piątek, 25 października 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Świadkowie Chrystusa jako Mesjasza

Felieton do Szkoły Sobotniej na 26 października 2024

Czy czujesz się komfortowo, gdy jesteś obserwatorem lub świadkiem?

Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan.

Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli. Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości. (Jn 1,6-8)

Wiara nie jest jedynie biernym dziedzictwem tradycji, ale aktywnym procesem transformacji. Wiara nie jest statyczna, wiąże się bowiem ze świadomą decyzją kontynuowania duchowej podróży po znanych ścieżkach lub wykuwania nowej drogi naprzód. Doświadczenie Nikodema, który przeżywał dylemat, ponieważ z jednej strony zmagał się z tym, czego nauczył się w przeszłości, z drugiej strony był zafascynowany nauką Chrystusa, odnosi się do powszechnego doświadczenia duchowego wzrostu każdego z nas. Nasze duchowe zmagania prowadzą nas do głębszego zrozumienia Boga, prawdy i nas samych.

W tym tygodniu zwróciliśmy uwagę na znaczenie składania świadectwa o Jezusie. Jan Chrzciciel został przedstawiony w ewangelii Jana jako świadek Jezusa. Żydzi w tamtych czasach oczekiwali dwóch mesjaszy: kapłańskiego i królewskiego. Jan Chrzciciel zaprzeczył jakoby to on miał być mesjaszem. Mocno podkreślał, że jego rola polegała na składaniu świadectwa o prawdziwym Mesjaszu, Jezusie Chrystusie. Jan pokornie stwierdził, że nie jest nawet godzien poluzować rzemyka w sandale Jezusa.

Autor lekcji zadaje czytelnikom bardzo interesujące pytanie, w jaki sposób misja adwentystów powinna być podobna do misji Jana Chrzcicie? Dlaczego nie możemy zaliczyć wszystkich naśladowców Chrystusa żyjących w czasie końca do tych, którzy wykonują pracę przygotowywania drogi dla nadchodzącego Mesjasza? Czy można rozszerzyć to powołanie na wszystkich wierzących, którzy oczekują na powrót Chrystusa? W końcu dzieło to obejmuje powszechną misję chrześcijańską głoszenia ewangelii, życia miłością Boga i wzywania innych do pokuty. Praca ta nie powinna być ograniczona do jednego wyznania lub grupy, ale powinna stanowić wzór dla wszystkich, którzy naśladują Chrystusa w czasie końca. Chociaż adwentyści dnia siódmego postrzegają siebie jako odgrywających wyjątkową rolę w głoszeniu prawdy na temat powtórnego przyjścia Jezusa, to jednak istota misji Jana Chrzciciela — wskazywanie ludziom Chrystusa i zachęcanie ich do przygotowania swoich serc — jest powołaniem skierowanym do wszystkich, którzy wierzą w Jezusa.

Jako adwentyści często mówimy, że posiadamy prawdę. To sformułowanie wydaje się być nieco ekskluzywne tak jakbyśmy sami posiadali w sobie cały ogrom Chrystusa. Czy jakakolwiek denominacja może rościć sobie prawo własności do prawdy Chrystusa w całości? Często myślę o pokorze jaką okazywał Jan Chrzciciel, a której czasami brakuje współczesnemu adwentyzmowi. Jan był świadomy swojej misji i wiedział, że spełnia szczególną rolę, ale rozumiał również, że jego pozycja pochodzi od Chrystusa a nie odwrotnie. Czy jest możliwe, że jako adwentyści przyjmujemy elitarne stanowisko, tracąc z oczu pokorę Jana?

Jednym z kluczowych słów w Ewangelii Jana jest słowo „świadek”, które pojawia się aż 14 razy w Ewangelii. Celem tego jest pokazanie, że Jezus jest Bogiem w ciele i Mesjaszem. Aby to zrobić, autor zestawia imponującą liczbę świadków.

Kim są niektórzy świadkowie w Ewangelii Jana?

1. Jan Chrzciciel: „przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości” (Jn 1,7).

2. Ci, którzy narodzili się z Ducha, świadczą: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, co wiemy, to mówimy, i co widzieliśmy, o tym świadczymy” (Jn 3,11).

3. Samarytanka, przeszła przez swoje mając, składając świadectwo: „Chodźcie, zobaczcie człowieka, który powiedział mi wszystko, co uczyniłam; czy to nie jest Chrystus?” (Jn 4,29).

4. Pisma Święte składają świadectwo: „Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie;” (Jn 5,39).

5. Jezus daje własne świadectwo: „Chociaż Ja sam świadczę o sobie, świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przybyłem i dokąd idę; lecz wy nie wiecie, skąd przychodzę i dokąd idę.” (Jn 8,14).

6. Ojciec: „Ojciec, który mnie posłał, świadczy o mnie” (Jn 8,18).

7. Czyny Jezusa: „Dzieła, które Ja wykonuję w imieniu Ojca mojego, świadczą o mnie.” (Jn 10,25).

8. Ludzie: „Świadczyła więc o nim rzesza, która z nim była, gdy Łazarza wywołał z grobu i wzbudził z martwych” (Jn 12,17).

9. Duch: „Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, złoży świadectwo o mnie;” (Jn 15:26).

10. Uczniowie: „Wy składacie świadectwo, bo ze mną od początku jesteście.” (Jn 15,27).

11. Uczeń, którego Jezus kochał: „Uczeń, który składa świadectwo o tych rzeczach i to napisał; a wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.” (Jn 21,24).

Jaka jest rola świadka Jezusa?

Istota bycia uczniem polega na byciu świadkiem, dawaniu świadectwa. Jan ogłasza: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata!” (1,29). Głównym aktem uczniostwa jest wskazanie na Chrystusa i powiedzenie: „To jest On!”, aby inni mogli Go zobaczyć. Chociaż wydaje się, że Jezus pojawił się po Janie, to jednak Jan świadczy, że w rzeczywistości Jezus jest przed Janem, ponieważ na początku było Słowo. Jan w pełni zdaje sobie sprawę ze swojego miejsca, że jego jedyną rolą w tej historii jest świadczenie o Jezusie, pokazanie Jezusa światu. W tej Ewangelii Jan zdaje sobie sprawę, że nie jest chrzcicielem, ale raczej świadkiem chrztu Jezusa. W Ewangelii Jana być ochrzczonym oznacza być ochrzczonym przez Boga przez otrzymanie Ducha, który „jest” lub „pozostaje” (menõ) przy ochrzczonym Jezusie. Słowo to pojawia się 40 razy w Ewangelii Jana i jest podstawowym terminem opisującym relację między Jezusem a Bogiem, między Jezusem a uczniami oraz między wierzącym a Bogiem.

Jn 1:29-37 Świadectwo Jana Chrzciciela

Stwierdzenie Jana Chrzciciela: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” idealnie wpisuje się w cel jego misji. Głoszenie Chrystusa ani więcej, ani mniej jest również naszą misją. Nasza misja musi skupiać się na kierowaniu uwagi na Branka Bożego, a nie na naszą denominację.

Jan 1:35-39 Dwaj uczniowie opuszczają Jana i naśladują Jezusa

Jan był naśladowcą Jezusa. Ten epizod rodzi w mojej głowie myśl o porzuceniu jednego pobożnego systemu wierzeń na rzecz czegoś, co przybliża nas do Chrystusa. Zastanawiam się, co w moim życiu jest „Janem”? Co jest pobożne i dobre, ale jest czymś co muszę zostawić, aby nawiązać bliższą łączność z Jezusem i podążać za Nim.

Bycie uczniem Jana miało znaczenie, które jednak bledło w porównaniu z byciem uczniem Jezusa. Jan Chrzciciel był pokornym człowiekiem i zaakceptował fakt, że jego uczniowie opuszczają go, aby podążać za Jezusem. Gdyby Jan nadmiernie eksponował swoją ważność, mógłby odebrać odejście uczniów osobiście. Przecenianie swojej roli w głoszeniu ewangelii często odzwierciedla się w tym, jak traktujemy tych, którzy zdecydowali się odejść od adwentyzmu.

Czy zamiast zakładać, że Kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest jedynym miejscem, w którym ludzie mogą naprawdę poznać Boga, można zaakceptować rzeczywistość, że miłość Boga jest obecna wszędzie, a Jego poszukiwanie każdego człowieka jest ciągłe i niezmienne? Być może najgłębszym aktem pokory jest uznanie, że Bóg może działać wieloma drogami, aby przyprowadzić ludzi do Siebie — nawet jeśli oznacza to, że nie są już w naszej owczarni.

Chrystus, a nie wyznanie wiary, jest ostatecznym ucieleśnieniem prawdy. Trzeba pamiętać, że prawda nie ogranicza się do doktryny, teologii lub tradycji — prawda to osoba Jezusa. On jest prawdą, która nas wyzwala, a nasze zrozumienie Go nigdy nie jest kompletne, ponieważ Jego łaska, miłość i mądrość są nieskończone.

Adwentyzm, podobnie jak każde wyznanie chrześcijańskie, może pomóc ludziom w głębszym zrozumieniu Chrystusa, ale to sam Chrystus jest centrum zbawienia, a nie wyznanie. Uwaga musi być zawsze skoncentrowana na Niego, a nie na instytucjonalną strukturę lub doktrynalną pychę. Tak jak Jan Chrzciciel wskazywał na Jezusa, tak samo powinien to robić adwentyzm i każda chrześcijańska tradycja. W Chrystusie znajdujemy pełnię objawienia Boga i żadna pojedyncza grupa ani doktryna nie może rościć sobie do Niego praw.

Tożsamość Jezusa

Tożsamość Jezusa jest głównym tematem Ewangelii Jana. Czytelnik Ewangelii wie, że Jezus jest Synem Bożym, ale wie jeszcze coś więcej - wie, że Jezus jest jedynym objawieniem Boga w ciele, jest wcielonym Słowem. Jednak pochodzenie Jezusa było wciąż kwestionowane w różnych dyskursach w Ewangelii. W rozmowie Filipa i Natanaela na temat pochodzenia Jezusa, wyrażenie „z Nazaretu” nie wydaje się być poprawne, jeżeli czytelnik nie uzna, że Jezus – Logos był „od początku u Boga” (Jn 1,1.45.46). Również w Getsemane, kiedy Jezus pyta żołnierzy, którzy przyszli Go aresztować: „Kogo szukacie?” (Jn 18,7), odpowiedź „Jezusa z Nazaretu” też jest tylko częścią prawdy. Autor Ewangelii w domyśle stawia pytanie, czy jego czytelnicy i osoby wierzące będą w stanie zobaczyć, że Jezus pochodzi zarówno z Nazaretu, jak i od Boga. Dlatego próbuje przedstawić wszystkie argumenty, aby pokazać, że Jezus naprawdę jest wielkim JA JESTEM w ciele. Wybranie lub patrzenie na Jezusa tylko z jednej perspektywy i odrzucenie lub osłabianie drugiej, prowadzi do zniekształcenia głównej tezy całej Ewangelii.

Nawet wyrażenie „Syn Człowieczy” (1:51), tak często używane w Ewangelii Marka i innych ewangeliach synoptycznych, jest tytułem, który w Ewangelii Jana zostaje zreinterpretowany po to aby można powiedzieć, że Bóg stał się ciałem, „Słowo stało się ciałem” (1,14). W przeciwieństwie do tradycji Ewangelii synoptycznych, uczniowie nie są świadkami chrztu Jezusa, w czasie którego Duch zstępuje na Niego. Są raczej świadkami otwarcia się niebios i zstąpienia samego Boga, który mieszka wśród nich na ziemi.

Nikodem: Jn 3,1–21

Jakie jest twoje zdanie na temat scenerii dialogu między Jezusem a Nikodemem?

Nikodem odgrywa kluczową rolę w Ewangelii Jana. Chociaż zwracał się do Jezusa jako „Rabbi” i uznawał, że znaki które Jezus dokonywał, są dowodem boskiej misji, początkowo nie uznał Jezusa jako Mesjasza który był przepowiedziany w Starym Testamencie. Nikodem przyszedł do Jezusa z wątpliwościami co do Jego prawdziwej tożsamości. W rozmowie z Nikodemem Jezus przeszedł od razu do sedna sprawy. Powiedział Nikodemowi, że nawet Żydzi, wybrany lud Boży, potrzebują duchowego odrodzenia. Pomimo bogatego dziedzictwa Żydów, Jezus oświadczył, że Nikodem, szanowany przywódca religijny, musi „narodzić się na nowo”. To zszokowało Nikodema i ujawniło jego duchową ignorancję. Chociaż początkowo Nikodem wątpił to jednak później stanął po stronie naśladowców Jezusa.

Autor Ewangelii opisując nocne spotkanie Jezusa z Nikodemem zwraca uwagę na dramatyczny kontrast między ciemnością a światłem. Nikodem, szanowany rabin – faryzeusz, przyszedł do Jezusa w nocy, być może poszukując głębszego poznania lub po prostu z ciekawości. Być może, był on przykładem wielu żydowskich intelektualistów z którymi spotykał się Jan Ewangelista. W czasie dialogu z Jezusem Nikodem otrzymał tajemniczą odpowiedź na jedno ze swoich pytań. Jezus powiedział mu, że musi się „narodzić na nowo/z góry” (słowo anothen może oznaczać narodzi się na nowo lub narodzić się z góry). Niezrozumienie tej wypowiedzi przez Nikodema w jej pierwotnym, literalnym zakresie sprowokowało, dalsze komentarze ze strony Jezusa, który opisał sposób, w jaki dokonuje się niebiańskie „ponowne narodzenie”. Jezus zwrócił uwagę na znaczenie spojrzenia, które uzdrawia. Syn Człowieczy ma być „wywyższony” podobnie jak wąż na pustyni w czasie Exodusu. Właśnie w tym doświadczeniu, być może poprzez rytualną czynność (woda i duch), ludzkie życie może zostać przemienione, światło może przeniknąć przez ciemność.

Jaką treść zawiera obraz wywyższonego „Syna Człowieczego” porównanego do węża uniesionego na drzewcu?

Jaka jest relacja między „wodą” a „duchem” w narracji Jezusa? W jaki sposób te terminy odnoszą się do innych kontekstów, w których pojawiają się terminy „woda” i „duch” w ewangelii? W jakim kontekście został umieszczony werset Jn 3,16?

Jn 3:16 jest częścią rozmowy Jezusa z Nikodemem. W dyskusji Jezus przyrównał wejście do królestwa Bożego do narodzin. Duch, jak matka rodząca, jest źródłem nowego życia: ludzie rodzą się „z góry” (Jn 3,8). Autor Ewangelii twierdzi, że ludzie utracili tożsamość dzieci Bożych i opowiada, w jaki sposób duchowe doświadczenie „narodzin” przywraca tę tożsamość w procesie „rodzenia” przez Ducha. Metafora narodzin w Jn 3,3-7 jest podobna do metafory światła w Jn 3,19-21. Faktycznie, można powiedzieć, że narodziny to podróż z ciemności do światła.

W tym fragmencie pojawia się również metafora wstępowania i zstępowania (3,13). Jezus zstępuje z nieba podczas swojego wcielenia i powraca do nieba na krzyżu. Podobnie jak wywyższony wizerunek węża uzdrawiał ludzi ukąszonych przez węże na pustyni, tak Jezus udziela nowego życia poprzez swoje „wstąpienie” na krzyż (3,14-15; Lb 21,5-9). Taka metaforyka pogłębia znaczenie krzyża jako punktu kulminacyjnego wcielenia Jezusa, gdzie zostało objawiona pełnia boskiej chwały.

Spotkania Jezusa z Filipem, Natanaelem i Nikodemem pokazują w jaki sposób Jezus spotyka każdego z nas tam, gdzie jesteśmy. Cierpliwie zajmuje się naszymi wątpliwościami, objawiając swoją boską naturę w sposób, który możemy pojąć i zrozumieć. Możemy zauważyć, że Bóg ceni szczerych poszukiwaczy i chce poprowadzić nas ku głębszej wierze. Można powiedzieć, że wątpliwości są pytaniami, na które jeszcze nie została udzielona odpowiedź. Często postrzegamy wątpliwości jako coś negatywnego jednak spotkania Jezusa z takimi ludźmi jak Nikodem czy Natanael pokazują, że Jezus nie potępiał wątpliwości. Zamiast tego dostrzegał i celebrował uczciwość poszukiwacza prawdy, tworząc podstawę do głębszego zrozumienia i wiary. Zamiast osądzać siebie lub innych za posiadanie wątpliwości, powinniśmy postrzegać wątpliwości i pytania jako okazje do pełniejszego eksplorowania prawdy i w ten sposób być gotowym na spotkanie z Jezusem, ucieleśnieniem Prawdy.

DO PRZEMYŚLENIA

W tym tygodniu zajmowaliśmy się osobami, które w pierwszych trzech rozdziałach Ewangelii Jana świadczyły o tym, że Jezus jest Mesjaszem. Jan wzywa w swojej Ewangelii różne osoby: Żydów, pogan, bogatych, biednych, mężczyzn, kobiety, władców, zwykłych ludzi, wykształconych i niewykształconych, aby składali świadectwo o tym, kim jest Jezus.

W Ewangeliach synoptycznych Jan Chrzciciel jest przedstawiany z wielkim szacunkiem. Jednak w Ewangelii Jana wydaje się, jak gdyby pojawiały się stwierdzenia, które poniżały pozycję Jana w oczach czytelników. Na przykład Jn 1,8.15.20-22.24-28 czy Jn 3,30. Większość tych stwierdzeń pojawia się tylko w Ewangelii Jana. Co chce przez to uzyskać autor Ewangelii?

Dlaczego powinniśmy próbować poznawać i rozumieć kontekst w jakim pisali autorzy ksiąg biblijnych? Czy znaczenie tekstu w dzisiejszych czasach nie jest o wiele ważniejsze niż to, jakie znaczenie miało ono dla pierwszych czytelników?

Jn 1,19-23. W jaki sposób Jan Chrzciciel charakteryzował swoją misję? Jak kontekst cytatu z Iz 40,1-5 pomaga lepiej zrozumieć założenia misji Jana Chrzciciela? Na jakiej podstawie pierwsi adwentyści dnia siódmego utożsamiali się z misją Jana Chrzciciela? Porównaj Ml 4,5-6 z Ap 14,6-7.

Żydzi czekali na Mesjasza, który wyzwoliłby ich z rzymskiej okupacji. Autor Ewangelii Jana próbował zmienić ich rozumienia Mesjasza, tak aby mogli rozpoznać, że w Jezusie wypełniły się proroctwa dotyczące Mesjasza. W jaki sposób czytelnicy Starego Testamentu mogli dojść do tak różnych koncepcji Mesjasza? W jaki sposób Łk 24,25-27 pomaga zrozumieć przyczynę takiej różnicy?

Jn 1,29-37. W jaki sposób Jan Chrzciciel scharakteryzował Jezusa i Jego misję? Co mógł Jan Chrzciciel mieć na myśli mówiąc „Baranek”? Uczeni, którzy zajmują się teologią Jana zaproponowali cztery główne opcje: baranek paschalny, baranek świątynny, baranek który zwycięża (w żydowskiej apokaliptyce) oraz baranek z Izajasza 53,7. Która z tych koncepcji wydaje się mieć najwięcej sensu w tym kontekście? Zobacz Mk10,42-45. W jaki sposób werset 45 pomaga nam zrozumieć rolę Jezusa jako „Baranka Bożego”?

Jn 1,35-42. Co zrobili dwaj uczniowie po wysłuchaniu świadectwa Jana o Jezusie? Dlaczego, tak bardzo chcieli podzielić się z innymi tym, że spotkali Jezusa? Co spowodowało, że oświadczyli „znaleźliśmy Mesjasza”? Jaki aspekt wiary chrześcijańskiej może zmobilizować nas do składania świadectwa o Jezusie podobnie jak oni?

Jn 1,43-46. W jaki sposób Filip, skontaktował się z Natanaelem? Czego możemy się nauczyć z „podwójnej osobowości” Natanaela?

Jn 2,23-25. Kontekstem do tego fragmentu jest opis oczyszczenie świątyni przez Jezusa. Przeczytaj Jn 3,1-2. Co ten fragment ma wspólnego z Jn 2,23-25? Przeczytaj Jn 3,3-6. Co Jezus próbował przekazać Nikodemowi, opisując potrzebę „narodzenia się na nowo” lub „narodzenia się z góry”? Co oznacza „narodzenie się na nowo” i dlaczego Jezus położył na to tak duży nacisk?

Adwentystyczna pisarka Ellen White w książce Życie Jezusa napisała, że po tym spotkaniu Nikodem zaczął „badać Pismo Święte w nowy sposób, nie po to, aby dyskutować nad teorią, ale po to, aby otrzymać życie dla duszy”. (175). Jakie konsekwencje może mieć to stwierdzenie dla naszych współczesnych badań nad Pismem Świętym?

Jak skuteczna była misja Jana Chrzciciela? W jaki sposób można zdefiniować pojęcie „sukces”, w sprawach duchowych?

















Przygotował Jan Pollok

piątek, 11 października 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Poloka

 

Znaki Boskości

Felieton do Szkoły Sobotniej na 12 października 2024

Co przekonuje cię, że Jezus jest istotą boską?

Wychowywałem się w domu, w którym oboje moi rodzice uczyli mnie i wskazywali mi wzór miłości - Jezusa jako Boga. Gdybym miał odpowiedzieć na to pytanie teraz, to powiedziałbym, że najbardziej przekonuje mnie fakt, że Jezus jako istota Boska, która posiada wszelką moc, był gotowy (jak opisane to zostało w liście do Filipian 2), odłożyć ją na bok i nie wykorzystywać jej, aby kontrolować ludzi, ale używać ją dla ludzi. Wydaje mi się, że jest to niewiarygodne z ludzkiego punktu widzenia. Jest to nieludzka zdolność aby zrezygnować ze swojej mocy, wpływu, pozycji dla kogoś tak mało znaczącego jak ja – odpowiednik mojego oddania życia za mrówkę. To jest właśnie ten element, który przekonuje mnie o Jezusie jako istocie boskiej, a jednocześnie widzimy Go jako człowieka, który przychodzi w ciele. Jezus przychodzi, aby żyć, mieszkać, chodzić i jeść. Poznajemy język Jego ciała, smutek, pot i łzy. W Jezusie spotykają się boskość i człowieczeństwo!

Jezus został przedstawiony w Ewangelii Jana zarówno jako istota ludzka jak i boska. Wspomniany przeze mnie w ubiegłym tygodniu autor – Paul Anderson, w swojej książce The Riddles of the Fourth Gospel bardzo wyraźnie przedstawia tę dwubiegunowość.

Z jednej strony, boskość Jezusa została wyraźnie ogłoszona w Ewangelii Jana. Boska chwała Jezusa jest potwierdzona od samego początku Ewangelii (1,4; 2,11; 11,4; 14,13; 17,1), a jego „uwielbienie” jest podkreślane w wielu miejscach (1,51; 3,14; 6,62; 8,28; 12,23.34; 13,1) Jezus jest utożsamiany z Bogiem 1,1-2.18 i jest przez Tomasza nazywany „mój Pan i mój Bóg” 20,28. Podobnie wyrażenie „JA JESTEM” z Wj 3,14 jest zastosowane w stosunku do Jezusa (8,58) — co zostało ocenione jako bluźniercze stwierdzenie (8,9). Pojawienie się Jezusa na jeziorze zostało przedstawiane jako teofania (6,20). Ponadto, Jan zwrócił uwagę na boską pewność i wpływ Jezusa (1,47-51; 2,24-25; 4,17-19; 5,41-42; 6,64; 13,1-3): Jezus doskonale wiedział co zrobi i co się z nim stanie (6,6; 13,1.3; 16,19.30; 18,4; 19,28); jego przeciwnicy nie mogli go aresztować, dopóki nie nadejdzie jego czas (7,30; 8,20). Ludzie którzy spotkali Jezusa byli przekonani o Jego boskim autorytecie (1,48; 4,19.39; 5,6; 9,38; 10,4.14.27; 20,16; 21,7). Jezus został przestawiony w Ewangelii Jana jako Bóg kroczący po ziemi.

Z drugiej strony człowieczeństwo Jezusa jest wyraźnie widoczne. Wcielone „ciało” Jezusa jest wielokrotnie podkreślane w Ewangelii Jana (1,14; 6,51.53-56), a jego człowieczeństwo było uznawane przez innych (1,45; 10,33; 18,5-7). Jego relacje z rodziną są wyraźnie wyeksponowane (1,45; 2,1-12; 6,42; 19,19.25-27). Jan wspomina, że bracia Jezusa również w niego nie uwierzyli (7,5). Z jego przebitego boku wypłynęła krew i woda (19,34), a Tomasz mógł dotykać ran na ciele Jezusa palcem i ręką (20,27). Ponadto Jezus płacze przy grobie Łazarza (11,35); odczuwał głęboki smutek (11,33; 12,27; 13,21); był emocjonalnie poruszony (11,33.38); na krzyżu pragnął (19,28); okazywał miłość (11,3.5.36; 13,1.23.34; 14,21; 15,9-12). W tekście Jana Jezus jest wyraźnie ukazany jako istota cielesna, która odczuwa ból i emocje.

Jan pokazuje swoim czytelnikom, że Jezus starannie artykułował strategię swojego działania, wiedząc, że nie tylko sprzeciwiał się tradycji religijnej, ale także próbował wyjść naprzeciw emocjonalnej niedojrzałości osób które Go otaczały.

Jan pisze ewangelię dla drugiego i być może nawet trzeciego pokolenia chrześcijan. To, co robi w swojej ewangelii, to trochę tak, jakby przywoływał rzeczy z przeszłości. Używając współczesnego języka, przedstawiał Jezusa w sposób apologetyczny. Jan mówi swoim czytelnikom, „Jestem świadkiem cudu, który miał miejsce w Kanie; widziałem jak Jezus nakarmił 5 tysięcy ludzi; widziałem jak uzdrowił niewidomego człowieka. Ale te fakty należą już do przeszłości, są historią, ponieważ miały miejsce 50 lub nawet 60 lat temu!” Jan opowiada teraz fakty historyczne, ale przywołuje Jezusa do teraźniejszości. Nagle Jezus może powiedzieć „Jestem w teraźniejszości!” – Ja Jestem! Jezus, który dokonywał cudu w przeszłości, boski Jezus staje się teraz obecnym Jezusem w pisanym tekście Ewangelii. Historyczny Jezus staje się centralną boską postacią w ewangelii, która jest spisana lub głoszona chrześcijanom w drugim wieku. Ten boski Jezus musi być tak samo obecny w tym momencie, powiedzmy, w roku 110 AD, jak Jezus, który był obecny w roku 30 AD.

Czy potrzebujemy cudownych znaków, aby przekonać się o boskości Chrystusa? Co przekonuje cię, że Jezus jest Bogiem? Czy znaki które przedstawił Jana są dowodem boskości Jezusa? Czy Jan chce nam być może powiedzieć coś więcej?

Jezus jako „JA JESTEM” — w czasie teraźniejszym.

Jakie znaczenie posiadają stwierdzenia Jezusa „JESTEM”?

Ja jestem chlebem życia” (Jn 6,35.48)

Jezus wypowiedział te słowa zaraz po nakarmieniu pięciu tysięcy ludzi, gdy tłum domagał się więcej darmowego jedzenia. Jednak Jezus nie chciał dalej zaspokajać ich apetytów. Chciał, aby zrozumieli, że fizyczne jedzenie zaspokaja głód tylko tymczasowo, podczas gdy On był jedynym, który mógł ich zaspokoić duchowo. Jezus wyjaśnił, że to On jest chlebem życia. Manna zaspokajała fizyczne potrzeby Izraelitów na pustyni, ale tylko przez chwilę. Chrystus może zaspokoić nasze duchowe potrzeby na zawsze. Ludzie, którzy wierzą w Jezusa, mają życie. Manna na pustyni zapewniała tymczasowe pożywienie, ale ci, którzy ją jedli, ostatecznie umierali. Jezus oferuje chleb życia, który prowadzi do życia wiecznego.

Ja jestem światłością świata” (Jn 8,12)

Jezus wypowiedział te słowa podczas Święta Namiotów. W czasie tego święta, w świątyni na dziedzińcu dla kobiet zapalano olbrzymi świecznik. Przypominał on Izraelitom słup ognia, który prowadził ich przodków przez pustynię. Jezus wypowiedział te słowa wkrótce po spotkaniu z kobietą, która była oskarżona o cudzołóstwo. Jezus nie potępił tej kobiety.

Ja jestem drzwiami” (Jn 10,7.9)

Jezus użył tego określenia podczas rozmowy z przywódcami religijnymi, w której powiedział im, że nie nadają się na pasterzy. Co wieczór pasterze prowadzili swoje stada do kamiennych zagród, aby zapewnić im bezpieczny wypoczynek. Te kamienne konstrukcje nie miały drzwi. Aby uniknąć ataków ze strony drapieżników, pasterz siadał lub kładł się w wejściu do zagrody. W ten sposób Jezus opisał swoją troskę i niezachwianą miłość w stosunku do tych, którzy należą do Niego. Ten komentarz potwierdza również to, co Jezus powiedział w Jn 14,6 o byciu jedyną drogą do Ojca. Jedynym sposobem na wejście do „owczarni” lub „rodziny” Boga jest Jezus – drzwi lub brama.

Ja jestem dobrym pasterzem” (Jn 10:11, 14)

To stwierdzenie wyraża bezinteresowną miłość Jezusa okazaną Jego ludowi. W przeciwieństwie do najemnika, który ucieknie i pozostawi stado bez ochrony, aby uratować własne życie, gdy wilk zbliży się do owiec, On nie opuszcza swoich owiec, ale będzie nad nimi czuwał. W Jn 10,15-16 Jezus powiedział: „Życie swoje kładę za owce”. W Ps 23 Dawid nazwał Boga swoim pasterzem, z kolei w Jn 10 Jezus nazywa siebie Dobrym Pasterzem, który oddaje Swoje życie za Swoje owce.

Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem” (Jn 11,25)

Jezus wypowiedział słowa nadziej do Marty po śmierci jej brata Łazarza. W następnym wersecie jeszcze wyraźniej wyartykułował swoją deklarację: „Kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?” (Jn 11,26). Śmierć zawsze wywoływała uczucia rozpaczy, beznadziei i zakończenia wszystkiego. Wspaniałe słowa Jezusa zmieniły tę rzeczywistość, a wzbudzenie z martwych Łazarza potwierdziły ich prawdziwość. Według 1 Kor 5,55 śmierć nie ma już żądła, ponieważ Jezus pokonał grób.

Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (Jn 14,6)

Kiedy uczniowie byli zdezorientowani wypowiedzią Jezusa dotyczącą przyszłości, Tomasz zapytał: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jak więc możemy znać drogę?” Jezus odpowiedział mu: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze mnie” (Jn 14,5.6). Jezus oznajmił w tych słowach swoje odejście i obietnicę zesłania Ducha, aby zajął Jego miejsce. Uczniowie mogą zaufać Jego obietnicy, że ich nie zostawi samych, ponieważ jest „drogą, prawdą i życiem.

Ja jestem prawdziwym krzewem winnym” (Jn 15,1.5)

Jezus opisał krzew winny po stwierdzeniu: „tak czynię, jak mi polecił Ojciec” (14,31). Opis dotyczy przede wszystkim przykazania dotyczącego wydawania owoców, ale jednocześnie przedstawia obraz krzewu winnego, dzięki któremu uczniowie mogą zobaczyć siebie jako zdolnych do wykonania polecenia, które zostało im dane przez Jezusa, ze względu na ich związek z krzewem winnym. Obraz jest w pierwszym rzędzie opisem relacji Jezusa z Ojcem, a następnie obrazem, dzięki któremu uczniowie mogą zobaczyć swoją relację z Jezusem. Jest to klucz do zrozumienia wzajemnego przebywania Jezusa, Ojca i uczniów.

Dlaczego zrozumienie tych bardzo wyraźnych metafor jest tak ważne?

Chociaż w Ewangelii Jana Jezus został przestawiony jako całkowicie równy z Bogiem to jednak w tekście Ewangelii pojawia się temat dobrowolnego podporządkowania Bogu. Jezus jest podporządkowany Bogu ze względu na swoją naukę (7,16; 14,24); swoje życia (5,26; 6,27), swoją moc (5,30), swój autorytet do w sprawie wykonywania sądu i dawania życia (5,21-29), swoich uczniów (6,37.44) i swoją chwałę (17,1).

Znaki boskości Jezusa są wplecione we wszystkie historie przedstawione przez Jana. Niezależnie od tego, czy karmił 5000 osób, czy wzbudzał Łazarza z martwych, boska natura Jezusa była widoczna w każdej części Jego służby. Warto podkreślić, że Jego boska obecność nie skończyła się wraz z Jego odejściu do nieba. Przebłyski Jego boskości są widoczne również w naszym dzisiejszym życiu. Możemy je przegapić, jeśli będziemy zbyt kurczowo trzymać się naszych oczekiwań co do tego, jak Bóg powinien działać. Czy widziałem/am przebłyski boskości Chrystusa w moim życiu? Czy jest możliwe, że nie zauważyłem ich ponieważ nie były zgodne z moimi własnymi oczekiwaniami?

DO PRZEMYŚLENIA

W teologii judaistycznej istnieje tylko jeden Bóg – Jahwe. Między Bogiem a stworzeniem istniej wyraźna granica. Tylko Bóg istnieje ponad tą linią, a wszystko poniżej jest stworzeniem. Te dwie rzeczywistości nie są ze sobą zmieszane. Co powoduje, że Bóg znajduje się ponad tą linią, a wszystko inne jest poniżej? Żydzi wyznaczyli cztery granice, które całkowicie oddzielają Stwórcę od stworzenia.

  1. Bóg jest jedynym twórcą wszechświata.

  2. Bóg jest jedynym władcą wszechświata. Bóg może delegować swój autorytet dla innym (na przykład Adamowi i Ewie), aby rządzili lub tworzyli w Jego imieniu, ale to On jest ostatecznie odpowiedzialny za stworzenie i zarządzanie stworzeniem.

  3. Bóg ma wyjątkowe i niepowtarzalne imię – Jestem (Jahwe).

  4. Bóg i tylko On jest godny czci.

Pierwsi chrześcijanie byli Żydami. Dlatego zachowali wiarę w jednego Boga. Jednak przekonali się, że w Jezusie Mesjaszu, stanęli twarzą w twarz z Bogiem w ciele. Jednak nie twierdzili, że Jezus jest „drugim Bogiem”. To, co zrobili, to włączyli Jezusa do swojego rozumienia jedynego Boga judaizmu. Jest to wyraźnie widocznie, gdy porównamy 1Kor 8,4-6 z żydowskim wyznaniem wiary Szema z Pwt 6,4-5

1Kor 8,4-6

Co więc dotyczy spożywania mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że nie ma bożka na świecie i że nie ma żadnego innego boga, oprócz Jednego. Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy.

Pwt 6,4-6

Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie! Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej. Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu.

Paweł umieszcza zarówno Ojca, jak i Jezusa w Szema. W jaki sposób zostało to potwierdzone w Jn 1,1-3? Pierwsi chrześcijanie potwierdzili pełną boskość Jezusa Chrystusa, nie rezygnując z koncepcji jednego Boga w judaizmie. Dlaczego boskość Chrystusa jest ważna? Co straciłaby chrześcijańska wiara, gdyby boskość Jezusa została odrzucona?

Jn 6,1-14. Historia nakarmienia 5 tysięcy ludzi zawiera kilka ciekawych paraleli do historii Mojżesza. Okres Paschy przypomina o wyzwoleniu Izraelitów z Egiptu. Bóg zapewnił Izraelitom mannę na pustyni, Jezus w cudowny sposób nakarmił 5 tysięcy ludzi rozmnażając chleby i ryby. Jezus podobnie jak Mojżesz wszedł na górę. Jezus wystawił na próbę wiarę Filipa, Izraelici zostali wystawiani na próbę na pustyni. Dwanaście koszy resztek nawiązuje do dwunastu plemion Izraela.

W tej historii Jan ukazuje Jezusa jako cudotwórcę i postać boską, której czyny miały głębokie znaczenie dla narodu żydowskiego. Wydarzenie to wiąże się również z szerszym tematem, który dotyczy Jezusa jako Baranka Bożego, którego ofiara, podobnie jak ofiara paschalna uratowała życie Izraelitów. Jezus poniósł grzechy i cierpienia ludzkości i dzięki swojej boskości zapewnił zbawienie wszystkim, którzy Go przyjęli.

Spróbuj spojrzeć na ten cud oczami chłopca, który podzielił się swoim posiłkiem. Czy również odczuwasz brak zasobów w swojej służbie dla innych? W jaki sposób pointa tej historii może mieć zastosowanie w twojej sytuacji? Jaką lekcję możemy wyciągnąć z 12 koszy resztek i jak ma się to do konkretnej sytuacji w twoim życiu? Spróbuj spojrzeć na tę historię z perspektywy uczniów. Dlaczego Jezus zapytał Filipa, gdzie kupić chleb, aby nakarmić tłum, skoro dobrze wiedział, co zamierza zrobić – czy jest w tym jakaś lekcja dla nas dzisiaj? W jaki sposób analizować tę historię, aby wydobyć z niej głębię treści zamiast formułować teologiczne znaczenie symboli w niej zawartych. W jaki sposób ta historia może przemienić nasze osobiste życie?

Jn 6,14-15. W jaki sposób ludzie zareagowali na cud nakarmienia? Dlaczego Jezus odrzucił tę pozornie pozytywną reakcję? Z czym nie zgadzał się Jezusa, co było zawarte w reakcji tłumu? Jan wykorzystuje ironię, aby pokazać, że nawet ci, którzy byli świadkami cudów dokonywanych przez Jezusa, często nie potrafili rozpoznać Jego boskości. Nawet Jego uczniowie nie do końca pojmowali, że był On kimś więcej niż cudotwórcą. Ten paradoks jest odwiecznym doświadczeniem wierzących.

Żydzi oczekiwali, że Mesjasz wyzwoli ich spod rzymskiej okupacji. Jednak ich oczekiwania były niezgodne z prawdziwym celem misji Jezusa. Jego misja była o wiele większa. Rabiniczna egzegeza pism Starego Testamentu zablokowała ich wyobrażenie o Mesjaszu. Czuli, że mają prawo do mocy Jezusa, wierząc, że mogą dyktować, kto ma być odbiorcą cudów. Jezus w delikatny sposób starał się obalić wąską narrację, która rządziła umysłami Jego naśladowców.

Jn 6,26-36. W jaki sposób Jezus wykorzystał cud nakarmienia, aby przekazać ludziom informację o tym, kim naprawdę jest? Jakie jest znaczenie stwierdzenia: „Ja JESTEM chlebem życia”?

Jn 6,35. W kontekście księgi Wyjścia, jakie jest znaczenie słów Jezusa? Jakie analogie można wskazać w pismach starotestamentowych proroków do charakterystycznych stwierdzeń Jezusa – „Ja JESTEM”?

Jn 9,1-16. Co powiedział Jezus na temat relacji między chorobą a grzechem? W jaki sposób perspektywa Jezusa jest zgodna z niektórymi historiami w Starym Testamencie? (2 Krl 5,15-27 – Historia uzdrowienia Naamana; 2 Krn 26,16-21 – Choroba króla Uzzjasza). W tamtych czasach panowało przekonanie, że choroba jest bezpośrednio rezultatem grzechu. Trzeba jednak mocno podkreślić, że cierpienie nie zawsze jest wynikiem osobistego grzechu. Historia uzdrowienia niewidomego człowieka umożliwia refleksję nad faktem, że trudności życiowe nie są karą za nasze złe uczynki, ale czasami mogą być okazją do objawienia chwały Bożej.

Tak jak nie możemy zasłużyć na miłość Boga, tak trudności w życiu nie są karą za rzeczy, które zrobiliśmy. Łaska Boża i uzdrowienie wykraczają poza nasze ludzkie wyobrażenia. Jeśli doświadczasz wielkiego cierpienia w swoim życiu, w jaki sposób postawa Chrystusa który próbował obalić teorię, że cierpienie jest związane z grzechem, przynosi wyzwolenie i uzdrowienie w twojej osobistej duchowej podróży?

Jn 9,17-34. Jakie pytania zadawali przywódcy religijni i jak rosła wiara uzdrowionego człowieka w miarę trwania dialogu? Jest to jedyny fragment Ewangelii, w której Jezus nie jest centralną postacią.

Historia uzdrowienia niewidomego człowieka otwiera nową perspektywę na cierpienie, perspektywę, która zamienia obwinianie siebie w łaskę. Czyny Jezusa pokazują, że cierpienie nie jest karą za grzech, ale raczej okazją do objawienia dzieła Bożego. Dzięki temu możemy spojrzeć na cierpienie jako na część ludzkiego doświadczenia, przez które przepływa łaska Boża.

Ta część historii opisanej w Jn 9 skupia się głównie na człowieku, który został uzdrowiony. Niewidomy człowiek nie tylko odzyskał fizyczny wzrok, ale również zdobył duchowy wgląd. Wzrasta w wierze i zrozumieniu Jezusa. Natomiast faryzeusze stają się coraz bardziej ślepi, odrzucając boskość Jezusa, oskarżając Go o grzech z powodu uzdrawiania w Szabat. Uzdrowiony człowiek wygłasza śmiałe kazanie skierowane do jego oskarżycieli. Wyjaśnia przywódcom religijnym, że ponieważ urodził się niewidomy i teraz widzi, to świadczy o tym, że człowiek, który go uzdrowił, musi być od Boga. Nie mogli znieść faktu, że ten skromny człowiek czegoś ich uczy, dlatego wyrzucili go z synagogi. W 9,35 Jan rozwija narrację: „gdy Jezus usłyszał, że go wyrzucili, i gdy go spotkał, rzekł: Czy wierzysz w Syna Człowieczego?” Obraz Jezusa, który szuka człowieka, który został wyrzucony, jest głęboki i zawiera nadzieję. Jezus nie toleruje ucisku religijnego i szuka tych, którzy zostali wyrzuceni ze wspólnoty.

Jn 11,1-44. Wzbudzenie Łazarza. Pomimo smutku związanego ze śmiercią Łazarza, Jezus opóźniał swoją podróż. Dlaczego Jezus opóźniał przyjście do domu Łazarza?

Jana 11:14-15. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Łazarz umarł i raduję się, że tam nie byłem, ze względu na was”. To stwierdzenie pokazuje nam w jaki sposób Bóg działa w świecie naznaczonym grzechem. Śmierć Łazarza była szczególnie bolesna, ponieważ był on przyjacielem Jezusa. Ten, który uzdrawiał nieznajomych, pozwolił umrzeć swojemu bliskiemu przyjacielowi i powiedział uczniom: „Cieszę się, że mnie tam nie było”.

Jezus nie robi tego dlatego, że był obojętny, ale dlatego aby objawić chwałę Boga. Bóg nie jest ograniczony czasem. Bez względu na to, czy Łazarz był martwy przez jeden czy cztery dni, Bóg pozostaje niezmienny. Jednak w tym przypadku różnica w czasie była kluczowa, ponieważ pokazywała, że moc Boga wykraczała poza śmierć. To opóźnienie pokazało, że śmierć nie ma władzy nad Bogiem. Jezus zamierzał wzbudzić Łazarza. Możemy wywnioskować, że nasz brak zrozumienia metod Jezusa w żaden sposób nie zmienia dobra, które pragnie On wykonać w naszym życiu.

Jezus poprosił ludzi, aby odsunęli kamień nagrobny, chociaż sam mógł to uczynić w nadnaturalny sposób. Jednak instrukcje Jezusa były zaproszeniem do udziału w cudzie. Ludzie wiedzieli, że ciało Łazarza rozkłada się i z ludzkiego punktu widzenia polecenie Jezusa nie miało sensu. Jednak przesuwanie kamienia było aktem wiary, pozwalającym, aby stali się oni częścią jednego z największych cudów Jezusa.

Cud wzbudzenia z martwych był zdumiewający. W ten sposób Jezus zademonstrował swoją boską moc nad życiem i śmiercią.

Dlaczego nawet w obliczu wielkich dowodów ludzie wciąż mogą odrzucać Boga?











Przygotował Jan Pollok

piątek, 4 października 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Poloka

 

Znaki, które wskazują drogę

Felieton do Szkoły Sobotniej na 5 października 2024

Dzięki Bożej opatrzności historia Jezusa została opowiedziana w czterech księgach, a nie tylko w jednej. Można z tego wyciągnąć kilka wniosków. Po pierwsze, historia Jezusa jest tak ogromna, że kilka perspektyw pozwala nam lepiej zrozumieć Jego misję. Po drugie, Bóg spotyka nas tam, gdzie jesteśmy. Niektórzy czytelnicy najlepiej zrozumieją Jezusa z historii opowiedzianej przez Mateusza. Inni z kolei wolą historię opowiedzianą przez Marka, Łukasza lub Jana. Po trzecie możemy zauważyć, że istnieje więcej niż jeden właściwy sposób myślenia. Mateusz, Marek, Łukasz i Jan wszyscy mówią prawdę, wszyscy są natchnieni przez Boga, ale wszyscy opowiadają historię w wyraźnie inny sposób.

Istnieje wiele podobieństw w historii Jezusa, opowiedzianej przez Mateusza, Marka i Łukasza. Ewangelia Jana jest zupełnie inna. Tak zwane „ewangelie synoptyczne” (Mt, Mk i Łk) powstały na podstawie wspólnej ustnej tradycji o życiu Jezusa, która była znana we wczesnym kościele. Ta wspólna historia oznacza, że ewangelie synoptyczne są podobne pod wieloma względami. Jan z kolei wypełnia luki we wspólnej historii, na podstawie własnych doświadczeń. Ewangelia Jana powstała później niż ewangelie synoptyczne i wykracza poza wydarzenia z życia Jezusa, sięgając do głębszego duchowego znaczenia misji Jezusa. Jan przemawia do czytelników w sposób, który różni się od innych ewangelistów. Jak zobaczymy, Jan mówi szczególnie o tym, jak możemy mieć żywą relację z Bogiem, którego nie możemy zobaczyć, usłyszeć ani dotknąć.

Kilka ogólnych uwag na temat Ewangelii Jana.

Ewangelia Jana jest wybiórcza.

Wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego. (Jn 20,30-31)

Ewangelia Jana jest wyjątkowa.

Ewangelia Jana ma inny punkt widzenia niż Ewangelie synoptyczne

Materiał jest dobierany i układany w określonej kolejności

Uwaga zwrócona jest tylko na niektóre aspekty, wydarzenia itp., przy jednoczesnym minimalizowaniu lub wykluczaniu innych elementów historii

Ewangelia Jana jest skierowana do ówczesnych czytelników.

Autor Ewangelii kieruje swój tekst przede wszystkim do ludzi, którzy żyli w II wieku n.e. i nie byli świadkami ziemskiego życia Jezusa. Można więc powiedzieć, że Ewangelia została napisana dla nas i zwraca się do nas jako czytelników. Autor nalega abyśmy ją przeczytali lub usłyszeli. W ten sposób tekst Ewangelii spełni swoje zadanie.

Ewangelia Jana została napisana w konkretnym celu.

Ewangelia Jana została napisana „abyście uwierzyli”. W całej Ewangelii nie pojawia się ani razu rzeczownik „wiara” (pistis). Jednak Jan konsekwentnie posługuje się czasownikiem „wierzyć” (pisteuo), aby określić relację między Jezusem – nauczycielem, a jego naśladowcami. Ta relacja nigdy się nie kończy i z czasem się pogłębia. Jest to relacja miłości, przyjaźni, która nie może być statyczna. Aby Ewangelia mogła pośredniczyć, ułatwiać i podtrzymywać tę relację, musi być regularnie czytana. Tak jak osoby zakochane lub przyjaciele nigdy nie przestają rozmawiać, nawet po tym, jak podzielą się wszystkimi „wiadomościami”, tak Jezus i jego naśladowcy są zaangażowani w nieustanną konwersację, która odbywa się za pośrednictwem tekstu Ewangelii, podobnie jak listy i rozmowy telefoniczne umożliwiają utrzymanie kontaktu między przyjaciółmi, którzy są fizycznie od siebie oddaleni. Autor Ewangelii zakłada, że będziemy stale czytać Ewangelię. W ten sposób nasze poznanie Ewangelii będzie się zmieniać i rozwijać.

Ewangelia Jana jest starannie skomponowana.

Jn 1,1–18 Prolog

Jn 1,19–12:52 Księga znaków: Publiczna służba Jezusa

Jn 13,1–21,22 Księga męki: Ostatnie słowa Jezusa, śmierć i zmartwychwstanie

Jn 21,23–25 Epilog

Ewangelia Jana zawiera wiele tematów i symboli zbudowanych na liczbie 7.

7 tytułów Jezusa:

1. Baranek Boży (1,29)

2. Syn Boży (1,34)

3. Rabin (1,38)

4. Mesjasz (1,41)

5. Jezus z Nazaretu (1,45)

6. Król Izraela (1,49)

7. Syn Człowieczy (1,51)

7 stwierdzeń „JESTEM”:

1. Ja jestem chlebem życia (6,35)

2. Ja jestem światłością świata (8,12)

3. Ja jestem bramą (10,7)

4. Ja jestem Dobrym Pasterzem (10,11)

5. Ja jestem zmartwychwstaniem (11,25)

6. Ja jestem drogą, prawdą i życiem (14,6)

7. Ja jestem prawdziwym krzewem winnym (15,1)

7 „znaków”:

1. Woda przemieniona w wino (2,1-11)

2. Uzdrowienie syna urzędnika (4,46-54)

3. Uzdrowienie przy sadzawce (5,1-15)

4. Nakarmienie pięciu tysięcy (6,1-15)

5. Chodzenie po wodzie (6,16-21)

6. Uzdrowienie niewidomego (9,1-41)

7. Wskrzeszenie Łazarza (11,1-45)

Jan przedstawia cuda Jezusa w sposób znacząco odmienny niż robią to Ewangelie synoptyczne (Mateusz, Marek, Łukasz). Zamiast słowa cud Jan posługuje się terminem „znak” (semeia) do opisu tych wydarzeń.

Autorzy NT posługują się kilkoma wyrażeniami na określenie słowa „cud”. Podstawowym wyrażeniem jest idom „znaki i cuda” (semeia i teras). Kolejnym terminem jest słowo „moc” (dynamis) lub cud, i to jest główny termin w Ewangeliach synoptycznych. Oznacza on potężny czyn, przez który Bóg objawia się w Chrystusie. Czwartym terminem jest słowo „dzieło” (ergon), które wraz ze słowem „znak” (semeia) jest preferowane w Ewangelii Jana. Jan używa tego terminu, aby pokazać, że w Jezusie objawia się dzieło Ojca. Chociaż terminy te są często synonimami jednocześnie oznaczają trzy różne aspekty cudów. „Znaki” wskazują na teologiczne znaczenie cudu jako objawienia Boga, „moc” na siłę stojącą za czynem, „dzieło” na osobę stojącą za nim, a „cud” na jego „niesamowity” wpływ na obserwatora.

Dlaczego Jan pisze raczej o znakach zamiast o cudach? Co znaki oznaczają dla posługi Jezusa?

Jan przedstawiał służbę Jezusa zwracając uwagę na fakt, że Jezus materializował swoje poselstwo w różny sposób. Czynił to przy pomocy obrazów, opowieści, działań (uciszenie burzy, uzdrowienie kończyn), a także rzeczy takich jak ślina, drzewo figowe, kosze itp. Można by nawet powiedzieć, że służba Jezusa była bardziej służbą znaków niż służbą głoszenia, nauczania lub uzdrawiania.

Znaki podkreślały, że Jezus był wysłannikiem Ojca. Autor Ewangelii zwrócił uwagę, że niektórzy ludzie kwestionowali lub nawet „testowali” Jezusa i zostali określeni jako niewierzący lub niezdolni do zinterpretowania znaczenia znaków.

Profesor Nowego Testamentu Paul Anderson w swojej książce The Riddles of the Fourth Gospel pisze o zagadkach, z którymi mierzymy się w tej Ewangelii. Zwrócił uwagę, że znaki Jezusa zarówno „pomniejszały, jak i zdobiły”. Z jednej strony, znaki Jezusa powodowały, że ludzie zaczynali w niego wierzyć (2,11.23; 4,53; 6,2.14; 11,15.45.48; 12,11.18-19; 20,30-31). Jan nazywa prawdopodobnie największy z cudów Jezusa — wzbudzenie Łazarza z martwych jako znak (11,1-45). Czynienie znaków miało potwierdzać, że Jezus został posłany przez Boga (3,2; 7,31; 9,16; 10,41-42).

Z drugiej strony, Jezus potępiał poleganie na znakach (4,48; 6,26), a wiara bez zobaczenia Jego znaków była nazywana „błogosławioną” (20,29). Osoby, które zostały ukazane jako te, które domagały się znaku były określane jako niewierzące (2,18; 6,30). Inne osoby z kolei nie chciały wierzyć pomimo znaków, które dokonał Jezus. (12,37).

Co myślimy o kimś, kto daje sprzeczne sygnały? W jaki sposób sprzeczne informacje na temat znaków Jezusa prowadziły do „wiary” w Niego (Jn 20,30)?

Jn 17,20 i 15,1-8. W jaki sposób te fragmenty identyfikują drugie pokolenie chrześcijan i ich relację z uczniami Jezusa? Jakie było przesłanie Jana dla drugiego pokolenia chrześcijan? To przesłanie zostało wyrażone w cudach (znakach), które uczynił Jezus. Łk 4,40 W jaki sposób Jezus uzdrawiał ludzi? Na czym polega różnica w wykonywaniu cudów przez Jezusa wg Jana: wesele w Kanie (Jn 2,1-11), uzdrowienie syna urzędnika królewskiego (4,46-54), uzdrowienie sparaliżowanego przy sadzawce Betesda (5,1-15), uzdrowienie niewidomego (9,1-7) i wzbudzenie z martwych Łazarza (11,39-44). Co łączy te cuda i jakie przesłanie niosą one dla drugiego pokolenia chrześcijan?

DO PRZEMYŚLENIA

Jan informuje, że cuda Jezusa objawiały Jego boską tożsamość. Te niezwykłe czyny ujawniają głęboką duchową prawdę o tym, że Jezus jest osobistym Zbawicielem każdego z nas.

Jn 2,1-11 Przemiana wody w wino na weselu w Kanie. Autor lekcji zwrócił uwagę na kilka alegorycznych motywów interpretacyjnych. Po pierwsze, cud przemiany wody w wino, którego dokonał Jezus był często w tradycji egzegetycznej łączony z historią Mojżesza, który zamienił wody Nilu w krew. Następnie, woda, która została wykorzystana przez Jezusa pochodziła z dzbanów, które używane były w rytuałach oczyszczania, co może nawiązywać do tematu zbawienia. Gospodarz uczty, nieświadomy cudu, którego dokonał Jezus, był zaskoczony jakością wina. Autorzy lekcji w klasycznym, adwentystycznym stylu wyjaśnili, że wino było niefermentowane, powołując się na wyjaśnienia Ellen White.

Możemy sobie wyobrazić, jak upokarzający dla gospodarza wesela musiał być fakt braku wina. Taka sytuacja musiała rzucać cień na wyjątkowy dzień Młodej pary. Właśnie w tym momencie pojawia się w ich życiu Jezus, który dokonuje cudu. Ten cud ma wiele symbolicznych elementów, ale być może jednym z najbardziej zaskakujących jest fakt, że Jezus interweniował w tym, co mogło wydawać się nieistotnym problemem. Ratując parę przed towarzyskim zażenowaniem, Jezus pomógł im kontynuować świętowanie tego dnia z radością.

Chrystus może zmienić jakość rutynowych codziennych czynności. Możemy odczuwać duchowe i emocjonalne odłączenie spowodowane rutyną codzienności. Bóg spotyka nas w tych przestrzeniach i przekształca to, co zwyczajne, w coś co jest nadzwyczajne. Bóg jest zainteresowany naszą codziennością i przypomina nam, że Jego łaska i moc nie zależą od siły naszej wiary.

Jn 4,43-45. Jak pogodzić stwierdzenie w wersecie 44 (…prorok nie ma uznania we własnej ojczyźnie) z powitaniem Jezusa w Galilei?

Jn 4:46-54 Uzdrowienie syna królewskiego urzędnika. Mężczyzna zwrócił się do Jezusa z prośbą, aby uzdrowił jego umierającego syna. Prawdopodobnie wieść o pierwszym cudzie Jezusa rozeszła się po mieście i urzędnik musiał o tym słyszeć. Początkowo Jezus odpowiedział: „Jeśli nie ujrzycie znaków i cudów, nie uwierzycie”. Mimo że odpowiedź Jezusa brzmiała negatywnie, to jednak spełnił On prośbę mężczyzny. Wiara tego człowieka była szczególna. Kiedy Jezus powiedział mu, że jego syn będzie żył, nie zakwestionował słów Jezusa. Mężczyzna wrócił do domu, pewny słów Jezusa. Gdy jeszcze był w drodze, jego słudzy poinformowali go, że jego syn żyje. Urzędnik królewski rozpoznał w Jezusie wielki autorytet. To sprawiło, że traktował słowa Jezusa jako prawdę, która jest wprowadzona w życie. Jeśli Jezus coś mówi, nie ma powodu, by w to wątpić.

W jaki sposób opowieść o uzdrowieniu syna urzędnika królewskiego ilustruje prawdę, którą Jezus wypowiedział w wersecie 44? W jaki sposób ta opowieść artykułuje poselstwo Ewangelii dla drugiego pokolenia chrześcijan? Gdybyś był świadkiem prawdziwego cudu, skąd byś wiedział, czy ten cud pochodził on Boga, czy nie?

Jn 5,1-9 Uzdrowienie człowieka przy sadzawce Bethesda. W opinii ludzi sadzawka miała rzekomo uzdrawiające właściwości. Zdaniem sparaliżowanego człowieka tylko ci którzy byli wystarczająco szybcy, silni i posiadający szczęście mogli zostać uzdrowieni. Kiedy Jezus przyszedł ze swoimi uzdrawiającymi słowami, człowiek, który nigdy nie mógł wejść do sadzawki, został uzdrowiony. Ten cud świadczy o tym, że uzdrowienie przez Boga nie polega na naszych wysiłkach lub umiejętnościach, ale na Jego łasce, którą daje za darmo. To przypomina nam, że zbawienie nie jest uzależnione od mojej aktywności. Boża miłość i zbawienie są dawane za darmo i ten fakt posiada bardzo głębokie znaczenie.

Wielu ludzi, którzy siedzieli przy sadzawce potrzebowało uzdrowienia, a jednak nikt z nich nie widział Jezusa, ponieważ ich uwaga zwrócona była na ruch wody. Ich oczy były zwrócone na rzecz, która nie mogła przynieść uzdrowienia, podczas gdy Bóg był wśród nich obecny. Jezus uzdrowił sparaliżowanego człowieka w Szabat. Jezus nakazał mu wziąć matę, na której leżał i chodzić. To polecenie wywołało kontrowersje wśród przywódców religijnych, ponieważ uważali, że noszenie maty w Szabat jest wykonywaniem pracy. Człowiek, który niósł matę, mógł opowiedzieć przywódcom religijnym o swoim spotkaniu z Jezusem. Nigdy nie powinniśmy wstydzić się naszego świadectwa o tym, skąd pochodzimy, zanim spotkaliśmy Jezusa.

Dlaczego Jezus zapytał sparaliżowanego człowieka, czy chce być uzdrowiony? Dlaczego Jezus dokonał tego cudu w tym konkretnym czasie i miejscu? Zwróć uwagę na Jn 5,14. Czego dowiadujemy się na temat metody uzdrawiania w Jn 5?

Jn 5,10-16. Zamiast świętować wyzdrowienie człowieka, religijni przywódcy ganią go. Ta scena pokazuje jaskrawy kontrast pomiędzy rytualną religią i drogą Jezusa, pomiędzy legalistyczną wierności i współczuciem. Odrzucenie Jezusa przez Żydów nie było spowodowane brakiem dowodów, ale ich zepsutymi religijnymi motywami.

Dlaczego tak trudno było przywódcom religijnym pozytywnie zareagować na cuda Jezusa? Jn 5,38-42. W jaki sposób ten fragment pomaga odpowiedzieć na poprzednie pytanie?

Jn 5, 16-18 Jan pokazuje, że Jezus uzdrawiając sparaliżowanego człowieka faktycznie wypełnił przykazanie o Szabacie, ponieważ uwolnił chorego człowieka z niewoli, w której przebywał od 38. lat. Bardzo podoba mi się inspirujące pytanie umieszczone w części na czwartek: Jak możemy uniknąć pułapki, która polega na tym, że wierząc w Boga i wyznając właściwe zasady wiary możemy nie poddać się w pełni Chrystusowi?

Ta historia przypomina o niebezpieczeństwie uwikłania się w tradycje kosztem dostrzegania większego dzieła Boga. Jesteśmy powołani do pielęgnowania głębokiej, osobistej relacji z Bogiem, w której nasza wiara jest czymś więcej niż tylko wiedzą, na temat tego co jest słuszne. Pokorna postawa i unikanie samouwielbienia umożliwiają Bogu prowadzenie nas i przynosi uzdrowienie, włączanie oraz głęboką więź z Chrystusem.

Dlaczego Jezus polecił uzdrowionemu człowiekowi nieść swoją matę? Mata była dla tego człowieka czymś więcej niż tylko miejscem do leżenia, była domem. Akt niesienia maty zwrócił uwagę na cud, którego dokonał Bóg. Jak wiele rzeczy, które nosimy w naszym życiu — ciężary, traumy, doświadczenia, które zakotwiczyły nas w naszym cierpieniu, kiedy Bóg nas uzdrawia, te same ciężary stają się świadectwem, które podnosi innych na duchu.

Na czym polega główny problem w przestrzeganiu szabatu? Dlaczego Jezus był na przeciwległym biegunie w stosunku do religijnych przywódców?











Przygotował Jan Pollok