Jeden
z wybitnych historyków europejskich minionego stulecia powiedział, że
każdy Euro-
pejczyk ma ranę w sercu. Ta rana
to podzielona Europa. Każdy Polak po 1795 roku miał podobną ranę — była
nią utracona na 123 lata niepodległość Polski. Była to także przyczyna
ciągłych powstań i buntów, chociaż nie miały szans powodzenia.
Faktycznie od czasu upadku imperium zachodniorzymskiego
(476 rok n.e.) historię Europy należałoby nazwać dziejami walki o jej
ponowne zjednoczenie. Wysiłki te nie były pozbawione sukcesów. Wystarczy
wspomnieć czasy Karola Wielkiego, Karola V Habsburga, Ludwika XIV, Napoleona,
ambicje Hitlera i wielu innych. Po każdej takiej próbie pozostały
płaczące wdowy i sieroty, zrujnowana ziemia, zroszona krwią i potem.
Czy Europa i świat nigdy nie będą zjednoczone? Czy urzeczywistnieniem tych
dążeń jest Unia Europejska? Niektórzy widzą realne szanse, gdyż nie powstała
na bazie wojen i podbojów, ale dobrowolnego akcesu poszczególnych
państw.
Czy historia jest zbiorem przypadkowych cywilizacji, tak jak
twierdził angielski historyk A.I. Toynbee (1889-1975), które nie wiadomo
dlaczego powstały i dlaczego upadły, czy też jest to realizacja pewnego
z góry nakreślonego programu?
Czy przyszłość dla człowieka musi być tajemnicza? Nad tym
zastanawiał się już Nabuchodonozor (605-562 p.n.e.), twórca pierwszego państwa
uniwersalnego, neobabilońskiego, z ambicją panowania nad całym
ówczesnym cywilizowanym światem. Bóg, który zna koniec na początku1,
za pomocą kolosa na glinianych nogach objawił mu całą przyszłość — aż
do założenia wiecznego Królestwa Bożego po powtórnym przyjściu
Chrystusa2. Jest niezaprzeczalnym faktem, że od czasów proroka
Daniela aż do naszych dni cztery wielkie imperia następowały jedne
po drugim, rozszerzając swoje granice i osiągając coraz większe
znaczenie.
Kolejne imperium?
Pilni badacze profetyczno-apokaliptycznych ksiąg biblijnych są
w stanie wykazać, że historyczna lokalizacja rozwoju cywilizacyjnego
przesuwa się ze wschodu na zachód. Od Babilonu i Persji
na wschodzie, coraz bardziej na zachód w kierunku Grecji, Rzymu,
a wreszcie zgodnie z Księgą Apokalipsy 13,11-17 przenosi się
na półkulę zachodnią. Należy zatem podkreślić, że w starożytności
istniały także inne państwa i cywilizacje, których ślady jeszcze możemy oglądać
na obu półkulach. Historia jest jednak nieubłagana; to, co decyduje
do dziś o rozwoju cywilizacji, rozgrywało się w basenie Morza
Śródziemnego. Na gruzach cywilizacji grecko-rzymskiej zrodziła się tzw.
cywilizacja zachodnia, która swym zasięgiem objęła cały świat. Czy na tej
bazie powstanie kolejne imperium, które zapanuje nad naszym globem? Wielu
komentatorom wydaje się, że jesteśmy w przededniu takiego wydarzenia.
Decyzja Boża jest nieodwołalna: „A to, że widziałeś nogi i palce
po części z gliny, a po części z żelaza, znaczy, że
królestwo będzie podzielone (…) A to, że palce u nóg były
po części z żelaza, a po części z gliny, znaczy, że
królestwo będzie po części mocne, a po części kruche. A to, że
widziałeś żelazo zmieszane z gliniastą ziemią, znaczy, że zmieszają się
ze sobą, lecz jeden nie będzie się trzymał drugiego, tak jak żelazo nie
może zmieszać się z gliną”3. Czy Unia Europejska przekształci się
w kolejne imperium — Stany Zjednoczone Europy?
Po pierwsze, wypowiedź proroka Daniela musimy odczytać
dokładnie — co ten tekst mówi, a czego nie mówi. Tekst nie mówi, że
wszelkie próby zjednoczeniowe nie będą odnosiły sukcesu, raczej podkreśla że
nie będą trwałe, choć „zmieszają się z sobą (…) jeden nie będzie się
trzymał drugiego”. Wypowiedzi Daniela nie można odnieść, tak jak to było
w przeszłości, tylko do jednej części świata. Celem wizji proroczej
zawartej w Księdze Daniela nie jest przede wszystkim dostarczenie
szczegółów co do przyszłości, ale przekonanie, kto naprawdę kontroluje
dzieje ludzkości. Żadne z imperiów pokazanych Nabuchodonozorowi nie miało
istnieć wiecznie. Wyjaśnienia koncentrują się na ostatniej części posągu,
która będzie mieszaniną żelaza i gliny. Niektóre będą silne jak żelazo,
a inne kruche jak glina. Żadna siła nie połączy ich razem na trwałe,
tak jak nie da się połączyć żelaza z gliną — i tak się rozpadną.
Te dwa symboliczne elementy —
żelazo i glina — reprezentują historię świata w czasie określonym
przez Słowo Boże jako „czasy ostateczne”4. Czasy te charakteryzują się tendencją do coraz to
nowych podziałów, ale także w obliczu pogłębiającego się kryzysu,
rozpaczliwymi wysiłkami zjednoczeniowymi zarówno w Europie, jak i
na całym świecie. Wysiłki te w pewnych okresach nie były
bezowocne, nieraz „palce u nóg” trzymały się razem. Nieraz udało się te
„kawałki”, na które rozpadło się Imperium Rzymskie, połączyć razem, ale
były to osiągnięcia bardzo nietrwałe.
Czwarte imperium, symbolizowane przez nogi z żelaza, nie
zostało opanowane przez kolejne mocarstwo, tak jak to miało miejsce
w przypadku poprzednich mocarstw. Natomiast symboliczny widok stóp posągu
po części z żelaza, a po części z gliny „znaczy, że
królestwo będzie rozdzielone”. Tak też się stało z Imperium Rzymskim,
które rozpadło się na szereg mniejszych państw, z jednej strony przez
wieki walczących o własną suwerenność i autonomię, z drugiej
strony podejmujących ogromne wysiłki w celu ponownego zjednoczenia.
Wszystko to zostało przepowiedziane ponad dwa i pół tysiąca lat temu.
Jedność
ekonomiczno-
-polityczna?
ekonomiczno-
-polityczna?
Prorok Daniel wyraźnie zapowiada, że trwała jedność
ekonomiczno-polityczna nie pojawi się na tym świecie. Czy jednak to, co
stało się w Europie, czyli powstanie Unii Europejskiej, do której
coraz to nowe państwa pragną się przyłączyć, w dalszej perspektywie
doprowadzi do jedności politycznej? Zgodnie z nieomylnym słowem
proroczym nic takiego się nie stanie — ani w Europie, ani globalnie.
Dlaczego tak się dzieje? Jeśli cofniemy się
do sprawozdania zawartego na początku Pisma Świętego, znajdziemy tam
dwa opisy wydarzeń typowych dla obecnych tendencji w polityce
globalnej, szczególnie europejskiej. Dotyczy to wydarzeń poprzedzających
globalny potop5 i związanych z budowniczymi wieży
Babel6. Za każdym razem dążenie do tej uniwersalnej jedności
faktycznie było buntem przeciwko Bogu i Jego prawu.
Słowo Boże bardzo wyraźnie wskazuje na podobieństwa
pomiędzy początkiem a końcem świata. Obserwujemy tę samą uniwersalną
tendencję do przeciwstawienia się boskiemu porządkowi. Wiele przepowiedni
proroczych dotyczyło wysiłków zmierzających do podobnych celów.
W Księdze Apokalipsy czytamy: „Jedna z głów jego była śmiertelnie
raniona, lecz śmiertelna rana jego była wygojona i cała ziemia szła
w podziwie za tym zwierzęciem. I dozwolono mu wszcząć walkę
ze świętymi i zwyciężać ich; dano mu też władzę nad wszystkimi
ludami, i językami, i narodami. I dano mu tchnąć ducha
w posąg zwierzęcia, aby posąg zwierzęcia przemówił i sprawił, że
wszyscy, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici”7;
„I dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięć królów, którzy jeszcze nie
objęli królestwa, lecz obejmą władzę jako królowie na jedną godzinę wraz
ze zwierzęciem. Ci są jednej myśli, i oddadzą moc i władzę swoją
zwierzęciu. Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek zwycięży ich, bo
jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci, którzy są powołani
i wybrani oraz wierni”8.
Jak wynika z powyższych tekstów, biblijne przepowiednie
prorocze mają uniwersalne zastosowanie. W tym kontekście należy widzieć
wypełnienie proroctwa z 2. rozdziału Księgi Daniela. Innymi słowy, nie
można tych ważnych przepowiedni ograniczyć do jednej tylko części świata.
Żadna geograficzna bariera nie powinna być tu stosowana. Wspomniane światowe
imperia rościły sobie ambicje do uniwersalnego panowania, np. w Księdze
Daniela babiloński monarcha jest określany jako „król królów, w którego
ręce na całej zamieszkałej ziemi znaleźli się ludzie, polne zwierzęta
i ptactwo niebieskie. A którego uczynił władcą wszystkiego”9.
Imperium Rzymskie nie było inne. W szczytowym okresie rozwoju
rozciągało swoje panowanie na trzy kontynenty: Europę, Azję (Azja
Mniejsza, Armenia, Palestyna i Mezopotamia), Afrykę (Mauretania, Numibia,
Egipt). Jednak w okresie kryzysu w V w. Imperium Rzymskie rozpadło
się na wiele państw na tych trzech kontynentach. Zaznaczone zostało
to w symbolicznej liczbie dziesięciu rogów z 7. rozdziału Księgi
Daniela, które oznaczają królestwa10.
Proroctwo Daniela nie powinno się odnosić tylko do jednego
kontynentu. Także dziesięć palców (rogów) — królestw — wydaje się, że nie
reprezentuje ściśle określonej liczby państw. Historyczne dowody wskazują, że
odnosi się to raczej do wydarzeń w skali globalnej. Takie „nowe”
kontynenty jak Australia lub Ameryka praktycznie przejęły cywilizację
zachodnią, inaczej europejską, zbudowaną na gruzach kultury
grecko-rzymkiej. W miarę jak świat staje się w coraz większym stopniu
jedną wielką globalną wioską, cywilizacja ta opanowuje pozostałe kontynenty.
Dlatego byłoby błędem twierdzić, że proroctwo z Księgi Daniela 2,41-44
dotyczy tylko jednego kontynentu.
Miniatura świata
Współczesna Europa może być traktowana jako miniatura świata,
a europejskie zjednoczeniowe wysiłki mogą być postrzegane bardziej jako
przykład globalnych dążeń do zjednoczenia wszystkich narodów, ludów,
języków w silną, podobną do żelaza wspólnotę. Mimo chwilowych
i lokalnych sukcesów Boże Słowo przekazane przez Daniela dwa i pół
tysiąca lat temu przepowiada w ostateczności fiasko takich dążeń.
Gdy Europa była jedynym spadkobiercą kultury grecko-rzymskiej
i centrum świata, spojrzenie europocentryczne było zrozumiałe i
w pewnym stopniu uzasadnione. Dzisiaj globalne spojrzenie jest jedynie
właściwe.
Zanim nadejdzie wieczne królestwo symbolizowane przez potężny
kamień — opokę, również ewangelia wieczna jako ostatnie Boże orędzie
do świata będzie zwiastowana „mieszkańcom ziemi i wszystkim narodom,
i językom i ludom”11. Globalny świat wymaga globalnej
misji. Jak będzie wyglądało to wieczne królestwo założone przez Chrystusa
po Jego powtórnym przyjściu? „I widziałem nowe niebo i nową ziemię —
albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły (…) i otrze
wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie — ani smutku, ani
krzyku, ani mozołu już nie będzie”12. Do tego czasu nic
nadzwyczajnego na tym świecie się nie stanie. Jedynym rozwiązaniem
nabrzmiałych problemów świata i ludzkości jest powrót Chrystusa.
Na zapewnienie Chrystusa: „Tak, przyjdę wkrótce” apostoł Jan odpowiedział
w krótkiej modlitwie: „Amen, przyjdź Panie Jezu”13.
Władysław Polok
1 Zob. Iz 41,2; Jr
28,8-9. 2 Zob. Dn 2,31-35.
43-45; por. Mt Mt 6,10; 21,42-44; 1 P 2,3-7. 3 Dn 2,41-43. 4 Dn 8,17.26; 12,4. 5 Zob. Rdz 6. 6 Zob. Rdz 11,1-9. 7 Ap 13,3.7.10. 8 Ap 17,12-14. 9 Dn 2,37-38. 10 Dn 7,23. 11 Ap 14,4. 12 Ap 21,4. 13 Ap 22,20.
43-45; por. Mt Mt 6,10; 21,42-44; 1 P 2,3-7. 3 Dn 2,41-43. 4 Dn 8,17.26; 12,4. 5 Zob. Rdz 6. 6 Zob. Rdz 11,1-9. 7 Ap 13,3.7.10. 8 Ap 17,12-14. 9 Dn 2,37-38. 10 Dn 7,23. 11 Ap 14,4. 12 Ap 21,4. 13 Ap 22,20.
Artykuł ukazał się w Znakach Czasu marzec 2012r.
Znaki i fakty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz