piątek, 31 stycznia 2025

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Gniew Bożej miłości

Felieton do Szkoły Sobotniej na 1 lutego 2025

Tytuł naszej lekcji w tym tygodniu brzmi bardzo negatywnie. Czy można go po prostu pominąć?

Wielu z nas zmaga się z koncepcją Bożego gniewu. Wydaje się , że koncepcja ta jest niekompatybilna z miłością, którą Bóg okazuje. Jednak zarówno Stary jak i Nowy Testament ukazują obraz tego samego Boga. Jego gniew jest rewersem Jego miłości i jest Jego reakcją na zło. Co więcej najpiękniejsze opisy Bożego miłosierdzia i łaski znajdują się właśnie na kartach Starego Testamentu. Gniew Boga odzwierciedla Jego zaangażowanie w czynienie dobra. Jezus w Nowym Testamencie okazywał gniew wobec zła. Gniew Boga nie jest sprzeczny z Jego miłością, jest jej wyrazem, gdy staje On przeciwko złu, aby bronić jego ofiar. W NT gniew Jezusa był skierowany przeciwko przywódcom religijnym, którzy mieli reprezentować Bożą miłość, ale zamiast tego wybrali hipokryzję. Jezus skonfrontował ich wytykając im wypaczanie prawdy oraz brak troski o ludzi zmarginalizowanych. Działanie Jezusa pokazuje, że gniew Boga jest związany z okazywaniem sprawiedliwości i współczucia.

Bibliści zwrócili uwagę na pojawiający się w historii ludu Bożego cykl buntu — odrzucanie Boga, pozostawanie w stanie buntu, ucisk przez wrogów, wołanie o pomoc w ucisku, wybawienie i ponowny bunt. Mimo tego Bóg okazuje niezachwianą wierność. Boży gniew zawsze ma swoje korzenie w miłości. Autor Psalmu 78 pokazuje cierpliwość Boga, który wielokrotnie przebaczał swojemu ludowi, pokazując głębię swojego współczucia: „On jednak, będąc miłosierny, odpuszczał im winę i nie wytracił. Często powściągał swój gniew i nie zapłonął całą gwałtownością swoją.” (Ps 78:38).

Nehemiasz 9:7-33 ukazuje cykl buntu w historii Izraela. Podobnie prorok Amos (Am 7:1-2) opisuje karę jaka spotkała Izraela. Prorok wstawia się za ludem: „Wszechmogący Panie, przebacz! Jakże ostoi się Jakub, wszak jest tak maleńki?” Jaki był rezultat? „… i żałował tego Pan: Nie stanie się - rzekł Pan.” (Am 7:3)

Czy ten cykl nigdy się nie kończy? Czy ludzie mogą posunąć się za daleko? Tak. Istnieje wiele biblijnych przykładów ludzi, którzy posunęli się za daleko. Jeden z takich przykładów znajduje się w księdze proroka Ozeasza 4:17-19: „17 Efraim zaprzyjaźniony jest z bałwanami, związał się z gronem pijaków! 18 Ustawicznie uprawiają nierząd, bardziej kochają hańbę niż swoją chwałę. 19 Wicher rozniesie ich na swoich skrzydłach, a wtedy doznają hańby z powodu swoich ołtarzy.”.

Pismo Święte pokazuje, w jaki sposób grzech zakłóca relację człowieka z Bogiem. Autorzy biblijni podkreślają jednak, że Bóg nigdy nie porzuca swojego stworzenia. Znana formuła modlitewna „…i nie opuszczaj nas… nie ma teologicznego uzasadnienia w świetle chociażby Psalmu 139:7-10 gdzie obecność Boga jest opisywana jako nieunikniona i trwała. W tym Psalmie Dawid stwierdza, że bez względu na to, gdzie pójdzie, nawet w otchłań piekła, Bóg tam jest. Takie fragmenty potwierdzają, że obecność Boga jest stała i niezachwiana, niezależna od naszych działań. Przeciwne myślenie pokazuje, jak głęboko nie rozumiemy Jego natury.

Koncepcję opuszczania nas przez Boga lepiej interpretować jako pozwolenie ludziom doświadczyć konsekwencji swoich wyborów, niż jako całkowite odejście Boga. Na przykład Rz 1:24-28 opisuje Boga, który „wydaje ludzi na łup” ich grzesznym pragnieniom. W ten sposób Bóg pokazuje, że szanuje wolną wolę człowieka. Jednak nawet w takich sytuacjach Bóg pozostaje blisko i jest gotowy przebaczyć i zaakceptować tych, którzy przychodzą do Niego (Jr 29:13; Jk 4:8).

Teologicznie, Boża miłość i wierność są niezmienne, nawet wtedy, gdy odbywa się sąd. Jego obietnice przymierza potwierdzają, że nie opuszcza On swojego ludu, jak widać w Pwt 31:6 i 2 Tym 2:13. Dlatego idea wycofania przez Boga swojej obecności nie jest w pełni zgodna z biblijną narracją. W naszym bałaganie, który jest wynikiem grzechu, w którym żyjemy, potrzebujemy Jego obecności, aby oczyścił nas i skierował na ścieżkę uświęcenia. Dlatego koncepcja Boga wycofującego swoją obecność z powodu naszych błędów jest wadliwa.

Gniew Boga jest tym bardziej trudną do zrozumienia koncepcją, gdy nasze ludzkie relacje są naznaczone toksycznymi doświadczeniami wyniesionymi z rodzinnego domu. Idea Boga, który okazuje gniew może wywołać poczucie psychicznego dysonansu. Wielu z nas zostało ukształtowanych przez niezdrowe środowisko, które rozwinęło w nas niezdolność do radzenia sobie z gniewem. Ta niezdolność często objawia się jako tendencja do zadowalania innych, co jest bardzo powszechne w wielu społecznościach chrześcijańskich. Uczono nas, aby zawsze „nadstawiać drugi policzek”, nie rozumiejąc w pełni kontekstu, co sprzyjało kulturze, w której aprobata innych wydaje się być niezbędna. Gniew — czy to ze strony ludzi, czy postrzegany w Bogu — zagraża naszej wewnętrznej stabilności.

Bardzo często wyobrażamy sobie gniew Boga jako coś co ma charakter osobisty. To prowadzi nas do pytania: Z jakiego właściwie powodu Bóg jest na nas rozgniewany? Warto przypominać sobie, że gniew Boga zawsze jest skierowany na grzech — czyli stan złamania, który powoduje cierpienie Bożego stworzenia. Bóg jest rozgniwany, kiedy ludzie, których kocha, cierpią z powodu bólu i niesprawiedliwości. Dopóki istnieje cierpienie, gniew Boga będzie trwał — nie przeciwko nam, ale przeciwko siłom, które nas krzywdzą.

Byłem zaskoczony, gdy nagle w naszej lekcji pojawiła się historia Jonasza. Jego historia zawiera wiele ciekawych obserwacji dotyczących wyrażania gniewu ale także jest przepięknym manifestem Bożego miłosierdzia. Historia Jonasza zwraca uwagę czytelnika na cierpliwość i miłosierdzie Boga. Frustracja Jonasza z powodu łaski Boga pokazuje, jak trudno jest nam okazywać łaskę innym, tak jak czyni to Bóg.

Być może Bóg może być cierpliwy, ponieważ rozumie różne powody które kryją się za wyborami, których dokonujemy. Niestety nasz punkt widzenia różni się bardzo od Bożego. Jeśli mamy naśladować Boga, musimy spoglądać na innych przez podobny obiektyw łaski.

1. Proroctwo warunkowe: Kiedy ludzie zmienili swoją postawę Bóg również zmienił swoją! Jon 3:10: „A gdy Bóg widział ich postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na nich, i nie uczynił tego.”.

2. Nienawrócony prorok potężnym kaznodzieją. Z Księgi Jonasza jasno wynika, że prorok był nienawrócony, gdy wygłaszał swoje potężne kazanie. Jonasz 3:5: „Wtedy obywatele Niniwy uwierzyli w Boga, ogłosili post i oblekli się we włosiennice, wielcy i mali.

3. Bóg jest łaskawszy niż ludzie. Jonasz rozgniewał się, gdy ludzie pokutowali, a Bóg zmienił zdanie co do ich ukarania: Jonasz 4:1-2: „Jonaszowi bardzo się to nie podobało, tak że się rozgniewał. 2 I modlił się do Pana, mówiąc: Ach, Panie! Czy nie to miałem na myśli, gdy jeszcze byłem w mojej ojczyźnie? Dlatego pierwszym razem uciekałem do Tarszyszu; wiedziałem bowiem, że Ty jesteś Bogiem łaskawym i miłosiernym, cierpliwym i pełnym łaski, który żałuje nieszczęścia.

Jon 4:9-11 Wtedy rzekł Bóg do Jonasza: Czy to słuszne, tak się gniewać z powodu krzewu rycynowego? A ten odpowiedział: Słusznie jestem zagniewany, i to na śmierć. 10 A Pan rzekł: Ty żałujesz krzewu rycynowego, koło którego nie pracowałeś i którego nie wyhodowałeś; wyrósł on w ciągu jednej nocy i w ciągu jednej nocy zginął, 11 a Ja nie miałbym żałować Niniwy, tego wielkiego miasta, w którym żyje więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie umieją rozróżnić między tym, co prawe, a tym, co lewe, a nadto wiele bydła?

W tej historii warto zwrócić uwagę na dwa elementy. Po pierwsze, nie możemy okazywać łaski innym, jeśli sami jej nie doświadczyliśmy. Jeśli moja relacja z Bogiem będzie zbudowana na legalistycznej postawie i samowystarczalności — czyli na udowadnianiu mojej wartości przez wypełnianie prawa — będę miał trudności ze zrozumieniem łaski, a co dopiero z okazywaniem jej innym. Po drugie, im bardziej znam siebie — nie tylko przez pryzmat swoich zalet, ale także wad — tym lepiej potrafię zrozumieć innych. To oczywiście nie usprawiedliwia mnie z popełniania rażących krzywd, takich jak uciskanie innych lub wyrządzanie krzywdy, ale zachęca mnie do powstrzymania się od osądzania innych i poszukiwania zrozumienia, szczególnie w obszarach, w których nie mamy wystarczającej jasności.

Okazywanie miłości bliźniemu to krok w stronę dostrzegania tego, co najlepsze u innych, pomimo braku zrozumienia. Taka postawa odzwierciedla łaskę Boga, ponieważ On widzi cały obraz naszego życia, w tym rany, które nas kształtują. Jeśli mam odzwierciedlać Jego charakter, muszę przyjąć Jego perspektywę. Kluczem jest zrozumienie natury mojego gniewu. Jeśli dążę do wyrządzenia krzywdy lub zadawania cierpienia, nie jest to gniew sprawiedliwy. Natomiast jeżeli jest on skierowany na systemy, okoliczności lub wzorce, które utrwalają cierpienie, wtedy mój gniew jest odzwierciedleniem gniewu Boga na grzech. Sprawiedliwe oburzenie nie dotyczy zemsty lub zniszczenia, ale zajęcia się podstawowymi przyczynami bólu i niesprawiedliwości. Gniew Boga nigdy nie jest skierowany na ludzi, ale na grzech i cierpienie, które im szkodzi. Jeśli mój gniew odzwierciedla Jego gniew, powinien prowadzić mnie do budowania, uzdrawiania i przywracania — a nie do niszczenia.

Lm 3:32-33 Gdy zasmuca, znowu się lituje według obfitości swojej łaski. Zaiste, nieumyślnie trapi i zasmuca synów ludzkich. Jeremiasz ujawnia, że Bóg nie sprowadza udręki dobrowolnie, ale że Jego miłość ostatecznie wymaga sprawiedliwości. Ta prawda jest widoczna w wielokrotnym przebaczaniu Izraelowi i stwarzaniu niezliczonych okazji do pokuty. Autor lekcji zwraca uwagę, że gniew Boży, chociaż jest „straszny”, to jednak nie jest w żadnym sensie niemoralny czy pozbawiony miłości. Jest wyrazem miłości Bożej, inspirowanej Jego pragnieniem wykorzenienia zła i przywrócenia powszechnej harmonii. Gniew nie jest nieodłącznym elementem natury Boga — jest nią miłość. Tam, gdzie nie ma zła ani niesprawiedliwości, nie ma gniewu. Ostatecznie, gdy Bóg wykorzeni zło, gniew ustanie i otworzy się wieczność dla doskonałej miłości, sprawiedliwości i pokoju. Autor lekcji przypomina czytelnikom, że wierzący są ostrzegani przed ludzką zemstą i zamiast tego otrzymują wyzwolenie od gniewu Bożego poprzez wiarę w Jezusa.

Kiedy widzimy, jak Boże stworzenie cierpi, posiadamy boskie zaproszenie motywujące nas do działania. Sprawiedliwy gniew w obliczu niesprawiedliwości jest ilustracją Bożej postawy, wynikającej z miłości. Taki gniew nie jest napędzany osobistą zemstą lub nienawiścią, ale zobowiązaniem do przeciwstawienia się złu. Sprawiedliwy gniew motywuje do działania — nie do niszczenia, ale do szukania sprawiedliwości i uzdrawiania, nawet sprawców bólu. Taki gniew jest zgodny z charakterem Boga i wzywa nas do wstawiania się za uciskanymi oraz do pracy na rzecz pojednania, zapewniając, że nasza odpowiedź jest kierowana miłością, miłosierdziem i Duchem Świętym, aby podtrzymywać godność wszystkich ludzi.

Czasami rozmyślam o filmach pokazujących ratowanie zwierząt, — przypadkach, w których zwierzęta cierpią z powodu urządzeń stworzonych przez człowieka, np. lew górski złapany w pułapkę lub żółw z plastikiem przyczepionym do szyi. W czasie akcji ratunkowych zwierzęta początkowo stawiają opór swoim wybawcom. Uciekają, miotają się i reagują gwałtownie, odbierając wysiłki ratowników jako zagrożenie. W niektórych przypadkach proces uwalniania zwierzęcia powoduje chwilowy ból — usunięcie pułapki, odcięcie plastiku — ale jest to jedyna droga do prawdziwej wolności. Ta analogia może być ilustracją gniewu Boga z powodu ucisku. Nie jest On rozgniewany na samych uciskających, ale na siły — zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne — które ich wiążą. Bóg walczy o uciskających tak samo, jak walczy o uciskanych, ponieważ widzi wszystkie swoje dzieci tak samo. Zrobi wszystko, co konieczne, aby usunąć „pułapkę” grzechu, która ogranicza ich serca, nawet jeśli proces ten jest bolesny. Na tym polega boska sprawiedliwość - postawa, która wykracza daleko poza to, co większość ludzi może pojąć.

Jednak nadchodzi taki moment, w którym ratunek nie będzie już możliwy — nie dlatego, że Bóg przestał kochać, ale dlatego, że szanuje wolny wybór człowieka. Podobnie jak ratownik, który być może musi zostawić zwierzę, które nie pozwala na swoje uwolnienie, Bóg pozwala tym, którzy odrzucają Jego ratunek, stawić czoła konsekwencjom swoich decyzji. Osąd, w tym sensie, nie polega na zadawaniu cierpienia przez Boga, ale na uszanowaniu wyborów tych, którzy odmawiają oddzielenia się od grzechu. Jest to rozdzierająca serce rzeczywistość. Trudno sobie wyobrazić jaki ból musi odczuwać ratownik, który musi odejść od uwięzionego zwierzęcia i skazanego na zagładę, ponieważ opierało się ono pomocy. Jednak ten ból jest nieproporcjonalny w stosunku do tego który odczuwa Bóg, gdy Jego dzieci odrzucają Jego zbawienie.

Musimy pamiętać, że Bóg nigdy nie zamierzał, abyśmy cierpieli. On pragnie zniszczyć grzech, nie ludzi. Jeśli jednak tak bardzo utożsamimy się z grzechem, że stajemy się z nim nierozerwalnie związani, również staniemy w obliczu zniszczenia. To nie gniew Boga, ale nasza niechęć do porzucenia grzechu przypieczętowuje nasz los. Jak wskazywała część lekcji na piątek, ostatecznie człowiek posiada wybór: pozwolić Bogu zniszczyć grzech w nas lub przylgnąć do niego i zaakceptować własne zniszczenia wraz z nim.

Jak daleko idzie Bóg, aby nas zbawić? Jego walka jest stanowcza, nieustępliwa i motywowana miłością. Jednak wybór należy do nas. Jego sprawiedliwość nie polega na zemście, ale na uwolnieniu nas od skażenia grzechem, abyśmy mogli żyć w pełni Jego miłości.

Sprawiedliwy gniew. Oczyszczenie świątyni przez Jezusa jest prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem Jego „sprawiedliwego oburzenia” (Mt 21:12, 13; Jn 2:13-17). W Ewangelii Marka możemy znaleźć więcej przykładów:

  1. Mk 3:4-5: Jezus okazał gniew, gdy został oskarżony o uzdrowienie chorego człowieka w Szabat: „Spojrzał na nich z gniewem, zasmucił się z powodu zatwardziałości ich serca,”.

  2. Mk 10:13-14: Jezus był oburzony, gdy uczniowie próbowali odsunąć od Niego dzieci: „I przynosili do niego dzieci, aby się ich dotknął, ale uczniowie gromili ich. Gdy Jezus to spostrzegł, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dziatkom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im, albowiem takich jest Królestwo Boże.

Czy mamy tendencję do okazywania sprawiedliwego oburzenia czy raczej do unikania okazywania takiego oburzenia? Cierpliwość znajduje się na każdej liście cnót w Nowym Testamencie, natomiast gniew nie znajduje się na żadnej z nich!



DO PRZEMYŚLENIA

Czasami możemy usłyszeć tezę, że „Bóg Biblii kocha sprawiedliwość i nienawidzi zła”. Czy właściwe jest twierdzenie, że Bóg nienawidzi czegokolwiek? Jeśli tak, dlaczego Bóg tak bardzo nienawidzi zła?

Wj 34:6-7 Wtedy Pan przeszedł obok niego, a on zawołał: Panie, Panie, Boże miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę, występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia! Jest to jedno z najważniejszych podsumowań Bożego charakteru w ST. W jaki sposób możemy zinterpretować ten fragment?

Jon 4:1-4. Czego dowiadujemy się z tego fragmentu na temat Boga? Co mówi nam ten fragment na temat Jonasza? Jak można okazywać miłosierdzie i łaskę, nie dając równocześnie przyzwolenia na grzech i nie umożliwiając nadużyć i ucisku?

Chociaż istnieje wiele niewłaściwych form gniewu, autorzy biblijni nauczają, że istnieje coś takiego jak „sprawiedliwe oburzenie”, czyli reakcja miłości na nadużycia lub ucisk. „Sprawiedliwe oburzenie” pełni funkcję ochronną w grzesznym świecie. Mt 21:12-16. Na jakie zło zareagował Jezus w świątyni? Dlaczego Jezus użył bicza, aby dokonać zmian?

Jak odróżnić sprawiedliwe oburzenie od egoistycznego gniewu? Dlaczego łatwiej jest dostrzec egoizm w gniewie innej osoby niż w swoim własnym?

Autor lekcji w części na środę stwierdza: „W Biblii Bóg wielokrotnie okazuje swoją żarliwość na rzecz ludzi uciskanych i skrzywdzonych oraz swoje sprawiedliwe oburzenie na prześladowców i ciemiężców. Gdyby nie istniało zło, Bóg nie gniewałby się.” Jakie jest twoje zdanie?

Lam 3:32-33. Co ten tekst mówi nam o Bogu? Co Ezd 5:12 oraz 2 Krn 36:16 mówią nam na temat roli Boga w niewoli babilońskiej? Według Jer 51:24-25 Bóg mówi: odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za wszystko ich zło, które popełnili na Syjonie. W jaki sposób możesz okazać współczucie Boga prześladowcom, jednocześnie chroniąc ofiary wykroczeń?

W części na czwartek autor lekcji napisał: „Z natury rzeczy miłość jest istotą Boga; ale gniew nie. Gdyby nie było zła i niesprawiedliwości, nie byłoby także gniewu. Gdy Bóg ostatecznie usunie zło ze wszechświata, ustanie także przyczyna Jego gniewu.” Czy to stwierdzenie ma sens? Dlaczego tak lub dlaczego nie?

Powszechnie przyjmuje się, że karanie dzieci, aby skorygować nieposłuszeństwo lub bunt jest właściwe, ale karanie ich za błędy lub niedojrzałość nie jest właściwe. Jeśli rodzic prosi dziecko: „Posprzątaj swój pokój!” i wraca po piętnastu minutach, aby zobaczyć, że nic nie zostało zrobione, czy jest to przykład nieposłuszeństwa czy dziecinności?

Niektórzy ludzie twierdzą, że istnienie boskiego gniewu może nieumyślnie zostać uznane jako przyzwolenie na ludzką zemstę. W jaki sposób wersety Pwt 32:35, Prz 20:22 i 24:29, Rz 12:17-21 i Hbr 10:30 odnoszą się do tego problemu? Czy uważasz, że ludzie nadal będą się obrażać na siebie w wieczności?

Jakie problemy pojawiają się zawsze, kiedy ludzie szukają zemsty, a które nigdy nie pojawiają się, kiedy zemstę wykonuje Bóg?























Przygotował Jan Pollok



piątek, 24 stycznia 2025

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Bóg jest litościwy i współczujący

Felieton do Szkoły Sobotniej na 25 stycznia 2025

Nasza lekcja w tym tygodniu została zatytułowana: „Bóg jest litościwy i współczujący”. Te dwa przymiotniki opisują charakter Boga. Jaka jest między nimi różnica? Dlaczego Bóg stworzył nas jako istoty emocjonalne? Jaka jest rola emocji w Bożych planach wobec ludzkości?

Czy jest „rozsądne”, aby Bóg był litościwy i współczujący wobec swoich krnąbrnych dzieci? Z mojej perspektywy wydaje mi się, że jest rozsądne, jednak, kiedy przyglądam się w jaki sposób reagujemy na Bożą łaskę i Jego dary, to może nie jest rozsądne, aby Bóg kontynuował okazywanie współczucia i troski.

Autorzy biblijni przedstawiają Boga jako istotę emocjonalną. Jednak Jego emocje nie mogą być z natury złe lub irracjonalne. To jest bardzo ważne założenie. Warto pamiętać, że Bóg postrzega nas w naszej doskonałej formie. Nawet po tym, jak grzech wkroczył na świat, On zawsze potrafi odróżnić, kim jesteśmy, od tego, co grzech nam zrobił. Jego „rozczarowanie” nami nie polega na naszej niskiej samoocenie, ale na fakcie, że grzech na zawsze wypaczył naszą zdolność widzenia siebie takimi, jakimi on nas widzi. Kiedy Bóg na nas patrzy, widzi swoje dzieci — doskonałe stworzenia.

Co twoim zdaniem wydaje się być bardziej biblijną tezą: powiedzenie, że Bóg będzie wobec nas rozsądny, czy że będzie litościwy i współczujący?

Dobrze jest nam znany fragment z Izajasza 1:18: „Chodźcie, rozsądźmy! - mówi Pan! Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, to staną się białe jak śnieg; choćby były czerwone jak purpura, to staną się jak wełna.”. (BE)

Inne przekłady są jeszcze bardziej wyraziste:

Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! - mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna. (BT)

Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. (BW)

Na podstawie powyższego fragmentu z księgi Izajasza można wyciągnąć wniosek, że Bóg jest „rozsądny”. Jednak autor naszego podręcznika stawia tezę, że Bóg jest litościwy i współczujący.

Zobaczmy, jak to funkcjonuje w rodzinie. Kto jest bardziej skłonny do okazywania emocji ojciec czy matka?

Według mojego doświadczenia, to właśnie kobiety częściej mają tendencję do bycia osobami emocjonalnymi. Jednak uważna lektura Biblii pozwala nam zaobserwować przypadki z obu stron.

Izajasz 49:15 (BW) Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja ciebie nie zapomnę.

Psalm 103:13 (BW) Jak się lituje ojciec nad dziećmi, Tak się lituje Pan nad tymi, którzy się go boją. (Ojciec)

Te fragmenty zdają się być równoważne. Chociaż w Psalmie 103 pobrzmiewa warunek: Pan lituje się nad tymi którzy się go boją. Ojciec współczuje swoim dzieciom, nawet wtedy, gdy są nieposłuszne. Jako ojciec mogę powiedzieć, że trudniej było mi okazywać współczucie, gdy moje dzieci celowo ignorowały moje polecenia. Warto jednak pamiętać, aby nie przypisywać Bogu naszych cech. Niestety bardzo często wszyscy tak robimy.

Jakkolwiek na to spojrzeć, Bóg jest „emocjonalny/litościwy” i „współczujący” dla swoich dzieci.

W ewangelii Mateusza 23:37 Jezus wykorzystuje żeńską symbolikę: Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera pod skrzydła, a nie chcieliście. (BT)

Świadomość, że czujne oko Boga i Jego współczujące serce są zawsze obecne niesie w sobie głębokie pocieszenie. Jego miłość nie usuwa bólu, ale zapewnia nas, że cierpi razem z nami. Podobnie jak rodzic, który nie może odpocząć, gdy widzi, że jego dziecko cierpi, serce Boga nigdy nie zazna spokoju, gdy cierpią Jego dzieci.

Boża empatia, która jest zarówno psychologicznie ważna, jak i głęboko piękna, zaprasza nas do głębszej refleksji. Przypomina nam, że miłość Boga nie jest odległa ani oderwana — jest głęboko spleciona z naszymi doświadczeniami, emocjami i człowieczeństwem.

Współczucie Boga wyrażone w działalności Jezusa. W życiu Jezusa możemy zobaczyć mnóstwo wspaniałych przykładów współczucia jakie Bóg okazuje ludziom.

Dobry Samarytanin (Łk 10:25-37). W tej przypowieść Jezusa przedstawił kontrast między postawą Żydów i współczuciem „dobrego” Samarytanina. Morał tej przypowieści był niezwykle jasny.

Jak owce bez pasterza (Mt 9:35-36). W czasie nauczania i uzdrawiania, Jezus okazywał ludziom „współczucie”, którzy byli jak „owce bez pasterza”.

Nakarmienie głodnych (Mt 14:13-21). Kiedy wielki tłum szedł za Jezusem w odosobnione miejsce, On „ulitował się” nad nimi.

Przywrócenie do życia syna wdowy (Łk 7:11-15). Kiedy Jezus zobaczył kondukt pogrzebowy jedynego syna wdowy, „ulitował się” nad nią, dotknął mar – stając się w ten sposób rytualnie nieczystym – i wzbudził z martwych syna wdowy.

Pomyśl o Jezusie wiszącym na krzyżu w samym środku fizjologicznej i psychologicznej traumy, która zawsze wiąże się z tego rodzaju torturami. Właśnie tam widzimy, jak Jezus w samym środku swojej agonii dostrzega matkę i mówi do swojego ucznia: „Zaopiekuj się moją mamą!” Ten rodzaj bezinteresownej, skupionej na innych, czułej opieki, jest najlepszą definicją współczucia okazanego przez Jezusa.

Warto również spojrzeć na wersety, które mogą czasami sprawiać interpretacyjny kłopot.

Zazdrosny Bóg. W codziennym języku zazdrość jest często postrzegana jako coś negatywnego. Opisanie Boga jako zazdrosnego tworzy dysonans, ponieważ utożsamiamy zazdrość z małostkowością lub zawiścią.

Słowo „zazdrosny” jest jak mieczem obosieczny. Z jednej strony w 1Kor 13:4 czytamy, że miłość „nie zazdrości”. Zazdrość na kartach Biblii ma również pozytywną stronę. Wj 20:5, w samym środku Dekalogu, Bóg stwierdza: „…jestem Bogiem zazdrosnym”. Aby nadać tej koncepcji pozytywny wydźwięk, można powiedzieć, że zazdrość jest przeciwieństwem wzruszenia ramionami. Bóg nie jest apatyczny. Bóg się troszczy.

W jaki sposób możemy przekonująco argumentować, że Bóg jest Bogiem „zazdrosnym”, biorąc pod uwagę cały bagaż, który niesie ze sobą to słowo? Paweł stwierdza w 2 Kor 11:2: „Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą” (BW) lub „Jestem bowiem zazdrosny o was Bożą zazdrością.” (BE oraz BT) Czy to

W części na czwartek znajduje się ciekawy cytat, nad którym warto się pochylić:

Pragniemy więzi z ludźmi, którzy odzwierciedlają miłość opisaną w 1Kor 13:4-8. Jak bardzo staramy się być takimi ludźmi dla innych? Nie potrafimy uczynić siebie cierpiącymi w milczeniu i pełnymi dobroci. Nie potrafimy sami z siebie wyzbyć się zawiści, podstępności, surowości i egoizmu. Nie jesteśmy w stanie wytworzyć w sobie miłości, która „wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi” (1Kor 13:7) i „nigdy nie ustaje” (1Kor 13:8). Taka miłość może się przejawiać w naszym życiu wyłącznie jako Owoc Ducha Świętego. Możemy dziękować Bogu, że Duch Święty rozlewa taką miłość Bożą w sercach tych, którzy przez wiarę są w Jezusie Chrystusie (Rz 5:5).”



DO PRZEMYŚLENIA

Ps 103:13, Iz 49:15 i Je 31:20. Co każdy z tych fragmentów przekazuje na temat natury i głębi Bożego współczucia? Niektórzy ludzie mogą mieć trudności z zaakceptowaniem tych porównań, ponieważ ich rodzice nie okazali im miłości. W jaki sposób można przekazać takim ludziom Boże współczucie?

Oz 11:1-9. W jaki sposób obrazy, które zostały wykorzystane w tych wersetach przedstawiają sposób, w jaki Bóg kochał i troszczył się o Izrael? Porównaj historię opisaną w 1 Krl 3:25. W jaki sposób matka w tym fragmencie ilustruje sens narracji z Oz 11? Historia Ozeasza przypomina nam, że miłość Boga nie jest teoretyczna ani transakcyjna — lecz jest przemieniająca: zmienia sposób, w jaki postrzegamy siebie, wybaczamy innym oraz żyjemy w Jego łasce. Autor lekcji stwierdza: „Bóg jest miłosierny, ale nigdy nie wyklucza sprawiedliwości”. Czy zgadzasz się z tą tezą?

Mt 9:36; 14:14; 23:37; Mk 1:41; Łk 7:13. W jaki sposób te wersety rzucają światło na postawę Jezusa, który był poruszony losem ludzi? Jaki wpływ powinna mieć na nas świadomość współczucia okazywanego przez Boga?

Pwt 4:24. Jahwe został przedstawiony w ST jako Bóg współczujący. Jest On również nazywany Bogiem „zazdrosnym”. Paweł napisał w 1Kor 13:4, że „miłość nie zazdrości”. Jak pogodzić ideę, że Bóg jest miłością z ideą, że Bóg jest zazdrosny (2Kor 11:2)? Autor lekcji zadaje pytanie: „Jak możemy się nauczyć odzwierciedlać wobec bliźnich dobrą zazdrość, jaką Bóg okazuje wobec nas? Czy jest to możliwe w przypadku grzesznych ludzi?

1 Kor 13:4-7. Czy można zastosować ten fragment do Boga? W jaki sposób możemy pielęgnować taki wymiar miłości? Jaką praktyczną radę przekazuje apostoł Paweł w 1Tes 3:12-13?

Ewangelie pokazują Jezusa, który był poruszony potrzebami ludzi. Nie tylko odczuwał ich ból, ale działał w taki sposób, aby zaspokoić ich potrzeby i okazać w ten sposób współczucie. Co możemy zrobić, aby skuteczniej zaspokajać potrzeby ludzi z którymi spotykamy się w życiu codziennym?









Przygotował Jan Pollok

piątek, 17 stycznia 2025

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Być miłym Bogu

Felieton do Szkoły Sobotniej na 18 stycznia 2025

Co sprawia więcej trudności: przekonanie aroganckich grzeszników do porzucenia swojej arogancji, czy przekonanie skruszonych grzeszników w ich rozgoryczonym i przygnębionym stanie, że Bóg naprawdę ich kocha i chce ich przyjąć takimi jakimi są?

Jest to bardzo dobre pytanie, chociaż moim zdaniem przekonywanie aroganckich grzeszników do porzucenia ich arogancji to nie jest moje zadanie ani moja praca! Jako pastor chciałbym świadczyć i prowadzić ludzi do Boga, który jedynie może przekonać. Wydaje mi się jednak, że czasami najtrudniej jest przyjąć Bożą łaskę ludziom, którzy mają miękkie serca i tak bardzo odczuwają swoją własną niegodność, że nie potrafią rozpoznać i przyjąć Bożego przebaczania i całkowicie zaakceptować Bożej łaski. Zastanawiam się, czy taka postawa naprawdę wyraża pokutę? Pokuta powinna również dotyczyć stanu przygnębienia - depresji z powodu poczucia niegodności przyjęcia Bożej miłości.

Depresja w kontekście religii jest ogromnie trudnym tematem. Mam nadzieję, że dzisiaj potrafimy lepiej pomóc ludziom, którzy zmagają się z depresją. Stara metoda jaką stosowali chrześcijańscy terapeuci wydaje się całkowicie nieadekwatna. Często mówili oni, „Co się z Tobą dzieje? Weź się w garść, podnieś głowę, spójrz na przyrodę, patrz w górę, zobacz, że Bóg Cię kocha!” Dzisiaj rozumiemy, że takie porady są błędem i nie rozwiązują problemu.

Tekst przewodni naszej lekcji w tym tygodniu księga Sofoniasza 3:17, jest dobrym miejscem na rozpoczęcie dyskusji:

So 3:17

Pan, twój Bóg, jest pośród ciebie, Mocarz, On zbawi! Będzie się radował z ciebie niezwykłą radością, odnowi swoją miłość. Będzie się weselił z ciebie tak, jak się weselą w święta.

Autor naszego podręcznika w części na poniedziałek komentuje: „Księga Sofoniasza 3:17 dobitnie ukazuje zachwyt Boga nad Jego odkupionym ludem. Prawie wszystkie słowa oznaczające radość i rozkosz w języku hebrajskim zostały zawarte w tym jednym wersecie, który opisuje zachwyt Boga nad Jego odkupionym ludem. To tak, jakby żadne z tych określeń samo w sobie nie wystarczyło, aby opisać ogrom zachwytu Boga w tym dniu”.

Jednak taka postawa niepohamowanej rozkoszy musi zostać złagodzona w świetle realiów naszej ludzkiej sytuacji. Możemy zauważyć niektóre elementy tej skomplikowanej rzeczywistości w historii tak zwanego syna marnotrawnego, która została przestawiona w Łk 15. Historia syna marnotrawnego jest częścią trzech historii na temat zguby: zgubiona owca, zgubiona moneta i zgubiony syn. Zgubiona owca chce wrócić do domu, ale nie wie jak. Zgubiona moneta nie wie nawet że jest zgubiona. Syn marnotrawny zna drogę do domu, ale sam zaplanował swoje zgubienie.

Tę skomplikowaną rzeczywistość można zauważyć w przeżyciach głównych bohaterów, szczególnie syna marnotrawnego i jego ojca na początku i na końcu przypowieści:

1. Syn marnotrawny:

A. Jego aroganckie odejście z domu

B. Jego przygnębiający powrót, z poczuciem swojej niegodności

2. Ojciec:

A. Znieważony aroganckim odejściem syna

B. Zachwycony i zdumiony powrotem syna

3. Rozzłoszczony starszy brat.

Zachowanie starszego brata niestety często charakteryzuje chrześcijan takich jak ty i ja. Problem polega na tym, że często mamy trudności z rozpoznaniem syndromu starszego brata inie potrafimy się z nim utożsamić, dopóki nagle nie rozpoznamy jego w nas, gdy patrzymy w lustro i widzimy, że nie cieszymy się z czyjegoś powrotu do Chrystusa. Marnotrawny syn potrafił przyjąć Ojcowską miłość i zaakceptował jego łaskę, a my czasami nie przeżywamy tego doświadczenia.

Czy rozumiemy sytuację każdej z trzech głównych postaci? Czy potrafimy ją obronić? Czy postać ojca jest najbardziej atrakcyjna w tej przypowieści? Dlaczego tak lub nie? Radość ojca z powodu powrotu syna marnotrawnego nie tyle pokazuje jego głębokie współczucie, ile raczej pokazuje naturę ojca.

Która z tych postaci jest najbardziej pomocna w radzeniu sobie w sytuacjach z jakimi mierzą się ludzie znajdujący się w prawdziwym świecie? Warto pamiętać o napięciu między miłością i sprawiedliwością o którym mówimy w tym kwartale. Niektórzy grzesznicy pragną usłyszeć o miłości Boga, ale już nie tak bardzo na temat Jego sprawiedliwości. W związku z tym musimy rozpoznać wewnętrzne napięcie pomiędzy tymi, którzy mogą skorzystać z miłości Boga, na którą nie zasługują, a tymi, którzy z trudnością mogą sobie wyobrazić, że sprawiedliwość Boga pozwala grzesznikom takim jak oni być częścią Jego królestwa.

Czy jest możliwe, że w obu grupach może być taka sama liczba ludzi? Czy wierzące osoby w obrębie danej wspólnoty mają skłonność do zajmowania obu skrajnych stanowisk? Innymi słowy, czy wierzący, ogólnie rzecz biorąc, chcą chętniej korzystać z niezasłużonych błogosławieństw Bożej miłości lub czy chętniej postrzegają siebie podobnie jak powracający syn marnotrawny, jako niegodnych Bożej miłości?

Psalm 146.

Biorąc pod uwagę skomplikowane tematy poruszone w lekcji w tym tygodniu warto zwrócić uwagę na Psalm 146.

Alleluja. Chwal, duszo moja, Pana!

2 Chwalić będę Pana, pókim żyw,

śpiewać będę Bogu memu, dopóki żyć będę.

3 Nie pokładajcie ufności w książętach

ani w człowieku, który nie może pomóc!

4 Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego;

w tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.

5 Błogosławiony ten, którego pomocą jest Bóg Jakuba,

którego nadzieja jest w Panu, Bogu jego.

6 On uczynił niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nim jest,

dochowuje wierności na wieki.

7 Wymierza sprawiedliwość skrzywdzonym,

daje chleb głodnym, Pan oswobadza więźniów.

8 Pan otwiera oczy ślepych, Pan podnosi zgnębionych,

Pan kocha sprawiedliwych.

9 Pan strzeże przychodniów, sierotę i wdowę wspomaga,

lecz drogę bezbożnych zatraca.

Dopóki wierzący nie przeczyta wersetu dziewiątego, może radować się ze słów tego psalmu. Werset dziewiąty przynosi zimny prysznic: „Drogę bezbożnych zatraca”.

Czy istnieje niebezpieczeństwo, że wierzący mogą czuć się tak bezpiecznie w zbawczej opiece Boga, że całkowicie przeoczą otrzeźwiające słowa, że Pan zatraca drogę bezbożnych?

Zaskakująca obietnica Nowego Testamentu: Rz 5:6-10.

Dla tych, którzy mają trudności z uświadomieniem sobie, że Bóg może nas zbawić, Rz 5:6-10 zawiera kilka niezwykłych stwierdzeń:

Wszak Chrystus, gdy jeszcze byliśmy słabi, we właściwym czasie umarł za bezbożnych. 7 Rzadko się zdarza, że ktoś umrze za sprawiedliwego; prędzej za dobrego gotów ktoś umrzeć. 8 Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. 9 Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. 10 Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego.

Trzy stwierdzenia, które znajdują się w tym fragmencie są zdumiewające:

w. 6: „gdy jeszcze byliśmy słabi

w. 8: „kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami

w.10: „będąc nieprzyjaciółmi

Innymi słowy, zanim cokolwiek zrobiliśmy, Bóg nas przyjął. Nie musimy „zarabiać” na Boże zbawienie. On daje nam swoje zbawienie, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami. Krótko mówiąc, możemy podobać się Bogu, nawet wtedy, gdy nie robimy niczego w naszej sprawie.

Wielu chrześcijan zmaga się z myślą, że miłość Boga jest za darmo, bez potrzeby zarabiania na nią. To nas niepokoi, ponieważ tak wiele elementów w naszym życiu jest zbudowanych na przewidywalności — na działaniu, zarabianiu i pracy. Ciężko pracujemy, aby zdobyć stopnie naukowe, awansować w pracy lub budować relacje. Przykładamy ręce do przysłowiowego pługa nawet w naszym życiu duchowym. Cisza i spokój bycia z Bogiem po prostu nas niepokoją.

Prawda jest taka, że gdybyśmy jako kościół w pełni przyjęli ideę, że miłość Boga po prostu istnieje i jest bezwarunkowa, musielibyśmy zmierzyć się z trudnymi pytaniami: Dlaczego chodzę do kościoła w taki sposób? Dlaczego śpiewam w taki sposób? Dlaczego modlę się, poszczę, służę lub kocham w taki sposób? Jakie są motywy stylu mojego życia, wierzenia lub oddawania chwały Bogu? Głęboka refleksja nad bezwarunkową miłością jest jak gdyby pociąganiem za nić, która mogłaby rozwiązać całą sieć narracji, które zbudowaliśmy jako wierzące osoby. Te systemy są nam znane, a rany spowodowane nienawiścią do samego siebie są głębokie. Eksploracja korzeni naszych przekonań i działań wymaga odwagi — i gotowości, aby zmierzyć się z dyskomfortem.

Gdybym w miejscu publicznym nazwał kogokolwiek „nędznikiem” prawdopodobnie wszyscy ludzie byliby zdumieni, a być może nawet przerażeni. Jednak w przestrzeni kościelnej w pieśniach i kazaniach swobodnie stosujemy ten język do siebie. Jednak Chrystus nie nazywa nas nędznikami. Nazywa nas raczej córkami, synami, ukochanymi, przyjaciółmi, dziedzicami i spadkobiercami królestwa.

Jesteśmy uwarunkowani i chcemy odczuwać ulgę, że Bóg nas kocha, zamiast przyjąć pewność, że jesteśmy z natury kochani. Zbyt często definiujemy siebie jako grzeszników, zamiast rozpoznawać siebie jako ukochanych. Byliśmy kochani na długo przed tym, zanim grzech wszedł na świat — ukształtowani przez miłość, zanim kiedykolwiek zostaliśmy dotknięci przez grzech.

Grzech nie jest wystarczająco potężny, aby zmniejszyć miłość Boga do nas. Bóg nie złożył warunkowej obietnicy, że będzie nas kochał dopiero po tym, jak uwolnimy się od grzechu, ani nie umarł na krzyżu po to, aby mógł nas kochać, jeśli przyjmiemy zbawienie. „Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami”. To Jego trwała miłość do nas skłoniła Jezusa do złożenia ofiary.



DO PRZEMYŚLENIA

Czy człowiek może coś zrobić, co naprawdę podoba się Bogu? Czy Bóg jest Istotą, która posiada emocje, takie jak człowiek? Czy termin „zadowolony” lub „zachwycony” ma w ogóle sens, gdy mówimy o Bogu?

Łk 15:11-32. Przypowieść o synu marnotrawnym. Co ta przypowieść mówi nam o Bogu? Jakie ostrzeżenie daje ta przypowieść tym, którzy, podobnie jak starszy brat, pozostają blisko ojca? Czy starszy brat miał rację? Czy jego ojciec jest niesprawiedliwy, traktując syna marnotrawnego w taki sposób? Czy miłość czasami jest niesprawiedliwa? Wyobraź sobie, że obaj bracia się nawrócą. Którego z nich chciałbyś mieć jako pastora w swoim kościele?

So 3:17. W jaki sposób ten werset rzuca światło na przypowieść o synu marnotrawnym? Czego dowiadujemy się z Ef 5:25-32 na temat miłości Boga, a także miłości, którą powinniśmy sobie okazywać nawzajem?

Iz 43:4, Ps 149:4 i Prz 15:8-9. Co te wersety mówią nam na temat upodobania Boga w człowieku? Jeśli Bóg kocha nas tak bardzo, jak sugeruje Biblia, dlaczego jest tak niezadowolony, gdy grzeszymy?

Rz 8:1 i 5:8. Czego dowiadujemy się z tych wersetów na temat naszej relacji z Bogiem?

1 Pi 2:4-6, Hbr 11:6 i 13:21. Na podstawie tych tekstów w jaki sposób możemy podobać się Bogu? Często po przeczytaniu tych tekstów ludzie pytają: „Co zrobić jeśli nie jestem wystarczająco dobry, wystarczająco ufny, aby zadowolić Boga?” W jaki sposób można odpowiedzieć na takie pytanie? Marka 9:17-29. Historia o uzdrowieniu chłopca chorego na epilepsję. Jak Jezus odpowiedział ojcu chorego chłopca? Ile wiary wystarczy?

Jezus powiedział: „Miłujcie się wzajemnie, tak jak Ja was umiłowałem”. W jaki sposób można to zrobić w praktyce? Rz 12:9-21. Co w tej sprawie ma do powiedzenia apostoł Paweł?

Nawet jeśli czujesz gdzieś w głębi duszy, że Bóg jest po twojej stronie, jak często czujesz pokusę, by myśleć, że jesteś wyjątkiem w Bożych relacjach z ludzkością?

Jak możesz wiedzieć, co się podoba Bogu, jeśli najpierw nie poznasz Boga?

Czy jest możliwe, że naszym celem nie powinna być chęć zadowolenia Boga, ale raczej poznanie Go? Bóg chce, abyśmy Go poznali i nawiązali z Nim więź. W miarę pogłębiania się tej relacji, naturalnie będziemy stawać się bardziej podobni do Niego — ponieważ przez patrzenie, zostajemy zmienieni. Tak wielu z nas wpadło w pułapkę „wykonywania chrześcijaństwa”, które ma na celu nie tyle zadowolenie Boga, ile przekonanie innych, że zadowalamy Boga. Wierzę, że Bóg jest zadowolony gdy po prostu trwamy w Nim. Gdy jesteśmy z Nim blisko połączeni, każda nasza cząstka naturalnie dopasuje się do Jego charakteru.









Przygotował Jan Pollok

piątek, 10 stycznia 2025

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Przymierze miłości

Felieton do Szkoły Sobotniej na 11 stycznia 2025

W jaki sposób idea przymierza pomaga nam zrozumieć słowo „miłość”? Autor lekcji wspomina o „miłości przymierza”. Co to właściwie znaczy?

W języku polskim istnieje jedno słowo oznaczające „miłość” (które można używać na wiele sposobów, zarówno formalnie, jak i potocznie np. „kocham pizzę”). W greckim tekście Nowego Testamentu istnieją jednak dwa różne słowa oznaczające miłość: agapē i phileō. Niektórzy egzegeci twierdzą, że agape oznacza radykalną, pełną poświęcenia miłość podczas gdy phileō oznacza bardziej miłość braterską i jest przedstawiana jako nieco słabszą formę miłości. Jednak oba te terminy są często używane zamiennie w Nowym Testamencie. Dlatego autor naszego podręcznika nie zachęca czytelników do wyraźnego różnicowania tych dwóch terminów.

W NT agapē nie jest wyłączną cechą miłości Boga, ale opisuje również miłość ludzką. Na przykład 2Tym 4:10 termin agapē jest używany do określenia źle ukierunkowanej miłości. W Jn 16:27, phileō jest używane do opisania miłości Boga. Dlatego miłość phileō nie może być umniejszana. Lekcja kończy się stwierdzeniem, że miłość Boga nie jest jednostronna, ale posiada wymiar relacyjny i jest uwarunkowana tym, czy ludzie odwzajemnią tę miłość. Przyjęcie Bożej miłości nie jest zadaniem do wykonania, ale rzeczywistością, w której trzeba żyć, która oferuje pokój i wolność w tym procesie.

Ten relacyjny aspekt miłości jest często pomijany w chrześcijańskiej podróży. Jednak bez relacji nie ma podróży. Jak bogata mogłaby być nasza wiara, gdybyśmy zostali nauczeni, co naprawdę oznacza żyć w relacji z Bogiem? Niestety, wielu z nas nie ma tego zrozumienia, ponieważ nie uczymy się nawet, jak tworzyć głębokie relacje ze sobą nawzajem.

Świadomość, że przez całą wieczność będziemy mogli rozmyślać nad naturą miłości i nadal nigdy nie pojąć jej pełni powoduje, że czujemy się pokorni podobnie jak nigdy nie pojmiemy w pełni rozmiaru tego, kim jest Bóg.

Słowo „przymierze” w potocznym użyciu jest dzisiaj utożsamiane ze słowem „kontrakt” – czyli zespołem przepisów i warunków które ustalają zasady wzajemnego współżycia. W dzielnicy lub mieście w którym mieszkamy istnieją lokalne umowy, „przymierza”, które określają, co można budować, a czego nie można budować w naszym sąsiedztwie, jaki samochód można parkować a jakiego nie można. W którym miejscu można wyjść z psem na spacer etc. Jednak biblijne znaczenie słowa „przymierze” jest zupełnie inne. Idea przymierza łączy się ze zrozumieniem wyrażenia „niekończąca się miłość” lub słowa „łaska”.

Słowo „przymierze” pojawia się kilka razy w pierwszych rozdziałach księgi Rodzaju. Na przykład tuż przed opowiadaniem o potopie w Rdz 6 pojawia się po raz pierwszy słowo „przymierze”.

Rdz 6:17-22

Bo oto Ja sprowadzę potop na ziemię, aby zniszczyć pod niebem wszelkie ciało, w którym jest dech życia. Wszystko, co jest na ziemi, zginie. 18 Ale z tobą ustanowię przymierze moje i wejdziesz do arki ty i synowie twoi, i żona twoja, i żony synów twoich z tobą. 19 Z wszelkich istot żyjących, z wszelkiego ciała wprowadzisz do arki po parze z każdego, aby z tobą zostały przy życiu. Niech to będzie samiec i samica. … 21 Ty zaś weź z sobą wszelką żywność, którą się jada, i zgromadź u siebie, aby była na pokarm dla ciebie i dla nich. 22 I uczynił Noe wszystko tak, jak mu rozkazał Bóg; tak uczynił.

W kontekście historii o potopie słowo „przymierze” oznacza bardzo dobrą wiadomość dla Noego. Pan ześle na ziemię potop, „Ale z tobą ustanowię przymierze”. Dlatego słowo przymierze oznacza bezpieczeństwo, a nie tylko ograniczenie. Takie samo znaczenie posiada słowo przymierze, które pojawia się drugi raz w księdze Rodzaju 9.

Rdz 9:9-13

Oto Ja, Ja ustanawiam przymierze moje z wami i z potomstwem waszym po was, 10 i z wszelkimi istotami żyjącymi, które są z wami, z ptactwem, z bydłem i z wszystkimi dzikimi zwierzętami, które są z wami, z tymi wszystkimi, które wyszły z arki wraz z wszystkimi zwierzętami ziemi. 11 I ustanawiam przymierze moje z wami, że już nigdy nie zostanie wytępione żadne ciało wodami potopu i że już nigdy nie będzie potopu, który by zniszczył ziemię. 12 Potem rzekł Bóg: To będzie znakiem przymierza, które Ja ustanawiam między mną a między wami i między każdą istotą żyjącą, która jest z wami, po wieczne czasy; 13 łuk mój kładę na obłoku, aby był znakiem przymierza między mną a ziemią.

Więcej na temat znaczenia tego terminu znajdujemy w Rdz 15, kiedy Pan obiecał Abrahamowi ziemię Kanaan. Abraham zapytał: „Panie Boże, po czym poznam, że ją posiądę?” (Rdz 15:8). Wtedy Pan polecił Abrahamowi przynieść różne zwierzęta i ptaki na ofiarę. Miał rozciąć zwierzęta na pół, ale nie ptaki. Punkt kulminacyjny tego wydarzenia został opisany w wersetach 17-18:

Rdz 15:17-18

A gdy słońce zaszło i nastała ciemność, oto ukazał się dymiący piec i płonąca pochodnia, które przesuwały się między owymi połaciami. 18 W dniu tym zawarł Pan przymierze z Abramem, mówiąc: Potomstwu twemu daję tę ziemię, od rzeki egipskiej aż do wielkiej rzeki Eufrat.

Mamy tutaj najstarszy przykład zawierania przymierza. Umawiające się strony rozcinały ciała ofiarnych zwierząt i przechodziły między nimi. W języku hebrajskim termin zawierać przymierze dosłownie znaczy „ciąć przymierze”. W ten sposób umawiające się strony deklarowały: „jeśli złamię to przymierze, niech moje ciało zostanie rozcięte na dwoje jak ciała tych zwierząt”. Była to śmiertelna przysięga, którą strony składały, aby obiecać, że nie złamią przymierza.

W opowiadaniu opisanym w Rz 15 dzieje się rzecz ciekawa. Abraham przygotował zwierzęta odpowiednio do antycznego rytuału i następnie ma sen. W tym śnie widzi płonącą pochodnię (która w tym przypadku reprezentowała Boga), która przemieszczała się między rozciętymi połaciami zwierząt ofiarnych, a następnie Bóg złożył Abrahamowi obietnicę. Chociaż dla nas ten starożytny rytuał wydaje się bardzo dziwny, to jego przesłanie jest jasne: Bóg sam, całkowicie spełnia wszystkie warunki przymierza, które zawarł z Abrahamem.

Jakie dokładnie były warunki tego przymierza? Bóg obiecuje, że potomkowie Abrama ostatecznie zdobędą Ziemię Obiecaną. Jaka była rola Abrama w przymierzu? Bóg zaprasza Abrahama do przyjęcia obietnicy przymierza i sam gwarantuje jej spełnienie. On sam pod postacią pochodni przechodzi w antycznym rytuale pomiędzy rozciętymi połaciami zwierząt, przyjmując na siebie wszystkie obowiązki dotrzymania umowy. Bóg składa obietnicę, a to co musi zrobić Abram to ją przyjąć.

To jest niesamowity moment tego przymierza, ponieważ zawarcie przymierza tego typu wymagało, aby obie strony spotkały się i złożyły sobie nawzajem obietnice. Jednak Abram nie musiał składać żadnych obietnic. Bóg spełni swoją obietnicę, ponieważ sam ją zagwarantował.

Ten sam rodzaj zapewnienia posiadamy dzisiaj. Bez względu na to, co mogę zrobić, bez względu na to, jak nisko mogę upaść, bez względu na to, jak grzeszne mogą być moje myśli, słowa lub czyny, nic nie może mnie wyrwać z rąk mojego Ojca. Nie mogę nic uczynić, aby zapewnić sobie zbawienie i nie mogę nic zrobić, aby utrzymać moje zbawienie. Wszystko to jest całkowicie darem od Boga!

Jeśli powyższa konkluzja brzmi w Twojej głowie jak czek wypisany in blanco, to musimy uważnie przyjrzeć się fragmentowi z Pwt 7. Czy w Biblii istnieją wystarczające zabezpieczenia, które zapobiegają temu, abyśmy nie traktowali obietnicy przymierza jako czeku wypisanego in blanco?

Pwt 7: 7-10

Nie dlatego, że jesteście liczniejsi niż wszystkie inne ludy, przylgnął Pan do was i was wybrał, gdyż jesteście najmniej liczni ze wszystkich ludów. 8 Lecz w miłości swej ku wam i dlatego że dochowuje przysięgi, którą złożył waszym ojcom, wyprowadził was Pan możną ręką i wybawił cię z domu niewoli, z ręki faraona, króla egipskiego. 9 A tak wiedz, że Pan, Bóg twój, jest Bogiem, Bogiem wiernym, który do tysiącznego pokolenia dochowuje przymierza i okazuje łaskę tym którzy go miłują i strzegą jego przykazań. 10 Lecz sam odpłaca tym, którzy go nienawidzą, aby ich wytracić. Nie zwleka, ale odpłaca temu samemu, kto go nienawidzi.

Być może werset 10 jest właśnie jednym z takich zabezpieczeń. Czasami wydaje mi się, że stworzyliśmy sobie obraz Boga miłości i próbujemy definiować miłość tylko na podstawie tych fragmentów, które o niej mówią. Fragmenty, które mówią o tym, że Bóg wymierza karę wydają się nam obce. Dlaczego wolimy tworzyć obraz Boga, który nie pokazuje wszystkich Jego cech. Lubimy fragmenty, które dotyczą miłości, ale nie lubimy tych fragmentów, które dotyczą, kary i Bożego gniewu.

Na czym w takim razie polega nowe przymierze? Czy koncepcja Nowego Przymierza nie zbliża nas niebezpiecznie do idei czeku in blanco? Na czym polega różnica między koncepcją Nowego Przymierza w ST i NT? Chrześcijanie mają czasami skłonność, aby postrzegać Nowe Przymierze jako kontrast między ideami NT i ST. Warto zwrócić uwagę na koncepcję Nowego Przymierza, które zostało przedstawione w Księdze Jeremiasza.

Jeremiasz 31:31-34

Oto idą dni - mówi Pan - że zawrę z domem izraelskim i z domem judzkim nowe przymierze. 32 Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem - mówi Pan - 33 lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 34 I już nie będą siebie nawzajem pouczać, mówiąc: Poznajcie Pana! Gdyż wszyscy oni znać mnie będą, od najmłodszego do najstarszego z nich - mówi Pan - odpuszczę bowiem ich winę, a ich grzechu nigdy nie wspomnę.

Czy fakt, że autor listu do Hebrajczyków 8, który cytuje Jeremiasza, nie powoduje, że chrześcijanie kontrastują ideę nowego i starego przymierza zgodnie z podziałem na Stary i Nowy Testament, zamiast postrzegać te idee jako tożsame?

Słowa z listu do Hebrajczyków 8:13 nie powinny być rozumiane jako nadrzędne w stosunku do idei Nowego Przymierza przedstawionej w księdze Jeremiasza 31:

Hebr 8:13

Gdy mówi: Nowe, to uznał pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku.

Według słów zapisanych w księdze Jeremiasza 31 obietnica nowego przymierza jest wyraźnie skierowana do Izraelitów w Starym Testamencie. Jest to dobry przykład, że tak samo brzmiące słowa w Starym i Nowym Testamencie nie mogą być rozumiane w taki sam sposób. Każdy tekst musi być studiowany i definiowany w jego najbliższym kontekście. Innymi słowy musimy spojrzeć na oba teksty paralelnie a nie nakładać je jeden na drugi.

Czy powtarzający się w Psalmie 136 refren „Albowiem na wieki trwa jego łaska! [chesed] - ” wzmacnia ideę wiecznej lojalności w Bożym „przymierzu”?

Wyrażenie „łaska” (chesed) można również przetłumaczyć jako nieustająca miłość co dobrze wyraża „lojalność przymierza.

Psalm 136

Wysławiajcie Pana, albowiem jest dobry, Albowiem na wieki trwa jego łaska!

Wysławiajcie Boga nad bogami! Albowiem na wieki trwa łaska jego!

Wysławiajcie Pana nad pany, Albowiem na wieki trwa łaska jego!

Czy powtarzanie tego samego wyrażenia chesed w kółko i w kółko pomaga nam lepiej zrozumieć jego znaczenie. Brzmi to jak współczesna muzyka religijna w której bardzo często powtarza się pojedyncza fraza – w Psalmie 136 siedem słów zostało powtórzonych 11 razy. Czy potrzebujemy tego rodzaju powtarzającego się przypomnienia?



DO PRZEMYŚLENIA

Jak daleko sięga Boża życzliwość, współczucie i miłosierdzie? Czy istnieją granice Bożej miłości w sensie relacji, geografii lub czasu? Psalm 33:5 Pełna jest ziemia łaski Pana. W języku oryginalnym jest tutaj użyte słowo chesed które w polskich tłumaczeniach jest wyrażane słowem łaska. Chesed oznacza również niewyczerpaną miłość. Co to znaczy, że ziemia jest pełna Bożego chesed? Psalm 145:9 …miłosierdzie jego jest nad wszystkimi jego dziełami Czy autor Psalmu zna jakieś granice Bożego miłosierdzia? Jeremiasz 31:3 „miłosierdzie jego jest nad wszystkimi jego dziełami”. Czy był kiedyś czas, kiedy Bóg nas nie kochał?

2 Piotr 3:9 Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.

1 Tymoteusz 2:4 który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy.

Ezechiel 33:11 nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył.

Jana 3:17. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.

Co powyższe teksty mówią nam o Bogu? Jakie są konsekwencje tego, że Bóg kocha każdego? Jaki wpływ powinno to mieć na nasze relacje z innymi?

Pwt 7:6-9 Gdyż ty jesteś świętym ludem Pana, Boga twego. Ciebie wybrał Pan, Bóg twój, spośród wszystkich ludów na ziemi, abyś był jego wyłączną własnością. Nie dlatego, że jesteście liczniejsi niż wszystkie inne ludy, przylgnął Pan do was i was wybrał, gdyż jesteście najmniej liczni ze wszystkich ludów. Lecz w miłości swej ku wam i dlatego że dochowuje przysięgi, którą złożył waszym ojcom, wyprowadził was Pan możną ręką i wybawił cię z domu niewoli, z ręki faraona, króla egipskiego. A tak wiedz, że Pan, Bóg twój, jest Bogiem, Bogiem wiernym, który do tysiącznego pokolenia dochowuje przymierza i okazuje łaskę tym którzy go miłują i strzegą jego przykazań.

Według autora lekcji, miłość Boga nie jest warunkowa, ale Jego przymierze z Jego ludem jest warunkowe. Czy się zgadzasz? Jaki jest związek między Bogiem, który zawiera przymierze i Jego chesed (nieustająca miłość)?

W Starym Testamencie Bóg często podkreślał, że posłuszeństwo nie jest środkiem do zdobycia błogosławieństw, ale jest wskaźnikiem zaufania i relacji. Posłuszeństwo odzwierciedla chęć dostosowania się do celu Boga. Jednak uzależnianie błogosławieństw wyłącznie od posłuszeństwa pomija głębszy problem: powód, dla którego nieposłuszeństwo jest tak szkodliwe. Pomyślmy o Izraelitach i ziemi obiecanej. Ich brak wiary przy wejściu do ziemi obiecanej często sprowadza się do prostego aktu buntu, ale ich działania były o wiele bardziej niuansowane. Biorąc pod uwagę setki lat niewoli, można zrozumieć, że bali się olbrzymów zamieszkujących ziemię obiecaną. Wydaje mi się, że rozumiem, dlaczego wątpili, że Bóg da im coś dobrego, skoro wszystko, co znali dotychczas, to niewola. Te emocje były zakorzenione w ich ludzkim doświadczeniu. Nie ufali Bogu, mimo że mieli dowody, aby Mu zaufać. Zamiast tego polegali na swoich dowodach, aby Mu nie ufać. Ta nieufność odzwierciedlała naturę ich relacji z Bogiem w tamtym momencie. Czy bardzo się od nich różnimy?

40 lat tułaczki nie było karą, ale procesem transformacji, który dał czas na przekształcenie ich tożsamości jako ludu, który mógł wiernie odnosić się do Boga i godnie Go reprezentować. Położenie geograficzne ziemi obiecanej miało wielkie znaczenie — był to, jak gdyby most, po którym wszystkie otaczające narody musiały przejść, aby dotrzeć do swoich miejsc przeznaczenia. Lud, który nie ufał Bogu na tyle, aby wejść do ziemi obiecanej, nie był godny zaufania, aby nią zarządzać. Aby Izraelici mogli zamieszkiwać tę ziemię odpowiedzialnie, potrzebowali wiary i zaufania do Boga, cech, których początkowo im brakowało. Nieposłuszeństwo nie było zatem jedynie aktem buntu, ale odzwierciedleniem ich relacyjnego dystansu do Boga — nieufnością, która utrudniała im otrzymywanie i zarządzanie Jego błogosławieństwami. Miłość Boga nigdy nie została wstrzymana, ale Jego błogosławieństwa zostały powierzone tylko tym, którzy byli gotowi odzwierciedlać Jego charakter w świecie.

Jeśli szczęście jest przedstawiane jako nagroda za prawość, to ostatecznie prowadzi to do przedstawiania Boga jako istoty, która warunkuje lub manipuluje. Gdyby błogosławieństwa Boże były ograniczone tylko do tych, którzy za Nim podążają, naruszyłoby to wolność wyboru, której miłość z natury wymaga. Miłość Boga nie ma charakteru transakcyjnego; posiada fundamentalne znaczenie. Zdolność do oddychania, chodzenia, słuchania muzyki, widzenia piękna, smakowania dobrego jedzenia — to wszystko są wyrazy Jego miłości, danej wszystkim, niezależnie od ich relacji z Nim. Miłość Boga ma swoje korzenie w Jego naturze, a nie w naszym zachowaniu.

Oz 9:15 Wypędzę ich ze swojego domu z powodu ich złych uczynków. Nie będę ich już miłował. Wszyscy ich książęta to buntownicy.

Jr 16:5 Nie wchodź do domu żałoby ani nie bierz udziału w narzekaniu, ani nie okazuj im współczucia, gdyż mojemu ludowi odjąłem mój pokój - mówi Pan - łaskę i zmiłowanie!

Rz 11:22 Zważ tedy na dobrotliwość i surowość Bożą - surowość dla tych, którzy upadli, a dobrotliwość Bożą względem ciebie, o ile wytrwasz w dobroci, bo inaczej i ty będziesz odcięty.

Ju 21 zachowajcie siebie samych w miłości Bożej, oczekując miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ku życiu wiecznemu.

Czy można odrzucić lub utracić Bożą miłość? Jak powyższe teksty odpowiadają na to pytanie? W jaki sposób można połączyć takie teksty z chesed Boga? W jaki sposób ludzie mogą doświadczyć miłości Boga, nawet jeśli jej nie odwzajemniają? Nasza miłość do Boga jest możliwa tylko dzięki Bogu. Wydaje mi się, że nie możemy odrzucić miłości Boga; możemy jedynie odrzucić relację z Nim. Odrzucenie miłości Boga nie zmienia jej istnienia. W rzeczywistości są ludzie, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z Bogiem, a mimo to żyją w pełnych miłości relacjach z ludźmi, którzy są dla nich bliscy na przykład partnerzy, małżonkowie czy dzieci. Ich zdolność do kochania innych jest dowodem miłości Boga. Chociaż możemy wybrać, aby nie angażować się w relację z Bogiem, nie możemy negować Jego miłości.

1 Jn 4:7.19. Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. … Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował. Co te wersety mówią nam o miłości Boga? W Ewangelii Matusza 18:23-35. Jezus opowiedział przypowieść o dłużniku. Jakie wnioski można wyciągnąć z tej historii dla naszego tematu? Autor lekcji wyjaśnia, że Bóg jest podstawą i źródłem wszelkiej miłości. Człowiek posiada wybór, czy ją zaakceptuje, czy nie. Nie jesteśmy w stanie odwdzięczyć się naszemu Panu, ale możemy okazać naszą miłość do Boga, kochając innych. Zgadzam się z tą koncepcją, ale wierzę, że ta koncepcja przebaczenia, choć bosko natchniona, jest często nauczana bez niuansów i mądrości niezbędnych do zachowania zdrowych relacji. Bez zdrowych ram te bosko ustanowione koncepcje są szkodliwe. Przebaczenie nie oznacza umożliwiania nadużyć, tolerowania powtarzających się naruszeń granic lub pozostawania w toksycznej atmosferze. Przebaczenie nie neguje konsekwencji, ale pozwala nam uwolnić się od goryczy i jednocześnie zachować odpowiedzialność.

Mt 5:43-48, Jn 15:12-13, 1Jn 3:16 i 1Jn 4:7-12. Czego możemy nauczyć się tych fragmentów na temat relacji między miłością Boga do nas, naszą miłością do Boga i miłością do innych? Uważam, że język współczucia i przebaczenia, choć posiada głęboko oczyszczający wpływ, może być również głęboko szkodliwy, gdy nie jest prezentowany w zdrowy sposób. Wielkie przykazanie dotyczące kochania Boga, naszych bliźnich i siebie — obejmuje miłość do siebie. Kochanie innych nigdy nie powinno odbywać się kosztem naszego dobrego samopoczucia. Kiedy miłość Boga przepływa przez nas do innych, musimy pamiętać, że jesteśmy również odbiorcami tej miłości. Często, gdy staramy się odzwierciedlać miłość Boga, troszcząc się o Jego lud, zapominamy, że jesteśmy również pośród tych ludzi. Aby naprawdę ucieleśnić Jego przykazanie, musimy zadbać o to, aby miłość, którą dzielimy się ze światem, również nas pielęgnowała, uznając, że kochanie siebie jest istotną częścią kochania Boga i innych.

Łukasza 7:47 Odpuszczono jej liczne grzechy, bo bardzo miłowała. Komu zaś mało się odpuszcza, mało miłuje. Czy to oznacza, że Bóg przebacza niektórym bardziej niż innym? W jaki sposób można okazać miłość Bożą w świeckim środowisku, takim jak na przykład miejsce pracy? Podczas gdy wzajemność jest bardzo ważnym aspektem relacji, sposób, w jaki jest często przedstawiana, może nieświadomie sprowadzić doświadczanie miłości Boga do formy sprawiedliwości przez uczynki. Ta struktura wiąże miłość Boga z otrzymywaniem błogosławieństw lub rzeczy, które postrzegamy jako dobre, co przesuwa uwagę z relacyjnej natury posłuszeństwa na transakcyjny pogląd na błogosławieństwa.

Ellen White napisała: „Związek Boga z każdym człowiekiem jest tak wyłączny i tak pełny, jak gdyby na całym świecie nie było innych ludzi, nad którymi mógłby roztaczać opiekę i za których oddał swojego umiłowanego Syna.” (Droga do Chrystusa, 99) Jakie znaczenie posiada to zdanie dla Ciebie?

Psalm 103:17-18 17 Lecz łaska Pana od wieków na wieki dla tych, którzy się go boją, a sprawiedliwość jego dla synów ich synów, dla tych, którzy strzegą przymierza jego i pamiętają o wypełnianiu przykazań jego. Jak rozumiesz ten tekst w świetle lekcji tego tygodnia?



Przygotował Jan Pollok