piątek, 20 października 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Boże powołanie do misji

Felieton do Szkoły Sobotniej na 21 października 2023

Główna myśl: Bóg tak bardzo troszczy się o świat, że chce wyprowadzić nas z naszej bezpiecznej przestrzeni, aby dotrzeć do innych, którzy Go nie znają.

W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy na temat Wielkiego Zlecenia Misyjnego jakie Jezus dał swoim uczniom, aby czynili uczniów. Co się stanie, jeżeli nie weźmiemy udziału w tym Zleceniu? Co zrobi Bóg, jeśli odrzucimy Jego polecenie pójścia do świata i czynienia innych uczniami?

W Biblii możemy znaleźć kilka przykładów ludzi, którzy nie chcieli odpowiedzieć pozytywnie na Boże powołanie. Mam na myśli dwa imiona. Jednym z nich jest Jonasz, a drugim Piotr. Nawet Paweł był przez pewien czas oporny. W odpowiedzi na Boże powołanie Jonasz postanowił pójść w odwrotnym kierunku. Piotr z kolei potrzebował trochę czasu, zanim zorientował się, że jego misja wykracza poza granice jego własnego ludu oraz dotychczasowe metody. Bóg musiał dokształcić Swojego apostoła, aby ten mógł, poradzić sobie z rasową bigoterią.

Ralph D. Winter był amerykańskim misjologiem i misjonarzem prezbiteriańskim, który wywołał debatę w środowiskach ewangelikalnych na temat roli kościoła i struktur misyjnych. Winter był gorliwym propagatorem wychodzenia z ewangelią do grup, do których nie udało się wcześniej dotrzeć. Uważał, że najlepiej byłoby, gdyby lud Boży odpowiedział na Boże Wielkie Zlecenie i wyszedł do świata dobrowolnie. Druga możliwość zdaniem Ralpha Winter’a jest jednak taka, że gdy Boży lud nie głosi ewangelii światu, Bóg „wymusza” nawiązanie kontaktów między Swoim ludem i innymi narodami. Może to nastąpić w wyniku prześladowań i wynikającego z nich rozproszenia, wygnania lub niewoli wśród innych narodów lub podboju i osadnictwa innych narodów na własnym terytorium. W artykule z 2009 roku „The Kingdom Strikes Back” (Foundations of the World Christian Movement: Course Reader, Institute of International Studies, 7-24): zastanawia się nad wstrząsającymi doświadczeniami chrześcijan w Europie, którzy byli atakowani przez Wikingów i inne narody z północy:

Nic dziwnego, że anglikański modlitewnik zawiera modlitwę: „Od gniewu ludzi Północy, wybaw nas, Panie”. Po raz kolejny, gdy chrześcijanie nie zwrócili się w ich stronę, ludy pogańskie zaatakowały to, co posiadali chrześcijanie. Po raz kolejny została pokazana fenomenalna moc chrześcijaństwa: zwycięzcy zostali pokonani przez wiarę swoich jeńców. Najczęściej mnisi byli sprzedawani jako niewolnicy. Chrześcijańskie dziewczęta były zmuszane, aby były ich żonami i kochankami i w ten sposób ostatecznie zdobywali pogan z północy. W Bożej opatrzności odkupienie tych ludzi było ważniejsze niż wstrząsająca tragedia tej nowej inwazji barbarzyńskiej przemocy i zła, która spadła na Boży lud, który był przez Niego umiłowany. On nie oszczędził własnego Syna, aby nas odkupić! Dlatego po raz kolejny zło, które Szatan zaplanował, Bóg wykorzystał w dobrym celu (Winter, 17).

Czy zgadzasz się z przedstawioną powyżej koncepcją, że Bóg posługuje się prześladowaniami i ekspansją militarną do celów misyjnych? Czy szerzenie ewangelii Jezusa jest tak ważne, że warto dla tej sprawy poświęcić niewinne życie?

Być może warto przy tej okazji spojrzeć na historię Namana, pogańskiego żołnierza, który skorzystał z uzdrowienia przez Boga Izraelitów. Informacja o możliwości uzdrowienia została przekazana przez izraelską dziewczynę, która została pojmana do niewoli przez syryjskie wojsko. Czy Bóg wysłał ją do niewoli specjalnie, aby służyła i była misjonarką? Czy taka była Boża wola? Czy Bóg posłużył się wojną, aby zrealizować swój „misyjny” plan?

Muszę przyznać, że nie podoba mi się teza, że Bóg może „wymusić” misyjną działalność Swojego ludu. To prawda, że Bóg może wykorzystać tragedię człowieka i wykonać przez nią coś pożytecznego. Bóg wykorzystał postawę Daniela i jego przyjaciół, którzy trafili do niewoli, aby przez nich mieć pozytywny wpływ na babilońskie elity. Możemy zobaczyć fragmenty w pismach proroków, którzy modlą się za Babilon i za tych którzy prześladowali Boży lud. Ponieważ gdy oni będą prosperować, to prosperować będzie również Boży lud. Bóg nie rezygnuje z prowadzenia swoich dzieci nawet w ekstremalnych warunkach. Wykorzystuje je, aby wychować i zbawić swój lud.

Nie sądzę, że Bóg stwarza niekorzystne okoliczności, ale potrafi je wykorzystać, aby przez nie wykonać coś dobrego. Przypominają mi się słynne słowa Józefa: „Wy wprawdzie knuliście zło przeciwko mnie, ale Bóg obrócił to w dobro.” Bóg potrafi skomponować symfonię z kakofonii i chaosu ludzkiego losu.

Nie chodzi tu o to, że czasy dobrobytu w kulturze lub czasy przeciwności dla kościoła, ale czasy przeciwności w kulturze lub czasy dobrobytu kościoła, ponieważ wasza religia musi błyszczeć, w przeciwnym razie jest to bezużyteczne.

Znane jest stare powiedzenie, że czasy prosperity kulturowej, są dla kościoła czasami przeciwności, natomiast czasy przeciwności w kulturze są dla kościoła czasem prosperity. Właśnie wtedy religia musi błyszczeć gdyż w przeciwnym przypadku jest bezużyteczna.

Czy istnieją jakieś biblijne przykłady dobrowolnej i mimowolnej misji? Czy przeżyliśmy osobiście jakieś doświadczenia w których Bóg „zmusił” nas do świadczenia o Nim i z perspektywy czasu widzimy, że miało one zbawczy cel?

W Dz 1,1-4 Jezus powiedział swoim uczniom, aby czekali w Jerozolimie, aż zostaną „ochrzczeni Duchem Świętym”. Jezus wyjaśnił dalej, że „weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.”

Co to znaczy być „ochrzczonym Duchem Świętym”?

W ubiegłym tygodniu zwróciliśmy uwagę, że Jezus posłał do służby wątpiących uczniów. W kilku przypadkach w Biblii, widzimy, że Bóg posługuje się i wysyła do służby ludzi, którzy mają wady. Skąd możemy wiedzieć, czy powinniśmy „oczekiwać na moc w Jerozolimie”, czy też powinniśmy po prostu świadczyć takimi, jakimi jesteśmy, ze wszystkimi naszymi wadami i wątpliwościami?

Co jest łatwiejsze: świadczenie własnej rodzinie, sąsiadom i przyjaciołom czy wyjazd za granicę, do zupełnie innej kultury? Co jest dziś najbardziej potrzebne?





DO PRZEMYŚLENIA

Rdz 12,1-3 często nosi tytuł „Powołanie Abrahama”. Bóg powołał Abrama, aby opuścił swój dom i rodzinę i udał się w odległe miejsce, którego nie znał. Wielu misjologów uważa, że jest to pierwsze powołanie do misji. Jednak aby w pełni zrozumieć to „powołanie”, musimy wziąć pod uwagę jego kontekst. Bezpośrednim kontekstem powołania Abrahama jest historia Wieży Babel opisana w Rdz 11,1-9. W jakim sensie Rdz 1,26-27 stanowi szerszy kontekst Rdz 12,1-3? Dlaczego Bóg tak bardzo chciał zaludnić całą ziemię?



Rdz 12,1-3 W tym fragmencie możemy zauważyć, że Boże powołanie do misji miało na celu umieszczenie właściwej osoby na właściwym miejscu. Gdyby Bóg powołał ciebie, aby iść, nie wiedząc, dokąd, jak byś zareagował? Dlaczego?



Rdz 12,10 – 13,1. Co przydarzyło się Abramowi, gdy tylko przybył do ziemi, którą wskazał mu Bóg? Czy wędrówka do Egiptu była błędem? Co by się stało, gdyby Abram nie poszedł do Egiptu? W książce Patriarchowie i Prorocy (94), Ellen White napisała: „Ukrywając fakt, że Sara jest jego żoną, okazał brak zaufania w Bożą opiekę.” Kiedy dbanie o siebie jest „brakiem zaufania wobec Bożej opieki”?



Dz 8,1-4. Co, we wczesnym Kościele spowodowało rozproszenie wierzących poza strefę bezpiecznej przestrzeni? Dlaczego apostołowie pozostali w mieście, kiedy większa część gminy jerozolimskiej była rozproszona po Judei i Samarii? Dz 11,19 „Tymczasem ci, którzy zostali rozproszeni na skutek prześladowania, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, nikomu nie głosząc słowa, tylko samym Żydom.” W jaki sposób ten fragment poszerza naszą interpretację rozproszenia uczniów? Ga 2,11-12 „A gdy przyszedł Kefas do Antiochii, przeciwstawiłem mu się otwarcie, bo też okazał się winnym. Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami; a gdy przyszli, usunął się i odłączył z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani.” Jaki był stosunek jednego z najbardziej znany apostołów do działalności ewangelizacyjnej wśród pogan? Dz 10,15 „A głos znowu po raz wtóry do niego: Co Bóg oczyścił, ty nie miej za skalane.” Jaką lekcję Bóg przekazał Piotrowi? Jakie znaczenie ma to samo przesłanie dla naszej współczesnej misji w świecie?



Dz 1,8 „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.” Jaką zasadę przedstawił Jezus, tym, którzy mają być Jego świadkami dla świata?



Zidentyfikuj grupę ludzi w swojej społeczności, do której Kościół nie próbował dotrzeć. W książce Działalność Apostołów (79), Ellen White napisała: „W naszym świecie jest wielu takich, którzy są bliżej Królestwa Bożego, niż przypuszczamy.” W jaki sposób możemy zidentyfikować osoby należące do tej kategorii?



W jaki sposób zdefiniowalibyście słowo „misja” w kontekście swojego życia?





Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz