piątek, 10 marca 2023

Komentarz do lekcji szkoły sobotniej pastora Janka Polloka

   

Oddawanie

Felieton do Szkoły Sobotniej na 11 marca 2023

Czy chrześcijanie mają obowiązek zajmować się planowaniem majątku?

Autor lekcji zaprowadził nas w tym tygodniu na bardzo interesujące i do pewnego stopnia delikatne terytorium, dotyczące radzenia sobie z finansami, gdy zbliżamy się do końca życia. Jak chrześcijanie powinni się zachowywać w swoich późniejszych latach życia, kiedy patrzą na koniec wszystkiego i kiedy być może skończyła się ich zdolność do zarabiania pieniędzy.

Autor zaproponował również, abyśmy spojrzeli na Boże rady dotyczące naszych ostatnich lat. Co powinniśmy robić, czego powinniśmy unikać i jakich zasad powinniśmy przestrzegać?

Statystyki pokazują, że najczęstszymi obawami o przyszłość są:

- zbyt wczesna śmierć (zanim rodzina będzie samowystarczalna);

- zbyt długie życie (zużycie całego majątku lub oszczędności);

- nieuleczalna choroba (wszystkie zasoby mogą zniknąć w bardzo krótkim czasie);

- upośledzenie umysłowe lub fizyczne (kto się mną zaopiekuje?)

Jaką pomoc w radzeniu sobie z tymi obawami oferuje Biblia?

Tekst przewodni naszej lekcji pochodzi z Ap 14,13. To jest tekst, który wielokrotnie cytowałem na pogrzebach: „I usłyszałem głos z nieba mówiący: Napisz: Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę, mówi Duch, odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi.

Na pierwszy rzut oka jest to bardzo dziwny tekst, który łączy błogosławieństwo ze śmiercią. Jednak dokładniejsze spojrzenie na ten tekst pokazuje, że tak naprawdę mówi on na temat pozostałości, które pozostawia dana osoba, która umiera. To prawda, że dla wielu ludzi, śmierć przychodzi jak wyzwolenie z życiowej walki. W tym sensie śmierć jest błogosławieństwem, zwłaszcza gdy ktoś zmagał się z ułomnościami podeszłego wieku, które często stają się bardzo uciążliwe. Ostatnie zdanie w tym wersecie jest szczególnie interesujące w naszej dyskusji: „uczynki ich bowiem idą za nimi”. Mówi ono bowiem o tym, że życie każdego człowieka pozostawia wspomnienia czynów które dana osoba dokonała lub nie dokonała. Z chrześcijańskiej perspektywy, gdy życie danego człowieka zostanie przeżyte z myślą o wieczności to jego czyny będą dobre i podziwiane. Dlatego osoby, które zbliżają się do jesieni życia, wciąż jeszcze mają możliwość wprowadzenia w swoim życiu zmian oraz starannego przemyślenia swoich decyzji.

Niektórzy ludzie myślą, że jeżeli nie zaplanują przyszłości to być może będą mogli uniknąć to co jest nieuniknione. Słyszałem kiedyś takie powiedzenie: „Jeśli umrzesz z testamentem, będziesz miał kilku krewnych, a jeśli umrzesz bez testamentu, będziesz miał wielu krewnych!” Jeżeli nie zaplanujemy poprawnie naszej przyszłości to może się okazać, że państwo skorzysta i zabierze dużą część naszego majątku.

Co właściwie się stanie, jeżeli umrzemy bez testamentu? Co zrobi państwo? W takiej sytuacji urzędnicy państwowi wdrażają procedurę ustalenia kto jest najbliższym krewnym i próbują nawiązać łączność z tymi osobami, aby doręczyć im spadek. Jeśli nie ma bliskich krewnych, co zdarza się czasami i jest to bardzo smutne, wtedy spadek przechodzi na tzw. konto nieodebranej własności państwa i po określonym czasie skarb państwa przejmuje ten spadek.

W świetle ogólnego tematu naszego podręcznika, Gospodarując Dobrami Pana - lekcja w tym tygodniu dotyczyła zgromadzonego majątku, który posiadamy. Co powinna zrobić wierząca osoba z pieniędzmi, które zaoszczędziła lub zainwestowała?

Warto zwrócić uwagę na kilka zasad, które mogą nam pomóc w takiej sytuacji. Główną zasadą, która jest podstawą odpowiedzialnego zarządzania jakiegokolwiek majątku jest to, że ludzie nie są właścicielami bogactwa w jego różnych postaciach, ale są jedynie zarządcami tego co należy do Boga. Ta zasada powinna być brana pod uwagę we wszelkich planach, które podejmujemy, gdy zbliżamy się do kresu naszego życia. Nie powinniśmy brać przykładu ani z bogatego młodzieńca, ani z rolnika, którego pola obfitowały w plony do tego stopnia, że postanowił zbudować większe stodoły, po czym powiedział, że teraz ma wszystkiego pod dostatkiem i zamierza odpocząć. Ci dwaj mężczyźni zachowywali się tak, jakby wszystko, co dostało się w ich ręce, należało do nich, podczas gdy w rzeczywistości w ich rękach było wystarczająco dużo, aby troszczyć się o innych i być błogosławieństwem dla innych.

Drugą zasadą, którą trzeba wziąć pod uwagę jest przypomnienie, że śmierć oddziela nas na zawsze od wszystkich naszych zasobów. W świetle tej zasady, dana osoba powinna starannie zaplanować w jaki sposób zarządzać swoim majątkiem. Ludziom, którzy nie podejmują decyzji w sprawie swojego majątku wydaje się, że pieniądze oraz ich majątek trafi razem z nimi do trumny i przyniesie im korzyść w życiu pozagrobowym. Tak właśnie myśleli starożytni Egipcjanie. W krajach zachodnich, jeśli ktoś nie zaplanuje co zrobić ze swoim majątkiem zanim umrze wtedy odpowiednia instytucja państwowa podejmuje decyzję co zrobić z majątkiem, bardzo często dużym kosztem i bez względu na wolę danej osoby. W świetle takiej rzeczywistości dana osoba powinna zaplanować co zrobić ze swoim majątkiem i sporządzić prawidłowo testament. Brak sformalizowanego testamentu jest poważnym błędem w szafarstwie.

Trzecia zasada, którą warto przeanalizować dotyczy tego, że taka sama odpowiedzialność za wykorzystywanie środków materialnych na zaspokojenie własnych potrzeb życiowych, oraz udzielenie pomocy ludziom potrzebującym, dotyczy również zaspokajania potrzeb Bożego kościoła. Nie ma żadnej wartości w gromadzeniu rzeczy. Faktycznie gromadzenie rzeczy jest w pewnym sensie odmową zaufania, że Bóg będzie się troszczył o nas. To stwierdzenie zakłada, że człowiek może chcieć gromadzić rzeczy, których ilość znacznie wykracza poza to, co jest nam potrzebne, aby zachować życie. Należy jeszcze dodać, że dużo pieniędzy nie zapewnia bezpieczeństwa w życiu, ponieważ nie może zapobiec nadejściu śmierci!

Autor lekcji umieścił ciekawą listę, która zawiera opis zalet dawania tu i teraz! Oto wspomniana lista:

1. Darczyńca może zobaczyć rezultaty swojego daru w postaci nowego budynku kościelnego, opłacenie studiów młodego człowieka, sfinansowanie programu ewangelizacyjnego itp.

2. Program misyjny lub dana osoba mogą skorzystać teraz, kiedy potrzeba jest największa.

3. Uniknięcie waśni o majątek między rodziną i przyjaciółmi.

4. Dobry przykład rodzinnych wartości takich jak hojność i miłość w stosunku do innych ludzi.

5. Zminimalizowanie skutków podatku od nieruchomości.

6. Gwarancja, że dar zostanie wykorzystany zgodnie z twoją wolą (bez ingerencji ze strony sądów lub niezadowolonych krewnych).

7. Dowód, że serce ofiarodawcy nie jest samolubne, ale bezinteresowne.

8. Jest to sposób gromadzenia skarbu w niebie.

Chrześcijanie są wezwani, aby byli wierni i hojni, muszą jednak być przy tym mądrzy. Nie powinni wyzbyć się wszystkiego do takiego stopnia, że sami staną się zależni od innych. Powinni być ostrożni, aby nie stać się ofiarą różnych koncepcji, które mają na celu wzbudzenie w nich poczucia winy, aby w ten sposób zmusić ich do dawania. Roztropność jest bardzo potrzebna w życiu i należy ją pielęgnować nawet w późnej starości.

Czasami ludzie dokonują złych wyborów w jaki sposób ich majątek zostanie podzielony. Ich wybór faktycznie stwarza problemy ze spadkobiercami. Być może masz dziecko, które posiada nałóg, nie zgadzasz się z nim i pomijasz je w swoim testamencie. Trzeba być bardzo ostrożnym przy podejmowaniu decyzji. Być może faworyzujesz niektóre dzieci. Może się zdarzyć, że jedno dziecko przeznacza dla ciebie dużo czasu i opiekuje się tobą. Jestem jednak przekonany, że w większości przypadków mądry wybór, to wybór, w którym jesteś sprawiedliwy/a. Wiem też, że powstaje wiele problemów, kiedy ludzie oddają wszystko kościołowi. Nie wyłączaj swojej rodziny z testamentu! Jezus zwrócił uwagę na zasadę korban która chociaż dotyczyła nieco innego kontekstu to jednak zawiera cenną wskazówkę. Niektórzy ludzie oddawali swój majątek na rzecz synagogi lub świątyni i pozostawiali swoich rodziców bez opieki. Jezus zdecydowanie sprzeciwił się takiemu zwyczajowi. Warren Buffet jeden z amerykańskich magnatów finansowych, filantrop, zwykł mówić, że chce dać swoim dzieciom wystarczająco dużo, aby mogły zrobić trochę dobrych rzeczy, ale nie tyle aby nic nie musiały robić. Przy podejmowaniu takich decyzji trzeba zachować równowagę i zrobić to ostrożnie i z rozwagą!

Na koniec warto wspomnieć, że hojności danej osoby nigdy nie należy obliczać, dopóki jej majątek nie zostanie ostatecznie rozdysponowany. Chociaż czekanie na rozdzielenie całego majątku aż do momentu śmierci jest niebezpieczne to prawdą jest, że hojność może być w pełni poznana dopiero w momencie śmierci. Wiele organizacji otrzymało znaczne korzyści ze względu na hojne dary, które otrzymały w momencie podzielenia majątku.

To, o czym mówiliśmy w tej lekcji nie dotyczy oddawania regularnych darów, co powinniśmy czynić i co określa naszą hojność. Mówiliśmy raczej o tym, co trzeba zrobić z tym co zostało. Jeżeli Bóg dał nam mądrość, aby zdobyć jakikolwiek majątek w naszym życiu to naszym obowiązkiem jest rozdzielić go zgodnie z tym co uważamy za dobre i sprawiedliwe.









DO PRZEMYŚLENIA

Przypowieść o bogatym rolniku (Łk 12,16-21). Jakiej surowej nagany udzielił Jezus bogatemu farmerowi? Jakie przesłanie niesie ta historia dla nas dzisiaj, na temat naszego stosunku do tego, co posiadamy?



Jezus nie tylko udzielał dobrych rad, jak prowadzić szczęśliwe życie. Farmer z przypowieści chciał mieć wystarczająco dużo majątku, aby wystarczyło mu na długi czas. Jezus nazwał go „głupcem” (12:22), ponieważ jego wartości i postawy były sprzeczne z wartościami Królestwa Bożego. W jaki sposób zrozumienie, że Bóg jest kochającym Ojcem, który troszczy się o swoje dzieci, zmienia tę sytuację (12:22-32)?



Co to znaczy mieć „skarb w niebie” (w. 33-34)? W jaki sposób wartości i priorytety Królestwa Bożego przemieniają chciwość i niepokój tego świata tu i teraz? Czym różni się to od założenia, że „skarb” jest czymś, co człowiek będzie posiadał dopiero po śmierci? Co to znaczy być „bogatym w Bogu” (w. 21)?



Wycofanie się ze świata, w którym rządzi lęk przed niedostatkiem i niepokój o przyszłe rządy jest możliwe tylko dzięki życiu w świecie, w którym rządzi „nasz Ojciec”, który udziela wszystkiego w obfitości. Według nauki Jezusa ptaki i kwiaty (12, 24-31), są przeciwieństwem Salomona, gdyż cieszą się obfitością, natomiast on praktykował niedostatek, gromadzenie i chciwość. Nasze „pragnienie” nie powinno dotyczyć pieniędzy i majątku, ale „królestwa”, które przeciwstawia się materializacji stworzenia (w. 31). Posiadaniu rzeczy towarzyszy strach. Stworzeniu towarzyszy Bóg, który gwarantuje obfitość. Bóg może uwolnić nas od świata strachu, że nie posiadamy wystarczająco dużo, że nie zrobiliśmy jeszcze wystarczająco dużo i że sami nie jesteśmy wystarczający. Farmer z przypowieści był głupcem. Nigdy nie dawał, tylko brał. Jeśli żyjemy w świecie naszego Ojca, staniemy się źródłem błogosławieństwa dla innych.

























Przygotował Jan Pollok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz