Epilog: Poznanie Jezusa i Jego Słowa
Felieton do Szkoły Sobotniej na 28 grudnia 2024
Co to znaczy być uczniem Jezusa?
Może to oznaczać wiele rzeczy. Spróbuję wymienić trzy kategorie, które moim zdaniem mogą pomóc, gdy rozpoczynamy dyskusję na temat uczniostwa. Te trzy kategorie to: idea bycia z Jezusem; idea stawania się podobnym do Jezusa oraz idea robienia tego, co robił Jezus. Mam na myśli to, co moim zdaniem robiłby Jezus, gdyby był na naszym miejscu.
Rozwój duchowy wymaga skupienia się na Jezusie, a nie porównywania siebie z innymi lub przywiązywania się do z góry przyjętych idei. Historia Piotra stawia nam wyzwanie, abyśmy zaufali Bożemu przewodnictwu, nawet gdy przeczy ono logice lub temu co wydaje się być znajome. Czy przypominasz sobie o jakichś wydarzeniach w swoim życiu, które w danym momencie wydawały się złe, ale z perspektywy czasu okazały się korzystne?
Ostatni rozdział Ewangelii Jana zawiera opis spotkania Jezusa z uczniami na brzegu Morza Tyberiadzkiego, czyli Jeziora Galilejskiego. W tym opisie można dostrzec wiele odniesień do tematów pojawiających się w całej Ewangelii. Uczniowie powrócili do swojej dawnej pracy łowienia ryb, a zmartwychwstały Jezus pojawia się w warunkach zwyczajnego, codziennego życia. Czy moglibyśmy nazwać ten dzień dniem rozczarowania? Autor Ewangelii wymienia listę imion, w tym Natanaela z Kany, ucznia, którego spotkaliśmy w pierwszym rozdziale. Podaje lokalizację Kany, miejsca, w którym odbyło się przyjęcie weselne opisane w rozdziale 2. W ten sposób jesteśmy zachęcani, aby powrócić do początku Ewangelii i ponownie przeczytać historie o Jezusie i uczniach. Podobnie jak w przypadku wesela w Kanie, gdzie Jezus zapewnił obfitość najlepszego wina, tutaj pod koniec opowieści słyszymy o obfitości ryb.
Niedługo po powrocie do Galilei Piotr i uczniowie poszli łowić ryby, jednak nic nie udało im się złowić. Nagle pojawia się Jezus i mówi im, aby zarzucili sieć po drugiej stronie łodzi, co skutkuje niesamowitym połowem. Kiedy uświadamiają sobie, że jest to Jezus, Piotr zaczyna biec w Jego stronę. Autor lekcji koncentruje naszą uwagę na sposobie w jaki Jezus nawiązał kontakt z Piotrem, zadając mu trzy pytania dotyczące jego relacji z Nim, co stanowiło paralelę do wcześniejszego zaparcia się Piotra trzy razy. Jezus używał terminu agapaō natomiast Piotr pokornie odpowiadał używając słowa phileō, co odzwierciedla raczej jego pokorę, a nie zredukowaną miłość. Pokora Piotra staje się punktem centralnym jego nawrócenia i jego przyszłej służby.
Jakie inne wątki przedstawione w Ewangelii Jana 21 nawiązują do tematów poruszanych wcześniej w tej księdze?
Jest to jedyne miejsce w Biblii, w którym wspomniane jest śniadanie. Intrygujący jest również fakt, że autor podaje nam liczbę ryb które złowili - jest ich 153. Jan konstruuje narrację ewangelii w taki sposób aby ponownie pokazać kontrast pomiędzy światłością i ciemnością, pomiędzy dniem i nocą. Jan nie opisuje w szczegółach historii zmartwychwstania, ale ta historia jest niemal ucieleśnieniem zmartwychwstania. Jan pokazuje, w jaki sposób można odczuwać zmartwychwstanie - piknik na plaży, świeży połów ryb, impulsywność Piotra oraz idea obfitości – 153 duże ryby.
Bardzo podoba mi się szczegół, kiedy Jezus przygotowuje śniadanie na brzegu. Akt przygotowywania posiłku dla uczniów przed rozmową z Piotrem pokazuje koleżeństwo. Dzielenie się posiłkiem tworzy bezpieczne i intymne środowisko. Jezus uczy nas, że odbudowa zerwanych relacji zaczyna się od ponownego ustanowienia zaufania i odbudowania połączenia, a nie od rozwiązania spornego problemu. Kiedy Piotr rozpoznał Jezusa, nie mógł się doczekać, aż łódź dopłynie do brzegu, Piotr rzucił się wpław. Ten akt pokazuje głęboką miłość i pragnienie pojednania. Po trzykrotnym zaparciu się Jezusa, Piotr prawdopodobnie nosił w sobie głębokie poczucie winy i wstydu. Kiedy zobaczył Jezusa na brzegu, rozpaliło się w nim ogromne pragnienie, aby być blisko Niego, być może, by szukać przebaczenia i odbudować złamane relacje.
Ta historia jest wielką lekcją na temat mocy przebaczenia oraz tzw. drugiej szansy. Jezus okazał Piotrowi łaskę, a nie osąd. W ten sposób zwrócił uwagę, że przebaczenie powinno mieć pierwszeństwo przed potępieniem. Zamiast odrzucić Piotra z powodu wyparcia się, Jezus pokazał mu, że porażka nie dyskwalifikuje go ze współpracy. Druga szansa jest skuteczna, gdy zarówno dawca jak i biorca podchodzi do niej z pokorą. Przebaczając Piotrowi w obecności innych uczniów, Jezus pokazał, że przebaczenie ma wartość wspólnotową i wzmacnia jedność.
Porażka nie definiuje naszej osobowości. Przebaczenie jest zawsze dostępne dzięki łasce Boga. Niestety bardzo często wybaczenie samemu sobie jest niezwykle trudne. Podobnie jak Piotr, możemy zawieść w chwilach słabości, jednak Jezus oferuje przebaczenie. Porażka nie jest końcem naszej historii, ale okazją do rozwoju. Jezus nie tylko wybaczył Piotrowi, ale powierzył mu odpowiedzialność.
W chwilach, gdy odczuwamy ciężar wstydu z powodu naszych wątpliwości, warto zatrzymać się i pomyśleć o tym, co Jezus zrobił dla Piotra. Warto wyobrazić sobie jak z miłością przygotowuje dla nas posiłek i zaprasza do spotkania się z Nim w rozmowie pełnej łaski. Podobnie jak Piotr, przybiegnijmy do Jezusa, ufając Jego pragnieniu pojednania się z nami. Niech ten obraz przypomina nam, że bez względu na nasze błędy, Jego łaska wystarczy, aby odnowić nas i ponownie powołać do życia wypełnionego sensem, służbą i więzami z Nim.
Piotr wraz z pozostałymi towarzyszami powrócił do swojej starej pracy: łowienia ryb. Jednak Jezus spotyka się z nimi w ich przestrzeni i zaprasza do ponownego przemyślenia ich pierwotnego powołania. Jezus po raz kolejny wezwał ich, aby byli rybakami ludzi. Jest coś pięknego w umiejętności Jezusa do przebaczenia i ponownego powołania, nawet wtedy, gdy wycofujemy się na nasze stare pozycje.
Jezus stoi na brzegu o świcie. Ten szczegół zwraca uwagę, że tylko w świetle można zobaczyć, uświadomić sobie i uwierzyć. Jezus wciąż jest światłem i to w świetle nastąpił moment rozpoznania. Jezus powiedział coś co było oczywiste: „Nic nie złowiliście, prawda?”, na co uczniowie również udzielili oczywistej odpowiedzi: „Masz rację”. Ta krótka rozmowa opóźnia nieco moment uświadomienia sobie kim On jest i przypomina nam o kluczowej roli, jaką rozmowa i dialog odgrywają w dochodzeniu do wiary w to, kim jest Jezus. Jezus ponownie wypowiada stwierdzenie, które było boleśnie oczywiste. „Czy próbowaliście z drugiej strony łodzi?” Jest tutaj szczerość i otwartość, o które uczniowie prosili od dawna - pragnienie jasnej mowy. Teraz złowili mnóstwo ryb. Uświadamiamy sobie, że ponownie Jezus pokazał tutaj obfitość, która jest kolejnym znakiem łaski i właśnie wtedy nastąpił moment rozpoznania Jezusa. Ukochany uczeń powiedział „To jest Pan! Zmartwychwstały Chrystus będzie widoczny w scenach pokazujących obfitość. Chrystus, który wniebowstąpił zostanie rozpoznany, gdy jego uczniowie stworzą okazje do doświadczenia obfitości łaski.
Kolejnym tematem, którym zajmowaliśmy się w tym tygodniu było rozpoznanie boskiej prawdy. Jaką rolę ogrywa Duch w Objawieniu? Jak rozpoznać, treści, które pochodzą naprawdę od Ducha? W jaki sposób reagujemy na boską prawdę?
To są pytania z którymi zmagają się wierzące osoby. Autor lekcji stawia nam wyzwanie, abyśmy podchodzili do Pisma Świętego z pokorą, zamiast wykorzystywać go do potwierdzania wcześniej istniejących przekonań. Przykład tego widzimy w historii Piotra, który łowił ryby. Wiedział, jak zarzucić sieć, ale jego wysiłki były bezowocne. Dopiero gdy posłuchał głosu Jezusa i zarzucił sieć po drugiej stronie łodzi – i wtedy pojawiła się obfitość. Jak często jesteśmy chętni zarzucać sieć po drugiej stronie łodzi? Podobnie Jezus często wzywa nas do wyjścia poza to, co wydaje się normalne, właściwe lub oczekiwane. Stawia nam wyzwanie, abyśmy zarzucili sieci inaczej. Jest to przypomnienie, aby podchodzić do Pisma Świętego i naszej wiary z otwartymi sercami i umysłami, pozwalając Bogu prowadzić nas poza nasze systemy i założenia.
W tym tygodniu zadawałem sobie wiele pytań, zwłaszcza w kontekście lekcji na środę oraz podcastu („Czy nauka zastąpi Biblię?”) którego wysłuchałem, na temat relacji między ludzkim rozumowaniem a wiarą. Zamiast deprecjonować całe ludzkie rozumowanie, być może warto je przeformułować i traktować jako dynamiczną relację, która przyczynia się do wzrostu wiary. Ludzkie rozumowanie, gdy podchodzi się do niego z pokorą i pozwala, aby prowadził je Duch Święty, może służyć jako narzędzie, które pomaga nam pogłębić naszą wiarę. Zamiast sprzeciwiać się wierze, rozumowanie staje się partnerem w podróży, wspierając głębsze zrozumienie prawdy Bożej i naszej relacji z Nim. Ludzkie rozumowanie jest naturalną częścią procesu, w jaki przetwarzamy i angażujemy się w nasz system wiary. Bóg stworzył nas ze zdolnością do myślenia, zadawania pytań i rozumowania, a te zdolności są niezbędne w naszej podróży wiary. Kluczem nie jest odrzucenie ludzkiego rozumowania, ale poddanie go autorytetowi Boga, upewniając się, że jest zgodne z prawdą objawioną w Jego Słowie. Ludzkie rozumowanie staje się problemem, gdy traktujemy je jako ostateczną instancję, stawiając nasze ograniczone zrozumienie ponad nieskończoną mądrością Boga.
Rozumowanie odgrywa istotną rolę w naszej podróży wiary, pomagając nam głęboko studiować Pismo Święte i stosować jego nauki w naszym codziennym życiu. Wątpliwości są naturalną częścią naszego duchowego rozwoju. Gdy analizujemy je z perspektywy wiary, rozumowanie pozwala uczciwie badać wątpliwości i poszukiwać Bożej perspektywy, zamiast pozwalać, aby nasze wątpliwości oddalały nas od Niego. Kiedy filtrujemy nasze myśli, działania i decyzje przez pryzmat Pisma Świętego, pielęgnujemy logikę zbudowaną na wierze i w ten sposób pozwalamy ludzkiemu rozumowaniu służyć, a nie przyćmiewać boskie objawienie.
Jednym z głównych przesłań Ewangelii Jana jest zaproszenie do trwania w Chrystusie. Piękno tego zaproszenia znajduje się w jego wezwaniu do określonego rodzaju działania. Trwanie nie jest bierne — wymaga wielkiego poddania się. Nie jest synonimem poszukiwania odpowiedzi lub rozwiązania, ani stanem oczekiwania na wypełnienie obietnic Boga. Trwanie to po prostu bycie z Bogiem dla samego bycia z Nim, bez oczekiwania na otrzymanie czegokolwiek w zamian i pozwolenie Mu na bycie z nami bez paraliżującej skłonności do udowadniania naszej wartości. Być może warto dzisiaj postawić pytanie: Co w mijającym roku zagroziło mojej zdolności do trwania w Chrystusie?
Bóg zaprasza nas, abyśmy trwali, nawet gdy wydaje się to nie do zniesienia. Wzywa nas do tolerowania, wytrwałości i cierpliwego znoszenia tego, co wydaje się nie do pokonania. Prosi nas, abyśmy wytrwali bez ustępstw, czekali na Jego obietnice i ufali Jego dobroci — nawet gdy wydaje się być bardzo odległa. Być może najbardziej pocieszającym aspektem tego zaproszenia jest zapewnienie, że nie wyruszamy w tę podróż sami. To nie jest nieodwzajemniony wysiłek, ale relacja zbudowana na boskiej stałości. Podczas gdy my zmagamy się z utrzymaniem naszej łodzi na kursie, On zapewnia nas o swojej stałej obecności.
W zaproszeniu Jezusa abyśmy trwali w Nim znajduje się głęboka łaska. Gdy będziemy w Nim trwali on zapewnia ochronę i cel. Jego jarzmo jest łatwe a ciężary lekkie. Wokoło jest sztorm, ale on mówi „Umilknij! Ucisz się!” Będzie ukrzyżowanie, ale z całą pewnością nastąpi zmartwychwstanie. Jezus zaprasza nas do trwania i zapewnia, że pozostanie z nami i dotrzyma swojej obietnicy.
DO PRZEMYŚLENIA
Jn 21:1-19. Jaki jest kontekst tej historii? W jaki sposób trzy poprzednie historie (ukazanie się Jezusa Marii Magdalenie, Uczniom i Tomaszowi) odnoszą się do tej? Dlaczego Piotr poszedł łowić ryby? Około połowa rzeczy, które Piotr zaproponował w ewangelii, wynikała z dobrych motywacji, ale złego osądu. W jaki sposób wynik wysiłków uczniów łączy się z historią opisaną w Łk 5:4-7? Dlaczego Jan opowiedział tę historię?
Jn 21:20-22. Spotkanie Jezusa i Piotra. W jaki sposób porównywanie się z Janem zaprowadziło Piotra na złą drogę? Jak często, gdy zostaliśmy zaproszeni do naśladowania Jezusa i poznania prawdy o sobie, zbaczamy z drogi, gdy zaczynamy porównywać się z innymi lub zadawać pytania o innych, tylko po to aby zgubić wyjątkową ścieżkę, jaką Bóg dla nas przygotował? W przeciwieństwie do Piotra, zadaniem Jana nie było prowadzenie ruchu Jezusa, ale raczej przeżywaniu długiego życia na składaniu świadectwa o Jezusie, aby inni mogli w Niego uwierzyć. Jan właśnie to uczynił spisując niesamowitą historię o Jezusie Mesjaszu, Synu Bożym. Jak wielu ludzi zostało pobłogosławionych przez tę wyjątkową Ewangelię na przestrzeni wieków!
Jn 4,46-55. Uzdrowienie syna dworzanina. Po napomnieniu przez Jezusa dworzanin uwierzył, nie widząc najpierw cudu (4:53-55). Dlaczego jest to ważne w czwartej ewangelii (20:29)? W jakim stopniu twoje życie przypomina podróż z Kany do Kafarnaum (32 km)?
Jn 15:1-11. W jaki sposób można trwać w Jezusie? W jaki sposób można pogodzić indywidualne wezwanie do trwania w Jezusie z Jn 12:32, pamiętając, że w Ewangelii Jana pójście za Jezusem jest sprawą bardzo indywidualną. (zob. Nikodem, bracia Jezusa)? Sekret duchowego zdrowia polega na pozostawaniu w stałym kontakcie z Jezusem i podporządkowaniu osobistych poglądów autorytetowi Słowa Bożego, które samo objawia prawdę i przyciąga nas do Niego.
Która z historii w Ewangelii Jana przemawia do Ciebie najmocniej na temat miłości i Bożego charakteru? Według Jana istnieje jedność i intymność między wiecznym Słowem a Bogiem Stwórcą, Jezusem i jego Ojcem. Wierzący zostali zaproszeni, aby stali się częścią tej potężnej i intymnej boskiej jedności. Przemienieni mocą Boga, ludzie mogą stać się członkami wiecznej rodziny Boga (Jn 1:12).
To, co rozpoczęło się w czasie pierwszego stworzenia „na początku”, kończy się nowym stworzeniem Boga: wierzącymi, którzy trwają ze sobą nawzajem i są częścią boskiej rodziny. Nasze życie, w mocy ducha, może zmienić świat. Uczniowie Jezusa zostali posłani do „świata”, który jest przedmiotem zbawczej miłości Boga i powodem, dla którego Jezus umarł (3:16). W jaki sposób twoje życie i świat w około Ciebie będą się różnić, dzięki przestudiowaniu Ewangelii Jana?
Powołanie do uczniostwa jest dla nas wezwaniem, aby naśladować Jezusa, nieść i wcielać obraz Boga w tak piękny sposób, aby ludzie byli przyciągani do Boga. Być może czasami jesteśmy jedyną Biblią jaką ludzie czytają.
Czyż nie jest to interesujące, że Jezus zapytał Piotra, Czy mnie miłujesz?, a nie Czy mnie znasz? Jezus nie przychodzi do niego z testem na temat wiedzy o Nim, ale raczej zadaje pytanie dotyczące intymności i trwania w Nim.
Kiedy kończymy ten kwartał studiów nad Ewangelią Jana warto zastanowić się, czy tylko podziwiamy Jezusa czy raczej żyjemy tak jak On i czy żyjemy w Jego obfitości?
Przygotował Jan Pollok