czwartek, 28 stycznia 2016

WIDZĄCY I ŚLEPCY

"I rzekł Jezus: Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą, widzieli, a ci, którzy widzą, stali się ślepymi" (J 9,39)
Jezus powiedział to w trakcie rozmowy z uzdrowionym przez Niego ślepym od urodzenia. Rozmowa ta odbywała się w obecności faryzeuszy, którzy dobrze zrozumieli, że to oni są tymi, którzy wprawdzie widzą, ale na skutek odrzucenia przedstawionych im wyraźnych świadectw, potwierdzających boskość Jezusa, sami odebrali sobie duchowy wzrok. Tak dzieje się z każdym, kto nie chce przyjąć Prawdy, ale z różnych powodów odwraca się od niej. Tacy ludzie w imię obrony dotychczasowych poglądów, które nie mają potwierdzenia w Słowie Bożym, nieświadomie oddają się pod działanie szatana, który umiejętnie przekonuje ich, że mają rację. I tak samo jak faryzeusze mówią: "Czy i my jesteśmy ślepi?",
Jezus podczas tej rozmowy wskazał na siebie, jako na Syna Człowieczego, nawiązując do innej swojej wypowiedzi, skierowanej do faryzeuszy: "Syn Człowieczy jest Panem sabatu" (Mt 12,8). Dla Żydów oczywistym jest to, że Bóg jako Stwórca i świata i Prawodawca, jest jedynym Panem Sabatu. Tak więc Jezus mówiąc to, objawił im kim jest. Ale oni nie chcieli tego zobaczyć, ponieważ ważniejsze dla nich było nie Słowo Boże, ale ich własne przekonania i tradycja. Jak wielu ludzi dzisiaj postępuje w ten sam sposób, powtarzając błędy faryzeuszy i uczonych w Piśmie? Jak często broniąc niebiblijnych poglądów powołują się na ludzkie autorytety, zamiast oprzeć się na Słowie Bożym? Ulegają tym samym zwiedzeniu i oddają się w ręce szatana, a chociaż są przekonani do swoich racji i wierzą w to, że podążają za Bogiem, to nie zmienia to faktu, że podążając tą drogą nie osiągną zbawienia i Królestwa Niebios.

Autor Lech Kujawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz