Godzina chwały: krzyż i zmartwychwstanie
Felieton do Szkoły Sobotniej na 21 grudnia 2024
Gdzie dzisiaj widzisz Boga?
W Ewangelii Jana rozdział 18, dochodzimy do opisu sceny ukrzyżowania, która zawiera głęboko poruszające momenty, które nie znajdują się od narracji przedstawionej w ewangeliach synoptycznych. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka różnic w opisie ukrzyżowania i zmartwychwstania Jezusa w Ewangelii Jana. Autor zwraca uwagę na niektóre elementy po to, aby wyeksponować główne przesłanie swojej ewangelii.
Ukrzyżowanie
1. W Ewangelii Jana Jezus sam niesie swój krzyż. Autor nie wspomina o Szymonie z Cyreny, który został zmuszony do niesienia belki krzyża na miejsce ukrzyżowania.
2. W Ewangelii Jana narracja na temat ukrzyżowania jest najdłuższa i zawiera kilka szczegółów, których nie podają ewangelie synoptyczne (tabliczka z napisem w trzech językach, dyskusja na temat treści napisu, rzucanie losów o szatę Jezusa, kobiety przy krzyżu, Maria matka Jezusa przy krzyżu). Sam opis ukrzyżowania jest bardzo krótki, „gdy żołnierze ukrzyżowali Jezusa” (J 19,23). Scena ukrzyżowania Jezusa, podobnie jak opisy „znaków-cudów” jakich dokonał Jezus została przestawiona bardzo zwięźle. Znak, w tym przypadku ukrzyżowanie, nie jest głównym punktem zainteresowania ewangelisty, ale to, co dzieje się wokół niego, a zwłaszcza wypowiedziane słowa i dialogi.
3. Maria, matka Jezusa, pojawia się tylko dwa razy w Ewangelii Jana, najpierw na weselu w Kanie, a następnie przy krzyżu. W ten sposób spina, jak gdyby klamrą życie Jezusa, demonstrując jego człowieczeństwo i potrzebę jej obecności. Bez niej Jezus byłby sam. Autor Ewangelii nie wspomina o wołaniu Jezusa do Ojca z krzyża, ale pokazuje obecność matki, która była przy nim od pierwszego do ostatniego znaku. Matka Jezusa w narracji ewangelisty jest ucieleśnieniem tego, na czym polega trwanie i bycie razem. Polega na byciu tam, w tym miejscu.
4. Podobnie jest w przypadku ucznia, którego kochał Jezus. Uczniostwo polega przede wszystkim na trwaniu, na relacjach oraz na obecności. Wszystko, co nie jest związane z obecnością, jest teologicznie niewystarczające w Ewangelii Jana.
5. „Pragnę” (Jn 19:28). Słyszymy Jezusa mówiącego, Jestem spragniony! W przeciwieństwie do Ewangelii synoptycznych, tutaj Jezus prosi o napój. Słyszymy Go jak prosi o coś, co jest podstawową ludzką potrzebę. Ten, który obiecał wszystkim, że jest wodą życia i że rzeki wody popłynie z niego, teraz potrzebuje innych ludzi, gdy jest spragniony na krzyżu. W ten sposób ponownie Ewangelia Jana łączy teologicznie człowieczeństwo Jezusa i Jego boskość.
6. W Ewangelii Jana, Jezus wypowiada słowa „Wykonało się” (Jn 19,30). Wszystko zostaje doprowadzone do zamierzonego celu. Misja Jezusa, polegała na pokazaniu jakim jest Bóg, który oddaje swoje życie. Zastanawiam się, co mógł odczuwać Jezus w momencie wypowiadania tych słów? Czy w tych słowach została wyrażona ulga, że Jego dzieło zostało wykonane? Czy było to wyrażenie smutku na skutek zdrady tych, których przyszedł zbawić? Bez wątpienia był to wyraz triumfu! Pomimo niegodziwości, która zaprowadziła Go na krzyż, Jezus odniósł zwycięstwo. „Dokonało się” ma głębokie znaczenie. Te słowa mówią o Jego niezachwianej miłości, Jego triumfie nad grzechem i obietnicy przyszłego zjednoczenia. W tym jednym słowie „wykonało się” (po grecku tetelestai) boskość i człowieczeństwo zbiegają się, oferując odkupienie światu zagubionemu przez grzech.
Zmartwychwstanie
W Ewangelii Jana zmartwychwstanie jest ukoronowaniem aktu wcielenia. My, podobnie jak pierwsi czytelnicy Ewangelii Jana, nie byliśmy świadkami zmartwychwstania. Nikt z nas nie może powiedzieć, że był obecny przy pustym grobie. Ponieważ jednak słyszymy wiadomość o Jezusie, jesteśmy bardziej błogosławieni niż naoczni świadkowie, ponieważ Jezus powiedział: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (Jn 20:29).
Podobnie jak początek ludzkiej egzystencji opisanej w księdze Rodzaju zaczyna się w Ogrodzie tak samo autor Ewangelii Jana komponuje opowieść o zmartwychwstaniu wprowadzając element ogrodu, gdzie Maria Magdalena pomyliła Jezusa z ogrodnikiem. Maria nie rozpoznała Jezusa i pomyliła go z ogrodnikiem, dopiero go, gdy usłyszała jego głos wołający ją po imieniu zrozumiała, że był to Jezus. Ponownie, ewangelista ukazuje jaką moc posiada „słowo” (Jn 1:1-3). Tylko Bóg może podnieść ciało z prochu - „człowiek z prochu ziemi”. W języku hebrajskim mamy piękną grę słów: słowo adam – człowiek pochodzi od adamah – proch, ziemia (Rdz 2:7). „Nawiązując do pierwszego ogrodu w swojej opowieści o zmartwychwstaniu, Jan zaprasza nas do zastanowienia się i do wyobrażenia sobie nowego życia, zmartwychwstania, w tym drugim ogrodzie. … Błąd Marii wcale nie jest błędem. Jan każe jej świadczyć o zbawczej, twórczej, zmartwychwstającej obecności Boga, jeszcze zanim rozpoznała Jezusa jako zmartwychwstałego” (William P. Brown, Sacred Sense, 135).
Jan 18: 33-38. W tym fragmencie została opisana kluczową rozmowę między Jezusem a Piłatem. Piłat zapytał Jezusa, czy jest królem Żydów, inicjując dyskusję na temat tożsamości Jezusa. Jezus odwraca pytanie i pyta Piłata, czy mówi w swoim imieniu, czy powtarza to, co powiedzieli mu inni. Piłat zmienia temat i pyta, co Jezus zrobił. Jezus wyjaśnia, że Jego królestwo nie jest z tego świata, co prowadzi Piłata do wniosku, że Jezus jest królem. Dialog kończy się słynnym pytaniem „Co to jest prawda?”, jednak Piłat nie czeka na odpowiedź. Próbuje uspokoić tłum na zewnątrz. Według autora Ewangelii prawda jest centralną częścią tożsamości Jezusa. Piłat spotyka prawdę w Jezusie, ale jego uprzedzenia i naciski z zewnątrz uniemożliwiają mu jej zrozumienie i przyjęcie.
Pytanie Piłata: „co to jest prawda?” odzwierciedla nieustające dociekanie czy prawda jest absolutna czy względna. Odpowiedź Jezusa wskazuje na tzw. teorię korespondencji prawdy, według której prawda jest zgodna z rzeczywistością. W dialogu z Piłatem Jezus przedstawia siebie jako ostateczne źródło prawdy. Odpowiedź Piłata pokazuje bariery jakie napotyka człowiek w rozumieniu prawdy. Jego poleganie na uprzedzeniach kulturowych oraz presji, aby pozostać lojalnym wobec swojej politycznej postawy, pomaga nam zobaczyć, jak wiele razy możemy zniekształcać lub zaciemniać prawdę.
Dialog Piłata z Jezusem pokazuje w jaki sposób rozwija się poczucie zagrożenia kapitału społecznego Piłata. Kapitał społeczny określa, w jaki sposób relacje wpływają na naszą rzeczywistość i podejmowanie decyzji. Rozbite relacje społeczne Piłata i chęć uspokojenia tłumu utrudniały mu dostrzeganie prawdy, gdy znalazł się w pułapce utraty politycznego statusu. Możemy zauważyć moment, w którym Piłat pragnie uwolnić się od ograniczeń jakie jego percepcji narzucają inni ludzie i autentycznie zaangażować się po stornie tego co jest słuszne. Jego symboliczny akt umycia rąk w próbie zdystansowania się od tego, co wie, że jest częścią większego systemu, podkreśla jego uwięzienie w tym systemie. Jako naśladowcy Jezusa możemy wpaść w tę samą pułapkę co Piłat, gdy pozwalamy, aby presja społeczna lub strach przed odrzuceniem wpływały na nasze dążenie do prawdy. Zamiast pójść drogą Jezusa, możemy odczuwać potrzebę nadania priorytetu ochronie swojego statusu. Taki wzorzec postępowania wymaga od nas jako naśladowców Jezusa, abyśmy mocno ugruntowali się w autentycznej relacji z Nim. Dzięki tej relacji może faktycznie uświadomić sobie sens wypowiedzi Jezusa w Jn 8:32 - „poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi”.
Pytanie Piłata „czy jesteś królem?” jest uderzająco krótkowzroczne. Pokazuje ograniczoną perspektywę i niezdolność do uchwycenia wielkości tego, kim jest Jezus. Dla Piłata tytuł „króla” był najwyższym zaszczytem, jaki mógł sobie wyobrazić, ale jest on żałośnie niewystarczający, aby ująć istotę Jezusa. Piłat jest człowiekiem, któremu ludzkie systemy dały władzę, który równocześnie kwestionuje Stwórcę, który pozwolił mu posiadać tę władzę.
Pokora, jaką Jezus okazał w tej wymianie zdań, jest oszałamiająca. Jezus był w pełni świadomy, że Piłat nie rozumiał sytuacji i postanowił nie potwierdzać swojej tożsamości i pozostał skupiony na swojej boskiej misji pojednania ludzkości z Bogiem. Pytania Piłata były małostkowe, ale Jezus odpowiadał powściągliwie i niezachwianie był oddany realizacji swojego celu.
Innym ciekawym aspektem tej historii jest ostrzeżenie, jakie Piłat otrzymał od swojej żony, aby unikał kontaktów z Jezusem. Zastanawiam się, czy gdyby to ostrzeżenie pochodziło od doradcy lub męskiego odpowiednika, Piłat potraktowałby je poważnie? Czy przesłanie od żony zostało odrzucone, ponieważ była to „tylko” jego żona? A może Piłat ostatecznie uległ przytłaczającemu wpływowi opinii publicznej? Piłat reprezentuje ziemskie przywództwo oparte na zewnętrznym poparciu. Przywódcy Kościoła, tacy jak Piłat, mogą stać się niewolnikami opinii tych, którzy ich popierają. Stanowi to kontrast ze stylem przywództwa Jezusa, nieskrępowanym konstrukcjami ludzkiego poparcia.
Niestałe serce Piłata sprawia, że jego pytanie „Co to jest prawda?” jest jeszcze bardziej niepokojące. Jego pytanie zostało pośrednio wyrażone w Ogrodzie Eden, gdy wąż rzucił cień wątpliwości na Boże instrukcje. Od tego momentu ludzkość zmaga się z koncepcją prawdy. Kiedy Jezus oświadczył: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”, zdefiniował prawdę na nowo. W Jego słowach prawdą jest ktoś a nie coś. Znacznie łatwiej jest zamknąć prawdę w granicach jakiegoś systemu, po to, aby uczynić ją bardziej koncepcyjną. Często próbujemy usystematyzować prawdę w taki sam sposób, w jaki próbujemy ograniczyć Chrystusa — podsumowując Go w schemacie 28 podstawowych zasad wiary czy w credo. Jednak prawda, podobnie jak Chrystus, jest o wiele bardziej rozległa i objawia się w sposób, który przeczy naszemu zrozumieniu. Prawda, ucieleśniona w Chrystusie, przekracza intelektualne ramy, teologię systematyczną i wzywa nas zamiast tego do relacyjnej podróży w obrębie objawienia i uświęcenia. Potrzeba pokory, aby przyznać, że nasze zrozumienie prawdy jest zawsze częściowe, ukształtowane przez nasze osobiste spotkania z Bogiem i ograniczone przez ludzką skończoność.
Niepokojące jest również myślenie, że prawda jest objawiana stopniowo — że prawda która została objawiona tu i teraz w danym momencie może różnić się od prawdy objawionej komuś innemu w innym czasie. Obie osoby mogą żyć wiernie w zakresie prawdy im objawionej. Jeszcze trudniej jest pojąć, że to, co my znamy jako prawdę, jest tylko fragmentem pełniejszej prawdy z perspektywy Boga. Bóg nie wymaga od nas całkowitego zrozumienia. Wzywa nas jednak do szanowania prawdy jaką objawia nam w danej chwili.
Ta idea stawia nam wyzwanie jako adwentystom, gdyż kwestionuje nasze tradycyjne konstrukcje teologiczne które są zakorzenione w intelektualizmie. Dychotomia między prawdą absolutną a tą którą obecnie znamy jest trudna do pogodzenia. Piłat stanął twarzą w twarz z wcieloną Prawdą i odwrócił się od niej, ponieważ cenił publiczną aprobatę bardziej niż wiarę. W pewnym sensie nie różnimy się od niego.
W rozdziale 19 została opisana reakcja tłumu, która była wynikiem wyroku Piłata. Tłum szydził z Jezusa, nazywając go „królem żydowskim”. Piłat wypowiedział słynne słowa „Oto człowiek!”. Ta proklamacja jest równoległa do wcześniejszej deklaracji Jana Chrzciciela: „Oto Baranek Boży”. Odrzucenie Chrystusa przez tłum — zbudowane na Jego twierdzeniu, że jest Synem Bożym — jest przejmujące. To, co spowodowało śmierć Jezusa, to twierdzenie o boskim synostwie, którą to właśnie tożsamość, pragnie nam ofiarować. Dzięki Niemu jesteśmy adoptowani jako dzieci Boże, a krzyż jest ukoronowaniem tej adopcji.
W rozdziale 20 zostały opisane kluczowe wydarzenia związane ze zmartwychwstaniem Jezusa. Pogrzeb Jezusa został przyspieszony ze względu na zbliżający się szabat. Naśladowcy Jezusa zachowując szabat, odłożyli wizytę przy grobie do niedzielnego poranka. Maria Magdalena odkryła pusty grób i pobiegła ostrzec Piotra i Jana. Kiedy uczniowie przybiegli do groby znaleźli w środku płótna grobowe oraz chustę na twarz, która była starannie złożona i odłożona na bok. Autorzy lekcji zwracają uwagę, że złożona chusta na twarz mogła mieć istotne znaczenie. Jan wierzył, że Jezus zmartwychwstał, ponieważ pusty grób nie był wynikiem rabunku złodziejów, którzy z pewnością nie zostawiliby złożonych płócien grobowych i chusty. Ten szczegół potwierdzał cudowną naturę zmartwychwstania Jezusa i wzmacniał wiarę uczniów.
Pusty grób, złożone płótna grobowe oraz chusta na twarz oraz wiara uczniów wskazują na namacalną, ale niezrozumiałą rzeczywistość zmartwychwstania — fundamentalną prawdę, której nie można usystematyzować ani w pełni pojąć, ale którą należy przyjąć wiarą. Podobnie spotkanie Marii ze zmartwychwstałym Jezusem pokazuje, że prawda zostaje objawiona osobiście i relacyjnie, ponieważ jej rozpoznanie nastąpiło nie poprzez logikę lub dowody, ale poprzez intymne wypowiedzenie jej imienia.
Jezus spotkał Marię w jej żalu i bezbronności. Maria nie rozpoznała Jezusa; jej smutek przyćmił jej wzrok. Jednak Jezus nie zganił jej ani nie zażądał, aby najpierw w pełni zrozumiała Jego zmartwychwstanie, zanim się jej objawił. Zamiast tego, Jezus spotkał ją tam, gdzie była, w jej bólu i zawołał ją po imieniu. Dopiero wtedy Go rozpoznała. Ta prawda przypomina nam, że Bóg nie odrzuca nas w naszym zagubieniu lub żalu. Raczej wzywa nas po imieniu, oferując jasność i cel w tych przestrzeniach, w których czujemy się zagubieni.
DO PRZEMYŚLENIA
Autor ewangelii Jana bardzo starannie skonstruował zakończenie swojej ewangelii. Skupia uwagę swoich czytelników na nowym stworzeniu dokonanym przez Boga. Mówi o tym w trzech oddzielnych odsłonach lub w trzech wymiarach:
1. Zakończone dzieło: „Ja cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał. (Jn 17:4)
2. Zakończona „godzina”: „… rzekł: Wykonało się! I skłoniwszy głowę, oddał ducha.”(Jn 19:30)
3) Zakończone stworzenie: Powracając od Ojca, Jezus tchnął w swoich naśladowców boskie życie Ducha – ruah Boga (Jn 20:22), czyniąc ich dziećmi Bożymi (Jn 1:12; 20:17).
Jn 18:33-34; (1:49) Kiedy Piłat zapytał Jezusa o to, czy jest Królem Żydów, Jezus odpowiedział bardzo ostrożnie, potwierdzając jedynie, że jest „królem” – ale nie Izraela jako bytu politycznego. „Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie jest stąd.” (Jn 18:36). Królestwo Jezusa jest dla tego świata, ale jego wartości nie pochodzą z tego świata.
Jn 19:5. Dla autora Ewangelii król Jezus wyzwala wierzących spod tyranii grzechu i śmierci. Autor posługuje się ironią, aby pokazać, że potężny Baranek może usunąć smutek i niepokój spowodowane dominacją grzechu nad światem.
Jn 19:25-27. Jakie znaczenie ma wzruszająca scena przy krzyżu w której pojawia się matka Jezusa i Jego uczeń Jan? Jak łączy się ona z tworzeniem nowej wspólnoty? Dlaczego Jezus powiedział: „Wykonało się” (J 19:30)?
Jn 20:1–10. Jakie znaczenie mają te wydarzenia? Po zakończeniu swojego dzieła (cuda - znaki) i „zakończonej godzinie” autor Ewangelii kieruje uwagę czytelników na zakończenie nowego stworzenia – inaugurację nowego stworzenia Bożego, w którym nowa wspólnota dzieci Bożych jest tworzona przez przyjęcie Ducha Świętego. Zmartwychwstanie potwierdza twierdzenie Jezusa, że jest Synem Bożym, którego miłość zwyciężyła śmierć.
Jn 20:1-18. Ostatnie dwa rozdziały Ewangelii skupiają się na czterech pośmiertnych pojawieniach się Jezusa. Co rozumieli uczniowie i Maria, a czego nie rozumieli? Dlaczego jest ważne, że Jezus mianuje Marię pierwszą ewangelistką, która ma głosić nowinę o Jego zmartwychwstaniu (20:17)? Dlaczego jest istotne, że Jezus nazywa swoich uczniów „braćmi”? Takie wyrażenie świadczy o tym, że uczniowie są krewnymi Jezusa w boskiej rodzinie. Rozróżnienie między Jezusem a jego uczniami — zwykłymi śmiertelnikami — zostało zniesione. Czas zgromadzenia nowej wspólnoty, boskiej rodziny zaczyna się teraz. Nowe stworzenie dokonuje się teraz. Dlaczego jest ważne, że w Ewangelii Jana nie ma wzmianki na temat wniebowstąpienia Jezusa?
Jn 20:19-23. Jakie znaczenie posiadają te fakty dla nas – naśladowców Jezusa w naszej kulturze? Celem otrzymania Ducha Świętego nie jest danie uczniom nowych „doświadczeń duchowych” ani odróżnienie ich od innych ludzi (klub szczególnie świętych - uprzywilejowany ludzi), ale wykonanie tego samego zadania dla całego świata, które Jezus wykonał w małym świecie swoich uczniów.
Misja uczniów rozprzestrzeniła się na inne kultury i inne narody, które nie myślały o królestwie Bożym ani nie czekały na Mesjasza. W jaki sposób różnica między osiągnięciem czegoś a wdrożeniem czegoś pomaga nam odróżnić to, co zrobił Jezus, od tego, co należy zrobić z każdym nowym pokoleniem? Jaka jest nasza misja dzisiaj? Jak można ją wypełnić?
Przygotował Jan Pollok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz