środa, 31 grudnia 2014

NAJWSPANIALSZY UPOMINEK

Jaki najlepszy upominek w życiu dostałaś? — zapytał mnie niedawno mąż.
To był prezent, który dostałam na drugim roku studiów — odparłam.
Dobrze pamiętam tamten
dzień. Siedzieliśmy z rodziną, rozpakowując upominki, gdy wtem uświadomiłam sobie, że wszystkie już otwarto — a ja trochę zostałam na lodzie!
Rodzice zawsze starali się bardzo sprawiedliwie obdarowywać nas prezentami, ale tym razem bez dwóch zdań zostałam potraktowana najgorzej. Każde z rodzeństwa oprócz paru drobnych upominków dostało jeden główny, a ja tylko te drobne.
Nie chcąc sprawiać rodzicom przykrości, milczałam. Może przypadkiem zapomnieli, tłumaczyłam sobie. To na pewno jakieś niedopatrzenie.
Kiedy uprzątnęliśmy z podłogi papier opakunkowy, tata wyrwał mnie z zamyślenia, prosząc o wyniesienie worka z papierem i wstążkami do śmietnika. Otworzyłam drzwi do garażu, włączyłam światło i wtedy go zobaczyłam: lśniący, błękitny (używany) samochód, którym mogłam wrócić na uczelnię! Niczego mu nie brakowało, nawet kokardy na dachu! O niespodziance wiedziała cała rodzina poza mną. Nie miałam pojęcia, że przez cały czas za drzwiami czekał na mnie upominek!
Myśląc teraz o tym, dochodzę do wniosku, że samochód nie był jednak moim najlepszym upominkiem. Najlepszy bowiem sprawiono mi, zanim jeszcze przyszłam na świat! Ofiarowano mi go dwa tysiące lat temu, kiedy urodziło się Dziecię, Jezus Chrystus, który ofiarował dar zbawienia całemu światu! „Gdy nadeszło wypełnienie czasu — czytamy w Biblii — zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili”1.
Nie trzeba błagać
W angielskim słowniku Merriam-Webster definicja hasła gift (prezent, dar, upominek, podarunek) brzmi prawie tak, jakby autorzy publikacji wiedzieli o darze zbawienia w Jezusie Chrystusie. Czytamy bowiem, że gift to „coś dobrowolnie przekazanego przez jedną osobę drugiej bez niczego w zamian”. Właśnie czymś takim jest dar zbawienia! Jezus dobrowolnie za nas umarł. Nie potrafilibyśmy wieść bezgrzesznego życia, ale on to uczynił. I zginął śmiercią, na którą my zasługujemy. A to, że nie zasługujemy na ten dar, czyni go tym bardziej niesamowitym.
W Liście do Rzymian opisano to w następujący sposób: „Rzadko umiera ktoś za człowieka sprawiedliwego. Może jeszcze odważyłby się ktoś umrzeć za człowieka szlachetnego. Tymczasem Bóg okazuje swoją miłość do nas przez to, że Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami”2.
Jeśli dręczy was czasem myśl, czy Bóg was kocha, powyższe wersety powinny ją oddalić. Apostoł Paweł nie rzekł: „Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy dobrzy” ani: „Chrystus umarł za nas, kiedy na to zasługiwaliśmy”, lecz oświadczył: „Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami”.
Kilka lat temu, będąc w sklepie spożywczym, zobaczyłam matkę na zakupach z córeczką. Dziewczynka poprosiła o słodycze, ale spotkała się z odmową. Nie dała jednak za wygraną. Nie miała pieniędzy, aby móc sobie sama kupić smakołyk, ale wiedziała, że będzie należał tylko do niej, jeśli da jej go mama. Wzięła więc go z półki i pobiegła za mamą, głośno błagając. Błaganie przybierało na sile, aż w końcu mama poddała się i niechętnie włożyła łakoć do koszyka.
Tak się cieszę, że nie musimy błagać o zbawienie! Nie musimy biegać za Bogiem, błagając i błagając, aż w końcu ustąpi i nas zbawi. Zbawienie to dar w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie ma mowy o błaganiu ani o zarobieniu, czy zasłużeniu sobie na nie.
Każdy, kto wierzy
Moim ulubionym wersetem opisującym dar zbawienia jest tekst z Ewangelii Jana: „Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne”3.
W tekście tym wyróżnia się moim zdaniem jedno słowo: każdy. Bardzo pojemne słowo. Dar zbawienia oferowany jest każdemu, kto go przyjmie, nie tylko garstce wybrańców. „Każdy” oznacza też, że oferuje się go nie tym, którzy są „wystarczająco dobrzy”, lecz wszystkim. Tak się składa, że znam paru z owych „każdych”: Mężczyzna prowadzący nieuczciwie interesy. Kobieta sprzedająca swoje ciało. Mężczyzna, który woli bardziej alkohol niż żonę i pracę. No i ta dwójka „każdych”, czyli ty i ja.
Co z pewnością?
W ubiegłym roku przemawiałam jako gość do grupy sześćdziesięciorga dzieci w wieku od 12 do 14 lat. Spytałam je: „Gdybyście mogły zadać Bogu jedno pytanie, jak by ono brzmiało?”. Odpowiedzi wprawiły mnie w zdumienie. Zdecydowana większość pytań wyrażała lęk o własne zbawienie: Czy będę zbawiona? Czy jestem na tyle dobry, żeby pójść do nieba? Czy będę się smażyć w piekle? Czy Bóg wybaczy mi zło, które popełniłem, i zbawi mnie, jak przyjdzie?
Te dzieci nie są osamotnione w swoich obawach. Moja znajoma Anita jako dziewczynka strasznie się bała. Mówiono jej, że jeśli umrze przed wyznaniem każdego grzechu, nie będzie zbawiona. Jakież męczarnie musiała przechodzić ta młoda osoba! W nocy, zamiast spać, przypominała sobie każdy grzech, który kiedykolwiek popełniła. Bała się zasnąć, bo gdyby zmarła we śnie i zapomniała przeprosić choćby za jeden grzech, byłaby zgubiona!
Bóg jednak jest Bogiem miłości. Ojcem, który chce podnieść na duchu swoje dzieci. W związku z tym dał nam wiele pokrzepiających wersetów w Biblii, które mówią o naszym zbawieniu. Na przykład takie:
Napisałem to wam, wierzącym w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne”4.
Oto teraz nie ma wyroku potępiającego dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, gdyż prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolniło cię od prawa życia i śmierci”5.
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę! Nie jest to więc waszą zasługą, lecz darem Boga. Nie za dokonane czyny, aby nikt się nie chełpił”6.
Wszyscy, których powierza Mi Ojciec, przyjdą do Mnie i nikogo z nich nie odrzucę”7.
Rozpakujmy prezent
Jak „rozpakować” Boży dar zbawienia?
Przede wszystkim zaprośmy Jezusa do naszego życia. Potem wyznajmy swoje grzechy i żałujmy za nie, wierząc, że zapłacił za nie swoją śmiercią. Ale to jeszcze nie koniec. Najlepsze dopiero przed nami!
Modląc się do Boga, stopniowo będziemy się do Niego przybliżać. Czytając Biblię, coraz bardziej będziemy Go poznawać. A im bardziej będziemy Go znali, tym usilniej będziemy pragnęli naśladować Jego styl życia. I ciągle będziemy ufać w Jego dar zbawienia.
Stała ufność w dar zbawienia odgrywa niezwykle istotną rolę. Dlaczego? Bo nawet po oddaniu życia Jezusowi uczenie się życia od Niego jest ciągłym procesem i człowiek ponosi niekiedy porażkę. Bóg jednak nie odbiera nam daru zbawienia, gdy grzeszymy. Może nam wybaczyć, gdyż Jezus umarł za nas.
Apostoł Jan napisał: „Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas od wszelkiej nieprawości”8.
W nadchodzące dni proponuje ci dar zbawienia, dar życia wiecznego! Dar, który czeka na ciebie cały czas. Nie zostawiaj go nierozpakowanego. To najwspanialszy upominek, jaki w życiu dostaniesz!
Nancy Canwell

1 Ga 4,4-5 Biblia warszawska. 2 Rz 5,7–8. Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie biblijne cytaty pochodzą z Biblii paulińskiej (Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, wyd. Święty Paweł, Częstochowa 2011. 3 J 3,16. 4 1 J 5,13. 5 Rz 8,1-2. 6 Ef 2,8-9. 7 J 6,37. 8 1 J 1,9.

[Przedruk z „Sign of the Times” 12/2013. Tłum. Paweł Jarosław Kamiński dla www.adwentysci.waw.pl].


Znaki Czasu grudzień 2014 r. www.sklep.znakiczasu.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz