Felieton do Szkoły Sobotniej na 1 lutego 2025
Tytuł naszej lekcji w tym tygodniu brzmi bardzo negatywnie. Czy można go po prostu pominąć?
Wielu z nas zmaga się z koncepcją Bożego gniewu. Wydaje się , że koncepcja ta jest niekompatybilna z miłością, którą Bóg okazuje. Jednak zarówno Stary jak i Nowy Testament ukazują obraz tego samego Boga. Jego gniew jest rewersem Jego miłości i jest Jego reakcją na zło. Co więcej najpiękniejsze opisy Bożego miłosierdzia i łaski znajdują się właśnie na kartach Starego Testamentu. Gniew Boga odzwierciedla Jego zaangażowanie w czynienie dobra. Jezus w Nowym Testamencie okazywał gniew wobec zła. Gniew Boga nie jest sprzeczny z Jego miłością, jest jej wyrazem, gdy staje On przeciwko złu, aby bronić jego ofiar. W NT gniew Jezusa był skierowany przeciwko przywódcom religijnym, którzy mieli reprezentować Bożą miłość, ale zamiast tego wybrali hipokryzję. Jezus skonfrontował ich wytykając im wypaczanie prawdy oraz brak troski o ludzi zmarginalizowanych. Działanie Jezusa pokazuje, że gniew Boga jest związany z okazywaniem sprawiedliwości i współczucia.
Bibliści zwrócili uwagę na pojawiający się w historii ludu Bożego cykl buntu — odrzucanie Boga, pozostawanie w stanie buntu, ucisk przez wrogów, wołanie o pomoc w ucisku, wybawienie i ponowny bunt. Mimo tego Bóg okazuje niezachwianą wierność. Boży gniew zawsze ma swoje korzenie w miłości. Autor Psalmu 78 pokazuje cierpliwość Boga, który wielokrotnie przebaczał swojemu ludowi, pokazując głębię swojego współczucia: „On jednak, będąc miłosierny, odpuszczał im winę i nie wytracił. Często powściągał swój gniew i nie zapłonął całą gwałtownością swoją.” (Ps 78:38).
Nehemiasz 9:7-33 ukazuje cykl buntu w historii Izraela. Podobnie prorok Amos (Am 7:1-2) opisuje karę jaka spotkała Izraela. Prorok wstawia się za ludem: „Wszechmogący Panie, przebacz! Jakże ostoi się Jakub, wszak jest tak maleńki?” Jaki był rezultat? „… i żałował tego Pan: Nie stanie się - rzekł Pan.” (Am 7:3)
Czy ten cykl nigdy się nie kończy? Czy ludzie mogą posunąć się za daleko? Tak. Istnieje wiele biblijnych przykładów ludzi, którzy posunęli się za daleko. Jeden z takich przykładów znajduje się w księdze proroka Ozeasza 4:17-19: „17 Efraim zaprzyjaźniony jest z bałwanami, związał się z gronem pijaków! 18 Ustawicznie uprawiają nierząd, bardziej kochają hańbę niż swoją chwałę. 19 Wicher rozniesie ich na swoich skrzydłach, a wtedy doznają hańby z powodu swoich ołtarzy.”.
Pismo Święte pokazuje, w jaki sposób grzech zakłóca relację człowieka z Bogiem. Autorzy biblijni podkreślają jednak, że Bóg nigdy nie porzuca swojego stworzenia. Znana formuła modlitewna „…i nie opuszczaj nas… nie ma teologicznego uzasadnienia w świetle chociażby Psalmu 139:7-10 gdzie obecność Boga jest opisywana jako nieunikniona i trwała. W tym Psalmie Dawid stwierdza, że bez względu na to, gdzie pójdzie, nawet w otchłań piekła, Bóg tam jest. Takie fragmenty potwierdzają, że obecność Boga jest stała i niezachwiana, niezależna od naszych działań. Przeciwne myślenie pokazuje, jak głęboko nie rozumiemy Jego natury.
Koncepcję opuszczania nas przez Boga lepiej interpretować jako pozwolenie ludziom doświadczyć konsekwencji swoich wyborów, niż jako całkowite odejście Boga. Na przykład Rz 1:24-28 opisuje Boga, który „wydaje ludzi na łup” ich grzesznym pragnieniom. W ten sposób Bóg pokazuje, że szanuje wolną wolę człowieka. Jednak nawet w takich sytuacjach Bóg pozostaje blisko i jest gotowy przebaczyć i zaakceptować tych, którzy przychodzą do Niego (Jr 29:13; Jk 4:8).
Teologicznie, Boża miłość i wierność są niezmienne, nawet wtedy, gdy odbywa się sąd. Jego obietnice przymierza potwierdzają, że nie opuszcza On swojego ludu, jak widać w Pwt 31:6 i 2 Tym 2:13. Dlatego idea wycofania przez Boga swojej obecności nie jest w pełni zgodna z biblijną narracją. W naszym bałaganie, który jest wynikiem grzechu, w którym żyjemy, potrzebujemy Jego obecności, aby oczyścił nas i skierował na ścieżkę uświęcenia. Dlatego koncepcja Boga wycofującego swoją obecność z powodu naszych błędów jest wadliwa.
Gniew Boga jest tym bardziej trudną do zrozumienia koncepcją, gdy nasze ludzkie relacje są naznaczone toksycznymi doświadczeniami wyniesionymi z rodzinnego domu. Idea Boga, który okazuje gniew może wywołać poczucie psychicznego dysonansu. Wielu z nas zostało ukształtowanych przez niezdrowe środowisko, które rozwinęło w nas niezdolność do radzenia sobie z gniewem. Ta niezdolność często objawia się jako tendencja do zadowalania innych, co jest bardzo powszechne w wielu społecznościach chrześcijańskich. Uczono nas, aby zawsze „nadstawiać drugi policzek”, nie rozumiejąc w pełni kontekstu, co sprzyjało kulturze, w której aprobata innych wydaje się być niezbędna. Gniew — czy to ze strony ludzi, czy postrzegany w Bogu — zagraża naszej wewnętrznej stabilności.
Bardzo często wyobrażamy sobie gniew Boga jako coś co ma charakter osobisty. To prowadzi nas do pytania: Z jakiego właściwie powodu Bóg jest na nas rozgniewany? Warto przypominać sobie, że gniew Boga zawsze jest skierowany na grzech — czyli stan złamania, który powoduje cierpienie Bożego stworzenia. Bóg jest rozgniwany, kiedy ludzie, których kocha, cierpią z powodu bólu i niesprawiedliwości. Dopóki istnieje cierpienie, gniew Boga będzie trwał — nie przeciwko nam, ale przeciwko siłom, które nas krzywdzą.
Byłem zaskoczony, gdy nagle w naszej lekcji pojawiła się historia Jonasza. Jego historia zawiera wiele ciekawych obserwacji dotyczących wyrażania gniewu ale także jest przepięknym manifestem Bożego miłosierdzia. Historia Jonasza zwraca uwagę czytelnika na cierpliwość i miłosierdzie Boga. Frustracja Jonasza z powodu łaski Boga pokazuje, jak trudno jest nam okazywać łaskę innym, tak jak czyni to Bóg.
Być może Bóg może być cierpliwy, ponieważ rozumie różne powody które kryją się za wyborami, których dokonujemy. Niestety nasz punkt widzenia różni się bardzo od Bożego. Jeśli mamy naśladować Boga, musimy spoglądać na innych przez podobny obiektyw łaski.
1. Proroctwo warunkowe: Kiedy ludzie zmienili swoją postawę Bóg również zmienił swoją! Jon 3:10: „A gdy Bóg widział ich postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na nich, i nie uczynił tego.”.
2. Nienawrócony prorok potężnym kaznodzieją. Z Księgi Jonasza jasno wynika, że prorok był nienawrócony, gdy wygłaszał swoje potężne kazanie. Jonasz 3:5: „Wtedy obywatele Niniwy uwierzyli w Boga, ogłosili post i oblekli się we włosiennice, wielcy i mali.”
3. Bóg jest łaskawszy niż ludzie. Jonasz rozgniewał się, gdy ludzie pokutowali, a Bóg zmienił zdanie co do ich ukarania: Jonasz 4:1-2: „Jonaszowi bardzo się to nie podobało, tak że się rozgniewał. 2 I modlił się do Pana, mówiąc: Ach, Panie! Czy nie to miałem na myśli, gdy jeszcze byłem w mojej ojczyźnie? Dlatego pierwszym razem uciekałem do Tarszyszu; wiedziałem bowiem, że Ty jesteś Bogiem łaskawym i miłosiernym, cierpliwym i pełnym łaski, który żałuje nieszczęścia.”
Jon 4:9-11 Wtedy rzekł Bóg do Jonasza: Czy to słuszne, tak się gniewać z powodu krzewu rycynowego? A ten odpowiedział: Słusznie jestem zagniewany, i to na śmierć. 10 A Pan rzekł: Ty żałujesz krzewu rycynowego, koło którego nie pracowałeś i którego nie wyhodowałeś; wyrósł on w ciągu jednej nocy i w ciągu jednej nocy zginął, 11 a Ja nie miałbym żałować Niniwy, tego wielkiego miasta, w którym żyje więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie umieją rozróżnić między tym, co prawe, a tym, co lewe, a nadto wiele bydła?
W tej historii warto zwrócić uwagę na dwa elementy. Po pierwsze, nie możemy okazywać łaski innym, jeśli sami jej nie doświadczyliśmy. Jeśli moja relacja z Bogiem będzie zbudowana na legalistycznej postawie i samowystarczalności — czyli na udowadnianiu mojej wartości przez wypełnianie prawa — będę miał trudności ze zrozumieniem łaski, a co dopiero z okazywaniem jej innym. Po drugie, im bardziej znam siebie — nie tylko przez pryzmat swoich zalet, ale także wad — tym lepiej potrafię zrozumieć innych. To oczywiście nie usprawiedliwia mnie z popełniania rażących krzywd, takich jak uciskanie innych lub wyrządzanie krzywdy, ale zachęca mnie do powstrzymania się od osądzania innych i poszukiwania zrozumienia, szczególnie w obszarach, w których nie mamy wystarczającej jasności.
Okazywanie miłości bliźniemu to krok w stronę dostrzegania tego, co najlepsze u innych, pomimo braku zrozumienia. Taka postawa odzwierciedla łaskę Boga, ponieważ On widzi cały obraz naszego życia, w tym rany, które nas kształtują. Jeśli mam odzwierciedlać Jego charakter, muszę przyjąć Jego perspektywę. Kluczem jest zrozumienie natury mojego gniewu. Jeśli dążę do wyrządzenia krzywdy lub zadawania cierpienia, nie jest to gniew sprawiedliwy. Natomiast jeżeli jest on skierowany na systemy, okoliczności lub wzorce, które utrwalają cierpienie, wtedy mój gniew jest odzwierciedleniem gniewu Boga na grzech. Sprawiedliwe oburzenie nie dotyczy zemsty lub zniszczenia, ale zajęcia się podstawowymi przyczynami bólu i niesprawiedliwości. Gniew Boga nigdy nie jest skierowany na ludzi, ale na grzech i cierpienie, które im szkodzi. Jeśli mój gniew odzwierciedla Jego gniew, powinien prowadzić mnie do budowania, uzdrawiania i przywracania — a nie do niszczenia.
Lm 3:32-33 Gdy zasmuca, znowu się lituje według obfitości swojej łaski. Zaiste, nieumyślnie trapi i zasmuca synów ludzkich. Jeremiasz ujawnia, że Bóg nie sprowadza udręki dobrowolnie, ale że Jego miłość ostatecznie wymaga sprawiedliwości. Ta prawda jest widoczna w wielokrotnym przebaczaniu Izraelowi i stwarzaniu niezliczonych okazji do pokuty. Autor lekcji zwraca uwagę, że gniew Boży, chociaż jest „straszny”, to jednak nie jest w żadnym sensie niemoralny czy pozbawiony miłości. Jest wyrazem miłości Bożej, inspirowanej Jego pragnieniem wykorzenienia zła i przywrócenia powszechnej harmonii. Gniew nie jest nieodłącznym elementem natury Boga — jest nią miłość. Tam, gdzie nie ma zła ani niesprawiedliwości, nie ma gniewu. Ostatecznie, gdy Bóg wykorzeni zło, gniew ustanie i otworzy się wieczność dla doskonałej miłości, sprawiedliwości i pokoju. Autor lekcji przypomina czytelnikom, że wierzący są ostrzegani przed ludzką zemstą i zamiast tego otrzymują wyzwolenie od gniewu Bożego poprzez wiarę w Jezusa.
Kiedy widzimy, jak Boże stworzenie cierpi, posiadamy boskie zaproszenie motywujące nas do działania. Sprawiedliwy gniew w obliczu niesprawiedliwości jest ilustracją Bożej postawy, wynikającej z miłości. Taki gniew nie jest napędzany osobistą zemstą lub nienawiścią, ale zobowiązaniem do przeciwstawienia się złu. Sprawiedliwy gniew motywuje do działania — nie do niszczenia, ale do szukania sprawiedliwości i uzdrawiania, nawet sprawców bólu. Taki gniew jest zgodny z charakterem Boga i wzywa nas do wstawiania się za uciskanymi oraz do pracy na rzecz pojednania, zapewniając, że nasza odpowiedź jest kierowana miłością, miłosierdziem i Duchem Świętym, aby podtrzymywać godność wszystkich ludzi.
Czasami rozmyślam o filmach pokazujących ratowanie zwierząt, — przypadkach, w których zwierzęta cierpią z powodu urządzeń stworzonych przez człowieka, np. lew górski złapany w pułapkę lub żółw z plastikiem przyczepionym do szyi. W czasie akcji ratunkowych zwierzęta początkowo stawiają opór swoim wybawcom. Uciekają, miotają się i reagują gwałtownie, odbierając wysiłki ratowników jako zagrożenie. W niektórych przypadkach proces uwalniania zwierzęcia powoduje chwilowy ból — usunięcie pułapki, odcięcie plastiku — ale jest to jedyna droga do prawdziwej wolności. Ta analogia może być ilustracją gniewu Boga z powodu ucisku. Nie jest On rozgniewany na samych uciskających, ale na siły — zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne — które ich wiążą. Bóg walczy o uciskających tak samo, jak walczy o uciskanych, ponieważ widzi wszystkie swoje dzieci tak samo. Zrobi wszystko, co konieczne, aby usunąć „pułapkę” grzechu, która ogranicza ich serca, nawet jeśli proces ten jest bolesny. Na tym polega boska sprawiedliwość - postawa, która wykracza daleko poza to, co większość ludzi może pojąć.
Jednak nadchodzi taki moment, w którym ratunek nie będzie już możliwy — nie dlatego, że Bóg przestał kochać, ale dlatego, że szanuje wolny wybór człowieka. Podobnie jak ratownik, który być może musi zostawić zwierzę, które nie pozwala na swoje uwolnienie, Bóg pozwala tym, którzy odrzucają Jego ratunek, stawić czoła konsekwencjom swoich decyzji. Osąd, w tym sensie, nie polega na zadawaniu cierpienia przez Boga, ale na uszanowaniu wyborów tych, którzy odmawiają oddzielenia się od grzechu. Jest to rozdzierająca serce rzeczywistość. Trudno sobie wyobrazić jaki ból musi odczuwać ratownik, który musi odejść od uwięzionego zwierzęcia i skazanego na zagładę, ponieważ opierało się ono pomocy. Jednak ten ból jest nieproporcjonalny w stosunku do tego który odczuwa Bóg, gdy Jego dzieci odrzucają Jego zbawienie.
Musimy pamiętać, że Bóg nigdy nie zamierzał, abyśmy cierpieli. On pragnie zniszczyć grzech, nie ludzi. Jeśli jednak tak bardzo utożsamimy się z grzechem, że stajemy się z nim nierozerwalnie związani, również staniemy w obliczu zniszczenia. To nie gniew Boga, ale nasza niechęć do porzucenia grzechu przypieczętowuje nasz los. Jak wskazywała część lekcji na piątek, ostatecznie człowiek posiada wybór: pozwolić Bogu zniszczyć grzech w nas lub przylgnąć do niego i zaakceptować własne zniszczenia wraz z nim.
Jak daleko idzie Bóg, aby nas zbawić? Jego walka jest stanowcza, nieustępliwa i motywowana miłością. Jednak wybór należy do nas. Jego sprawiedliwość nie polega na zemście, ale na uwolnieniu nas od skażenia grzechem, abyśmy mogli żyć w pełni Jego miłości.
Sprawiedliwy gniew. Oczyszczenie świątyni przez Jezusa jest prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem Jego „sprawiedliwego oburzenia” (Mt 21:12, 13; Jn 2:13-17). W Ewangelii Marka możemy znaleźć więcej przykładów:
Mk 3:4-5: Jezus okazał gniew, gdy został oskarżony o uzdrowienie chorego człowieka w Szabat: „Spojrzał na nich z gniewem, zasmucił się z powodu zatwardziałości ich serca,”.
Mk 10:13-14: Jezus był oburzony, gdy uczniowie próbowali odsunąć od Niego dzieci: „I przynosili do niego dzieci, aby się ich dotknął, ale uczniowie gromili ich. Gdy Jezus to spostrzegł, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dziatkom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im, albowiem takich jest Królestwo Boże.”
Czy mamy tendencję do okazywania sprawiedliwego oburzenia czy raczej do unikania okazywania takiego oburzenia? Cierpliwość znajduje się na każdej liście cnót w Nowym Testamencie, natomiast gniew nie znajduje się na żadnej z nich!
DO PRZEMYŚLENIA
Czasami możemy usłyszeć tezę, że „Bóg Biblii kocha sprawiedliwość i nienawidzi zła”. Czy właściwe jest twierdzenie, że Bóg nienawidzi czegokolwiek? Jeśli tak, dlaczego Bóg tak bardzo nienawidzi zła?
Wj 34:6-7 Wtedy Pan przeszedł obok niego, a on zawołał: Panie, Panie, Boże miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę, występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia! Jest to jedno z najważniejszych podsumowań Bożego charakteru w ST. W jaki sposób możemy zinterpretować ten fragment?
Jon 4:1-4. Czego dowiadujemy się z tego fragmentu na temat Boga? Co mówi nam ten fragment na temat Jonasza? Jak można okazywać miłosierdzie i łaskę, nie dając równocześnie przyzwolenia na grzech i nie umożliwiając nadużyć i ucisku?
Chociaż istnieje wiele niewłaściwych form gniewu, autorzy biblijni nauczają, że istnieje coś takiego jak „sprawiedliwe oburzenie”, czyli reakcja miłości na nadużycia lub ucisk. „Sprawiedliwe oburzenie” pełni funkcję ochronną w grzesznym świecie. Mt 21:12-16. Na jakie zło zareagował Jezus w świątyni? Dlaczego Jezus użył bicza, aby dokonać zmian?
Jak odróżnić sprawiedliwe oburzenie od egoistycznego gniewu? Dlaczego łatwiej jest dostrzec egoizm w gniewie innej osoby niż w swoim własnym?
Autor lekcji w części na środę stwierdza: „W Biblii Bóg wielokrotnie okazuje swoją żarliwość na rzecz ludzi uciskanych i skrzywdzonych oraz swoje sprawiedliwe oburzenie na prześladowców i ciemiężców. Gdyby nie istniało zło, Bóg nie gniewałby się.” Jakie jest twoje zdanie?
Lam 3:32-33. Co ten tekst mówi nam o Bogu? Co Ezd 5:12 oraz 2 Krn 36:16 mówią nam na temat roli Boga w niewoli babilońskiej? Według Jer 51:24-25 Bóg mówi: odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za wszystko ich zło, które popełnili na Syjonie. W jaki sposób możesz okazać współczucie Boga prześladowcom, jednocześnie chroniąc ofiary wykroczeń?
W części na czwartek autor lekcji napisał: „Z natury rzeczy miłość jest istotą Boga; ale gniew nie. Gdyby nie było zła i niesprawiedliwości, nie byłoby także gniewu. Gdy Bóg ostatecznie usunie zło ze wszechświata, ustanie także przyczyna Jego gniewu.” Czy to stwierdzenie ma sens? Dlaczego tak lub dlaczego nie?
Powszechnie przyjmuje się, że karanie dzieci, aby skorygować nieposłuszeństwo lub bunt jest właściwe, ale karanie ich za błędy lub niedojrzałość nie jest właściwe. Jeśli rodzic prosi dziecko: „Posprzątaj swój pokój!” i wraca po piętnastu minutach, aby zobaczyć, że nic nie zostało zrobione, czy jest to przykład nieposłuszeństwa czy dziecinności?
Niektórzy ludzie twierdzą, że istnienie boskiego gniewu może nieumyślnie zostać uznane jako przyzwolenie na ludzką zemstę. W jaki sposób wersety Pwt 32:35, Prz 20:22 i 24:29, Rz 12:17-21 i Hbr 10:30 odnoszą się do tego problemu? Czy uważasz, że ludzie nadal będą się obrażać na siebie w wieczności?
Jakie problemy pojawiają się zawsze, kiedy ludzie szukają zemsty, a które nigdy nie pojawiają się, kiedy zemstę wykonuje Bóg?
Przygotował Jan Pollok