Dwa tygodnie po zamachach z 11 wrzesnia 2001 roku napisalem artykul pt. Dokad zmierza Ameryka? Zostal opublikowany w "Znakach Czasu" 10/2001. Zapowiedzialem w nim pewne niebezpieczne zmiany, ktore w efekcie tych zamachow nastapia w Stanach Zjednoczonych. Po jedenastu latach czesc zapowiedzi sie sprawdzila. Ostatnie wydarzenia w Stanach dowodza, ze pozostale tez sie sprawdza.
Pisalem m.in. o tym, ze ten bezprecedensowy zamach zmienil wszelkie dotychczasowe reguly prowadzenia wojen; ze potrzebne beda srodki nadzwyczajne; zostana odsuniete na bok wszelkie zasady, na strazy ktorych stali ojcowie Ameryki. Pisalem o ograniczeniu wolnosci obywatelskich, rozwinieciu systemu inwigilacji, kontrolowaniu wszelkich operacji finansowych, pozbawianiu ludzi wolnosci, a nawet likwidowaniu ich bez wyroku sadu — kazdego, kto jedynie wyda sie podejrzany o terroryzm. A to wszystko w imie zachowania badz odbudowania zachwianego poczucia bezpieczenstwa Amerykanow, ktorzy sie na to zgodza, by tylko chronic swoj materialny dobrobyt. Pisalem o zaakceptowaniu przez ten narod podwojnej moralnosci, ktora w poczuciu zagrozenia usprawiedliwi niemoralne posuniecia wlasnych wladz popelniajacych mniejsze zlo, by — jak beda twierdzic — umozliwic wieksze dobro. Tyle ze paradoksalnie taka sama retoryka poslugiwali sie zamachowcy z 11 wrzesnia — oni tez chcieli wiekszego dobra, dla ktorego byli gotowi poswiecic zycie wlasne i przy okazji paru tysiecy innych ludzi. Czy mamy ich usprawiedliwic?
Zadalem wtedy pytanie, co bedzie za powiedzmy dziesiec 
lat, gdy juz nie bedzie na swiecie zadnej grupy terrorystycznej o podlozu 
islamsko-fundamentalistycznym. Czy rozbudowane sluzby specjalne, w ktorych 
rekach znajdzie sie tak olbrzymia wladza, pozbawiona cywilnej kontroli, zechca 
ja kiedys oddac lub ograniczyc? Czy raczej w imie jej dalszego dzierzenia znajda 
sobie nowego wroga, innych fundamentalistow do scigania?
I minelo ponad dziesiec lat. W jednym na pewno sie 
pomylilem — islamski (i nie tylko) terroryzm nie zniknal. I to chyba bylby 
koniec pomylek. Reszta pozostaje aktualna.
W dniu 15 grudnia ub.r. amerykanski Kongres przeglosowal 
ustawe o nazwie National Defense Authorization Act, ktora pozwala amerykanskiemu 
wojsku m.in. aresztowac i bezterminowo przetrzymywac — bez udzialu prokuratora, 
bez procesu czy wyroku sadu — podejrzanych o terroryzm cywili (lacznie z 
wlasnymi obywatelami) na calym swiecie, z terytorium USA wlacznie. Takie zamiary 
budza powazne watpliwosci nawet wsrod niektorych amerykanskich kongresmenow oraz 
organizacji broniacych praw czlowieka. Uwazaja oni, ze to zbyt duza cena za 
utrzymanie bezpieczenstwa, i przypominaja slowa Jamesa Madisona, jednego z ojcow 
amerykanskiej konstytucji i Karty Praw: "Historia dowodzi, ze sposoby obrony 
przed obcym zagrozeniem staja sie instrumentem tyranii w domu".
Przed jedenastu laty pytalem, dlaczego w czasopismie takim 
jak "Znaki Czasu" zwracamy uwage na sprawy bedace domena raczej publicystyki 
politycznej. Odpowiedzialem wtedy, ze dlatego, iz w 13. rozdziale Ksiegi 
Apokalipsy prorokowi Janowi ukazana zostala wizja zwierzecia wychodzacego z 
ziemi, podobnego do baranka, ale mowiacego jak smok. Zwierze to, nazywane w 
niektorych przekladach biblijnych bestia, bedzie w czasach ostatecznych moca 
przesladowcza, wroga wobec ludu Bozego. Wedlug liczacej okolo stu piecdziesieciu 
lat adwentystycznej interpretacji tego proroctwa (zawartej m.in. w ksiazce Ellen 
G. White pt. Wielki boj) zwierze to symbolizuje Stany Zjednoczone Ameryki. Kraj 
podobny do baranka bedacego symbolem Chrystusa. Kraj wolnosci, rownosci, 
gwarantujacy prawo do zycia i szczescia kazdemu obywatelowi, niezaleznie od 
pochodzenia czy wyznania. Ale tez kraj, ktory w pewnym momencie przemowi jak 
smok, bedacy symbolem szatana. Proroctwo przewidzialo taki czas, w ktorym 
postanowienia wladz amerykanskich zadadza klam zasadom wolnosci i pokoju, jakie 
wczesniej uznawaly za podwaline swej polityki panstwowej, a zastapia je 
nietolerancja, przesladowaniami, przymusem, ekonomiczna kontrola i ograniczaniem 
wolnosci.
Pytalem przed laty, czy cos takiego bedzie kiedys mozliwe. 
Dzis twierdze, ze jest nie tylko mozliwe, ale ze juz sie dzieje, bo droga ku 
temu zastala otwarta.
Andrzej Sicinski
http://znakiczasu.pl/punkt-widzenia/227-dokad-doszla-ameryka
http://znakiczasu.pl/punkt-widzenia/227-dokad-doszla-ameryka
Ps :
Ostrzezenie organizacji obozow FEMA – przed czyms planowanym czy 
naturalnym? 
Ochodzaca ze stanowiska sekretarz Homeland Security, Janet Napolitano, 
ostrzega przed „bezprecedensowa kleska zywiolowa„. Tylko, co to znaczy?
' Janet Napolitano – byla gubernator amerykanskiego stanu Arizona, wybrana 
na urzad w roku 2002. Jest trzecia kobieta gubernatorem w historii Arizony, 
nalezy do Partii Demokratycznej. '
Gdy Napolitano wyglosila swoje pozegnalne uwagi w National Press Club w 
Waszyngtonie, wyslala swemu nastepcy ostrzezenie przed: „nadchodzacym masowym i 
powaznym w skutkach cyber-ataku na Ameryke i przed kleska zywiolowa – jakiej 
narod nigdy dotad nie widzial – jaka prawdopodobnie rowniez nadchodzi„.
Dlaczego Napolitano reklamuje katastrofe o wielkiej skali? Czy to jest 
rozsiewanie propagandy strachu? Co moze spowodowac kleske zywiolowa, jakiej 
Stany Zjednoczone nigdy dotad nie widzialy?
Katastrofa planowana czy naturalna?
Ostrzezenia pochodzace od Napolitano i organizacji FEMA nie powinny byc 
ignorowane. Z perspektywy czasu trzeba zauwazyc, ze bylo wiele ostrzezen o 
katastrofie 9/11, ostrzezen przed Hurricaine Sandy, ostrzezen przed Sandy Hook, 
jakie propagowaly media. Ostatnio nastapil nagly skok ostrzezen przed 
rozblyskami slonecznymi i wplywem EMP oraz zagrozen cyber-atakami, ktore maja 
potencjalna mozliwosc dokonania likwidacji sieci elektrycznej w Ameryce i na 
calym swiecie.
Ostrzezenie Napolitano wskazuje na zmasowany cyber-atak i/lub jednoczesne 
wystapienie kleski zywiolowej na niespotykana skale i w nieokreslonym zakresie. 
Niektorzy alternatywni badacze uwazaja, ze te ostrzezenia odnosza sie do 
zblizajacej sie do Ziemi komety Ison. Niezaleznie od przyczyny, jest 
wystarczajaco duzo dowodow na to, ze jakas katastrofa sie zbliza. Zadnych 
„jesli”, „o ile to”, „lecz”. Po prostu, nadchodzi!
Co sie wydarzy?
W przypadku ogromnego cyber-ataku o znamionach falszywej flagi, sieci 
energetyczne zostana unieruchomione. Banki, sklepy spozywcze, apteki i inne beda 
zamkniete. Wyobraz sobie dzien, gdy nie ma energii elektrycznej, nie ma paliwa, 
nie ma ciepla, nie ma chlodzenia, nie ma dzialajacych toalet, goracego 
prysznica, wody, jedzenia, komputerow, telewizji lub narkotykow. Nie dzialaja 
telefony komorkowe lub stacjonarne, zeby nawiazac kontakt z rodzina.
Wyobraz sobie panike, poziom przestepczosci, przemocy i grabiezy. Niektorzy 
ludzie wiedza, jak zyc bez energii elektrycznej i wiedza, jak znalezc pozywienie 
w lesie, ale wiekszosc ludzi tego nie wie. W przypadku katastrofy na wielka 
skale, ludzie potrzebuja broni, aby chronic siebie i swoje mienie. Wyobrazcie 
sobie panstwo policyjne z czolgami i wojskiem na ulicach miast, rogatki, zakazy 
i godzine policyjna.
FEMA goraczkowo przygotowywala sie do katastrofy na duza skale, aby 
pomiescic glodnych, szalonych ludzi, ktorych beda w stadzie lokowac w 
zatloczonych stadionach, szpitalach, szkolach, itp.
Zanim znajdziesz sie w centrum zywnosciowym i osrodku dajacym schronienie 
pod nazwa FEMA, nalezy zadac sobie trzy wazne pytania:
1. Czy ta katastrofa na wielka skale byla planowana z premedytacja operacja 
false flag czy ma cechy katastrofy naturalnej?
2. Jesli jest to planowana false flag, jak w przypadku katastrofy z 9/11, 
to czy FEMA bedzie udzielac pomocy ofiarom kleski, czy raczej bedzie ich 
wykorzystywac?
3. Jaka cene beda musialy zaplacic ofiary katastrofy w zamian za zywnosc i 
schronienie w obozie FEMA? Czy beda zmuszeni zgodzic sie na szczepionki? Na 
implanty RFID? Calkowicie poswiecic w ofierze swoje prawa? New World 
Order?
Przesłane przez Tomasz Grzesikowski
__._,_.___
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz