KORONAPOKALIPSA, CZYLI WYSIEW PSEUDOPROROCTW
Pandemia
przyniosła z sobą temat końca świata, o którym spekuluje się w
mediach, przywołując różnych współczesnych „proroków”.
Czy
koronawirus to zwiastun rychłej zagłady? Czy można mówić o
koronapokalipsie? Czy 2020 to data końca świata? To zadziwiające,
jak skłonni jesteśmy wszędzie szukać tych przepowiedni, tylko nie
u Stwórcy. Owszem, czasem zahaczamy o Jego Słowo, ale nawet wtedy
są to bardziej fantazje niż pokorne studium.
Jeane
Dixon i rok 2020
Jeane
Dixon, zmarła kilka lat temu jedna z najsłynniejszych współczesnych
wróżek, wyznaczyła rok 2020 jako ten, który zapoczątkuje
zagładę. I nic to, że wcześniej datą tą miał być według niej
rok 1962… Nie wyszło, więc apokalipsę trzeba było przełożyć!
Ale ponieważ Dixon – której pomocy udzielali duchowi przewodnicy
– ostrzegała przed zamachami na Ma-hatmę Ghandiego, Martina
Luthera Kinga i Jana Pawła II, zanim do nich doszło, szybko stała
się prawdziwą gwiazdą goszczącą w Białym Domu i telewizji.
Twierdziła też, że Antychryst urodził się 5 lutego 1962 roku, o
siódmej rano i jest w prostej linii potomkiem faraona Echna-tona i
królowej Nefretete. I że w 2020 roku zacznie się wojna między
Chrystusem a szata-nem… I choć Dixon starała się nawiązywać do
Biblii, to jak widać, niewiele z niej rozumiała.
Nostradamus
i zarazy
Czy
wyeksploatowany podczas przełomu tysiącleci Nostradamus ma dziś
coś do powie-dzenia dla poszukujących sensacji? Mniej, bo jego
centurie odczytywane są przede wszystkim w kontekście konfliktu
zbrojnego, ale i o zarazkach coś się znajdzie. Na przykład
czterowiersz 77 z Centurii VIII, który ma być zapowiedzią
konfliktu zbrojnego trwającego 27 lat, podczas którego zostanie
wykorzystana broń biologiczna i nuklearna, w swej końcówce mówi
tak: „Czerwony grad, woda, krew i ciała pokrywają ziemię”.
Komentatorzy dopatrują się tu m.in. środków użytych do
rozprzestrzeniania zarazków… Uważają, że te najbardziej mrożące
krew w żyłach wizje dotyczą początku XXI wieku, jak ta w
czterowierszu 16 z Centurii I: „zaraza, głód i śmierć z rąk
żołnierza”. W czterowierszu 46 z Centurii II Nostradamus
precyzuje apoka-liptyczne szczegóły: „Kiedy wielki cykl stuleci
odnowi się, spadną krew, mleko, głód, wojna i choroby, na niebie
widziany będzie ogień ciągnący za sobą iskrzący się
ogień”.
Nad magicznymi czterowierszami Nostradamusa łamał sobie głowę niejeden, tylko po co…?
Nad magicznymi czterowierszami Nostradamusa łamał sobie głowę niejeden, tylko po co…?
Kody
Drosnina
Michael
Drosnin, autor Kodu Biblii, doszukał się w Piśmie Świętym
tajemniczego szyfru przepowiadającego wszystkie wydarzenia na ziemi.
Stosując kabalistyczne metody interpreta-cyjne, Drosnin miał
odnaleźć zapowiedź końca naszego świata w wyniku wojny atomowej.
Nie wpasował się ani w pandemię, ani w rok 2020. Zresztą do
konfliktu miało dojść w 1996, 2000 lub 2006 roku na Bliskim
Wschodzie. W rzekomo zakodowanym tekście biblijnym krzy-żować się
miały frazy: „wojna światowa”, „zagłada nuklearna”,
„terroryzm”, „Jerozolima”. A ponieważ Drosnin „znalazł”
również obok nazwy krajów: Libia, Iran, Syria, wywnioskował, że
wojna rozpocznie się od ataku sprzymierzonych sąsiadów na Izrael.
Pikanterii proroctwu Drosnina dodawał fakt, że w miejscu opisywanym
przez Księgę Apokalipsy jako Armagedon, a zinterpretowanym przez
Drosnina jako starożytne miasto izraelskie Megiddo, miała się
znaj-dować jedna z największych izraelskich baz lotniczych. Stamtąd
– jak dowodził – mógł wyjść nuklearny konflikt i objąć
swymi skutkami cały świat.
Prorocza porażka, która jednak przyniosła autorowi sławę i pieniądze.
Prorocza porażka, która jednak przyniosła autorowi sławę i pieniądze.
Absurdy
Carthane’a
Na
Drosnina zapatrzył się chyba Vincet Carthane, autor książki Aimed
at America: Bible codes that shoot down deceivers, który twierdzi,
że w Ewangeliach jest mnóstwo kodów wskazujących na 2020 rok jako
ostatni dla rodzaju ludzkiego. Jednym z nich ma być fakt, że krzyż
przypomina literę „T”, która jako dwudziesta w alfabecie
łacińskim wskazuje na rok z podwójną dwudziestką – 2020. A
żeby było jeszcze ciekawiej – dwie dwudziestki symbolizu-ją dwa
krzyże, czyli… drugie przyjście Chrystusa! Ale jakby i tego było
mało, Carthane do-kłada trochę kabalistycznych szczegółów. Na
przykład w Ewangelii Jana, w rozdziale 20. i wersie 20. znajdujemy
takie oto słowa: „A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok.
Urado-wali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana”…
Inne znaki przytaczane przez Carthane’a są tak niedorzeczne, że pozostaje tylko żałować straconego na lekturę czasu.
Inne znaki przytaczane przez Carthane’a są tak niedorzeczne, że pozostaje tylko żałować straconego na lekturę czasu.
Wieszcze
z Jerozolimy
Jednym
z szeroko cytowanych wieszczów rychłego końca jest rabin Yosef
Berger z Jerozo-limy. Według niego koronawirus jest jedną z
dziesięciu plag, jakich doświadczymy w ramach zagłady przed
(pierwszym) przyjściem Mesjasza. Mają one przypominać te, które
spadły na Egipt, i zapowiadać wielką wojnę Goga i Magoga z
Bogiem.
Owszem, Biblia, a dokładnie Księga Apokalipsy, mówi o plagach spadających na świat tuż przed przyjściem Chrystusa – tyle że tym drugim i jest ich siedem. Do tego są dość precyzyj-nie opisane i żadna nie przypomina koronawirusa…
Ale inny rabin – Yosef Pinto powiązał pandemię SARS-CoV-2 z Pismem Świętym, a do-kładnie z Księgą Ezechiela: „I spadnie moja furia na miasto Sin, egipską twierdzę”1. Skąd to powiązanie? Bo nazwa Sin po hebrajsku oznacza... Chiny.
Owszem, Biblia, a dokładnie Księga Apokalipsy, mówi o plagach spadających na świat tuż przed przyjściem Chrystusa – tyle że tym drugim i jest ich siedem. Do tego są dość precyzyj-nie opisane i żadna nie przypomina koronawirusa…
Ale inny rabin – Yosef Pinto powiązał pandemię SARS-CoV-2 z Pismem Świętym, a do-kładnie z Księgą Ezechiela: „I spadnie moja furia na miasto Sin, egipską twierdzę”1. Skąd to powiązanie? Bo nazwa Sin po hebrajsku oznacza... Chiny.
Chrześcijańskie
pomyłki
F.
Kenton Beshore, prezydent Światowego Stowarzyszenia Biblii, kilka
lat temu wytypo-wał przełom 2020 i 2021 roku jako koniec istnienia
naszego świata. Wtedy miałoby dojść do zapowiedzianego w Piśmie
Świętym powrotu Chrystusa. I nic to, że sam Chrystus oznajmił, że
„o tym dniu i godzinie nikt nie wie”2…
Harold Lee Lindsey, autor 15 książek traktujących o końcu świata i przedstawiciel dys-pensacjonalizmu, systemu protestanckiego zakładającego dosłowną interpretację proroctw, wyznaczył koniec świata najpierw na 1988, potem 2018, w końcu na 2028…
Chrześcijanie z kręgu dyspensacjonalistów głównego bohatera ostatniej bitwy świata upa-trują w Izraelu, zapominając, że Nowy Testament usunął etniczne i geograficzne odniesienia Starego Testamentu. Współczesnym Izraelem jest lud Boży, który przyjął Mesjasza – czyli chrześcijanie. Ostatnia bitwa nie zacznie się więc od konfliktu żydowsko-arabskiego, jak typu-ją niektórzy. Nie będzie to też konflikt z udziałem Rosji, Chin i Iraku, jak interpretowana jest przez nich wzmianka o rzece Eufrat przy opisie szóstej plagi w Księdze Apokalipsy: „A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat. A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem”3. Dalej jest mowa o trzech demonach, które gromadzą świat na wielką wojnę w miejsce „zwane po hebrajsku Har-Magedon”4.
Kim naprawdę są owe demony – „trzy duchy nieczyste, jakby ropuchy”?5. Czy mogą to być mocarstwa i czy Armagedon może oznaczać dolinę Megiddo?
Harold Lee Lindsey, autor 15 książek traktujących o końcu świata i przedstawiciel dys-pensacjonalizmu, systemu protestanckiego zakładającego dosłowną interpretację proroctw, wyznaczył koniec świata najpierw na 1988, potem 2018, w końcu na 2028…
Chrześcijanie z kręgu dyspensacjonalistów głównego bohatera ostatniej bitwy świata upa-trują w Izraelu, zapominając, że Nowy Testament usunął etniczne i geograficzne odniesienia Starego Testamentu. Współczesnym Izraelem jest lud Boży, który przyjął Mesjasza – czyli chrześcijanie. Ostatnia bitwa nie zacznie się więc od konfliktu żydowsko-arabskiego, jak typu-ją niektórzy. Nie będzie to też konflikt z udziałem Rosji, Chin i Iraku, jak interpretowana jest przez nich wzmianka o rzece Eufrat przy opisie szóstej plagi w Księdze Apokalipsy: „A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat. A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem”3. Dalej jest mowa o trzech demonach, które gromadzą świat na wielką wojnę w miejsce „zwane po hebrajsku Har-Magedon”4.
Kim naprawdę są owe demony – „trzy duchy nieczyste, jakby ropuchy”?5. Czy mogą to być mocarstwa i czy Armagedon może oznaczać dolinę Megiddo?
Dosłowna
Apokalipsa?
Pojmowanie
apokaliptycznego „Eufratu” jako rzeki, „Babilonu” jako miasta
w Iraku, a „Izraela” jako państwa w Palestynie jest sprzeczne z
Nowym Testamentem, który usuwa geo-graficzne odniesienia. Apokalipsa
nie jest zapisem konfliktów międzynarodowych, lecz histo-rią dwóch
Kościołów: Bożego i odstępczego, czyli historią podzielonego
chrześcijaństwa. Geografia starożytnego Bliskiego Wschodu
ilustruje w tej księdze duchowe zmagania czasów końca. W miejsce
starożytnego Izraela Nowy Testament wprowadza pojęcie Izraela
duchowe-go – dzieci według wiary, a nie „według ciała”6.
Babilon symbolizuje to samo co wszetecznica – odstępczy Kościół,
system religijny, który sprzedał czystą wiarę za wpływy
polityczne. Eu-frat, zgodnie z apokaliptyczną interpretacją rzeki,
oznacza ludy7 – to symbol narodów, które wspierają duchowy
Babilon, czyli religię zamieszania i władzy. Podobnie jak w czasach
per-skiego króla Cyrusa, kiedy wyschnięcie Eufratu spowodowało
upadek Babilonu, tak podczas szóstej plagi duchowy Babilon –
Kościół straci wsparcie narodów świata, co pociągnie jego
niespodziewany upadek8. Armagedon nie jest wojną narodów, lecz
kulminacją duchowego boju między Chrystusem a szatanem. Dotyczy
rozproszonego po świecie ludu Bożego, a nie militarnego starcia.
Trzy nieczyste żaby to demoniczne przeciwieństwo trzech aniołów,
którzy wzywają do oddania chwały Bogu, i tak jak trójanielskie
poselstwo ma obwieścić prawdy Bo-że „wśród każdego narodu”9,
tak demony pójdą na świat, aby zwieść jego mieszkańców10.
Trudno również w królach ze wschodu widzieć armię muzułmańską
czy też innych przywód-ców maszerujących na Izrael, skoro
królowie ci ukazani są jako sprzymierzeńcy Jezusa. Z kolei
apokaliptyczny wschód bibliści odczytują jako kierunek
astronomiczny – wschód niebiański11. Z tego kierunku przybył w
czasach nowotestamentowych Mesjasz12, i stamtąd nadchodziła w
czasach Starego Testamentu chwała Boża13. Stamtąd wróci Chrystus,
Król królów, a towarzy-szyć mu będą aniołowie14.
Apokalipsa wyraźnie akcentuje miejsce ostatniego konfliktu: „po hebrajsku Har-Magedon”15. Nacisk na hebrajski jest wskazówką, że znaczenia symbolu należy szukać w Sta-rym Testamencie. Har po hebrajsku to góra, magedon może pochodzić od Megiddo lub mo’ed, czyli ‘zgromadzenie’. Jedynym miejscem w Biblii, gdzie występują te dwa słowa razem (har mo’ed), są słowa Lucyfera pragnącego zająć miejsce Chrystusa na Bożej „górze zgromadze-nia”16. Armagedon symbolizuje więc ostatni wysiłek szatana, by unicestwić prawdziwych chrześcijan17. Nie może oznaczać miejsca, gdyż po pierwsze tekst mówi o górze Megiddo, a takiej nigdy nie było; po drugie Armagedon ma objąć cały świat18, a wskazywana tu przez niektórych dolina Megiddo ma zaledwie kilkanaście kilometrów; po trzecie przez dolinę prze-pływa potok Kiszon, a nie rzeka Eufrat, wymieniona w Apokalipsie w kontekście Armagedo-nu.
Apokalipsa wyraźnie akcentuje miejsce ostatniego konfliktu: „po hebrajsku Har-Magedon”15. Nacisk na hebrajski jest wskazówką, że znaczenia symbolu należy szukać w Sta-rym Testamencie. Har po hebrajsku to góra, magedon może pochodzić od Megiddo lub mo’ed, czyli ‘zgromadzenie’. Jedynym miejscem w Biblii, gdzie występują te dwa słowa razem (har mo’ed), są słowa Lucyfera pragnącego zająć miejsce Chrystusa na Bożej „górze zgromadze-nia”16. Armagedon symbolizuje więc ostatni wysiłek szatana, by unicestwić prawdziwych chrześcijan17. Nie może oznaczać miejsca, gdyż po pierwsze tekst mówi o górze Megiddo, a takiej nigdy nie było; po drugie Armagedon ma objąć cały świat18, a wskazywana tu przez niektórych dolina Megiddo ma zaledwie kilkanaście kilometrów; po trzecie przez dolinę prze-pływa potok Kiszon, a nie rzeka Eufrat, wymieniona w Apokalipsie w kontekście Armagedo-nu.
Policjant
świata
Biblia
mówi w swych proroctwach dotyczących czasów końca o totalitarnym
systemie reli-gijno-politycznym – nowym porządku świata, który
ma ostatecznie przypominać średnio-wieczne rządy, gdy religia
miała wpływ na państwo i prawodawstwo. Księga Apokalipsy na-zywa
to „obrazem bestii”, a przewodnią rolę – według komentatorów
– przypisuje w tych działaniach Stanom Zjednoczonym. W 13.
rozdziale tej księgi Ameryka – opisana jako „bestia z ziemi” –
jawi się jako policjant świata, jedyne polityczne mocarstwo, które
w czasach osta-tecznych będzie egzekwować narzucane innym prawa, w
tym religijne. Jakże znamienne wy-dają się słowa byłego
amerykańskiego ambasadora w Watykanie Thomasa Melady’ego:
„Wie-rzę, że USA, jako jedyna superpotęga światowa, oraz
Stolica Apostolska, jako jedyna ogólno-światowa moralno-polityczna
moc, mają szczególną rolę do odegrania w przyszłości. Ich
dzia-łania wpłyną na życie ludzi we wszystkich częściach
świata”. Wielu religijnych i politycznych przywódców w Stanach
Zjednoczonych woła o powrót „chrześcijańskiej” Ameryki sprzed
konstytucji, zmierzając do usunięcia rozdziału Kościoła i
państwa. Kiedy to się stanie, USA przemówią głosem
apokaliptycznego smoka, a baranek przeistoczy się w bestię. Władza
świecka będzie stała na straży praw religijnych. Wolność
sumienia i wyznania staną się jedynie wspomnieniem. Na tym właśnie
polega opisany przez Księgę Daniela i Apokalipsy wielki ucisk, gdy
„zostaną zabici [ci], którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi
Bestii” – nie dostosują się do narzuconych praw religijnych,
lecz zostaną wierni Bożym przykazaniom19. I „nastanie czas
takiego ucisku, jakiego nigdy nie było, odkąd istnieją narody, aż
do owego czasu. W owym czasie wybawiony będzie twój lud, każdy,
kto jest wpisany do księgi żywota. A wielu z tych, którzy śpią w
prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota, wiecznego, a drudzy na
hań-bę i wieczne potępienie”20.
„A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec”21. Niech te słowa Jezusa posłużą za komentarz wszystkim „prorokom” od wyznaczania daty ostatecznej katastrofy ziemi.
„A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec”21. Niech te słowa Jezusa posłużą za komentarz wszystkim „prorokom” od wyznaczania daty ostatecznej katastrofy ziemi.
Co
łączy koronawirusa z apokalipsą?
Ale
czy obecna pandemia ma coś wspólnego z końcem świata? I tak, i
nie. Na pewno nie jest jedną z siedmiu plag opisanych w Księdze
Apokalipsy. Nie rozpoczyna powszechnego kataklizmu, który – i to
jeszcze w tym roku! – zakończy dzieje ludzkości. Nie jest formą
bi-blijnego ucisku ani Bożą karą. Ale niewątpliwie jest znakiem –
jednym z wielu, które zapo-wiedział Chrystus22, że czas końca się
zbliża. Jest też Bożym ostrzeżeniem dla pogrążonego w
konsumpcjonizmie i deprawacji świata. Bożym wstrząsem, by obudzić
nas z letargu i byśmy osobiście zdołali przygotować się na to
największe kosmiczne wydarzenie – powrót Króla kró-lów i Pana
panów. To On stoczy ostateczną bitwę i wygra Armagedon. My mamy
stoczyć nasze bitwy – wierności w najdrobniejszych sprawach i
ukształtowania charakteru tak, by przypominał charakter Jezusa. A
wtedy Bóg położy na nas pieczęć i zabierze do domu. I choć
poprzedzą to bardzo trudne czasy: powracających epidemii, kryzysu
ekonomicznego, głodu, nędzy, katastrof naturalnych, konfliktów,
rozpadu rodzin, przemocy, religijnych zwiedzeń, fałszywych cudów i
wielkiego zamieszania – to koniec będzie wart wszystkiego, bo
„utrapie-nia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z
chwałą, która ma się nam objawić”23.
Więcej
na temat wydarzeń czasów końca i roli USA oraz Watykanu w
kształtowaniu obrazu świata tuż przed powrotem Chrystusa można
znaleźć w książce Jonatana Dunkela pt. "Apokalipsa. Ostatnie
wydarzenia na ziemi w proroctwach Pisma Świętego"
Katarzyna
Lewkowicz-Siejka
[Powyższy
artykuł ukazał się w czerwcowym numerze miesięcznika „Znaki
Czasu”, który polecam]
1
Ez 30,15. 2 Mt 24,36. 3 Ap 16,12. 4 Ap 16,16. 5 Ap 16,13. 6 Ga 3,28;
Kol 3,11. 7 Ap 17,15. 8 Ap 18,8.17; Jer 50,33-40. 9 Ap 14,7. 10
Ap16,14. 11 Ap 7,2. 12 Mt 2,2. 13 Ez 43,2; 11,22-23. 14 Jud 14-15. 15
Ap 16,16. 16 Iz 14,13. 17 Ap 12,7. 18 Ap 14,20; 16,14. 19 Ap 13,15.
Ostateczny konflikt będzie dotyczył prawdziwego i fałszywego
szaba-tu – występującej w biblijnym Dekalogu Bożej soboty (zob.
Wj 20,8-11) lub narzuconej przez ludzki system niedzieli. 20 Dn
12,1-2. 21 Mt 24,36. 22 Mt 24,4-14.21-27.29-30. 23 Rz 8,18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz