądać jak podtrzymywanie hierarchicznej kub politycznej władzy przy jednoczesnym głoszeniu idei łaski. Te dwie rzeczy nie łączą się ze sobą, a pęknięcia takiego systemu mogą mieć wiele różnych form, takich jak na przykład niesprawiedliwość rasowa, nierówność płci lub zmowa milczenia, gdy dzieją się nadużycia. Kiedy kościół opowiada się raczej po stronie imperium lub instytucjonalnej władzy, a nie po stornie proroczego świadectwa, to wtedy odzwierciedla kruchą strukturę posągu z Dn 2, która z jednej strony jest imponująca, ale z drugiej jest bardzo słaba. Prawdziwa jedność pochodzi ze społeczności prowadzonej przez Ducha, która jest zakorzeniona w sprawiedliwości, pokorze i miłości. Proroctwo przypomina nam, że tylko królestwo Boże stanowi jedność oraz jest sprawiedliwe i wieczne.
Jeśli nie zidentyfikujemy naszego miejsca w palcach u stóp posągu w Dn 2, ryzykujemy oderwaniem się od rzeczywistości, w której żyjemy. Proroctwo wzywa nas do urzeczywistniania królestwa Bożego oraz niepopierania systemów niesprawiedliwości z powodu tradycji, wygody lub strachu. Oznacza to wstawiennictwo w imieniu ludzi zmarginalizowanych, identyfikowanie hipokryzji oraz stanie po stornie sprawiedliwości nawet wtedy, gdy jest to kosztowne. Kamień w Dn 2 nie był częścią posągu; był czymś nowym, odciętym bez udziału ludzkich rąk. Królestwo Boże nie jest zbudowane według zasad politycznego imperium, ale według zasady miłości, prawdy i pokory. Mamy żyć tu i teraz jako obywatele tego królestwa, szczególnie gdy zepsute systemy, w których żyjemy, są widoczne nawet w kościele. Zostaliśmy powołani, aby przeciwstawić się temu, co niesprawiedliwe; naprawiać to, co możemy oraz wskazywać naszym życiem na panowanie miłości Chrystusa.
Czy proroctwo powinno być związane tylko z geopolitycznymi królestwami? Kosmiczny konflikt nie dotyczy przecież tronów ani skarbów, ale ideologii i duszy. Dotyczy tego, w co wierzymy i kogo czcimy. Przedmiotem wielkiego boju nie tyle jest pytanie kto panuje, ale raczej komu oddajemy cześć. Dn 3 wyraźnie ilustruje tę ideę. Nebukadnezar nie chciał przyjąć interpretacji Daniela postanowił przedstawić własną interpretację posągu i zagroził śmiercią tym, którzy sprzeciwili się jego interpretacji władzy.
Zawsze byli i są ludzie, którzy pragną posiadać władzę i budują swoją tożsamość wokół autorytetu i zrobią wszystko, aby go utrzymać. Taka postawa jest bardzo wymowna i przypomina nieco nasz obecny świecki klimat polityczny — gdzie demokracja wydaje się dryfować w stronę dyktatury, oraz kościelny typ przywództwa, gdy jedna osoba zajmuje najwyższą pozycję przez tak długi czas. Często racjonalizujemy to, mówiąc: „Pan Bóg ustanowił przywódców i oddał w ich ręce władzę!”. Przywódcy bardzo szybko wykorzystują ten sentyment, zwracając uwagę na boskie poparcie dla swojego dalszego panowania. Ale to, że ktoś twierdzi, że ma boski autorytet, nie oznacza, że jest to prawdą.
Jestem przekonany, że przywódcy zostają powoływani z Bożym przyzwoleniem, jednak nigdzie w Piśmie Świętym nie widzimy przywódcy, który naśladuje Boga i jednocześnie robi wszystko, aby zachować kontrolę i swoje panowanie. Wybrani przez Boga przywódcy nie są tymi, którzy desperacko domagają się tego tytułu. Myślę o Mojżeszu, który początkowo odrzucił powołanie, wymieniając różne powody, dla których nie był godzien być liderem. To wahanie uczyniło go godnym zaufania. Porównajmy to z Saulem, który raz otrzymał koronę i trzymał się jej z taką desperacją, że ścigał tego, którego Bóg wybrał na jego miejsce. Trudno jest zaakceptować ideę, że przywódca, który odmawia oddania władzy lub stanowiska, postępuje zgodnie z wolą Boga.
Daniel 3
Historia opisana w Dn 3 dotyczyła trzech hebrajskich chłopców, którzy odmówili pokłonu królowi. Sprzeciwili się autorytetowi i egocentryzmowi, który za nim stał. Zrobili to wiedząc, że może ich to kosztować życie. Studiujemy ich historię z szacunkiem, zwracamy uwagę na sposób, w jaki Bóg spotkał się z nimi w piecu, a jednocześnie kłaniamy się naszym własnym bożkom: przywództwu, ego, wygodzie. Jest to przygnębiające. Schlebiamy liderom, podtrzymujemy struktury, owijamy naszą kolaborację w duchowy język i nazywamy to wiernością. Możemy nie kłaniać się ze zgiętymi kolanami i czołami do ziemi. Ale kłaniamy się milczeniem i uległością. Kłaniamy się, podążając za narracjami, które są dla nas bezpieczne. Wszystko to sprawia, że jeszcze bardziej możemy docenić to co zrobił Szadrach, Meszach i Abednego. Ponieważ prawda jest taka: większość z nas by się pokłoniła. Usprawiedliwilibyśmy to, mówiąc sobie, że to tylko zewnętrzny gest, że nasze serca są nadal lojalne. Jednak przekonanie nie jest kwestią optyki, ale lojalności. To, co czyni ich historię tak potężną, to nie tylko ich sprzeciw wobec rozkazu króla, ale także to, że nie chcieli ugiąć się pod ego, przymusem i systemem wymagającym lojalności, która należała się jedynie Bogu.
Największym wyzwaniem dla mnie jest to, że nie stali oni wiernie przy Bogu po doświadczeniu ognia; ale stali wiernie przed doświadczeniem ognia, gdy nie było gwarancji ratunku, tylko przekonanie o wierności. Ta historia wzywa nas z powrotem do prawdziwego wielbienia, nie tylko ustami, ale naszą lojalnością. Jeśli naprawdę wierzymy, że Bóg spotkał się z nimi w ogniu, to musimy zaufać, że spotka się z nami również w naszym ogniu. Pytanie jest takie samo: czy będziemy odważnie stali, czy też będziemy nadal kłaniać się bożkom, których ubraliśmy w religijną przyzwoitość?
Jako Adwentyści często wyobrażamy sobie siebie jako wierną resztkę, która będzie stać, gdy nikt inny nie będzie stał. Ale jeśli nie możemy stać teraz, w czasach względnego pokoju i wolności, dlaczego myślimy, że będziemy stać, gdy naprawdę będzie nas to kosztować? Zarówno Stary, jak i Nowy Testament zapowiada próby, z którymi lud Boży będzie musiał się zmierzyć w ostatnich dniach. Dz 12 pokazują bardzo wyraźny obraz: Jakub zostaje stracony, a Piotr zostaje uwięziony i czeka na śmierć — ale śpi spokojnie, okazując zaufanie Bogu. Jego cudowne ocalenie zaskoczyło nawet wierzących, którzy się o nie modlili. Ich reakcja pokazuje nam jak bardzo ograniczone jest czasami nasze wyobrażenie o tym, co Bóg może zrobić. Autor Dziejów wyraźnie pokazał rzeczywistość, która również może mieć paralelę w czasach końca, że niektórzy zostaną wybawieni, inni będą cierpieć lub umrą za swoją wiarę. Piotr również zmarł później śmiercią męczeńską, jak przepowiedział Jezus, ale Pan powiedział do niego: „Chodź za mną”. Pójście za Chrystusem oznacza zaufanie mu w niepewności, nawet w obliczu śmierci. Wierność nie gwarantuje ucieczki od cierpienia, ale gwarantuje obecność Boga i spełnienie Jego celu, który niekoniecznie musimy zawsze rozumieć do końca.
Apokalipsa 13
W tym tygodniu zwróciliśmy również uwagę na ostateczny konflikt jaki został pokazany w Apokalipsie, który dotyczył oddawania czci Stwórcy lub bestii. Szabat jest znakiem autorytetu Boga jako Stwórcy, dlatego znajduje się w centrum problemów dotyczących czasów końca. Chociaż niektórzy teologowie kwestionują, czy konflikt sobota-niedziela może odgrywać centralną rolę w czasie końca, to jednak Apokalipsa oraz wydarzenia w historii Kościoła wyraźnie wskazują na próby zmiany prawa Bożego. Uzdrowienia w Szabat dokonane przez Jezusa (Mt 12 i Jn 5) wywołały śmiertelny sprzeciw ze strony przywódców religijnych, nie dlatego, że złamał On prawo Boże, ale dlatego, że zakwestionował ludzką tradycję. Te historie dobrze pokazują schemat: gdy ludzka tradycja zderza się z prawem boskim, następuje konflikt i rozpoczynają się prześladowania. Tak jak Jezus był celem ataku z powodu innego zdefiniowania Szabatu, tak lud Boży w czasie końca może również spotkać się ze sprzeciwem z powodu zachowywania Bożych przykazań.
Autor Apokalipsy zwraca uwagę, że w czasach końca Szabat będzie symbolem ostatecznego konfliktu, a oddawanie czci bestii ostatecznie dotyczy tego, komu okazujemy lojalność. Bestia symbolizuje obecną rzeczywistość, ucieleśnioną w ego, dominacji i bałwochwalstwie władzy ludzkiej. Oddajemy cześć bestii przez kompromis ze świecką władzą w ramach naszych własnych instytucji. Dowody na to są wyraźnie widoczne, gdy kościoły chronią przestępców, aby zachować swój wizerunek, gdy szkoły uciszają głosy sprawiedliwości, aby utrzymać kontrolę lub gdy przywódcy trzymają się stanowisk pod pozorem „boskiego powołania”. Te systemowe problemy odzwierciedlają tego samego ducha przymusu i kontroli, przed którym ostrzega księga Apokalipsy.
Możemy przestrzegać Szabat siódmego dnia i jednocześnie oddawać cześć bestii w duchu. Podobnie jak przywódcy religijni w czasach Jezusa, którzy prześladowali go za uzdrawianie w Szabat, my również możemy stać się prześladowcami. Może się to zdarzyć na wiele różnych sposobów: na przykład, gdy ze względu na płeć wykluczamy kobiety z przywództwa, gdy ignorujemy rasizm w naszych szkołach i kościołach lub stawiamy politykę ponad ludźmi. Istnieje wiele różnych sposobów, aby stać się bestią, a czyniąc to, stajemy się prześladowcami, przed którymi ostrzega proroctwo. Możemy nie rozpalać fizycznych ogni, ale możemy podsycać płomienie duchowego nadużycia, systemowej niesprawiedliwości i opartego na strachu konformizmu. Wezwanie Apokalipsy nie polega tylko na przeciwstawieniu się bestii „tam na zewnątrz” — chodzi o to, aby upewnić się, że nie stajemy się bestią tutaj, w naszych sercach i w naszych społecznościach. Oddawanie czci Stwórcy oznacza ucieleśnianie Jego sprawiedliwości, pokory i miłości. Dotyczy to nie tylko Szabatu, ale każdego obszaru naszego życia i przewodzenia.
Apokalipsa wzywa nas do zbadania, kim jesteśmy. Czy odzwierciedlamy Baranka, czy przypominamy bestię? Prawdziwe uwielbienie nie dotyczy tylko dnia, w którym się zbieramy, ale wartości, które ucieleśniamy. Być może znamię bestii ma więcej wspólnego z tym, jak żyjemy niż tylko z tym, w którym dniu oddajemy cześć. Każdy może przyjść na nabożeństwo w Szabat, ale jeśli nasze życie nie odzwierciedla sprawiedliwości, pokory i miłości Jezusa, czy naprawdę Go czcimy? Znamię bestii jest znakiem jej imienia. Imię w kulturze semickiej zawsze łączy się z charakterem danej postaci.
Gdyby Bóg wymagał od ludzi w czasach końca tylko tego, aby święcili Szabat, byłoby to łatwe do osiągnięcia. Wielu ludzi jest w stanie zmienić swoje zachowanie. Bóg patrzy jednak na serce. Można zachowywać Szabat bez okazywania prawdziwego szacunku dla świętości Boga. Szabat oczywiście ma ogromne znaczenie, jednak oddawanie czci ostatecznie nie wyczerpuje się na święceniu dnia. Oddawanie czci jest związane z Osobą, której oddajemy cześć, a nie z metodą święcenia. To co liczy się najbardziej to postawa naszego serca. W naszym kościele najczęściej podkreślamy, że oddawanie czci polega niemal wyłącznie na przestrzeganiu Szabatu. Bardzo często sprowadzamy oddawanie czci do „święcenia Szabatu”. Ale czy to rzeczywiście jest najważniejsze? Bóg nie wzywa nas, abyśmy byli lojalni wobec dnia. Wzywa nas, abyśmy byli lojalni wobec Niego. Jest wielu ludzi, którzy technicznie są doskonałymi czcicielami szabatu, ale nie mają prawdziwej relacji z Bogiem. Oddawanie czci dotyczy komunii i więzi z boskością. Szabat służy jako przypomnienie tego, kim był i kim jest Bóg. Dzień ten zawsze będzie święty, jak rocznica ślubu lub urodziny. Jeśli nasze więzi byłyby zbudowane tylko na świętowaniu tych ważnych dni i na niczym więcej, rozpadłaby się.
Pozostaje więc ważne pytanie, nad którym powinniśmy się głęboko zastanowić: Co dla mnie oznacza oddawanie czci? Jak oddawać cześć w sposób, który odzwierciedla moją lojalność wobec Boga? Czy wciąż wierzę, że dopóki robię pewne rzeczy w Szabat lub zachowuję się w określony sposób, to wtedy angażuję się w autentyczne oddawanie czci? Pomyśl jeszcze inaczej, jak wyglądałoby twoje oddawanie czci, gdybyś nie miał/a nic wspólnego z Szabatem?
DO PRZEMYŚLENIA
Daniel 2 ukazuje wyższość mądrości danej przez Boga nad mądrością tego świata i wskazuje, że zwieńczeniem historii będzie Królestwo Boże, a nie ludzkie imperium zbudowane na potędze i przemocy.
Daniel 3. Tematem, który łączy rozdział 2 i 3 jest posąg, który zobaczył Nebukadnezar oraz zmuszanie do oddawania czci. W tym rozdziale możemy zobaczyć w jaki sposób Nebukadnezar chciał interpretować Dn 2. Król wydaje się wierzyć, że przy pomocy rozmiaru osiągnie swój cel. Rozmiar posągu odpowiada „rozmiarowi” dumy Nebukadnezara. Król buduje olbrzymi posąg wykonany całkowicie ze złota. Interesująca jest również symbolika rozmiaru posągu (60 łokci x 6 łokci!). W jakich obszarach naszego społeczeństwa oraz naszego kościoła nadal ufamy „rozmiarom”?
Jakie znaczenie mają powtórzenia w Księdze Daniela 3 (siedem grup ludzi, siedem rodzajów instrumentów muzycznych)? Dlaczego cała administracja państwa została zgromadzona, aby udzielić jednolitej odpowiedzi? Oczywiste jest, że Nebukadnezar wierzył, że przy pomocy władzy osiągnie swój cel. Czy możemy zauważyć zaufanie do władzy w naszym społeczeństwie oraz w naszym kościele? Dlaczego Nebukadnezar był tak obsesyjnie zainteresowany podporządkowaniem?
Zawsze można spotkać ludzi, którzy chętnie podpowiadają ludziom pełniącym władzę, że ktoś nie jest podporządkowany: „Są mężowie judzcy, którym powierzyłeś zarząd prowincji babilońskiej: … którzy nie zważają na twój rozkaz, o królu, nie czczą twojego boga i nie oddają pokłonu złotemu posągowi, który ty wzniosłeś.” (3:12) Nebukadnesar wierzył, że osiągnie swój cel przy pomocy wymuszonego posłuszeństwa — wszyscy muszą okazać posłuszeństwo i lojalność w ten sam sposób, bez wyjątku. Czy istnieje pokusa, aby stosować wymuszone posłuszeństwo w naszym społeczeństwie i kościele?
Ap 13:11-17 W jaki sposób ta historia ilustruje inne przykazanie (również karane śmiercią), aby czcić obraz? W jaki sposób Ap 13 przekracza narrację Dn 3?
Dz 12:1-17. Jakub został męczennikiem, Piotr został uwolniony. Nie wiemy, dlaczego tak się stało (Abel i Enoch). W jaki sposób można zmierzyć wiarę (Hbr 11)? Jaki może być skutek porównywania siebie z innymi? Herod prześladował i zabijał, ale Bóg uwolnił. Bóg otworzył dla Piotra bramę miejską, ale Rode musiała otworzyć Piotrowi drzwi domu!
Ap 13:16-17. Czego możemy się z nauczyć z epizodu o „piętnie bestii” na temat siły, ucisku, państwa, wyboru i zgody? Pieczęć Boga i znamię bestii są przedstawione jako wzajemnie wykluczające się opcje dla mieszkańców ziemi. Podczas gdy imię Boga może być umieszczona tylko „na czole” (Ap 7:1; 14:1), znamię bestii może być umieszczone „na prawej ręce lub na czole” (Ap 13:16; 14:9; 20:4). Dlaczego jest to istotne i co mówi nam to na temat w jaki sposób Bóg działa?
Większość ludzi woli władzę niż prawdę. Znacznie więcej czasu i wysiłku przeznaczamy na próby kontrolowania świata i ludzi niż na próby zrozumienia ich. Niestety, nawet gdy próbujemy zrozumieć świat, zazwyczaj robimy to z nadzieją, że nasze zrozumienie ułatwi kontrolowanie ludzi. Jest to problem nie tylko w sferze politycznej, ale także w sferze religijnej! Biblijne historie, które omawialiśmy w tej lekcji, pokazują, dlaczego przymus różni się tak bardzo od tego, czego Bóg pragnie.
Przygotował Jan Pollok