środa, 8 października 2014

DLACZEGO PRZELEWANO KREW NIEWINNYCH OFIAR

Niemal każda ofiara składana w świątyni wymagała przelania krwi. Była to lekcja poglądowa na temat skutków grzechu. Ceremonia miała pobudzić wyobraźnię i sumienie ludzi,
aby pojęli zarówno powagę grzechu, jak i Boży plan zbawienia, który wymagał ofiary niewinnego Syna Bożego.
Ofiary ukazywały ludziom złą i dobrą nowinę. Zapowiadały śmierć jako skutek grzechów1,
a z drugiej strony przyjście Mesjasza, który zapłaci cenę za nasze grzechy swoją krwią. Niosły obietnicę odkupienia tym, którzy składali je w wierze w Boże obietnice, szukając pojednania z Bogiem.
Polskie słowo „ofiara” pochodzi od łacińskiego offerre — ‘złożyć dar’. W Starym Testamencie słowo „ofiara” (hebr. korban) zawiera sens przeniesienia czegoś w celu przybliżenia i nawiązania społeczności2. Celem ofiar było zbliżenie człowieka do Boga, pomimo przepaści wykopanej przez grzech, gdyż wskazywały na Chrystusa, który przez krzyż połączył ludzkość na powrót z Bogiem.
Ofiary spełniały przynajmniej trzy role: obrzędową, symboliczną i typologiczną. Obrzędową, gdyż służyły oczyszczeniu przed Bogiem i pojednaniu z Nim. Symboliczną, gdyż każda była niczym modlitwa o pomoc lub dziękczynna. Typologiczną, gdyż zapowiadały doskonałą ofiarę, którą złoży Mesjasz.

Rodzaje ofiar

Ofiary miały różne przeznaczenie i formę. Wśród nich były ofiary całopalne, przebłagalne, pojednania i dziękczynne. Nie wszystkie wymagały przelewu krwi zwierząt, niektóre były ofiarami z pokarmów i napojów, jakie Izraelici spożywali. W przypadku zwierząt mogły to być woły, krowy, barany, owce, kozły, kozy, synogarlice i gołębice.
Ofiary całopalne3. Ofiara całopalna (hebr. olah lub kallil) była dobrowolna. Jak w przypadku innych ofiar ze zwierząt, musiało to być zwierzę z czystych4. Ofiarodawca przyprowadzał je na dziedziniec. Kładł rękę na jego głowie i wyznawał Bogu swoje grzechy, symbolicznie przenosząc je na niewinne zwierzę. Zabijał je, a następnie obmywał. Kapłan spalał je na ołtarzu całopalenia. Ta ofiara była zupełna, gdyż wskazywała na ofiarę Mesjasza.
Ten rodzaj ofiar znano i praktykowano od początku5. W czasach izraelskich składano je w świątyni codziennie rano i wieczorem jako ofiarę ustawiczną za cały naród. Składano je także przy poświęceniu kapłanów do służby czy też w ślubach nazyrejskich6. Przyjmowano je też od pogan. Od czasów cesarza Oktawiana Augusta do roku 67 n.e. każdego dnia składano ofiarę z byka i pary jagniąt w imieniu cesarza rzymskiego za niego i lud rzymski.
Całopalna ofiara wyrażała całkowite oddanie Bogu, dlatego była ofiarą „przyjemną Bogu”7. Nawiązał do niej apostoł Paweł, pisząc o naszym życiu, aby było do niej podobne: „Proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej”8.
Ofiary z pokarmów9. Ofiara z pokarmów była jak prezent i takie jest znaczenie tego słowa (hebr. minchah). Wyrażała poświęcenie Bogu środków i zależność od Boga. Mogły się na nią składać pokarmy i napoje, takie jak mąka, zboże, sól, oliwa, sok winny. Do tych ofiar zaliczano owoce składane w święto Pięćdziesiątnicy10. Część tej ofiary spalano na ołtarzu, a reszta przypadała kapłanom, którzy mogli ją spożyć.
Do tych ofiar należały chleby pokładne na złotym stole we wnętrzu świątyni. W każdy szabat o zmierzchu nowa zmiana kapłańska przynosiła upieczone wcześniej chleby11, zaś poprzednia zabierała starsze chleby, które kapłani spożywali. Ofiara z pokarmów była więc stale w świątyni12.
Porannej i wieczornej ofierze całopalnej towarzyszyła ofiara z napojów13, która zapowiadała przelaną krew Mesjasza, a wyrażała również wdzięczność i zależność wierzących od Boga, którego obecność jest wśród wierzących ciągła przez Ducha Świętego, jak to symbolizowała nieustannie płonąca w świątyni siedmioramienna Menora.
Ofiary pojednania14. Ofiary pokojowe (hebr. szelem), zwane też biesiadnymi, również znano, jeszcze zanim powstała izraelska świątynia15. Przy ich pomocy wyrażano Bogu podziękowanie za otrzymane łaski. Pieczętowały także złożony ślub lub naprawę stosunków z bliźnim.
Po zabiciu ofiary jej tłuste części spalano na ołtarzu, mostek i łydkę otrzymywali kapłani, a reszta przypadała ofiarodawcy. Ofiara pojednania musiała być spożyta w ciągu doby16. Zmuszało to dawcę do podzielenia się z innymi. Na taką ucztę należało zaprosić swoją służbę oraz lewitów. Jedynie w przypadku tej ofiary zwierzęta nie musiały być bez skazy, jak było w przypadku innych ofiar17.
Ofiary przebłagalne18. W przypadku ofiary za grzech (hebr. chattat) pokutujący grzesznik musiał przyprowadzić na dziedziniec świątyni zwierzę, a jeśli nie było go na to stać, mógł przynieść gołębia czy nawet garść mąki. Kładł ręce na głowie zwierzęcia i w skrusze wyznawał grzech Bogu. W ten sposób jego grzech przechodził symbolicznie na niewinne zwierzę, a wraz z jego krwią na świątynię.
Część mięsa tej ofiary spalano na ołtarzu, a resztę otrzymywali kapłani lub spalano je poza świątynią. Ofiary przebłagalne dzieliły się na zagrzeszne, które zmazywały grzech, a także na ofiary, które stanowiły rekompensatę za szkodę wyrządzoną bliźniemu lub dziełu Bożemu. W obrazowy sposób ilustrowały one powagę grzechu i jego konsekwencje, a także cenę, jaką musiał zapłacić za nasze winy Zbawiciel.
Znaczenie ofiar
Bóg zabronił ludziom spożywania krwi, gdyż jest synonimem życia19. Zapewne z tego względu ustanowił krew niewinnych ofiar okupem za życie ludzkie. Ofiary miały usposobić serce człowieka do przyjęcia ewangelii. Nie były mechanicznym rytuałem przelewu krwi, jak w niektórych kulturach, które wypaczyły ich sens.
Prorok Micheasz napisał: „Czy Pan ma upodobanie w tysiącach baranów, w dziesiątkach tysięcy strumieni oliwy? Czy mam dać swojego pierworodnego za swoje przestępstwo, własne dziecko na oczyszczenie mojego grzechu? Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem”20. Słowa te były skierowane do Izraelitów, którzy również mieli tendencje do pojmowania ofiar w sposób legalistyczny, choć na ogół mieli świadomość, że jest „rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy”21. Ofiary wskazywały rozwiązanie Boże, którym był Syn Boży — najpierw Jego niewinne życie zakończone ofiarą na krzyżu, a następnie Jego służba pośrednicza jako arcykapłana w niebiańskiej świątyni22.
Ofiary występowały we wszystkich dawnych religiach, co świadczy o wspólnym pochodzeniu wszystkich ludzi od Adama, gdyż już jego synowie je składali23. Niekiedy zawierały one element wiary w Syna Bożego, reprezentowanego przez króla, który literalnie czy symbolicznie składał ofiarę za siebie lub za siebie i naród, zwykle jednak rozumiano je tylko jako ludzki sposób pojednania z bóstwem. Natomiast ofiary składane przez biblijnych patriarchów oraz ich potomków ilustrowały ofiarę Bożą złożoną w Chrystusie. Tak było w przypadku Abrahama, kiedy Bóg na górze Moria posłał mu baranka, którego ofiarował w miejsce swego pierworodnego syna Izaaka.
Ofiary same w sobie nie miały zbawczej mocy ani nie były upodobaniem dla Boga24. Ich istotą była wiara w przyjście Chrystusa, którego ofiarę zapowiadały. On umarł niewinnie, gdyż wziął na siebie grzech świata jako Baranek Boży25. Jak prorokował Izajasz na wiele wieków przed śmiercią Jezusa: „Lecz on był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła nań chłosta zbawienna dla nas, a w jego ranach jest nasze uzdrowienie. Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze, a Pan obarczył go winami nas wszystkich. Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak on nie otworzył ust swoich”26.

Czy dalsze ofiary
są potrzebne?

Jezus powiedział przed śmiercią na krzyżu: „Wykonało się!”27. Jego ofiara zadośćuczyniła sprawiedliwości Bożej. Nie ma już potrzeby, aby ją ponawiać. Biblia mówi: „Złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęceni (...) gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy”28.
W średniowieczu ta piękna prawda została zagubiona. Pojawiła się koncepcja, według której ofiara ma być powtarzana podczas każdej mszy. Zgodnie z katechizmem Kościoła katolickiego: „Ilekroć msza jest celebrowana, tylekroć ofiara Chrystusa jest powtarzana. Nie oferuje się nowej ofiary, lecz przez Bożą moc jedna i ta sama ofiara jest powtarzana (...). W czasie mszy świętej Chrystus wciąż oferuje samego siebie Ojcu, tak jak to uczynił na krzyżu”29. Biblia mówi, że Jezus Chrystus „wszedł raz na zawsze do świątyni (...) z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia”30. Sobór Watykański II zadeklarował: „W ofierze mszy (...) ciało, które wydane jest za nas i krew przelana na odpuszczenie grzechów są przez Kościół składane Bogu na rzecz zbawienia całego świata”31.
Ofiara składana w czasie mszy w kościołach katolickich według dogmatyki rzymskokatolickiej nie jest symbolem, lecz prawdziwym ciałem i prawdziwą krwią Chrystusa. Na przykład uchwała soboru mówi: „Jeśliby ktoś zaprzeczył, że w sakramencie Eucharystii świętej zawiera się prawdziwe, rzeczywiste i materialne ciało i krew z duszą i bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc w konsekwencji cały Chrystus, lecz powiedział, że Jezus jest w nim tylko jako pamiątka, przenośnia lub symbol, niech będzie przeklęty”32.
Przemiana hostii w literalne ciało Chrystusa, a mszalnego wina w prawdziwą krew Chrystusa nosi nazwę transsubstancjacji, czyli przeistoczenia. Propagatorem tej teorii był mnich Radbertus Paschasius (800-865). Jego pogląd spotkał się początkowo ze sprzeciwem większości teologów katolickich, ale Sobór Laterański IV w 1215 roku zatwierdził go jako dogmat, podobnie jak sobór w Trydencie w XVI wieku. Czy jednak tak należy rozumieć nakaz Jezusa dotyczący komunii świętej?
Jezus wziął w swoje ręce chleb i wino podczas Ostatniej Wieczerzy, ale nie mógł mówić w dosłownym sensie, że jest to Jego ciało i krew, ponieważ stał wtedy między uczniami żywy i cały. Spożył ze swoimi uczniami sok winogronowy i chleb, które były symbolem Jego przelanej na Golgocie krwi i ciała wydanego za nasze grzechy na śmierć krzyżową. Apostołowie nie mogliby spożyć niczego z krwią, gdyż Bóg tego zakazał, a oni trzymali się tego zakazu także po śmierci Jezusa33.
Wieczerza Pańska ma być obrzędem pamiątkowym, a nie ofiarniczym. Pan Jezus powiedział: „Czyńcie to na moją pamiątkę34. Chleb i sok gronowy reprezentowały Jego bezgrzeszne ciało i niewinnie przelaną krew, co upamiętnia spożywanie podczas komunii świętej niekwaszonego chleba i bezalkoholowego wina. Dlatego też w większości Kościołów chrześcijańskich komunię świętą spożywa się pod postacią chleba i wina na pamiątkę ofiary Zbawiciela.
Ofiara Chrystusa była wystarczająca, dlatego nie zachodzi już potrzeba składania jej ani żadnej innej. Dogmat o transsubstancjacji, czyli o przemienieniu, według którego w czasie mszy ofiaruje się prawdziwe ciało i krew Chrystusa, poddaje w wątpliwość wielką prawdę Słowa Bożego, a mianowicie to, że Pan Jezus złożył „raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy”35.

Jakiej ofiary
wciąż potrzeba?

Od śmierci Zbawiciela już nie ma potrzeby składania ofiar z naszej strony. Zamiast tego Nowy Testament apeluje, abyśmy byli żywą ofiarą, czyli poświęcili Bogu swoje ciało i duszę36. W ten sposób możemy naśladować naszego Zbawiciela w służbie miłości dla innych. Poddanie Bogu swojej woli ma być naszą odpowiedzią na miłość, która skłoniła Jezusa Chrystusa, aby złożył z samego siebie „raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy”37.
Alfred J. Palla

1 Zob. Rz 6,23. 2 Zob. Chaim Richman, The Holy Temple of Jerusalem, s. 13. 3 Zob. Kpł 1. 4 Zob. Kpł 11. 5 Zob. Rdz 8,20; 22,2; Hi 1,5. 6 Zob. Lb 28,10; 29,16; 6,14. 7 Kpł 1,17. 8 Rz 12,1. 9 Zob. Kpł 2. 10 Zob. Kpł 23,10-12. 11 Zob. Lb 4,7; Kpł 24,6-8. 12 Zob. 2 Krn 2,3. 13 Zob. Wj 29,40; Lb 15,5. 14 Zob. Kpł 3. 15 Zob. Joz 10,4; Hi 22,21; Wj 22,5. 16 Zob. Kpł 7,16-21. 17 Zob. Kpł 22,23.21. 18 Zob. Kpł 4-5. 19 Zob. Rdz 9,4; Kpł 17,11. 20 Mi 6,7-8. 21 Zob. Hbr 10,4. 22 Zob. Hbr 8,1-3. 23 Zob. Rdz 4,3-4. 24 Zob. Mi 6,7. 25 Zob. J 1,29-36. 26 Iz 53,5-7. 27 J 19,30. 28 Hbr 10,12-14.18. 29 The New Saint Joseph Baltimore Catechism, t. 2,
s. 171; Catechism of the Catholic Church, s. 344. 30 Hbr 9,12. 31 Vatican Council II: The Conciliar and Post Conciliar Documents, red. Austin Flannery, t. 2, s. 36.
32
Dogmatic Canons and Decrees, Rockford: TAN, 1977, s. 81. 33 Zob. Pwt 12,23; Dz 15,29. 34 Łk 22,19. 35 Hbr 10,12. 36 Zob. Rz 12,1-2. 37 Zob. Hbr 10,12.

Ofiara Chrystusa jest wystarczająca, dlatego nie zachodzi potrzeba jej powtarzania. Dogmat, według którego w czasie mszy ofiaruje się prawdziwe ciało i krew Chrystusa, poddaje w wątpliwość wielką prawdę Słowa Bożego, że Pan Jezus złożył „raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy”
                                                                                     wrzesień 2014 r.  www.sklep.znakiczasu.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz