piątek, 5 lipca 2024

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Początek Ewangelii Marka

Felieton do Szkoły Sobotniej na 6 lipca 2024

Czy Marek był rzeczywiście „niewydarzonym misjonarzem”, a może był po prostu człowiekiem?

Ewangelia Marka jest wyjątkowa z wielu powodów. Marek nie był jednym z pierwszych 12 uczniów Jezusa, ale najwyraźniej był bliskim przyjacielem Piotra (1 Pi 5,13). Niektórzy komentatorzy przypuszczają, że „pokój na piętrze”, w którym pierwsi chrześcijanie spotykali się po wydarzeniach na Golgocie, znajdował się w domu Jana Marka, a jego matka miała na imię Maria, ale nie ma na to solidnych dowodów.

Marek był kuzynem Barnaby, który był towarzyszem podróży apostoła Pawła (Kol 4,10). W pewnym momencie Paweł nie zgodził się z Barnabą co do tego, czy Marek nadawał się na misjonarza, jednak później uznał go za „bardzo potrzebnego do posługiwania” (2 Tym 4,11).

Żadna z czterech Ewangelii nie podaje imienia autora. Jednak od najdawniejszych czasów Ewangelia Marka była kojarzona z Piotrem, a Ewangelia Łukasza z Pawłem. Marka po raz pierwszy spotykamy jako towarzysza Pawła i Barnaby (Dz 13,2.5), ale później współpracuje on z Piotrem (1Pi 5,13).

Marek uzyskał od Piotra większość informacji, które umieścił w swojej Ewangelii. Euzebiusz z Cezarei w swojej Historii Kościelnej przedstawił relację Papiasza z Hierapolis, który był uczniem apostoła Jana. Oto co pisze Euzebiusz: „Marek, który był tłumaczem (hermeneutes) Piotra, spisał dokładnie wszystko, co zachował w pamięci, ale nie w takiej kolejności, w jakiej następowały po sobie słowa i czyny Pana. Bowiem ani Pana nie słyszał, ani Mu nie towarzyszył, tylko, jak powiedziałem, Piotrowi. Otóż Piotr dostosowywał nauki do potrzeb słuchaczy, a nie dbał o kompozycję wypowiedzi Pana. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu, jeżeli pewne szczegóły napisał tak, jak zapamiętał.” Euzebiusz, Historia Kościelna III.39.15, Kraków 2013.

Tylko 24 wersety w całej Ewangelii Marka, stanowiące około jednego procenta całości, nie mają odpowiedników u Mateusza i Łukasza jednak Marek odnotowuje wiele wydarzeń w służbie Jezusa znacznie bardziej szczegółowo niż Mateusz czy Łukasz.

Marek napisał swoją Ewangelię po grecku, choć jego językiem ojczystym był aramejski. Wydaje się to wskazywać na fakt, że odbiorcami jego dzieła byli nie-Palestyńczycy, w tym Żydzi, którzy nie mieszkali w Palestynie.

Marek kieruje się mniej więcej chronologicznym układem wydarzeń ze służby Jezusa. Często poświęca czas na wyjaśnianie takich rzeczy, jak na przykład wartość monet palestyńskich (Mk 12,42), o których nie-Palestyńczyk mógł nie wiedzieć.

Jedną z wyjątkowych cech Ewangelii Marka jest to, że wielokrotnie zapisuje on napomnienie Jezusa (czasami polecenie) skierowane do różnych osób, aby nie rozgłaszały tego, kim On jest – Mesjaszem (Mk 1,43-45). Komentatorzy biblijni nazywają to „tajemnicą mesjańską”. Być może Jezus zrobił to dlatego, aby powstrzymywać opozycję ze strony żydowskich przywódców religijnych, którzy Mu się sprzeciwiali, przynajmniej aż do czasu, gdy Jego służba była już dobrze zaawansowana. Być może „tajemnica mesjańska” którą tak wyraźnie wyartykułował Marek związana była z odmiennym zrozumieniem roli mesjasza przez ludzi żyjących w czasach Jezusa.

Autor podręcznika do Szkoły Sobotniej przedstawia Marka jako „niewydarzonego misjonarza”. Muszę przyznać, że takie sformułowanie wzbudza we mnie lekki niepokój. Wykorzystując kilka wersetów z Dziejów Apostolskich 13, autor wyjaśnia przyczyny nieobecności Marka na polu misyjnym. Taką narrację dodatkowo podkreśla cytat Ellen White: „Marek ogarnięty lękiem i zniechęceniem, zachwiał się chwilowo w swoim zamiarze całkowitego poświęcenia się dziełu Pańskiemu. Nienawykły do trudności, stracił odwagę wobec niebezpieczeństw i niedostatków podróży.” Myślę, że taki portret Marka odzwierciedla powszechne przekonanie w świecie chrześcijańskim, że doświadczanie negatywnych emocji lub wątpliwości jest z natury zawsze problematyczne i jest dowodem porażki. Zamiast akceptować pełne spektrum emocji, często uczy się nas, że powinniśmy akceptować tylko radość i pozytywność. Takie nastawienie może sprawić, że osoby wierzące będą emocjonalnie zahamowane. Autor Peter Scazzero w książce Emotionally Healthy Spirituality pisze, że „duchowość chrześcijańska bez włączenia refleksji na temat zdrowia emocjonalnego może być śmiertelna – dla ciebie, twojej relacji z Bogiem i z ludźmi wokół ciebie”.

Warto uświadomić sobie jak cenne jest, zwłaszcza dla młodego chrześcijanina, zrozumienie, że uwzględnienie wszystkich części samego siebie bez izolowania pewnych myśli i emocji jako „złych” jest bardzo ważne. Odejście od moralnego perfekcjonizmu, który kwitnie w chrześcijaństwie i uznanie, że wzrost, zrealizowanie powołania oraz uświęcenie nie zawsze są proste i wymagają czasu.

Czytelnik Ewangelii Marka od początku wie, kim jest Jezus. Marek stwierdza już w pierwszym wersecie, że Jezus jest „Synem Bożym” (Mk 1,1). Demony również wiedzą, kim jest Jezus. Jednak ludzie w historii opowiedzianej przez Marka mają trudności ze zrozumieniem, kim jest Jezus i na czy polega Jego misja. Kiedy demony namawiają kogoś, aby oznajmił, kim naprawdę jest Jezus, Jezus kategorycznie zabrania im o tym rozmawiać. W Ewangelii Marka tożsamość Jezusa została wyrażona nie przy pomocy słów, lecz czynów. Dopiero w połowie Ewangelii Marka ktoś, kto nie jest demonem, w końcu oznajmia, kim jest Jezus. W drugiej części Ewangelii Marka narracja skupia się na wydarzeniach związanych ze śmiercią Jezusa na krzyżu. W Ewangelii Marka mamy bardzo mało komentarzy ze strony autora. Słowa i czyny Jezusa mówią same za siebie.



DO PRZEMYŚLENIA

Dz 12,12; Dz 13,1-5, 13. W jaki sposób został Marek przedstawiony w księdze Dzieje Apostolskie? Chociaż jest to najwcześniejsza wyraźna wzmianka o Marku, niektórzy komentatorzy są zdania, że fragment Mk 14,50-52 posiada cechy autobiograficzne. W jaki sposób Jan przyłączył się do Saula i Barnaby? Jaki był tego skutek?

Jeśli mamy użyć słowa „niepowodzenie” lub „porażka”, aby opisać Marka i jego działanie polegające na wycofaniu się na jakiś czas ze służby, dlaczego nie używamy tego słowa do opisania złego zachowania Pawła wobec swojego współpracownika? W lekcji na poniedziałek czytamy, „wydaje się, iż Marek doświadczył gruntownej przemiany…” Autor opisuje następnie, że Paweł będzie otwarty na ponowną współpracę z Markiem oraz że będzie on wartościowym współpracownikiem. Komentarz kończy się stwierdzeniem: „Marek wyraźnie otrząsnął się po porażce …” Dlaczego znowu nacisk jest położony na niepowodzenie? Czy Paweł mógł uwolnić się od kontrolowania duchowego rozwoju Marka i wyników jego służby?

Dz 15,36-40. Dlaczego Paweł odrzucił Jana Marka (Dz 13,13; 15,38) Dlaczego Barnaba dał mu drugą szansę (Kol 4,10)? Kim był Sylas i co robił w Antiochii (Dz 15,22.32)? Dlaczego Paweł wybrał Sylasa na towarzysza podróży? Który z dwóch apostołów miał rację co do Marka? (Zob. Kol 4,10, 2Tym 4,11, Fil 24, 1 Pi 5,13)

Dlaczego Jan Marek tak „wcześnie” odstąpił od współpracy z Pawłem? Co wydarzyło się w Pamfilii, czego nie jesteśmy świadomi? Być może metody Marka docierania do ludzi różniły się od metod Pawła i dlatego odłączył się, aby nie wprowadzać zamieszania? Czy jest możliwe, że osobowości Marka i Pawła nie pasowały do siebie zbyt dobrze? A może Marek zdecydował się, aby wziąć na serio słowa Jezusa i wycofać się, aby nieco odpocząć, ponieważ czuł, że zaczął się wypalać? Pytanie: Jak patrzymy na ludzi, którzy „opuścili służbę?” A co, jeśli to, co postrzegamy jako porażkę, tak naprawdę było momentem, w którym zaczęła się prawdziwa i autentyczna służba?

Dlaczego Marek chciał odejść? Być może warto zmienić perspektywę i zamiast skupiać się na wyborach osoby, która odeszła, przyjrzeć się środowisku, z którego odeszła. Taka perspektywa skupia uwagę nie tyle na porażce ofiary, ile raczej na awarii systemu. Jest to szczególnie istotne w naszym obecnym środowisku duchowym. Czy ludzie beztrosko opuszczają Kościół, czy też nie pozostawiono im innego wyboru? Na jakiej podstawie uznajemy czyjeś działania za porażkę?

Mk 1,1-8. Kim są bohaterowie przedstawieni w tych wersetach? Co każdy z nich mówi lub robi? Marek stwierdza, że fragment cytowany w wersetach 2-3 pochodzi od Izajasza. Jednak ten fragment jest nieco bardziej skomplikowany. Faktycznie Marek przedstawia tutaj amalgamat, który składa się z fragmentów Wj 23,20; Mal 3,1; oraz Iz 40,3. W jaki sposób te trzy fragmenty zostały połączone, przygotowując grunt pod misję Jana i Jezusa na tle historii odkupienia.

Mk 1,9-13. Kto był obecny w czasie chrztu Jezusa? Co się stało przy tej okazji? Chrzest Jezusa był publicznym oświadczeniem Ojca potwierdzającym ważność służby Jego Syna. Staje się to jeszcze bardziej znaczące, gdy weźmiemy pod uwagę, że przywódcy ówczesnego „kościoła” uznali tę samą służbę jako porażkę. Czy jest możliwe, że często nie potrafimy spojrzeć na rzeczywistość przez odpowiednią soczewkę?

Mk 1,14-15. Jakie trzy elementy znajdują się w ewangelicznym przesłaniu, które ogłosił Jezus? Czym jest królestwo Boże i w jaki sposób pojawiło się ono wraz z przybyciem Jezusa?

Ewangelia Marka 1,14-15 przedstawia ewangelię widzianą przez pryzmat Chrystusa. Autorzy lekcji wykorzystali ten fragment, aby potwierdzić prorocze kalkulacje na temat 70 tygodni z Daniela 9,24-27. Piękno Mk 1,14-15 oraz Dn 9,24-27 nie polega na tym, że umożliwia matematyczną spekulację, ale na tym, że przedstawia Chrystusa. Werset ten jest proklamacją długo oczekiwanego Mesjasza i wypełnieniem obietnic na Jego temat. Z kolei tekst Daniela zawiera centralne przesłanie tej księgi o tym, że „dopełni się zbrodnia, przypieczętowany będzie grzech i zmazana wina, i przywrócona będzie wieczna sprawiedliwość, i potwierdzi się, widzenie i prorok i Najświętsze będzie namaszczone.” Jest to synteza całej misji Jezusa i zapowiedź wypełnienia wszystkich proroctw mesjanistycznych. W żadnym przypadku nie powinniśmy unikać nauczania proroctw, nie mogą one jednak przysłaniać znaczenia i treści służby Chrystusa.

Porównaj Ewangelię według Marka 1,14-15 z poselstwem pierwszego anioła z Apokalipsy 14,6-7. Jaki związek istnieje pomiędzy misją Jezusa w I wieku a naszą misją dzisiaj?

Historia uczy nas, że można posługiwać się proroctwami biblijnymi, całkowicie pomijając Chrystusa, tak jak to zrobili przywódcy religijni w czasach Jezusa.

Czy jest możliwe, aby również dzisiaj dążąc do udzielenia prawidłowych odpowiedzi albo nie chcąc przyznać się do popełnionego błędu, rozminąć się z Chrystusem?

Nasza lekcja kończy się pytaniem, „Kiedy ostatni raz studiowałeś proroctwo dotyczące 70 tygodni…,?”. W kontekście Mk 1,14-15 czy pytanie nie powinno raczej brzmieć „Jaka jest moja relacja z Jezusem i na czym polega upamiętanie - pokuta w roku 2024?”









Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz