TOLERANCJA
to wielkie i magiczne słowo tolerancja
pochodzi od łacińskiego słowa tolerare , co oznacza :znosić , cierpieć. Już
samo przetłumaczenie na polski język tej łacińskiej nazwy bardzo dużo nam mówi
o tym pojęciu. Ogólnie tolerancją nazwiemy wszystkie zjawiska i zachowania ,
które mimo tego ,że nie będą nam się podobać i nie będziemy podświadomie ani
też świadomie mogli ich zaakceptować jako prawidłowe czy wręcz normalne ,to
jednak je uszanujemy . To powiedzmy taka główna cecha zachowania
tolerancyjnego.
O moich rozważaniach mogę rozmawiać jedynie z ludźmi dla których   autorytetem jest Pan Bóg i jego Słowo .
Stawianie warunków  może wydać się  nieuczciwe ,ale nie każdy posiada takie
predyspozycje jakimi  apostoł Paweł  wykazał się na Areopagu  , nie mogąc  przebić  się z Bożą prawdą przez ludzką
tendencyjną  filozofię .Jeżeli kocham Pana
Boga i mam świadomość własnej grzeszności 
i życia na grzesznym przeklętym świecie, to  zawsze powinniśmy rozstrzygać słuszność naszego
stanowiska w kontekście Słowa Bożego  - NAPISANO.
W biblii mamy wskazówki, rady dotyczące   całokształtu życia, bez względu na wiek, sytuację
polityczną ,warunki  w jakich żyjemy. Jeżeli
chcemy   przeanalizować interesujące nas zagadnienie, uczyńmy
to z Biblią, bo w niej jest cała prawda. Z Biblijnego  opisu 
zwiedzenia czyli zaistnienia pierwszego grzechu, można dowiedzieć się
prawdy o zastosowaniu pojęcia „tolerancja”. Termin ten,  choć nie występuje w Piśmie Świętym to pojęcie
tolerancji jest nietrudne do zauważenia. To że Pan Bóg pozwolił człowiekowi
dokonywać wyboru jest dowodem ogromnej wyrozumiałości i tolerancji wynikającej
z miłości gdyż ostrzegał człowieka o konsekwencjach pragnąc uchronić przed przykrymi
skutkami  a równocześnie nie
powstrzymując przed realizacją własnych pragnień.  Zarówno w niebie jak i w Edenie  panowała atmosfera miłości i pełnego szacunku
dla Bożego prawa. Istoty będące przy Panu Bogu żyły tym prawem  i wszelkie  pokrętne manipulacje słowne były tam nieznane.
Ta  atmosfera miłości i porządku została
zmącona przez pierwszego buntownika (szatana). Po  połowicznym zwycięstwie  w niebie, mistrz zwiedzenia i manipulacji  - diabeł, postanowił zaatakować boleśnie  Pana Boga, atakując  dzieci Boże (Adama i Ewę).  Grzechem 
nie było zerwanie owocu ale zwątpienie w to co powiedział Pan Bóg. Zjedzenie
owocu było skutkiem  diabelskich
manipulacji słowami poprzez  zadawanie
pytań. W Biblii zawarta jest prawda.  Pan
Jezus określił siebie słowami: Ja jestem
droga i prawda. Istnieją  też informacje  i opisy, które możemy nazwać  „półprawdami”. Jest to sprytna diabelska metoda
zwodzenia  i zbałamucenia człowieka.
Bardzo trudno dostrzec  niebezpieczeństwo
zafałszowania prawdy zwłaszcza  gdy mówimy  niby o tym samym tylko jedne  zrozumienie będzie zgodne z prawdą całkowicie
a inna wypowiedź będzie odejściem od rzeczywistości określanej przez Boga co
stanie się automatycznie  półprawdą. Poniższy
opis dwóch rozmów w Biblii jest wymownym przykładem występowania  prawdy i półprawdy. Wszystko co Adam i Ewa powinni wiedzieć  o zasadach życia w Edenie, o tym  co dobre a co złe, nie było dla nich  niewiadomą 
zagadką, ponieważ sam Pan Bóg zadbał o ich poinformowanie. Wiedzieli  z czego mogą korzystać a czego nawet nie
powinno się dotykać. Ewa uważała się za mądrą, fascynowało ją to czego przedtem
nie widziała – (mówiący wąż) i zaczęła  się
rozmowa .Dlaczego to zrobiła? Wystarczyło podniecające kłamstwo -będziecie jako Bóg. Chociaż
w Edenie niczego im nie brakowało, to jednak kłamstwo poruszyło wyobraźnie i ciekawość.
 Wąż wciągnął Ewę w rozmowę  sugerując odpowiedzi, bo już wiedział, że ta
chwila należy do niego. Ewa dała się wciągnąć w jego sposób rozumowania. Zaczęła
manipulować między tym o czym została powiadomiona przez Boga a tym co ją
zaczęło pociągać  i tu pojawia się w jej
zachowaniu  zlekceważenie Bożego
pouczenia. Sugestia to broń wykorzystywana nie tylko przez diabła, prowadzi  do  lekceważenia
wyraźnych Bożych pouczeń a współcześnie nazywa się to neurolingwistyczną
manipulacją, coraz powszechniej stosowaną tak, iż stała się  czymś normalnym, modelem  nie tylko stosowanym w interesach ale i w
religii.  Druga rozmowa  którą diabeł przegrał sromotnie, to rozmowa z
Panem Jezusem. Choć diabeł próbował sztuczki manipulowania  pytaniami, Pan Jezus zwyciężył odwołując się
do tego co NAPISANO. Słowo Boże, (Biblia),
życie Pana Jezusa to obraz pełnego poddania się woli Bożej.  Tylko wierność Bożym wartościom   prowadzi do zwycięstwa. „Będziesz miał zawsze Pana przed oczyma swymi”. Nic nie zastąpi w
życiu człowiekowi  Bożego Prawa miłości.  Prawdziwą miłość poznajemy w wieczerniku i na
Golgocie.  Pan Jezus ukazał Judaszowi tolerancje
i to do końca. Była to tolerancja pełna miłości, bólu i cierpienia.  Czym skończył się zły wybór Judasza dla niego
samego?  - Prawdziwa miłość daje to
wszystko co reguluje kontakty między ludzkie. Takiej miłości nie zastąpimy  ani tolerancją ani kompromisem. Człowiek
winien być Bogu posłuszny ,nawet wtedy ,gdy do końca nie rozumie sensu swego
posłuszeństwa. Gdyby Ewa odpowiedziała tak jak Jezus Chrystus odpowiadał na
tego typu prowokacje słowami: „Tak mówi Pan ,tak powiedział mi mój  Bóg”- nie byłoby problemu  z grzechem. Jezus Chrystus krótko odpowiadał: NAPISANO.  Nie polemizował, nie dyskutował, nie
udowadniał, tylko mówił : „NAPISANO”.
 Łatwo jest być tolerancyjnym i nie stawać
po niczyjej stronie. 
Biblijne  opisy , lekceważenia Bożych pouczeń to
tragiczne opisy  i to od nieszczęsnej
rozmowy w Edenie, której skutki będą odczuwalne aż do przyjścia Pana. 
Przykład Kaina, jego twórczych myśli
, który  był bardzo aktywny w realizowaniu  swego pomysłu,  a jedyna z tego  indywidualna  korzyść to poczucie  dumy i zadowolenie z siebie i to tylko
dlatego, że  bardzo  lekceważąco podszedł do pouczeń Bożych, które zmodyfikował
według własnego widzimisię  a w rezultacie
-  został mordercą. 
Kapłan Heli - poniósł klęskę bo  tolerancyjnie potraktował  grzechy swoich synów. 
Król Saul  podszedł bardzo   lekceważąco
do tego co powiedział Pan i stracił wszystko. 
i.t.d. 
Tak trwa do dziś bo to się podoba,
bo tolerancja dla samego siebie i swoich wyborów pobudza samozadowolenie. Walka
toczy się nie przy pomocy jakiejkolwiek broni, ale wielki bój to walka o umysły
i serca posłuszne Bogu lub szatanowi. Albo dokonujemy wyboru w stronę Pana Boga
a ten wybór wiąże się z posłuszeństwem, albo  zwiedzeni 
odniesiemy chwilowe, połowiczne zwycięstwo które prowadzi do nikąd i w
końcu na zatracenie.  Nie topmy
wszystkiego w słowie miłość i tolerancja. Miłując Boga i bliźniego, będziemy
podporządkowani Bożym poleceniom i będziemy szanować bliźniego nawet jeśli
wybierze niewłaściwą drogę, która zaprowadzi go na zatracenie. Jeżeli jesteśmy
pewni własnego wyboru, bądźmy temu wierni.  Stosując zasadę tolerancji człowiek możemy
wpaść w stan nieważkości  nie umiejąc
zająć właściwego stanowiska, ani na tak ani na nie. Mamy prawo wyboru ale
musimy liczyć się z konsekwencjami. Pan Bóg jest gwarantem  prawości i sprawiedliwości i jeżeli my
odstępujemy od  Jego zasad, sprowadzamy
na siebie nieszczęście.  Nastała moda na
akcentowanie Bożego miłosierdzia. Kiedyś akcentowano mocno Bożą sprawiedliwość.
W naszych czasach określa się Bożą sprawiedliwość jako ograniczanie wolności. Bóg
się nie zmienia. Zmieniają się nasze trendy moralne i teologiczne ale Bóg
zawsze równoważy miłosierdzie i sprawiedliwość w swoim postępowaniu. Pan Bóg
dał wolną wolę człowiekowi i aniołom. Pismo Święte uczy nas, że tym wielkim
darem należy się posługiwać bardzo rozumnie i odpowiedzialnie. Swojej wolności nie
można rozszerzać tak dalece, aby ubliżać drugiemu człowiekowi, aby ubliżać Bogu
oraz deptać czy ingerować w Jego odwieczne i mądre prawa, bo nasze
nieodpowiedzialne wybory  obrócą się
przeciw nam samym. Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że nieodłączną częścią
Bożego charakteru jest sprawiedliwość i praworządność. Wolna wola jest
darem  Jego miłości. Nie zapominajmy,
że odbędzie się sąd nad dziełami naszych wolnych wyborów ponieważ Pan Bóg jest
sprawiedliwy. Znajomość Pisma Świętego utwierdza mnie w przekonaniu, że Bóg
postępuje sprawiedliwie.  „Niechaj więc
mowa wasza będzie : Tak - tak, nie - nie bo co ponad to jest, to jest od
złego”. (Mat .5;37 )
„ A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną
zdadzą sprawę w dzień sądu”.
„Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu” (Rzym.14;12)-odpowiedzialność  indywidualna a nie zbiorowa. 
„Bóg bowiem odbędzie
sąd nad każdym czynem, nad każdą rzeczą tajną - czy dobrą 
czy złą”. (Kaz.Sal.14;12 )
ENCYKLOPEDYCZNA
DEFINICJA  SŁOWA  TOLERANCJA :
To postawa bazująca na okazaniu wyrozumiałości lub szacunku dla
poglądów  bądź sposobu życia jakiejś
jednostki lub grupy, uznanie prawa innych ludzi do posiadania innych poglądów,
postaw, zachowań i gustów, także wówczas, gdy są one niezgodne z naszymi
poglądami czy postawami.
Kazanie na górze. Jan
10;1  / 17
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz