piątek, 2 marca 2012

U M Y S Ł L U D Z K I


mistrzowskie dzieło Boga
Stwórca wyposażył istoty ludzkie w żywy komputer,
nieskończenie bardziej złożony i zaawansowany niż najlepsze komputery,
jakimi dysponujemy w naszym wysoce technologicznym świecie.
ażdy profesjonalny muzyk, dając publiczny koncert, używa dwóch półkul mózgowych
w sposób tak unikalny, jak prawdopodobnie nikt inny w swym zawodzie. Gdyby te zadziwiające właściwości umysłu nie zostały uformowane przez samego Stwórcę, żaden muzyk nie mógłby grać na scenie z precyzją prawie doskonałą podczas godziny lub więcej, i to bez partytury. Weźmy na przykład pianistę, który chce przygotować się do koncertu. Będzie musiał spędzić wiele godzin na sumiennym zapamiętaniu wszystkich nut, ich wartości, dynamiki i rozmaitych niuansów związanych z ekspresją i interpretacją danego utworu muzycznego. Jednak liczne ruchy rąk i stóp uczynią z tego ćwiczenia skomplikowany proces intelektualny.

Muzyka i umysł

Podczas gdy pianista wytrwale ćwiczy wybrane pasaże, coś niezwykłego i tajemniczego dzieje się w jego umyśle. Dziesiątki tysięcy nut, ich wartości, dynamika, interpretacja i ekspresja własna wykonawcy wgrywają się w część podświadomą jego umysłu. Im więcej powtórek, tym bardziej owe pasaże zakotwiczają się w pamięci. Zapamiętywanie osiąga taki poziom, że pianista może zagrać cały repertuar bez celowego myślenia o mechanice nut i ich wartościach czasowych. Jego świadomość odzwierciedla jedynie całą linię muzyczną, którą podświadomość sobie przyswoiła. W ten sposób grający jest zdolny nawet do prowadzenia krótkiej rozmowy, odpowiadania na pytania bądź komentowania wypowiedzi innych! Ten intelektualny wyczyn pozwala nam zrozumieć i docenić słowa psalmisty: „Wysławiam cię, Panie, za to, jak wspaniale mnie uczyniłeś”1.
Jeśli pianista daje koncert Chopina, może trafić się „Fantazja-Impromptu cis-moll op. posth. 66”. Co za utwór! Liczy on w przybliżeniu trzy tysiące nut, które muzyk musi zapamiętać, tak samo jak pięć innych znaków muzycznych towarzyszących każdej z nich: wartość, natężenie dźwięku, uderzenie (staccato lub legato), takt, gra pedałem. To oznacza, że cały ten „kawałek” liczy 15 tys. znaków zgromadzonych w podświadomości grającego! Pianista może również zadecydować, by zgrać „Balladę b-moll”. Ten utwór liczy prawie pięć i pół tysiąca nut, a w całości 27 tys. znaków muzycznych! Krótko mówiąc, godzinny koncert będzie się składał z około 210 tys. znaków, które umysł muzyka zgromadzi w podświadomości i skąd będzie je wydobywał w odpowiednim momencie.
Stwórca wyposażył istoty ludzkie w żywy komputer, nieskończenie bardziej złożony i zaawansowany niż najlepsze komputery, jakimi dysponujemy w naszym wysoce technologicznym świecie. Chrześcijańska pisarka Ellen White stwierdza że „stworzenie człowieka i jego umysłu było cudownym dziełem Boga”2. Bo to właśnie umysł wynosi ludzkość ponad każdy inny rodzaj istot i czyni z człowieka ukoronowanie dzieła stworzenia. Aby nam pomóc zrozumieć, jak ten żywy komputer funkcjonuje, Bóg daje nam prosty diagram. W Nowym Testamencie czytamy, że istoty ludzkie są świątynią, w której Bóg chce mieszkać przez swego Ducha3. Ten werset jest cytatem z Księgi Wyjścia, gdzie Bóg mówi do Mojżesza: „Uczynią mi świątynię i zamieszkam pośród nich”4. Sam układ tejże świątyni uczy nas pewnej prostej, ale głębokiej wiedzy o nas samych.

Lekcje płynące
ze świątyni

Pierwsza świątynia izraelska składała się z dwóch pomieszczeń i była otoczona dziedzińcem zewnętrznym. Tak samo umysł — świątynia ludzka — ma zewnętrzny dziedziniec i dwuczęściowe sanktuarium. Do tego układu apostoł Paweł czyni aluzję, pisząc do Koryntian: „Nawet kiedy nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, to człowiek wewnętrzny odnawia się każdego dnia”5. Dziedziniec zewnętrzny reprezentuje istotę zewnętrzną, to znaczy ciało, które można widzieć i dotknąć. Kości, nerwy, muskuły, mózg i organy ciała stanowią części człowieka zewnętrznego. Dwa pomieszczenia świątyni mogą symbolizować świadomość i podświadomość, czyli intelekt i osobowe „ja”, które rzutują na naszą indywidualność i osobowość. To wszystko składa się na nasz umysł — część duchową natury ludzkiej, której nie można zobaczyć ani dotknąć. Ta część jest jednak bardzo realna i ma wielki wpływ na nasze życie. Biblia używa licznych synonimów na opisanie ludzkiego umysłu i jego funkcji myślowych, np. serce lub dusza6.

Mózg, umysł,
charakter

Jest różnica między mózgiem a umysłem. Rozważmy następujący cytat: „Najważniejszy organ i siedziba umysłu — mózg zarządza całym ciałem”7. Mózg faktycznie można przyrównać do instrumentu muzycznego, a umysł do muzyka. Organy nie mogą wydać żadnego dźwięku bez organisty; organista nie może zagrać ani jednej nuty bez organów. Są od siebie zależni. „Umysł zarządza całym człowiekiem. Czy dobre, czy złe, wszystkie nasze działania biorą swój początek w umyśle. (…) Wszystkie narządy ciała są na usługach umysłu, nerwy zaś są posłańcami, którzy przekazują jego rozkazy do wszystkich części ciała, sterując ruchami żywej maszynerii”8. W ten sposób, kiedy pianista interpretuje jakiś utwór, jego podświadomość wysyła znaki muzyczne, które są zgromadzone w mózgu. Mózg z kolei przekazuje sygnały nerwom, które sterują ruchami ręki i palców z zadziwiającą precyzją. Co za skomplikowany proces umysłowy! Proces, który najczęściej uważamy jedynie za wyćwiczony i nabyty.
Z powyższych przykładów wyłania się poważna duchowa lekcja. Jeśli pianista nie przykłada się do nauki utworu, który chce interpretować, jeśli nie gra wszystkich nut poprawnie lub gubi rytm, to wszystko wyjdzie na jaw podczas koncertu. Tak samo i my — jeśli nie kontrolujemy naszych myśli albo mamy myśli nieczyste lub pełne goryczy, to one objawią się w naszym charakterze. Tak jak zagrany fragment utworu muzycznego odsłania osobowość i charakter interpretatora, tak nasza osobowość i charakter objawią się w codziennym życiu. Posiadanie dobrego magazynu w naszej podświadomości stanie się priorytetem, kiedy zdamy sobie sprawę, że nasz charakter i osobowość są jedynymi rzeczami, które zabierzemy ze sobą w przyszłe życie. Podczas wieczności umysł będzie wzrastał w poznaniu i nabywaniu mądrości. Wszystkie talenty i zdolności nabyte w ziemskim życiu rozwiną się tam bez ograniczeń i osiągną nowe szczyty. Uwolnione od hamujących i ograniczających rozwój skutków grzechu mistrzowskie dzieło Boga — ludzki umysł — znajdzie wreszcie możliwość najczystszej, absolutnej ekspresji.       
Floyd A. Sayler

[Artykuł ukazał się w „Adventist World” 8/2011. Tłum. Beata Frańczak].

1 Ps 139,14. 2 Ellen G. White, Moc łaski,
s. 247.
3 2 Kor 6,16. 4 Wj 25,8. 5 2 Kor 4,6.
6
 Por. Mt 26,41; Ez 36,26; Ef 4,23. 7 Ellen G. White, Dobra równowaga umysłowa i duchowa, t. 2, s. 397. 8 Tamże, s. 408.
 ZNAKI CZASU MARZEC 2012R. 
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz