piątek, 15 grudnia 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Misja wśród tych, którzy nie słyszeli ewangelii (cz. 2)

Felieton do Szkoły Sobotniej na 16 grudnia 2023

Główna myśl: Wiarę można znaleźć u ludzi, u których nie spodziewalibyśmy się że ją posiadają oraz w miejscach w których byśmy jej nie oczekiwali. Dlatego nie bój się miasta oraz ludzi, którzy tam mieszkają.

Kiedy niebezpieczeństwo jest większe — gdy odizolujemy się od ludzi, którzy nie są naśladowcami Jezusa ze względu na ich potencjalny negatywny wpływ, lub wtedy, gdy za bardzo się z nimi zwiążemy i sami sprowadzimy się na manowce?

Myślę, że zależy to od osoby i miejsca, w którym przebywa dana osoba. Jeżeli ktoś wychowywał się w chrześcijańskim domu, w środowisku, w którym pielęgnowane są chrześcijańskie standardy to jego dojrzałość i głębia zapewnią mu stabilną pozycję w sytuacji, gdy znajdzie się w innej kulturze. W takiej sytuacji obce środowisko nie będzie miało na niego negatywnego wpływu. Jednak, kiedy ktoś jest podatna na obcy wpływ i „płynie z prądem” to przebywanie w obcym środowisku może być dla takiej osoby wyzwaniem.

Ciekawym przykładem jest apostoł Paweł. Na drodze do Damaszku przeżywa nawrócenie. Następnie, jak mówi o tym w liście do Galatów, przez trzy lata przebywał w Arabii a potem w okolice Syrii i Cylicji. Niestety nie wiemy co tam robił. Czy wykonywał pracę ewangelizacyjną? A może rewidował swoją teologię, czy formułował nowe doświadczenie. Czy było to czas poznawania tego Jezusa, którego wcześniej nie znał? Jest to dobry przykład z Biblii, który pokazuje nam, że Paweł z pewnością nie poszedł od razu, aby głosić Jezusa. W Arabii przebywał około 3 lat. Co to znaczy? Był to czas na przygotowanie się do misji. Przykład Pawła przekonuje mnie, że jest czas i miejsce, w którym trzeba przygotować się do misji.

Wróćmy jednak do tematu, który zaproponowali autorzy naszej Lekcji. Autor lekcji Szkoły Sabatowej zwrócił uwagę na potrzebę nawiązywania kontaktów z ludźmi pochodzącymi z innych kultur i religii. Jednak w 1Krl 11,4 możemy zauważyć potencjalne niebezpieczeństwo. Król Salomon poślubił setki kobiet, z których wiele pochodziło z różnych krajów i religii. W rezultacie „żony zwróciły jego serce ku obcym bogom”.

W jaki sposób poradzić sobie z napięciem jakie istnieje pomiędzy nawiązywaniem kontaktów z ludźmi należącymi do różnych wyznań i równocześnie ochranianiem się przed negatywnym wpływem ich fałszywych bogów?

Czy poślubienie osoby wyznającej inną religię jest zawsze złe, czy też zdarzają się przypadki, gdy takie małżeństwo ma rzeczywiście charakter misyjny?

Ten temat bardzo często pojawia się w różnych dyskusjach w środowiskach religijnych. Religia jest tak głęboko zakorzeniona w ludzkim doświadczeniu, że posiada ogromny wpływ na życie. Osobiście uważam, że nie jest korzystne poślubianie osoby, której przekonania religijne i oraz religijne praktyki znacznie różnią się od twoich. Taki związek zabiera coś z życia i małżeństwa co w przeciwnym razie powinno tam być. Nie sądzę, że poślubienie osoby wyznającej inną religię jest moralnie złe. Ale myślę, że w ten sposób stwarzamy sobie ogromne trudności.

Co jest bardziej prawdopodobne w większości małżeństw mieszanych: że wierzący małżonek zdobędzie niewierzącego partnera, czy też niewierzący małżonek sprowadzi wierzącego na manowce? Dlaczego?

Dlaczego adwentystyczni wyznawcy zdecydowali skupić uwagę na niebezpieczeństwach związanych z życiem w mieście, a nie na potrzebach miast i możliwościach świadczenia w nich?

Zwróciliśmy wcześniej uwagę na fakt, że większość ludzi na świecie żyje w miastach. Ci z nas, którzy wychowali się w kościele adwentystów, prawdopodobnie znają słynne ostrzeżenia Ellen White dotyczące życia w mieście. Co ciekawe, te nieliczne wypowiedzi na temat niebezpieczeństw związanych z życiem w miastach zostały szeroko opublikowane w różnych kompilacjach, co sprawia wrażenie, jakoby Ellen White uważała, że osoby wierzące powinny unikać życia w miastach. Jednakże w kontekście całego jej literackiego dorobku można stwierdzić, że w rzeczywistości kładła znacznie większy nacisk na potrzebę pracy na rzecz mieszkańców miast!

Jakie zagrożenia wiążą się z pracą w mieście? Jakie niebezpieczeństwa wiążą się z życiem w obszarach wiejskich?

Na podstawie fragmentów z Sdz 3,1-6, 1Krl 5,1-12 oraz 1Krl 11,1-6 można łatwo postawić tezę, że Bóg nie chciał, aby Izraelici mieli jakiekolwiek kontakty z mieszkańcami Tyru i Sydonu. „Jednak mimo przykładów z historii pogaństwa i bałwochwalstwa oraz negatywnego wpływu tej kultury na wybrany naród, Jezus zaprowadził swoich uczniów do tych miejsc. W ten sposób zapoznał ich z międzykulturową misją i skonfrontował ich uprzedzenia oraz bigoterię po to, aby pokazać swoim naśladowcom na czym polega całościowa misja we wszystkich kulturach i narodowościach.” Jakie wnioski możemy wyciągnąć z misji którą prowadził Jezus w pogańskim środowisku?

W Mt 15 oraz Mk 7 znajduje fascynująca historia spotkania Jezusa z kananejską kobietą, która miała córkę opętaną przez demona.

Dlaczego Jezus zabrał swoich uczniów w okolice Tyru i Sydonu (Mt 4,25, por. Jr 29,4-11)? Na czym polega różnica w sposobie przedstawienia kobiety przez Mateusza (15,22–28) i Marka (7,24–30)? Dlaczego uwzględnienie odbiorców jest niezbędnym czynnikiem w dotarciu do nich?

Czy Jezus może uzdrowić tylko taką osobę, która uzna, że jest On Boskim Mesjaszem?

W swojej desperacji kobieta z Syrofenicji przekroczyła granice etniczności, płci oraz religii, które za jej czasów nie były przekraczane. Jednak Jezus nie zareagował ani jednym słowem. Córka tej kobiety cierpiała, była „okrutnie dręczona przez demona” dlatego jej matka z pokorą i szacunkiem zwróciła się do Jezusa z prośbą o pomoc. Jezus zachowywał się tak, jakby jej nie słyszał. Zareagował pozornym milczeniem, obojętnością i odrzuceniem. Co ciekawe Mateusz tego nie ukrywał, wręcz przeciwnie, świadomie zwrócił uwagę czytelników na takie zachowanie Jezusa. Czego możemy się z tego nauczyć?

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa, egzorcyzmy były regularną częścią przygotowania do chrztu. Czy oznaczało to złe rozłożenie akcentów w rytuale chrztu? Czy nękanie przez demony jest dzisiaj problemem? Dlaczego wydaje się, że w większości ignorujemy to dzisiaj w naszej ewangelizacji, przynajmniej w świecie zachodnim?

Jezus powiedział, że kobieta kananejska miał „wielką wiarę” (Mt 15,28). Takie stwierdzenie podważyło poglądy Żydów, którzy nigdy nie spodziewali się, że osoba pochodząca z pogańskiej kultury może zostać pochwalona za wielką wiarę. Jakie są nasze poglądy w tej sprawie?

Jezus pochwalił wiarę tej kobiety (Mt 15,28), podobnie jak zwrócił uwagę na innych pogan, którzy wyrazili swoją wiarę (np. uzdrowienie sługi setnika 8,10-13). Czy można dzisiaj znaleźć wiarę w nieoczekiwanych miejscach?

Czy kiedykolwiek odkryłeś/łaś „wielką wiarą” u osoby z innego środowiska – być może kogoś z innej kultury lub z innej tradycji religijnej?

Uczniowie powiedzieli do Jezusa: „Odpraw ją!” W jaki sposób taka postawa jest podobna do postawy Piotra z Dz 10,9-35 (historia Korneliusza)? W jaki sposób Duch Święty może pomóc przezwyciężyć nasze uprzedzenia i doktrynalne postawy, aby misja Boga została ostatecznie wypełniona?

W Dz 10,34-35 Piotr oświadczył, że Bóg „nie ma względu na osobę”, nawet jeśli pochodzi ona z innego „narodu”.

Czy to oznacza, że każdy ma równy dostęp do zbawienia?

Jeśli tak, dlaczego potrzebujemy misjonarzy?

W naszej lekcji została umieszczona wypowiedź Ellen White: „Bóg ma klejnoty we wszystkich kościołach i nie do nas należy radykalne potępianie świata religijnego …” (The Advent Review i Sabbath Herald, 17 stycznia 1893). Czy wzięliśmy pod uwagę tę radę?

Robert Putnam, amerykański politolog specjalizujący się w polityce porównawczej twierdzi, że socjolodzy rozróżniają dwa rodzaje połączeń międzyludzkich: tworzenie więzi oraz budowanie mostów. Tworzenie więzi pojawia się wtedy gdy ludzie, którzy postrzegają siebie jako podobnych, rozwijają głębsze relacje. Z kolei „budowanie mostów” ma miejsce wtedy gdy próbujemy nawiązać relacje z osobami oddzielonymi od siebie. Działania związane z tworzeniem więzi zwykle obejmują osoby z tej samej grupy etnicznej lub statusu ekonomicznego. Natomiast budowanie mostów z definicji jest skierowane na zewnątrz i obejmuje ludzi należących do różnych grup społecznych.

Jezus nazywa „odłączenie się” grzechem, chociaż często uchodzi ono za cnotę, szczególnie w kręgach religijnych. W czasach Jezusa ludzie religijni wierzyli, że istotą duchowej dojrzałości jest odseparowanie się od grzesznych ludzi. Jezus, który był bezgrzeszny i niewinny, nie unikał ludzi którzy byli eliminowani ze wspólnoty wiary. Akceptując ludzi, którzy byli eliminowani ze społeczenstwa, Jezus zwracał uwagę na grzeszność osób i systemów, które powodowały separację. W jaki sposób możemy być prawdziwymi naśladowcami Jezusa i równocześnie angażować się w działalność, która ma na celu „budowanie mostów” w relacjach międzyludzkich?

Często strach, duma, ignorancja lub chęć poczucia, że jest się kimś lepszym jest powodem wykluczania lub separowania się od ludzi. Jak możemy nauczyć się rozpoznawać istnienie tych problemów? Jakie działania możemy podjąć, aby tworzyć bardziej inkluzyjne społeczeństwo? Gdzie możemy dzisiaj zobaczyć działanie Boga w docieraniu do ludzi, którzy nigdy nie słyszeli ewangelii?





DO PRZEMYŚLENIA



Istnieją dwa sposoby rozwiązywania problemów w relacjach międzyludzkich. Są to: atak lub wycofanie. Oba sposoby były stosowane przez lud Boży w Starym Testamencie. W jaki sposób Jezus kształtował zrozumienie woli Bożej przez uczniów w tym względzie?



Czego możemy się nauczyć od Jezusa na temat zakresu Jego misji w początkowej fazie Jego działalności (Mt 4,23-25; 9,35-38)? Które regiony zostały uwzględnione, a pominięte? Jaka informacja na temat Boga jest zawarta w stwierdzeniu, że Jezus, „widząc lud, użalił się nad nim”? Jakie wnioski można wyciągnąć na tej podstawie?



W części na środę, autor Lekcji Szkoły Sobotniej napisał: „Duch Święty może nam pomóc pokonać nasze uprzedzenia i błędne myślenie, abyśmy mogli prowadzić naszą misję w miastach”. W jaki sposób może tego dokonać? Czy jest do tego potrzebny cud, czy też możemy coś zrobić, aby przezwyciężyć uprzedzenia, jakie być może mamy w stosunku do innych ludzi?









































Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz