Felieton do Szkoły Sobotniej na 17 maja 2025
Jak wyglądałaby twoja reakcja, gdybyś spotkał/a Boga twarzą w twarz?
Autor lekcji w tym tygodniu kierował nas w stronę tekstów, które opisują tron Boży, tajemnicze żywe istoty oraz ich działalność wokół Bożego tronu. Niestety niewiele wiemy na temat świata anielskiego, jego historii i genezy. Faktycznie, niektóre z teorii wyjaśniających świat aniołów wykraczają daleko poza Biblię! W kilku księgach Biblii znajdujemy informacje, które wyjaśniają rolę istot anielskich i pokazują ich bliskość i relacje z Bogiem. Studiując świat anielski możemy dowiedzieć się więcej na temat Boga.
Aniołowie w Księdze Rodzaju
Anioły to najbardziej tajemnicze istoty, które pojawiają się na kartach Biblii. Mają nietypowe rozmiary, nietypowe funkcje pojawiają się w kluczowych momentach w historii biblijnej. W historii zbawienia możemy powiedzieć, że wiele rzeczy by się nie dokonało bez udziału aniołów. Aniołowie pojawiają się już pierwszych rozdziałach Biblii i są obecni aż do ostatniej księgi - Apokalipsy, gdzie są praktycznie obecni w każdym rozdziale. Ich natura jest ukryta ich osobowość jest nieznana. Najczęściej wyobrażamy sobie aniołów ze skrzydłami, z długimi powłóczystymi szatami, długimi, jasnymi blond włosami. Są to wyobrażenia folklorystyczne, nie mamy potwierdzenia tych cech w Biblii. Aniołowie w Biblii często są nieodróżnialni od ludzi. Przykładem mogą być historie z udziałem aniołów opisane w Rdz 16, 18, 19.
Pierwsza wzmianka o istotach anielskich pojawia się Rdz 3 zaraz po upadku pierwszego człowieka i wygnaniu go z Ogrodu. Rdz 3:24 I tak wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił cheruby i płomienisty miecz wirujący, aby strzegły drogi do drzewa życia. Jaka była rola tych boskich posłańców? Dlaczego Bóg prosi o pomoc zastępy anielskie?
Po wygnaniu Adama i Ewy z Edenu Bóg zapewnił ochronę i dał nadzieję. Przy wejściu do ogrodu, Bóg umieścił cheruby aby zablokować dostęp do drzewa życia. Równocześnie mogą one symbolizować również obecność Boga oraz obietnicę przyszłego przywrócenia do pierwotnego stanu. Ten obraz przypomina przekaz jaki niosła w sobie arka przymierza i tron Boga. W ten sposób można dostrzec związek między Ogrodem Eden i świątynią. Hebrajskie słowo szekn, które znaczy „umieścić” lub „spowodować zamieszkanie”, nawiązuje do koncepcji Boga mieszkającego ze swoim ludem (przybytek), co oznaczało, że Boża obecność była blisko człowieka nawet po upadku. Przywrócenie Edenu na nowej ziemi po powtórnym przyjściu Chrystusa będzie jeszcze bardziej chwalebnym wydarzeniem, które wskazuje na Boże miłosierdzie i Jego chęć zamieszkania ponownie z ludzkością.
Ezechiel 1
Autor lekcji zajmował się również cherubami. Kim są cheruby? Cheruby w Biblii najczęściej pojawiają się w związku ze świątynią, tronem i chwałą Boga i są groźnymi strażnikami tronu Jahwe. Cheruby zawsze towarzyszą tronowi Boga i symbolizują Jego świętość i moc. Ich obecność zwraca uwagę na chwałę Boga i wskazuje na potrzebę ewangelii dla ludzkości w świetle Jego przytłaczającej świętości.
Hebrajskie słowo cherub pochodzi od akadyjskiego słowa charibu. W Biblii posiadamy cztery opisy cherubów, które w niektórych szczegółach różnią się między sobą.
Ezechiel był prorokiem w czasach niewoli babilońskiej. W pierwszej wizji opisuje wygląd cherubów (1:5-11). Miały one ludzką postać i każdy z nich miał po cztery twarze: lwa, woła, orła i człowieka. Były one bardzo podobne do postaci, które były bardzo powszechne w kulturze mezopotamskiej w kulturze akadyjskiej, później nowoasyryjskiej i w końcu babilońskiej. Istoty przedstawione w wizji Ezechiela podążają za Duchem Bożym i Jego tronem. Gdziekolwiek idzie Bóg, tam są i one. Ich wygląd i prędkość są jak błyskawica. Każde koło Bożego tronu jest powiązane z jedną z tych istot. Cały obraz jest bardzo dziwny, jakby nie z tego świata. Czy są to symboliczne obrazy czy tron Boga jest otoczony przez dziwne istoty? Czy Bóg stworzył takie istoty na innych światach?
Co robi Ezechiel? Zestawia razem różne obrazy, które pochodzą z kultury babilońskiej. Niestety nie mam czasu, aby opisać tutaj dokładnie każdy z tych elementów. Może przy innej okazji. Wymaga to znajomości ikonografii i kultury babilońskiej. Koloryt tej sceny jest babiloński z wyjątkiem jednego szczegółu: na tronie siedzi Bóg Izraela.
W wizji Ezechiela, którą prorok otrzymał w czasie wygnania Izraela, tron Boga został pokazany w kontekście chaosu w jakim znalazł się Izrael. Ta wizja przypomina nam, że Bóg jest obecny nawet w naszym cierpieniu i zasiada na tronie. Jego suwerenność nie zawsze usuwa trudności, ale zapewnia nas, że trudności nie kończą naszej historii. Wizje Ezechiela, Izajasza i Jana pokazują, że duchowa rzeczywistość symbolizowana przez cherubów otaczających tron Boga, jest równoległa do ziemskich kłopotów które przeżywamy. Ta symbolika pomaga nam zwrócić uwagę nie na rozpacz i chaos wokoło nas, ale na boską rzeczywistość, która również nas otacza i zachęca do zaufania zawsze obecnemu, panującemu Królowi. W naszym żalu, zagubieniu i bólu znajdujemy siłę, wiedząc, że Bóg nie jest przytłoczony tym, co nas przytłacza. On widzi nas, sprawuje władzę i obiecuje, że nastąpi powrót do pierwotnego porządku. Jego tron nie tylko reprezentuje moc, ale jest miejscem łaski, sprawiedliwości i nadziei.
Przesłanie Ezechiela było głębokie. Ezechiel mówi: „To nie Marduk kontroluje ludzkie przeznaczenie. To nie Marduk kontroluje historię. To nie Marduk odpowiada za upływ czasu i przeznaczenie imperiów oraz przeznaczenie ludzi. To Jahwe, Bóg Izraela, jest tym, który faktycznie kontroluje czas i historię.
Izajasz 6
Izajasz w swojej wizji opisuje niebiańskie istoty osłaniające ogniem chwały tron Boga. Czasownik saraf który stanowi rdzeń słowa serafin oznacza ‘palić’, albo ‘spalać się’ i jest wyraźnie związane z ogniem i stąd serafy są pełnym chały ogniem otaczającym i strzegącym tron Boga. W wizji Izajasza serafy mają sześć skrzydeł. Ich zadaniem jest głoszenie chwały Boga. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego (Iz 6:3). Ciekawe, że nigdzie w Biblii nie jest użyte słowo anioł w stosunku do serafów (ani hebrajskie chalach ani greckie angeloi).
Jakie mamy skojarzenia, gdy słyszymy słowo „święty”? Czy w naszym doświadczeniu jest to słowo pozytywne czy negatywne? Serafowie używają tego słowa, aby opisać szczególną odrębność Boga. W jaki sposób to stwierdzenie modyfikuje sposób, w jaki myślisz o świętości?
W Iz 6 została opisana wizja tronu Bożego. Prorok boleśnie uświadomił sobie jak bardzo jest niedoskonały i jak wiele posiada wad. Najczęściej interpretujemy reakcję Izajasza jako wyrażenie samokrytyki: „Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg”. Czy jest możliwe, aby w interpretacji tego fragmentu przenieść nacisk z samokrytyki na uwielbienie? - „Pomimo mojej grzeszności, nadal mnie wybrałeś?”.
Wyrażenie „Biada mi! Jestem zgubiony!” (BT) w takiej perspektywie staje się nie tyle wyrażeniem osobistej niedoskonałości, ile raczej wyrażeniem przytłaczającej natury Bożej miłości, która stwarza przestrzeń, w której może się dokonać boskie uzdrowienie. Dlatego nasza tożsamość nie musi być kształtowana przez pryzmat bycia zepsutym, ale raczej przez pryzmat „wybrania i adopcji”. Światło, którym Bóg nas obdarza, nie ma na celu zawstydzenia, ale przemienienia, nie zniszczenia, ale przywrócenia. Jakże inna jest lektura Pisma Świętego przez pryzmat miłości.
To prawda, że grzech jest stanem zdeprawowania i oddziela nas od Boga jednak w przypadku Izajasza jego grzechy zostały przebaczone, a jego usta zostały dotknięte węglem. W naszej teologicznej perspektywie przyzwyczailiśmy się, aby patrzeć i oceniać siebie przez pryzmat „braku”. Czy to powoduje, że chwała Boża ma większe znaczenie? Czy jest możliwe, że oddajemy Bogu większą chwałę, gdy spoglądamy na siebie w taki sposób w jaki patrzy na nas Bóg: jako na swoje umiłowane, wybrane i adoptowane dzieci? W jaki sposób wpływa na naszą chrześcijańską podróż biblijny obraz, że jesteśmy przykryci Bożą sprawiedliwością, że jesteśmy wybrani. Jeżeli jest to prawda to na jakiej podstawie mówimy o sobie w inny sposób? Zamiast zatrzymywać się na stwierdzeniu, „Biada mi!” czy nie lepiej zrobić krok dalej i powiedzieć „Oto jestem, poślij mnie!”?
Apokalipsa 4
W Ap 4 Jan ponownie przedstawia tron Boga. Wizja Jana nie tylko obejmuje istotę, która siedzi na tronie, ale także istoty, które znajdują się wokół tronu. Istnieje wiele podobieństw w opisie Apokalipsy do opisu Ezechiela i Izajasza. Cztery „żyjące istoty” mają te same cechy, co cheruby lub serafy opisane przez Ezechiela i Izajasza. W opisie Jana zauważyć możemy dodatkowe cechy: żywe istoty są pokryte oczami i śpiewają w dzień i w nocy: Święty, święty, święty jest Pan, Bóg Wszechmogący, który był i który jest, i który ma przyjść.
W wizji Jana żywe istoty ogłaszają świętość Boga, równocześnie 24 starców chwali Tego który siedzi na tronie za Jego twórczą moc i podtrzymywanie wszystkich stworzonych istot i rzeczy. Bóg jest Stwórcą i utrzymuje wszystko razem. Co w tym kontekście oznacza świętość? Czym różni się Bóg od innych istot, które znajdują się w pobliżu Jego tronu?
W narracji Apokalipsy zarówno w rozdz. 19, jak i 22 Jan upada, aby oddać cześć swojemu towarzyszowi aniołowi. W obu przypadkach anioł upomina Jana by tego nie robił. Zamiast tego, mówi Janowi, aby oddawał chwałę jedynie Bogu! Być może mamy tutaj ostrzeżenie, aby nie mylić istot stworzonych przez Boga z osobą samego Stwórcy. W Biblii nie mamy żadnej informacji na temat stworzenia aniołów. Musimy uważać, co lub kogo czcimy.
W Ap 4, Bóg który siedzi na tronie jest czczony za swoją kreatywną moc, podczas gdy w następnym rozdziale, Baranek jest czczony za swoją odkupieńczą ofiarę. To nie jest przypadek ani ironia, że są to dwa główne powody oddawania czci Bogu. Oba powody zostały wyartykułowane w czwartym przykazaniu. W Wj 20 powodem odpoczynku i oddawania chwały Bogu w dniu Szabatu jest stworzenie świata, podczas gdy w Pwt 5, należy pamiętać o Bożym wybawieniu z niewoli w Egipcie. To są dwa powody, dla których powinniśmy odpoczywać w dniu Szabatu.
Boska suwerenność w pośrodku chaosu, komunikuje jeszcze coś więcej. Jest zaproszeniem dla tych, którzy są zjednoczeni z Bogiem, aby dołączyli do Niego i żyli Jego suwerennością pośród chaosu. Bóg zapewnia nas, że posiada pełną kontrolę w świecie chaosu, a nasze zadanie w Jego królestwie polega na tym abyśmy byli ambasadorami pokoju, sprawiedliwości i nadziei w centrum zamętu. Nie jesteśmy powołani do wycofywania się z chaosu, ale do wkraczania w niego z wiarą, odwagą i współczuciem. Podobnie jak Ezechiel, Izajasz i Jan, którzy otrzymali swoje wizje w czasach kryzysu, my również jesteśmy zaproszeni, aby patrzeć poza to, co widzimy i żyć jako ludzie, którzy są zakotwiczeni w boskiej rzeczywistości. Nasze zadanie polega na tym abyśmy byli zakorzenieni w Jego obietnicach, nawet gdy wszystko w około wydaje się niepewne. Mamy być aktywni, a nie apatyczni i wkraczać w zepsute systemy, krzywdzące społeczeństwa i osobiste kryzysy z gotowością do kochania, służenia, mówienia prawdy i szukania sprawiedliwości. Nasza rola ostatecznie polega na ucieleśnianiu ewangelii w czasie rzeczywistym, na życiu jako ludzie, którzy widzieli tron Boży i usłyszeli wezwanie: „Kogo poślę?” Czy podobnie jak Izajasz, potrafimy śmiało opowiedzieć: „Oto jestem. Poślij mnie”?
Jako ludzie, którzy głoszą prawdę, że Bóg jest Suwerenem pośród chaosu, mamy korzyść nie tylko w tym, jak reagujemy na globalne kryzysy, ale także jak reagujemy na wewnętrzne kryzysy, które wzburzają naszymi sercami i domami. Suwerenność Boga może zakotwiczyć nas w pokoju. Jeśli brakuje nam pokoju, gdy obserwujemy to, co dzieje się wokół nas, czy naprawdę wyznajemy, że Bóg jest Suwerenem?
W czasie wędrówki Izraelitów do Ziemi Obiecanej, Bóg pragnął mieszkać pośród swego ludu. Oznacza to, że pustynia była kolejnym miejscem, w którym Izrael mógł spotkać Boga i zbudować narrację, która pokazywała kim naprawdę jest Bóg. On pragnął zamieszkać i towarzyszyć Swojemu ludowi nawet na pustyni. Chciał nadal chce być centrum wszystkiego co nas otacza. Wiara, że Bóg jest suwerenem i posiada kontrolę „tam na górze” to jedno, ale uznanie, że sam Władca postanowił zamieszkać właśnie tutaj, na pustyni, w naszym bałaganie i w naszym błądzeniu to zupełnie coś innego. To naprawdę jest dobra nowina.
W czasie wędrówki po pustyni każde plemię miało swoją własną flagę, a obrazy na nich umieszczone odzwierciedlały biblijny opis Nowej Jerozolimy. Począwszy od obozu Izraelitów na pustyni, aż do Nowej Jerozolimy, Bóg pragnął przyciągnąć do siebie człowieka. Uświadomienie sobie, że Bóg wszechświata po prostu chce być blisko nas, powoduje, że religijny hałas, który tak często wytwarzam jest po prostu nieistotny, ponieważ sednem wszystkiego jest to, że Bóg pragnie być blisko nas.
Moim ulubionym wersetem w NT jest Jn 14:3 Jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.
To zapewnienie wnosi do serca niezachwianą nadzieję, której możemy się uchwycić. Jest miejsce, które w tej chwili jest przygotowywane dla nas.
W czasach — gdzie cierpienie, ból i niesprawiedliwość wydają się nie mieć końca — taka nadzieja pomaga przetrwać. Posiadamy przywilej zrozumienia, że Bóg wszechświata nie tylko pragnie być blisko nas, ale także przygotował i wykonał doskonały plan, aby ta bliskość była możliwa. Nie ma ani jednego człowieka w całej historii Ziemi, za którego Chrystus nie umarł. Każda osoba musi się o tym dowiedzieć i zdecydować, czy chce to zaakceptować. Każdy człowiek jest odbiorcą Bożej łaski, bez względu na rasę, płeć, status społeczno-ekonomiczny, kulturę lub pochodzenie religijne. I to jest nadzieja, którą my, wierzący w Chrystusa, mamy przywilej dzielić się ze światem. To rzeczywiście jest najpiękniejsza prawda.
Na koniec chciałbym skomentować pytanie które zostało postawione w części na piątek: „Wyobraź sobie, że miałbyś stanąć przed Bogiem ze wszystkimi swoimi przywarami, wadami charakteru, złymi czynami, złymi myślami i złymi intencjami w pełni jawnymi dla Niego! Na co słusznie zasługiwałbyś w takim stanie? Co jest twoją jedyną nadzieją? Dlaczego musimy przyjąć sprawiedliwość Bożą „przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących” (Rz 3:22) okrywającą nas teraz i na sądzie, gdy najbardziej będziemy jej potrzebować? Mówiąc innymi słowy, dlaczego potrzebujemy ewangelii?”
To pytanie, choć teologicznie zasadne, nie uwzględnia problemu jakim jest trauma.
Po pierwsze zakłada, że pełne ujawnienie każdej wady, złego motywu i wady charakteru przed Bogiem jest konieczne i korzystne. Jednak dla osób z historią traumy, szczególnie tych, które doświadczyły duchowego wykorzystania i nadużycia lub wstydu, tego rodzaju obrazy są raczej traumatyzujące niż uzdrawiające. Terapia, która jest zbudowana na zrozumieniu, czym jest trauma uznaje, że bezpieczeństwo, godność i zaufanie są niezbędne do uzdrowienia, a wymuszona ekspozycja lub język osądu mogą w rzeczywistości pogłębiać rany emocjonalne, zamiast zapraszać do transformacji.
Po drugie, takie pytanie eksponuje winę i karę ponad ukochanie. Ujmuje ludzką kondycję w kategoriach tego, na co „słusznie i uczciwie zasługujemy”, co wzmacnia karzący światopogląd zbudowany na strachu. Dla osób, które przeżyły traumę, zwłaszcza tych skrzywdzonych w kontekście religijnym, takie ujęcie odzwierciedla potępiające głosy dawnych autorytetów. Z kolei terapia, która jest zbudowana na zrozumieniu czym jest trauma pyta, co to znaczy być w pełni widzianym i głęboko kochanym przez Boga. W ten sposób nacisk jest przesunięty z motywacji zbudowanej na strachu na taką, która jest zbudowana na łaskawym zaakceptowaniu
Na koniec, powyższe pytanie przedstawia bardzo wąskie pojmowanie ewangelii jako prawnego pokrycia, które jest potrzebne na sądzie bez uwzględnienia jej szerszego, bardziej uzdrawiającego wymiaru. Trauma wpływa na całą osobę, w tym umysł, ciało i duszę, dlatego ewangelia, która jest sformułowana w taki sposób który pokazuje zrozumienie czym jest trauma musi obejmować emocjonalne i duchowe uzdrowienie, wyzwolenie od wstydu i przywrócenie zaufania zarówno do Boga, jak i społeczeństwa. Odpowiedź, która uwzględnia zrozumienie czym jest trauma, będzie podkreślała potrzebę łaski, jednocześnie podkreślając znaczenie Bożego współczucia, bezpieczeństwa i pragnienia przywrócenia, a nie ujawniania lub potępiania. Jeśli rzeczywiście pragniemy pokazywać uzdrawiającą miłość Chrystusa musimy głębiej zapoznać się, na czym polega terapia traumy, zarówno w naszym osobistym kontekście jak i w stosunku do innych ludzi. Prawdziwa duchowa transformacja nie może nastąpić, gdy zranieni ludzie nie czują się bezpieczni, są niezauważani lub zawstydzeni. Terapia zbudowana na strachu jedynie pogłębia ten syndrom.
DO PRZEMYŚLENIA
Iz 6:1-5. Dlaczego Twoim zdaniem Izajasz zareagował w taki sposób? Czy zareagowałbyś tak samo? Przeczytaj Izajasza 6:6-8. Jaki był wynik spotkania Izajasza z Bogiem i dlaczego jest to ważne? Jak ważne jest takie spotkanie z Bogiem dla sposobu, w jaki reprezentujemy Boga na świecie? Ap 4:6-8. Co ma wspólnego Izajasz z wizją Jana?
Rdz 3:21-24 Adam i Ewa doświadczyli w Edenie bolesnej konfrontacji z rzeczywistością. Niektórzy ludzie interpretują te wersety jako przykład arbitralnego i karzącego działania Boga. W jaki sposób można zinterpretować ten fragment patrząc na charakter i rządy Boga z szerszej perspektywy? Warto zauważyć, że opis tego działania pojawia się w bezpośrednim kontekście Rdz 3:15. Jakie wnioski można wyciągnąć z tego faktu?
Ez 1:4-16. Jakie podobieństwa istnieją między tym fragmentem a scenami przedstawionymi w Iz 6:1-6 i Ap 4:1-11? Czego dowiadujemy się z nich na temat Boga?
Po Wyjściu z Egiptu dwanaście plemion Izraela obozowało wokół przybytku, po trzy plemiona z każdej strony: wschód, południe, zachód i północ. Po każdej z czterech stron było jedno dominujące plemię. Według Lb 2, kim były te dominujące plemiona? (Juda, Ruben, Efraim, Dan) W jaki sposób ten układ antycypuje Nową Jerozolimę z Objawienia 21? Czego dowiadujemy się z tego układu na temat ostatecznego celu Boga wobec rodzaju ludzkiego?
Jan Chrzciciel, został przedstawiony jako świecąca lampa (Jn 5:35). Był poprzednikiem Chrystusa, zapowiadającym pierwsze pojawienie się Mesjasza. W jaki sposób lud Boży ostatnich dni odgrywa podobną proroczą rolę?
Przygotował Jan Pollok