piątek, 9 marca 2012

JAK ZDOBYĆ NAGRODĘ


JAK  ZDOBYĆ  NAGRODĘ .

Gdy oglądamy transmisję z olimpiady, jesteśmy zdumieni wyczynami najlepszych atletów świata. Gdy biegają, skaczą, rzucają i dokonują niebywałych wyczynów z różnego rodzaju piłkami nie możemy powstrzymać się od wyrażania zachwytu. Warto również prześledzić zakulisowe sprawy takich pokazów; a kryje się tam przeogromny wysiłek włożony w przygotowanie się  sportowców do występu. Sprawozdania telewizyjne pokazują nam jak ci zawodnicy żyją na co dzień przez lata samozaparcia i  poświęceń, przygotowując się - często od dzieciństwa - na olimpijski występ. Nie można zostać sportowcem na poziomie światowym, żyjąc zwyczajnie jak wszyscy. Niektórzy z olimpijczyków ćwiczą przez siedem-osiem godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Parę lat temu czasopismo  „TIME” zamieściło artykuł pt.. „Inżynieria doskonałego atlety”, który podkreślał to zagadnienie. Choć autor zauważa powiększającą się stale rolę nauki w sporcie, aby rozszerzyć granice ludzkiej sprawności, przypomina jednakowoż, że „POT DALEJ SIĘ LICZY.”- a ilość wydzielonego potu nadal ma swoje znaczenie.
Jeden ze skoczków w dal, który rozpoczął przygotowania w wieku 11-tu lat, przypisuje swe niedawne osiągnięcia i rekordy pięcioletniemu planowi swego trenera, który nie opuścił żadnego sposobu polepszenia sprawności. Aby wzmocnić nogi kazał on swemu podopiecznemu biegać ciągnąc za sobą otwarty spadochron lub sanie. W swym garażu używał maszyn pneumatycznych i hydraulicznych, by wzmocnić swe mięśnie. Wykonywał tuziny różnego rodzaju ćwiczeń w basenie i pobudzał swe mięsnie  elektrycznością (nie w basenie!). Ci, którzy marzą o olimpijskich medalach  poddają się fizjologom, dietetykom, biomechanikom w dążeniu do uzyskania przewagi , która dałaby im zwycięstwo.
W ośrodkach wioślarskich wioślarze muszą wykonywać 400 lub więcej pociągnięć wiosłami obciążonymi  45 kg ciężarami. Pływacy walczą z prądem wody wytworzonym  przez wielką pompę, a równocześnie podłączeni są do aparatury mierzącej pobór tlenu. Kobiety skaczące w dal wykonują codziennie 200 -250 przykurczów nóg z 5 kg ciężarkami u każdej nogi. Dodatkowo każdy sportowiec jest na ścisłej diecie.
Olimpiady zaczęły się w starożytnej Grecji. Apostoł Paweł wspomniał o zawodach olimpijskich w swych listach do Koryntian. Gdy pragnął zilustrować potrzebę samokontroli w pracy pomagania ludziom napisał : „Wiecie, iż wielu bierze udział w zawodach, ale tylko jeden zdobywa nagrodę. Biegnijcie więc tak, by zdobyć nagrodę. Każdy sportowiec w czasie treningu poddaje się ścisłej dyscyplinie, aby na koniec zdobyć wieniec  bardzo nietrwały; my natomiast czynimy to dla nagrody, która trwać będzie wiecznie. Dlatego właśnie ja sam biegnę prosto do mety; dlatego jak pięściarz, nie marnuję ciosów. Hartuję swe ciało uderzeniami, aby było całkowicie pod kontrolą, abym przypadkiem nie został zdyskwalifikowany, choć sam innych wzywałem do zawodów. ( 1 Koryntian 9;24-27 )
Zawody dawnych olimpiad składały się z biegów, boksu, zapasów i rzutu dyskiem. Paweł wspomina biegi i boks, podkreślając, że choć tylko jeden zawodnik mógł wygrać, każdy z nich poddawał się dobrowolnie  surowej dyscyplinie w nadziei, że to właśnie on zostanie zwycięzcom, który ma otrzymać  wieniec z laurowych liści.
Tych,  którzy biorą udział w wyścigu o życie wieczne, Paweł zachęca do większego wysiłku, proporcjonalnie  do nagrody o większej wartości,  podkreślając, iż nie tylko jeden, ale wszyscy mogą być zwycięzcami. Starożytni biegacze powstrzymywali się od wszelkiego dogadzania sobie, które mogłoby osłabić ich w czasie zawodów. Czy my, którzy stajemy do walki o życie wieczne , możemy podchodzić lekceważąco w stosunku do rzeczy, które osłabiają nasze siły moralne, fizyczne i psychiczne? Z pewnością odwaga, wiara wytrwałość i samozaparcie są raczej ważniejsze dla nas niż dla dawnych Greków. Choć prawdą jest, że życie wieczne jest darem Bożym, zostanie on jednak dany tylko tym, którzy zmagają się w boju o niego z całej swej duszy i siły. Nasze przyzwyczajenia w jedzeniu, czy piciu, pracy, czy tez odpoczynku i rozrywkach muszą  służyć naszemu zdrowiu. Nie możemy być niewolnikami  apetytów  zmysłów lub nałogów, jeśli chcemy być zwycięzcami w biegu o życie.
Współtowarzyszowi „olimpijczykowi”, Tymoteuszowi, napisał Paweł; „Biegnij najlepiej, jak tylko możesz i zdobądź dla siebie życie wieczne  ( 1 Tymteusza 6;12) A o swym własnym doświadczeniu w biegu życia powiedział : „Biegnę prosto do celu, aby zdobyć nagrodę, to jest wezwanie Boże przez Jezusa Chrystusa do życia w górze (Filip.3;14 )
U końca swego życia apostoł mógł oświadczyć: „Lepiej biec nie mogłem, przebiegłem cały dystans i zachowałem wiarę. A teraz czeka na mnie nagroda zwycięzcy za sprawiedliwe życie „ (2 Tymot.4; 7,8 )
Boża rada dla nas brzmi : „ Pozbądźcie się wszystkiego ,co was obciąża i grzechu, który się do was tak mocno przyczepia, a biegnijcie zdecydowanie w biegu, który jest przed wami „ patrząc na Jezusa, który jest podstawą naszej wiary od początku do końca. ( Hebr. 12;1,2 )
Nasze przygotowanie, zarówno cielesne, jak i duchowe zdecyduje, czy wygramy, czy przegramy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz