piątek, 15 listopada 2024

Błogosławieni Którzy Uwierzyli

 

Błogosławieni, którzy uwierzyli

Felieton do Szkoły Sobotniej na 16 listopada 2024

Czego potrzebujesz, aby uwierzyć?

W mojej pastoralnej pracy spotkałem ludzi, którzy posiadali coś, co można by nazwać wrodzoną duchową osobowością lub duchowymi cechami, których nie mogli zmienić. Posiadali olbrzymie pokłady wiary i zdolności wierzenia w rzeczy, w które wiele innych osób nie potrafiłoby uwierzyć. Inni z kolei mieli trudności z uwierzeniem nawet w najprostsze rzeczy i chociaż chcieli mieć więcej wiary, byli sceptykami, ponieważ odkryli, że nie mogą wykrzesać więcej wiary. Te dwie różne grupy ludzi potrzebują różnych sposobów, aby zdobyć większą i głębszą wiarę.

W Ewangelii Jana możemy zauważyć ciekawe napięcie pomiędzy wiarą zbudowaną na podstawie dowodów - znaków, a wiarą, która pojawia się bez obserwowania dowodów - znaków. Z jednej strony Jan eksponuje znaki, których dokonał Jezus, aby ludzie mogli uwierzyć, że jest On Mesjaszem. Z drugiej strony Jezus gani tych, którzy domagają się znaków, a ci, którzy uwierzyli bez zewnętrznych świadectw, są uważani za błogosławionych.

Oświadczenie Jezusa, że istniał przed Abrahamem, zapisane w Jn 8,58, ma ogromne znaczenie. Jeśli cofniemy się do wersetu 21, zauważymy, że Żydzi kwestionowali tożsamość Jezusa. Kiedy powiedział do nich: „Ja odchodzę, a wy mnie szukać będziecie ….”, źle zrozumieli Jego słowa i myśleli, że może chce odebrać sobie życie. W wersecie 25, Żydzi postawili kluczowe pytanie: „Kimże ty jesteś?”. Uważam, że każda wierząca osoba musi stale zadawać sobie to pytanie. Niestety, Żydzi nie znaleźli odpowiedzi na to pytanie. Jezus zwrócił się do nich w wersetach 31-32: „Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi.”. Wtedy Żydzi odpowiedzieli: „Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy u nikogo w niewoli. Jakże możesz mówić: Wyswobodzeni będziecie?”. Żydzi byli bardziej dumni ze swojego pochodzenia niż z wolności, jaką oferował Jezus, który wyjaśnił, że wolność, o której mówił nie dotyczy okoliczności historycznych, ale wyzwolenia od grzechu. Następnie w wersecie 37 wskazał, że ich rodowód stał się barierą. „Chcecie mnie zabić, bo słowo moje nie ma do was przystępu.”

Jezus poszedł jeszcze dalej, twierdząc, że nie są prawdziwymi potomkami Abrahama w sensie duchowym, ale należą do diabła i posiadają mordercze zamiary, które są w sprzeczności z wiarą Abrahama. Wrogość Żydów wobec Jezusa obnażyła ich głęboko zakorzeniony nacjonalizm, który przejawiał się w poczuciu wyższości nad Samarytanami i przeświadczeniu o czystości swojej krwi. Nie potrafili pojąć, że Jezus, który nie spełniał ich oczekiwań, był jednak tym, którego szukali.

W czasie dyskursu przedstawionego w wersetach 52-53 zapytali Jezusa, czy jest większy od Abrahama i proroków. Wtedy Jezus odpowiedział: „Zanim Abraham był, Ja jestem”. Ten fragment jest szczególnie ważny dzisiaj, kiedy widzimy gwałtowny wzrost chrześcijańskiego nacjonalizmu. Żydzi mocno podkreślali swoją tożsamość jako potomków Abrahama, ale nie potrafili dostrzec Boga, który stworzył Abrahama i który stał przed nimi.

Bardzo podobną dynamikę można dostrzec w naszym adwentystycznym kontekście. Jesteśmy dumni z naszego dziedzictwa, naszego wyjścia z Wielkiego Rozczarowania, naszego teologicznego dziedzictwa, ale podobnie jak Żydzi z czasów Jezusa, którzy trzymali się kurczowo tezy, że są potomkami Abrahama, możemy odkryć, że nasza tożsamość może być bardziej zakorzeniona w naszej historii, niż w Bogu, któremu rzekomo służymy. Nasze adwentystyczne dziedzictwo, choć bogate, jest ostatecznie „brudną szmatą”, jeśli pozwolimy mu, aby oślepiło nas na wolność, jaką oferuje nam Jezus. Jeśli nadal będziemy postrzegać siebie jako „potomków adwentyzmu”, możemy przegapić prawdziwą wolność, jaką Jezus oferuje dzisiaj każdemu z nas.

Podobnie jak Żydzi, którzy podkreślali znaczenie wyprowadzania swojego rodowodu od Abrahama, tak samo nasza adwentystyczna historia i prorocze dziedzictwo mogą stać się przeszkodą, jeśli pozwolimy aby przysłoniły naukę Jezusa. Kiedy budujemy naszą tożsamość na historycznym dziedzictwie, a nie na żywej relacji z Bogiem, możemy łatwo wpaść w pułapkę nacjonalizmu, nie wspominając o bałwochwalstwie czczenia czegoś innego niż Chrystus.

Namaszczenie Jezusa

Namaszczenie Jezusa, podobnie jak poprzednie akty-znaki w Ewangelii Jana, zostało opisane w jednym wersecie. Jednak znaczenie tego aktu wykraczało poza sam akt namaszczenia. Opis Marii, która namaściła stopy Jezusa jest zapowiedzią aktu umycia stóp uczniów w następnym rozdziale i pokazuje bezpośredni kontrast pomiędzy gestem Marii wobec Jezusa i aktem umycia nóg uczniów przez Jezusa. W takiej perspektywie akt umycia stóp należy postrzegać w świetle okazania Jezusowi czci i miłości przez Marię.

Jakie znaczenie posiadał „funt czystej maści nardowej”, którą ofiarowała Maria? (Jn 12,3)

Karoline Lewis w swoim komentarzu do Ewangelii Jana o którym wspomniałem już wcześniej, opisuje, że namaszczenie Jezusa powinno być przede wszystkim zinterpretowane jako akt obfitości. Każdy szczegół w wersecie 3 wskazuje na wyraz wielkiej miłości. Znaczenie funta maści, kosztowne perfumy, czysty nard, zapach wypełniający cały dom, przekracza wszelkie oczekiwania. Perfumy były drogie, ale nie dowiadujemy się o ich wartości, aż dopiero w wersecie 5, kiedy Judasz oznajmił, że można by je sprzedać za 300 denarów. Cena tej maści była absurdalnie wysoka, skoro wiemy, że zapłata za dzień pracy wynosiła jednego denara. Maria wydała więc roczną pensję, aby wyrazić swoje uczucie i miłość do Jezusa. Perfumy były wykonane z czystego nardu, bez domieszki innych składników co było zarezerwowane tylko dla szczególnych osób. Nard uzyskuje się z rośliny Nardostachys jatamansi, która pochodzi z Indii.

Warto również podkreślić, że akt namszczenia stóp nie był tylko sposobem w jaki Maria chciała podziękować Jezusowi za wzbudzenie z martwych jej brata. Zredukowanie tego wydarzenia tylko do aktu okazania wdzięczności pomija jego związek z obmywaniem stóp uczniów w rozdziale 13 i pomniejsza eksponowanie szerszego tematu dotyczącego obfitości, który pojawia się w całej Ewangelii. Namaszczenie przez Marię stóp Jezusa Marii zapowiadało akt umycia stóp uczniów, którego dokonał Jezus. Równocześnie akt umywania stóp uczniów, którego dokonał Jezus, przypomina akt którego dokonała Maria. Bliskość tych dwóch ilustracji, pokazuje wielkość miłości oraz niezwykłą wzajemność, która istnieje między Jezusem a wierzącą osobą i między wierzącą osobą a Jezusem. Jezus najpełniej wyraził tę ideę w swojej Mowie Pożegnalnej (Jn 14–16).

Biorąc pod uwagę, że czyn Marii był zapowiedzią śmierci Jezusa, jakie jest znaczenie zapachu, który wypełnił cały dom?

Komentarz Karoline Lewis na ten temat jest również bardzo interesujący: To, że zapach perfum przenika cały dom, przywodzi na myśl smród śmierci, zarówno Łazarza jak i Jezusa, a także zapach obfitej łaski. Kaznodzieja może wykorzystać ten szczegół, aby pokazać sposób, w jaki zapach może przeniknąć do każdego zakamarka domu, do twojego ubrania, do twojej skóry. Ekstrawagancja Marii nie usuwa zapachu śmierci, ale dopasowuje się do niego. Jest metaforycznym przedstawieniem tego, jak życie, które zapewnia Bóg, jest obecne nawet w rzeczywistości śmierci (John; Fortress Biblical Preaching Commentary, s. 166).

Zwróć uwagę, że Judasz jest obecny w domu, który napełnił się zapachem „wielkiej łaski”. A Judasz Iskariot, jeden z uczniów jego, syn Szymona, który miał go wydać, rzekł: Czemu nie sprzedano tej wonnej maści za trzysta denarów i nie rozdano ubogim? (Jn 12,4-5)

Judasz nie został wspomniany tutaj po raz pierwszy. W komentarzu, który umieścił Jan do mowy Jezusa na temat tych, którzy nie wierzą, pojawia się również Judasz chociaż nie jest wymieniony po imieniu: „Lecz są pośród was tacy, którzy nie wierzą.” Jezus bowiem od początku wiedział, którzy są niewierzący i kto go wyda. (Jn 6,64)

Czym różnił się Judasz od Marii?

Judasz okazywał fałszywą troskę o ilość pieniędzy, które według niego zostały zmarnowane a mogły być rozdane biednym. Potem dowiadujemy się, że był on złodziejem (Jn 12,6). Jako złodziej nie dawał on pieniędzy, lecz zabierał je biednym. Judasz jest przeciwieństwem Marii, która oddała wszystko, co miała dla Jezusa. Ponadto Judasz jest osobą niewierzącą, odłączoną od Jezusa, chociaż jest jednym z jego uczniów, podczas gdy Maria jest osobą wierzącą i jest blisko Jezusa. Obecność Judasza w scenie namaszczenia Jezusa jest bolesna. „Przypomina nam o dualizmie uczniostwa w Ewangelii Jana i kontraście między obfitością łaski a brakiem wiary” (K. Lewis, (John; Fortress Biblical Preaching Commentary, s. 167).

Tomasz

A Tomasz, jeden z dwunastu, zwany Bliźniakiem, nie był z nimi, gdy przyszedł Jezus. Powiedzieli mu tedy inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. On zaś im rzekł: Jeśli nie ujrzę na rękach jego znaku gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej w bok jego, nie uwierzę. (Jn 20,24-25).

Jaka jest twoja reakcja na odpowiedź Tomasza, który dowiedział się o zmartwychwstaniu?

Tomasz powiedział to, co wszyscy chcemy powiedzieć - prawdę o tym do czego wszyscy nie chcemy się przyznać: jak trudno jest uwierzyć w Jezusa, którego nigdy nie spotkaliśmy dla siebie” (K. Lewis, (John; Fortress Biblical Preaching Commentary, s. 248).

Jn 20,27 nie jest jednoznaczny: Potem rzekł do Tomasza: Daj tu palec swój i oglądaj ręce moje, i daj tu rękę swoją, i włóż w bok mój, a nie bądź bez wiary, lecz wierz.

Czy Tomasz zrobił to, o co prosił go Jezus? Czy samo zobaczenie Jezusa w ciele wystarczyło, aby zrobić takie wyznanie?

Narracja w Ewangelii Jana 20 nie jest jasna „i zaprasza każdego wierzącego do osobistego spotkania. Sposób w jaki każda wierząca osoba i każdy uczeń, poznaje tożsamość Jezusa jest inny. Czy wystarczy zobaczyć? Usłyszeć? Dotknąć?” (K. Lewis, (John; Fortress Biblical Preaching Commentary, s. 249).

Łatwo stracić Boga z oczu, gdy świat wokoło nas jest surowy i nieprzejednany. Łatwo poczuć się zagubionym, gdy podstawowe prawa człowieka i zwykła przyzwoitość są lekceważone, a ludzie stawiają zysk finansowy ponad dobro innych. Rozumiem, dlaczego Tomasz się zmagał. Był świadkiem okrucieństwa, jakiemu został poddany Jezus oraz zdrady Judasza, kogoś, z kim przez lata szedł obok. Tomasz nie tylko opłakiwał śmierć swojego przyjaciela, ale także zmagał się ze zdradą kogoś kto należał do jego społeczności. Nic dziwnego, że jego wiara została zachwiana.

W jaki sposób relacje są kluczem do wiary?

Według Jana, przyjęcie na serio inkarnacji Jezusa oznacza przeżyć z Nim osobiste spotkanie. Szablonowa wiara nie wystarczy.

W potocznym ujęciu często mówimy, że jest to historia „Niewiernego Tomasza”, ponieważ większość tłumaczy Biblii oddaje słowa Jezusa skierowane do Tomasza w formie rozkazu „nie wątp, ale wierz”. Jednak w rzeczywistości użyte tutaj słowa apistos oraz pistos, dosłownie „ nie bądź niewierzący, ale wierzący”, są zgodne z całym tematem Ewangelii o byciu w światłości lub w ciemności, o byciu w relacji wiary z Jezusem lub wycofaniu się z tej relacji i odejściu (Jn 6,66). Lydia Novakovic w Handbook on the Greek Text zwraca uwagę, że są to jedyne dwa przypadki w Ewangelii Jana gdzie pojawiają się te słowa. Jan w swojej ewangelii nie posługuje się rzeczownikiem wiara (pistis) ale woli używać form czasownikowych słowa wiara.

Jezus zaprasza Tomasza, aby przeszedł z ciemności do światłości, od braku relacji do intymności. Zgodnie z komentarzem Karoline Lewis do historii Tomasza (s. 249), musimy skorygować naszą interpretację dotyczącą Niewiernego Tomasza, ponieważ Ewangelia Jana nie zajmuje się ani wątpliwościami, ani niepewnościami. „Być pomiędzy oznacza być samemu, na swoim, bez obecności innych ani w jednym, ani w drugim miejscu. … Ta skrajna dychotomia albo-albo w Ewangelii Jana nie jest kwestią wykluczania, ale radykalnym stwierdzeniem dotyczącym włączania.”. Być wcielonym oznacza być w relacji - w społeczności.

Nasza wiara musi być zakorzeniona w relacji z Jezusem, a nie w intelektualnym rozumieniu zwyczajów i tradycji. Odpowiedział Tomasz i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój. (Jn 20,28)

Co oznacza podwójne określenie Jezusa przez Tomasza?

Wyznanie Tomasza jest ostatecznym świadectwem tego, kim jest Jezus. Jezus jest zarówno Panem, co podkreśla jego człowieczeństwo, jego rolę jako Rabina i jego ziemską służbę, jak również Bogiem. Twierdzenie, że Jezus jest Panem i Bogiem, ma na celu podtrzymanie tego, co zostało powiedziane w prologu: człowieczeństwa i boskości Jezusa. Ponadto wyznanie Tomasza jest osobiste, wskazuje na to użycie zaimka dzierżawczego „mój”, po to, aby wyrazić intymność tej relacji, a nie zindywidualizowaną teologię.

W historii Tomasza warto zwrócić uwagę jak delikatnie Bóg zaangażował się w przeprowadzenie Tomasza z niewiary do wiary. Historia Tomasza jest często redukowana do lekcji o wątpliwościach. Jednak Jezus zaprosił Tomasza, aby dotknął Jego ran. Jest to piękna lekcja o tym, że możemy prosić Boga o dowody, zwłaszcza gdy wszystko wokół nas wydaje się zaprzeczać Jego obecności. Wierzę, że Bóg nadal zaprasza nas, abyśmy zbliżyli się Niego po to, aby Go zobaczyć i dotknąć.

Bóg mówi: Jesteście Moimi rękami i stopami. Głębokie rany w twoim sercu, rozdarte przez surowość świata, który jest wokoło ciebie są podobne do ran, które odniosłem na krzyżu. „Nie zniechęcaj się, że jesteś zraniony”, mówi Bóg. „Te rany są dowodem bitwy i zwycięstwa. Dowodem, że miłość była i jest obecna, że mój krzyż nie poszedł na marne!” Jeśli przyjmę zaszczyt bycia rękami i stopami Chrystusa, muszę również uznać, że tak jak Jego ręce i stopy zostały zranione na krzyżu, tak również ja będę zraniony.

DO PRZEMYŚLENIA

Jn 8,56-58. Dlaczego świadectwo Abrahama było tak ważne, że zostało włączone do Ewangelii Jana? Ga 3,8. W jaki sposób ewangelia została ogłoszona Abrahamowi? Rdz 12,3. Co Jezus miał na myśli, mówiąc: „Abraham widział Mój dzień”? Zobacz Mt 1,1. Rz 4,1-5. Dlaczego Abraham pojawia się w tym miejscu w liście do Rzymian? Co Paweł mówi na temat zbawienia? (Rz 3,23-25.28)

Jn 12,1-3. Jakie znaczenie miał czyn Marii? W jaki sposób Maria świadczy o tym, kim naprawdę był Jezus?

Jn 18,38; 19,4.6.19 Jan uważał świadectwo Piłata za szczególnie ważne. Piłat był Rzymianinem, namiestnikiem i sędzią, podczas gdy większość świadków wspomnianych w Ewangelii to byli prości ludzie, którzy mieli żydowskie pochodzenie. W jaki sposób werdykt Piłata łączy się z tematem Ewangelii Jana? Skoro Piłat był przekonany, że Jezus był niewinny, dlaczego Go skazał? Piłat zadał pytanie „Co to jest prawda?” Jak moglibyśmy dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie?

Jn 20,19-31. Tomasz nie był obecny, gdy Jezus po Zmartwychwstaniu ukazał się uczniom. Jaki błąd popełnił Tomasz? Co spowodowało, że zmienił swoje zdanie? Czy to była dobra, czy zła rzecz? Do jakiego wniosku doszedł Tomasz po spotkaniu z Jezusem? W jaki sposób historia Tomasza łączy się z głównym tematem Ewangelii?

Autorzy lekcji sugerują, że mamy jeszcze więcej powodów, aby wierzyć w Jezusa, niż mieli Jego uczniowie. Jakie poświadczenia posiadamy dzisiaj, których nie mieli uczniowie?

Jaki wpływ na twoje życia ma Jezus? W jaki sposób odpowiedziałbyś na to pytanie komuś kto nie jest chrześcijaninem?









Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz