niedziela, 8 grudnia 2024

Droga prawda i życie

 

Droga, prawda i życie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 7 grudnia 2024

W jaki sposób możemy poznać drogę do Boga?

Autor Ewangelii w 13 rozdziale skupiała uwagę czytelników na mowie pożegnalnej Jezusa w której pociesza on uczniów przed swoim odejściem. W akcie umywania stóp, które było zazwyczaj zarezerwowane dla sług lub niewolników, Jezus pokazuje model służebnego przywództwa. W ten sposób wyeksponowane zostało człowieczeństwo Jezusa w przeciwieństwie do społecznych oczekiwań dotyczących władzy. Reakcja Piotra, który najpierw się sprzeciwiał, a potem prosił o całkowite obmycie pokazuje zmagania uczniów, którzy mieli problem ze zrozumieniem czynów Jezusa. Jezus wykorzystał ten moment, aby nauczyć uczniów, że prawdziwa władza polega na służbie a nie na autopromocji. Symbolika obrzędu pokory (znanego również jako obmywanie stóp) przypomina wierzącym o powołaniu do naśladowania przykładu Jezusa, polegającego na służeniu innym z pokorą i miłością.

Niestety, bardzo łatwo jest przekształcić wielką lekcję jaką chciał przekazać Jezus w zwykłą ceremonię którą powtarzamy raz w kwartale. Rytuał obmywania stóp, który pokazał Jezus, stanowi przykład nie tylko pojednania, ale jest także potężną krytyką hierarchicznych systemów w kościele. Wykonując najbardziej podrzędne zadanie, Jezus, najwyższy autorytet wśród uczniów, pokazał, że przywództwo w kościele nie powinno dotyczyć tytułów, stanowisk czy kontroli, ale powinno łączyć się z pokorną służbą na rzecz innych ludzi.

Jezus odwrócił tradycyjne struktury hierarchiczne, które umieszczały liderów na szczycie. Jego przykład służebnego przywództwa jest przykładem postawienia potrzeb społeczeństwa ponad osobistą władzę. Obrzęd obmywania stóp stawia wyzwanie podziałowi w kościele na duchownych i świeckich. Przypomina nam, że wszyscy członkowie kościoła są powołani do służby bez względu na przywileje lub tytuły. Jeżeli chcemy naśladować przykład Jezusa musimy zwrócić uwagę na znaczenie służby w przywództwie. Hierarchia musi być spłaszczona, aby zredukować ekskluzywność a kościół musi na nowo zdefiniować dynamikę władzy która utrwala kontrolę.

Wielu uczonych rozwija tę ideę. George Knight adwentystyczny historyk w swojej książce The Pharisee’s Guide to Perfect Holiness (Faryzejski przewodnik do doskonałej świętości) krytykuje autorytaryzm, który bardzo łatwo może pojawić się w praktyce religijnej. Zwraca uwagę na rytuał obmywania stóp jako przykład jak powinna wyglądać prawdziwa chrześcijańska służba w naszych interakcjach zarówno w kościele jak i w świecie.

Leonard Sweet, amerykański teolog i autor książki I Am a Follower (Jestem naśladowcą), analizuje tradycyjny model przywództwa w kościele i opowiada się za modelem polegającym na „naśladowaniu”, który jest zainspirowany pokorą Jezusa przedstawioną w akcie obmywania stóp uczniów. Sweet zwraca uwagę na znaczenie przywództwa zbudowanego na służbie, argumentując, że prawdziwe przywództwo stawia służbę ponad autorytetem. Przenosi punkt ciężkości z przywództwa zbudowanego na dominacji na model, w którym liderzy służą przede wszystkim jako naśladowcy Chrystusa, co inspiruje innych do robienia tego samego.

Podążanie za przykładem Jezusa oznacza coś więcej niż tylko obmywanie w kościele stóp raz na kwartał. Naśladowanie Jezusa wymaga porzucenia hierarchii zbudowanej na władzy i przyjęcia modelu przywództwa zbudowanego na służbie. Moment, w którym kościół staje się systemem który broni status quo i przestaje być ruchem, do którego można dołączyć, jest znakiem, że zaczęliśmy gubić „drogę”. Prawdziwe chrześcijańskie przywództwo będzie odzwierciedlać pokorę Jezusa, będzie stawiać na pierwszym miejscu potrzeby społeczności i tworzyć środowisko, w którym wszyscy są upoważnieni do służby i wspólnego rozwoju w wierze. Takie przywództwo będzie unikać tworzonych przez człowieka struktur polegających na egzekwowaniu władzy.

Niestety istnieje ryzyko utraty znaczenia pokory Jezusa w akcie obmywania stóp. Zbyt często wykonujemy ten akt bez głębszej refleksji nad jego znaczeniem. Czyn Jezusa był rewolucyjny, nie tylko pod względem okazania pokory, ale także w tym, jak Jezus podważył tradycyjne modele przywództwa i władzy. Postawa Piotra w tej historii jest bardzo pouczająca. Odmowa umycia stóp pokazuje, że nie do końca rozumiał on na czym polegała misja i metody Chrystusa. Świadczy to o tym, że czcił Jezusa ze względu na Jego pozycję, a nie na Jego osobowość. Czyny Jezusa nie były jedynie przykładem dla jego uczniów. Były również zapowiedzią Jego ostatecznego i największego aktu służby. Jego akt poświęcenia się dla ludzkości pokazuje prawdziwe serce sługi. Piotr jako jedyny odmówił przyjęcia tego aktu. Był również jednym z niewielu, którzy zdradzili Jezusa. Czy istnieje związek między tymi dwoma wydarzeniami?

Odmowa Piotra świadczy, że był on zainteresowany percepcją. Jezus był dla niego potężnym przywódcą i prawdopodobnie połączył się z Nim biorąc pod uwagę idee w jaki sposób świat który go otaczał postrzegał osobę przywódcy, nauczyciela. Kiedy Jezus został zaaresztowany i okazał się bezsilny w oczach świata, Piotr zachwiał się w swoim poparciu. Nie chciał być kojarzony z kimś, kto według światowych standardów nie wzbudzał już szacunku ani nie miał wpływu. Rola Piotra w historii o obmyciu stóp jest przestrogą, w jaki sposób nasze postrzeganie władzy określa nasze najważniejsze relacje.

W czasach postmodernistycznych w jakich przyszło nam żyć jedną z najważniejszych dyskusji teologicznych w chrześcijaństwie jest to, czy zbawienie jest indywidualne czy uniwersalne. Czy zbawienie jest tylko przez Chrystusa? Jeśli istnieją inne sposoby dotarcia do Ojca, to dlaczego Syn musiał przyjść i umrzeć? Co ciekawe, Ewangelia Jana jest najważniejszym źródłem, które pomaga udzielić odpowiedzi na pytanie o chrześcijański indywidualizm lub uniwersalizm. W Ewangelii Jn 14,6 jest napisane, że nikt nie może przyjść do Ojca inaczej, jak tylko przez Jezusa. Niemniej jednak, na początku Ewangelii czytamy, że „światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.” (1,9), wzywając każdego do odpowiedzi na zbawienie przez wiarę, niezależnie od tego, czy ktoś zna historię Jezusa. W jaki sposób Światło Chrystusa może być dostępne dla każdego i „ciemność nie przemogła [światłości]” (1,5), podczas gdy Jezus pozostaje jedyną drogą do Ojca? W jaki sposób można rozwiązać tę zagadkę?

Z jednej strony, „prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.” (1,9) Mowa jest oczywiście o Jezusie – co sugeruje powszechny dostęp do zbawczego dzieła Boga; Jezus powiedział, że ma wiele owiec, które „nie są z tej owczarni” (10,16).

Z drugiej strony Jezus jest drogą, prawdą i życiem, bez którego nikt nie przychodzi do Ojca (14,6) i tylko wiara w niego zapewnia życie wieczne (3,16; 20,31).

Aby zrozumieć obie tezy, należy zadać pytanie, dlaczego zostały one wygłoszone.

Co właściwie zawiera stwierdzenie, że wszyscy, którzy przychodzą do Boga, czynią to przez Jezusa? W jaki sposób wszyscy mają dostęp do dzieła Chrystusa?

Jn 14,1–6 W jaki sposób słowa Jezusa „JA JESTEM drogą, prawdą i życiem” odpowiadają na pytanie Tomasza: „Jak możemy poznać drogę?”?

Ewangelia Jana 14 zawiera słowa Jezusa na temat Jego zbliżającego się odejścia. Jezus pociesza swoich uczniów i obiecuje, że przygotuje dla nich mieszkanie w domu Ojca. Prosi, aby mu zaufali: „Wierzcie w Boga i wierzcie we mnie”. Wypowiedź Jezusa „Idę przygotować wam miejsce” ma sens tylko wtedy, gdy jest interpretowana w kontekście osobistej obecności Boga lub w kontekście „łona Ojca” (Jn 1,18). Podobnie jak większość postaci w Ewangelii Jana, Tomasz interpretuje obietnicę Jezusa dotyczącą miejsc zamieszkania dosłownie. „Jezu, dokąd idziesz? Potrzebujemy mapy, wykresu lub czegoś, co doprowadzi nas do właściwego miejsca!”. W ten sposób Mowa Pożegnalna jest podobna do innych dialogów i dyskursów w Ewangelii. W tekście Ewangelii wielokrotnie możemy zaobserwować przejście od niezrozumienia do wiedzy, którą o sobie przekazuje Jezus. Jednak w tym przypadku stawka wydaje się być większa.

Jn 14,1-3 ten fragment ma szczególne znaczenie dla adwentystów, ponieważ zawiera słowa zachęty. Obietnica: „jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie” jest bardzo osobista wręcz intymna. Jezus obiecuje przygotować miejsce i zaprowadzić nas do tego miejsca. Zaproszenie jest zarówno czułe, jak i głębokie. Jezus oferuje swoim naśladowcom dom nie tylko w niebie, ale także w Swoim sercu.

Jan wyraził w tym fragmencie piękną myśl, że tęsknota jaką odczuwali uczniowie, gdy Jezus przygotowywał się do odejścia, była wzajemna. Nawet dzisiaj obietnica Jezusa wciąż pozostaje aktualna: „abyście, gdzie Ja jestem i wy byli.”. To nie jest tylko deklaracja miłości — jest to stwierdzenie pragnienia połączenia. Jezus ceni naszą obecność i chce, abyśmy byli z Nim.

Jn 14, 5-6. „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”. Te wersety są zarówno proste, jak i głęboko skomplikowane. Centralnym punktem wersetu jest wyrażenie „Ja jestem”. Jezus nie mówi tutaj, że Chrystus plus adwentyzm to droga, Chrystus plus prawo to prawda lub Chrystus plus tradycja to życie. Po prostu stwierdza, „Ja jestem drogą, prawdą i życiem!”

Jak często dodajemy do tego zdania różne elementy? Zachowujemy się tak, jakby nasza droga do zbawienia wymagała czegoś więcej. Chrystusa plus kościelna doktryna itd. Werset zawiera mocne stwierdzenie: tylko Chrystus. W jego prostocie tkwi jego moc — i jego złożoność. Wielu ludzi zmaga się z tą ideą. Tekst nie mówi nam: Chrystus plus …. Tekst mówi nam: tylko Jezus. Dlatego ten werset zmusza nas do ponownego rozważenia, co oznacza naśladowanie Jezusa, nie przez dodawanie czegoś od siebie, ale poprzez zakotwiczenie wyłącznie w Jego osobie. Ta świadomość jest zarówno niepokojąca, jak również wyzwalająca.

Ewangelia Jana łączy pojęcie prawdy bezpośrednio z Jezusem, Ojcem i Duchem Świętym. Prawda według Jana wykracza poza fakty i jest związana z moralną wiernością Bogu. Tylko Jego Słowo może odnowić duszę. Jezus jest Prawdą, wiecznym Słowem, przez które wszystko zostało stworzone. Jego istnienie jest niezależne i ucieleśnia cechy Ojca jako „JA JESTEM”. Wszystko, co istnieje, zostało stworzone przez Niego i istnieje przez Niego.

Jn 5:38-40 Jezus często powoływał się na Pismo, aby potwierdzić swoją tożsamość jako Mesjasza. Powiedział, że Pismo świadczy o Nim, jednak wielu nie potrafi tego rozpoznać. Podobnie w Łk 24,27 Jezus używa Pisma, aby wyjaśnić cel swojej służby. (Począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co o nim było napisane we wszystkich Pismach.) Biblia nie jest podręcznikiem naukowym i nie posługuje się językiem naukowym. Umożliwia jednak poznanie głębszego znaczenia wszechświata. Ujawnia prawdy o istnieniu Boga, pochodzeniu ludzkości, celu życia i przyszłości — prawdy, których nauka nie jest w stanie omówić. Biblia służy jako klucz do zrozumienia naszej duchowej rzeczywistości, oferując wskazówki wykraczające poza odkrycia empiryczne.

Jak często posługujemy się metodą tzw. tekstów dowodowych, aby przekonać innych do uwierzenia w różne aspekty prawdy. Ale czy w tym procesie nie zapomnieliśmy przedstawić Jezusa? Kiedy używamy Pismo Święte, aby poprzeć nasz punkt widzenia, ryzykujemy, że możemy zniekształcić prawdę o której mówimy że za nią podążamy. Jezus w Ewangelii Jana często konfrontował się z przywódcami religijnymi, którzy nadużywali Pisma Świętego, aby udowodnić podstawy swojej władzy i swoją sprawiedliwość. Prawdziwe zrozumienie Słowa Bożego wymaga pokory. Jezus obnażył hipokryzję używania Pisma Świętego w celu uniknięcia odpowiedzialności. Pamiętając o tym, musimy zbadać nasze motywy, gdy bierzemy do ręki Biblię. Czy staramy się dostosować nasze życie do woli Boga, czy też próbujemy dostosować Pismo Święte do naszych własnych pragnień i wygody?

To wyzwanie staje się dla nas jeszcze bardziej istotne, ponieważ żyjemy w świecie wypełnionym dezinformacją i stronniczymi narracjami. Biblię należy czytać i interpretować w jej oryginalnym kontekście historycznym i literackim. Biblię można bardzo łatwo wykorzystać i zmusić, aby wspierała nasz światopogląd. Tekst wyrwany z kontekstu nie jest dowodem, ale pretekstem. Każda interpretacja Pisma Świętego musi być zgodna z życiem i przykładem Jezusa, który wzywa nas do miłości, sprawiedliwości i pokory. Kiedy pozwalamy, aby Pismo Święte konfrontowało nasz punkt widzenia raczej niż go potwierdzało, możemy być pewni, że pozostajemy wierni prawdzie Chrystusa.

Zawsze podziwiam myśl, że Bóg dał nam księgę — list miłosny — która ujawnia tajemnicę Jego serca. Biblia jest przewodnikiem po obfitym życiu człowieka i jest wglądem w szerokość i głębię miłości i charakteru Boga. Biblia uczy mnie kochać siebie, przypomina mi, że „cudownie zostałem stworzony” (Ps 139,14). Rzuca wyzwanie mojemu umysłowi i objawia Boga w świeży sposób. Studiowanie Biblii jest sztuką czytania niezmieniającego się tekstu w zmieniającym się kontekście. Nie postrzegam nauki i wiary jako przeciwstawnych aspektów rzeczywistości. Nauka i wiara są uzupełniającymi się sposobami Bożego samo objawienia. Nauka i Biblia przemawiają do nas różnymi językami. Nauka często potwierdza prawdy zawarte w Biblii, pogłębiając nasze uznanie dla obu jednak wiedzy o świecie szukamy w nauce. W Biblii szukamy inspiracji do zrozumienia celu i znaczenia w życiu oraz wiedzy o Bogu. Biblia jest przekazem wiary. Biblia i nauka to dwa sposoby mówienia o świecie przy pomocy zupełnie innych języków. Biblia ze swoją poezją, opowieściami, historią i mądrością nieustannie kieruje nas ku Światłu naszego świata.







DO PRZEMYŚLENIA

Jn 13,1 „Jezus, [wiedział], iż nadeszła godzina jego odejścia z tego świata do Ojca”. W jaki sposób ta „godzina” łączy poprzednie części ewangelii? Dlaczego Jan zorganizował wokół niej drugą połowę historii Jezusa? Rozdział 12 jest tekstem przejściowym między opisem cudów (znaków), które potwierdzały tożsamość Jezusa (rozdziały 2-11) a Księgą Godziny (rozdziały 13-19). Można tekst tej części podzielić jeszcze inaczej, na przygotowanie uczniów przez Jezusa na nadchodzącą godzinę (rozdziały 13-16) i przygotowanie samego Jezusa na tę godzinę (rozdział 17).

Jana 13:1–20 Co wydarzyło się w tym fragmencie i dlaczego ta historia jest tak ważna? Co wskazuje na to, że akt obmycia stóp był czymś więcej niż tylko przykładem (obrzędem) pokory (Jn 13,8)? „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną.”. Mieć „dział” oznacza być częścią lub mieć część całości. „Całość” oznacza zjednoczenie Syna i Ojca. Tak jak Jezus przebywa w swoim Ojcu, tak samo uczniowie mają przebywać (mieć dział) z samym Jezusem.

Jn 14,1-3 W jaki sposób ta wypowiedź Jezusa przygotowuje Jego uczniów do intymnego życia w boskiej rodzinie? „Dokąd idę, ty teraz ze mną iść nie możesz, ale potem pójdziesz.” (Jn 13,36). W jaki sposób kontekst tego stwierdzenia powoduje, że drugie przyjście jest czymś więcej niż tylko odizolowaną doktryną? Dlaczego średniowieczne chrześcijaństwo straciło z oczu tę doktrynę? Dlaczego i w jaki sposób jest ona znacząca dzisiaj?

Jn 14,6-7 zawiera piękne podsumowanie przesłania Ewangelii: „Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie. Gdybyście byli mnie poznali i Ojca mego byście znali; odtąd go znacie i widzieliście go.” Dlaczego ten fragment posiada tak ważne znaczenie? W jaki sposób ten fragment łączy główne tematy Prologu (Jn 1,1-18) z tym co nastąpi „A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.” (Jn 17,3)? Jeśli chcesz wiedzieć, w jaki sposób dostać się do domu Ojca (Jn 2,16), musisz pójść ze mną. „Ja jestem drogą, Ja jestem prawdą”.

W ciągu ostatnich dwóch stuleci ta wypowiedź Jezusa stała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych. W czasach poprawności politycznej ta wypowiedź brzmi raczej ekskluzywnie. W jaki sposób zrozumienie pierwotnego kontekstu pomaga nam dostrzec, że to wypowiedź jest bardzo prosta, ale wystarczająco szeroka, aby każdy mógł skorzystać z tego objawienia?

W jaki sposób Jan łączy koncepcję prawdy bezpośrednio z Jezusem (1,14.17; 8,32; 14,6; 15,26)? Pamiętając o szkodach, jakie interpretacje tego stwierdzenia wyrządziły na świecie, w jaki sposób możemy zachować i wyeksponować znaczenie, jakie Jezus nadał tym słowom? Bóg Stwórca, Bóg Izraela działał zdecydowanie w historii, aby doprowadzić historię ludzkości do zamierzonego celu i w ten sposób uratować świat.

W XVIII wieku protest przeciwko uciskowi, jaki spowodowało chrześcijaństwo, wyraził się w idei, że wszystkie religie dają pewnego rodzaju pośrednie świadectwo ogólnej prawdzie. Dlatego Mojżesz, Jezus, Mahomet, Budda i Kryszna wszyscy wskazują ten sam kierunek, ale żadna religia nie przynosi niczego wyłącznego i wiążącego dla całej ludzkości. W jaki sposób można polemizować z taką tezą?

Ewangelia Jana przedstawia Jezusa jako Prawdę i łączy go z Pismem (Jn 5:38-40). W jaki sposób przedstawić koncepcję, że Jezus nie jest po prostu ucieleśnieniem prawdy, ale jest On Prawdą? Prawda nie jest koncepcją ani konstrukcją. Jest czymś więcej niż księgą. Jest Osobą! W jaki sposób może przynosić ona wyzwolenie?

Arogancja w przedstawianiu ewangelii jest zaprzeczeniem prawdy, którą ewangelia ma przedstawiać. W osobie Jezusa możemy zobaczyć kim jest prawdziwy Bóg: umył stopy swoim uczniom; oddał życie jako pasterz za swoje owce, przygotował swoich uczniów na to, co miało nadejść, aby mogli przetrwać. Bez względu na to, jakie pytania na temat Boga pojawiają się dzisiaj w umysłach ludzi, możemy pomóc im zobaczyć w objawieniu jakiego dokonał Jezus, kim jest prawdziwy Bóg. W jaki sposób możemy jaśniej przedstawić ten piękny i zrównoważony obraz?





















Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz