Księga Apokalipsy kojarzy się przeciętnemu człowiekowi
z tajemniczą prezentacją dantejskiej wizji końca świata.
Nie brakuje w niej
bestii, męczenników i transcendentnych postaci. Wszystko to wpływa na mnogość interpretacji. Zapomina się, że autor natchniony nie chciał nastraszyć chrześcijan nadchodzącą przyszłością ani zaspokoić ciekawości ludzi poszukujących sensacji.
Nie brakuje w niej
bestii, męczenników i transcendentnych postaci. Wszystko to wpływa na mnogość interpretacji. Zapomina się, że autor natchniony nie chciał nastraszyć chrześcijan nadchodzącą przyszłością ani zaspokoić ciekawości ludzi poszukujących sensacji.
Księga Apokalipsy
zawiera pełne nadziei, ponadczasowe przesłanie do wszystkich wierzących
w Chrystusa. Syn Boży zwyciężył, jest Panem
historii i radością Kościoła.
Chrystus przemawia do „swoich” i zachęca, by wytrwali w wierze mimo
ucisków. W każdej epoce to poselstwo jest aktualne i daje pociechę
ludowi Bożemu1. Rozdziały 2. i 3. Księgi Apokalipsy
zawierają właśnie takie przesłanie, skierowane do siedmiu kościołów,
znajdujących się w rzymskiej prowincji Azja. Chodzi o Kościoły w Efezie,
Smyrnie, Pergamonie, Tiatyrze, Sardes, Filadelfii oraz Laodycei.
W niniejszym artykule zostanie poruszona kwestia poselstwa Ap 2,1-3,22
w wymiarach strukturalno-literackim oraz profetyczno-historycznym.
Struktura Ap 2,1-3,22
Epistolarna część księgi, o której mowa, wydaje się mieć
koncentryczną budowę. Wskazuje na to fakt paralelnych problemów siedmiu
Kościołów2. Efez i Laodycea utraciły miłość i popadły
w legalizm. Kościoły w Smyrnie i Filadelfii przechodzą próbę
wiary, gdyż są prześladowane przez żydów (Ap 2,9; 3,9). Problemem wierzących
w Pergamonie i Sardes jest apostazja. Tiatyra wydaje się odbiegać
od tego schematu. Nie tylko dlatego, że do niej został napisany
najdłuższy list. Lecz przede wszystkim z powodu jej winy. Była nią
akceptacja rozwijającej się herezji w podzielonym przez nią Kościele.
Wyraża to poniższy schemat:
A — Ap 2,1-7 (Efez)
B — Ap 2,8-11 (Smyrna)
C — Ap 2,12-17
(Pergamon)
D — Ap 2,18-29
(Tiatyra)
C’ — Ap 3,1-6
(Sardes)
B’ — Ap 3,7-13
(Filadelfia)
A’ — Ap 3,14-22 (Laodycea)
Listy skierowane do azjatyckich wspólnot są zbudowane w oparciu o następujący wzór: 1) adres (Chrystus wymienia konkretny Kościół, do którego śle słowa), 2) autoprezentacja Chrystusa rozpoczynająca się formułą Ta,de le,gei (To mówi Ten), 3) pochwała i oskarżenie, gdzie Zbawiciel analizuje duchową sytuację danego Kościoła, 4) wezwanie do zmiany i nawrócenia, 5) zachęta do słuchania tego, „co Duch mówi do Kościołów”, 6) obietnica dla zwycięzcy3. Można również widzieć w listach wzór edyktu cesarskiego4. Taki dokument składał się z: 1) praescriptio (wstępu), 2) części głównej, 3) podsumowania. Św. Jan mógł skonstruować każdy list w taki sposób ze względu na kult imperialny. Cesarz Domicjan (81-96) — rządzący w czasie pisania Apokalipsy — anektował sobie boskie przymioty i żądał takiej samej czci. Chrystus w Ap 2,1-3,22 jest przeciwstawiany Imperatorowi jako wieczny Król, a Jego słowa są nad słowami Domicjana. Zatem listy do chrześcijan mieszkających w Azji są najważniejszymi „edyktami” w cesarstwie rzymskim.
Próby odpowiedzi na kwestię wyboru siedmiu Kościołów
O ile kolejność ekspozycji Kościołów nie jest problemem (ze
względu na szlak komunikacyjny łączący miasta5), o tyle sam
fakt wyboru tych wspólnot jest zagadkowy. Istnieje kilka teorii na wyjaśnienie
tego zjawiska:
1) poganoreligijna, 2) chrześcijano-religijna, 3) socjopolityczna6 i 4) gnostycka proponowana przez P. Prigenta7.
1) poganoreligijna, 2) chrześcijano-religijna, 3) socjopolityczna6 i 4) gnostycka proponowana przez P. Prigenta7.
Pierwsze stanowisko utrzymuje, że autor natchniony wybrał te
konkretne wspólnoty ze względu na fakt występowania w ich
miastach silniejszego kultu imperialnego niż w pozostałych miejscowościach
Azji. Jednak ta argumentacja nie przekonuje, gdyż Tiatyra i Laodycea nie
wyróżniały się pod tym względem.
Drugie wyjaśnienie sugeruje, że decyzja apostoła miała związek
z prestiżem danych Kościołów. Każde z siedmiu miast miało być
siedzibą biskupa sprawującego władzę nad tym, co dziś nazywamy diecezją.
Dlatego byłyby one Kościołami o charakterze reprezentatywnym. Niestety są
wątpliwości co do tej teorii. Po pierwsze, nie wiemy czy w I w.
wykrystalizowały się już na tyle mocne struktury organizacyjne
w Kościele. Po drugie, należy zauważyć, że Jan kieruje listy
do partykularnych niezależnych wspólnot i krytykuje ich osobiste
problemy. Niektórzy również twierdzą, że wybór padł na gminy „bliskie”
Janowi, w których cieszył się on szczególnym autorytetem. Niemniej jednak
apostoł Jezusa Chrystusa był poważany zapewne nie tylko wśród chrześcijan
zamieszkujących miasta wymienione w Ap 2,1-3,22.
Trzecia hipoteza wyrasta z przekonania, że owe siedem
miast było silnymi metropoliami w Azji, co wpływało na znaczenie
lokalnych Kościołów. Tymczasem nie wszystkie te miasta były wybitnymi
aglomeracjami, co nie pozwala także tej koncepcji uznać za wyczerpującą.
Czwarta idea, bazując na wzmiankach o nikolaitach
(Ap 2,6.15) i zwolennikach Balaama i Jezabel (Ap 2,14.20),
oraz żydach z synagogi szatana (Ap 2,9; 3,9), a więc
informacjach o szerzącej się herezji i antagonizmie chrześcijan
azjatyckich z judaistami, utrzymuje, że właśnie te kłopoty spolaryzowały
uwagę autora Apokalipsy. Prigent łączy te dwie grupy wrogów Prawdy, twierdząc,
że były to sekty gnostyckie zabarwione judaizmem. Opiera się tu
na wzmiankach ojców Kościoła, którzy nikolaitów utożsamiali
z gnostykami. I to właśnie jest słabością jego teorii, bowiem
świadectwa te pochodzą z czasów poapostolskich. W tym okresie życia
Kościoła gnostycy działali już dość dynamicznie, dlatego nie dziwi fakt
identyfikowania nikolaitów z Apokalipsy z tymi z czasów
patrystycznych. Same teksty gnostyckie, które miałyby potwierdzać to
stanowisko, są niestety młodsze od Nowego Testamentu. Spostrzeżenie
Prigenta co do żydów ze Smyrny i Filadelfii wydaje się niezgodne
z kontekstem danych fragmentów. Bardziej w tym przypadku udanym wnioskiem
jest interpretacja dotycząca progresu konfliktu chrześcijańsko-judaistycznego.
Dodatkowo listy do Sardes i Laodycei nie sugerują istnienia
antagonistów wśród tamtych wyznawców Chrystusa.
Wszystkie te hipotezy nie odpowiadają na kwestię wyboru
Kościołów w sposób wystarczający. Z tego też powodu trudno jest
jednoznacznie określić, jakimi motywami kierował się św. Jan, pisząc swoje
siedem listów.
Uniwersalny
charakter poselstwa do Kościołów
charakter poselstwa do Kościołów
Mogłoby się wydawać, że epistolarna [czyli napisana
w formie listów — red.] część Apokalipsy, o której mowa, ma naturę
ekskluzywną [czyli przeznaczoną dla zamkniętej grupy tych siedmiu
Kościołów — red.]. Jednak jest to zbyt pochopny wniosek.
Za uniwersalnością siedmiu listów przemawia kilka faktów.
Po pierwsze, listy właściwie były jednym okrężnym listem
do wszystkich siedmiu wspólnot, na co wskazuje finalna formuła: ti,
to. pneu/ma le,gei tai/j evkklhsi,aij (co Duch mówi do Kościołów)8.
Drugim faktem wynikającym poniekąd z pierwszego jest to,
że szlak łączący miasta — dzięki któremu do wspólnot dotarły listy —
zamyka się jak koło, otaczając małoazjatyckie metropolie9, w czym
można się dopatrywać symbolu uniwersalności.
Trzecie zjawisko zwraca uwagę na symboliczną
w tradycji biblijnej cyfrę siedem10. Pojawia się ona
niejednokrotnie w Starym Testamencie, by wyrazić pełnię11.
Z tego powodu przesłanie zawarte w listach apostoła Jana jest
powszechne, ponieważ odnosi się do całego Kościoła. Siódemka jest tu
bowiem symbolem wyrażającym kompletność.
Czwartą sprawą, o jakiej trzeba wspomnieć, są problemy
Kościołów. W głównej mierze nie były one zarezerwowane tylko
dla starożytnych chrześcijan. W całych dziejach Kościoła występowały
prześladowania, apostazja, herezja i duchowa stagnacja. Zatem przesłanie
tej części Apokalipsy jest ponadczasowe i dotyczy nie tylko społeczności
chrześcijan, ale każdego wierzącego indywidualnie12.
Historyczna
interpretacja
Ap 2,1-3,22
interpretacja
Ap 2,1-3,22
Niniejsze opracowanie byłoby uboższe, gdyby nie wspomniano
o tym, co historyzm profetyczny13 ma do powiedzenia w sprawie
interpretacji fragmentu Biblii, którym się zajmujemy. Kierunek ten szczególnie
się zadomowił w myśli adwentystycznej. Dla adwentystów dnia siódmego Ap
2,1-3,22 jest zapowiedzią siedmiu okresów w dziejach chrześcijaństwa14.
Efez symbolizuje — zważywszy na jego kondycję duchową wyrażającą
się w miłości i wierności ewangelii — Kościół czasów apostolskich.
Był to okres ortodoksji, na straży której stali uczniowie Chrystusa.
Jednak w czasach gdy Jan pisał Apokalipsę, wielu apostołów już umarło,
a gorliwość ludu Bożego zdążyła przygasnąć. I to było głównym
problemem tamtych chrześcijan.
Smyrna jest usytuowana między początkiem II a początkiem
IV w. W tym czasie dochodziło do wielu prześladowań ze strony
cesarstwa. Najsłynniejsze represje miały miejsce w czasach Dioklecjana,
który rozpoczął ucisk w 303 r. Zakończenie nastąpiło dopiero w 313 r.
I choć Dioklecjan już wtedy nie rządził, a cesarz Galeriusz
w 311 r. wydał edykt tolerancyjny, to jednak prześladowania te kontynuował
w Azji Mniejszej Maximinus, siostrzeniec Galeriusza15. Wydarzenia
owe sprawiły, że dziesięć dni z Ap 2,10 zwolennicy historyzmu utożsamiają
z tymi dziesięcioma latami wielkiego ucisku. Epokę tę zamyka Edykt
mediolański Konstantyna z 313 r.
Pergamon zaś się zaczyna wspomnianym wcześniej edyktem.
Reprezentuje on erę spokoju i stabilności Kościoła. W tym czasie
religia chrześcijańska stała się wiodącą w imperium. Jednak w IV
i V w. istniała pokusa pójścia na kompromis z władzą, co nigdy
nie wróżyło niczego dobrego, bowiem przez to czystość nauki była zagrożona.
Tiatyra jest obrazem chrześcijaństwa średniowiecznego.
W tym czasie wdarła się do teologii herezja, szczególnie
legalistyczna interpretacja zbawienia, a wielu duchownych było zepsutych
i chciwych. Połączenie państwa z Kościołem, mające swój początek
w „epoce” Pergamonu, stało się jedną z głównych przyczyn tej
sytuacji. Dopiero Wielka Reformacja zakończy ten etap w dziejach
chrystianizmu.
Sardes jest czasem chrześcijaństwa podzielonego w XVI
i XVII w. Czyli prezentuje Kościół okresu reformacji
i poreformacyjny. Po podziale zachodniego chrześcijaństwa katolicyzm
starał się uporać z reformacją, czyniąc postęp wewnątrzeklezjalny.
W Kościołach ewangelickich zaś nastał okres tzw. scholastyki
protestanckiej. Była to epoka systematyzacji teologii reformatorów, która
w gruncie rzeczy doprowadziła do formalizmu i duchowego zastoju.
Mówiąc krótko, doktryna zdominowała praktykę.
Filadelfia jest figurą wskazującą na chrześcijaństwo
XVIII— i XIX-wieczne. Był to okres wielkiego dynamizmu protestantyzmu.
Odżyła na nowo — za pośrednictwem narodzonego w XVII w. pietyzmu
— praktyczna pobożność i żywa wiara. Po raz kolejny doświadczono
dobrej nowiny o Chrystusie usprawiedliwiającym grzeszników.
Laodycea jest Kościołem czasów poprzedzających bezpośrednio
paruzję Zbawiciela. Tę erę charakteryzuje duchowa „letniość” chrześcijan.
Przypominają oni pięć nierozsądnych panien z przypowieści Chrystusa
znajdującej się w Mt 25,1-13. Nagroda, jaką Pan obiecuje dać wiernym
z Laodycei, zawiera wszystkie poprzednie16 i ma charakter wybitnie eschatologiczny.
J.B. Doukhan zauważa, że „z każdym kolejnym listem obecność Jezusa staje się
coraz bliższa”17. W przypadku Laodycei Chrystus „stoi
u drzwi”(Ap 3,20). Według J. Pauliena innym skrypturystycznym argumentem
przemawiającym za tym, że Laodycea jest zapowiedzią ostatniego okresu
historii chrześcijaństwa (który zakończy się nadejściem Królestwa Bożego), są
słowa zapisane w Ap 16,15: „Oto przyjdę jak złodziej: błogosławiony, który
czuwa i strzeże swych szat, by nago nie chodzić i by sromoty jego nie
widziano”. Słowa szata, nagość i sromota korespondują
z Ap 3,17-18. Ten słowny paralelizm między listem do Laodycei
a opisem przyjścia Pańskiego z Ap 16,15 ma dowodzić, że za Ap
2,1-3,22 kryje się głębsza intencja autora natchnionego18.
Podsumowanie
W świetle powyższej analizy możemy stwierdzić, że Ap 2,1-3,22
jest tekstem przemyślanym, zarówno od strony strukturalno-literackiej, jak
i teologiczno-profetycznej. Autor natchniony zbudował siedem listów
w oparciu o charakterystyczny dla literatury żydowskiej schemat
zwany chiazmem. Tak jak prorok Starego Testamentu nawiązał w swych
pouczeniach do konkretnych miejsc, ludzi i sytuacji. Z uwagi
na to, że Janowi nie była obca symbolika biblijna, można uznać, że
charakter tej epistolarnej części Apokalipsy jest uniwersalny. Znaczy to, że
treść listów ma trafić do każdego wierzącego, niezależnie od tego,
gdzie i kiedy żyje. Niektórzy uczeni widzą w tym fragmencie ostatniej
księgi Nowego Testamentu zapowiedź wydarzeń historycznych. Abstrahując
od przyjętych interpretacji, jedno jest pewne — Zbawiciel jest zwycięzcą
oraz Panem historii. Pokrzepia dusze swojego ludu, karci go i napomina,
ale też daje mu wieczne obietnice. Wpisuje się to w myśl, że Apokalipsa
jest księgą nadziei. Nadziei, która „zawieść nie może” (Rz 5,5) tego,
który ją posiada. v
Damian Dorocki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz