piątek, 2 lutego 2024

KKomentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Śpiewanie pieśni dla Pana w obcym kraju

Felieton do Szkoły Sobotniej na 3 lutego 2024

Główna myśl: Wątek „wygnania’ przewija się często w biblijnej narracji. Wygnanie jest wydarzeniem, ale jest również metaforą kondycji ludzkiej.

Czy kiedykolwiek zapytano Cię o coś, co uznałeś/aś jako obrazę lub szyderstwo, niezrozumienie tego, kim jesteś i co jest dla Ciebie najważniejsze? Jakie zrobiło to na tobie wrażenie?

To, w jaki sposób, ludzie rozumieli obecność Boga i to jak rozumieli co to znaczy znaleźć się w Bożej obecności, znacznie się zmieniło na przestrzeni wieków, od czasów, kiedy pisano i redagowano biblijną literaturę. W Wj 25,8 Pan mówi do Mojżesza: „I wystawią mi świątynię, abym zamieszkał pośród nich,”. Namiot ten można było przestawiać, co oznacza, że symbol obecności Boga wśród ludu towarzyszył ludziom, gdy przemieszczali się z miejsca na miejsce. Ostatecznie Arka Przymierza, która symbolizowała tron Boga, została umieszczona przez Dawida w Jerozolimie, i w tym miejscu została wybudowana wspaniała świątynia, a Jerozolima zaczęła służyć jako stolica wszystkich plemion Izraela. Ta trwała budowla oraz wieloletnia tradycja pielgrzymowania do Jerozolimy w celu oddawania czci połączyła ideę obecności Boga z tym konkretnym wzgórzem, które zaczęto nazywać Górą Syjon. Kiedy Babilończycy spalili świątynię, a wielu ludzi zostało zesłanych na wygnanie w inne rejony, rozwinęła się ożywiona debata na temat tego, gdzie Bóg „mieszkał”. Czy Bóg mieszkał z ludźmi, którzy zostali przesiedleni w inne miejsca czy raczej „mieszkał” tylko z tymi ludźmi, którzy pozostali w Judzie? Prorok Ezechiel w swojej księdze zapisał poselstwa i wizje, które bezpośrednio konfrontowały koncepcję, że wygnani ludzie byli daleko od Boga (Ez 11,15). Zamiast tego Ezechiel zobaczył w wizji Bożą „obecność” unoszącego się z Jerozolimy i podróżującą na wschód w kierunku Mezopotamii (Ez 10,18-19; 11,22-24). Idea Bożej obecności, która manifestowała się w świątyni jest również głównym tematem księgi Daniela. Świątynia, jej funkcja i zadania a także przywrócenie jej do pierwotnego stanu jest głównym tematem księgi Daniela zwłaszcza rozdziałów 8-12. Co jest jednak bardzo ciekawe, w Dn 6,11 Daniel otwierał okno w swojej rezydencji w Babilonie, które było zwrócone w stronę Jerozolimy i modlił się trzy razy dziennie. Jest to przykład innego sposobu myślenia o Bożej obecności – do Boga można modlić się z dowolnego miejsca, ale dostęp ten był symbolizowany przez zwrócenie się w stronę Jerozolimy, która była miejscem „zamieszkania” Boga. W księdze Ezechiela, w wizjach dotyczących przywrócenia Izraelitów do Jerozolimy znowu powraca idea obecności Boga, która przemieszcza się ze wschodu z powrotem do Jerozolimy i osiedla się we wspaniale odbudowanej świątyni, ponownie na najwyższym wzgórzu w mieście, z której wypływa ożywiająca woda. (Ez 43,1-5; 47,1-12). Co ciekawe, opis ten przypomina w niektórych detalach edeniczną i apokaliptyczną narrację.

W Biblii nieustannie zmagamy się z pytaniami o to, kim jest Bóg, gdzie mieszka i w jaki sposób można uzyskać dostęp do Bożej obecności i Bożej opieki. W jaki sposób, biblijna narracja na temat Boga, Jego obecności ma zastosowanie w życiu współczesnego człowieka?

Jednym z najbardziej znanych psalmów lamentacyjnych jest Psalm 137, który przedstawia cierpienie Izraelitów którzy przebywali w Babilonie jako wygnańcy i byli zmuszani przez swoich oprawców do śpiewania „pieśni Syjonu”. Wojna w tamtych czasach miała nie tylko wymiar militarny i demograficzny, ale także wymiar teologiczny. Bóg pokonanego narodu, w tym przypadku Bóg Jahwe, był traktowany jako słabszy i był również pokonany co dla ludzi w tamtych czasach było powodem wstydu.

Co było twoim zdaniem najtrudniejsze w tym doświadczeniu? Co powoduje, że ten psalm jest tak przejmujący?

Inny psalm lamentacyjny - Psalm 22, na który już wcześniej zwróciliśmy uwagę zaczyna się od słynnego wersu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” Autorzy Nowego Testamentu opisują Jezusa, który konał w agonii na krzyżu i recytował właśnie ten Psalm. W ten sposób wcielony Bóg został ukazany jako ten, który identyfikuje się z powszechnym ludzkim doświadczeniem opuszczenia, porzucenia i samotności w bolesnej i rozdzierającej serce egzystencji.

Jakie inne historie biblijne ilustrują poczucie opuszczenia? W jakich sytuacjach człowiek najczęściej uważa, że Bóg jest daleko od niego? Co jest najczęściej traktowane jako dowód, że Bóg odpowiedział na wołanie człowieka?

Psalm 73 bardzo wyraźnie ukazuje zmagania człowieka ze zrozumieniem Bożego zaangażowania lub jego braku w życiu jednostki oraz w życiu wspólnoty. Jednym ze środków literackich, który był powszechnie używany w literaturze hebrajskiej jest chiazm, lub jak mówi dr Futato „układ symetryczny”. Chiazm jest zabiegiem literackim w którym słowa lub konstrukcje gramatyczne powtarzają się w odwrotnej kolejności. Termin pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „skrzyżowanie” lub „kształt litery X”. W praktyce chiazm ma miejsce wtedy, gdy dwa zdania są zestawione razem w odwrotnej kolejności. Na przykład Ps 73,27:

A. Bo oto ci, którzy oddalają się od ciebie,

B. zginą:

B’. Wytracasz

A’ wszystkich, którzy nie dochowują ci wierności.



Symetryzm jest również zastosowany w Psalmie 73 do opisania większej struktury zagnieżdżonej, której środek jest uważany za szczególnie ważny i szczególnie podkreślany przez autora psalmu. Wielu komentatorów interpretuje werset 17 jako punkt zwrotny całego Psalmu:

A. Psalm73,1-16

B. Psalm 73,17 „Dopiero gdy wniknąłem w święte sprawy Boże, zrozumiałem, jaki będzie kres tamtych” lub w przekładzie ESV „dopóki nie wszedłem do świątyni Boga

A’. 73,18-28.



W kontekście całego Psalmu 73 co uzyskuje autor psalmu, gdy wchodzi do świątyni Bożej? Co ulega zmianie? Jak można opisać rzeczywistość, którą przeżywa autor? Jak interpretuje swoją sytuację lub doświadczenie? Jak interpretuje doświadczenia innych ludzi? Co pomogło autorowi Psalmu 73 przetrwać kryzys wiary?



DO PRZEMYŚLENIA

Psalmy 74,18-22 i 79,5-13. O co chodzi w tych fragmentach? Do jakich momentów w historii Izraela najlepiej pasuje język tych psalmów? W jakim stopniu zachowanie współczesnych chrześcijan przynosi złą sławę Bogu?

Psalm 88,3-12. Jaki etap życia jest opisany w tym psalmie? Jaka jest różnica w czytaniu Psalmu 88 po ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Jezusa?

Psalm 102,1-7. Jaki rodzaj cierpienia został tutaj ukazany i jak radzi sobie z nim autor psalmu? Czego możemy się nauczyć z reakcji psalmisty na pozorną nieobecność Boga? Jak reagujesz, gdy Bóg wydaje się milczeć?

Psalm 77. Przez jakie doświadczenia przechodzi autor psalmu? Jakie postanowienia podejmuje na zakończenie psalmu?

Wydaje się, że wiara tak jak jest ona zdefiniowana i zilustrowana w Biblii nie polega jedynie na pewności i deklaracjach, ale wiąże się także ze znaczną dozą niepewności i napięć. W kontekście zmagania się z niepewnością Ellen White napisała: „Wiara staje się silniejsza, gdy zmaga się z wątpliwościami i przeciwstawnymi wpływami. Doświadczenia zdobyte w czasie takich prób są cenniejsze niż najdroższe klejnoty.” 3T 555 Z jakimi niepewnościami spotkaliście się w życiu i jak sobie z nimi poradziliście?



W tym tygodniu postanowiłem podzielić się jednym z moich kazań które wygłosiłem na temat psalmu 137. Załączam treść kazania:



Spoglądając w przyszłość z uwielbieniem

W jaki sposób mogę spoglądać w przyszłość z uwielbieniem? W Ps 137 spotykamy ludzi, którzy mieli bardzo ponurą przeszłość. Byli to wygnańcy, którzy zostali uprowadzeni z Judy i przebywali w Babilonie.

Ps 137,1

137,1 Nad rzekami Babilonu - tam siedzieliśmy I płakaliśmy na wspomnienie Syjonu.

137,2 Na wierzbach w tamtej krainie Zawiesiliśmy lutnie nasze,

137,3 Bo tam żądali od nas słów pieśni Ci, którzy nas wzięli w niewolę, A ciemięzcy nasi - radości: Śpiewajcie nam jakąś pieśń Syjonu!

137,4 Jakże mamy śpiewać pieśń Pana Na obcej ziemi?

Wyobraźmy sobie wzgórze świątynne w Jerozolimie z piękną świątynią, którą wybudował król Salomon. Wyobraźmy sobie miasto Jerozolimę, Kiedyś była dumna stolica, wielkiego i potężnego narodu - Izrael. Jednak lud Izraela zapomniał o Bogu. Pan Bóg pozwolił, aby wrogowie Izraela zabrali jego lud do niewoli. Spotykamy ich obecnie jak siedzą nad rzekami Babilonu, a ich zdobywcy dręczą ich pytaniami i mówią im “Śpiewajcie nam jedną z waszych pieśni Syjonu”.

W tamtych, antycznych czasach wojna posiadała wymiar teologiczny. Uważano, że zwycięska armia posiada lepszego i mocniejszego boga. Dlatego Babilończycy mówili, “Nasz bóg jest mocniejszym bogiem niż wasz Bóg! Wiemy, że potraficie śpiewać, dlatego śpiewajcie nam jedną z pieśni Syjonu.”

W obcym kraju z sercami wypełnionymi pesymizmem, Izraelici powiesili swoje harfy na wierzbach i powiedzieli: “Jak możemy śpiewać pieśni Pana w obcym kraju?”

Przechodzimy w naszym życiu różne chwile, nie wszystkie są radosne i optymistyczne. Czy można śpiewać pieśni dla Pana w sytuacji, kiedy jest nam źle? Jak można śpiewać pieśni Pana, gdy jesteśmy, otoczeni przez ubóstwo i cierpienie? Jak śpiewać pieśni, gdy nasi bliscy przeżywają kryzysy związane z ich zdrowiem? Jak śpiewać pieśni, kiedy widzimy, co dzieje się z nimi, gdy cierpią, a niektórzy umierają, mimo modlitw, które zanosimy do Boga? Zastanawiam się jak można śpiewać pieśni dla Pana w obcym kraju smutku. Niektórzy z was przechodzili w swoim życiu przez trudności spowodowane wypadkami, nagłą śmiercią. Żyjąc w takim kraju jak Australia nie wiemy, co znaczy doświadczyć ubóstwa i kryzysu finansowego. Co to znaczy śpiewać pieśń dla Pana, kiedy jesteśmy w samym środku trudnej sytuacji? W jaki sposób można spoglądać w przyszłość z uwielbieniem?

Chciałbym mocno podkreślić, że nawet przebywając w obcym kraju - musimy śpiewać pieśni Panu. Wielbimy i czcimy Boga nawet w trudnych sytuacjach gdyż nie chcemy być pesymistyczni. Wielbimy Boga nawet wtedy, gdy zanosi się, że będziemy mieli trudny czas, gdyż nie chcemy się poddawać. Wiemy, że mimo zagrożenia, mimo trudności “Większy jest ten, który jest z nami niż ten, który jest w tym świecie! Musimy nauczyć się śpiewać pieśni Pana nawet w obcym kraju. Niestety autor naszego psalmu, który czytaliśmy na początku nie mógł tego powiedzieć o swoich rodakach przebywających w Babilonie.

Czasami nasze życie podobne jest do uczty weselnej w Kanie Galilejskiej. Wino się kończy. Bez względu na to jak wspaniałe mogło być wasze życie, w pewnym momencie, wino się kończy, a radość jest zagrożona. Wino się skończy. Wciąż pamiętam splendor mojego ślubu. Pamiętam piękny strój mojej żony. Myślałem wtedy, że każdy dzień naszego wspólnego życia będzie czasem piękna, uniesienia i zachwytu. Ale nadeszły lata, w których zrozumiałem, że małżeństwo nie tylko posiada czas wiosny, ale posiada również czas zimy. Wino się skończy.

Pamiętam, kiedy urodziło się moje pierwsze dziecko wiedziałem, że to był cud. Gdy wróciłem w nocy do domu upadłem na kolana, i wielbiłem Boga za doskonałe dziecko. Ale lata nadeszły i odeszły. Zrozumiałem, że rodzicielstwo może być wyzwaniem, a dzieci mogą mieć swoje własne plany i wyobrażenia i swoją wolę.

Zrozumiałem, że przypowieść o siewcy w Mt 13 posiada głębokie znaczenie. Nie tylko istnieje dobra ziemia, ale także ziemia przydrożna i ziemia skalista. Możesz również znaleźć ciernistą ziemię – wino może się skończyć i każdy z nas może się znaleźć w obcym kraju kuszony, aby milczeć, Kuszony, aby zawołać tak jak niewolnicy Izraelscy, “Jak możemy śpiewać pieśń dla Pana w obcym kraju.”

Co zrobić w takiej sytuacji? Chciałbym zasugerować cztery proste zasady:

1. Śpiewaj pieśń Pana mimo obcości danego kraju. Powinniśmy śpiewać ku chwale Boga, mimo trudności, z jakimi się zmagamy.

Jonasz jest przykładem człowieka, który nie chciał śpiewać pieśni Pana w obcym kraju. Był kaznodzieją i Pan Bóg powiedział mu, “Chciałbym abyś poszedł do Niniwy i skierował poselstwo przeciwko jej mieszkańcom. Chcę abyś poinformował mieszkańców Niniwy, że ich grzechy są tak wielkie, że pozostało im tylko 40 dni i miasto zostanie zniszczone”. Jonasz został bezpiecznie dowieziony do Niniwy przez wielką rybę. Kiedy tam dotarł, ogłosił poselstwo, które Pan Bóg rozkazał mu ogłosić. Ale Pan Bóg nie zniszczył Niniwy, ponieważ jest miłosierny, pełny dobroci i miłości. Jonasz się rozzłościł. Zaczął się litować nad sobą, był rozgoryczony, był zasmucony. Jonasz nie chciał śpiewać pieśni Pana w obcym kraju w Niniwie. Pan Bóg musiał nauczyć go lekcji. Pan pozwolił, aby urosła roślina, która dostarczała Jonaszowi cienia. Jonasz był łysym prorokiem, tak przy okazji warto pamiętać, że niektórzy wielcy prorocy byli łysi! Jonasz miał łysą głowę dlatego cieszył się z cienia, jaki dostarczyła roślina, której Pan Bóg pozwolił urosnąć. Jednak Bóg pozwolił, aby roślina uschła. Jonasz był bardzo rozgniewany. Pan Bóg powiedział do Jonasza, “Ty nie byłeś chętny śpiewać pieśni w obcym kraju! Jesteś niezadowolony ze śmierci jednej rośliny, dlaczego nie miałbyś mieć sympatii i współczucia dla ponad 100 tys. ludzi, którzy mogli umrzeć, gdybym ja zniszczył miasto. Nie pozwól, aby obcość tego kraju powstrzymała ciebie od śpiewania pieśni dla Pana”.

2. Lekcja druga. Zaakceptuj Bożą opatrznościową działalność. Zaakceptuj opatrznościowy działalność, jeżeli zamierzasz spoglądać w przyszłość z uwielbieniem. Świadomość, która przynosi mi pocieszenie bez względu, przez jakie wyzwania przechodzę w moim życiu jest to, że moje życie znajduje się w Bożych rękach. Spójrzmy na piękną obietnicę:

Flp 4,19

4,19 A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie.

Wiem, że jestem w Jego rękach. Tekst, który osobiście przynosi mi wielkie pocieszenie jest zapisany w Rz 8,28 Ten tekst pokrywa wszystkie obszary życia:

8,28 A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.

Paweł pisze, że Pan Bóg współdziała “we wszystkim”. Mogę zaakceptować Bożą opatrzność i On mnie prowadzi. Biblia mówi nam, że kroki dobrych ludzi, są kierowane przez Pana. Musimy nauczyć się ufać miłującej opatrzności Boga. On nie zamierza nas wprowadzić w trudną sytuację, bez zaopatrzenia w to, co potrzebujemy, aby przetrwać, w takiej sytuacji.

Tak bardzo się, cieszę, że prorok Daniel w to wierzył. Chociaż on sam również był jeńcem w Babilonie, postanowił śpiewać pieśń dla Pana w tym obcym kraju. W Dn 1,8 czytamy:

1,8 Lecz Daniel postanowił nie kalać się potrawami ze stołu królewskiego ani winem, które król pijał.

Postanowił być żywym listem, który reprezentuje Boga Jahwe w tym obcym kraju. Ty i ja jako chrześcijanie mamy okazję, aby dokonać tego samego. Mamy okazję, aby reprezentować Boga w samym środku cynizmu, pesymizmu oraz rozpaczy. Mamy okazję, aby mówić o nadziei, gdy ludzie mówią o wątpliwościach. Mamy okazję, aby być współczesnym Jozuem i Kalebem, którzy powiedzieli “Wstańmy, pójdźmy i zdobądźmy Ziemię Obiecaną, ponieważ będziemy mogli to zrobić.” Musimy nauczyć się akceptować bieg wydarzeń Bożej opatrzności.

Jedną z moich ulubionych postaci biblijnych jest Józef, który zaakceptował bieg wydarzeń Bożej opatrzności. Jego zazdrośni bracia podjęli decyzję, aby go zabić, ale w końcu sprzedali go w niewolę. Jednak Józef nie narzekał, zaakceptował Bożą opatrzność i wszystko, co się z tym wiązało.

Józef gdziekolwiek się znalazł robił wszystko to, co najlepsze, co mógł zrobić w danym momencie. Kwitnął wszędzie tam, gdzie został zasadzony. Uwięziony w domu Potyfara, wciąż kwitnął i wkrótce zdobył szacunek ludzi, którzy go otaczali. Wtrącony do więzienia na podstawie fałszywych oskarżeń, zaakceptował rozwój wypadków Bożej opatrzności. Nie poddał się i nie załamał się w więzieniu.

Jestem zdumiony fakterm, że po tym jak zinterpretował sen podczaszego i piekarza, Józef nie narzekał. Dwa lata upłynęły od momentu, gdy podczaszy i piekarz opuścili więzienie i nic się nie działo w życiu Józefa – dwa lata. Podczaszy zapomniał o Józefie. Józef nie narzekał! Józef nie szemrał. Zaakceptował bieg wypadków Bożej opatrzności i śpiewał pieśń dla Pana w obcym kraju.

3. Jest trzecia lekcja, której musimy się nauczyć, kiedy chcemy śpiewać pieśń dla Pana w obcym kraju. Nastrój swoją harfę i zacznij na niej grać.

Nie wieszaj swojej harfy na wierzbie. Pan Bóg dał nam zdolności i talenty, abyśmy mogli je wykorzystać dla Jego chwały. Nawet w tym obcym kraju nastój swoją harfę, i wykorzystaj ją dla Jezusa Chrystusa.

Słynny ciemnoskóry liryczny tenor Roland Hayes jest znany jako pierwszy afro-amerykański artysta, który otrzymał międzynarodowe uznanie. Krytycy chwalili jego zdolności i lingwistyczny talent, potrafił śpiewać pieśni w języku francuskim, niemieckim i włoskim.

W czasie jednej ze swoich tras koncertowych pojechał do Niemiec. W czasie swojego tournee w Niemczech śpiewał po niemiecku. Warto pamiętać były to czasy, gdy obecność na scenie śpiewaka pochodzenia afro-amerykańskiego powodowała gwizdy i booming. W czasie swojego koncertu Hayes był zaszokowany reakcją publiczności, przecież został zaproszony, aby śpiewać. Zamknął jednak swoje oczy i zignorował syczenie i booming i zaczął śpiewać religijne pieśni w tym obcym dla siebie kraju. Śpiewał bardzo znaną pieśń “Lord you are my peace”. Gdy ten przepiękny tenorowy głos zaczął rozbrzmiewać, na sali zapanowała całkowita cisza – nastąpiła metamorfoza. Nastój widowni całkowicie się zmienił. Gdy koncert Hayes’a się skończył, całe audytorium wiwatowało i zgotowało mu owację na stojąco. Ten afro-amerykański tenor, zignorował ostentacyjne uprzedzenia i rasizm i zaśpiewał pieśń Pana w obcym dla siebie kraju.

Czy jesteście chętni, aby nastroić swoje harfy i mimo trudności, przez które przechodzicie, mimo wyzwań, jakie stoją przed wami, mimo kłopotów, które przeżywacie, czy jesteście gotowi, aby nastroić i grać na swoich harfach i śpiewać pieśń dla Pana nawet w obcym kraju?

4. W końcu czas na ostatnią rzecz, którą powinniśmy wykonać. Śpiewaj w najtrudniejszych momentach swojego życia.

Wielu z nas potrafi śpiewać, kiedy świeci słońce. Wielu z nas może śpiewać, kiedy rzeczy układają się dobrze. Ale śpiewaj również wtedy, gdy twoje życie znajduje się w najniższym punkcie. Tak właśnie czynił nasz Pan. To On był pogardzony i odrzucony przez rodzaj ludzki. Ale nasz Pan śpiewał w najtrudniejszym momencie swojego życia.


Biblia tylko jeden raz wspomina o tym, że Pan Jezus śpiewał. Nasz Pan śpiewał jeden raz. W Mt 26,30. Jestem przekonany, że Jezus w czasie swojego życia musiał często śpiewać. Ale mamy zanotowany tylko jeden przypadek, kiedy Pan Jezus śpiewał.

26,30 A gdy odśpiewali hymn, wyszli ku Górze Oliwnej.

Jezus śpiewał w czasie swojej drogi do Getsemane. Jezus śpiewał w drodze na Golgotę. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że Judasz go zdradzi. Śpiewał wtedy, gdy wiedział, że Piotr zaprze się go trzy razy. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że Herod go wyśmieje. Śpiewał, wiedząc, że Piłat umyje swoje ręce w czasie procesu i popełni niesprawiedliwość słuchając tego, czego żądał tłum. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że cierniowa korona, zostanie włożona na Jego głowę, a kolce zagłębią się w Jego skórze. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że doświadczy potwornego cierpienia związanego z odłączeniem od Ojca: „Abba, przebacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że będzie musiał zatroszczyć się o swoją matkę: “Matko, oto twój syn!” A następnie powiedział do Jana: “Janie to jest teraz twoja Matka! Janie, proszę opiekuj się nią.” Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że przestępcy, którzy będą ukrzyżowani razem z Nim, będą się z niego wyśmiewać i przeklinać go. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że będzie musiał wydać z siebie ten pełen bólu krzyk opuszczenia i beznadziei: “Mój Boże, mój Boże, dlaczego mnie opuściłeś?” Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że fizyczne cierpienie będzie tak wielkie, że zawoła: “Pragnę”. A kiedy podali mu trochę odurzającego napoju, odmówi wypicia tego, ponieważ chciał, aby jego umysł był jasny do samego końca. Pan Jezus śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że będzie złożony w pustym grobie. Grobie, który przygotował sobie Józef. Śpiewał nawet wtedy, gdy wiedział, że będzie musiał tam pozostać tak długo, aż wypełni się odpowiedni czas, aby mógł wyjść z grobu. Kiedy wyszedł z grobu wyszedł ze śpiewem,

Dana jest mi wszelka moc na niebie i na ziemi. Jam jest pierwszy i ostatni, i żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła.

Jaki wspaniały przykład dał nam nasz Pan. Nauczył nas w jaki sposób można śpiewać “pieśń Pana” nawet wtedy, gdy nasze życie znajduje się w najtrudniejszym punkcie.

Paweł i Sylas w Filipii, znaleźli się w trudnym położeniu w swoim życiu. Zostali wtrąceni do więzienia. To było niesprawiedliwe. Zostali pobici tak dotkliwie, że krew zakrzepła w ich ranach. Ta historia jest zapisana w Dz 16.

16,22 Wraz z nimi wystąpił też przeciwko nim tłum, a pretorzy, zdarłszy z nich szaty, kazali ich siec rózgami;

To był najniższy punkt w ich życiu. Biblia mówi nam, że około północy, Paweł odwrócił się do Sylasa i powiedział, “Mam ochotę wielbić Pana!”

16,25 A około północy Paweł i Sylas modlili się i śpiewem wielbili Boga, więźniowie zaś przysłuchiwali się im.

Zorganizowali spotkanie modlitewne, tam na miejscu w więzieniu i zaczęli śpiewać. Biblia mówi nam, że śpiewali w taki sposób, że inni współwięźniowie słyszeli ich. Śpiewali pieśń Pana, w obcym kraju. Być może śpiewali pieśń Nr 1 z Psalmów.

1,1 Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników,

Być może śpiewali pieśń Nr 2

2,1 Czemuż to burzą się narody, A ludy myślą o próżnych rzeczach?

2,2 Powstają królowie ziemscy I książęta zmawiają się społem Przeciw Panu i Pomazańcowi jego:


Być może śpiewali pieśń 24

Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia, Świat i ci, którzy na nim mieszkają.

Być może śpiewali pieśń 27

27,1 Pan światłością moją i zbawieniem moim: Kogóż bać się będę? Pan ochroną życia mego: Kogóż mam się lękać?

Być może śpiewali pieśń 121

121,1 Oczy moje wznoszę ku górom: Skąd nadejdzie mi pomoc?

Bez względu na to, co śpiewali niebo stało się dla nich radosnym miejscem. Bez względu na to, co śpiewali ziemia zaczęła się trząść. Bez względu na to, co śpiewali nasz Bóg znalazł się tuż obok nich tam w tym najniższym miejscu. Ich łańcuchy opadły, gdyż zaczęli patrzeć w stronę przyszłości z uwielbieniem.

Strażnik więzienny przyszedł do nich, i zadał im pytanie, “Co mam czynić, aby zostać zbawionym?”

Czy jesteście gotowi, aby spoglądać dzisiaj w przyszłość z uwielbieniem? Czy jesteście gotowi aby zastosować w swoim życiu te cztery lekcje:

  1. Śpiewać pieśń Pana mimo obcości danego kraju.

  2. Zaakceptować Bożą opatrznościową działalność.

  3. Nastroić i grać na swoich harfach.

  4. Śpiewać w najtrudniejszych chwilach życia.

Jeżeli będziemy to czynić, to pewnego dnia słowa z 1Tes 4 spełnią się w naszym życiu.

4,16 Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie,

4,17 potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.

W tym dniu zaśpiewamy pieśń, której nawet aniołowie nie mogą śpiewać, zaśpiewamy pieśń odkupienia. Będzie to pieść o tym, co Chrystus uczynił dla nas na Golgocie. Ta pieśń będzie naszym hymnem na zawsze, na całą wieczność. Amen.



Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz