wtorek, 4 czerwca 2013

DLACZEGO MOZART UMARŁ TAK MŁODO


Czy Wolfganga Amadeusza Mozarta zabiła włośnica, choroba z rodzaju robaczyc, którą można zarazić się, spożywając niedogotowane mięso wieprzowe?
Tak sugeruje artykuł opublikowany w 2001 roku w „Jurnal of the American Medical Association”. To może wyjaśniać wszystkie objawy choroby Mozarta: gorączkę, obfite poty, wymioty, biegunkę, wysypkę, bóle kończyn i obrzęki. Co jeszcze czai się w mięsie wieprzowym?
Mozart umarł w wieku 35 lat. Wiele lat później, w roku 1846, dr
Joseph Leidy z Filadelfii, spożywając kanapkę z szynką, zauważył w niej dziwne plamki. Pomyślał wtedy: Te plamki coś mi przypominają. Coś takiego widziałem już w tkance mięśniowej człowieka, którego sekcję zwłok kiedyś wykonywałem! Wziął więc szynkę pod mikroskop. To, co odkrył, było straszne! Mięso pełne było małych robaczków, które obecnie nazywamy włośniami krętymi. Włośnie przedostają się do mięśni i tam się zagnieżdżają. Mogą nawet zabić swego gospodarza. Ludzie zarażają się nimi praktycznie wyłącznie przez zjedzenie skażonej wieprzowiny. Obecnie na całym świecie rocznie zapada na włośnicę ponad 11 milionów osób.

Kulinarna miłość Mozarta

Mozart pozostawił po sobie nie tylko pokaźny zbiór utworów muzycznych, ale i sporo listów, które dają wgląd w jego życie. Na 44 dni przed ujawnieniem tajemniczej choroby napisał do swojej ukochanej żony Konstancji list, w którym podzielił się swoimi kulinarnymi upodobaniami: „Co tak pachnie? (...) Wieprzowe kotlety! Che gusto [co za wspaniały smak]; jem za twoje zdrowie!”. Zmarł po 15 dniach od pierwszych objawów choroby. Okazuje się, że czas inkubacji włośnicy to właśnie około 50 dni. Objawy, jakich doświadczył Mozart, były zaskakująco podobne do tych, które wykazują osoby zarażone włośnicą po spożyciu skażonego mięsa wieprzowego. Więc wszystkiemu winne być mogły wieprzowe kotlety...
Doktor Don Colbert (znany z wydanej w Polsce książki pt. Usuń toksyny) w What Would Jesus Eat? (Co jadłby Jezus?) stwierdza: „Wielu osobom wydaje się, że w obecnych czasach mięso wieprzowe można bezpiecznie jeść. Nie zgadzam się z tym. Świnie przyjmują olbrzymie ilości pokarmu, co rozcieńcza kwas solny w ich żołądkach i umożliwia toksynom, wirusom, pasożytom oraz bakteriom przenikanie do ciał tych zwierząt. Poza tym są one żarłoczne. Świnie są niezwykle brutalnymi zwierzętami. Zjedzą śmieci, odchody, a nawet rozkładające się mięso. Świnie są nosicielami pasożytów, takich jak włosień kręty, tasiemiec i toksoplazmoza”. Gotowanie mięsa w temperaturze 71 stopni Celsjusza lub wyższej wprawdzie zabija pasożyty, ale co dzieje się ze środkiem żeberek lub steków, które często pozostawiane są w stanie surowym? Poza tym według badań prof. Shepa, świnia jest także nosicielem wirusa grypy, który usadawia się w jej płucach, a te dodawane są np. do wędlin.

Biblia o wieprzowinie

Bóg interesuje się dietą człowieka. Swoje stanowisko w sprawie spożywania wieprzowiny wyraził jasno w wielu miejscach Pisma Świętego. Jego intencją było zdrowie człowieka. „Nie będziecie jedli (...) wieprza, (...) ten jest dla was nieczysty; mięsa ich jeść nie będziecie ani nie będziecie się dotykać ich padliny, są one dla was nieczyste”1. W Księdze Izajasza świnia jako pokarm jest potraktowana na równi z płazami i myszami: „Ci, którzy się uświęcają i oczyszczają, aby wejść do pogańskich gajów za jednym, który kroczy w pośrodku, ci, którzy jedzą mięso wieprzowe i płazy, i myszy, wszyscy razem zginą — mówi Pan”2. Czy Biblia się myli? Czy jej zalecenia stoją w sprzeczności z najnowszymi badaniami naukowymi? Bynajmniej! Wiadomo, że wieprzowina jest niezdrowa, bo tłusta, ciężkostrawna, obciążająca nerki, wątrobę, działa alergizująco (wieprzowina ma wysokie stężenie histaminy), zakwaszająco, miażdżycogennie (w wieprzowinie znajduje się duży procent tłuszczu o wysokiej zawartości cholesterolu) i jest pełna świńskich toksyn, tzw. sutoksyn. Poza tym może wywoływać liczne stany zapalne w organizmie, chorobę zwyrodnieniową stawów, artretyzm czy uszkodzenie krążków międzykręgowych. Badania wykazały, że konsumenci mięsa wieprzowego znacznie częściej zapadają na raka niż ci, którzy mięsa wieprzowego nie spożywają. Ten, kto stworzył człowieka, dał ludzkości najlepszą dietę — wegetariańską, która miała chronić jego zdrowie i życie, która dziś uchodzi za najlepsze zalecenie w profilaktyce chorób przewlekłych i nie tylko. Bóg w swojej mądrości i miłości do człowieka wychodzi jednak naprzeciw tym, którzy chcą spożywać mięso, ale i tu zabiera głos. A to wszystko ma jeden cel — ochronić człowieka.

Świńska drobiowa

Dziś wieprzowina jest wszędobylska... Jeśli wybierzesz się z lupą do marketu celem poczytania etykiet, będziesz zdumiony! Mięso wieprzowe (bądź inne elementy ciała świni, bo z uboju świni nic się nie marnuje — pozyskuje się także podroby: płuca, język, nerki, móżdżek, pęcherz, serce, uszy, wątrobę, żołądek, jelito cienkie, które dodawane są do przetworów mięsnych) można znaleźć w produktach opatrzonych nazwą: pasztet drobiowy, polędwica drobiowa, szynka drobiowa, polędwica z indyka, szynka z indyka, salceson królewski z indyka, parówki cielęce, mortadela drobiowa, pasztetowa i inne, nie mówiąc już o tłuszczu wieprzowym (bardzo toksyczny), skórkach wieprzowych, emulsji wieprzowej (wytwarzanej ze zmiksowanych skór wieprzowych), które dodaje się tu i tam, tu i tam... Oraz o równie wszechobecnej żelatynie wieprzowej (nagminnie występującej choćby w produktach mlecznych), smalcu w pączkach, i tu i tam, i tu i tam...
Wniosek z tego następujący: jeśli chcesz zachować zdrowie i wykluczyć ze swojego menu mięso wieprzowe, masz niełatwe zadanie, bo wieprzowina i produkty pochodzenia wieprzowego znajdują się tam, gdzie ich — jak się wydaje, patrząc na nazwę produktu — być absolutnie nie powinno. A jeśli chcesz spożywać, twój wybór. Według mnie najbezpieczniej jest jednak zostać weganinem.
Że tego nie wiedział Mozart...     
Agata Radosh
www.siegnijpozdrowie.org

1 Kpł 11,4-8. 2 Iz 66,17.

[W artykule wykorzystano informacje z książki Skarby Biblii, Warszawa 2012].
 Znaki Czasu maj 2013 r.

      analnie prosta, wyjątkowo kolorowa, bogata w witaminy, minerały, a przede wszystkim smaczna. Prawdziwa bomba witaminowa.
To zielone warzywo bogate jest w chlorofil, beta-karoten, witaminę C, potas, żelazo, kwas foliowy. Aż szkoda utracić te cenne składniki, dusząc szpinak na maśle. Połączony z makaronem dodaje sytości, pomidory kwaśności, a orzechy słodkości. Wszystkie składniki doskonale się ze sobą kompo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz