poniedziałek, 6 lipca 2015

BOGACTWO POSELSTWA DO SIEDMIU KOŚCIOŁÓW

Księga Apokalipsy kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z tajemniczą prezentacją dantejskiej wizji końca świata.
Nie brakuje w niej
bestii, męczenników i transcendentnych postaci. Wszystko to wpływa na mnogość interpretacji. Zapomina się, że autor natchniony nie chciał nastraszyć chrześcijan nadchodzącą przyszłością ani zaspokoić ciekawości ludzi poszukujących sensacji.
Księga Apokalipsy zawiera pełne nadziei, ponadczasowe przesłanie do wszystkich wierzących w Chrystusa. Syn Boży zwyciężył, jest Panem
 historii i radością Kościoła. Chrystus przemawia do „swoich” i zachęca, by wytrwali w wierze mimo ucisków. W każdej epoce to poselstwo jest aktualne i daje pociechę ludowi Bożemu1. Rozdziały 2. i 3. Księgi Apokalipsy zawierają właśnie takie przesłanie, skierowane do siedmiu kościołów, znajdujących się w rzymskiej prowincji Azja. Chodzi o Kościoły w Efezie, Smyrnie, Pergamonie, Tiatyrze, Sardes, Filadelfii oraz Laodycei. W niniejszym artykule zostanie poruszona kwestia poselstwa Ap 2,1-3,22 w wymiarach strukturalno-literackim oraz profetyczno-historycznym.

Struktura Ap 2,1-3,22

Epistolarna część księgi, o której mowa, wydaje się mieć koncentryczną budowę. Wskazuje na to fakt paralelnych problemów siedmiu Kościołów2. Efez i Laodycea utraciły miłość i popadły w legalizm. Kościoły w Smyrnie i Filadelfii przechodzą próbę wiary, gdyż są prześladowane przez żydów (Ap 2,9; 3,9). Problemem wierzących w Pergamonie i Sardes jest apostazja. Tiatyra wydaje się odbiegać od tego schematu. Nie tylko dlatego, że do niej został napisany najdłuższy list. Lecz przede wszystkim z powodu jej winy. Była nią akceptacja rozwijającej się herezji w podzielonym przez nią Kościele. Wyraża to poniższy schemat:

A — Ap 2,1-7 (Efez)
  B — Ap 2,8-11 (Smyrna)
   C — Ap 2,12-17 (Pergamon)
     D — Ap 2,18-29 (Tiatyra)
   C’ — Ap 3,1-6 (Sardes)
  B’ — Ap 3,7-13 (Filadelfia)
A’ — Ap 3,14-22 (Laodycea)

                Listy skierowane do azjatyckich wspólnot są zbudowane w oparciu o następujący wzór: 1) adres (Chrystus wymienia konkretny Kościół, do którego śle słowa), 2) autoprezentacja Chrystusa rozpoczynająca się formułą Ta,de le,gei (To mówi Ten), 3) pochwała i oskarżenie, gdzie Zbawiciel analizuje duchową sytuację danego Kościoła, 4) wezwanie do zmiany i nawrócenia, 5) zachęta do słuchania tego, „co Duch mówi do Kościołów”, 6) obietnica dla zwycięzcy3. Można również widzieć w listach wzór edyktu cesarskiego4. Taki dokument składał się z: 1) praescriptio (wstępu), 2) części głównej, 3) podsumowania. Św. Jan mógł skonstruować każdy list w taki sposób ze względu na kult imperialny. Cesarz Domicjan (81-96) — rządzący w czasie pisania Apokalipsy — anektował sobie boskie przymioty i żądał takiej samej czci. Chrystus w Ap 2,1-3,22 jest przeciwstawiany Imperatorowi jako wieczny Król, a Jego słowa są nad słowami Domicjana. Zatem listy do chrześcijan mieszkających w Azji są najważniejszymi „edyktami” w cesarstwie rzymskim.

Próby odpowiedzi na kwestię wyboru siedmiu Kościołów

O ile kolejność ekspozycji Kościołów nie jest problemem (ze względu na szlak komunikacyjny łączący miasta5), o tyle sam fakt wyboru tych wspólnot jest zagadkowy. Istnieje kilka teorii na wyjaśnienie tego zjawiska:
1) poganoreligijna, 2) chrześcijano-religijna, 3) socjopolityczna6 i 4) gnostycka proponowana przez P. Prigenta7.
Pierwsze stanowisko utrzymuje, że autor natchniony wybrał te konkretne wspólnoty ze względu na fakt występowania w ich miastach silniejszego kultu imperialnego niż w pozostałych miejscowościach Azji. Jednak ta argumentacja nie przekonuje, gdyż Tiatyra i Laodycea nie wyróżniały się pod tym względem.
Drugie wyjaśnienie sugeruje, że decyzja apostoła miała związek z prestiżem danych Kościołów. Każde z siedmiu miast miało być siedzibą biskupa sprawującego władzę nad tym, co dziś nazywamy diecezją. Dlatego byłyby one Kościołami o charakterze reprezentatywnym. Niestety są wątpliwości co do tej teorii. Po pierwsze, nie wiemy czy w I w. wykrystalizowały się już na tyle mocne struktury organizacyjne w Kościele. Po drugie, należy zauważyć, że Jan kieruje listy do partykularnych niezależnych wspólnot i krytykuje ich osobiste problemy. Niektórzy również twierdzą, że wybór padł na gminy „bliskie” Janowi, w których cieszył się on szczególnym autorytetem. Niemniej jednak apostoł Jezusa Chrystusa był poważany zapewne nie tylko wśród chrześcijan zamieszkujących miasta wymienione w Ap 2,1-3,22.
Trzecia hipoteza wyrasta z przekonania, że owe siedem miast było silnymi metropoliami w Azji, co wpływało na znaczenie lokalnych Kościołów. Tymczasem nie wszystkie te miasta były wybitnymi aglomeracjami, co nie pozwala także tej koncepcji uznać za wyczerpującą.
Czwarta idea, bazując na wzmiankach o nikolaitach (Ap 2,6.15) i zwolennikach Balaama i Jezabel (Ap 2,14.20), oraz żydach z synagogi szatana (Ap 2,9; 3,9), a więc informacjach o szerzącej się herezji i antagonizmie chrześcijan azjatyckich z judaistami, utrzymuje, że właśnie te kłopoty spolaryzowały uwagę autora Apokalipsy. Prigent łączy te dwie grupy wrogów Prawdy, twierdząc, że były to sekty gnostyckie zabarwione judaizmem. Opiera się tu na wzmiankach ojców Kościoła, którzy nikolaitów utożsamiali z gnostykami. I to właśnie jest słabością jego teorii, bowiem świadectwa te pochodzą z czasów poapostolskich. W tym okresie życia Kościoła gnostycy działali już dość dynamicznie, dlatego nie dziwi fakt identyfikowania nikolaitów z Apokalipsy z tymi z czasów patrystycznych. Same teksty gnostyckie, które miałyby potwierdzać to stanowisko, są niestety młodsze od Nowego Testamentu. Spostrzeżenie Prigenta co do żydów ze Smyrny i Filadelfii wydaje się niezgodne z kontekstem danych fragmentów. Bardziej w tym przypadku udanym wnioskiem jest interpretacja dotycząca progresu konfliktu chrześcijańsko-judaistycznego. Dodatkowo listy do Sardes i Laodycei nie sugerują istnienia antagonistów wśród tamtych wyznawców Chrystusa.
Wszystkie te hipotezy nie odpowiadają na kwestię wyboru Kościołów w sposób wystarczający. Z tego też powodu trudno jest jednoznacznie określić, jakimi motywami kierował się św. Jan, pisząc swoje siedem listów.

Uniwersalny
charakter poselstwa do Kościołów

Mogłoby się wydawać, że epistolarna [czyli napisana w formie listów — red.] część Apokalipsy, o której mowa, ma naturę ekskluzywną [czyli przeznaczoną dla zamkniętej grupy tych siedmiu Kościołów — red.]. Jednak jest to zbyt pochopny wniosek. Za uniwersalnością siedmiu listów przemawia kilka faktów.
Po pierwsze, listy właściwie były jednym okrężnym listem do wszystkich siedmiu wspólnot, na co wskazuje finalna formuła: ti, to. pneu/ma le,gei tai/j evkklhsi,aij (co Duch mówi do Kościołów)8.
Drugim faktem wynikającym poniekąd z pierwszego jest to, że szlak łączący miasta — dzięki któremu do wspólnot dotarły listy — zamyka się jak koło, otaczając małoazjatyckie metropolie9, w czym można się dopatrywać symbolu uniwersalności.
Trzecie zjawisko zwraca uwagę na symboliczną w tradycji biblijnej cyfrę siedem10. Pojawia się ona niejednokrotnie w Starym Testamencie, by wyrazić pełnię11. Z tego powodu przesłanie zawarte w listach apostoła Jana jest powszechne, ponieważ odnosi się do całego Kościoła. Siódemka jest tu bowiem symbolem wyrażającym kompletność.
Czwartą sprawą, o jakiej trzeba wspomnieć, są problemy Kościołów. W głównej mierze nie były one zarezerwowane tylko dla starożytnych chrześcijan. W całych dziejach Kościoła występowały prześladowania, apostazja, herezja i duchowa stagnacja. Zatem przesłanie tej części Apokalipsy jest ponadczasowe i dotyczy nie tylko społeczności chrześcijan, ale każdego wierzącego indywidualnie12.

Historyczna
interpretacja
Ap 2,1-3,22

Niniejsze opracowanie byłoby uboższe, gdyby nie wspomniano o tym, co historyzm profetyczny13 ma do powiedzenia w sprawie interpretacji fragmentu Biblii, którym się zajmujemy. Kierunek ten szczególnie się zadomowił w myśli adwentystycznej. Dla adwentystów dnia siódmego Ap 2,1-3,22 jest zapowiedzią siedmiu okresów w dziejach chrześcijaństwa14.
Efez symbolizuje — zważywszy na jego kondycję duchową wyrażającą się w miłości i wierności ewangelii — Kościół czasów apostolskich. Był to okres ortodoksji, na straży której stali uczniowie Chrystusa. Jednak w czasach gdy Jan pisał Apokalipsę, wielu apostołów już umarło, a gorliwość ludu Bożego zdążyła przygasnąć. I to było głównym problemem tamtych chrześcijan.
Smyrna jest usytuowana między początkiem II a początkiem IV w. W tym czasie dochodziło do wielu prześladowań ze strony cesarstwa. Najsłynniejsze represje miały miejsce w czasach Dioklecjana, który rozpoczął ucisk w 303 r. Zakończenie nastąpiło dopiero w 313 r. I choć Dioklecjan już wtedy nie rządził, a cesarz Galeriusz w 311 r. wydał edykt tolerancyjny, to jednak prześladowania te kontynuował w Azji Mniejszej Maximinus, siostrzeniec Galeriusza15. Wydarzenia owe sprawiły, że dziesięć dni z Ap 2,10 zwolennicy historyzmu utożsamiają z tymi dziesięcioma latami wielkiego ucisku. Epokę tę zamyka Edykt mediolański Konstantyna z 313 r.
Pergamon zaś się zaczyna wspomnianym wcześniej edyktem. Reprezentuje on erę spokoju i stabilności Kościoła. W tym czasie religia chrześcijańska stała się wiodącą w imperium. Jednak w IV i V w. istniała pokusa pójścia na kompromis z władzą, co nigdy nie wróżyło niczego dobrego, bowiem przez to czystość nauki była zagrożona.
Tiatyra jest obrazem chrześcijaństwa średniowiecznego. W tym czasie wdarła się do teologii herezja, szczególnie legalistyczna interpretacja zbawienia, a wielu duchownych było zepsutych i chciwych. Połączenie państwa z Kościołem, mające swój początek w „epoce” Pergamonu, stało się jedną z głównych przyczyn tej sytuacji. Dopiero Wielka Reformacja zakończy ten etap w dziejach chrystianizmu.
Sardes jest czasem chrześcijaństwa podzielonego w XVI i XVII w. Czyli prezentuje Kościół okresu reformacji i poreformacyjny. Po podziale zachodniego chrześcijaństwa katolicyzm starał się uporać z reformacją, czyniąc postęp wewnątrzeklezjalny. W Kościołach ewangelickich zaś nastał okres tzw. scholastyki protestanckiej. Była to epoka systematyzacji teologii reformatorów, która w gruncie rzeczy doprowadziła do formalizmu i duchowego zastoju. Mówiąc krótko, doktryna zdominowała praktykę.
Filadelfia jest figurą wskazującą na chrześcijaństwo XVIII— i XIX-wieczne. Był to okres wielkiego dynamizmu protestantyzmu. Odżyła na nowo — za pośrednictwem narodzonego w XVII w. pietyzmu — praktyczna pobożność i żywa wiara. Po raz kolejny doświadczono dobrej nowiny o Chrystusie usprawiedliwiającym grzeszników.
Laodycea jest Kościołem czasów poprzedzających bezpośrednio paruzję Zbawiciela. Tę erę charakteryzuje duchowa „letniość” chrześcijan. Przypominają oni pięć nierozsądnych panien z przypowieści Chrystusa znajdującej się w Mt 25,1-13. Nagroda, jaką Pan obiecuje dać wiernym z Laodycei, zawiera wszystkie poprzednie16 i ma charakter wybitnie eschatologiczny. J.B. Doukhan zauważa, że „z każdym kolejnym listem obecność Jezusa staje się coraz bliższa”17. W przypadku Laodycei Chrystus „stoi u drzwi”(Ap 3,20). Według J. Pauliena innym skrypturystycznym argumentem przemawiającym za tym, że Laodycea jest zapowiedzią ostatniego okresu historii chrześcijaństwa (który zakończy się nadejściem Królestwa Bożego), są słowa zapisane w Ap 16,15: „Oto przyjdę jak złodziej: błogosławiony, który czuwa i strzeże swych szat, by nago nie chodzić i by sromoty jego nie widziano”. Słowa szata, nagość i sromota korespondują z Ap 3,17-18. Ten słowny paralelizm między listem do Laodycei a opisem przyjścia Pańskiego z Ap 16,15 ma dowodzić, że za Ap 2,1-3,22 kryje się głębsza intencja autora natchnionego18.

Podsumowanie

W świetle powyższej analizy możemy stwierdzić, że Ap 2,1-3,22 jest tekstem przemyślanym, zarówno od strony strukturalno-literackiej, jak i teologiczno-profetycznej. Autor natchniony zbudował siedem listów w oparciu o charakterystyczny dla literatury żydowskiej schemat zwany chiazmem. Tak jak prorok Starego Testamentu nawiązał w swych pouczeniach do konkretnych miejsc, ludzi i sytuacji. Z uwagi na to, że Janowi nie była obca symbolika biblijna, można uznać, że charakter tej epistolarnej części Apokalipsy jest uniwersalny. Znaczy to, że treść listów ma trafić do każdego wierzącego, niezależnie od tego, gdzie i kiedy żyje. Niektórzy uczeni widzą w tym fragmencie ostatniej księgi Nowego Testamentu zapowiedź wydarzeń historycznych. Abstrahując od przyjętych interpretacji, jedno jest pewne — Zbawiciel jest zwycięzcą oraz Panem historii. Pokrzepia dusze swojego ludu, karci go i napomina, ale też daje mu wieczne obietnice. Wpisuje się to w myśl, że Apokalipsa jest księgą nadziei. Nadziei, która „zawieść nie może” (Rz 5,5) tego, który ją posiada.               v
Damian Dorocki 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz