piątek, 24 lutego 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

 

Planowanie sukcesu

Felieton do Szkoły Sobotniej na 25 lutego 2023

Co decyduje o sukcesie w naszym życiu? Jest to ważne pytanie! Co to znaczy odnieść sukces? W świecie zachodnim ludzie często mówią o zarabianiu dużych pieniędzy. Co muszą ludzie zrobić, aby odnieść w życiu sukces?

Według standardów obowiązujących w tym świecie życie Jezusa było porażką. Nie zgromadził żadnych ziemskich dóbr, nie zrobił naukowej kariery. Nie zgromadził wokoło siebie tłumów ludzi. Jednak z Bożej perspektywy rzeczy, które my uważamy za ważne, wcale nie są ważne. Są bardzo małe. Pomyśl o Marii, która kupiła buteleczkę drogich perfum. Z perspektywy tego świata - była to strata. Maria wylała flakon drogocennych perfum na nogi. Niektórzy ludzie z kręgu Jezusa natychmiast oszacowali, jaka była wartość tego olejku – naprawdę wielka!! Jezus mógł zganić Marię z powodu jej rozrzutności. Zamiast tego Jezus spojrzał poza materialną wartość - spojrzał na jej serce. Dlaczego lepiej jest spojrzeć na ludzi, a nie na rzeczy? Kiedy próbujemy zmierzyć sukces, warto spojrzeć na to w jaki sposób wpływamy na ludzi, którzy znajdują się w około nas. W tym kontekście ciekawa jest również ofiara wdowy, która składała się z dwóch miedzianych monet małej wartości. Jezus zwrócił uwagę na ofiarę wdowy i powiedział, że była to bardzo hojna ofiara, ponieważ wdowa oddała wszystko, co miała.

W ubiegłym tygodniu mówiliśmy na temat samowystarczalności. Jeśli jestem zależny od ludzi wokół mnie, to nie odniosłem sukcesu w moim życiu, przynajmniej na tym poziomie. Chciałbym być na tyle samowystarczalny, aby nie być ciężarem dla kogoś innego i co więcej, wejść na poziom, w którym nie tylko nie jestem zależny od innych, ale mogę pomagać innym tym, co posiadam. Jednak w momencie, gdy stajemy się samowystarczalni i odnosimy sukcesy, pojawia się niebezpieczeństwo zapomnienia o tym, skąd bierze się nasze prawdziwe bezpieczeństwo.

W tym tygodniu zgodnie z sugestią autora lekcji Szkoły Sobotniej próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie jak odnieść sukces w życiu, oraz zaplanować udane życie, oczywiście w szlachetny sposób. Podstawowy tekst naszej lekcji pochodzi z listu do Kolosan 3,23-24: „Cokolwiek czynicie, z duszy czyńcie jako dla Pana, a nie dla ludzi, wiedząc, że od Pana otrzymacie jako zapłatę dziedzictwo, gdyż Chrystusowi Panu służycie.

Można śmiało powiedzieć, że większość ludzi chciałaby odnieść w życiu „sukces”. Jednak to, co oznacza „odniesienie w życiu sukcesu” jest w pewnym sensie nieokreślone. W umysłach wielu ludzi prawie zawsze kojarzy się to z pieniędzmi – sukces polega na posiadaniu ich więcej niż potrzebujesz i to z dość dużym marginesem. W zawiązku z tym nasza dyskusja musi dotyczyć koncepcji i zasad, które trzeba przyjąć i zastosować, aby dana osoba mogła odnieść sukces.

Przede wszystkim trzeba zdefiniować co rozumiemy przez wyrażenie „odniesienie sukcesu”. Prawdopodobnie dyskusję na temat odniesienia w życiu sukcesu należy rozpocząć od stwierdzenia, że osoba, która odnosi w życiu sukces jest osobą dorosłą, jest samowystarczalna i sama się utrzymuje. Innymi słowy, jest to osoba, która nie jest zależna pod żadnym względem od innych ludzi. Taką nadzieję z pewnością posiada każdy rodzic!

W kontekście chrześcijańskim warto zwrócić uwagę na kilka ważnych elementów, które mają wpływ na nasze materialne zasoby:

Uznaj, że Bóg jest właścicielem wszystkich rzeczy, a ty w najlepszym przypadku zarządzasz jedynie powierzonymi ci dobrami. Ta podstawowa idea jest głównym składnikiem sukcesu i pomaga danej osobie być odpowiedzialną, ostrożną i zdyscyplinowaną. Ta idea stawia sukces w dobrym kontekście.

Uznaj, że praca jest dobra dla człowieka i nie tylko dlatego, że jest źródłem pieniędzy, ale także dlatego, że zapewnia dobre samopoczucie i pozwala odnaleźć cel w życiu danej osoby. Zwróć uwagę na napomnienie, które Paweł skierował do Tesaloniczan: „[abyście] gorliwie się starali prowadzić żywot cichy, pełnić swe obowiązki i pracować własnymi rękami, jak wam przykazaliśmy, tak abyście wobec tych, którzy są poza zborem, uczciwie postępowali i na niczyją pomoc nie byli zdani. (1 Tes 4,11.12). W tym fragmencie wyraźnie pojawia się idea samowystarczalności. Warto pamiętać, że nawet w Edenie, zanim pojawił się grzech, produktywna działalność została zalecona ludziom jako coś co jest dla nich dobre. Praca fizyczna daje nam wielką przyjemność i to nie tylko intelektualnie, ale przez sam fakt wykonywania różnych rzeczy takich jak uprawianie ogrodu, grabienie liści, przycinanie krzewów, koszenie trawników. W pracy jest zawarta ogromna wartość terapeutyczna. Autor księgi Rodzaju opowiada, że Adam dowiedział się, że będzie musiał zarabiać na życie w pocie czoła. Chroni nas to nie tylko przed psotami, ale myślę, że daje nam dobre samopoczucie, a także jest sposobem na zapewnienie nam utrzymania. Można powiedzieć, że angażowanie się w sensowną i pożyteczną pracę jest obowiązkiem chrześcijanina. Jest to główny sposób, aby stać się samowystarczalnym. Pracuj tak długo, jak tylko możesz!

Zdobądź dobre wykształcenie. To może nie być możliwe w każdym miejscu, ale na pewno w świecie zachodnim posiadanie wykształcenia jest bardzo ważne. Jeśli nie skończysz szkoły średniej, nie odniesiesz wielkiego sukcesu. Oczywiście musimy pamiętać, że są wyjątki, ponieważ znam ludzi, którzy nie ukończyli szkoły średniej, a którzy są bardzo dobrymi obywatelami i całkiem nieźle radzą sobie, nawet w biznesie. Wciąż jednak uważam, że dobre wykształcenie daje o wiele lepsze możliwości bycia sprawnym i zaangażowanym członkiem społeczeństwa. Wykształcenie pomaga w życiu oraz w pracy zawodowej. Zbyt często ignorujemy zwykłe wykształcenie zawodowe i wielkie korzyści, jakie przynosi ono ludzkości. Wyższe wykształcenie nie jest dla wszystkich, ale podstawowe, które prowadzi do życiowej sprawności jest dla wszystkich.

Załóż dobry związek małżeński. To stwierdzenie nie zakłada, że wszyscy muszą się ożenić lub wyjść za mąż, ale ma na celu podkreślenie, że dobre małżeństwo jest wspaniałą rzeczą dla człowieka. Wielu doradców małżeńskich zwraca uwagę, że dobre małżeństwo stanowi podstawę dłuższego i szczęśliwszego życia oraz zdobycia większego bogactwa. Osoby w związkach małżeńskich cieszą się tym, co czasami jest nazywane „wsparciem małżeńskim” – jest to obecność i wpływ osoby, która towarzyszy we wszystkich wzlotach i upadkach życia. Z pewnością można być osobą samotną i odnosić sukcesy! Korzystne jest jednak posiadanie kogoś, kto wspiera we wzlotach i upadkach, a także szlifuje nasze ostre krawędzie, pomaga negocjować i iść na kompromis. Myślę, że małżeństwo uczy nas wielu ważnych cech, które są niezbędne do odniesienia sukcesu w życiu. Nie można wyhodować owocu Ducha poza wspólnotą. Nie potrzebuję cierpliwości, dopóki nie jestem z kimś, kto wymaga ode mnie cierpliwości, może to być małżonek lub dzieci. Uczę się cierpliwości, uprzejmości, wierności, łagodności i samokontroli w relacjach z innymi ludźmi, którzy nie są takimi jak ja i nie myślą tak jak ja.

Prowadź życie które charakteryzuje się uczciwością. W księdze Przysłów 22,1 jest napisane: „Cenniejsze jest dobre imię niż wielkie bogactwo, lepsza przychylność niż srebro i złoto.”. Chrześcijanie powinni być znani jako ludzie, których słowo jest wiarogodne, którzy są uczciwi i godni zaufania, nie są przebiegli ani podstępni.

Wiele transakcji w świecie biznesu dokonuje się na podstawie zaufania. Znane są przypadki organizacji, które nadużywały zaufania swoich klientów czy akcjonariuszy i natychmiast wypadły z biznesu. Uczciwość jest kluczem nie tylko do odniesienia sukcesu, ale także do tego, aby mieć w nocy spokojny sen!

Unikaj długów jak to jest tylko możliwe. Żyj za mniej niż zarabiasz. Nie tylko pomoże ci to radzić sobie z różnymi potrzebami, które pojawiają się w życiu, ale także pozwoli ci być hojnym w dawaniu.

Unikaj konfliktów z prawem. Żyj jako obywatel, który respektuje prawo jak to jest tylko możliwe. Działając zgodnie z prawem zaoszczędzisz sobie wielu przykrości i utraty pieniędzy. Mówię tutaj o sytuacjach w których prawo nie jest sprzeczne z sumieniem, ponieważ w tym momencie musisz podjąć bardzo trudne decyzje.

Nie zaniedbuj przygotowań do wieczności i równocześnie zachęcaj innych, aby pamiętali, że ten świat nie jest naszym ostatecznym domem. Czyń tak oczekując każdego dnia na życie w wieczności.

Czy można powiększyć tę listę o kolejne dobre zasady?

Podsumowując naszą dyskusję można powiedzieć, sukces w życiu polega na staniu się samowystarczalnym do takiego punktu, w którym mogę być błogosławieństwem dla innych ludzi. Sukces w życiu niekoniecznie wiąże się z dużymi pieniędzmi lub z rodziną. Może on polegać na czymś co jest rzeczywiście bardzo proste. Samo zdobywanie majątku i pieniędzy nie jest dobrą receptą na sukces. Znamy wielu ludzi, którzy posiadają majątek, pieniądze i nie odnajdują w życiu radości i satysfakcji.



DO PRZEMYŚLENIA



Czy nam się to podoba, czy nie, wiara chrześcijańska jest zakorzeniona w materialności. Materialność ustawia nasze serca we właściwym stosunku do „rzeczy”, podczas gdy materializm więzi nas w służbie naszym „rzeczom”. Zdrowe zrozumienie roli pieniędzy w naszym życiu i w społeczności umożliwia nam – osobom wierzącym ponowne zaangażowanie się w materialny świat dla dobra wszystkich.



Autor naszego podręcznika napisał: „właściwą rzeczą jest podjąć duchowe i życiowe decyzje przed zawarciem związku małżeńskiego”. Chociaż ta rada jest z pewnością słuszna, to jednak czy jest to właściwe, aby wziąć jako wzór w tej materii 77-letniego Jakuba? Co mamy na myśli, gdy próbujemy ustawić hierarchię wartości według zasady „pierwsze rzeczy na pierwszym miejscu” w dziedzinie pieniędzy i majątku?



W grzesznym świecie istnieje tendencja, aby pracę wykorzystać jako instrument wyzysku, dyskryminowania, niszczenia środowiska i powodowania niezadowolenia. Dehumanizacja spowodowana przez pracę powinna być przedmiotem wielkiej troski chrześcijan, nie tylko w społeczeństwach przemysłowych, ale na całym świecie. Doktryna o stworzeniu pomaga rozwinąć koncepcję, która postrzega pracę jako powołanie. Nowotestamentowa teologia pracy powinna być zbudowana na darach Ducha Świętego tzw. charyzmatach oraz różnych działaniach, w które angażują się ludzie, aby zaspokoić swoje własne potrzeby a także potrzeby innych bliźnich.



Patrząc z perspektywy dzieła Chrystusa i Jego Ducha, praca człowieka może być postrzegana jako współpraca z Bogiem. Dla większości ludzi we współczesnych przemysłowych i informatycznych społeczeństwach, praca nie jest celem samym w sobie, ale niezbędnym środkiem do przetrwania. Prowadzi to do alienacji pracownika od siebie, społeczności i produktu jego pracy. Aby praca była ludzka, musi być celem samym w sobie. Aby człowiek mógł posiadać pełny zakres godności, praca musi mieć znaczenie dla człowieka jako praca, a nie tylko jako niezbędny instrument zarabiania czy element życia społecznego. Ludzie muszą lubić swoją pracę. Praca posiada przekształcający wymiar wtedy, gdy jesteśmy w stanie postrzegać ją jako współpracę z Bogiem w nowym stworzeniu. Wtedy nawet niegodna, niesatysfakcjonująca, nietwórcza i pozbawiająca wolności rzeczywistość pracy może stać się świętym przedsięwzięciem, które jest głęboko satysfakcjonujące.



Dlaczego uczciwość jest tak istotna w kontekście pieniędzy? Jaki związek ma uczciwość z chciwością? Jaka jest relacja pomiędzy uczciwością a tak często obserwowaną ekonomią wymuszeń, w której bogaci „pożerają” biednych, co prowadzi do społecznej destrukcji, a następnie poszukiwaniu sposobów podtrzymania niezrównoważonego standardu życia? W jaki sposób uczciwość jest powiązana ze wzmacnianiem gospodarki dla wspólnego dobra i obfitości, w przeciwieństwie do egoizmu i niedostatku?



Pieniądz jest użytecznym środkiem wymiany towarów i umożliwia transakcje rynkowe. Jednocześnie pieniądze mogą być potężnym symbolem wpływu, władzy, sukcesu i cnoty. Gdy uczciwie przeanalizujemy ekonomię Egiptu w czasach Józefa, można dojść do wniosku, że ból niewolników był konieczny, normalny, a nawet był naturalnym rezultatem etosu pracy – był kosztem prowadzenia interesów. Czy mamy dość odwagi, wolności i wrażliwości, aby przyznać, że ból bezlitosnego wyzysku nie jest czymś normalnym i nie może być miarą sukcesu w Bożym królestwie? W jaki sposób, tzw. „okazja” w biznesie, może być częścią sąsiedzkiej społeczności i może być „dostrojona” do serca Boga i skoncentrowana na tym kim jest Bóg i jak On działa.













Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz