Chrzescijanie i koscioly w XXI wieku ...
Dzisiaj kazde wyznanie czy kosciol obecny dzis w Polsce ma duzy 
odplyw wiernych i rozne inne problemy a podobnie jest w calej Europie ( wyjatek 
to islam ) i wszystkie koscioly maja duzy problem w temacie ewangelizacji i 
trzymania sie zasad ..... stad mamy rozne proby naciskow kosciolow na wladze by 
bronila wartosci chrzescijanskich przy pomocy nakazow prawa swieckiego np temat 
swiecenia niedzieli lub aborcji albo rozwodow itp...
Podobny spor moralny i obyczajowy byl juz w Europie i w Polsce jak 
okolo 200 lat temu tylko ze teraz chodzi o prawa do eutanazji czy aborcji lub 
antykoncepcji ( na zyczenie w trudnych sytuacjach zyciowych ) czy sprawe ludzi z 
LGBIT ( rozne orietacje seksualne ) ... a wtedy chodzilo o swieckie sluby i 
rozwody ktore wprowadzal kodeks Napoleona I we Francji i krajach ktore byly 
sojusznikami cesarstwa np. w ksiestwie Warszawskim , wtedy tez byly obawy i 
protesty w obronie wartosci i rodziny w roznych srodowiskach w tym ze strony 
kosciolow , zawsze tez padala odp. ze chrzescijanie nie musza korzystac np. z 
prawa do rozwodu bo oni przeciez zyja zgodnie z naukami ewangelii 
...
To pokazuje kryzys religii a szczegolnie chrzescijanstwa w Europie 
czy ogolnie na zachodzie i pewnie jest wiele roznych powodow tego stanu 
......podobnie jak sposobow naprawy ... najwazniejszy jeden podstawy powod 
takiej sytuacji to brak lub spory deficyt w calym chrzescijanstwie ......zwyklej 
prostej milosci do Boga i blizniego... Takiej zwyczajnej na codzien .....tak w 
kosciele jak i w domu czy w swiecie..... a ktorej samo przestrzeganie zasad ( 
ktore maja swoje znaczene ) nigdy calkiem nie zastapi ... tak jak dyskusja o 
problemach zycia .......nigdy nie zastapi samego zycia 
.....
Dzis wazniejsze dla ludzi i wiecej mowiace o wierze czlowieka jest 
np umycie okien lub zrobienie zakupow bilzniemu .... czy odwiedziny chorych albo 
samotnych a nawet wyprowadzenie na spacer psa blizniego lub usmiech gdy trzeba i 
pogadanie z innym itp ...niz kazania czy wyklady itp ... bo niestety koscioly 
czesto juz maja taka opinie ( czasem na to same zarobily ) u ludzi i to nawet u 
wielu wiernych.....sa jak partie polityczne....czyli liczy sie tylko kasa i 
stolek oraz wlasna racja ...... a poza tym...... one sobie a swiat i zycie sobie 
.Wiec dzis wiecej potrzeba praktycznej wiary w miesjce teorii i teologii 
,.....
Ciekawe ze w czasach starozytnego cesarstwa rzymskiego gdy obyczaje 
i morale byly chyba jeszcze bardziej zepsute niz teraz to chrzescijanie w 
wiekszosci jednak trzymali sie dekalogu i ewangelii i jeszcze przekonywali 
innych do Jezusa , bez pomocy panstwa i jego prawa , to wiele mowi o swiecie i 
chrzescijanstwie w naszych czasach , wiec moze warto o tym dzis pomyslec a nie 
bac sie swieckiego panstwa i dlatego tez trzeba dbac o rozdzial panstwa od 
religii ... bo inaczej znow czeka nas powtarzanie historii i panstwa wyznaniowe 
w wydaniu lokalnym lub nawet globalnym a to nie bedzie dobrego dla nikogo bo to 
pokazala juz nie raz historia i przed tym ostrzegaja nas biblijne proroctwa 
...
Spokojnej Soboty pozdrawiam ! Tomasz G
Ps :
KRK i Panstwo a Niedziela ....
W encyklice Centesimus Annus (1991) papiez JP II apelowal o wsparcie 
wladz swieckich dla obowiazku swiecenia niedzieli. Najnowszy "Katechizm Kosciola 
Katolickiego" zacheca wiernych do szukania wsparcia wladz swieckich dla prawa 
niedzielnego (Catechism of the Catholic Church, Liguori: Liguori Publications, 
1994, s. 528).
Warto zajrzec do ksiazki Apokalipsa" J. Dunkela, gdzie zostalo to 
zapowiedziane, a takze to, co nastapi dalej, gdyz na przymusowej wolnej 
niedzieli sie nie skonczy...
__._,_.___
Posted by: Tomasz Grzesikowski <tomasz.grzesikowski@interia.pl>
.
__,_._,___

 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz