Felieton do Szkoły Sobotniej na 30 listopada 2024
Jaką metaforę chciałbyś zastosować, aby opisać życie?
W tym tygodniu zajmowaliśmy się tekstami, w których Jezus wypowiadał się na temat swojej boskiej tożsamości. W Jn 14,6 Jezus oświadczył, „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”. Ta wypowiedź podkreślała Jego boską tożsamość jako „JESTEM”, tytuł odnoszący się do samo objawienia się Boga Mojżeszowi w Wj 3,14. Autor Ewangelii wielokrotnie podkreślał boską tożsamość Jezusa wskazując na Światłość Świata, Chleb Życia, Dobrego Pasterza i Prawdziwy Krzew Winorośli. Pomimo wyraźnych dowodów swojej mesjańskiej roli Jezus został odrzucony.
Jan przedstawia Boga jako dawcę życia. W nim było życie, a życie było światłością ludzi. (Jn 1,4) W Ewangelii Jana temat życia został wyartykułowany przy pomocy greckiego słowa zoe. Słowo to pojawia się w narracji Ewangelii aż 36 razy i odnosi się nie tylko do fizycznej egzystencji, ale także do zbawienia i życia wiecznego przez wiarę w Jezusa. Autor Ewangelii wykorzystuje różne obrazy słowne lub język metaforyczny, aby opisać „życie” oraz „życie wieczne”, takie jak światło, źródło bieżącej wody, chleb, ciało Jezusa, krew Jezusa i słowa Jezusa.
W Ewangelii Jana 6:1-15 Jezus rozmnaża pięć chlebów i karmi 5000 osób. Uczniowie zbierają dwanaście koszy resztek po tym, jak wszyscy zostali nakarmieni, co pokazuje hojność daru chleba. Obfitość jest jednym z tematów Ewangelii Jana. Ludzie potrzebowali chleba, aby przeżyć kolejny dzień. Jezus dał im chleb, a następnie powiedział o sobie, że może nakarmić ludzi nie tylko jednego dnia, ale na zawsze.
Jan opisuje, w jaki sposób Jezus przyszedł, aby zaoferować obfitość życia, zajmując miejsce ludzkości i biorąc na siebie karę za grzech, podobnie jak miedziany wąż na pustyni. Ci, którzy wierzą w Jezusa, otrzymują prawo, aby stać się dziećmi Bożymi. Ponadto przez swoje życie i czyny Jezus objawił charakter Ojca. Życie Jezusa ukazuje Bożą miłość, miłosierdzie i pragnienie zbawienia ludzkości. W ten sposób Jezus przekazał dobrą nowinę o zbawieniu i życiu wiecznym wszystkim, którzy wierzą.
Czasami trudno jest nam zrozumieć ideę, że Jezus przyszedł, aby dać nam obfite życie. Zastanawiam się, co naprawdę oznacza słowo „obfitość” i jak odnosi się ono do ludzi którzy przeżywają wielkie trudności i cierpienie. W potocznym znaczeniu obfitość wydaje się być obietnicą zarezerwowaną dla tych, którzy są stabilni finansowo, są silni lub wpływowi. Wydaje się, że nie jest to dar dla grup mniejszościowych lub ubogich. Obfitość wydaje się być pojęciem selektywnym. Zmagam się z pogodzeniem koncepcji obfitości w świecie nękanym nierównościami finansowymi i politycznymi zawirowaniami. Jednak głębsza analiza Biblii zarówno ST jaki NT wskazuje, że jedynym pragnieniem Boga jest, abyśmy otrzymywali dobre rzeczy. Obfitość w Chrystusie nie dotyczy bogactwa materialnego, ale wewnętrznej przemiany, która umożliwia zachowanie odporności, pokoju i nadziei wśród wyzwań jakie stawia nam życia. Obfitość jest zakorzeniona w Jego obecności w naszym życiu.
Jakie mamy skojarzenia, gdy myślimy o cudzie manny na pustyni?
W kontekście metafory „chleba życia” Jezus przywołuje mannę na pustyni, a następnie wypowiada bardzo bezpośrednie oświadczenie: „Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali.” (Jn 6,49). To oświadczenie kontrastuje z kolejnym oświadczeniem Jezusa: „Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki;” (Jn 6,51). Następnie Jezus wypowiada najbardziej szokujące oświadczenie: „…a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata.”
Jezus oferuje dar życia całemu wszechświatu (kosmos). Dar życia nie posiada granic. Życie jest dla wszystkich, wszędzie i w obfitości. Kiedy Słowo stało się ciałem, życie wieczne zostało darowane całemu wszechświatowi. Wygląda ono jak światło, odczuwa się je jak świeżą wodę i smakuje ono jak chleb. Świat otrzymuje je w postaci, ciała, krwi i słów Jezusa. Kiedy Maria spotkała zmartwychwstałego Jezusa w ogrodzie, nie powróciła do uczniów, aby przedstawić im doktrynalne podsumowanie. Raczej spersonalizowała swoje doświadczenie. Ucieleśnia je i artykułuje swoją wiarę: „Widziałam Pana!” (PE) Wcześniej Grecy zwrócili się do Filipa z prośbą: „Panie, chcemy zobaczyć Jezusa!” (J 12,21) Taki jest główny teologiczny temat Ewangelii Jana – Ewangelii Życia: „Chcemy zobaczyć Jezusa”, a nie tylko dowiedzieć się o Jezusie.
W ostatnim dniu Święta Namiotów Jezus ze szczytu świątyni w Jerozolimie oznajmił uroczyście obfite zaopatrzenie w wodę życia.
Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. A to mówił o Duchu. (Jn 7:37-38)
To zdecydowane stwierdzenie wypowiedziane do tłumu przypomina rozmowę Jezusa z Samarytanką przy studni:
Ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu. (Jn 4,14)
Przesłanie o tym, że Jezus jest źródłem życia oferuje potężne wezwanie do przeżywania życia inaczej. Jeżeli przyjmiemy, że każdy człowiek posiada godność i wartość w Bożych oczach i jest przez Niego kochany, to nie wolno nam odczłowieczać tych, którzy mają inne poglądy. Taka perspektywa pozwala nam traktować innych z szacunkiem i współczuciem, nawet w obliczu nieporozumień.
W takim kontekście okazywanie łaski i przebaczenia innym ludziom staje się szczególnie ważne. Ponieważ Jezus przebaczał, my również jesteśmy wezwani do okazywania takiego samego ducha. Życie jakie oferuje Jezus, oznacza zaangażowanie się, poszukiwanie sprawiedliwości i ucieleśnianie radości nawet w obliczu wyzwań przed jakimi stajemy jako społeczeństwo. Ponieważ Jezus objawił charakter Boga, my również możemy odzwierciedlać miłość Boga w naszych publicznych i prywatnych relacjach. W ten sposób możemy stać się twórcami pokoju w spolaryzowanym społeczeństwie, sprzyjając pojednaniu i budując mosty tam, gdzie istnieją podziały. Jeżeli będziemy zakotwiczeni w prawdzie i łasce Boga, możemy być źródłem nadziei i światła, inspirując innych do wzniesienia się ponad konflikty dnia codziennego i poszukiwania wyższego stylu życia.
Poselstwo Jezusa wzywa nas do bezwarunkowej miłości, nawet tych, którzy nam się sprzeciwiają lub nas prześladują. Patrzenie na innych przez pryzmat miłości Boga pozwala nam praktykować „odwagę moralną” w pielęgnowaniu zrozumienia bez narażania na kompromis naszych przekonań.
Jezus jest przykładem najwyższego standardu miłości, pokory i pojednania. Jego boska tożsamość nie prowadziła do wywyższania się ani pogardy, ale do ofiarnej służby, czego przykładem jest Jego przebaczenie tym, którzy sprzeciwiali się Mu i ukrzyżowali Go. Tak jak Jezus pojednał ludzkość z Bogiem poprzez swoją miłość, tak my jesteśmy powołani, aby być ambasadorami pojednania, demonstrując Jego łaskę i światło w relacjach z innymi ludźmi. Przykład Jezusa daje nam siłę, aby poruszać się ponad politycznymi, społecznymi czy teologicznymi podziałami, oferując kontrkulturowy sposób życia w tym świecie.
Wypowiedź Piotra: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” jest fascynująca. Piotr często wypowiadał głębokie prawdy, a mimo to był tym samym uczniem, który kilkakrotnie zaparł się Jezusa. W jego historii, możemy dostrzec odbicie wahań które pojawiają się również na naszej drodze wiary. Są chwile, kiedy Bóg wydaje się bliski i prawdziwy, ale są też takie, kiedy porzucenie wiary wydaje się czasami bardziej logicznym wyborem. Duchowa podróż Piotra jest zachęcająca ponieważ ostatecznie doprowadziła go do głębokiego i niezachwianego nawrócenia. Jezus rzeczywiście posiada słowa żywota wiecznego i to ma potężne znaczenie. Zawierają one w sobie obietnicę odnowy i zapewnienie, że nawet gdy stoimy w obliczu śmierci, zawsze możemy wrócić do Niego, aby znaleźć życie.
Autor Ewangelii w 1,12-13 opisuje rzeczywistość, w której dokonuje się przemiana w życiu osoby wierzącej: wiara w Chrystusa czyni nas dziećmi Boga, dziedzicami którzy są równi pod względem statusu w Jego królestwie. W przeciwieństwie, do podziałów które są widoczne we współczesnym klimacie politycznym, gdzie słowo „chrześcijanin” jest używane jako narzędzie do wyróżniania niektórych i wykluczania innych. Autor Ewangelii przypomina nam, że w sercu Boga nie ma faworytów. Wszyscy jesteśmy w równym stopniu Jego dziećmi. Wiara łączy nas wszystkich, nie czyniąc rozróżnienia między jednym wierzącym a drugim. Wiara w Jezusa wyrównuje grunt i jednoczy nas jako dziedziców tej samej obietnicy, związanych Jego miłością.
Jan wskazuje na tragedię odrzucenia Jezusa przez ludzkość, pomimo że jest On Stwórcą i Światłością Świata. Odrzucenie Jezusa było wynikiem odmowy przyjęcia Jego Słowa, co jest konsekwencją szerszego problemu jakim jest sceptycyzm w życiu wiary. Autorzy naszego podręcznika zwrócili uwagę na historię szpiegów z Lb 13, gdzie 10 osób wątpiło w obietnicę Boga dotyczącą wejścia do Kanaanu, opierając się na ludzkim rozumowaniu, podczas gdy dwie osoby zaufały mocy Boga i Jego Słowu. Grzech w Kadesz-Barnea polegał na zwątpieniu w wierność Boga pomimo wyraźnych dowodów Jego przewodnictwa. Aby uniknąć podobnego błędu, musimy pielęgnować wiarę w Słowo Boże, jednocześnie upewniając się, że nasze działania są zgodne z Jego wolą, a nie zakładać z góry, że nasze pragnienia lub oczekiwania są słuszne.
Słowo „potępienie” jest teologicznie bardzo obciążonym terminem. Dotyczy ono ludzi, którzy stają przed sądem, ponieważ odrzucają Jezusa i wybierają ciemność zamiast prawdy. Przypomina to decyzję Ewy w Edenie, która wątpiła w Słowo Boże i polegała na swoich odczucia i racjonalizowała nieposłuszeństwo, co doprowadziło do duchowej ciemności. Autorzy lekcji zwrócili uwagę, że w przeciwieństwie do decyzji Ewy, Jezus zdecydowanie sprzeciwił się oszustwom Szatana na pustyni, polegając wyłącznie na Słowie Bożym.
W ostatnim akapicie w części na czwartek bardzo wyraźnie wyrazili negatywny stosunek do procesu poznawania przez kwestionowanie i dzielenie się wątpliwościami. Według autorów lekcji takie zachowanie ma znamiona „ziemskich wzorców myślenia”. Stawianie pytań oraz metodyczne wątpienie posiada wielką wartość w rozwoju wiary, ponieważ może prowadzić do głębszego zrozumienia, silniejszego przekonania i bliższej relacji z Bogiem. Utożsamiając ludzkie rozumowanie z nieposłuszeństwem lub porażką, autorzy ryzykują odrzucenie danych przez Boga zdolności intelektu i rozeznania, które mogą uzupełniać wiarę, gdy rzetelnie studiujemy Jego Słowo i pozwalamy, aby prowadził nas Duch Święty Wiara i rozum nie są z natury przeciwstawne, a przedstawianie ich jako takich, często odstręcza i marginalizuje tych, którzy szczerze poszukają prawdę, przez kwestionowanie.
Jezus był najbardziej kontrkulturowym myślicielem, który kiedykolwiek chodził po ziemi i stawiał wyzwania wielu przywódcom religijnym w tamtych czasach. W oczach religijnego establishmentu był burzycielem porządku. Ponieważ w naszej religijnej wyobraźni Jezus był Mesjaszem, często umyka naszej uwadze fakt, jak bardzo radykalnie różniło się Jego podejście do wiary od tradycyjnych zwyczajów jakie panowały w tamtych czasach. Jak na ironię taka sama postawa jaką przyjmował Jezus jest obecnie często odrzucana w naszych wspólnotach wiary.
Gdyby Jezus dostosował się do mentalności ówczesnych religijnych autorytetów, gdzie bylibyśmy dzisiaj? Mógł przecież prowadzić bezgrzeszne życie i umrzeć za ludzkość, nie angażując się w teologiczne dyskursy. On jednak postanowił skonfrontować się z ówczesnymi systemami religijnymi. Jego wybór był celowy i ujawnił, że Jego służba nie dotyczyła tylko odkupienia. Zgłaszał wątpliwości co do słuszności opresyjnych systemów religijnych i czyniąc tak zmienił świat.
Szczególnie podoba mi się cytat z części na piątek „Potępiono Go za nasze grzechy, w których popełnieniu nie uczestniczył, abyśmy mogli być usprawiedliwieni Jego sprawiedliwością, w której nie mamy żadnego udziału.” Takie sformułowanie przypomina mi o głębi miłości Jezusa, który akceptuje moje człowieczeństwo, moje wątpliwości i moje pytania. Bóg pragnie abyśmy Go poznali głębiej i odpowiada na nasze pytania.
Czy istnieją związki, w których nie pojawiają się wątpliwości? Nawet w relacjach z ludźmi, których kochamy najbardziej, przeżywamy okresy, w których zastanawiamy się nad wymiarem naszych relacji. Ofiara Chrystusa daje nam wolność, abyśmy mogli badać, kwestionować i ostatecznie znaleźć sprawiedliwość tylko przez Niego. To właśnie ta wolność i zaakceptowanie naszych wątpliwości, pokazuje nam jak głęboka jest Boża miłość. On sam pragnie być w relacji z nami, bez względu na to, jak chaotyczna może się wydawać nasza relacja z Nim.
DO PRZEMYŚLENIA
Jn 1,4-5. Co próbował przekazać Jan, gdy napisał: „W nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.”. Tak jak stworzenie życia na ziemi zaczęło się od wniesienia światła do ciemności, tak teraz, wraz z przyjściem Jezusa, Bóg rozpoczyna nowe stworzenie.
Jn 6,68. Wypowiedź Piotra dotycząca „słów żywota wiecznego” została wypowiedziana w kontekście wyjaśnienia cudu nakarmienia 5000 ludzi. Jezus jest chlebem zstępującym z nieba. Ten kto przyjmuje Jezusa – chleb, który zstąpił z nieba – doznaje przemiany w sferze ducha. Każdy cud opisany w Ewangelii Jana jest znakiem cudownej przemiany w sferze Ducha, którą Jezus oferuje ludzkości.
Jana 1,12-13. „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego,” W jaki sposób to stwierdzenie łączy się z celem Ewangelii Jana (Jn 20,31)?
Jn 1,5.10-11. Jakie wnioski wynikają z historii szpiegów w Lb 13,23-33? Z grupy dwunastu szpiegów, dziesięciu powiedziało: „Nie możemy iść naprzód. Ryzyko jest zbyt duże. Jesteśmy zbyt słabi. Sytuacja jest zbyt niebezpieczna”. Jednak dwóch z nich powiedziało: „Nie możemy się cofnąć. Nasz Bóg jest wystarczająco silny. Rzeczy nie są takie, na jakie wyglądają”. Obie grupy były skonfrontowane z tą samą sytuacją. Obie grupy stanęły w obliczu tych samych niebezpieczeństw i tych samych możliwości. Jednak wynik ich rozumowania był całkowicie odmienny. Niektórzy czekają, aż okoliczności przyniosą im nadzieję, podczas gdy inni wnoszą nadzieję do otaczających ich okoliczności.
Jn 3,18-21. Co jest postawą wiary i niewiary? Według Jana niewiara jest wynikiem negatywnego usposobienia: „A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.” (Jn 3,19). Istnieje ludzki wybór i boskie działanie (Jn 1,12-13). Jan chce pokazać, że „dzieło” Jezusa (Jn 17:4) polega na czynieniu cudów-znaków, aby nakłonić człowieka do wyboru wiary (Jn 20,30-31).
Pierwsza części Ewangelii Jana to nie tylko lista siedmiu cudów, które świadczą, że Jezus jest Synem Bożym. Cuda są znakami, które potwierdzają, że wiara w Jezusa, który jest zmartwychwstaniem i życiem, oznacza życie wieczne w boskiej rodzinie zaczynając od tu i teraz.
Jn 11,25. Jezus nie tylko zapewnia o zmartwychwstaniu, On jest zmartwychwstaniem. Jezus nie tylko uwalnia od głodu, chorób i wyrzeczeń, On jest drogą, prawdą i życiem (Jn 14,6). On sam jest chlebem niebios i żywą wodą. On jest świątynią — miejscem i przedmiotem czci.
Dzieło Jezusa, Jego cuda-znaki, które ilustrują przekształcającą moc wiary, zostały najlepiej wyjaśnione słowami Jezusa: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego (logos) i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.” (Jn 5,24). To Słowo [logos], które było z Bogiem i było Bogiem, Słowo, stało się ciałem, aby zademonstrować chwałę Boga w przeprowadzeniu nas ze śmierci do życia!
Przygotował Jan Pollok