W ostatnich kilkudziesięciu latach Hollywood nakręcił ogrom filmów o inwazji z kosmosu. Badania amerykańskiej opinii publicznej przeprowadzone na przełomie XXI wieku wykazały, że połowa populacji wierzy w UFO, a kilka procent, że była porwana przez kosmitów. Jeśli podobnie jest w innych krajach, to liczba osób, które coś takiego przeżyły może sięgać setek milionówi. Czy za tymi działaniami kryje się plan mający przygotować ludzkość na wielkie zwiedzenie?
UFO wydaje się być duchowym fenomenem. Wiele poszlak na to wskazuje. Na przykład „statki” zmieniają kształt w czasie lotu, dzielą się na dwa lub trzy, zmieniają kurs o 90º bez zmniejszenia szybkości, albo po prostu rozwiewają się w powietrzu. Nie są to manewry przedmiotów materialnych, lecz duchowych istot, które potrafią przybrać każdą postać, włącznie ze świetlistymi (2Kor 11:14).
Dwaj piloci wojskowi, Nelson Pacheco i Tommy Blann, autorzy książki Unmasking the Enemy (Zdemaskowanie wroga), zakończyli wieloletnie badania nad UFO wnioskiem, że są to manifestacje demoniczneii. Pacheco, który jest katolikiem i protestant Blann podejrzewają, że do tej samej kategorii demonicznych zjawisk należy zaliczyć objawienia maryjneiii. Religioznawca Russell Chandler także zwrócił uwagę, że miejsca, gdzie pojawia się UFO są często tymi samymi, gdzie ukazuje się „Maria”iv.
George King był jednym z pierwszych, z którym już w latach pięćdziesiątych nawiązali kontakt „mistrzowie kosmosu”. Jeden z nich, mistrz Aetheriusz, wprowadził go głębiej w arkana jogi i wschodniego mistycyzmu. Takimi oto słowami zapowiedział plan podboju świata za pośrednictwem wschodniego spirytyzmu: „Nadejdzie czas, kiedy zachodni przywódcy religijni będą musieli przyjąć od nauczycieli Wschodu pewne rzeczy, które zaakceptują i wprowadzą w życie (...). Tak więc nasze posłannictwo do waszych przywódców religijnych na Zachodzie jest takie, żeby przygotowali się na przyjęcie doktryny reinkarnacji, aby mogli dać swoim naśladowcom lepszy, prawdziwszy, bardziej zrozumiały obraz prawa, które jest Bogiem...”v.
Mistrz Aetheriusz ujawnił, że przekazy UFO mają to samo źródło, co objawienia maryjne, mówiąc: „Na wielu obszarach świata będą miały miejsce wizje i objawienia mistrza Jezusa i niewiasty, którą powszechnie uważa się za jego matkę”vi. Aetheriusz mówiąc o Jezusie, nie miał na myśli Syna Bożego, który umarł za grzechy ludzi na Golgocie. Mówił o istocie podobnej sobie, która pochodzi z tej samej hierarchii duchowej, co on, i nosi imię „mistrz Jezus”.
Istoty te przybywają według niego z Wenusvii. Nie chodzi jednak o planetę o tej nazwie. W okultystycznej literaturze Wenus, czyli gwiazda zaranna, symbolizuje Lucyfera. Imię Lucyfer może znaczyć Gwiazda Zaranna. W starożytności, Wenus była planetą poświęconą babilońskiej Matce Bogówviii. Boginię tę zwano Asztar lub Isztar, czyli „gwiazdą”. Kult Królowej Niebios jest więc zawoalowaną formą kultu Lucyfera, dlatego diabeł wspiera go cudami i objawieniamiix.
Asztar, dla spirytystycznych mediów, przekazujących poselstwa od „kosmitów”, to jest dowódca „kosmitów” mających wprowadzić ludzkość w nową erę. John Keel, badacz tych zjawisk, napisał: „Tysiące mediów, osób zajmujących się parapsychologią oraz tych, którzy kontaktują się z UFO otrzymuje w ostatnich latach wiele poselstw od ‘Asztar’. (...) Asztar nie jest kimś nowym. Różne wersje tego imienia: Astaroth, Aszera, Aszaroth, pojawiały się przez całą historię w demonologicznej literaturze Wschodu i Zachodu. Asztar ukazywała się jako bogini, demon, a w naszych czasach przybrała postać przybysza z kosmosu”x.
Lynn Catoe w czasie dwuletnich badań skompletowała listę 1600 książek i artykułów z dziedziny UFO na potrzeby Sił Lotniczych USA. Ona również wskazała na bliski związek między zjawiskami UFO oraz fenomenami okultystycznymi i zdemonizowaniem. Napisała: „Duża część dostępnej literatury o UFO jest blisko związana z mistycyzmem i metafizyką. Zajmuje się takimi zagadnieniami, jak: telepatia, pismo automatyczne, niewidzialne istoty oraz takimi zjawiskami jak manifestacje duchów i zdemonizowanie (...). Wiele sprawozdań na temat UFO ukazujących się obecnie drukiem uderzająco przypomina przypadki zdemonizowania oraz okultystyczne fenomeny, znane od dawna teologom i parapsychologom”xi.
Porównanie przekazów „kosmitów” z naukami Słowa Bożego, pozwoli każdemu znającemu Biblię z łatwością zidentyfikować prawdziwą tożsamość tych istot:
Ukazują Jezusa, jako równego sobie „mistrza”.
Twierdzą, że biblijna religia się zdezaktualizowała.
Nauczają sprzecznej ze Słowem Bożym teorii ewolucji.
Rekomendują niezgodną z Biblią koncepcję reinkarnacji.
Zachęcają do praktyk okultystycznych, takich jak: astralna projekcja, podróże poza ciałem, psychokineza, pismo automatyczne, jasnowidzenie, lewitacja, itp.
Nie mówią o miłości Bożej, zbawieniu, ani o posłuszeństwie wobec prawa Bożego.
Przybysze podający się za kosmitów są tymi samymi duchowymi istotami, które apostoł Paweł nazwał „nadziemskimi władzami” i „władcami ciemności” (Ef 6:12). Potwierdza to obserwacja Johna Keela: „Tysiące książek zostało napisanych o demonologii, dziedzinie zajmującej się studiami nad demonami oraz mitycznymi monstrami. Manifestacje oraz zjawiska opisane w literaturze demonologicznej są identyczne z fenomenami UFO. Ofiary zdemonizowania cierpią na podobne medyczne i emocjonalne dolegliwości, jak ci, którzy mieli lub mają kontakt z UFO”xii.
Wiara w UFO odgrywa dużą rolę w ruchu New Age. Zjawiskom związanym z UFO towarzyszy kontakt z przewodnikami duchowymi, kanalizowanie (ang. channeling), itp. Otrzymywane tą drogą przekazy są częstym zjawiskiem wśród entuzjastów UFO. Głosy istot, podających się za przybyszów z kosmosu, nakłoniły Marshalla Applewhite oraz 39 członków kultu Heaven’s Gate do zbiorowego samobójstwa w 1997 roku.
Whitley Strieber w książce Transformation (Przemiana), poświęconej kontaktom z „kosmitami”, opisał przeżycia osób uprowadzonych przez UFO, zwykle w czasie snu. Większość z nich, włącznie z nim samym, parała się wcześniej okultyzmem, co otwiera umysł na demoniczny wpływ. Wielu przypomina sobie o „porwaniu” dopiero w czasie hipnozy. Richard Ofshe, psycholog z kalifornijskiego uniwersytetu w Berkeley, napisał, że „posługiwanie się tą techniką w terapii wyrządza poważne krzywdy wielu osobom”xiii. Dzieje się tak, ponieważ w stanie hipnozy łatwo zaszczepić w umyśle fałszywą pamięć.
Demony potrafią wykorzystać stany świadomości, jakie sprowadza hipnoza, wschodnia medytacja czy narkotyk, aby spowodować syndrom fałszywej pamięci, a więc wizje i koszmary wydarzeń i przeżyć, które nigdy nie miały miejsca, ale wydają się realne. Osoby, które w czasie tych stanów zobaczyły piekło czy UFO-ludki są potem przekonane, że piekło i kosmici istnieją.
Nie znaczy to, że wszystkie kontakty z demonicznymi „kosmitami” rozgrywają się w umyśle. Przybierając postać przybyszów z innych planet, demony mają ułatwiony dostęp do środowiska sekularnego. Robert Shell, jeden z przywódców sekretnego towarzystwa okultystycznego zwanego Ordo Templi Orientis stwierdził, „że istoty te, kimkolwiek są, przybierają w różnych okresach czasu formę, która może być najlepiej przyjęta przez umysły, z którymi szukają kontaktu”xiv.
William Alnor, w książce o powiązaniach UFO z New Age, napisał w podsumowaniu:
„Poselstwa komunikowane przez istoty z zaświatów oraz ich próby przepowiadania przyszłych wydarzeń, nie różnią się od omylnej ‘wiedzy’ okultystycznej. Nie ma bowiem różnicy czy ktoś posługuje się deską do wywoływania duchów, kartami do Tarota, psychometrią, czytaniem z dłoni, analizą kształtu czaszki, seansem spirytystycznym, pismem automatycznym, odczytywaniem aury, kryształową kulą czy horoskopem. Poselstwo jest wciąż takie samo, z czego wynika, że za każdym razem pochodzi z tego samego źródła, które Biblia potępia, nazywając je spirytyzmem. Dla każdego kto zetknął się z okultyzmem, Jezus Chrystus jest jedyną drogą ucieczki od śmiertelnych konsekwencji tych praktyk. Imię Chrystusa jest jedynym, które może skutecznie wyrzucić lub odeprzeć demony oraz ich ataki. Przykładem dla nas może być postawa ludzi nawróconych na chrześcijaństwo w czasach apostolskich, którzy przedtem parali się okultyzmem. Kiedy uwierzyli w Chrystusa, przynieśli swe księgi i parafernalia, aby je spalić (Dz 19:18-19). Osoby, które utrzymywały społeczność z istotami pozaziemskimi, ale powierzyły swe życie Chrystusowi, odżegnując się od praktyk okultystycznych, zostają uwolnione od demonicznych ataków. ‘Kosmiczni bracia’ jakoś nie kontaktują się z prawdziwymi wyznawcami Chrystusa”xv.
Powyższy materiał oprócz mojego wprowadzenia pochodzi z Apendyksu książki "Apokalipsa: Czasy końca w proroctwach Biblii." - Jonatan Dunkel
Autor Jarek Kejna