piątek, 16 września 2022

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka Umrzeć jak ziarno

Felieton do Szkoły Sobotniej na 17 września 2022
Dlaczego ludzie tak bardzo boją się śmierci? Wydaje mi się, że powodem, dla którego ludzie boją się śmierci jest świadomość, że śmierć jest końcem tego co wiemy. W większości przypadków ludzie boją się tego, co jest nieznane. Widziałem ludzi, którzy kurczowo trzymają się życia i nie chcą umierać, ponieważ są przekonani, że śmierć jest końcem wszystkiego. Według biblijnego światopoglądu śmierć jest snem, który zostanie przerwany, gdy powróci Chrystus. Boimy się raczej bólu, który często towarzyszy śmierci - czy jest to rak, czy wypadek samochodowy. Jednak wielu ludzi boi się śmierci.
Umieranie jest końcem każdego ciała. Wszystkie osoby, które kiedykolwiek żyły przed obecnym pokoleniem, również umarły. Śmierć jest często metaforą używaną na określenie duchowego wzrostu. Według tej metafory, zanim naprawdę będziemy mogli żyć, musimy umrzeć dla naszych pragnień i dla naszej grzesznej natury. Można zobaczyć w tym wielki paradoks, jak powiedział Jezus, ten, kto chce uratować swoje życie, straci je, ale kto straci swoje życie ze względu na mnie i powodu ewangelii, odnajdzie je. Czy zatem chcemy ocalić nasze życie przez śmierć? Autor naszego podręcznika w tym tygodniu zwracał uwagę, że umieranie dla naszej natury i stanie się metaforycznym nasieniem, jest sposobem na przynoszenie owocu.
Nasienie
Większość badaczy Nowego Testamentu zgadza się z tezą, że Ewangelia Jana nie zawiera przypowieści w ich klasycznej formie tak jak w ewangeliach synoptycznych. Jednak w Jn 12 możemy zauważyć fragment, który przypomina przypowieść. Jezus był mistrzem w wykorzystywaniu lekcji ze świata przyrody, która została stworzona przez Jego Ojca. W Jn 12 Jezus opowiedział historię o ziarnku pszenicy. Jedynym sposobem, aby ziarno pszenicy – małe, twarde, szorstkie - mogło wykiełkować jest zakopanie go w ziemi. W metaforyczny sposób Jezus zauważył, że na pozór martwe nasionko, musi zostać umieszczone w ziemi. Tam w ziemi, dokonuje się cud. Ziarno posiada w środku życie. Nie może jednak rosnąć, jeżeli nie stworzy się mu odpowiednich warunków.
Jezus wykorzystał tę parabolę, aby opowiedzieć o swojej śmierci, która jest gwarancją naszego życia. Kontekst tej wypowiedzi jest bardzo ciekawy. Jezus właśnie rozpoczął ostatni tydzień swojej misji. Tuż po triumfalnym wjeździe do Jerozolimy, grupa Greków chciała spotkać się z Jezusem. Poinformowali o tym dwóch uczniów Jezusa, którzy z kolei przedstawili ich prośbę Jezusowi. Wydaje się, że prośba Greków mogła odsunąć na plan dalszy wydarzenia pasyjne. Być niże była to kolejna zakamuflowana pokusa, aby uniknąć śmierci. Właśnie w takim kontekście Jezus opowiedział jakie jest znaczenie Jego śmierci – przyniesienie owocu. Owoc nie może zostać wydany, jeżeli ziarno nie zostanie włożone do ziemi i nie obumrze. W ten sposób Jezus tłumaczył znaczenie swojej misji i konieczność przejścia przez śmierć.
Podobnie człowiek, dopóki nie „umrze” nie może wydać owocu. W jaki sposób obumierające i zakopane ziarno staje się metaforą chrześcijańskiego życia? Jakie aspekty naszego życia muszą umrzeć, jeśli mamy mieć życie, które Bóg dla nas zaplanował? Przede wszystkim musi umrzeć moje „ego”. Na tronie nie mogą siedzieć dwie osoby. Albo Jezus będzie uwielbiony w moim życiu, albo ja chcę przejąć chwałę, która należy się tylko Jemu. Kto kontroluje moje życie? Czy robię to sam lub czy pozwalam, aby Jezus kontrolował moje życie? To wygląda jak przeciąganie liny.
Umierać z Chrystusem
Według nauki apostoła Pawła ludzka natura musi zostać uśmiercona. Nie możemy żyć dla Chrystusa, dopóki On nas nie ukrzyżuje. Paweł używa tej analogii w liście do Rz 6,1-9 i mówi o umieraniu z Chrystusem oraz o uwolnieniu od grzechu. Czy jednak analogia Pawła idzie za daleko … z pewnością nikt nie może być wolny od grzechu, nieprawdaż? Być może jednak nie dostrzegamy znaczenia i mocy śmierci dla naszej grzesznej natury. Paweł w liście do Ef 2,5-10 potwierdza, że byliśmy całkowicie martwi w naszych występkach i grzechach. Czy mamy coś do stracenia umierając z Chrystusem?
Jednak metafora Pawła nie dotyczy tylko śmierci, ale także nowego życia w Chrystusie. Symbol chrztu zawiera w sobie nie tylko element śmierci, ale także nowego życia. W jaki sposób mogę się przekonać, że umarłem dla grzechu? Czy są jakieś dowody, które potwierdzają śmierć dla grzechu?
Co powinno się wydarzyć w moim życiu, jeśli jestem pewny/a, że grzech nadal we mnie żyje i panuje nad moim życiem?
Dlaczego zmartwychwstanie Chrystusa jest tak ważne w analogii Pawła dotyczącej ostatnich godzin misji Chrystusa na ziemi i mojego utożsamieniem się z Nim?
Przykład Chrystusa
Jeden z pierwszych hymnów wczesnego kościoła znajduje się w liście do Filipian 2,3-11. Jest to pieśń na temat wyższości i wielkości Jezusa we wcieleniu oraz jego ostatecznego wywyższenia. Paweł prosi nas, byśmy naśladowali Jezusa, zachowując taką samą postawę.
Na czym polegała ta postawa i w jaki sposób mogę się do Niego upodobnić?
Czy powinienem się upokorzyć, aby zostać wywyższonym, czy też pokora jest dobrem samym w sobie?
Żywa ofiara — żywy a równocześnie zmarły
Apostoł Paweł zachęca w liście do Rzymian 12,1-2, abyśmy składali siebie jako ofiarę żywą. Wcale nie oznacza to śmierci naszego fizycznego ciała, ale raczej jest opisem śmierci dla grzechu i rozpoczęcia nowego życia, które polega na przekształceniu nas na obraz Chrystusa. Bóg pragnie abyśmy ofiarowali mu nasze serca. Paralelnym tekstem ze Starego Testamentu do listu Pawła do Rz 12 wydaje się być Psalm 51,17-19, gdzie autor woła: „Panie! Otwórz wargi moje, A usta moje głosić będą chwałę twoją! 18 Albowiem ofiar nie żądasz, A całopalenia, choćbym ci je dał, nie zechcesz przyjąć. 19 Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, Sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże.”
W jaki sposób można wytłumaczyć i opisać na czym polega złożenie swojego ciała jako żywą ofiarę Bogu?
Tym którzy nie czytali książki „Podróż „Wędrowca do Świtu” która jest częścią Opowieści z Narnii C.S. Lewisa polecam gorąco tę lekturę. Warto zapoznać się z historią Eustachego, który przez egoizm i dumę stał się podobny do smoka; tylko Aslan (symbol Chrystusa) mógł wyzwolić go jego smoczego ja. Eustachy opowiedział, jak bardzo go to bolało, a jednocześnie czuł się cudownie. Nic nie boli bardziej niż ofiarowanie samego siebie – swoich nadziei, marzeń, motywacji, pragnień i nawyków, które kształtowały się przez całe życie. Proszenie, aby Bóg uśmiercił boga (małe-b) na tronie mojego serca jest niezwykle bolesne.
DO PRZEMYŚLENIA
Przedstawiony przez Jezusa obraz ziarna pszenicy jest fascynującą ilustracją podporządkowania się woli Bożej. Jeżeli wiemy, że Boża wola jest czymś najlepszym dla nas, dlaczego tak trudno jest nam ją zaakceptować? Czy odczuwaliście czasami, że przyjęcie woli Bożej jest trudne? Co może być tego powodem?
Jaka jest znaczenie historii opisanej w Jn 12,20-30 w kontekście całej Ewangelii Jana? W jakim sensie pełni ona funkcję znaku? Dlaczego Jezus, zamiast odpowiedzieć na prośbę Andrzeja i Filipa, rozpoczął medytację na temat nasion, roślin, życia i śmierci? W jaki sposób Jn 12,32 odpowiada na prośbę Andrzeja i Filipa?
W jaki sposób to, co w danej chwili wydaje się być „tragedią”, może zamienić się w triumf: triumf Bożej miłości, która jest chętna do wyrzeczenia się siebie?
Co sprawia, że przesłanie z listu do Flp 2,5-9 jest tak ważne? W jaki sposób możemy ustalić, kiedy powinniśmy dochodzić swoich praw, a kiedy z nich zrezygnować? Co sprawia, że przesłanie ewangelii jest tak rewolucyjne i całkowicie kontrkulturowe? Jak można to pogodzić ze współczesnym naciskiem na równość, różnorodność oraz inkluzyjność?
W jakich aspektach życia chrześcijanie powinni zachowywać się kontrkulturowo (Rz 12,1-2)? Dlaczego umysł jest kluczem do wszelkiej transformacji? Dlaczego zrozumienie, że chrześcijańskie życie powinno być prowadzone w określony sposób, prowadzi do dojrzałości? Dlaczego bezmyślne posłuszeństwo Bożym przykazaniom nie umożliwia osiągnięcia tego celu? W jaki sposób życie we wspólnocie wiary pomaga w osiągnięciu tego celu? (Rz 12,3-5)?
Jakie znaczenie ma historia z 1Sam 2,12-3,18 w zrozumieniu znaczenia i wartości słuchania?
Czego możemy się nauczyć z historii z 1Sam 13:1-14 o niebezpieczeństwie polegania na sobie? Czy bardziej cierpimy z powodu polegania na sobie czy z powodu wątpienia w siebie? Jak można rozwiązać oba problemy? Jakie substytuty lubimy wykorzystywać zamiast polegać na Bogu?
Jakie praktyczne kroki możemy podjąć, aby podporządkować się woli Bożej? W jaki sposób historia opisana w Jn 12,20-36 może nam w tym pomóc? W jaki sposób możemy pozwolić Bogu użyć nas, aby pomóc innym poznać Jego miłość w każdych okolicznościach?
Przygotował Janek Pollok
Lubię to!
Komentarz
Udostępnij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz