niedziela, 21 sierpnia 2011

MASKARADA


W niemal wszystkich współczesnych książkach i filmach aniołowie to postaci nieszkodliwe, cukierkowe i świetliste.
Tak jakby wszystkie niewidzialne istoty pragnęły tylko i wyłącznie ludzkiego szczęścia.
Ale to niebezpieczne uproszczenia.   Aniołowie Boży są posłani, aby nam służyć, ale to nie my kieruje-
my nimi, lecz Bóg. Nie przychodzą do ludzi z własnej inicjatywy, dlatego nigdy nie mogą być wezwani przez człowieka. My mamy modlić się do Boga, a On w odpowiedzi może nam posłać aniołów.
Święci aniołowie nigdy nie przyjmą chwały od ludzi. Pismo Święte przestrzega przed duchowymi istotami, które są obiektem kultu1. Manoach chciał oddać cześć aniołowi, który go odwiedził, a wówczas anioł rzekł: „Jeśli chcesz przygotować całopalenie, złóż je Bogu”2. Apostoł Jan był pod takim wrażeniem wizji, jakie przedstawił mu anioł, że dwukrotnie upadł przed nim na kolana. W obu przypadkach anioł zareagował tak samo: „Nie rób tego! Jestem tylko jednym z twoich braci. Jestem sługą Boga, tak samo jak ty. Tylko Bóg zasługuje na to, by oddawać Mu cześć”3.
Święci aniołowie są bardzo skromni. Nie mówią o sobie, nie wywyższają siebie, ani nie plotą głupstw w rodzaju, że posiadają „wszelaką wiedzę”. Wzdrygają się przed wszystkim, co mogłoby mieć związek z dumą, ponieważ to właśnie pycha doprowadziła do upadku jednego z najwspanialszych aniołów — Lucyfera4.
Warto podkreślić, że Boży aniołowie nie są duchami umarłych, które weszły na wyższy poziom egzystencji. Aniołowie istnieli, zanim pojawili się ludzie, zanim jeszcze ktokolwiek z ludzi umarł. Istoty, które przybierają postać zmarłych, są aniołami, ale tymi upadłymi. Biblia mówi, że umarli nie mogą powrócić do żywych ani komunikować się z nimi5. Ludzie, którzy sądzą, że komunikują się ze zmarłymi, w rzeczywistości kontaktują się z demonami, dlatego Bóg tak stanowczo zakazuje wywoływania duchów i wszelkich kontaktów z zaświatami6.

Specjaliści
od zwiedzenia

W Biblii czytamy, że szatan może przybierać każdą postać, nawet anioła światłości7. Demony są specjalistami od zwiedzenia. Pan Jezus nazwał ich przywódcę „ojcem kłamstwa”8. Aniołowie zła są upadłymi buntownikami, którzy na ziemi znaleźli przystań po porażce w kosmicznej rewolcie, jaką wzniecił Lucyfer9. Pismo Święte opisuje, w jaki sposób szatan przyniósł grzech i śmierć na doskonały świat, który stworzył Bóg10.
W dzisiejszych czasach próbuje się szatana zrehabilitować. Sugeruje się, że zło jest jedynie niezbędnym balansem dla dobra, bez którego nie byłoby dobra. Szatan jest więc jedynie przeciwstawną mocą do tej, która pochodzi od Boga. Ale wszystko to jest częścią dobrze zorganizowanej kampanii, która w oczach ludzi ma ukazać szatana jako anioła światłości. Tymczasem on i jego demoniczne zastępy wciąż wzniecają nienawiść, konflikty, wojny, egoizm. Wciąż pragną czci od ludzi, dlatego nie możemy ślepo wierzyć, że każda duchowa istota, która nam się pokaże, pochodzi od Boga, nawet jeśli wygląda cudownie i mówi pięknie.
Apostoł Paweł przestrzegł: „Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy — niech będzie przeklęty!”11. Natomiast apostoł Jan zachęca nas do sprawdzania zjawisk nadprzyrodzonych, gdyż „jest wiele fałszywych duchów w tym świecie”12.

Kłamstwa
pięknie opakowane

Czary nie muszą polegać na tańcu czarownic wkoło ogniska ani na seansach w ciemności, którym towarzyszy pukanie w ściany. Czary mogą występować przybrane w świetlistą otoczkę.
Richard Bach napisał bestseller pt. Jonathan Livingston Seagull. Jest to piękna historia o cudownej mewie. Książka ta pełna jest filozofii New Age. I nic dziwnego. Jej autor przyznał, że została napisana z inspiracji ducha. Podobną inspirację miały także popularne książki autorstwa Napoleona Hilla. Pozycje te bazują na ludzkim pragnieniu mocy, wiedzy, sukcesu. „Wyzwól swoją moc”, „Odkryj swoją boskość” — to jedne z wielu sloganów, które ilustrują niebezpieczny skrót do zwiększenia swego poczucia wartości.
Nie sposób pominąć fenomenu tzw. śmierci klinicznej. Polega on na tym, że ludzie podczas jakiegoś traumatycznego przeżycia lub choroby na pewien czas tracą świadomość i po wyjściu z tego stanu opowiadają, że zostali zawróceni spod bramy nieba, aby zaświadczyć przed żywymi, co ich czeka po śmierci. W Ameryce Północnej żyje około siedmiu milionów ludzi, którzy coś takiego przeżyli. Historie o takich wizjach poza ciałem są tak stare jak Biblia (apostoł Paweł opisuje jedno z nich13) i tak współczesne jak książki z listy bestsellerów.
Od niedawna przeżycia z pogranicza śmierci stały się wielkim biznesem. Początkowo ze względu na egzotykę, a teraz — ponieważ stały się źródłem duchowej „prawdy”. Przeżycie śmierci klinicznej uprawnia człowieka do występowania w roli eksperta od spraw Bożych, życia i śmierci.
Betty Eadie jest mormonką i byłą hipnoterapeutką. Pewnego dnia, gdy leżała w szpitalu, opuścił ją duch, a jej ciało pozostało w łóżku. Szczegóły tego, co stało się potem, opisała na setkach stron w książce Embraced by the Light (W objęciach światła). Pozycja ta przez ponad rok była na topie listy bestsellerów magazynu „New York Times”. Eadie pisze w niej o swoim niebiańskim tournee, w czasie którego doznała wielu cudownych przeżyć. Książka traktuje też o miłości i potrzebie służenia innym. Bez miłości, pisze autorka, jesteśmy niczym. Te cukierkowe frazesy okraszone są pokaźną dawką nauk New Age i konceptów mormońskich.
Podczas swego rzekomego pobytu w niebie Eadie spotkała niesłychanie inteligentną istotę, od której emanowała bezinteresowna miłość. Uwierzyła, że był to Jezus Chrystus. W czuły sposób powiedział: „Twoja śmierć była przedwczesna. Twój czas jeszcze nie nadszedł”. Potem wydano na jej cześć przyjęcie, w którym wzięli udział aniołowie w cieniutkich, pastelowych szatach, które miała otrzymać, gdy powróci we właściwym czasie.
Opowieść ta nasuwa wątpliwości wynikające nie tylko z porównania jej treści z Biblią, ale z samego zdrowego rozsądku. Czy mamy wierzyć, że ludzie przez pomyłkę dostają się do nieba? Czyżby Bóg albo Jego personel potrzebował lepszego oprogramowania albo komputera nowszej generacji? A może ktoś tam w niebie obija się w pracy? Skoro zaś Betty dostała się tam przedwcześnie, to po co te honory i przyjęcia?
A może cała ta wizja to tylko sprytne zwiedzenie? Nauki Betty Eadie plasują ją w gronie wspomnianych w Biblii „bajarzy”, którzy swoimi cukierkowymi historiami usypiają czujność ludzi potrzebujących nawrócenia. Tacy mówili prorokom Bożym: „Nie prorokujcie nam nagiej prawdy! Mówcie nam pochlebstwa, prorokujcie złudzenia! Ustąpcie z drogi, zboczcie ze ścieżki, oddalcie sprzed nas Świętego Izraela!”14. W ich słowach nie ma zachęty do samozaparcia, nie ma mowy o krzyżu, grzechu, zbawieniu, jedynie o rozwoju samego siebie i o miłowaniu wszystkiego, nawet nieprawdy. No cóż... łatwiej jest uwierzyć łechcącemu ucho kłamstwu, niż być napomnianym przez świętego Boga.

Różne twarze fałszu

W Piśmie Świętym znajdziemy zapowiedź, że „w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym
i ku naukom demonów”15. Fałsz przybiera różne formy. Nawet chrześcijanie dają się pod tym względem zwieść. Najbardziej szokuje to, że niektórzy posługują się mocą szatana, a są święcie przekonani, że służą Chrystusowi. Ewangelie przestrzegają, że wielu czynić będzie cuda, nawet egzorcyzmy w imieniu Jezusa, ale nie Jego mocą. Nieświadomi będą używani przez przeciwnika Bożego16.
Pismo Święte zapowiada eksplozję fałszywych cudów przed końcem świata. „Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych”17. Księga Apokalipsy mówi, że przed końcem świata duchy diabelskie czynić będą cuda, którymi zwiodą cały świat18. W jednym z listów apostoła Pawła znajdziemy proroctwo: „Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie Szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia”19.
Szatan już teraz infiltruje mass media swoją filozofią, która doprowadzi do przerażającego apogeum. Wiele wskazuje na to, że opracował w szczegółach końcowe zwiedzenie, a jego posunięcia są tak subtelne, że nie budzą większych podejrzeń nawet w chrześcijańskich Kościołach.
Wielu inteligentnych ludzi, którzy nie wierzą w zjawiska nadprzyrodzone, wierzy w istnienie pozaziemskich cywilizacji. Przyczyniają się do tego takie filmy jak Gwiezdne wojny, Bliskie spotkania trzeciego stopnia, Star Trek. Czy w celu zwiedzenia ludzi szatan mógłby wymyślić coś lepszego niż to, aby ludzie uwierzyli, że ratunek od wojen, przemocy i głodu nadejdzie z kosmosu? Przybysze z odległych gwiazd mają przynieść ludzkości wiedzę, jak żyć w pokoju i harmonii.

Iluzja ostateczna

Wszystkie większe religie mają proroctwa zorientowane na przyjście jakiegoś mesjasza czy wybawiciela. Zgadnij, kto ma zamiar wystąpić w tej roli? Szatan szykuje wielką maskaradę, w której planuje wystąpić w roli zbawiciela świata. Jaki jest jego plan? Na czym będzie polegał ten wielki finał?
Pewnego dnia wszystkie spirytystyczne media, deseczki do wywoływania duchów, zjawy przybierające postać Madonny ogłoszą zgodnym chórem, że Jezus przychodzi w chwale nieba.
Nie za często chodzę do kina, rzadko wypożyczam wideokasety, ale dobrze pamiętam kulminacyjną scenę Bliskich spotkań trzeciego stopnia. Pod koniec filmu jest bardzo wzruszająca scena kontaktu człowieka z przyjaznym kosmitą. Wiedziałem, że oglądam jakby generalną próbę tego zwiedzenia, jakie zapowiada Biblia, a jednak byłem wzruszony do łez. Scena ta ukazuje życzliwe stworzenie z zaświatów, które obejmuje człowieka, zapowiadając nową erę pokoju i miłości. Jeśli film może mieć tak potężny efekt, cóż dopiero gdy nadejdzie rzeczywistość? Lucyfer przybierze świetlistą szatę i zstąpi z nieba w otoczeniu anielskich chórów, ogłaszając ziemi pokój. Nastanie chwilowy pokój między narodami. Nastąpią uzdrowienia, cuda, znaki. „Mesjasz” przypomni stare i objawi nowe „prawdy”. Hydraulicy i politycy, matki i przestępcy, wszyscy zmęczeni zmaganiem się poczują płynące od niego ciepło, pragnąc wierzyć w każde jego słowo. Kto wtedy będzie myślał o tym, co mówi jakaś stara Księga...?
Dopomóż nam wtedy Boże! Straszliwe zwiedzenie przyjdzie na świat. Jedyną drogą, aby go uniknąć, jest nie ufać niczemu poza Słowem Bożym. Jeśli położymy ufność w Słowie, które dał nam Bóg, będziemy bezpieczni. Jeśli nie, wielu z nas przekona się, że niezdrowa ciekawość zabija.       
Oprac. K.S.

[Opracowano na podstawie: E. Lonnie Melashenko, Thimothy E. Crosby, W obecności aniołów, Wydawnictwo „Betezda”, www.betezda.pl].

1 Kol 2,18. 2 Sdz 13,16. 3 Ap 19,10; 22,8-9.
4
 Iz 14,12-20. 5 Koh 9,5-6; Hi 7,9-10. 6 Pwt 18,9-12; Iz 8,19-20. 7 2 Kor 11,14. 8 J 8,44. 9 Ap 12,7-9. 10 Rdz 3. 11 Ga 1,8. 12 1 J 4,1.
13
 2 Kor 12. 14 Iz 30,10-11. 15 1 Tm 4,1.
16
 Mt 7,15,23. 17 Mt 24,24. 18 Ap 16,14. 19 2 Tes 2,9-10.

W Piśmie Świętym znajdziemy zapowiedź,
że „w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym
i ku naukom demonów”
15. Fałsz przybiera różne formy. Nawet chrześcijanie dają się pod tym względem zwieść. Najbardziej szokuje to, że niektórzy posługują się mocą szatana, a są święcie przekonani, że służą Chrystusowi. Ewangelie przestrzegają, że wielu czynić będzie cuda, nawet egzorcyzmy w imieniu Jezusa,
ale nie Jego mocą. Nieświadomi będą używani przez przeciwnika Bożego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz