piątek, 22 listopada 2024

Wypełnienie Starotestamentowych Proroctw

 

Wypełnienie Starotestamentowych Proroctw

Felieton do Szkoły Sobotniej na 23 listopada 2024

Czy kiedykolwiek czekałeś/aś na coś ważnego i wydawało ci się, że trwało to całe życie?

W tym tygodniu skupialiśmy naszą uwagę na spełnieniu proroctw Starego Testamentu. Autorzy naszego podręcznika zwrócili uwagę, że fałszywi prorocy również mogli czynić cuda, zasugerowali jednak, że cuda Jezusa które zostały opisane w Ewangelii Jana powinny wystarczyć, aby przekonać ludzi do wiary. Jeżeli jednak fałszywi prorocy mogą czynić cuda, to same cuda nie mogą być źródłem wiary. Historia Izraelitów jest przykładem tej idei. Izraelici byli świadkami wielu potężnych cudów, takich jak przejście przez Morze, otrzymanie wody i pokarmu na pustyni, a mimo to mieli problem z uwierzeniem.

Jeżeli nie możemy uzyskać sprawiedliwości przez uczynki, to Bóg również nie może inicjować wiary przez uczynki. Wiara nie zawsze jest zakorzeniona w faktach. Ktoś powiedział, „Fakty nie mogą zmienić opinii ludzi, ponieważ ich opinie nigdy nie były zbudowane na faktach i dlatego wykorzystują swoje opinie, aby budować fakty”. Nawet ci, którzy byli blisko Boga, nie byli z Nim naprawdę blisko. Ich zrozumienie nie było zbudowane na dowodach, ale na ich własnych tradycjach i uprzedzeniach. Nawet wtedy, gdy byli świadkami cudu wyraźnie wskazującego boskość Jezusa, nie szukali prawdy. Poszukiwali raczej potwierdzenia swoich wcześniejszych przekonań.

Wiele cudów, których dokonał Jezus, nie miało na celu udowodnienia, że był on Mesjaszem. Ich celem było pokazanie jego miłości do ludzkości. Jezus uzdrawiał, ponieważ troszczył się o ludzi, a nie po to, aby pokazać Swoją moc. Bóg nie domaga się wiary przez przymus. Chce raczej abyśmy byli autentyczni i dokonywali wyboru wiary. Jezus budował takie relacje, które kwestionowały powszechne opinie na temat systemów religijnych po to, aby ludzie mogli go poznać takim jakim jest. To nie fakty, poświadczenia czy dowody zmieniają serce człowieka — ulega ono zmianie, gdy okażę gotować zaakceptowania tej zmiany.

Wiara wymaga otwartego serca a nie udokumentowanego dowodu. Historia Izraela i cuda Jezusa pokazują, że nawet zdumiewające znaki nie gwarantują wiary. Cuda Jezusa były aktami współczucia, a nie tylko dowodem Jego tożsamości. Bóg nie chce „targować się” o dostęp do naszych serc, ale zaprasza nas do doświadczenia jego miłości. Kwestionuje nasze uprzedzenia abyśmy pozwolili Bogu, aby nas zmienił. Prawdopodobnie osobista przemiana jest największym cudem jaki może wydarzyć się w naszym życiu.

Ewangelia Jana zawiera liczne odniesienia do Starego Testamentu, które ilustrują w jaki sposób Jezus wypełnił proroctwa mesjańskie. Wszyscy pisarze Nowego Testamentu, natchnieni przez Ducha Świętego, konsekwentnie potwierdzali, że życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa wypełniły te proroctwa. Jednak dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa Jego uczniowie w pełni zrozumieli, w jaki sposób Pismo przepowiedziało te wydarzenia. W tradycji wczesnego kościoła to właśnie Stary Testament dostarczał uzasadnienia dla życia i misji Jezusa. W wielu fragmentach Ewangelii Jana sam Jezus zwracał uwagę na autorytet Pisma Świętego, eksponując centralną rolę Starego Testamentu w składaniu świadectwa o Jego misji. W ten sposób Ewangelia stawia wyzwanie każdej wierzącej osobie do zbadania i obrony swojego zrozumienia jaką rolę odgrywa Pismo Święte w jej wierze.

Autorzy lekcji zwrócili naszą uwagę na fakt, że Pismo Święte stanowi podstawę do rozpoznania prawdy Bożej. Tak jak Jezus używał Pismo Święteo, aby objawić swoją tożsamość sceptycznie nastawionej publiczności, my również możemy wykorzystać Pismo Święte, aby uczynić je podstawą naszego działania, szczególnie we współczesnym zrelatywizowanym świecie.

Koncepcja autorytetu Pisma Świętego jest bardzo intrygującym tematem, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak często ta koncepcja była nadużywana. Przez stulecia Biblia była wykorzystywana do usprawiedliwiania niewolnictwa, ucisku i innych poważnych nadużyć. Kiedy słyszę zwrot „autorytet Pisma Świętego”, trudno powstrzymać się od myślenia o tym, jak autorytet ten był często definiowany przez białego człowieka, zwłaszcza białych mężczyzn, kształtując interpretacje służące ich interesom.

Biblia jest wyjątkowa, splata boskość z człowieczeństwem zarówno w tekście pisanym, jak i w interpretacji tego tekstu. Boskość z całą pewnością jest nieomylna, jednak nie można tego powiedzieć o człowieczeństwie. Oto powód, dla którego pytanie: „Czy naprawdę takie jest znaczenie tekstu?” — posiada wielką wartość. Taka metodologia pozwala wyciągnąć ze Słowa Bożego ważne wnioski. Błędna hermeneutyka często psuje nasze wyobrażenie na temat charakteru Boga co ma tragiczne w skutkach konsekwencje.

W bardzo pięknie wydanej broszurze zatytułowanej „W co wierzymy?” wydanej przez kościół adwentystów w Australii znajduje się następujące stwierdzenie:

Adwentyści dnia siódmego twierdzą, że uznają Biblię jako swój najwyższy autorytet i wyrażają swoje zrozumienie nauk Biblii w dokumencie, który jest znany jako „28 podstawowych zasad wiary”. Zasady te wyrażają aktualne rozumienie nauk Biblii przez Kościół i są otwarte na rewizję i zmianę, gdy Duch Święty prowadzi nas do nowego wglądu lub pełniejszego zrozumienia nauk Biblii. Prawda jest absolutna, ale nasze zrozumienie tej prawdy nie jest.” (s.64)

Koncepcja uznawania Pisma Świętego za fundament wiary jest fascynująca. Jako adwentyści często twierdzimy, że posiadamy „prawdziwą” interpretację. Nie jesteśmy osamotnieni w tym przekonaniu. Nasza historia pokazuje jednak, że nawet nasza pewność może być wadliwa. Początki adwentyzmu, zakorzenione były w wierze, że Chrystus powróci w 1844 r. co ilustruje niebezpieczeństwo tezy, według której człowiek może doskonale rozumieć Pismo Święte i nie dopuszczać możliwości popełnienia błędu.

Często studiujemy Biblię w poszukiwaniu życia wiecznego. Autorzy lekcji zwrócili uwagę, że sam Jezus powiedział: „ [studiujecie pisma] a one składają świadectwo o mnie” (Jn 5,36). Piękno Pisma Świętego polega na sposobie w jaki przedstawia ono historię Jezusa. Jednak celem Pisma Świętego nie jest potwierdzenie Jego istnienia, ale zrozumienie, kim jest Jezus. Jest coś szczególnego w powiązaniu Starego i Nowego Testamentu. Mianowicie sposób w jaki zostały ze sobą połączone słowa wypowiedziane przed wiekami przez różne osoby i spełnione w życiu Jezusa.

Autorzy Nowego Testamentu obserwując życie Jezusa zauważali analogie do myśli i doświadczeń ludzi, którzy żyli setki lat wcześniej. Często wykorzystywali tekst Starego Testamentu w sposób typologiczny. W ten sposób Duch Święty był nicią łączącą słowa i wydarzenia. Właśnie te połączenie powodują, że Pismo Święte jest fascynującą lekturą, która umożliwia nam poznanie Boga, który przez całe wieki splata słowa, myśli i życie.

Pismo Święte musi być czytane, studiowane, a nawet kwestionowane. Jest ono po to, aby otwierało nasze umysły na różne perspektywy, prowadząc do lepszego poznania Boga. Przywódcy Kościoła w czasach Jezusa, którzy byli szczegółowo zapoznani z Pismem Świętym, nie potrafili rozpoznać Jezusa. Mimo, że posiadali bezpośrednie i dokładne zrozumienie tekstu oryginalnego – prawdopodobnie lepsze od naszego, które jest przecież przefiltrowane przez wielowiekową tradycję translatorską – nie potrafili uchwycić istoty Boga.

Nasza lekcja stawia nam wyzwanie abyśmy próbowali zachować równowagę pomiędzy szacunkiem dla Pisma Świętego jako autorytetu i fundamentu naszej wiary, przy jednoczesnym zachowaniu pokory i uznaniu, że mogą istnieć inne sposoby rozumienia tekstu niż te, które zostały nam przekazane przez naszą tradycję hermeneutyczną. Warto posiadać otwarty umysł i być elastycznym jak podczas poznawania innej osoby, której pozwalamy, aby raczej sama pokazała siebie niż upierać się przy tym, że już wszystko wiemy kim ona jest.

Słowo Boże nie służy tylko naszemu osobistemu, duchowemu rozwojowi, ale także pomaga społeczeństwu, które znajduje się wokół nas. Korzystanie z Pisma Świętego, w celu pomagania ludziom w około nas, zaczyna się od przyjęcia Biblii jako narzędzia do uzdrawiania, okazywania sprawiedliwości i pojednania, a nie kontroli lub wykluczania. Wymaga to czytania tekstu przez pryzmat miłości, upewniając się, że nasza interpretacja odzwierciedla Boże współczucie wobec ludzkości. Oznacza to, że aby prawidłowo zinterpretować tekst musimy poznać jego kulturowy, historyczny i literacki kontekst, aby zapobiec szkodliwym i błędnym zastosowaniom. Ponadto Pismo Święte wzywa nas do okazywania sprawiedliwości i wstawiania się za ludźmi zmarginalizowanymi, dostosowując nasze działania do biblijnego skupiania uwagi na trosce o uciskanych, biednych i bezbronnych. Na koniec, prawidłowe korzystanie z Pisma Świętego oznacza pozwolenie mu na rzucanie nam wyzwań i przekształcanie nas, zamiast po prostu potwierdzania tego, w co już wierzymy.

Napięcie między Jezusem a judejskimi przywódcami w kwestii relacji Ojciec-Syn pojawiło się, gdy został on oskarżony, że jest jak zarozumiały prorok, o którym mowa w Pwt 18,20 (Jn 8,13). Religijni przywódcy twierdzili, że Jezus promuje siebie, a tym samym dyskwalifikuje swoją wiarygodność. W odpowiedzi na ten zarzut Jezus powołuje się na różnorodność świadków: Ojca, Ducha, swoje słowa i dzieła oraz słowa wypowiedziane przez Mojżesza i Pisma. Świadkowie powinni udowodnić, że został posłany przez swojego Ojca.

A sam Ojciec, który mnie posłał, wydał o mnie świadectwo. Ani głosu jego nigdy nie słyszeliście, ani postaci jego nie widzieliście, ani słowa jego nie zachowaliście w sobie, ponieważ nie wierzycie temu, którego On posłał. Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot. Nie przyjmuję chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Bożej. Ja przyszedłem w imieniu Ojca mego, a wy mnie nie przyjmujecie; jeśli kto inny przyjdzie we własnym imieniu, tego przyjmiecie. Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem? Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję. Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał. A jeśli jego pismom nie wierzycie, jakże uwierzycie moim słowom? (Jn 537-47)

Przy jakiej okazji Jezus wypowiada te słowa? W jaki sposób zwrócenie uwagi na kontekst pomaga lepiej zrozumieć to, co powiedział Jezus? W jaki sposób odwołanie do Mojżesza miało kluczowe znaczenie dla zrozumienia Jezusa jako wcielonego Syna Ojca?

Ewangelista Jan i judaizm

Termin „Żydzi” w Ewangelii Jana posiada szczególne znaczenie. Nie odnosi się bowiem do całego narodu żydowskiego, ale do adwersarzy Jezusa, którzy wywodzili się z żydowskich elit społecznych. W historii interpretacji Ewangelii Jana możemy znaleźć wiele przykładów stronniczego wykorzystania tego terminu, zwłaszcza w połączeniu z relacją Mateusza o tłumie w Jerozolimie, który skandował przed Piłatem: „Krew Jego na nas i na dzieci nasze!” (Mt 27,25). Taka interpretacja podsycała antysemickie nastroje w świecie chrześcijańskim, co prowadziło do tragicznego cierpienia narodu żydowskiego. Musimy zwrócić uwagę na trzy elementy związane z tym terminem:

- Obie Ewangelie, Mateusza oraz Jana, zostały napisane przez żydowskich autorów, którzy przedstawiali żydowskiego Mesjasza odbiorcom, którzy w większości żyli w żydowskim społeczeństwie i praktykowali żydowskie wierzenia oraz żydowski styl życia.

- Grecki termin Ioudaioi, używany w Ewangelii Jana, który jest najczęściej tłumaczony jako „Żydzi”, powinien być raczej tłumaczony jako „Judejczycy” i odnosić się do ludności, która zamieszkuje terytorium Judei. Tłumaczenie tego terminu jako „Żydzi” jest nieadekwatne, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że wszystkie osoby, które pojawiają się w narracji Jana są Żydami, z wyjątkiem Rzymian. Wszyscy są Żydami, w tym uczniowie, ich rodziny, ludność zamieszkująca Galileę oraz Judeę. Wszyscy są również Semitami, w tym Samarytanie (którzy według Jn 4 uwierzyli w Jezusa). Dlatego myślenie o Żydach w ogólnym znaczeniu tego słowa jako o wrogach Jezusa z Nazaretu jest błędnym odczytaniem tekstu Ewangelii Jana. Niestety taka praktyka translatorska była obecna w długiej historii chrześcijańskiej interpretacji Ewangelii Jana.

- Najbardziej niepokojący jest tekst z Jn 8,44: „Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”. Niestety ten werset był często wykorzystywany przez chrześcijan jako teologiczna podstawa antysemickich pogromów ludności żydowskiej. Dlatego należy ten werset czytać bardzo uważnie w kontekście Jn 8,31-59 pamiętając o retoryce jaką stosuje Jan oraz apelu, który stylistycznie przypomina przesłanie proroka Ozeasza, a także szerszą proroczą ideę procesu sądowego jaki wytoczył Pan wobec Izraela.



DO PRZEMYŚLENIA

Jakie znaczenie mają „znaki, dzieła i cuda” w pierwszej połowie Ewangelii Jana?

We wstępie do Ewangelii Jan przedstawił Jezusa jako tego który zstępuje z góry, jako Słowo, które było z Bogiem i było Bogiem (Jn 1,1-18). Dlatego w przeciwieństwie do Mateusza i Łukasza nie przedstawienia on genealogii Jezusa. Pokazuje Go raczej jako tego który zstępuje w dół, jako Słowo, które stało się ciałem i „zamieszkało”- dosłownie „rozbiło swój namiot” pośród nas. Następnie Jan przedstawia siedem określeń Jezusa, które łączą się z oczekiwaniem Izraela na wybawienie (Jn 1,20-51). Są one powiązane z siedmioma znakami-cudami, które przedstawił w rozdziałach 2-10, które zarówno potwierdzają, jak i wyjaśniają tytuły Jezusa. Bóg posyła Jezusa na świat, aby dokonał kluczowego dzieła wybawienia (Jn 17,4; 5,36). (Zobacz materiał, który przedstawiłem w pierwszym felietonie w tym kwartale!)

Opisy znakow-cudow są przedstawione w rozdziałach 2-12 przy pomocy schematu który polega na tym, że Jezus dokonuje znaku lub składa oświadczenie, a ludzie źle to rozumieją lub są rozgniewani na Jezusa. Bóg jest uwielbiony przez Jezusa wykonującego dzieło, które wyraża osobistą łączność pomiędzy Bogiem i Słowem (Jn 1,1-2), Ojcem i Synem (Jn 1,18). Te cuda są znakami przemiany wierzącej osoby ze śmiertelnika w dziecko Boże (Jn 1,12). Wykonywanie i wyjaśnianie tych cudów-znaków jest „dziełem”, które Bóg polecił wykonać Jezusowi. Dlatego Słowo stało się ciałem.

Czego dowiadujemy się z Jn 5,39-47 o tym, w jaki sposób Pismo Święte funkcjonowało w judaizmie w czasach drugiej świątyni? Jaki według Jezusa jest prawdziwy cel Pisma Świętego? Jezus zwrócił uwagę swoim przeciwnikom, że patrzyli na właściwą księgę, ale czytali ją w niewłaściwy sposób. W jakim sensie może to dotyczyć również nas?

Proroctwa dotyczące Jezusa. Autorzy lekcji wybrali osiem przykładów „proroctw” Starego Testamentu, które spełniły się w życiu Jezusa. Podobnie jak życie jest rozumiane wstecz, ale przeżywane do przodu, tak dopiero po tym, jak te rzeczy się wydarzyły, możliwe było połączenie „proroctwa” z „wypełnieniem”. Typ jest rozumiany dopiero wtedy, gdy nastąpi jego anty-typiczne spełnienie. (np. Lb 9,12; Za 12,10; 13,1.6)

Jn 8:12–30. Na czym polega konflikt pomiędzy Jezusem a przywódcami religijnymi? Kto jest sądzony w tym epizodzie? Jezus i jego Ojciec świadczą, że Jezus jest Mesjaszem i w ten sposób przynieśli światło, które ludzie i ich przywódcy odrzucili. Izrael, który miał być światłością świata (Iz 60,1-2), stał się ciemnością. Bardzo łatwo jest zapomnieć, jak głęboko sięga ciemność w każdym z nas!

Kiedy Jezus ostrzegał swoich przeciwników, że „umrą w swoich grzechach”, prawdopodobnie odwoływał się do zniszczenia Jerozolimy, a nie do ich unicestwienia na końcu wieków (Jn 11,48-50). Jezus zdawał sobie sprawę, że ludzie nie odpowiedzą na jego naukę pozytywnie. Pomimo faktu, że byli ludem Bożym, Bóg, o którym mówił Jezus, nie wydawał się być podobny do tego którego myśleli, że znają.

Jezus nie zrażał się z powodu głosów opozycji i gróźb śmierci. Jego determinacja została wzmocniona, aby dokończyć dzieło, które Bóg mu zlecił. Dwa ostatnie znaki-cuda, które potwierdzają i wzmacniają jego twierdzenie, że jest Bogiem, służą jedynie do zwiększenia wściekłości jego przeciwników.

Jak możemy być otwarci i wrażliwi na to, czego Bóg próbuje nauczyć każdego z nas? Dokąd zmierza moje życie w tej chwili? Dokąd zmierza twój kraj w tej chwili? Jaki wpływ powinna mieć wiara w Boga, jego charakter i wartości w naszym życiu? W jakim stopniu jesteśmy kuszeni, aby używać naszej religii do potwierdzania naszych opinii? Jak możemy tego uniknąć i stać się błogosławieństwem dla ludzi i społeczeństwa wokół nas?

Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz