piątek, 13 grudnia 2024

Ojciec , Syn i Duch Święty

 

Ojciec, Syn i Duch Święty 

Felieton do Szkoły Sobotniej na 14 grudnia 2024 W jaki sposób rozmyślasz o Trójcy?

W Ewangelii Jana jak również ogólnie w całym biblijnym objawieniu, ostateczną rzeczywistością jest kochająca wspólnota. Zanim powstał jakikolwiek świat materialny, Bóg był i jest przedstawiony jako kochająca wspólnota, a nie jednostka. W kulturze zachodniej stawiamy nasze osobiste, indywidualne imię na pierwszym miejscu, a następnie nasze nazwisko rodowe. Mamy więc najpierw Jan a na drugim miejscu Pollok. Jednak nie wszędzie jest stosowany ten zwyczaj. W Azji, w języku chińskim, koreańskim czy wietnamskim, porządek jest odwrócony. Być może jednym z naszych deficytów na Zachodzie jest to, że najpierw stawiamy na pierwszym miejscu naszą indywidualną naturę, a potem dodajemy to, do kogo należymy. Bóg jest ostateczną wspólnotą, z której wyłaniają się indywidualne wyrażenia. W Ewangelii Jana ta kochająca wspólnota jest na poziomie transcendentnym i poprzedza stworzenie świata materialnego.

W kulturze greckiej bogowie byli przedstawiani w konfliktach ze sobą: walczą ze sobą, zdradzają się, oszukują. Bogowie są ze sobą w stanie ciągłej wojny. Jednak w koncepcji Trójcy znajdujemy zupełnie inną dynamikę: mamy w niej kochającą wspólnotę oraz intymność między Ojcem, Synem i Duchem. Autor Ewangelii Jana mówi, że człowiek nie tylko może poznawać tę wspólnotę, ale także być jej częścią. Ewangelia Jana była i jest ważnym źródłem chrześcijańskiej doktryny o Trójcy od okresu patrystycznego aż do chwili obecnej. Zawiera w sobie najbardziej wszechstronny teologiczny materiał dla tej doktryny, jak również najbardziej rozwinięte wzorce refleksji na temat jedności Ojca, Syna i Ducha Świętego. Mowa pożegnalna Jezusa zapisana w Jn 14–16 zawiera szczególnie ważny materiał w tej kwestii.

Jan rozpoczyna Ewangelię dopasowując swój tekst do biblijnej narracji o stworzeniu, podkreślając, że Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty są źródłem wszelkiego istnienia. Ludzkość została stworzona, aby żyć w harmonii z Bogiem i ze sobą nawzajem. Bunt Szatana zakłócił tę relację i zniekształcił nasze zrozumienie Boga. Aby przywrócić utraconą relację, Jezus przyjął ludzką naturę i objawił prawdziwy charakter Boga, oferując zbawienie. Przez całe życie Jezus poddawał się woli Ojca, podkreślając Swoją z Nim jedność: „
Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (Jn 10:30).

Nasza lekcja zwracała uwagę na te fragmenty Ewangelii Jana które pokazywały relacje pomiędzy Ojcem i Jezusem: Ojciec posłał Jezusa, aby przyniósł życie wieczne i podtrzymuje go; Ojciec powierza sąd Synowi i kieruje jego działaniami; Ojciec zapewnia prawdziwe duchowe pożywienie i przemawia przez Jezusa; Ojciec przyciąga ludzi do siebie poprzez nauczanie; Ojciec wybiera i odpowiada tym, którzy proszą w imię Jezusa. Te atrybuty Ojca pokazują jego intymne zaangażowanie w świat i głębokie zaangażowanie w zbawienie ludzkości oraz podkreślają Jego głęboką miłość do nas.

Nasze postrzeganie Boga jest często kształtowane przez konteksty kulturowe i wspólnoty wiary, z którymi się utożsamiamy. Ostatecznie nasze rozumienie Boga jest kształtowane przez tych, którzy nas o Nim uczyli. Niektóre tradycje chrześcijańskie utrwaliły fałszywy kontrast między „surowym” Bogiem Starego Testamentu a „kochającym” Jezusem Nowego Testamentu. Taka perspektywa

2

często wynika z selektywnego czytania fragmentów Biblii oraz braku poszukiwań wspólnych cech Boga w Biblii. W środowiskach konserwatywnych chrześcijan pojawia się czasami skłonność do nauczania wykorzystującego strach. Bóg jest przedstawiany jako odległy, karzący autorytet, a nie jako kochający Ojciec. Taki zniekształcony obraz jest czasami dodatkowo pogłębiany przez osobiste negatywne doświadczenia z niedoskonałymi postaciami przywódców religijnych. Obecność zła na tym świecie również powoduje, że pojawiają się pytania o dobroć Boga, powodując, że niektórzy ludzie postrzegają Go jako obojętnego w najlepszym przypadku i surowego w najgorszym przypadku. Jeśli zestawimy razem pełny obraz charakteru Boga — Jego miłość, sprawiedliwość i pragnienie relacji — staje się jasne, że jest On Bogiem współczującym, co zostało przekazane w słowach Jezusa Kto mnie widział, widział Ojca (Jn 14:9) lub „albowiem tak Bóg umiłował świat…” (Jn 3:16).

Autor pierwszego listu Jana 4:8 zapewnia, że Bóg jest miłością. Nie przychodzi, aby potępiać, ale aby zbawić. Zaangażowanie Ojca w nasze zbawienie ujawnia wielkość jego miłości. W odpowiedzi jesteśmy powołani, aby być ambasadorami Chrystusa. Polega to na tym, aby zachęcać do pojednania w zerwanych związkach, oferować przebaczenie i okazywać współczucie tym, którzy nas otaczają. Kiedy żyjemy miłością Boga, stajemy się namacalnym wyrazem Jego łaski i prawdy.

Biblia rozpoczyna się od opisu Ogrodu Eden, gdzie wszystko zostało opisane jako „dobre”. Bóg stworzył świat przeznaczony dla dobra ludzkości. Biblia kończy się opisem rzeczywistości, w której grzech zostanie wykorzeniony, a dobroć przywrócona. Każda łza zostanie otarta, a ludzkość doprowadzona do doskonałości. Jeśli Bóg był dobry na początku i jest dobry na końcu, czy możliwe jest, że zawsze był dobry, ale grzech przesłania naszą zdolność dostrzeżenia tego?

Poznanie Chrystusa to poznanie ojca. Czułe chwile, które opisał Ewangelista, gdy Jezus przytulał dzieci, uzdrawiał niewidomych, obronił kobietę przyłapaną na cudzołóstwie — pokazują serce Boga. Kiedy Jezus wyrażał gniew w stosunku do tych, którzy wykorzystywali innych lub podważał tradycje przywódców religijnych, odzwierciedlał serce Ojca. Jezus nie był oddzielony od Trójcy.

Problem ze zrozumieniem charakteru Boga podobny jest do próby poznania kogoś w związku na odległość. Wymaga to wysiłku, a odległość dodaje jedynie złożoności. Dlatego Jezus przyszedł na ziemię, aby pokazać charakter ojca. Istnieją dowody jedności między Bogiem Ojcem i Synem w ich wspólnych intencjach i cierpieniu. Krzyż był nie tylko momentem ogromnego bólu dla Jezusa, ale także dla Ojca. Trójca funkcjonuje jako jedność. Razem cierpią i razem radują się zwycięstwem krzyża. Od początku, kiedy Bóg ogłosił swoje stworzenie „dobrym”, Jego charakter nigdy się nie zmienił. Grzech jednak często przesłania naszą zdolność dostrzegania Jego dobroci.

Po odpowiedzi Jezusa udzielonej Tomaszowi: „
Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.” (Jn 14:6), głos zabrał inny uczeń, który do tej pory niewiele mówił – było to Filip. Autor Ewangelii Jana umieścił wcześniej tylko jedną wypowiedź Filipa. Dzieje się to, przy okazji cudu rozmnożenia pokarmu, kiedy ludzie byli głodni Jezus zapytał Filipa: „Skąd kupimy chleba, aby mieli co jeść?” Odpowiedź Filipa wydaje się rozsądna: „Za dwieście denarów nie wystarczy dla nich chleba, choćby każdy tylko odrobinę otrzymał.” (Jn 6:7-8). Teraz w rozdziale 14. Filip powiedział: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto

3

mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. (Jn 14:8-10) Jak można by opisać Ojca komuś takiemu jak Filip?

Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela [parakletos], aby był z wami na wieki - Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa [menõ] wśród was i w was będzie. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. (Jn 14:16-18)

Dlaczego uczniowie mieli być jak „sieroty”, gdy Jezus odejdzie?

Jak Pocieszyciel (
parakletos) wpisuje się w życie sieroty?

Pneumatologia (nauka teologiczna na temat Ducha Świętego) w Ewangelii Jana jest wieloaspektowa i nie jest przedstawiona jako doktrynalna formuła. Duch zstąpił na Jezusa w postaci gołębicy, rodzi nowe życie, działa suwerennie i nieprzewidywalnie, gasi duchowe pragnienie i stanowi prawdziwe uwielbienie Boga, który jest Duchem. Rozdziały 14-16 w Ewangelii Jana wyróżniają się oryginalną identyfikacją Ducha jako
parakletos. W tych rozdziałach Jezus jako pierwszy mówi o innym parakletos (14:16,26; 15:26; 16:7; oraz 1Jn 2:1).

W polskich przekładach słowo
parakletos jest różnie tłumaczone: jako Pocieszyciel (BW), Orędownik (BE), Wspomożyciel (NŚ) i „ktoś do pomocy” (PW), Obrońca (BP). Parakletos to „ten, który jest wzywany” lub „ten który stoi obok” który pomaga w każdej sytuacji, w której zachodzi taka potrzeba. W dziełach Filona z Aleksandrii (żydowski filozof z I w. n.e.) oraz pismach rabinicznych parakletos jest nazwany adwokatem lub orędownikiem. Parakletos był szczególnie potrzebny, gdy dziecko stawało się sierotą po śmierci ojca lub obojga rodziców. Według tradycji rabinicznej uczniowie rabina opłakiwali śmierć swojego mistrza i uważali siebie za tych którzy są pozbawieni ojca i są sierotami. Ten kontekst jest pomocny w zrozumieniu języka i obrazów, których Jezus używa, gdy mówi o Duchu Świętym jako parakletos. W Ewangelii Jana Duch Święty odgrywa kluczową rolę w ziemskiej misji Jezusa. Ewangelia Jana 1:10-13 podkreśla, że stawanie się dziećmi Bożymi nie odbywa się poprzez ludzki wysiłek, ale przez „narodzenie się z Boga”, przemianę, która jest możliwa tylko dzięki Duchowi Świętemu.

W Ewangelii Jana Duch Święty jest przedstawiany jako niezbędny do duchowego odrodzenia (Jn 3:5-8), jest dawcą życia (Jn 6:63), nauczycielem i przewodnikiem (Jn 14:26), świadkiem prawdy (Jn 15:26) oraz przekonuje o grzechu, sprawiedliwości i sądzie (Jn 16:7-11). Bez boskiej mocy ducha ludzkość nie byłaby w stanie oprzeć się grzechowi ani doświadczyć prawdziwej przemiany. Nasze poddanie się przekonującej mocy Ducha jest kluczem do poznania prawdy Bożej i życia zgodnego z Jego wolą.

Fragment z Jn 17: 1-26, często nazywany jest arcykapłańską modlitwą Jezusa. Jezus podkreśla w tej modlitwie jedność i miłość między sobą, Ojcem i Duchem Świętym. Wyraża pragnienie, aby jego uczniowie dzielili tę samą relację. Celem misji Jezusa było objawienie Ojca i skorygowanie błędnych wyobrażeń na temat jego charakteru. Mimo odrzucenia, zdrady i cierpienia, Jezus wiernie reprezentował miłość Boga. Jego modlitwa stawia wyzwanie osobom wierzącym, aby odzwierciedlali tę boską miłość i prawdę w swoim życiu, pielęgnując jedność z Bogiem i innymi, jak to zostało pokazane w relacji między Jezusem a Ojcem.

4

Niektórzy nadużywają modlitwy Jezusa w Jana 17 jako narzędzia do wywierania presji na innych, sugerując, że niezgoda jest równoznaczna z powodowaniem rozłamu w kościele.

Nadużywanie modlitwy Jezusa o jedność podważa prawdziwą istotę jego przesłania. Jezus zwracał uwagę na jedność zakorzenioną w miłości, prawdzie i wspólnej więzi z Ojcem, a nie na uniformizmie lub wymuszonej podległości. Jezus modlił się, aby jego naśladowcy byli jednością „
tak jak my jedno jesteśmy”, wskazując na jedność w Trójcy, którą cechuje wzajemny szacunek, odrębne role i wspólny cel. Harmonia tkwi w różnorodności, a nie w tłumieniu (Jn 17:21-23).

Różnice w ciele Chrystusa wzbogacają jedność, wnosząc różne perspektywy do realizacji wspólnego celu. Paweł opisuje kościół jako jedno ciało z wieloma częściami (1 Kor 12:12-27), podkreślając, że każda część ma do odegrania wyjątkową rolę. Prawdziwa jedność w kościele nie wynika z żądania zgody, ale z pielęgnowania środowiska, w którym różnice są cenione i wykorzystywane do odzwierciedlania wieloaspektowej natury królestwa Bożego.

Aby lepiej poznać Boga, musimy szukać Go takim, jakim naprawdę jest, wolnym od błędnych przekonań ukształtowanych przez ludzkie doświadczenia. Niestety łatwiej jest to powiedzieć niż zrobić, ponieważ nasze ludzkie doświadczenia kształtują nasze perspektywy od najmłodszych lat. Duch Święty odgrywa kluczową rolę w tym procesie, prowadząc nas do prawdy i pomagając nam zobaczyć i doświadczyć prawdziwego charakteru Boga. Obyśmy nieustannie szukali wskazówek Ducha, który jedynie potrafi wprowadzić nas w żywe spotkanie z Bogiem, a nie tylko w dążenie do intelektualnej wiedzy o Nim.

Kim był Filip?

Obietnica Jezusa o Pocieszycielu została dana w odpowiedzi na prośbę Filipa, który powiedział: „
Panie, pokaż nam Ojca”, a następnie dodał: „a to nam wystarczy”. Prośba ucznia wydaje się dziwna, zwłaszcza gdy towarzyszył on Jezusowi przez trzy lata; który słyszał, jak Jezus mówił o Ojcu i widział, jak wykonywał dzieła Ojca! Warto jednak zwrócić uwagę na kilka detali z życia Filipa, które zostały opisane w Ewangelii Jana.

1. Imię i miejsce: Filip jest greckim imieniem i oznacza „miłośnik koni”. Takie samo imię nosił syn Heroda Wielkiego i Kleopatry - Filip Tetrarcha, który rządził w Galilei w latach 4 p.n.e. do 34 n.e. Filip mieszkał w Galilei (Jn 1:43–46). Jakie informacje na temat Filipa możemy wyciągnąć z jego imienia?

2. Powołanie na ucznia: Autor Ewangelii napisał: „
Następnego dnia chciał udać się do Galilei; i spotkał Filipa” (1:43). Spotkanie Filipa nie było przypadkowe, miało coś na celu i nastąpiło po starannym poszukiwaniu o czym świadczy greckie słowo „znaleźć” (heurisko). Co mówi nam to na temat sposobu, w jaki Jezus szukał Filipa? 3. Rodzina/relacje: Wśród dwunastu uczniów Filip jest wyjątkowy. W Ewangeliach każdy uczeń jest identyfikowany przez swoje pokrewieństwo z kimś innym. Na przykład jako brat, ojciec lub członek grupy ludzi. Filip jest sam, nie jest identyfikowany przez inną osobę. Czy ma to wpływ na zrozumienie pytania jakie zadał Filip?

• Szymon Piotr i Andrzej (bracia, synowie Jana)

• Jakub i Jan (bracia, synowie Zebedeusza)

5

• Mateusz i Jakub (bracia, synowie Alfeusza)

• Natanael, zwany Bartłomiejem (co oznacza „syn Talmaia”)

• Judasz Tadeusz (syn Jakuba)

• Tomasz, zwany Didymus (co oznacza „bliźniak”)

• Szymon Zelota (należy do grupy zelotów)

• Judasz Iskariota (syn Szymona Iskarioty)

• Filip, ———

4. Język: Filip przemawia dwa razy w Ewangelii Jana. Po pierwsze: „
Za dwieście

denarów nie wystarczy dla nich chleba, choćby każdy tylko odrobinę otrzymał.
” (Jn

6:5-7). Po drugie: „
Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam.” (Jn 14:8, 9). W każdej

z tych wypowiedzi Filip używa słowa „wystarczy” (
arkeo). Czy ta obserwacja może

coś wyjaśnić na temat Filipa. Być może mówi o tym, czego Filip nie zauważył przez

całe swoje życie?

Jaki obraz Filipa przedstawia Ewangelia Jana? Jak pomaga nam to zrozumieć dzieło Pomocnika?

W przemówieniu pożegnalny Jezusa znajduje się coś szczególnego. Żaden rabin nigdy nie obiecywał swoim uczniom, że nie zostaną sierotami. Żaden rabin nie powiedziałby: „Przyjdę do was” (Jn 14:18).

DO PRZEMYŚLENIA

Jn 3:16,17; 6:57; 5:22,30; 6:32; 14:10,24; 6:45; 15:16; 16:23. Jakie są niektóre z ról Ojca, jakie zostały opisane w powyższych fragmentach? Autor ewangelii Jana używa słowa „miłość” w jego różnych formach prawie 60 razy, gdy pisze o życiu Jezusa. W ewangelii Jana możemy jednak znaleźć inne słowo, które pojawia się jeszcze częściej. Autor używa słowa „ojciec” 132 razy. W większości używa tego słowa w odniesieniu do Ojca Niebiańskiego! Ponad 120 razy Jan zwraca uwagę, że Ojciec ma bliski kontakt z naszym światem i jest osobiście zaangażowany w nasze zbawienie. Bóg nie jest nieobecnym bóstwem!

Rdz 3:7–9 Po naruszeniu relacji jakie spowodował grzech, to Bóg szukał Adama i Ewy, a nie odwrotnie? Jakie znaczenie posiada ten fakt.

Rdz 2:17-3:4; Rz 7:7-13 Ponieważ boskie przykazanie w Edenie zostało błędnie zinterpretowane zanim zostało naruszone, Boże naprawianie musiało rozpocząć się od skorygowania błędnej interpretacji a następnie Bóg zajął się problemem jego naruszenia. Dlatego Jezus przyszedł na świat, aby przedstawić Boga we właściwy sposób i dlatego jako adwentyści zwracamy, że przykazania Boże mogą być wyjaśnione tylko przez zastosowanie „wiary Jezusa” (Ap 14:12).

Jn 7:16; 8:38; 14:10,23; 15:1,9,10; 16:27,28; 17:3 W jaki sposób poznanie Syna oznacza poznanie Ojca? Jak takie zrozumienie może zmienić nasze codzienne życie?

Jn 1:10–13 Jaka rolę pełni Duch Święty w nawróceniu? Jaka jest rola Orędownika lub Pocieszyciela w Ewangelii Jana (rozdz. 14–16)? Co Jezus chciał przekazać swoim uczniom wypowiadając słowa zapisane w Jn 14:12: „
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.”?

6

Jn 17:1-26 W jaki sposób Jezus przygotowywał się na „ tę godzinę”? W jaki sposób modlitwa Jezusa jest podsumowaniem wszystkiego, czego doświadczył i czego nauczał? Po powrocie Jezus do Ojca, grupa jego naśladowców będzie się powiększać: „Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich posłałem na świat” (Jn 17:18). Jego uczniowie przyprowadzą innych, aby stali się członkami radosnej, chwalebnej i wiecznej rodziny Boga.

Jn 17:11-23 Jedności nie można wymusić, nie można jej zastraszać ani nie można nią manipulować. W jaki sposób możemy pokazać taki rodzaj jedności w pokorze, a nie arogancji; w różnorodności, a nie przez uniformizację? Jezus modlił się o coś więcej niż jedność wśród swoich naśladowców. Modlił się o relację podobną do tej, jaka istnieje między Ojcem a Synem. Chrystus chciał, aby jedność Jego kościoła była modelowana na wzór wspólnoty Bóstwa w niebie.

Chrystus umarł, aby zbawić grzeszników, aby zintegrować ich ze swoim ciałem, które nazywał Oblubienicą. Chrystus umarł, aby ustanowić nowy typ wspólnoty, która jest wzorowana na relacjach między Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Za każdym razem, kiedy nasze relacje i nasza społeczność zostają zniekształcone i zastąpione innymi rzeczami, jakość naszego życia zostaje zredukowana czego skutkiem jest cierpienie. Jako adwentyści (wraz z innymi konserwatywnymi protestantami) mamy tendencję do silnego podkreślania znaczenia zdrowej doktryny biblijnej. Czasami jesteśmy nawet dumni z naszych wysiłków, aby pokazać, że nasza doktryna (i egzegeza) są ściśle biblijne. Jednak bez względu, jak ważna jest doktryna biblijna, ostatecznie doktrynalna ortodoksja nie jest i nie może być celem chrześcijańskiego życia. Ortodoksja bez ortopraksji (poprawnego zastosowania) jest bezużyteczna. „Poznanie nadyma”, jeśli nie jest umieszczone w kontekście kochającej wspólnoty (1 Kor 8:1).

Celem chrześcijańskiego doświadczenia nie jest definiowanie prawdy teologicznej w najdrobniejszych szczegółach ani koncentrowanie się na własnej czystości i zdrowiu, ale wzbogacanie i inspirowanie innych do współczucia i służby skoncentrowanej na innych, abyśmy razem mogli doświadczyć wspólnoty i jedności, które są tak istotne dla Boga

Opracował  Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz